[DYSKUSJA] Umiejętności

Jeżeli ktoś chce to zapraszam do dyskusji na temat zmian umiejętności które proponuje w tym temacie https://bleach.forumpolish.com/t84p60-zmiany#48106.

Przydało by się też określić jak duży jest ten dopływ gotówki z bogacza, albo jakiś limit czy coś takiego.

Tu pojawia się problem, jednak myślę że nim dodam to oficjalnie coś wymyślę... Wydaje mi się że dodam pewna kwotę (która będzie znajdowała się w banku), prócz tego co postać już dostaje w gotówce. Chociaż sadze że to powinno być w ocenie MG.

Jeśli to spadem to kwota jest niezmienna i można ją jakoś określić (nawet jeśli nie pieniądze to może to być dom), jeśli jednak chodzi o dziecko bogaczy to może to być kieszonkowe wysokie raz na miesiąc.

Sądzę, że kwestia dochodów powinna zostać w kwestii MG.

Zwiększyłbym zdecydowanie wymagania na Mistrza Broni, ewentualnie zrobiłbym nowa umiejętność na walkę broniami improwizowanymi... albo nawet walnął Krav Maga ^^"
Przy okazji zdjąłbym wymagania umiejętności w oburęczności i zwiększył ilość potrzebnej zręczności. Oburęczność nie tyczy się tylko i wyłącznie użytkowania broni, bardziej tu chodzi o zdecydowanie lepsza koordynację niż w przypadku innych ludzi ; p

To na razie tyle ode mnie.

Ze swojej strony zmieniłbym wymagania kilku umiejek.
Mianowicie: sojusznik, syn nocy, widzenie w ciemności i wyostrzone zmysły.
Usunąłby wymaganą psychikę, co ma się nijak do tych zdolności. W jaki sposób siła woli ma wpływ na to, że lepiej widzimy bądź słyszymy?

Dalej, obniżyłby nie co wymagania "Obsługi komputerów". 16 INT to dosyć sporo, nawet dla postaci, która już trochę gra.

No i zaopiekowałbym się umiejętnością, którą zdaje się jest w posiadaniu wyłącznie mojej skromnej osoby. Mianowicie "retoryka" wydaje się trochę taka ehh... kulawa.
Zamiast "gry na czas" dałbym coś w rodzaju umiejętności ładnego mówienia w sensie, że postać ględzi tak, że nawet plotąc głupoty słucha jej się z przyjemnością.

Masz racje Ekku, rozbiję nieco walkę gdyż Mistrz broni zdaje się być z deka OP. Żeby dać więcej możliwości stylu prowadzania postaci dodam kilka więcej stylów walki.

Dochody faktycznie zostawię w gestii MG, trudno było by rozdzielić jaki dochód dostaje facet który raz wygrał w lotka, a taki który prowadzi wielką, dobrze prosperującą firmę.

Co do oburęczności też masz racje, pomyśle, zerknę na staty średnie i będę kombinować

***

Ky zamierzam wywalić większość wymagań zalerznych od psychiki : ) Możesz być pewien że one na 100% się zmienią. Na psychikę zostanie tylko kanciarz/kłamca i wyczucie zamiarów.

Obsługa Pctów - faktycznie 16 inta to dużo za dużo o.O nawet nie widziałam że to tyle wymaga... Rozbije to na dwie umiejętności tak jak rozbiłam medycynę.

Co do retoryki - na pewno zmienię. Chce żeby umiejętności coś dawały, np tak jak w przypadku kucharza. Wcześniej to nie dawało w zasadzie niemal nic. Teraz przynajmniej jest jeden mały plusik.

Dzięki za uwagi, jak by coś wam jeszcze wpadło w oko to proszę dajcie znać... Częścią umiejętności i odpisami zajmę się jeszcze dziś w godzinach wieczornych, bo trochę lepiej się czuje ^^"

Kamys Tsuki napisał:

Masz racje Ekku, rozbiję nieco walkę gdyż Mistrz broni zdaje się być z deka OP. Żeby dać więcej możliwości stylu prowadzania postaci dodam kilka więcej stylów walki.

Zaznaczę tylko, że bez sensu byłoby dawać poszczególne style walki bo tego jest za dużo i za bardzo się rozdrobnimy, jednak wypadałoby rozgraniczyć instynktowną umiejętność walki od posiadania praktycznej wiedzy na temat jakiegoś stylu. Umiejętność Mistrza Broni jest w miarę ok, aczkolwiek w obecnej formie o wiele zwiększyłbym wymagania, ewentualnie dałbym jeszcze inną jej wersję, trochę słabszą polegającą na podpowiedziach MG w kwestii tego, jakie przedmioty można by do CZEGOŚ wykorzystać w czasie pojedynku.

