Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Odległy okreg

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
Imperator Kuchiki


Odległy okreg - Page 5 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Odległy okreg - Page 5 Pbucket9000/9000Odległy okreg - Page 5 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Odległy okreg - Page 5 Pbucket9000/9000Odległy okreg - Page 5 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Odległy okreg - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Odległy okreg   Odległy okreg - Page 5 Empty2013-03-20, 16:15

Kyosuke tylko skinął głową na odpowiedź kapitana. To i tak znacznie więcej niż się spodziewał, ale z drugiej strony to były tylko słowa... Jaką mógł mieć pewność, że ci ludzie po przesłuchaniu nie zostaną straceni? Chłopak mógł tylko żywić nadzieję, że kapitan istotnie potraktuje chłopów łagodnie.
Podróż w jednej lektyce z kapitanem nie należała do najprzyjemniejszych. Jego reiatsu nie miało dobrego wpływu na chłopaka, który pod wpływem przytłaczającej energii czuł się słabo.
Czy kapitan nie mógł, czy też nie chciał powstrzymać wylewających się z niego cząsteczek rei?
W sumie był to szczegół. Najważniejsze, że Kyosuke na razie nie musiał opowiadać o tym co go spotkało w obozie buntowników. Chyba... na pewno ten czas nie był na to najlepszy. Nie teraz, kiedy dowiedział się o śmierci brata.

W końcu Seireitei... dom. Panująca pogoda dobrze odzwierciedlała stan, w którym znajdował się Kyosuke. Szaro i ponuro. Jednak tego dnia nie było dla niego wytchnienia. Ledwo wyszedł z lektyki, a już zadany został kolejny cios. Ojciec... oby on również wykazał zrozumienie i dał Kyosuke odpocząć. Dziwne, po takich wydarzeniach powinien się cieszyć na widok rodzica. Echh... relacje panujące w tej rodzinie zdecydowanie nie były takie jakie być powinny.
Kyosuke odwzajemnił ukłon kapitana.
- To ja dziękuję, kapitanie. Podróż z panem była dla mnie zaszczytem... którego wolałbym uniknąć. - Dodał jeszcze w myślach.
I teraz... cóż, jedyne co mu chyba pozostawało to udać się w kierunku ojca. Chłopak podążył więc ku rodzicielowi szybkim krokiem. Chciał mieć to jak najszybciej za sobą...
Stojąc przed ojcem po raz kolejny dzisiaj zgiął kark.
- Ojcze...
Powrót do góry Go down
Online
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Odległy okreg - Page 5 Pbucket102/290Odległy okreg - Page 5 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Odległy okreg - Page 5 Pbucket41/156Odległy okreg - Page 5 Empty_bar_bleue  (41/156)

Odległy okreg - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Odległy okreg   Odległy okreg - Page 5 Empty2013-03-27, 15:37

Mężczyzna przyglądał się chłopakowi w ponurym milczeniu, wiatr w jednej chwili wypełnił ciężki zapach ozonu, potem gdzieś w oddali na niebie pojawiła się pierwsza błyskawica, a następnie lunął deszcz. Opady były silne, zupełnie jak by chciały zetrzeć w proch cały świat shinigami. Krople uderzały miarowo i silnie, w akompaniamencie huków przedzierających się przez niebo błyskawic.

Ubranie chłopca szybko przesączyło się całkowicie. Ojciec wciąż milczał przyglądając się chłopkowi. Coś jednak w jego oczach zrobiło się wilgotne i miękkie, być może była to sprawa deszczu, być może z zimnych, zmęczonych setką lat istnienia oczach pojawiła się troska.
- Twoja matka czeka w domu, jej życzeniem jest abyś wyruszył tam ze mną jak najszybciej - człowiek mimo że przemoczony wyglądał dumnie. Harmonijna, dumnie wyprostowana sylwetka, szerokie ramiona dodatkowo poszerzone grubym, błękitnym haori na którym pyszniły się wyszyte ryby koi. Bogaty strój, porcelanowe ozdoby włosów i katana przy boku. Ojciec rzadko kiedy sięgał po ten relikt przeszłości, czasem wyciągał swoją broń aby wyglądać jeszcze poważniej.

Shinigami na jego skinienie przyprowadzili dwa konie. Pierwszy był gniadym rumakiem, z białą strzałką na pysku. Prezentował się wspaniale jak na warunki kuców rukogańskich. Był rosły, dumny, spokojny i odważny. Osoby mniej odważne w jego towarzystwie mogły czuć niepewność, podkute, potężne kopyta nie jeden raz przyniosły już śmierć.
Drugim koniem była klacz dobrej klasy, dużo niższa w kłębie niż rumak, delikatniejszej budowy. Na pierwszy rzut oka było jednak widać że pochodzi z szlachetniej stadniny, a w jej żyłach płynie krew chempionów. Miała spokojne i inteligentne spojrzenie.
Obydwa konie były osiodłane w typowe japońskie drewniane siodła, na tyle widoczne był herb rodu Kuchiki.
Pan rodu bez większych trudności wsiał na swojego rumaka, jedna z dam z obstawy była bardzo chętna aby pomóc młodemu szlachcicowi dosiąść klaczy.

Później mogli odjechać spokojnie, Nokogiri rzuci jeszcze jedno krótkie spojrzenie odjeżdżającemu chłopakowi . Spojrzenie pełne pogardy, zimne i tnące niczym lód.

>>>> https://bleach.forumpolish.com/t1383p210-posiadoa-rodu-kuchiki
Powrót do góry Go down
 
Odległy okreg
Powrót do góry 
Strona 5 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Soul Society :: Rukongai :: Inne-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje