Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Chata Qui

Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-08-04, 01:01

Qui podejrzewała że bracia będą znać się na rzeczy. Najpewniej sporo razem ćwiczyli i potrafią się zgrać. W walkach solowych jej chłopcy jeszcze mieli by szanse, ale 2 na 2 wypadną znacznie gorzej. Dziewczyna wahała się chwile, zamierzała postawić 30 ryo ale obawiała się o formę swoich ludzi. Brała ich pod kątem materiału na przeszkolenie, nie gotowy produkt. Gdy tylko o tym pomyślała przeszło jej przez myśl że to mogło być celem Alastora. Chłopaki wypadną słabo, więc ich wartość spadnie, nikogo nie będzie dziwił ich brak na arenie. A w tym czasie mogą się zajmować pomocą przy "innych" interesach Alastora. Mogło też być tak że chciał po prostu obniżyć ich wartość na wstępie, a po treningu przygotowanym przez Qui wystawić ich ponownie i odbić się z niezłym zyskiem.
-Stawiam 30 ryo na braci.
Co by nie było, tu gra się na zysk, a nie na ideały. Wciąż była jednak ciekawa jak wypadną jej chłopcy. Nie pozostało już nic tylko wyczekiwać na walkę, i drzeć się z resztą publiki. To był nawet dobry pomysł. Tak czy owak wynik ją uszczęśliwi. Albo jako selekcjonerkę, albo jako gracza.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-08-07, 10:30

Walka nie trwała długo. Kilka serii podobnych akcji i szaleńczych prób. Nie była ona jednak tak do końca negatywna, gdyż miała też swój pozytywny aspekt. W końcu nowi rekruci porzucili walkę solo i postanowili szybko zaatakować jednego z braci. Plan się opłacił, mocny kopniak w podbródek spowodował utratę przytomności. Hinto nie był jednak głupi i od razu ruszył do akcji, by pomścić brata. Uderzył Toshiro w klatkę piersiową tak mocno, że ten nie mógł złapać oddechu. Izuma w odwecie zaczął uderzać dość bezradnie osiłka. Murzyn blokował jednak te ciosy po czym wyprowadził prawy sierpowy na twarz i podciął przeciwnika, po czym ten już nie wstał. Bracia wygrali, a Qui mogła iść po swoje 60ryo wygranej.
Przy pomocy 'obsługi areny' walczący zostali sprowadzeni z pola walki. Nadchodził czas walki dla Neko, więc wypadałoby jej pójść się przygotować.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-08-07, 14:20

Qui odeszła na bok, i zaczęła swoją metamorfozę. Przybierała ten swój szelmowski uśmiech, oczy błyszczały w niepewnym świetle, a białe ząbki lśniły jak kły. Była już rozciągnięta i technicznie sprawna, ostatnim co zrobiła przed walką to krótka seria. Kilka podskoków, padów, mini sprint na dziesięć metrów. Wszystko to tylko po to by rozruszać serce, gdy to zaczęło walić już jak oszalałe mogła wejść na ring i od pierwszej sekundy dać z siebie wszystko. Mimo swego wizerunku scenicznego nie przepełniała jej ślepa agresja. Była raczej typem łowcy który obserwuje, szuka słabych stron i bezlitośnie je wykorzystuje. Oczywiście nie szczędzi przy tym obelg i uwag kierowanych do rywala lub publiki. Taki już urok niskich lig, zawodników od widzów niewiele dzieli czego dowodem było otwarcie. Każdy może wejść na ring, wygrać, to już inna historia.
Neko wskoczyła na scenę triumfalnie wznosząc ręce, rozsyłając uśmiechy i niedyskretnie puszczając oko do kilku szczęśliwców.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-08-12, 17:29

Wśród publiki podniosła się większa niż dotychczas wrzawa. Powód był jasny, była nim Qui i jej walka wieczoru. Utorowano jej przejście, gdy tylko zapowiedział ją jeden z przedstawicieli Alastora. Weszła do środka jak do siebie, znała ring doskonale, tak samo jak bywalców tego przybytku. Zrobiła kilka zagrań pod publikę i nadszedł czas na poznanie swojego przeciwnika.
Spiker zapowiadał go, opisywał go jako brutalnego i jedynego w swoim rodzaju, tylko on zdoła pokonać obecną mistrzynie etc. Standardowa formułka, więc w zasadzie ciężko było coś o nim wywnioskować. Nazywał się Shin i właśnie wyszedł z publiki.
Spoiler:
Nie witał się z nikim, nie robił niczego pod publiczkę. Wyszedł i uśmiechał się dość chytrze w kierunku Qui. Po dodatkowym zagrzaniu publiki przez spikera, walka miała się zacząć.
Shin od razu zaczął wyprowadzać solidnego kopniaka wprost na klatkę piersiową Neko.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-08-12, 21:01

Każdy miał jakieś atuty i słabe strony. Z kim jednak przyszło jej walczyć? Na pierwszy rzut oka dziewczyna zaklasyfikowała swojego przeciwnika na typ "boksera" więc zainicjowanie z nogi ją zdziwiło. Nie było to jednak coś z czym miała by sobie nie poradzić. Delikatnie uskoczyła do tyłu, jedynie nieznacznie zwiększając dystans, przy czym spróbowała wyprowadzić przeciwnika z równowagi kontr kopnięciem. Neko kierunkowała cios w jego nogę chcąc podbić ją do góry. Przy odrobinie szczęścia koleś naderwie sobie coś na samym początku. O ile w przypadku kopnięć bocznych miało to sens, w przypadku frontalnego kopniaka było niezbyt dobrym pomysłem. Reakcja Dziewczyny jednak była natychmiastowa i intuicyjnie reagowała na charakterystyczne zgięcie bioder poprzedzające kopnięcia. Wiedziała nawet którą noga uderzy, ale jakie to będzie kopniecie, nie miała pewności, a i czasu na zastanawianie się. Nie znała przecież też jego tępa.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-08-22, 15:18

Refleks Qui działał bez zarzutu i niemal od razu zauważyła ruch ciała szykujący się do frontalnego kopnięcia. Błyskawicznie uchyliła się do tyłu z łatwością unikając nadchodzącego uderzenia. Ugięła odrobinę nogi w kolanach i wyprowadziła kopnięcie w kierunku nogi Shin'a. Plan stosunkowo prosty nie zadziałał tak jak to było zaplanowane. Kop był nieprecyzyjny i tylko uderzył chłopaka w bok łydki, dzięki czemu czemu przeciwnik obrócił się dość znacznie. Shin odsłonił tym samym swoją prawą stronę, co tak doświadczona zawodniczka jak Neko od razu zauważyła. Pozostało tylko wykorzystać błąd.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-08-22, 15:42

Qui nie zwlekała z kolejnym posunięciem, doskoczyła do przeciwnika od jego prawej strony skracając dystans jak tylko była w stanie. Chciała w ten sposób jeszcze bardziej ograniczyć możliwości przeciwnika. Był lekko obrócony, a Qui miał teraz po swojej prawej. Dziewczyna zamierzała uderzyć z łokcia celując pod żebra, wykorzystując błąd przeciwnika. Odruchowo lewą rękę trzymała blisko głowy by w razie czego osłonić się od kontry. Czuła jednak że dobrze jej idzie, może nawet udało by się szybko zakończyć tę walkę.
Po konfrontacji, udanej lub nie, Qui ponownie zwiększyła dystans odskakując i chcąc złapać świeże spojrzenie. Nie chciała dać się podejść jak amator. Nikt nie zagwarantuje jej że pierwsze sukcesy nie są pułapką, a Shin nie zamierza wciągnąć jej w walkę by pod koniec zaskoczyć jakąś nieznaną techniką. Mimo iż czuła się w przewadze, wolała być ostrożna, nie szarżować, a przy okazji zagrać pod publikę. Poza tym, krótkie walki nie cieszyły się uznaniem publiczności.
-Przegrany stawia Sake, wchodzisz w to?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-08-26, 23:57

Zabójczo szybka i precyzyjna akcja przyniosła sukces. Wyprowadziła mocny cios w żebro. Mogła przysiąc, że poczuła trzask. Misja wykonana, czas na taktyczny odwrót. Nim jednak odskoczyła, shin wyprowadził kontrę. Lewą ręką trafił Qui w mostek, przez co straciła równowagę i po uskoku upadła na jedno kolano. Widocznie chłopak musiał wiedzieć o swoim błędzie i gdy nie mógł się wybronić postanowił chociaż się odwdzięczyć. Neko nie mogła przez chwilę złapać tchu, ale to było krótkie. Oddech wrócił i dziewczyna rzuciła swoją propozycję ku przeciwnikowi.
- Szykuj kasę! - wykrzyczał uśmiechając się zadziornie. Po agresywnym początku, Shin zwolnił i czekał teraz na ruch mistrzyni.

[-6hp]
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-08-27, 17:24

Gdy Qui straciła oddech po kontrze była łatwym celem. Przeciwnik nie poszedł za ciosem, gdyby to zrobił mógłby przy odrobinie szczęścia zakończyć walkę. Zdawało się że przybrał defensywną postawę, Qui postanowiła zmienić taktykę i zachować dystans.
Podskoczyła symulując kopnięcie prawą nogą, a przy lądowaniu wykonała gwałtowny obrót  kończąc silnym kopnięciem z lewej.
Gardę trzymała w gotowości na kolejną kontrę, przy czym obserwowała oczy swojego przeciwnika. Liczyła że się zdradzi, i podświadomie spojrzeniem zdradzi gdzie zaatakuje. Z prawej, lewej, a może kopnięcie?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-08-27, 19:14

Symulowanie kopniaka wydawało się bardzo dobrze przemyślaną strategią, jednak Qui nie wyszło to dobrze. Ruch był strasznie sztywny i nienaturalny, przez co obrót i drugie uderzenie nie były tak szybkie. Shin odskoczył tylko do tyłu i ruszył zaraz z kontruderzeniem. Wziął szybki zamach prawą ręką i wyprowadził cios.
Okazuje się jednak, że nie tylko Neko stara się przechytrzać swoich przeciwników. Ten ruch nie był tym na co wyglądał, tylko szybką próbą złapania dziewczyny w pasie. Udało mu się ją objąć mocnym uściskiem i poczuła, że przeciwnik stara się włożyć w ten uścisk więcej siły, co mogło sugerować, że próbuje unieść ją do góry.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-08-27, 20:42

Neko postanowiła zaryzykować i dała się złapać, w chwycie przeciwnik miał ograniczone pole widzenia, a Dziewczyna chciała to wykorzystać do szybkiego skończenia walki. Splotła obie dłonie i uderzyła z góry jak młotem w kark przeciwnika, w miejsce gdzie kręgosłup łączył się z czaszką. Jednocześnie chciała uderzyć kolanem od dołu, umieszczając jego głowę na punkcie kolizyjnym dwóch przeciwstawnych uderzeń.
Nie myślała o konsekwencjach, o śmierci, walka to walka i już. Ktoś wygrywa, ktoś przegrywa. Chimamire krzyknęła, głośno i niespodziewanie, rzadko to robiła w czasie walk.
-Iiiia!
Okrzyk akompaniował uderzeniu, urwał się zaraz po zadanym ciosie.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-08-27, 21:32

Ruch Qui nie udał się tak jak to sobie zaplanowała. Przeciwnik szybko przeszedł do wyniesienia dziewczyny do góry, przez co mogła tylko uderzyć go po karku. Przez siłę tego podrzucenia nie wycelowała dokładnie i cios niewiele zdziałał. Shin jęknął tylko, jednak nie była w stanie powiedzieć czy to przez uderzenie czy przez to co zaraz zamierzał zrobić.
Z całym impetem rzucił Neko na ziemię przygniatając ją dodatkowo. [-16hp] Qui bolał cały tułów. Dawno już tak nie obrywała od kogoś. Shin zdawał się myśleć, iż to koniec i dziewczyna się nie podniesie. Wstał, a widzowie zaczęli się cieszyć, że właśnie wygrali spore pieniądze.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-08-27, 22:45

Leżąc Qui kończyły się możliwości, jeśli nie zadziała w przeciągu sekund przyzna się do porażki. Ale nim wstanie będzie za późno. Zdecydowała się podciąć przeciwnika gdyby jej się to udało jej ostatnią nadzieją pozostawało założenie mu dźwigni i skończenie walki w ten sposób. Na dalsze wariacje nie miała już raczej sił, wszystko ja bolało ale nie myślała się tez poddać, i tak łatwo oddać tytułu.
-To tyle?
Próbowała zagrać niewzruszoną, choć dobrze wiedziała że jednego nie ukryje. To bolało. Nieważne co powie, wszyscy widzieli że solidnie oberwała. Pozostało jej tylko zacisnąć zęby i pokazać że ból to ona ma w głębokim poważaniu. W końcu długo pracowała na swoją markę. Szybkim i gwałtownym kopnięciem spróbowała ściąć przeciwnika z nóg i ostatnim wysiłkiem skoczyć do niego . Najlepiej było by złożyć dźwignię na bark, ale jest takie powiedzenie "gra się na tyle na ile pozwala przeciwnik", jak widać sprawdza się ono też w walce.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-09-02, 16:16

Shin cieszył się już swoim zwycięstwem, gdy dziewczyna w szale zawziętości ruszyła by odpowiedzieć.Wstała do pozycji przykucniętej i szybkim oraz zdecydowanym ruchem nogą podcięła chłopaka ku jego i publiczności zaskoczeniu. Uderzył głową w ziemię przez co był bardzo zamroczony. Neko postanowiła dokończyć dzieła zniszczenia. Widziała iż dźwignia była teraz trudna do wykonania i sama nie miała wiele sił by utrzymać silniejszego od siebie przeciwnika. Przebłysk znajomości ludzkiego ciała pozwolił jej dostrzec co najlepiej byłoby zrobić.
Podbródkowe ciosy (pod warunkiem, że silne i dobrze wymierzone) był w stanie przeciwnika wykończyć, a nawet pozbawić przytomności na dłuższą chwilę. Wzięła mały wymach prawą ręką do tyłu i uderzyła tak mocno, że głowa Shin'a wystrzeliła do tyłu, a on nie miał już władzy w swych kończynach - kompletnie odleciał. Wygrała.
Wrzask, wszędzie słyszała wrzask. Jak podczas walki dało się 'wyciszyć' i odciąć od tego, tak teraz zewsząd zalewał ją krzyk wielbicieli, którym pozwoliła wygrać sporą kasę.
Wieczór się już kończył, Shin raczej nie nadawał się na kompana do picia przez najbliższą noc, więc gdy już ktoś opatrzy jej rany będzie miała czas wolny.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-09-02, 18:06

-Jednego nauczyła się podczas walk na arenie. Nie odwracaj się od przeciwnika póki nie straci przytomności, lub nie uzna swojej porażki. Qui się nie poddała, mimo potężnego ciosu, a pewność siebie zaślepiła niedoszłego zwycięzcę.
Nie czuła się jednak jak ktoś kto wygrał walkę, a raczej jak ktoś kto uniknął przegranej. Przeceniła swoje siły, położyła zbyt wiele nadziei w tamtym ataku, i wystawiła się na cios który mógł skończyć walkę. Gdy adrenalina po walce zaczęła opadać, do niej zaczął dochodzić ryk tłumu i intensywny ból. Starała się jednak zebrać w sobie. Odpocznie jak wróci do siebie. Podeszła do najbliższego bukmachera, ciekawa jak wyglądała walka walka od ich strony.
-Po ile stała walka?
Wszyscy odbierali teraz swoje wygrane, lub zgrzytali zębami. Qui oddała by połowę wygranej za dobry masaż i ciepłą kąpiel. Mmm... Rozmarzyła się. Najchętniej odebrała by teraz wygraną i poszła odpocząć, albo przynajmniej gdzieś usiąść i w spokoju odsapnąć.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-09-11, 19:42

Tłum cieszył się i przeklinał równocześnie. Sporo więcej było jednak tych pierwszych, ciężko zresztą ich winić. Qui była niepodważalną mistrzynią tego rejonu od dwóch miesięcy i nic się w tej kwestii nie zmieniało. Miała ze trzy cięższe walki, lecz jej przebłyski talentu zawsze dawały o sobie znać i jakimś nowym ruchem była w stanie odwrócić losy pojedynku na swoją korzyść.
Obolała podeszła do młodszego od siebie chłopaka o kilka lat, na oko 16 letniego - Yoshi'ego. Miał nieogarnięte w żaden sposób blond włosy i grzywkę opadającą na lewe oko, a twarz jego była bardzo pogodna i wręcz zapraszająca do wymiany zdań. Neko znała już go długo, przybył tutaj niedługo po niej i wkręcił się do pracy w roli bukmachera. Dostawał od Alastora pewien procent w zakładów oraz miejsce w chacie.
- Wspaniała walka! Niesamowite! Już od dobrych trzech tygodni nie trafił się ktoś obiecujący, a tutaj taka niespodzianka. Kto by się spodziewał - mówił szybko. - Standardowo, za 1 obstawione ryo dostajesz 1.5. Na niego 1:10. Już myśleli, że wygrali kupę kasy, hahaha - zaczął się śmiać.

[Robimy dwutygodniowy ts, opisz co dziewczyna chciałaby w tym czasie zrobić, może nawiązać jakieś znajomości, zrobić zakupy, jakie było jej podejście do walk etc.}
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-09-12, 03:00

Qui skupiła się początkowo na treningu który już wcześniej sobie zaplanowała. Codzienne biegi pomagały poukładać sobie wszystko. Sprawy nabrały tępa od kiedy dziewczyna poznała plany Alastora. Trening tych dwóch żółtodziobów zajmie, a poza tym nikt nie gwarantuje że przejdą próbę czasu. Może z nich zrobić wojowników, ale nikt nie zapewni o ich lojalności, takie rzeczy sprawdza się latami. Nie była pewna nawet czy może ufać swojemu szefowi. Czy sprzedałby ją gdyby mu się to opłacało? Nie, nie mogła liczyć na jego łaskę. Alastor chce mieć swoją ekipę, proszę bardzo. Wyszkoli mu ich, poprowadzi, będzie u jego boku i dorobi się fortuny. Ale nie będzie stawiać wszystkiego na jedną kartę, potrzebuje własnego zaplecza. Wizja Alastora była inspirująca, może Qui powinna na własną rękę poszukać stronników? Ciągle miała w głowie tego kolesia z ostatniej walki, był dobry, choć wiedziała że to nie jego umiejętności, tylko jej własne błędy przesądziły o przebiegu walki. Przeceniła swoje umiejętności, nie doceniła zagrania przeciwnika, finalnie była rozkojarzona pod sam koniec walki. Jej pierwszą myślą było założenie dźwigni. Idiotyczny pomysł, kolejny przebłysk i celny cios jednak zakończył walkę.
Co by nie było ten chłopak był dobry. Musiała się z nim jeszcze zobaczyć, może da się z nim dogadać. Po trzech dniach od zakończonej walki postanowiła się wybrać do niego w odwiedziny, popytała paru ludzi, i szybko ustaliła gdzie go znajdzie. Z butelką sake udała się z wizytą.
Gdy tylko się spotkali powitała szerokim uśmiechem, od ucha do ucha, i wesołym "HEYO!"
-Nie zapomniałeś chyba o naszej umowie? - Zapytała wznosząc butelkę

***
3 godziny, i dwa litry sake później, w domu Shina
***
-Koty się głaszcze, nie bije.
Mówiąc to zgięła rękę w gest "kociej łapki" i machnęła nią dwa razy do chłopaka. Lubiła się bawić (zwłaszcza po sake) nawiązaniami do swojego wizerunku scenicznego.
-Zapamiętaj, to a może zdobędziesz mój tytuł
Neko wybiegała planami dalej niż ten zapyziały okręg. Tutaj mistrzem może być ktokolwiek, zaraz po tym jak ona przeniesie się z Alastorem to lepszych dzielnic. Miała generalnie dwa cele. Po pierwsze napić się i miło spędzić czas. Pośmiać się, poznać kogoś nowego, i tu przechodzimy to drugiego punktu. Czy można się z nim dogadać? Czy namówi go do połączenia sił?
-Słyszałeś może że kiedyś żyłam w ostatnim okręgu. Smród i nędza to mało powiedziane. Gdybyś miał okazję wskoczyć do karocy która zabierze cię w lepsze miejsce wskoczyłbyś do niej?
Zaśmiała się
-Brzmi tak prosto, życie jest bardziej skomplikowane. Ale Ja nie zamierzam tu spędzić reszty życia, a ty siedzisz właśnie obok karocy. To jak będzie?

