Drzewo przy Alei Śmieciarzy 27

Gość

Hagimiesław mieszka w prostym gnieździe, zupełnie jak jego mniejsi pobratymcy. Jego domek jest umieszczony w koronach dziwne wyglądającego drzewa. Co niektórzy przechodzi są wstrząśnięci faktem, jaka kontrowersyjna potrafi być natura.

[Only admins are allowed to see this image]

Ogromnych rozmiarów gniazdo zajmuje prawie całą koronę drzewa. Jako, że Hagimiesław jest prostym gołębio-człowiekiem, jego przybytek nie jest bogato umeblowany. Prowizoryczne łózko wyłożone z liści, wbrew pozorom jest bardzo wygodne i na swój sposób, nawet przytulne. Za latrynę (która jest najczęściej używanym "przedmiotem" w tym przybytku) służy zwykła dziura w gnieździe - przechodnie, strzeżcie się! Czego więcej potrzeba gołębiowi? Je poza domem a w wolnych chwila swawoli w przestworzach. Domu używa tylko jako miejsce gdzie może spędzić noc.

[Only admins are allowed to see this image]

Temat: Re: Drzewo przy Alei Śmieciarzy 27 2009-08-17, 14:12

Wstał nowy dzień, o czym dało Ci znać słonko dające po oczach i przyprawiające o ból głowy. Nie zdążyłeś się jeszcze porządnie rozbudzić kiedy zauważyłeś przed sobą przejście... To znaczy - na ziemii, ale blisko twojego drzewa. Zaczęło się otwierać powoli, a z jego wnętrza wydobywało się jasne, przyjemne światło. Po chwili zwróciłeś też uwagę na bandę shinigami rozmawiających ze sobą i szykujących się chyba do przejścia przez owe wrota.

Gość

Hagimiesław uniósł głowę. Czuł się, jakby ktoś go przed chwilą uderzył młotkiem w czoło. Czuł ból, jakby ktoś go "z kija pociągnął". Poranek po spożyciu alkoholu ... zawsze był taki sam. Pamiętał o czym śnił - o sklonowanych owcach i stolcach odzianych w świecące dresy. Nigdy więcej piwa z kałuży. Gołąb ułożył swe skrzydła na swym papierowym okryciu głowy chcąc zmniejszyć ból oraz niemiłosierne uczucie pulsowania czaszki. "Pić!" - to jedyna myśl, która dźwięczała mu teraz w głowie. Hagimiesław sturlał się z liści i powoli podniósł się. Zrobił kilka kroków w stronę latryny - przyszło mu to z ogromnym trudem biorąc pod uwagę fakt, że nie do końca jeszcze wytrzeźwiał.
- Nigdy więcej ... - wyszeptał. W jego konspiracyjnym głosie dało się wyczuć żal, skruchę oraz przeogromne cierpienie. Otrzepał się delikatnie próbując przy tym nie poruszyć głową. Niestety, ból uderzył ponownie.
- Przenigdy ... - dodał. Hag zatrzepotał skrzydłami i niepewnie uniósł się w powietrze. "Pić!" ponownie rozbrzmiało w jego głowie ...

Wzleciawszy ponad swoje gniazdo, Hagimiesław ujrzał co się dzieje. Co to za pajace pod drzewem ... ? - zapytał sam siebie. Każda myśląca istota wykorzystałaby sytuacje i przeleciała przez tworzący się portal. Ale nie głupi gołąb ...

- Ghruu! - Zakrzyknął i wyruszył zapytać co dzieje się pod jego domem.

Temat: Re: Drzewo przy Alei Śmieciarzy 27 2009-08-17, 15:19

Znalazłeś się przy shinigami na dole, ze względu na twój wzrost nie zwrócili na Ciebie początkowo uwagi, po prostu byli oni zbyt podekscytowani wyprawą i dyskutowaniem między sobą, gdy jednak zacząłeś pytać, wszystkie oczy zwróciły się w twoim kierunku - w szczególności ze względu na twój wygląd. Jeden shinigami podszedł do Ciebie bliżej, przyglądając się Ci rozbawionym wzrokiem.
- Oo... Co my tu mamy? Jaka dziwna dusza.
Powiedział lekko przekrzywiając głowę niczym zdziwiony pies i opierając jednocześnie palec na twojej pral... torbie, którą trzymasz na głowie. Spytałeś co się dzieje pod twoim domem, na co on odparł.
- Nic specjalnego. Po prostu wyruszamy do świata żywych na specjalne ćwiczenia.

Gość

Hagimiesław przekręcił głowę tak, aby znalazła się pod tym samym kątem co głowa Shinigami, który naruszał prywatną przestrzeń gołębio-człowieka.
- Ćwi-cze-nia? - Przesylabizował upewniając się, czy dobrze zrozumiał. Jednakże bardziej zainteresował go wyraz "żywych". W drobnym umyśle Haga zaświtał pomysł oraz zapłonął malutki płomień nowej nadziei na ... powrót do świata żywych? Nie mógł uwierzyć, że istnieje możliwość powrotu do świata, który przymusowo opuścił.
- A można z Wami? - Zapytał niepewnie. Nie miał pojęcia co może go spotkać po drugiej stronie. Nie wiedział także, czy są jakiekolwiek szanse na to, że Shinigami się zgodzą. Jednakże coś go popychało do spróbowania. Wspomnienia?