Fakt że pisanie iluśnastu stylów walki to głupota, myślałam raczej o czymś ala:
1. Samoobrona - tak jak jest jako podstawowy stopień
2. Zrobienie czegoś pośredniego
3. Może jeszcze jednego
no i na koniec Mistrza Broni, z większymi wymaganiami

Więcej nie ma sensu robić tym bardziej że mamy jeszcze styl walki "miecz i pięść" oraz "Ijajustsu". No ale pokombinuje, nie wiem czy tego ostatniego nie usunę, albo bardzo zmienię.

Spoiler:

A teraz się pytam - gdzie została zapowiedziana ta zmiana i jaki to ma sens.

Trochę nie ten temat bo chce tu dyskutować o pracach które teraz robię, a nie o czymś zmienionym dawno i nie prze zemnie XP

Więc wada chorowity z tego co wiem od początku bazowała na postaci Ukitake, Iz pisał nowe wady, i uznał że nie ma sensu odejmować postaci -5 wyta na stałe co TS. Wiec zmienił wadę wzorując się na chorobie Ukitake ;]... Wg mnie ta wada ma większy sens niż stara. Zmiana byłą przeprowadzana dawno, nie zagarnęłam wtedy jeszcze części władzy xP... Wiec z tego co pamiętam pisaliśmy do rotena aby dowiedzieć się czy spisane przez niego wady mogą zostać dodane, i dostaliśmy odpowiedź twierdzącą.
Jestem za tym żeby ta wada była [podłoże fab. Postać ukitake], mogę ewentualnie zmienić nazwę i wywalić chorowitego, ewentualnie oddać inną wadę odpowiadającą za słabość organizmu [przeciwieństwo nowej regeneracji którą napisałam ale jeszcze nie wkleiłam, bo chce wkleić większy pakiet do sprawdzania ].

To uczucie, gdy zostają zdjęte wymagania ze skilla, który niesamowicie chciało się mieć, ale było to niemożliwe od wykonania dla hollowa :P

Winszuję wykonanej pracy. Sam nie mam zbytnio pomysłów póki co. Również nie mam zastrzeżeń. Jeśli któregoś dnia coś wpadnie mi w oko to dam znać.

P.S. Co do chorowitego to zmień nazwę na Czarna Dusza po prostu, czy jakoś tak.

Miałem wadę Chorowity na pierwszej postaci i zapewniam, że była upierdliwa. Bo bardzo aktywnym dniu gdyby nie interwencja pewnego NPC moja postać byłaby co najmniej ciężko przeziębiona, przez co jej efektywność znacznie by spadła, nie mówiąc już o tym, że po piętnastosekundowym biegu musiała się hiperwentylować przez dobrą minutę bo w tak kiepskiej kondycji była. Naturalne zjawisko został zastąpiony animcowym wymysłem - niech sobie będzie, trudno, ale może pod inną nazwą + stary chorowity (Ew. lekko zmodyfikowany)?

Nie rozumiem do końca. Co ma chorowity do kondycji? Przecież to znaczy tylko tyle, że postać powinna łatwo łapać choróbska i mieć słabą odporność organizmu, ale to nie przeszkadza by miała dobrą kondycję. W tym przypadku uważam, że propozycja Kamyss z wadą odpowiadającą za słabość organizmu jest właściwsza.

Shadow napisał:

Nie rozumiem do końca. Co ma chorowity do kondycji? Przecież to znaczy tylko tyle, że postać powinna łatwo łapać choróbska i mieć słabą odporność organizmu, ale to nie przeszkadza by miała dobrą kondycję. W tym przypadku uważam, że propozycja Kamyss z wadą odpowiadającą za słabość organizmu jest właściwsza.

Może mieć, i to na wiele sposobów.

Jesteś chorowity -> Nie ćwiczysz z powodu prawdopodobieństwa złapania jakiegoś bakcyla -> masz kiepską kondycję

Jesteś chorowity -> Nie jesteś w formie z powodu ostatniej choroby -> Masz kiepską kondycję

Jesteś chorowity -> Masz wyniszczony organizm z powodu jakiejś choroby, np. śródmiąszowe zapalenie płuc -> Masz kiepską kondycję

etc. etc.

Guys please ;] temat nie od tego... No ale już sobie problem rozwiązać możemy. Potem jeśli pozwolicie usunę posty nie na temat.

Moja propozycja regeneracji

------->

Regeneracja
Masz niezwykle silny organizm, choroby znosisz lepiej niż inni. Zwykłe przeziębienia nawet się Ciebie nie imają. Odkąd pamiętasz twoje rany regenerują się bardzo szybko. Drobne skaleczenia potrafią zniknąć po dniu, może dwóch. Złamana kość zrośnie się o połowę szybciej.
Premie: Przyśpieszona regeneracja, organizm odporniejszy na choroby, trucizny (w tym alkohol), oraz używki.
Wymagania: Wytrzymałość: 10, Reiatsu: 10, wrodzone.

W zalecie chodzi o silny organizm, wiec teraz weźmy chorowitego w którym chodzi o organizm słaby.

Chorowity
Opis: Odkąd pamiętasz byłeś chudszy i bledszy od rówieśników, masz podkrążone oczy. Na pewno nie wyglądasz jak okaz zdrowia... Zresztą trudno się dziwić, masz słabą odporność. Niemalże zawsze chodzisz przeziębiony, poważniejsze choroby są dla Ciebie sporym zagrożeniem. Po ostrym wysiłku fizycznym zdarzają Ci się zasłabnięcia a nawet omdlenia.
Premie: Wrażliwość na choroby, trucizny i używki. Niemożliwość wykonywania długotrwałego, ostrego wysiłku fizycznego, szybciej się meczysz.
Wymagania: brak

***

Btw Shadow, jeśli masz taka zaletę którą chciałeś a nie mogłeś wziąć pisz na pw, pogadamy co to i zobaczymy czy coś da się zrobić.

Proponowałbym zlanie umiejętności ,,zrozumienia oczu" i ,,wyczucia zamiarów". Wymagania, opis i premie są prawie te same. Według mnie, dwie umiejętności są tu niepotrzebne. Co na to powiecie?

PS: Brałem już pod uwagę proponowane zmiany w tych umiejętnościach, przedstawione przez Kamys.

Jeśli więcej osób wypowie się za albo poda sensowna zmianę to załatwi się. W domku będę wieczorem w niedziele, ale pewnie za robotę wezmę się w pon. Proszę o wypowiedzi.

Zrozumienie oczu - bezpośrednie wyczytanie intencji przy kontakcie wzrokowym

Wyczucie zamiarów - analiza ludzkiego zachowania pod kątem jego obecnych odczuć.

Wniosek? Są podobne. Można by to scalić.

Doskonale, w takim razie dziś wprowadzam zmiany z poprawkami.

Nie chcę mieszać, ale to są dwie zupełnie różne rzeczy.

Wyczucie zamiarów jest czymś jak znajomość ludzkiej psychiki. Wiesz co oznaczają jej gesty, ruchy czy mimika twarzy. Jednak można to przed tobą ukryć udając odpowiednio.

Czytając czyjeś oczy widzisz emocje, które często są tymi prawdziwymi, a oszukanie cię jest wielokrotnie trudniejsze. Z drugiej strony nie odczytasz z oczu tego, że Krystian nie lubi Wojtka, a jedynie, że nielubi kogoś w tym pomieszczeniu.

Wydaje mi się, że powinno zostać to tak zbalansowane by obrona przed czytaniem oczu była trudniejsza, a wymagana głównie psychika, ale zarazem pozwalałoby to tylko na odczytanie prawdziwych emocji, które nie są ukierunkowane. Chyba, że tyczą bezpośrednio ciebie - widać gdy ktoś jest np. zakochany. Widać to w oczach.
Z drugiej strony wyczucie zamiarów powinno skupiać się bardziej na inteligencji i pozwalać na odczytanie precyzyjnych zachowań, ale obrona przeciw niemu powinna być łatwiejsza.

Takie tam moje pierdołki, ale tak jak jest teraz tez jest chyba dobrze.

,,Rurkarz
Opis: Długotrwała nauka sprawiła że potrafisz tworzyć rurki, nie jest to łatwe zadanie gdyż sworznie jednej kompletnej rurki wymaga ogromnych nakładów rei. Większość początkujących postaci nie mającym innego źródła rei niż własne może potrzebować 3 tygodni do sworznia kompletnej rurki.
Premie: Możliwość tworzenia rurek (kompletnych i niekompletnych – słabszych), jeśli umiejętność brana jest na starcie gracz otrzymuje do ekwipunku 5 dodatkowych rurek
Wymagania: 7 inta, 7 raietsu. "

Chciałbym spytać co to oznacza w praktyce. Czy po prostu to, że mieszczą one mniej rei? Jeśli tak, czy nie należałoby zaaktualizować działu traktującego o profesji Quincy?

Uznałam że można użyć rurki nie naładowanej w pełni, oznaczało by to znacznie mniejszą moc użycia. Pewnie należało by zaktualizować jak opis całej gry.

***

Kumulator
Opis: Quincy rodzą się ze zdolnością manipulacji raietsu. Potrafią pochłaniać je z otoczenia... Kumulatorzy są jednak w tym mistrzami, potrafią oni wyciągnąć z otoczenia więcej rei w krótszym czasie. W miejscach takich jak Soul City gdzie wszytko zbudowane jest z cząstek duchowych jest iście potworną bronią. Na ziemi (mimo iż ilość rei do niewchłonięcia jest tam znikoma), również pomaga.
Premię: Ilość punktów jaką może wchłonąć Quincy jest o 1.5 większą.
Wymagania: 12 kontroli rei.