Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Dom Eneiban

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość




Dom Eneiban Empty
PisanieTemat: Dom Eneiban   Dom Eneiban Empty2009-08-26, 23:36

Pierwsze co rzuca się w oczy, gdy mija się owe domostwo to zadbany, choć nieduży ogród. Królują w nim róże. Wspaniałe, jasne o barwie herbacianej, delikatne i powabne o barwie jasno-różowej, a także dumne i namiętne krwisto-czerwone prężące się szlachetnie niczym damy dworu. Gdzieniegdzie widać maleńkie i delikatne fiołki, a całą kompozycję dopełniają dziesiątki Konwalii. Ogrodem zajmuję się wuj, od kiedy przeszedł na stan spoczynku.
Witają przybyszów zwyczajne, brązowe drzwi. Za nimi zobaczyć można korytarz, który zazwyczaj zawalony jest ubraniami, butami i wszelkiej maści drobnymi "pierdółkami". Aż strach pomyśleć co tam czasem można spotkać. No, ale mniejsza z korytarzem. Od niego wejść można w cztery różne pary drzwi. Pierwsze prowadzą do przestronnego salonu, w którym spędza się masę czasu. Telewizor, wygodna kanapa... Czego chcieć więcej w deszczowe popołudnie? Znajduje się tu też spory stół. Ale lećmy dalej. Drugie drzwi prowadzą do łazienki. Cóż za niezwykłe pomieszczenie. Jest w nim prysznic, zlew, lustro nad nim, pralka, sedes.... No i półka na której leżą różnego rodzaju przedmioty. I tak połowa leży odłogiem, ale co z tego? Kolejne drzwi prowadzą do trzeciego w kolejności z moich ulubionych pomieszczeń. uwaga uwaga... chodzi o kuchnie! Jest tam lodówka, szafki z przetworami i urządzeniami gospodarki domowej, kuchenka gazowa, mikrofalówka i mały stół przy którym zazwyczaj je się pożywienie... Dodatkowo znaleźć można schody prowadzące na piętro. Łatwo się na nich potknąć, gdyż zawsze coś na nich leży. Jeśli już ktoś przedrze się przez nie, na piętrze czeka korytarz. A w nim kolejne pary drzwi. Pierwsze do pokoju wuja. Kawałek dalej drzwi do kolejnej łazienki, a na samym końcu mieści sie mój pokój...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Dom Eneiban Empty
PisanieTemat: Re: Dom Eneiban   Dom Eneiban Empty2009-08-27, 16:51

Nachalne promyki światła wdarły się przez zamknięte oczy śpiącego Lukseburgczyka. No, może nie tak bardzo śpiącego, skoro zdołało go to obudzić. Białowłosy przeciągnął się nie otwierając nadal swych zielonych oczu... Chwile jeszcze leżał, by zaraz usłyszeć dość wyraźnie głos wuja, który nakłaniał go do wstania. Eeeh, to męczące.... w ogóle, która godzina? - pomyślał zniechęcony, otwierając oczy. O dziwo jednak nie budziły go promyki światła dziennego. Było to światło lampy, tak pospolite jak byle pasta do zębów. Okna nadal były zasłonięte, lecz można było przez nie dostrzec światło słoneczne. Wuj stał w drzwiach, z wyraźnym grymasem niezadowolenia na twarzy. Nie mając innego wyboru, bo właściwie był to jego odruch, złapał w ręke komórke aby zobaczyć która godzina. Szybki ruch spowodował lekki ból głowy, ale zdziwienie wywołało w nim to, że przespał całkiem sporą część dnia... 14.20.. Nawet nie pamiętał co wcześniej robił. Widać, musiał wczoraj mieć ciekawy dzień. Nie tracąc czas na tłumaczenia, szybko wstał witając wuja pokornym spojrzeniem. Musiał się ocucić, przebrać, coś zjeść... Typowe sprawy. Wyszukujac z szafy pierwsze lepsze ubranie, a zarazem przebierajac się, wymamrotał do wuja coś co brzmiało w desen "już, już, mozesz wracać do siebie", po czym udał się do kuchni zjeść śniadanie, a następnie do łazienki troszke się odświeżyć, by nie było. W końcu, podstawa higieny musi być. Po tych jakże nudnych czynnościach, zabrał amulet i wyszedł pośpiesznie z domu, zastanawiając się przy okazji co dziś zrobić...
Powrót do góry Go down
 
Dom Eneiban
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Alan Eneiban[Quincy]

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Ziemia :: Karakura :: Tereny Mieszkalne-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje