|
| | Dom rodziny Karube | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: Dom rodziny Karube 2009-02-12, 22:42 | |
| Jest to dosyć sporych rozmiarów dom położony na przedmieściach. Ma dość spory ogród, który wygląda na zadbany. Jest otoczony jednak sporej wielkości płotem, który bynajmniej nie zachęca złodziei. W środku jest standardowa ilość pokoi. Dobrze wyposażona kuchnia, w której dominuje metaliczny połysk, wygodny, jasny i żółty salon z barkiem, gdzie przyjmuje się gości, 2 łazienki z prysznicem (z hydromasażem), wanną oraz muszlą klozetową, jadalnie, gdzie na mahoniowym stole spożywa się bardziej lub mniej smaczne potrawy, garderobę (stosunek ubrań kobiety:mężczyźni wynosi 6:1), strych, gdzie leży mnóstwo gratów, spiżarnię z zapasami na kilka tygodni, piwnicę, w której jest mnóstwo narzędzi, niektóre mają straszny wygląd i garaż z Volkswagenem Pasatem. Każdy z domowników (mama, tata, dwie siostry) ma własny pokój/sypialnie, do których lepiej nie wchodzić. Pokój Koryusaiego jest dość zadbany, jednak nie jest mistrzem sprzątania. Jest tu biurko z kilkoma przyrządami matematycznymi, okularami oraz nożem Toshi, dębowe krzesło, fotel, na którym leżą ubrania, szafka zawalona książkami fantasy, łóżko, przeważnie pościelone, nocny stolik z lampką i budzikiem, laptop z dostępem do internetu oraz okno na ogród i ulicę. ---------------------------- Cholera, i znów przerwano mi sen. Narzekam pod nosem, uderzając w budzik, żeby się zamknął. Na szczęście ten model jest chyba z tytanu, bo nigdy się nie zepsuł, za to zawsze mnie od uderzenia w niego bolała noga. Niezadowolony wstaję, przeciągając się. ~Geeez, i kolejny dzień.~ Wzdycham, biorąc ubranie i idąc do łazienki. ~W sumie, nie jest tak źle. Mogło być gorzej.~ Oczywiście, czasem siostry decydują się mnie budzić... W nie dość przyjemny sposób. ~I kolejny dzień, w którym trzeba zaprowadzić porządek.~ Przemywam twarz, myję zęby, a następnie ubieram się. Po wykonanych czynnościach porannych schodzę przygotować śniadanie, jeśli jestem pierwszy, a jeśli widzę mamę lub siostrę w kuchni, idę do jadalni i czekam. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 14:05 | |
| Nogą cię jak zwykle bolał bo uderzeniu w budzik wykonałeś wszystkie czynności normalnie i zszedłeś do kuchni było tam pusto więc zabrałeś się za robi9enie śniadania które już po chwili było gotowe. Było go aż nadto więc mogłeś je zabrać jako drugie śniadanie do szkoły. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 14:15 | |
| ~Hmmm, coś dzisiaj spokojnie jest... Nieważne!~ Macham ręką, nakładając sobie trochę ryżu i polewając sosem. ~Geeez, mam nadzieję, że przynajmniej zjedzą mój posiłek.~ Zaczynam jeść śniadanie dosyć szybko, a następnie pakuje resztę jako drugie śniadanie. Biorę jeszcze z mojego pokoju okulary i przybory, nakładam opaskę KD i kieruję się do wyjścia. Yosh! Wychodzę! Rzucam jeszcze, a następnie kieruję się w stronę szkoły. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 14:25 | |
| Widocznie jedzenie zrobione przez ciebie smakowało reszcie bo zjedli prawie wszystko a ty wziąłeś okulary i resztę wymiennych przedmiotów i wyruszyłeś na krwawą drogę do szkoły. Szedłeś normalnie wśród innych uczniów byłeś już w połowie drogi i zobaczyłeś grupkę podejrzanych chłopaków co ciebie zaciekawiło dlatego zacząłeś ich śledzić . Śledziłeś ich prze chwilę i nagle skręcili w złą stronę przeciwnie do szkoły |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 14:47 | |
| Widząc podejrzanych chłopców, którzy są w moim wieku, ściągam brwi. ~Coś mi tu nie pasuje... mam złe przeczucia.~ Postanawiam iść za nimi. Kiedy skręcają w przeciwny kierunek od razu wszystko jest jasne. ~A to łobuzy...~ Mimo wszystko nie rzucam się od razu na nich, tylko idę przez chwilę za nimi, gdzie nie będzie dużo ludzi... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 14:51 | |
| Nie zobaczyli ciebie i poszedłeś za nim dalej szedłeś tak przez pięć minut aż w końcu spotkali się z kimś w pobliżu nie było dużo ludzi -masz towar?-zapytali się chłopka a on po tym zdjął plecak i wyjął jakieś puszki -kasa-odrzekł po oddaniu puszek -masz 50 Ryo-i położyli mu na ręce jeden papierek następnie spotkaniowe się skończyło i zaraz mieli odejść od siebie i iść na zajęcia ( ten który dawał puszki był młodszy na oko o 2 lata) |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 14:57 | |
| Wszystko miało się odbyć według planu chłopaków. Przegapili tylko jeden szczegół. Widzi ich ostatnia osoba, która miałaby ich widzieć. Dla mnie to jest świetny dzień, przynajmniej nie będę się nudził. Oi! Dranie! Nagle wołam ich, zanim "kupcy" i "sprzedawca" odejdą. Kiedy się odwrócą, ja patrzę na nich morderczym wzrokiem. Nie wiem, kim jesteście ani co robicie, ale... Jako wiceprzewodniczący Komitetu Dyscyplinarnego mam prawo was przeszukać. Tak więc czy pokażecie, co to za "towar", czy wolicie... Lekko się uśmiecham, zaciskając pięść o dłoń. Stawiać opór. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 15:02 | |
| -Możesz nas przeszukać-odpowiedzieli bez zastanowienia dając ci plecaki do przeszukania a ty spojrzałeś do środka i były tam po 2 puszki Coca-Coli co ciebie bardzo zdziwiło tobie nie pozostało nic jak tylko oddać im plecaki jednak ty nagle ujrzałeś kolejny cosplay w postaci człowiek w czarnym kimonie i kataną widać było że zbliżał się do ciebie |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 15:09 | |
| ~Kso... Szkoda że nie stawiali oporu... zwykła cola...~ To przeszukanie, brak rezultatów i wstyd wprawiło mnie w zły nastrój. Oddaję puszki coli chłopakom, odprawiając ich morderczym spojrzeniem i ruchem ręki. Widząc ten cosplay niemalże nie wytrzymuje, jednak udaje mi się wytrzymać. ~To musi być jakieś chore stowarzyszenie...~ Przyzwyczaiłem się trochę już do tego. Naprawdę, macie za dużo wolnego czasu, żeby chodzić w czymś takim po ulicy. Przy okazji oceniam jego wiek, bo kilka razy trafiłem na cosplay z ludźmi w moim wieku w drodze do szkoły, kiedy zmierzali w przeciwnym kierunku. Lecz nie udało mi się wymierzyć im kary. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 15:14 | |
| Mężczyzna nie zareagował a tamci z puszkami Coli spojrzeli na ciebie krzywym spojrzeniem i od razu zaczęli biec bo się ciebie bali |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 15:20 | |
| ~Kolejny niesłyszący świr... i tamte śmiecie również.~ Spoglądam jeszcze raz złym wzrokiem na uciekających drani i na wariata biegającego w kimonie, po czym wkładam ręce do kieszeni i idę rozeźlony do szkoły. ~Mam nadzieję, że w szkole będzie lepiej.~ Dodaję w myślach tylko, ignorując już tym razem i cosplay, i duchy. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 15:28 | |
| Nie spotkał cię nic nadzwyczajnego po drodze szedłeś normalnie wszedłeś do szkoły zdjąłeś buty wszystko działo się normalnie usiadłeś na ławce i wyjąłeś książki i przygotowałeś się do lekcji .Nagle do klasy wbiła grupka ludzi z gazetką szkolną na pierwszej stronie była dziewczyna spadająca z 3 piętra widać było jedynie jej carne majtki na innych zdjęciach była cała we krwi i miała dziwny karabin . na drugiej stronie było o totalnie zniszczonym dachu pokoju klubowego (nie było widać twarzy dziewczyny bo była tak bardzo ubrudzona we krwi) |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 15:35 | |
| ~Huh?~ Podchodzę bliżej, przyglądając się gazecie (inni powinni zejść mi z drogi). I od razu uderza mnie ona jak grom z jasnego nieba. ~Ile złamań regulaminu? Postawianie siebie i innych w groźnych sytuacjach, wnoszenie niebezpiecznej broni do szkoły, wygląd nieodpowiedni dla uczennicy liceum i, co najgorsze, zniszczenie mienia szkolnego.~ Wyliczam przewinienia, które powinny zostać zanotowane, po czym zaczepiam najbliższego ucznia. Oi, może wiesz, kto to za dziewczyna? Pytam się tonem, z którego wynika, że lepiej mi odpowiedzieć szybko, zrozumiale i natychmiast (zwłaszcza, że wciąż mam zły humor). |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 15:38 | |
| -Nie- odpowiedział przestraszony po czym wszyscy się od ciebie odsunęli |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 15:41 | |
| Nagle moje oczy kryją się w cieniu. Oi, wiecie, co się stanie, jeśli nikt nie odpowie na moje pytania. Pytam się mrocznym, pełnym morderczych intencji tonem. Zaś wokół mnie zaczyna się formować aura gniewu. Wszyscy powinni zdać sobie sprawę, że jeśli nikt mi nie odpowie, to wymierzę karę za "utrudnianie pracy" całej klasie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 15:44 | |
| Wszyscy byli prze chwilę i nagle jeden się przełamał i powiedział -nawet ty nic nie widziałeś na tym zdjęci była cała we krwi i nie mamy niczego co mogłoby pozwolić nam ją zidentyfikować |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 15:48 | |
| Przez jeszcze chwilę aura się utrzymuje, lecz trochę słabnie. Rozumiem. Pójdę złożyć później raport, a wy teraz siadajcie na swoich miejscach. Wydaje rozkaz trochę rozczarowanym tonem (wszyscy wiedzą dlaczego), a następnie siadam na swoim miejscu. ~Tak więc nikt nie wie, kim była ta dziewczyna. Kolejne śledztwo dla Komitetu Dyscyplinarnego. Trzeba to zbadać.~ Postanawiam z dziwnym błyskiem w oczach, czekając na nauczyciela. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 18:07 | |
| Długo nie czekałeś na nauczyciela bo był minutę po zdarzeniu i rozpoczął lekcję na temat Procentów. Lekcja nie trwała długo tak jak każda inna. Jest przerwa (nie mam pomysłów na lekcję więc się nie pośmiejesz...sorry) |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 18:18 | |
| (no problem) Wysuwam się z krzesła i wstaję, a następnie kieruję się w stronę wyjścia, mijając ewentualne przeszkody z ręką w kieszeni. Nie patrzę się na razie na żadnego studenta. Po wyjściu z sali odwracam się w stronę tam, gdzie jest pomieszczenie Komitetu Dyscyplinarnego. Tam też idę. ~Pewnie już wewnątrz huczy... ciekawe, czy Arisa już znalazła winowajcę, czy dopiero śledztwo się rozpoczęło.~ Sam zaczynam kojarzyć fakty. Lekko się uśmiecham. Wystarczy załatwić listę obecności... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 18:25 | |
| Wszyscy ciebie omijali szerokim łukiem może nie z powodu twojej osobowości lecz pozycji. W pokoju komitetu nie było jeszcze nikogo widocznie byłeś dzisiaj pierwszy. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 18:31 | |
| ~Co, nikogo jeszcze nie ma?~ Rozglądam się nieco zaskoczony, a potem wzdycham. ~Geeez, nie śpieszą się.~ Mimo sceptycyzmu podchodzę do jednej z szafek, w której powinna być poszukiwana przeze mnie rzecz: lista obecności. Jeśli jakaś uczennica to zrobiła (tylko one mogą nosić czarne majtki), to nie będzie jej na tamtej lekcji, kiedy się to wydarzyło. Gdybym nie kończył wtedy wcześnie. Mruczę pod nosem, robiąc listę nazwisk. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-13, 18:39 | |
