Roronoa Zoro[Hollow]

DANE:
Imię: Roronoa
Nazwisko: Zoro
Profesja: Adjuchas
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15 lat
Waga: 100 kg
Wzrost: 2 m
Wygląd:



Charakter: Zoro ma poważny, chłodny charakter, chociaż czasami reaguje w nieprzewidziany sposób, jednak zawsze pierwsze pyta, potem zabija. Nie ma za grosz wyczucia kierunków, lubi dużo zjeść oraz dobrze pospać, przez co czasem widzą inni w nim lenia. Naprawdę jednak jest zdeterminowanym oraz, co dziwniejsze, honorowym wojownikiem. Nigdy się nie wycofa i ceni walkę z silnym przeciwnikiem. Stara się zostać najsilniejszy, nie ważne jakim kosztem (oraz kogo kosztem). Nienawidzi przegrywać. Ulubione jedzenie: złodzieje (ukradli mu kiedyś katanę), włamywacze (za włamania do szkółki), komornicy (za konfiskatę jego rzeczy), pożyczkodawcy (za naciąganie), akwizytorzy (wcisnęli mu kiedyś kiepską katanę), poborcy podatków (ci to w ogóle), gangsterzy (po prostu ich nie lubi) oraz pijacy (stara miłość do alkoholu).

Historia: Roronoa był właścicielem jednej ze szkółek kendo oraz poważanym w kraju szermierzem, słynnym z posługiwania się jednocześnie 3 ostrzami. Nie miał jednak szczęścia do pieniędzy. Nie żeby dużo wydawał, ale utrzymanie szkółki kosztowało mnóstwo kasy. W końcu nie miał od kogo już pożyczyć kasy, pożyczył ze wszelkich możliwych źródeł. Szkółka podupadała w ruinę, a on sam musiał często pościć, co mu się bardzo nie podobało. Pewnego razu, kiedy otwierał drzwi do swego domu w oczekiwaniu na komornika, przyszedł do niego pewien jegomość. Nie podał imienia, ale zaproponował anulowanie wszelkich długów oraz pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Nie wymagał nic w zamian, tylko podpisania jakiś dokumentów. Roronoa zrobił się podejrzliwy, lecz nieznajomy dodał także, że komornicy już są zmęczeni ciągłymi z nim kłótniami i po prostu złożyli zawiadomienie do policji. Zoro, mając do wyboru więzienie lub ofertę, wybrał to drugie. Obcy wyciągnął więc w takim razie papiery i kazał je podpisać. Nie było na nich nic podejrzanego, jednak po podpisaniu Roronoa dostrzegł w oczach człowieka pewien błysk. W każdym razie po tym pożegnał się i wyszedł. Następne dni pokazały, że tamten facet zna się na rzeczy. Komornicy ani policja nie przyszli. Na konto Zoro wpłynęło 2 000 000 Ryu, co starczyło do zapłaty wszelkich zaległości oraz odnowienie szkoły. Nie miał już problemów z pieniędzmi, więc mógł nareszcie odpocząć. Jednak miał przeczucie, że to zbyt piękne, aby trwało wieki... Parę miesięcy po tym wydarzeniu Roronoa został obudzony w ciemną, burzliwą noc. Słyszał skrzypienie w kuchni, jakby ktoś tam chodził. Zoro wziął więc katanę opartą o ścianę i ruszył w stronę pomieszczenia chcąc dać lekcję włamywaczowi. Zamiast złodzieja w kuchni siedział zaś nie widziany od dawna jegomość od pożyczki. Zanim Roronoa cokolwiek powiedział, tamten wyciągnął na stół dokumenty i poprosił, żeby zwrócił pożyczkę. Kiedy Zoro odpowiedział, że nie ma pieniędzy, wskazał palcem tylko na tekst, który był pod jego podpisem. Dziwne, Zoro mógłby przysiąc, że nigdy go nie widział. Tam było wyraźnie napisane, że po 5 miesiącach żąda się zwrotu pieniędzy inaczej... zwrot jest w postaci duszy. Nagle Roronoa poczuł się słaby, a po chwili otoczyła go ciemność... Obudził się na pustyni, w środku nocy, jak mu się wydawało. Bolała go głowa, nie wiedział, gdzie się znajduje, a w dodatku był straszliwie głodny. Jednak w okolicy nie było nic do jedzenia... Trzeba było więc czegoś poszukać. Po całym dniu chodzenia jednak nic nie znalazł, a okolica była wyludniona. Nawet nie zmieniała się także pora dnia. Nagle zauważył jakiegoś stwora, który chodził po okolicy. Roronoa nigdy takiego nie widział. Wyglądał jak przerośnięta małpa i miał dziwną maskę na twarzy. Niespodziewanie odwrócił się w stronę Zoro, a jego oczy rozbłysły złowrogo. Zaszarżował na szermierza, który był gotowy, z przygotowanymi, o dziwo, ostrzami u rąk. Pierwszego ciosu uniknął bez większych problemów, lecz drugiego nie miał szans. Wystawił więc ostrza do bloku pewny, że się nie uda. Jednak, ku jemu zaskoczeniu, zatrzymał olbrzymią pięść, tylko trochę przesunął się po ziemi, lecz nie otrzymał żadnych ran. Co więcej, udało mu się odepchnąć atak. Wtedy na jego twarzy wypłynął groźny uśmiech. Natychmiast podbiegł i ostrzami na rękach ciął potwora. Tamten ryknął i błyskawicznie uciekł. Zoro jednak go nie gonił, gdyż te ostrza na rękach strasznie go zdziwiły. W ogóle coś było dziwne. Spojrzał na dół... Nie miał ubrania, a jego ciało przypominało ciało potwora. Nie, to było ciało potwora. Teraz zauważył, że jest znacznie wyższy niż był do tej pory. Miał jeszcze dziwną dziurę w klatce piersiowej. Dotknął twarzy. Otaczała ją maska. Spróbował ją zdjąć, lecz głos z tyłu powiedział, że to niewskazane. Roronoa gwałtownie obrócił się w tamtą stronę i zobaczył przeklętego pożyczkodawcę. Należał jednak do tych, którzy pierwsze zadają pytania, a dopiero potem zabijają. Przyłożył gościowi ostrze do szyi i kazał wszystko wyjaśniać. Tamten jedynie się uśmiechnął, po czym w mgnieniu oka zmienił się w potężnego, 4 m potwora. Też miał maskę i dziurę w klatce piersiowej. Zaczął objaśniać wszystkie sprawy Zoro, z czego on zrozumiał, że nie żyje, że jest teraz Hollowem, ma polować na ludzkie dusze, żeby przeżyć oraz że stanie się silnym. To ostatnie szczególnie go ucieszyło. Roronoa zawsze marzył, żeby zostać najsilniejszym i szukał wszelkich dróg do stania się nim. W każdym razie po wyjaśnieniach gościu zniknął, a Zoro przeniósł się do świata ludzi, bo był straszliwie głodny... Łowy się udały, po chwili już był najedzony 3 duszami pijanych kierowców. Bardzo cenił ich smak, ponieważ czuć było wino. Po polowaniu wrócił do pustyni, jak ona się nazywała? W każdym razie poszedł spać. I tak właściwie przez 15 lat. Sen, pobudka, trening, polowanie, powrót, sen... Na łowach czasami napotykał na jakiś sekciarzy w czarnych strojach i katanami. Byli niewiarygodnie silni, niektórzy wprowadzili Zoro w stan prawdziwego zagrożenia. Roronoa zawsze jednak wychodził żywy, chociaż kilka razy musiał spać przez kolejny tydzień, żeby zregenerować rany. To było jednak dobry sprawdzian umiejętności walki tą dziwną bronią, dwoma ostrzami na rękach. Aż chciałoby się mieć trzecie... Ciekawe, jak tamci smakują?
Ekwipunek: -
Pieniądze: 0