Do swojego planu treningowego Qui musiała dopisać szkolenie dwójki rekrutów. Traktowała ich z dystansem w trakcie treningów, i całkowicie swobodnie, w czasie okazjonalnych wieczornych spotkań. Miała ich szkolić, więc ich szkoliła, mieli być dobrze przygotowani, więc ich poznawała by lepiej szkolić. Poza tym, nie oszukujmy, był to też pretekst by spędzić z kimś czas. Teraz jeszcze dosadniej zauważała ze nie lubi samotności. Treningi stawiały na podniesie ich kondycji i ogólnej zręczności. Przekazywała im podstawowe techniki i proste sztuczki obronne. Podstawą była ich forma i kondycja. Gdy ja wypracują przejdą do treningów siłowych i bardziej zaawansowanych technik. Oby ten plan się sprawdził.
Gdyby Shin się zgodził, dotrzymywałby jej towarzystwa przy codziennych treningach, a co trzeci dzień urządzali by sobie lekkie sparingi, bardziej na zasadzie wymiany technik i treningu, niż realnego pojedynku. Neko wiedziała że musi być w lepszej formie niż obecnie. Po dwóch tygodniach może będzie w stanie ocenić czy w planie potrzebne będą poprawki. Czy wytrzymuje tępo, czy może je zwiększy, i gdzie ma zaległości. W tym wszystkim nie brała pod uwagę jednego, ewentualnych sparingów z Shinem.

W czasie walk na arenie się oszczędzała. w pierwszej fazie unikała konfrontacji, unikała i parowała ciosy prowokując frywolnymi komentarzami. Gdy przeciwnik się odsłonił przechodziła do ofensywy ciągnąć serię ciosów aż powaliła, lub wypchnęła przeciwnika z areny. Czasem trawili się twardziele, tych starała się złapać na czas. Przeciągające się walki nie są tak atrakcyjne widowiskowo, ale każdy prędzej czy później się odsłoni, a Jeśli wykorzysta się to w widowiskowy sposób, publika może przymknąć oko na dłużyzny.
Często spotykała się z rekrutami ( i osobno z Shinem jeśli się dogadali ). Lubiła towarzystwo, a poznanie tych ludzi mogło się jej później przydać. Poza tym nie mogła ćwiczyć wiecznie. Wieczory miała wolne i chciała je wykorzystać. A najlepiej w towarzystwie.

Ostatecznie też znalazłaby chwile na zakupy, lecz co można kupić w tych okręgach? Wolała zaczekać i przechować te pieniądze na lepszą inwestycje. Poza tym Nawet jeśli Shin się zgodzi, jak zabierze go z sobą. Mogła go "zatrudnić" jako sparing partnera i asystenta szkoleniu chłopców. Tylko czy Alastor to chwyci? Zawsze może poszukać nowej kadry w wyższym okręgu. W takim wypadku musiała ustalić ile kosztuje "przerzut".
Gdy nie ćwiczyła, i nie spotykała się z znajomymi miała okazję udać się w kierunku bramy do wyższej dzielnicy. Podpytała kilku mieszkających przy bramie mężczyzn czy coś wiedzą, czy coś słyszeli. By nie rzucać się w oczy opłaciła ich kilku by za nią ustalili jakie są stawki i do kogo się zgłosić. Dawszy im zaliczkę zagwarantowała dodatkową gotówkę za dostarczenie informacji. Alastor Alastorem, ale woli stać na dwóch nogach niż na jednej.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-09-23, 12:59

Plany treningowe Qui wystarczyły jej, by pobudzać organizm do prawidłowego funkcjonowania oraz rozwoju. Dwa tygodnie nieustannych ćwiczeń przyczyniły się do tego, że Neko nabrała odrobinę krzepy i wytrzymałości. Treningi nie był dla niej ultra wyczerpujące, ale godzina przerwy i była zdolna do pojedynków wieczornych.
Treningi z Toshiro i Izumą przebiegały niezwykle sprawni, a chłopacy garnęli się do nauki. Również zaczęli lepiej wyglądać pod względem kondycyjnym, podłapali też najprostsze techniki, dzięki czemu nie obrywali już tak na arenie i każdy z nich zaliczył już po 1 wygranej. Początkowo bali się nauczycielki, jednak z czasem strach przerodził się w szacunek i poważanie. Gdyby nie ona to pewnie nie przetrwali by tak długo na arenie i wylecieliby, a co najwyżej skończyliby jako sprzątacze.
Shin z kolei okazał się całkiem miłym i przyjaznym gościem, a nie zadufanym w sobie dupkiem. Podczas walk przybierał tylko takie pozy, bo to właśnie się dobrze sprzedaje. Alastor uznał go za dobrego wojownika i pozwolił mu na pobyt i walki u nich. Szło mu bardzo dobrze i nie miał większych problemów by stać się drugą najlepszą osobą zaraz po Qui. Zdążyli się już zapoznać odrobinę, zgodził się też na wspólne treningi, bo przecież nic tak nie kształtuje człowieka jak rywalizacja do tego najlepiej z równym sobie lub lepszym. Sparingi okazały się bardzo wyrównane, a Shin pokazał dziewczynie jak wzmocnić swoje ciosy swoją duchową energią, zwaną reiatsu. Wymagało to odrobiny skupienia oraz odpowiedniego 'poprowadzenie' rei, lecz potrafiło dodać sporego kopa.