| Znalazłeś kilka osób kobiet jednak jedna osoba była najbardziej podobna do tamtej na tamtym zdjęciu Imię:Tsukasa Nazwisko:Haduki to ci wystarczyło bo już wiedziałeś o którą chodzi |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-16, 20:59 | |
| ~Kso! Mama...~ Biegnę ze wszystkich sił do domu. Spotkanie z Tsukasą przełożone... Nie jest dobrze, nie spodziewałem się tego. Teraz mam zaprzątniętą głowę dwoma myślami: stanem mamy oraz co zrobię bandycie, kiedy go dorwę. ~Radzę ci, śmieciu, uciekać. Jeśli cię złapię, to nikt cię nie uratuje, nawet choćbyś stał za setką fanów cosplayu.~ Złorzeczę, jednak bardziej martwi mnie stan matki. ~Mam nadzieję, że to nic poważnego.~ Po dobiegnięciu do domu otwieram z hukiem drzwi. Jestem! Wołam, ciężko dysząc. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-17, 13:44 | |
| Gdy przybyłeś do domu nikt się nie odezwał. Zdziwiony przeszedłeś dal w głąb domu aż znalazłeś się w salonie gdzie siedział twój ojciec z poważną miną. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-17, 13:49 | |
| Widząc ojca w takim stanie powoli do niego podchodzę. Z powodu długiego pobytu w Komitecie przywykłem do tworzenia poważnej miny delikwenta i mi się to utrwaliło, lecz można zauważyć w moich oczach niepokój. Jestem... Co z mamą? Pytam się, starając się, żeby mój głos brzmiał najnormalniej na świecie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-17, 16:53 | |
| Ojciec nie odpowiedział ,siedział tak ze spuszczoną głową przez chwilę, następnie ją podniósł i powiedział cienkim głosem -niedługo umrze- |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-17, 18:28 | |
| Przez pierwsze chwile czekam na dalsze słowa myśląc, że to jakiś żart. No bo przecież w dzisiejszych czasach jest nowoczesna służba zdrowia. Niemożliwe, żeby od starcia z jakimś bandytą nabawić się poważnych ran. Umrzeć, dobre sobie. A nawet jeśli, nikt nie byłby taki głupi, żeby się narażać, napadając matkę wiceprzewodniczącego Komitetu Dyscyplinarnego. Coś musi być nie tak. Może się pomylił? Może tak naprawdę mama jest w dobrym stanie, lecz na razie musi pozostać pod opieką szpitala? Może... Zdaję sobie sprawę, że zaczyna mi się mieszać w umyśle. To żart, prawda? Pytam się spokojnym, aż za spokojnym tonem ojca. Mama się dobrze czuje, tylko ty sobie ze mnie żartujesz, nie? Można w moim głosie dostrzec nutkę błagania. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-17, 20:53 | |
| -nie to nie żart to najprawdziwsza prawda-odpowiedział gorzko ojciec |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-17, 21:01 | |
| Słysząc słowa ojca zaciskam zęby i czuję dziwny ból w piersi. Co prawda, sam znalazłem się na skraju śmierci, a odkąd zacząłem widzieć duchy, to przyzwyczaiłem się do tego pojęcia. Jednak teraz... Dlaczego? Co to za dziwne uczucie? Skoro to dla mnie normalne, to czemu odczuwam dyskomfort i żal? Ja? Wiceprzewodniczący Komitetu Dyscyplinarnego? Dlaczego? Przez chwilę milczę, nic nie mówiąc. Gdzie ona jest? Pytam się dziwnym, niepodobnym do mnie tonem przez zaciśnięte zęby. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Dom rodziny Karube 2009-02-17, 21:25 | |
| -w szpitalu-odpowiedział ojciec smętnym głosem podnosząc się i idąc do drzwi pokazując ruch żebyś poszedł za nim |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Dom rodziny Karube | |
| |
| | | | Dom rodziny Karube | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|