Kaz

Bledy zdarzaja sie kazdemu, a taka juz moja natura, ze wytykam szczegoly. Dlatego tez sam lichy post pisze czasem godzine, bo sprawdzam wszystko kilka(nascie/dziesiat) razy. Na pewno idzie Ci lepiej, niz przed rokiem. Skoro to wszystko, to gdybys jeszcze zechcial w paru(nastu) zdaniach strescic, jakbys widzial rozwiniecie wprowadzonych elementow.


Pozdrawiam,
Tsuna

Mniemam, że zależeć będzie od tego ocena, więc wielkiego wyboru nie mam ;) (będzie trochę gdybania, wszak nie wiem, co by gracz, w tym wypadku Kyosuke, zrobił)
Po podróży przez Dangai w pierwszej kolejności dziewczyny trafiłyby do szpitala, by sprawdzić, czy aby na pewno wszystko z nimi dobrze. Zostałyby tam na obserwacji jeden dzień, po czym zostałyby wezwane do kwater dywizji na przesłuchanie w sprawie tych quincy. Oficer przesłuchujący nie uwierzyłby Hotaru, że quincy nie mieli intencji krzywdzenia jej oraz towarzyszki. Szczególnie utwierdzałaby go w tym reakcja siostrzeńców Nakahary. Zdecydowanie niechętny wobec quincy oficer, próbowałby pokazać im, że nie jest to przyjazna rasa. Wspomni o takiej oczywistości jak to, że zabijają hollow, a nie oczyszczają tak jak shini. Będzie przekonywać Hotaru, że za dawne występki nienawidzą oni shinigamich i wielu wcześniej próbowało już ich zabić.
Quincy zostali schwytani i przetransportowani do ss. Shinigami chcieli szybko odbębnić sukces, w postaci schwytania groźnych wrogów, toteż nie za bardzo przejmowano się ich losem i szybko skazano. Hotaru chciałaby porozmawiać z skrzywdzonym Nakaharą ( w razie wątpliwości: Miała być moja wizja przyszłych wydarzeń, a nie widziała mi się zabawa w proroka, więc założyłem, że tak właśnie postać by się zachowała) przeprosić go za to, że z jej winy jest uwięziony. Starszy mężczyzna powiedziałby tylko, że żałuje swojej wcześniejszej postawy, bo shinigami nigdy nie zmienią swojego postępowania i powinien był pozwolić siostrzeńcom je zabić. Chcąc nie chcąc dziewczyna będzie musiała wrócić do koszar i tam czekać na kolejne rozkazy.

Zlapali wszystkich? Starego, dwoch mlodych i szczura? Powiedzmy, ze Hotaru1 idzie do Hotaru2 i namawia, ze przeciez je uratowali (nawet jesli niezgodnie z intencjami), wiec musza ich uwolnic, albo wyzebrac laske. Jesli nie idzie z nia, to niech chociaz jej nie wyda, co zamierza. Co sie dzieje?


Tsuna

Tak, wszystkich, choć szczura z poważnymi obrażeniami.
Hotaru u przełożonych nie zdziałałyby wiele. Zostałyby poinformowane, że to nie ich sprawa, a nawet jeśli znalazłyby kogoś przychylnego ich opinii, to unieważnienie wyroku jest rzeczą bardzo ciężką. Niemniej jednak zostaną pouczone, że lepiej by dały sobie spokój z tymi quincy, bo nie wyjdzie im to na dobre.
Kimura( jak to ją nazwałeś-Hotaru2) nie będzie chciała ryzykować dopiero co zaczętej kariery shinigami, żeby ratować quincy, którzy w dodatku życzą im śmierci. Uzna, że wstawienie się u przełożonych to i tak dużo. Natomiast próby uwolnienia z góry są skazane na porażkę, gdyż więźniowie, z racji swojego potencjału bojowego, przetrzymywani są w świetnie strzeżonym Gnieździe Larw. Wszelkie próby dostania się tam będą nie udane, gdyż Hotaru nie będzie nawet w stanie wejść na teraz drugiego oddziału.

Ekstra. Hotaru1 popada w melancholie i nie majac na kim rozladowac frustracji zaczyna knuc przeciwko Hotaru2 (bo ze strachu przed kariera niedostatecznie byla gotowa sie poswiecac). Zaczyna podkladac swinie, dbajac zeby nic nie wskazywalo na nia. Tu jakis raport gwizdnie i wyrzuci, zeby bylo, ze nie napisala. Tam dyskretnie podstawi komus noge w jadlodajni, zeby wywalil sie z taca na wroga. Dosypie proszku na swedzenie w ciuchy w lazni. Podrzuci karalucha do rekawa. Jak zadzialasz w takiej sytuacji?


Tsuna

Wykorzystuję npc, przystojny, kilka lat starszy szeregowy, bez większych szans na awans w dywizji. Orientuje sie w sytuacji i próbuje rozmawiać z Hotaru1, przybierając postawę przyjaciela-mentora. Nie pochwala jej zachowania, próbuje namówić do rozładowania emocji w inny sposób, chociażby poprzez rozmowę z nim lub wspólny trening. Jeśli się nie uda to spróbuje doprowadzić do konfrontacji, w której dziewczyny mogłyby sobie wyjaśnić całą sytuację (słownie). Dopiero w ostatecznosci bedzie musial zglosic to wyzej.

Nic to. Starczy drazenia. Widze, ze stosujesz dosc proste i schematyczne pomysly. Niemniej lepiej zaczac od rzeczy latwych, niz od razu zamotac sie w knowaniach, ktorych sie samemu nie ogarnie. Jakbys potrzebowal inspiracji przy mataczeniu zawsze mozesz kogos zapytac. +

Pozdrawiam,
Tsuna

Kaz przechodzi test, awansuje na początkującego mistrza gry. Jako początkujący GM możesz przyjąć jednego gracza, oraz komentować ale nie oceniać kart postaci ( z czasem się to zmieni ). Będę przeglądała historię którą będziesz prowadził, i w stosownej chwili otrzymasz awans. Gratuluje !