Temat: Re: Drzewo przy Alei Śmieciarzy 27 2009-08-18, 13:20

- T-a-a-k.
Powiedział zwyczajnie shinigami, jednak dla gołębio-człowieka, który był wielce pod wrażeniem, że może wrócić na ziemię - wydawało się jakby wyraz przeciągał w nieskończoność. To mogło być zaskoczenie nawet dla Hagimiesława, że tak po prostu może sobie tam wrócić, jednakowoż po długim "taak" shinigami powiedział coś więcej.
- Ale pod jednym warunkiem... Po powrocie stamtąd zgodzisz się być obiektem doświadczalnym 12 oddziału, co ty na to?
Wyglądało na to, że ktoś stamtąd się tobą zainteresował - nic dziwnego, ale stanąłeś przed dylematem, czy dla ponownego ujrzenia ziemii zgodzić się i zaryzykować swoje życie - powierzając je potem w ręce badaczy z 12 oddziału, czy też spokojnie egzystować dalej w tym miejscu? Oczywiście gołąb chyba nie brał pod uwagę tych wszystkich kwestii...

Gość

Oddział XII. Co gołąb mógł o tym wiedzieć? Otóż nic. Będąc zafascynowanym propozycją złożoną poprzez nieznajomych, nie myślał długo o konsekwencjach swojego wyboru. Nawet o tym nie wiedząc, podjął już decyzję. Teraz musiał tylko przekonać do tego samego siebie. Wrócić ... czemu nie? A jeśli ... A gdyby ... Chociaż, co może mi tam zaszkodzić? - Po kilku sekundach intensywnego kłócenia się ze swoją podświadomością, Hagimiesław dał się przekonać.
- Doświadczenia? - Zapytał sam siebie. Gdyby mutant nie miał zakrytej głowy, Shinigami z pewnością ujrzałby jego twarz wyrażającą zakłopotanie i zdziwienie.
Wczorajsza noc ponownie dała o sobie znać. Mdłości i okropny ból głowy. Żołądek jakby został wywrócony na drugą stronę, a w ustach posmak jakby lizał kamienną uliczkę. To z pewnością był ostatni raz kiedy pił z kałuży, której zawartości nie znał.
- To co zrobić? - Chciał natychmiast dotrzeć do źródła kojących promieni światła, które wypływały z portalu. Wrócić ...

Temat: Re: Drzewo przy Alei Śmieciarzy 27 2009-08-18, 22:22

- Najpierw - udasz się z nami na ziemię, jak pragniesz, ale potem wrócisz z nami tu z powrotem i dobrowolnie posłużysz nam jako królik doświadczalny, zgoda?
Spytał lekko uśmiechnięty i wyciągnął w twoim kierunku dłoń. Nim się obejrzałeś wszyscy shinigami weszli już do bramy i zostałeś sam z owym mężczyzną. Nie... To nie było romantyczne, w każdym razie mogłeś jeszcze się wycofać, ale... rezygnować z możliwości ponownego wejścia do świata żywych?

Gość

Hagimiesław już nawet się nie zastanawiał. Był zbytnio ... zaślepiony możliwością ponownego zobaczenia ziemi. "Królik doświadczalny" - gołąb nie miał nawet pojęcia co znaczą te słowa, ale wcale go to nie interesowało.
- Idziem - powiedział. Hag chciał już sięgnąć dłonią w stronę Shinigami. Nagle uświadomił sobie, że nie ma rąk. "..." - pomyślał. Podszedł bliżej do współrozmówcy będąc przygotowanym aby przekroczyć portal.

Temat: Re: Drzewo przy Alei Śmieciarzy 27 2009-08-18, 22:45

Mężczyzna ręką, którą do Ciebie wystawił - orientuąc się, że nie masz jak mu podać swojej - poklepał Cię po pral... torbie, którą masz na głowie. Wykonał zapraszający gest w kierunku przejścia do świata żywych. Ruszyłeś przez portal, a on za tobą. Znaleźliście się... [Only admins are allowed to see this link]
Nie trzeba było być bystrym aby zauważyć, iż nikt was nie widzi, ale gołąb mógł jeszcze tego nie odkryć.
- W takim razie... duszo - możesz robić co Ci się podoba, przez czas, w ciągu którego my będziemy robić ćwiczenia. Gdy skończymy, przyjdziemy po Ciebie.
Mężczyzna nie uwzględnił, że macie się spotkać w konkretnym miejscu, więc wyglądało na to, że sam znajdzie Cię w jakiś sposób, ale... kogo by to obchodziło. Shinigami poczęli wskakiwać na dachy i kierować się do nieznanego Ci miejsca, mężczyzna był przy tobie najdłużej, a gdy wszyscy już ruszyli - popędził za nimi.

[PT - Pisz Tam]

» Pustkowie przy Las Noches
» Las przy starym strumyku
» Strażnica przy lesie czterech bram