Na arenie zdążyła odbyć cztery pojedynki, trzy były dość proste, wygrała w kilka chwil powalając przeciwników prostymi chwytami. Trzeci był już bardziej wyrównany, lecz chwilowy przebłysk znajomości ludzkiego ciała podpowiedział znów jak uderzać. Seria ciosów na klatkę i zawodnik nie mógł złapać tchu i mistrzem nadal pozostawała Neko...
Shin nie za bardzo wiedział co dziewczyna ma na myśli mówiąc o tej karocy, jednak stwierdził, że jeśli będzie miał okazję przedostać się gdzieś do wyższych okręgów to zawsze z tego skorzysta.

~~~~
Nadszedł kolejny chłodny poranek. Qui przebudziła się z wolna zaraz po świcie. Dziś miał nastąpić ważny dzień, pierwszy odbiór towaru opium.

[+1siła, wytrzymałość i kontrola rei, +100 ryo, uzupełnij do pełna HP]
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-09-23, 14:33

Qui wstała dość wcześnie by się nie śpieszyć. Obmyła twarz chłodną wodą, ocuciło to ją i zabrało resztki zmęczenia. Śniadanie, i skrócony bieg. Już nie po to by pracować nad kondycja, a raczej po to by obudzić do reszty swoje ciało i dotlenić. Raz na jakiś czas warto też odpocząć od treningów i pomyśleć. Dziś był ten dzień, dzień regeneracji i początek nowego biznesu.
Qui poświęciła wolną chwilę na ocenę postępów i nową sztuczkę którą okazał jej Shin. Podskórnie wiedziała że coś jest na rzeczy ale on to dopiero ubrał w słowa i przekazał jako zwięzły zbiór rad i wskazówek. Ta energia rzeczywiście działała, i była użyteczna.
Nie skupiała się zbyt na nowym interesie, puki nie przyszedł czas by się zbierać. Obawiała się że tylko się zestresuje. Poświęciła się przemyśleniom i analizowaniu stylu Shina, był dość dobrym przeciwnikiem, ale musiał mieć słabe punkty. Słabsza ręka? może dawna kontuzja? Każdy coś miał.
W końcu przyszedł czas, a wraz z nim podniecenie. Qui upewniła się że wszystko jest jak powinno. Zostawiła wszystko co zbędne i ruszyła spotkać się z Alastorem.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-10-03, 20:11

Obmycie twarzy lodowatą wodą okazało się dostatecznie skuteczne w przebudzeniu. Nie było bardzo zmęczona, wczoraj miała luźniejszy dzień. Szybko zjadła miskę ryżu z kurczakiem, i poszła na mała przebieżkę. Zadziałało to na nią jak kubek porządnej kawy, była już pobudzona i gotowa na wszelkie wyznania.
Przybyła do domku gotowa by przećwiczyć nowe umiejętności. Kilkukrotnie przesłała energię rei do każdej z kończyn. Za każdym razem czuła pobudzające ciepło przepływające przez ciało oraz przyjemne mrowienie. Opanowała to szybko i mogło się to okazać pomocne i miało też w zasadzie nieograniczony potencjał.