STATYSTYKI:

Atrybuty
Siła: 18
Szybkość: 10
Wytrzymałość: 22

Cechy
Kontrola Reiatsu(max): 5
Inteligencja: 19
Zanjutsu(posługiwanie się bronią): 14
Urok*: 6
Reiatsu*: 7

INFO:

Ogólne
Udźwig: 75 kg/ 150 kg
Punkty Reiatsu(PR): 30

Cechy Walki
Atak: 14
Celność: 48
Unik: 10
Blok: 21


Atuty:
Mocna Kość
Mocna Budowa
Zmysł Walki
Zagorzały
Medytacja


Wady:
Brak Wyczucia
Żarłok

Lvl2
+2 Zanjutsu
+2 Inteligencja
+1 Szybkość
za atuty
+1 Wytrzymałość

Lvl4
+2 Siła
+2 Szybkość
+2 Wytrzymałość
+2 Inteligencja
+2 Zanjutsu
za atuty:
+2 Wytrzymałość

Lvl5
+1 Siła
+2 Szybkość
+2 Wytrzymałość
+1 Wytrzymałość (za atut)
-awans na adjuchasa
+10 inteligencja

Umiejętność Hollowa:
Powietrzne cięcie - Roronoa Zoro może przy skoncentrowaniu powietrza przy ostrzach wywoływać tnącą falę, która może być wykorzystana w wielu wypadkach. Znane ataki (na razie):
Ittoryu: Nami - podstawowy atak przy użyciu 1 ostrza, wywołuje prostą falę tnącą falę
Nitoryu: Takanami - rozwinięcie Nami, atak przy użyciu 2 ostrz, wywołuje tnącą krzyżową falę

AKCEPTUJĘ. Pisz na pustkowiu, w dowolnym temacie który sobie założysz.