~~~

Wyruszyła do magazynu, będącego zarówno areną walk. Czekał tam już Alastor, dwa wozy z końmi oraz trzech pachołków do przeniesienia towaru. Nie było żadnej obstawy poza nią samą.
Promotor podszedł do niej wyciągając coś zza pazuchy.
- To dla Ciebie. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy, a to może dać przewagę. - powiedział wręczając jej wakizashi. -Będziemy zaraz ruszać. - rzekł tylko. Widać, że był lekko poddenerwowany.
Mieli przed sobą dość długą drogę do przebycia. Mniej więcej okręg dalej niż miejsce w którym poprzednio się spotkali by ugadać ostatnie warunki dostaw z Akiyamą.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-10-05, 02:10

-Ostrożności nigdy za wiele- Przyznała przyjmując broń. Mimo iż dotychczas walczyła wyłącznie gołymi rękoma, wydawało jej się że kawał dobrej, ostrej stali w garści z pewnością nie zaszkodzi. Podobnie do Alastora uznała że dyskrecja w tym wypadku będzie więcej warta niż obnoszenie się z bronią. Nie miała jednak pomysłu jak ją na szybko schować. Brała pod uwagę przywiązanie jej bandażem do łydki, i schowanie pod spódnicą. Po rozważeniu wad i korzyści postanowiła zostawić ją na widoku, przymocowaną do pasa.
Dwa wozy, ona jedna. jak ktoś by naprawdę chciał to by przejął przynajmniej jeden z wozów. Dziewczyna nie miała wielkich możliwości udała się w stronę pierwszego wozu. Potencjalne zagrożenie mogło nadejść z każdej strony, ale na pierwszym wozie będzie przynajmniej pełnić role odstraszającą. "Z tymi wozami jedzie mistrzyni okręgu, zastanów się dwa razy nim zrobisz coś głupiego".
Jeśli ktoś miał już w planach im pokrzyżować plany to i tak to zrobi, ale może paru awanturujących się pijaków spuści z tonu. A jeśli chodzi o tego typu robię, to im mniej trzeba było pracować, tym lepiej. Oby nie musiała sięgać po broń. Siadła na pierwszym wozie obok woźnicy. Wymieniła porozumiewawcze spojrzenie z Alastorem gdy załadunek towaru zbliżał się do końca.
-Ruszamy jak będzie gotowi.
Nie była zbyt rozmowa, była dość spięta i skoncentrowana. Najpewniej całe to napięcie odpuści w przeciągu kolejnego kwadransa, a jeśli nie to przynajmniej zmaleje. To było coś nowego, a takie nowinki często budzą w człowieku coś na podobieństwo adrenaliny. Była podniecona i nie mogła doczekać się aż ruszą i stanie się to co ma się stać.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty2015-10-19, 14:58

Alastor złapał ją jeszcze za ramię, odwracając ją lekko do siebie, by wysłuchała jeszcze paru słów.
- Shin będzie nas obstawiać, jednak nie tak na widoku. W razie gdyby się coś stało, to nie będziesz sama... Mam jednak nadzieję, że wszystko będzie przebiegać gładko. Nie rzucajmy się w oczy i zachowujmy spokojnie a powinno pójść dobrze i kolejne ryo zapełnią nam kieszenie. - rzekł, zaśmiawszy się na końcu, lecz nie wiadomo czy z tego co powiedział czy ze zdenerwowania.
Po chwili ruszyli już w tym samym kierunku jak przy spotkaniu z Akiyamą. Dostawa miała odbyć się w niedalekim magazynie, a raczej jego pozostałościami po jakimś pożarze. Ponoć okolicy nikt nie odwiedzał od czasu ataku jakiegoś pustego i teraz teren jest wolny od nieproszonych dusz.
Przejazd był dość wolny, tak, że w pewnym momencie Qui musiała zejść z wozu i przejść część drogi by rozprostować kości. Ulice pustoszały, ludzie szli do pracy i tylko dzieci biegały między uliczkami bawiąc się w berka czy chowanego.
Dojechali po 5 godzinach jazdy zmęczeni przejażdżką i zabawianiem się rozmową. Resztki budowli faktycznie były nadpalone, lecz widać, że ktoś zabrał się za jakąś renowację i odbudowę. Wjechali przez 'bramę' na mały placyk, gdzie czekało już pięciu najemników Akiyamy, którzy mieli dopilnować interesu.
- To jak? Możemy zaczynać? - zapytał Alastor. Ochroniarz najbardziej wysunięty wykonał tylko gest ręką, ukazujący oczekiwanie na wręczenie czegoś. Promotor rzucił mu woreczek z pieniędzmi a ten skinął głową na drzwi z których powinni wziąć towar.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Chata Qui - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Chata Qui   Chata Qui - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Chata Qui
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Chata Shirai'a Ryusakiego
» Chata na skraju lasu

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Soul Society :: Rukongai :: Tereny Mieszkalne-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje