Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Domena Inari

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-05, 16:04

Dom bóstwa ryżu, płodności i lisów otoczony jest malowniczym lasem bambusowym z rzadka przeciętym wodnistymi wzgórzami porośniętymi przez ryżowe sadzonki.
Głównymi kami zamieszkującymi las są dobre lisy zenko służące wiernie swojemu bóstwu. Gdzieś pomiędzy wysokimi łodygami bambusa znajduje się brama strzeżona przez dwa dziewięcioogoniaste kitsune, które strzegą wejścia do dworu bóstwa.

Spoiler:
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-05, 16:20

Chikaze

Póki co nikogo nie napotkali i jedyne co się pojawiło to ssanie w żołądku. Trochę czasu minęło od ostatniego posiłku. Tymczasem Haru dzielił się z nimi swoimi planami na najbliższą przyszłość.
- Jeśli cioteczka zgodzi mi się pomóc, to właściwie pozostaje tylko czekać. Hm, mam nadzieję, że nie będę musiał w zamian udzielać jakiejś wielkiej ofiary, bo chciałbym w końcu trochę odsapnąć od tego wszystkiego. A wy co zamierzacie robić, jak już załatwicie swoje sprawy?   - Odwrócił się. - Jakby co to polecam iść po prostu przez siebie. Tutaj zawsze dojdzie się do jakiegoś ciekawego miejsca.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket496/510Domena Inari Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket6424/6942Domena Inari Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-05, 16:32

Znowu coś zupełnie innego. Mimo czucia się zupełnie znakomicie przez otaczającą aurę, właśnie też przez to wiedziała iż musi uważać, by przypadkiem nie zatracić się w tej atmosferze. Widoki były śliczne, ale to też nie było w tym najważniejsze...
...iść przez taki las i nie podziwiać, to brzmiało prawie jak grzech. Miała się na baczności, idąc, chcąc nie chcąc, z lekkim uśmiechem na ustach. Podobało jej się tu. Szło się bardzo lekko, jej nozdrza były wypełnione całkiem przyjemnym zapachem, przypominającym jej trochę o dzieciństwie. Wtedy też jakoś się lżej myślało... Nie to co później...
-Myślę, że trochę nam to zajmie... Te sprawy o których mówiłam to dopiero początek. Jak się to załatwi to od razu pojawią się następne... Na tym wolę się skupić-Enigmatyczne wyjaśnienia nie były tym razem jej kaprysem. Mogła tylko tyle powiedzieć by czasem nie skupić na sobie jakiegoś gniewu niebios czy czegoś w tym rodzaju.
-Rozważę to, jak nie będę miała innego pomysłu. Na razie jednak nasze drogi się zbiegają... Ummm, i oby się zbiegały do czegoś zjadliwego-Wady bycia silną duszą dawały o sobie znać - poza bycia niewidoczną dla ludzi właściwie nie różniła się specjalnie od człowieka. Tyle jeżeli chodzi o życie pozagrobowe...
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-05, 20:04

- Ech? Masz straszne ciężkie życie. - Haru odwrócił się do niej z grymasem wymalowanym na twarzy - Nie możesz trochę odpocząć i zająć się tym na co masz naprawdę ochotę? Mnie by takie życie strasznie męczyło. Nawet w akademii, chociaż mi się podobało, to myślę, że jakbym dłużej tam został to w końcu miałbym dosyć. Cztery lata robienia w kółko tego samego to stanowczo za długo! Prawda, Daisuke?
- Mhmm, ale inaczej nie da zostać się shinigami. Trzeba się dużo napracować.
- No tak. - Haru splótł dłonie za głową. - Dlatego ja shinigami nigdy bym nie został.
Gdy poruszony został temat pustego brzucha głos zabrał Tamotsu.
- Cóż... o tym zapomniałem wspomnieć. Kami nie potrzebują się pożywiać tak jak my, więc nie znajdziemy tutaj gospód serwujących jedzenie. Polować też nie ma za bardzo jak, więc ze zdobywaniem jedzenia jest problem.
Haru parsknął śmiechem.
- Oj tak, pamiętam, jak przyprowadziłem tutaj waszą dwójkę to zupełnie zapomniałem, że musicie jeść. Dobrze, że znalazło się paru miłych kami, którzy podzielili się owocami i rybami. Tsukiko tak najadła się tych jabłek, że potem rzygała jak kot. Haha!
Dziewczyna zarumieniła się lekko i posłała chłopcu urażone spojrzenie.
- Tylko nie jak kot - mruknęła.
Tamotsu odkaszlnął.
- Tsukiko ja też chętnie bym coś przekąsił. Zróbmy krótki postój.
Okazało się, że rodzeństwo pomyślało o wyżywieniu i zabrało ze sobą trochę ryżowych wafli i suszonego mięsa. Mieli tylko jeden niewielki bukłak wody, ale Tamotsu stwierdził, że słyszy szmer strumienia, co również zauważyła Chikaze gdy tylko wyczuliła słuch.
- Chikaze, przejdziesz się ze mną? - zaproponował.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket496/510Domena Inari Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket6424/6942Domena Inari Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-05, 22:05

Trochę Ishifone zbaraniała słysząc taką odpowiedź. Po trochu dlatego, że ostatnim razem zastanawiała się nad tym szmat czasu temu, i zdawała się dojść do wniosku, że tak jak jest nie jest w sumie aż tak źle. Rozumiała co miał przez to na myśli, ale... Z jednej strony się zupełnie nie zgadzała, a z drugiej w pełni wiedziała, że ma rację.
-A na co mogę mieć tak naprawdę ochotę?-Zapytała Haru, trochę przekornie, nieco po to by usłyszeć co miałby do powiedzenia-Nie wiem. Dopiero od niedawna czuję i zachowuje się jak normalny człowiek... No, prawie. Właśnie dlatego, mimo iż niby moje grzechy zostały mi odpuszczone wiem, że muszę dopilnować pewnych spraw-Chikaze założyła swoje ręce na głowę, kiwając głową do Daisuke.
-Chłopak ma rację. Same to co najwyżej przychodzą kłopoty, a i tak zazwyczaj trzeba im trochę pomóc. Ale to właśnie one ukształtowały mnie taką jaką jestem teraz, więc może jest w tym jakieś dobro...
Sprawa jedzenia najpierw zmartwiła Chikaze, ale przyrównanie wilczycy do kota troszkę ją rozbawiło. Nie tak jak oko z odbytu, ale uśmiechnęła się pod nosem do tego.
-Masz jakąś antypatię? Za tym Nekomatą też chyba nie przepadasz-Zapytała, nie spodziewając się odpowiedzi na to pytanie-Żyjecie tu jednak od paru lat, więc jakoś żywność chyba da się tu zdobyć
Bardzo przy tym podziękowała za pomyślunek o jedzeniu. Ona sama miała dalej gdzieś jedną konserwę, ale trzymała ją na naprawdę czarną godzinę. Ponoć dobrze zakonserwowane, zdatne do spożycia jedzenie udało się odnaleźć kiedyś w grobowcach faraonów, więc jej puszka też jakoś da radę. Zjadła ze smakiem, ale też chyba każda forma żywności by jej teraz smakowała. Szkoda tylko, że pojawiło się przy tym pragnienie.
-...Ja też je słyszę-Zgodziła się z Tamotsu. Co prawda musiała przymknąć oczy, ale tak, rzeczywiście coś było na rzeczy. Kiwnęła też mu głową, zgadzając się na wspólną wyprawę nad rzekę.
Wątpiła, by był to przypadek. Pewnie coś chciał. Zapytać, powiedzieć, cokolwiek. Zdążyła go już nieco poznać i nie wydawało jej się, że wziął ją wyłącznie po to by mieć kogoś do asekuracji. Do tego Daisuke byłby znacznie lepszy. Ale... Sama nie zaczynała rozmowy. Lepiej było mu na to pozwolić. I tak pewnie się spodziewał, że ona się spodziewała.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-05, 22:12

- Jest wiele przyjemnych rzeczy! - Haru zaczął je z radością wymieniać. - Dobre jedzenie, spanie, wygrzewanie się na słońcu, bawienie się w różne gry, słuchanie śpiewu i muzyki, rysowanie różnych śmiesznych rzeczy, poznawanie nowych dusz, przytulanie się, zwiedzanie nowych miejsc i tak dalej i tak dalej. Jak chcesz więcej pomysłów to mogę mówić dalej. Jesteś już dość duża, więc może się ożenisz? Podobno to też jest fajne. Tak przynajmniej mówiły mi koleżanki w akademii. Kiedyś może i mi przyjdzie ochota żeby się ożenić. Tobie też Daisuke?
- Emm... no... może? Sam nie wiem...
Słusznie przewidywała, bo Tsukiko odpowiedzi nie udzieliła. Również i Tamotsu przejrzała, bo rzeczywiście ledwo zielone tyczki bambusa przysłoniły drogę, a wilczy brat zainicjował rozmowę.
- Wyprawa do Soul society dała mi wiele do myślenia. Przez długi czas myślałem, że jestem w stanie zapewnić Haru ochronę, ale pewne wydarzenia zweryfikowały moje poglądy. Dlatego też miałbym do ciebie prośbę... czy mogłabyś nauczyć mnie i Tsukiko shunpo? - I nie czekając na odpowiedź kontynuował. - Rozumiem jeśli odmówisz. Sama masz dość kłopotów i nawet bym ciebie tym nie zajmował tylko... tutaj trudno jest o nauczycieli.
Szmer wody narastał i w oddali ujrzeli niewielki strumień spływający łagodnym łukiem ze wzgórza.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket496/510Domena Inari Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket6424/6942Domena Inari Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-05, 23:52

...Matko, jaki ten dzieciak był niewinny! Nazwałaby to wszystko "hedonizmem" gdyby nie były to takie proste, urocze zachcianki! A jak wspomniał o "ożenkach" to już w ogóle była uśmiechnięta od ucha do ucha, acz z trochę innych powodów niż na początku.
-To najwidoczniej mam szczęście, że nawet ich nie szukając te rzeczy same mi się przytrafiają. Przyznam, że dzięki takim rzeczom moje wędrówki po społeczności dusz wspominam bardzo miło. A co do zamążpójścia... -Pokręciła głową, cały czas w całkiem dobrym humorze. Leciutko zmieniła ton, na wręcz podejrzanie wesoły. Bardzo też uważała, by przy tym nie spojrzeć na Daisuke-Bardzo marna byłaby ze mnie żona, a jeszcze gorsza matka... Ale będę za was trzymała kciuki!-Dziwne to było. Nie kłamała, ale zdawała się coś ukrywać. A wyjście z Tamotsu zdawało się ją wybawić od problemu jakim było kontynuowanie tematu.
Spodziewała się czegoś bardziej osobistego, dotyczącego jej. Nie spodziewała się tak otwartej prośby, zwłaszcza po tym jak została ona wcześniej odrzucona.
-Pewnie, nie ma sprawy!-Gdy tylko blondynka miała taką okazję wcięła mu się w słowo-Jesteście w końcu moimi przyjaciółmi... Nawet Tsukiko. Wiedziałam o tym już przedwczoraj, gdy razem się broniliśmy przed tą dziwną siłą... Mogłam spokojnie uciec. Wy mogliście uciec. Ale wszyscy razem stawiliśmy temu czoła, i kto wie... Może jakiś łaskawy kami właśnie za to nas wynagrodził?-Patrzyła na niego żywo, pełna energii... Dosłownie i w przenośni. Złapała się na tym i trochę utemperowała swoje zachowanie. Skupiła się z Tamotsu na strumyku w oddali.
-Możemy zacząć gdy tylko będziecie chcieli, może nawet nauczę was czegoś jeszcze jak starczy czasu. Tylko będę musiała sama sprawdzić, jak reiatsu tego miejsca wpływa na kroki. Takie gwałtowne zmiany bywają niebezpieczne... Jak przeniosłam się ze świata żywych do Hueco mundo...brrrr!-Wzdrygnęła się, łapiąc się z automatu prawej dłoni. Złe wspomnienia wręcz paliły stare rany, które fizycznie zasklepione w pamięci miały się całkiem nieźle.
-Zresztą, nie wiem czy oddalanie się od was to dla mnie i Daisuke dobre wyjście... Przynajmniej na razie. Musimy przywyknąć do reiatsu, poznać chociaż część tutejszych praw... Wczoraj odczułam mocno wagę Twoich słów. To nie przelewki... Ale jeżeli jest gdzieś moja szansa, to właśnie tutaj-Stanęła przed strumykiem. Przyklęknęła przed nim i zerknęła na Tamotsu, czy aby na pewno może ot tak się z niego napić. Najpierw jednak przyjrzała się swojej twarzy w lustrze wody...
...co jej chodziło po głowie? Nic konkretnego, dużo rzeczy jednocześnie. O swojej drugiej połówce, o Daisuke, o swoim zadaniu, świecie żywych, martwych...
...Tyle się działo. Zmieniła się niesamowicie, a jej oczy to odzwierciedlały najlepiej. Ale mimo tego wszystkiego, to była dalej ona. Kumagae Ishifone.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-06, 19:08

Tamotsu uśmiechnął się. Rzadki widok.
- Dziękuję. Dopóki Haru jest tutaj nic mu nie grozi, ale nie wiem kiedy znowu najdzie go chęć, aby odwiedzić Soul society... albo jeszcze inny świat. - Pogładził się po brodzie z zafrasowaną twarzą. - Cóż, póki co Tsukiko nic o moim planie nie wie, ale myślę, że powinna docenić twoją pomoc. Jestem też winien ci wyjaśnienia odnośnie tego ducha, który nas zaatakował w pejsie. - Podeszli nad strumień. Tamotsu ukucnął i zaczął nabierać wody do bukłaka. - To był koszmar, który przyśnił się Haru w Soul society. Normalnie przekształciłby go w dobry sen, ale tego dnia obudziliśmy Haru nim udało mu się tego dokonać. Nie wiedzieliśmy wtedy, że poza światem kami sny Haru również mogą ożywiać. Hmm, dzień wcześniej Haru nasłuchał się opowieści o duszy, która żywiła taką nienawiść do swojego starego przyjaciela, że zabijała każdą osobę którą on ukochał. Doszliśmy do tego po dłuższej rozmowie.
Spoglądając na swe odbicie w wodzie Chikaze stwierdziła, że zdecydowanie przydałaby się wizyta u fryzjera.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket496/510Domena Inari Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket6424/6942Domena Inari Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-06, 19:40

...Chociaż faktycznie wypadałoby przyciąć trochę kudły. Nie lubiła jak coś jej wisiało na ramieniu. Pyrgnęła je parę razy dłońmi by sprawdzić w jakim generalnie były stanie.
-W świecie żywych nie jest aż tak źle. Trzeba się tylko wystrzegać pustych i co bardziej ciekawskich organizacji. Accretia na przykład za moją inność chciała mnie albo zwerbować, albo uwięzić. Ciekawe swoją drogą jak tam mój majątek...-Zastanowiła się chwilę. Wzruszyła ramionami nie uznając tego za bardzo istotną sprawę. Przemyła twarz, napiła się trochę wody, słuchała dalej...
-A jednak. Wiesz, bałam się przez moment, że to może ta moja "siostra". Nie mam pojęcia jak silna może być ani jakie moce może mieć, ale no... Nie sądzę, by chciała mnie zabić. Prędzej sprawić, że znowu zostanę sama i będę cierpiała, tak... Więc... W sumie mi trochę ulżyło... Chociaż historia trochę podobna... Tyle, że nigdy nie byłyśmy przyjaciółkami-Zachichotała nerwowo. Jedynie przy sytuacjach zagrożenia życia było jej w smak pomagać, tak to była wrzodem na tyłku.
-Tak... Dalej nie mam pojęcia co zrobić. Gdybym tylko jak Haru umiała zamieniać koszmary w dobre sny... No ale nie sądzę, by to było takie proste-Chikaze podniosła się. Rozejrzała, czy było trochę wolnej przestrzeni wokół, co by mogła w razie czego... Nie wpaść na coś. Nagromadziła troszkę reiatsu pod swoimi stopami, i przygotowała się do krótkiego skoku shunpo. W końcu kiedyś musiała to zrobić, delikatnie... A najlepiej z kimś, kto w razie czego jej pomoże.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-06, 19:56

- W takim razie będziemy się wystrzegać świata żywych - stwierdził Tamotsu. Zerknął na nią ze zdumieniem. - Majątek? Czy jesteś tam jakiegoś rodzaju arystokratką? Hm, nie musisz odpowiadać. Każdy ma prawo do swoich tajemnic.
Woda w strumieniu była chłodna i czysta, o lekkim cytrusowym posmaku. Po napełnieniu bukłaka, Tamotsu wstał, przeciągnął się i westchnął.
- Niestety nie potrafię ci poradzić. Nie wiem też czy zrobią to kami. Nawet jeśli coś wiedzą to mogą nie mieć ochoty żeby się tym dzielić. Na pewno pomogłoby złożenie godnej ofiary, ale to też nie zawsze daje pewność. Zależy od tego w jakim akurat kami jest nastroju.
Podążył za nią wzrokiem, gdy wykonała shunpo. Nie miała problemu z przemieszczeniem się, a wręcz miała wrażenie, że przyszło to odrobinę łatwiej niż w Soul society. Jednocześnie kilkadziesiąt metrów dalej, w górze strumienia podszedł do niego lis. Rudzielec, chociaż całkiem spory jak na przedstawiciela swojego gatunku, mógłby uchodzić za zwykłego lisa gdyby nie dwa dodatkowe ogony. Spojrzał na nich krótko, po czym zaczął chłeptać wodę.
- Tutaj nie trzeba się obawiać wrogich kami - stwierdził Tamotsu również spoglądając w stronę kitsune.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket496/510Domena Inari Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket6424/6942Domena Inari Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-06, 20:27

Chikaze zaśmiała się na to stwierdzenie.
-Nie nie nie, nic z tych rzeczy. Po prostu mój ojciec prowadził sklep, a jak zmarł to ja go dostałam. Miałam z niego całkiem dużo oszczędności, więc trochę "majątku" mam odłożone... I zanim znalazłam się w Soul Society to jeszcze działał. Tylko zastanawiam się, jak bym się do niego dostała. Musiałabym, um... To trochę skomplikowane, nieważne-Machnęła parę razy ręką. Nie będzie mu tłumaczyła w jaki sposób teraz działają banki-Zresztą, arystokracji teraz jest jeszcze mniej niż w Soul Society. A mają często znacznie mniejszy wpływ niż organizacje... To skomplikowane. Ale jakby co... Znam kogoś kto by pomógł wam tam się wtopić w tłum. O ile trafimy akurat do Japonii, bo świat żywych to naprawdę ogromne miejsce-Mrugnęła do Tamotsu, by potem się zafrasować. Jeżeli chłopak rzeczywiście trafia do przypadkowych miejsc, to szanse, że akurat trafią do kraju kwitnącej wiśni... Ale z drugiej strony w Karakurze jakoś zawsze więcej się działo.
Była jednak zadowolona, że skakało się jeszcze łatwiej niż w Soul Society.
-Dobra... Może będzie łatwiej niż myślałam-Z zadowoleniem mruknęła pod nosem. Trochę bardziej zafascynowana dodała "Kitsune" pod nosem, gdy zobaczyła dość charakterystycznego lisa. Dwuogoniaste to miały... Dwieście lat? Tak chyba jakoś to szło, że co sto lat ogon im przybywał...
-Dobrze wiedzieć... Ale trzeba próbować. Od tego może zależeć... Dużo. Tak-Podrapała się po policzku. Niby to mówiła, ale od samego powtarzania nic jej nie przybędzie, co najwyżej języka. Ale z drugiej strony...
-Powiem tyle. Świat żywych jest teraz zupełnie inny od Soul Society. Technologia poszła do przodu niesamowicie, ale przez to też jest mniejsza wiara. Nawet ja do niedawna nie byłam pewna, czy kami w ogóle istnieją, chociaż matka się zajmowała świątynią Bishamontena. W sumie nie wiem jak babcia, bo prababka akurat była z tego całego... rodu, można powiedzieć...-Rozgadała się, w sumie trochę niepotrzebnie, ale z drugiej strony przyjemnie się rozmawiało. Nie chwaliła się ani nic, po prostu dzieliła się swoimi doświadczeniami.
-No, ale budynki potrafią być naprawdę wysokie, opieka medyczna jest bardzo dobra, i edukacja jest dla wszystkich! Chociaż miejsce skąd pochodzę jest dość tłoczne... Jak chcesz to mogę poopowiadać
Tak czy siak, chyba po to tutaj był by nabrać wody. Potem trzeba było wracać.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-06, 21:25

- Nie mają tam arystokratów? Rzeczywiście bardzo różny świat. Cóż, wolałbym żebyś nie mówiła o innych światach przy Haru. Nie wiadomo czy to nie wsączy mu do głowy głupich pomysłów. Hm, ale skoro twoja rodzina jest związana z Bishamonten, to u niego znajdziesz pomoc? Oczywiście wpierw trzeba byłoby go znaleźć, ale miałabyś już jakiś solidniejszy punkt zaczepienia.
Powrócili do reszty, odpoczęli jeszcze trochę, po czym wrócili do wędrówki. Haru co chwila inicjował rozmowę z innym członkiem ich małej grupy. A to pytał Daisuke o to co by teraz robili w akademii, a to przypominał Tsukiko (ku jej niezadowoleniu), że jako mała dziewczynka lubiła ganiać za rzuconymi patykami. Chikaze zaś wypytywał o ciekawe przygody jakie się jej przydarzyły, bo takich opowieści zawsze miło się słuchało.
Od czasu do czasu dostrzegała lisiego kami przyglądającego się im spomiędzy pędów bambusa. Niektóre miały jeden ogon, inne dwa czy trzy. Raz zauważyła białego lisa dużego jak lew mającego aż pięć ogonów. Wydał się jednak mało imponujący w porównaniu do dwóch majestatycznych i promieniujących boskością istot, które napotkali po paru dalszych godzinach wędrówki.
Dwa dziewięcioogoniaste lisy dorównujące wielkością słoniowi siedziały na postumentach pomiędzy którymi zaczynały się pnące po wysokim, porośniętym bambusem wzgórzu schody. Nad nimi co jakieś dwa metry wznosiła się czerwona brama tori. Trudno powiedzieć ile ich było, bo Chikaze nie potrafiła dojrzeć końca schodów, które zdawały się piąć po same niebo.
- Hej hej. - Haru zamachał do lisów. - Mógłbym odwiedzić waszą panią? Znalazłaby dla mnie chwilę?
Jeden lis miał miał złotą sierść i bursztynowe oczy. Drugi srebrzystą, a jego źrenice miały intensywną szafirową barwę. Przez chwilę trwały dumne i nieruchome, wpatrzone przez siebie, aż złoty zniżył pysk i spojrzał na Haru.
- Syn Amaterasu jest zawsze mile widzianym gościem. - Męski, kojący głos rozbrzmiał, chociaż lis nie poruszył ustami.
- Super! - Haru odwrócił się do nich. - Emm, poczekacie tutaj przez chwilę?
Po ilości schodów wydawało się, że będą musieli czekać odrobinę dłużej.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket496/510Domena Inari Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket6424/6942Domena Inari Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-06, 22:17

-Jacyś są, ale szczątkowi. W jakiś mniej rozwiniętych miejscach. może z cztery kraje mają monarchów u władzy... No, w moim na przykład, ale to często jedynie funkcja honorowa. Znaczy, uhonorowanie starych czasów... Dobra, postaram się, chociaż już tam parę słów wspomniałam. Nie za dużo, no ale... Hej, wolę być szczera!-Dodała od razu, przeczuwając srogie spojrzenie towarzysza. I tak zresztą się zmieszała-No... Nie za dobra była ze mnie jego wyznawczyni, a jeszcze gorsza córka opiekunki jego świątyni... Chociaż jak byłam mała właśnie tam czułam się najlepiej... No i zawsze czułam w sobie tą jakąś... Aaaaa tam, stare dzieje...-Machnęła reką. Każdy ma prawdo do swoich tajemnic, jak ktoś właśnie przed chwilą powiedział.
Mniej się krępowała przy Haru, jak to ją w końcu zagadnął do rozmowy. Stwierdziła, że trochę przygód w życiu miała, ale sporo z tego było dość ponure. Mimo to...
-Pomyślmy... A w sumie, skoro już zahaczyliśmy o ten temat wcześniej!-Po podrapaniu swojej brody pstryknęła palcami-Więc kiedyś byłam w niewoli u takiego kapitana shinigami renegata, na jakiejś wyspie w świecie żywych. I był tam też mój daleki krewniak co był jego bliskim współpracownikiem. Ale miał swoje plany, więc się dogadaliśmy by jak przyjdzie odpowiednia pora wyrwać się z tego wariatkowa i zgarnąć ile się da dla siebie. Taki moment przyszedł jak wylecieli na eskapadę do społeczności dusz. Mój krewniak zostawił resztę grupy na pastwę shinigami, a sam wrócił biorąc na zakładnika córkę tego kapitana renegata. Chodziło o zgarnięcie takiego groźnego mechanizmu który kompletowali przez parę lat czy coś... No ale, ja miałam go generalnie ubezpieczać... No ale nie wyszło. Jeden z jego sług zamknął nas w snach, które miały być odzwierciedleniem naszych decyzji w życiu. Będąc straszną zołzą dostałam dość paskudny sen-Podrapała się za głową. Jakoś tak nie przystoi o takich rzeczach opowiadać w takim miejscu, no ale skoro zaczęła...
-...Więc śniło mi się, że niemal wszystkich ludzi na świecie zjadły jakieś gluty, a ja z częścią moich dawnych towarzyszy kryłam się po jakiś ruinach. Nie miałam swoich mocy ani siły, a w dodatku byłam w zaawansowanej ciąży z chłopakiem, który co prawda mi się podobał ale wtedy stracił cały swój charakter. Kiepskie położenie, zwłaszcza, że mnie faszerował lekami bym była spokojna i nie marudziła-Westchnęła, przechodząc koło kolejnego z dwuogoniastych lisów. Skrzywiła się na dalsza część historii.
-I nie wiedziałam w sumie co zrobić. Wtedy pojawiła się ta "druga". Po zbesztaniu mnie, naigrywaniu się, i wyśmianiu mnie... Poradziła mi, bym zaczęła szukać niedoskonałości. Z jakiegoś powodu bowiem ten sługa nie wszystko mógł wyciągnąć z mojej głowy. Ten sen był zlepkiem informacji, które nie do końca były zgodne z prawdą. A braki uzupełniał na ślepo. Inne charaktery, meble, nawet imię przekręcił... Sama go w sumie nie znałam... Jeszcze dał jednemu z nich dzieci, jak tak teraz myślę... No. I im więcej nabierałam pewności i takich rzeczy wytykałam, tym sen się robił mniej stabilny. I w pewnym momencie puff, obudziłam się-Rozłożyła ręce w dość przerysowany sposób-A potem jakoś wróciłam do siebie. Mam jeszcze parę, ale są też dość... Nieciekawe, o
I na tym skończyła. Nie mogła zresztą więcej powiedzieć, i nie było takiej potrzeby. Chyba.
Potem zresztą... Jakie to były jej przygody, jak to co zobaczyła usilnie chciało przeskoczyć wszystko co widziała? Dwa wielkie lisy, jeden złoty i srebrny... Stare, dziewięcioogoniaste kitsune, pilnujące wejścia na dwór ich pani! I te schody...
...Rzeczywiście zwykły śmiertelnik był niczym mrówka przy takim ogromie. Patrzyła się na to z lekko rozchylonymi ustami. Musiała je aż przysłonić... Kiwnęła tylko głową. I gdzie ona bez niego pójdzie?
-To jest... Tak-To musiało posłużyć za najbardziej szczery, od serca komplement na jaki było ją stać-To chyba jednak chwilę dłużej zajmie... Więc... Może... Tamotsu?-Odwróciła się bokiem, nawet nie śmiąc stawać bezpośrednio tyłem do lisów. Ale jak mają tu stać bezczynnie, to może jednak by jakoś ten czas zagospodarowali?
...Musiała zająć czymś myśli, bo jeszcze oszaleje od tego widoku.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-08, 15:13

- Ojej, brzmi to dość przerażająco. - Haru skwitował opowieść Chikaze. - Koszmary i źli krewni, teraz jeszcze bardziej myślę, że powinnaś przez jakiś czas odpocząć.
- Czasami nie można pozwolić sobie na ten luksus - rzekł Tamotsu.
- Dlaczego? Czy słońce przestanie świecić jeśli da się sobie odrobinę wytchnienia. - Bronił się Haru. - Tobie tak samo powtarzam, że nie powinieneś się o mnie ciągle zamartwiać. Nic dobrego z tego nie wyniknie.
Tamotsu nie kontynuował sporu. Uśmiechnął się tylko delikatnie i pokręcił głową.

***

Tamotsu spojrzał na Chikaze, potem na Tsukiko i kiwnął głową, lecz wtedy odezwał się Haru.
Zdążył już wskoczyć na pierwszy stopień schodów prowadzących ku posiadłości Inari. Odwrócił się jednak, zerknął na Chikaze, potem na złotego kitsune.
- Może w między czasie pomożecie mojej koleżance? Potrzebuje porady kogoś mądrego.
- Jeśli to tylko będzie w naszej mocy - odrzekł spokojnie dziewięcioogoniasty.
- Świetnie! Dziękuję. - Ucieszył się Haru, po czym raźno zaczął wspinaczkę po stopniach.
Bursztynooki lis zwrócił natomiast pysk ku Chikaze. Spoglądał na nią wyczekująco.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket496/510Domena Inari Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket6424/6942Domena Inari Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-08, 16:48

Pokiwała głową na przerażającą część.
-Wybrałam jedną z milszych, bo ta historia mnie wyprowadziła na ludzi-Miała coś jeszcze powiedzieć na temat odpoczynku, ale Tamotsu jej się wtrynił. Całkiem mądrze mówiąc zresztą, ale to nie przekonało Haru w żadnym stopniu. On nie kontynuował, ale Ishifone i owszem.
-Mnie męczy jak zupełnie nic nie robię. Gdy ręka mi się goiła w wiosce po tym jak mnie taka jedna ciachnęła musiałam chociaż patrolować ulice. Nudy straszne, ale mogłam trochę poćwiczyć shunpo. Za to gdy czuję zmęczenie mięśni, reiatsu płynące przez moje członki, świst powietrza przy uchu, opór na pięściach lub ostrzu... Może jestem piątą wodą po kisielu, ale piątą wodą po kisielu wojowników! No... przynajmniej kiedyś byłam-Zreflektowała się na końcu. Mogłaby ciągnąć dalej, ale zarzuciła to bo już czuła na sobie myśli Tsukiko. "Pozerka, chwalipięta", i diabli wiedzą co jeszcze.

***

Tamotsu wiedział co chodziło jej po głowie. Ale los, czyli Haru, zdecydował inaczej, przynajmniej teraz. I to całkiem bystrze, ale to też mogło wynikać z jego śmiałości. To, ile Ishifone z niej brakowało świadczył niepewny wyraz twarzy, gdy patrzyła na kitsune.
-Ummmm... Jak źle się zwrócę co najmocniej przepraszam... Bardzo dziękuję za ten wyraz dobrej woli-Ukłoniła się nisko przed dwoma lisami-Jestem Ishifone, i... Mam dwa problemy. Kiedyś byłam zmuszona złożyć przysięgę pod groźbą pozostania w pewnym miejscu. Ta przysięga zabrania mi mówić o pewnych rzeczach pod groźbą śmierci. Zdaję sobie sprawę, jak niehonorowe jest łamanie przysięgi. Jednak sytuacja wymaga, by dla dobra dusz w społeczności dusz była zdjęta, bym mogła zacząć szukać rozwiązania możliwego... konfliktu. Potem byłam oczyszczona przez istotę z głębin... Dusza i umysł. Mówiła "czysta jak przy narodzinach", ale nie mogę zaryzykować sprawdzenia... ustnego, czy tyczyło się to też tej przysięgi. A inaczej nie potrafię-Przedstawiła wszystko jak najlepiej umiała. Druga sprawa była znacznie prostsza.
-Czy widziano tutaj kiedyś kobietę podobną do mnie?-Bardzo proste. Aż poczuła się głupio, więc dodała-Ponoć parę dni po moim oczyszczeniu wynurzyła się z tej samej głębi. Do mnie należy odpowiedzialność, by nie sprawiała kłopotów, więc jej poszukuję
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-08, 17:02

Poczuła się nagle bardzo malutka, gdy spojrzenie obu lisów padło na nią. To nie był zły wzrok. Nie oceniały jej, a bardziej traktowały jak coś neutralnego jak liść na drzewie czy kamień leżący obok drogi. Mimo tego czuła w tych oczach moc i mądrość setek przeżytych lat, przy których była jak dziecko dopiero co uczące się chodzić. Jedyny moment, gdy pokazały ślad emocji, a i ta stanowiła zaledwie drgnięcie powieki, nastąpił gdy powiedziała o istocie z głębin. Gdy zaś zamilkła dla odmiany odezwał się srebrny lis. Lisica, głos należał do kobiety.
- Twoja dusza jest czysta bez śladu zewnętrznej ingerencji. Nic nam za to nie wiadomo o kimś podobnym do ciebie.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket496/510Domena Inari Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket6424/6942Domena Inari Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-08, 17:32

...dziwne to było. Bardzo. Nawet nic w środku niej się nie buntowało gdy była potraktowana w ten sposób. Wiedziała na każdym poziomie swojej świadomości, że miały rację. Przy nich była jak dziecko, i to właściwie pod każdym względem, może nawet bardziej. Ostatnim razem tak się czuła właśnie przy tej istocie. Tam jednak nawet nie była ziarnem piasku. Prawie nie istniała. Ale cóż to... Dlaczego akurat na to zareagowały? Czemu nawet bogowie obawiali się tego miejsca?
To musiało być coś ponad wszystkim. Może nawet coś, co istniało nie tylko poza cyklem dusz, ale i światów. Słyszała kiedyś o tym... Czytała nawet, że obecny świat może być tylko jednym z kolejnych. Co prawda źródło było bardzo nienaukowe, ale pomysł jednak pozostał...
Została przejrzana na wskroś, tyle mogła stwierdzić. I została wydana opinia, której mogła albo zawierzyć albo nie. Mimo wszystko...
-...Czyli... Hipotetycznie jakbym... Dobra...-Wzięła głęboki oddech. Stresowała się jak nigdy, bo jeżeli coś przegapiła, o czymś nie pomyślała, albo ktokolwiek tutaj był w błędzie, to ona zapłaci za to najwyższą cenę. I kto wie, czy nie wszyscy wokół którzy ją otaczali. Musiała to jednak sprawdzić, bo jeśli nie...
-...Czy słyszeliście o Quincy... Stwórcy, świetlistych... Oraz Warhwelt?-Mówiła na bardzo płytkim oddechu. Dopiero gdy upewniła się, że jeszcze żyje i nic się nie stało, kontynuowała. Kto wie, może to pozostanie jedynie w jej bardzo rozproszonych planach i pamięci.
-Warhwelt to grupa Quincy, którzy chcą uwolnić Świetlistego od którego pochodzą i rozpocząć wojnę z drugim świetlistym, zwącym się królem dusz, jak i Shinigami, by przejąć władzę nad społecznością. Ponoć go znaleźli i są ku temu bliscy... A ja nie chcę dopuścić do tego, by na tym ucierpiały pozostałe dusze. Na wojnach zawsze najbardziej cierpią niewinni! Już nie wspominając o tych wszystkich zmanipulowanych przez obie góry stronach, które faktycznie chcą zrobić coś dobrego! Więc muszę znaleźć sposób, by jakoś powstrzymać tą wojnę...
Czy dożyła do tego? Przynajmniej próbowała coś zaradzić. Próbowała faktycznie z czystych pobudek powstrzymać całą tą machinę, która zamierzała jak buldożer zamieść wszystko na swojej drodze. Czy to by miało znaczenie, jeżeli zostanie kompletnie zdezintegrowana, jak to Quincy lubią robić ze swoimi wrogami? Może jak będzie miała pecha się o tym przekona.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-08, 17:55

Dziewięcioogoniaste lisy z początku nic nie powiedziały. Stały na swoich postumentach niczym posągi. Jedynie lekkie poruszenie klatki piersiowej pokazywało, że nie zamarły kompletnie.
- To nie jest rzecz, która by nas zajmowała - rzekł w końcu złocisty. - Sprawy śmiertelnych należą do sprawy śmiertelnych. Jeżeli szukasz pomocy zwróć się do shinigami.
Haru właśnie znikał im z widoku, gdy odezwała się srebrna lisica.
- Nie musicie obawiać się tego, który został zapieczętowany. Nie w mocy śmiertelnych jest przecięcie jego więzów.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket496/510Domena Inari Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket6424/6942Domena Inari Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-08, 18:47

Cień buntu. Ale masa ulgi, że nie została spopielona, trzaśnięta piorunem, ani też potraktowana czymś znacznie bardziej bolesnym. Ale jednak cień pozostawał. Coś jej tu nie pasowało, za Nawet jeśli mówili prawdę, to nie rozwiązywało problemu. A czuła, że to może wpłynąć nie tylko na jeden czy dwa światy, ale wszystkie wokół.
Mimo to, nie sposób było darzyć szacunkiem i respektem stworzeń które stały nad nią, oraz ich zwierzchniczki. Zwłaszcza, że nie życzyły jej źle. Nie życzyły jej też dobrze. Była tylko przechodnim elementem krajobrazu, który akurat zaczął brzęczeć im koło ucha, na jej szczęście niezbyt irytująco.
Nie odpuszczała, chociaż ulga na jej twarzy była widoczna.
-Ale... co się stanie ze światem kami, jeżeli rozpęta się wojna w społeczności dusz? Nawet jeśli ten świetlisty nie zostanie uwolniony...To grozi zaburzeniem cyklu dusz, stabilności tych światów... Jeśli powiem o tym shinigami... O ile mi uwierzą, znaczy się... taki konflikt może się rozpętać z ich strony-Ishifone nie chodziło wcale o to, by pozbyć się Warhwelt. Najlepiej by było w jakiś sposób sprawić, by tej kości niezgody nie było. Niemożliwe? Może, dlatego dotarła aż do miejsca, w którym dzieją się cuda.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-08, 19:27

Lisy były całkiem odporne na brzęczenie muchy. Trzy wilki przysiadły nieopodal przysłuchując się, jak kolejne argumenty Chikaze trafiały w próżnię.
- Cyklu dusz nie jest wstanie zachwiać żadna wojna toczona przez śmiertelnych. - Ponownie przemówił złocisty. - System stworzony przez pierwszych kami jest czymś, co tylko boskie byty byłby wstanie zakłócić.
- Twoje zmartwienia są zmartwieniami śmiertelnych - rzekła lisica. - Pomocy w ich rozwiązaniu szukaj pośród podobnym tobie.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket496/510Domena Inari Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket6424/6942Domena Inari Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-08, 20:09

Jak mogła dyskutować z bytami, które żyły przynajmniej 300 razy dłużej od niej? Nie robiła tego. Próbowała rozmawiać, a wraz z kolejnymi słowami wyjaśnień trudno było jej stwierdzić co tak naprawdę czuła. Z jednej strony była zapewniają, że śmiertelni nie mają sami w sobie mocy by uwolnić taki byt. Z drugiej, że niezależnie od okoliczności śmiertelni nie zaburzą cyklu. I że jest w kompletnie złym miejscu by szukać rozwiązań, albo jeżeli ich oczekuje.
-Więc tylko bogowie byliby w stanie rozbić więzy i zniszczyć cykl. Dobrze rozumiem?-W jej głosie brakowało radości. Bo dalej pozostawał inny problem, którego rozwiązania się nie doczeka.
-...Zatem mam trzy ostatnie pytania, za co proszę wybaczyć moją śmiałość-Wciagnęła powietrze niepewnie-Jak śmiertelni mogli dotrzeć do takiej istoty jaką jest Świetlisty? Czy jest szansa, że mają wsparcie bytu wyższego? I... czym jest istota z głębi?


Ostatnio zmieniony przez Chikazofoniec dnia 2018-05-08, 20:15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-08, 20:10

Wiekowe byty nie traciły swojej cierpliwości pomimo tego, że Chikaze zasypywała ich ciągle to nowymi pytaniami. Być może dlatego, iż i tak nie mieli nic ciekawszego do roboty.
- Tak, śmiertelni nie dysponują taką mocą - potwierdziła lisica.
Na ostatnie pytania złoty lis wykazał większe zainteresowanie. Spojrzał na Chikaze i nawet poruszył wszystkimi dziewięcioma ogonami.
- Musieli wykazać się wielką determinacją, aby tego dokonać. Mimo tego przełamanie pieczęci nadal nie jest w ich mocy. Żadne z wysokich władców Takamagahary nie zniżyłoby się do współpracy z nimi. Zapieczętowany, podobnie jak istota z otchłani, to uchodźcy z innego świata. On mógł żyć wolno, ale pogwałcił prawa ustanowione przez gospodarzy tego świata. Za karę został uwięziony... Jeszcze jakieś pytania, mała istoto?
Odniosła wrażenie, że złoty lis jest rozbawiony.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket496/510Domena Inari Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket6424/6942Domena Inari Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-08, 20:35

"Mała istota" rzeczywiście miała trochę problemów z pojęciem co się dzieje. Ale po chwili zaczynało się to układać w całość. Wspomnienie z umarłego świata, fragment "świetlistego". Musiała sobie przypomnieć to, co było jej kiedyś powiedziane. Bardzo intensywnie...
...Stworzenie światów. Byli ponoć uchodźcami z innego świata. Stwórca stworzył światy, i stworzył świetlistych. Wspomnienie z umarłego świata...
Już po jej wyrazie twarzy było widać, że ta odpowiedź zrodziła jeszcze więcej pytań.
-Czy... władcy Takamagahary są świetlistymi? Słyszałam historię, gdzie stwórca stworzył świetlistych by opiekowali się światami. A ta istota z otchłani mówiła o mojej "iskrze boskości" jako o wspomnieniu z martwego świata-To jakoś mogła sformułować. Dziwnym trafem, czuła się po tej rozmowie bardziej... Pusta?
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-08, 20:57

- To miały być trzy ostatnie pytania. Nie jesteś słowna. - Zauważył lis. Położył się na postumencie. Skrzyżował przednie łapy i oparł na nich głowę nie spuszczając wzroku z Chikaze.
- Śmiertelni wieloma mianami określają swoich bogów. Mógł być wśród nich i świetlisty... Nie wiem o jakim stwórcy mówisz. Wszystko co powstało z tego świata wywodzi się od pierwotnego nasienia... Nie potrafię powiedzieć z czego powstał świat, z którego wywodziła się istota z otchłani.
Kątem oka zauważyła, że ich rozmowa przyciągnęła uwagę pomniejszych kitsune, które coraz większą ilością przyglądały im się spomiędzy pędów bambusa.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket496/510Domena Inari Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket6424/6942Domena Inari Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-08, 21:41

Ishifone zmieszała się, ale nie na tyle by zapomnieć języka w gębie. Spuściła głowę, kłaniając się przy tym.
-Najmocniej przepraszam. Wydawało mi się to być zasadną odpowiedzią na wasze jedyne pytanie. Udzielenie jej wydało mi się najstosowniejsze skoro zadałam tyle własnych. Nie chciałam być ani niegrzeczna ani niesłowna, proszę o wybaczenie-Brzmiała bardzo uprzejmie, aczkolwiek odpowiedź była z pewnym rozmysłem. Coraz więcej bytów zaczęło się zbierać wokół - to musiało być dość niecodzienne, by przychodził tu ktoś z tyloma zapytaniami, a co dopiero śmiertelny.
-Bardzo dziękuję za podzielenie się ze mną waszą mądrością. Chociaż skala tego problemu zdaje się być znacznie mniejsza niż mi się zdawało, nadal stanowi ono zagrożenie... I potrzebuję znaleźć siłę, która pomogła by mi je powstrzymać-To, że była w błędzie nie znaczyło, że się myliła. To miała na myśli. Wyprostowała się.
-Wierzę, że bogowie nie pozostawią swoich wyznawców jeżeli zajdzie faktycznie taka potrzeba. Zdaję sobie jednak sprawę, że byłby to bezczelny wyraz pychy gdybym próbowała ocenić, czy i kiedy ona nastąpi...-Patrzyła na Kitsune. To nie były nawet większe kami. Owszem, były bardzo potężne, ale daleko im było do tych wielkich bóstw, czego dowód miała w formie tamtych schodów. Jak potężna i mądra musiała być istota, która miała takich poddanych?
-...będę jednak się starała i modliła o to, by sprawa dusz i waszych wyznawców miała szczęśliwy ciąg. To... Wszystko z mojej strony. Jeszcze raz dziękuję-Ostatni ukłon. Odsunęła się o dwa kroki, i usiadła na ziemi. Miała dużo do przemyślenia, dużo do poukładania w głowie... Może znajdzie jednak jakieś natchnienie w tym co widziała przed sobą? Mimo wszystko?
Bo otrzymała odpowiedź, ale nie dostała pomocy. Kierunku, poza tym który z pewnością do wojny doprowadzi. To nie było rozwiązanie. Musiało być jakieś inne wyjście. Do tej pory co prawda myślała, że może to było to... Ale jak?
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-08, 21:54

Złoty lis zmrużył oczy.
- Owszem, byłaby to pycha godna potępienia.
Nic już więcej nie powiedział. Widząc koniec rozmowy część kitsune rozeszła się, chociaż kilka wciąż obserwowała ich z zaciekawieniem. Daisuke wydawał się poddenerwowany tym co usłyszał i uwagą jaką przyciągał. Tsukiko przez chwilę przyglądała się Chikaze, a potem westchnęła i spojrzała w górę schodów. Tamotsu zaś odczekał chwilę, po czym przemówił.
- Zapewne oczekiwałaś większej pomocy -stwierdził. - Przykro mi, że twoje nadzieje zostały zawiedzione.
- Wrócisz teraz do shinigami? - zapytała wciąż wpatrzona w schody Tsukiko.
- Hm, to mogłoby być ryzykowne - odpowiedział za nią Tamotsu. - Dużo tłumaczenia. Nie wiadomo czy we wszystko by uwierzyli.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket496/510Domena Inari Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket6424/6942Domena Inari Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-08, 22:45

No to fajnie, że się z tym zgadzali. Mogła sobie usiąść w spokoju wiedząc, że nie została potępiona. Mogła też bez ponaglań patrzeć na bardzo duże schody, i na znacznie mniejsze ogromne lisy z dziewięcioma ogonami. I nikt jej się nie wtryniał w myśli. Daisuke stał i się niepokoił jak zwykle. Tsukiko pewnie myślała sobie o niej co najgorsze, a Tamotsu być może myślał co powiedzieć.
A ona nie do końca wiedziała, co teraz ze sobą zrobić. Może faktycznie potrzebowała nabrać trochę dystansu do tego wszystkiego, tak jak wtedy gdy podróżowała byle podróżować? A może lepiej będzie wrócić i tam się zastanowić nad tym, co zrobić? Ale też miała tu jedną rzecz do zrobienia...
-...Ech?-Z tego wszystkiego jednak na tyle się zamyśliła, że po obróceniu głowy w stronę wilczego rodzeństwa nie do końca kontaktowała. Musiała chwilę się namyślić nad odpowiedzią-A... To zależy, co powiem. A tego jeszcze nie wiem. W razie czego nie wiem, czy powiedzieć im całą prawdę, czy że próbowałam was jakoś wyśledzić ale jakoś pod koniec poszłam z wami na układ, czy też może zupełnie jakoś się odciąć i strugać głupią... Może te dwie ostatnie opcje? Jak trochę informacji ze mnie powyciągają na siłę to będzie wiarygodniej... Właściwie to mam pomysł... Ale no...-Zdjęła kase z głowy. Ściągnęła wstążki z głowy i zaczęła je zawiązywać znowu... Coś jej się włosy zwichrzyły...
-No nic, pomyślę. Kiedyś tam będę musiała wrócić. Teraz się zastanawiam... Czy szukać tej mojej "siostry" czy nie. O ile istnieje. Niby z opisu pasuje, ale sama Tsukiko mówiłaś, że temu nekomacie to tak średnio można ufać... No i to co rozmawialiśmy nad rzeką. Chociaż tu idzie łatwiej, może uda się to szybko zamknąć-Ishifone sięgnęła za pazuchę, ale zapomniała, że przecież zostawiła swoją piersiówką w lesie. Westchnęła.
-Muszę pomyśleć... Ale jak macie sugestie to słucham-...Ładne te schody... Szkoda, że nie była jakimś boskim duchem, co mógłby sobie tutaj żyć bez większych trosk. O jedzenie, wiek... W takim ślicznym świecie... Naprawdę tu było pięknie...
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-09, 15:08

- Jak mówiłem to ryzykowne. - Obstawał przy swoim Tamotsu. - Ale wobec groźby wojny istotnie najpewniej jest zwrócić się do shinigami. Nie znaczy to jednak, że nie znajdziesz tutaj pomocy. - Spojrzał dyskretnie na otaczające ich kitsune. - Zdarza się, że mniejsze kami udzielają pomocy śmiertelnikom. Twoja historia przyciągnęła uwagę, więc możesz uzyskać wsparcie. Czasami kami udzielają swojego błogosławieństwa, czasami obdarzają cudownym przedmiotem, a czasem wchodzą do broni tworząc coś w rodzaju zanpakuto... Nie wiem co doradzić ci w kwestii krewniaczki, ale wydaje mi się, że masz teraz ważniejsze sprawy na głowie.
- Hmm... gdybyś zdecydowała się wrócić do Soul society chyba nie weźmiesz znowu z sobą Daisuke? - rzekła Tsukiko. - Nie możesz go tak ciągle za sobą ciągnąć po różnych światach.
- Mi to nie przeszkadza - Chłopak spoglądając ze złością na Tsukiko, która
odwzajemniła spojrzenie i pokręciła głową.
- Słyszałeś przecież o czym rozmawiała ze strażnikami. To niebezpieczna gra, w której obecnie byłbyś jej tylko zawadą. Lepiej zostań tutaj, gdzie możesz rozwinąć swój dar otrzymany od kami.
- Chłopak postąpi tak jak uzna to za słuszne - rzekł Tamotsu do siostry. Zmarszczył krzaczaste brwi. - Wiem o co ci chodzi. Nakładasz jego historię na naszą, ale on nie jest już dzieckiem i sam może zadecydować o swoim losie. Czy ty puściłabyś samego Haru na poszukiwanie Niji?  
Tsukiko odkaszlnęła i  skrzyżowała ramiona.
- To są dwie różne rzeczy. Ona jest silna, poradzi sobie sama w przeciwieństwie do Haru.
- Tu nie chodzi o siłę tylko o wierność. Nie zostawiamy tych, na którym nam zależy. - Tamotsu wstał i podszedł do siostry. - Dla Daisuke Chikaze jest wszystkim i cierpiałby gdyby ją opuścił.
- Naprawdę myślisz, że to zdrowe? Takie przywiązanie do jednej osoby i podporządkowanie pod nią całego swojego życia? - Tsukiko uniosła głowę spoglądając szorstko na brata.
- Chcesz powiedzieć, że byłabyś wstanie pozostawić Haru samemu sobie? - szepnął Tamotsu, na co Tsukiko warknęła i szarpnęła głową.
- Zawsze będę mu wdzięczna za to co dla nas zrobił, ale myślisz, że on potrzebuje żebyśmy cały czas stanowili jego cień? Może też ma tego dosyć? Zresztą naprawdę sądzisz, że potrzebuje niańki? On jest przybranym synem najpotężniejszej bogini! Prędzej to on nas chroni niż my jego.
Któryś z kitsune zachichotał przysłuchując się kłótni wilczego rodzeństwa. Daisuke spoglądał na nich zdezorientowany.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket496/510Domena Inari Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket6424/6942Domena Inari Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-09, 17:59

Zawiązała włosy. Już lepiej leżały, więc mogła się dalej zastanawiać. Miała bardzo... Luźne przemyślenia. A rozmowa pomiędzy grupą jej wcale nie pomagały. Nie na zasadzie, że nie niosły ze sobą ważnych i przydatnych, albo po prostu pouczających treści. Trudno było jednak skupić się na wszystkim naraz, a do tego była poniekąd zmuszona.
Sama jednak o to prosiła, więc to dostała, w bardzo dużych ilościach.
Przede wszystkim zdawała się na SWÓJ instynkt. A czuła, że z jakiegoś powodu tutaj właśnie trafiła. Że tak szybkie znalezienie Niji nie mogło być dziełem tylko i wyłącznie przypadku, że coś faktycznie maczało swoje palce w tym, by tak właśnie się to zakończyło. Przede wszystkim nie wyszła na tym jako kompletna zdrajczyni. Zniknęła w tajemniczych okolicznościach, co z automatu daje jej pole do popisu i możliwość wyjścia na prostą... A będzie prawdopodobnie kiedyś musiała to zrobić. Dla siebie oraz dla nich, jeżeli wszystko inne zawiedzie. Teraz jednak trudno było powiedzieć na czym stanie.
Przede wszystkim jednak były dwa elementy które ją odwodziły od takiego rozwiązania. Dość oczywiste wbrew pozorom.
Ale co do innych rzeczy... Które pojawiły się w trakcie. Wcinały jej się właściwie cały czas gdy próbowała dojść do tego co ze sobą zrobić. Ale mieli rację. Właśnie. Co ktoś się odzywał to miała ochotę pokiwać głową, ale równie dobrze mogłoby zostać to odczytane jako niesłuchanie. Zresztą, musiała być pewna tego co mówi.
Siedziała sobie tak jeszcze chwilę. Nie spieszyła się.
-Po co te nerwy. Wszyscy macie przecież rację-Nie podniosła się, nawet nie obróciła. Za ładnie było, by to robić jeszcze... Ech. Tsukiko może to źle odebrać... Dlatego też jednak się podniosła i obróciła do nich.
-To jest "ryzykowna gra". Bardzo. Niewykluczone, że wieść by się rozniosła po gotei 13 bardziej niż powinna. Na razie jestem za mała by się mną przejmowano, ale jakby doszli do tego kto wie za dużo i się chwali to żadna pieczęć nie byłaby im potrzebna by mnie uciszyć. Ewentualnie zostawili by mnie do momentu, aż sprawa przycichnie. Nie mam też żadnego namacalnego dowodu poza moją wiedzą... I dość parszywą historią na ziemi, że to co mówię jest prawdą. Wiem dużo, ale czy to wystarczy, by mi uwierzyli? A jeśli tak... To czy czasem nie rozpętam wojny którą chcę powstrzymać?-Przechodziła wzrokiem od osoby do osoby w zależności od tego, do czyjej wypowiedzi się odnosiła. Nie chciała nikogo pominąć, bo każda sprawa była równie ważna, więc za każdym razem robiła przerwy by sobie przypomnieć wszystko co było powiedziane.
-Wspólna podróż była inicjatywą Daisuke. Zawsze gdy zmieniała ona bieg pytałam, czy aby na pewno chce ją ze mną kontynuować. I coraz częściej się zastanawiam czy przy mnie dalej rozkwita, czy już zaczyna więdnąć. Miałam różnych towarzyszy. Takich, których podróż przy mnie dobiegła końca, takich and którymi musiałam roztaczać opiekę i zdecydowali się pozostać w tyle, i tych którzy podążyli swoją ścieżką. Ale jeżeli Daisuke zdaje sobie sprawę z tego, jak niebezpieczna jest moja droga...-Popatrzyła na niego. Czy naprawdę zdawał sobie z tego sprawę? Był młody. Zaślepiony tą częścią duszy, która definiowała kami który natchnął go przy narodzinach w społeczności dusz. Czy aby na pewno wiedział, w co się pakuje?
-...i jesteś absolutnie pewien tego, co czujesz, nie mogę Ci zabronić. Ale musisz wiedzieć czego chcesz, i czy aby na pewno podróż ze mną może Ci to zapewnić. Tylko nie wiem, czy moje sumienie zniosłoby kolejną osobę, którą z mojej winy spotkał los gorszy od śmierci-Czy to był wynik spokojnych przemyśleń, czy, nomen omen, z rozmysłem trzymała emocje na wodzy, teraz jakoś brakowało wybuchu emocji czy roztrzęsienia, które zazwyczaj towarzyszyły jej w takich momentach. Potrafiła się kontrolować, i to bardzo dobrze. Zazwyczaj jednak w takich chwilach nie widziała takiej potrzeby. Jednak to miejsce...
-Każdy potrzebuje czasu by dojrzeć do tego, by odnaleźć swoją prawdziwą drogę. Ani ja, ani na pewno Haru... Nie chcemy, byście byli nami zniewoleni niczym słudzy. Ale też was nie odtrącimy, bo jesteście dla nas rodziną... No, dla każdego odpowiednio, aż tak długo was nie znam!-Chwila podniosłości została przerwana przez dygresję skierowaną do. Dość chyba potrzebną, bo aż za bardzo się robiło pompatycznie.
-No, sami najlepiej wiecie co czujecie, ale ta odpowiedzialność działa w obie strony, to mam na myśli... Za dużo gadam, rzeczywiście, co mi tylko ślina na język przyniesie... W każdym razie, na raczej jeszcze was tu pomęczę. Coś czuję, że mam trochę czasu zanim się zacznie robić gorąco... Może jednak uda mi się tu wpaść na jakieś rozwiązanie...-Ishifone założyła ręce za plecy, patrząc się w pierwszy lepszy punkt. Nie miała pojęcia co teraz zrobić i jak, ale takie przemyślenia jednak ją zmęczyły. Może jednak...
...Co oni sobie o niej pomyślą to pomyślą. To rodzeństwo. Bała się jednak o Daisuke. Mógł postanowić, że jednak nie będzie dalej z nią podróżował. Ale nie chciała by zupełnie sam zapuszczał się na to nieznane terytorium. Jeśli jednak teraz nie było takiego ryzyka, zamierzała usiąść i... Trochę odpocząć. Przymknąć oczy i uporządkować myśli. Za bardzo stały się poszatkowane przez jednoczesne słuchanie i rozmyślanie.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Domena Inari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Domena Inari Pbucket9000/9000Domena Inari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty2018-05-09, 18:33

- Nie jestem już dzieckiem i sam decyduję z kim i gdzie idę. - Niezadowolony z toczącej się dyskusji, Daisuke odszedł kawałek i usiadł za pędem bambusa. Orzeźwiło to rodzeństwo, które przestało się wykłócać . Tsukiko również odeszła kawałek w bok odwracając się plecami do brata.
Kitsune nadal ich obserwowały, a jeden podszedł nawet i zaczął rozmawiać z Tamotsu. Czerwony lis o dwóch ogonach wypytywał o przygody w Soul society. Musieli się znać wcześniej, bo wilczy brat odpowiadał dość szczerze o perypetiach jakie spotkały ich podczas poszukiwań Niji.
Czas mijał i atmosfera miejsca dawała o sobie znać. Nikt nie wyglądał już na zdenerwowanego czy zagniewanego. Każdy w swoim kącie dumał o zajmujących go rzeczach. Haru pojawił się na schodach kilka godzin później. Jeszcze ich nie opuścił, a już krzyczał, że wszystko załatwione.
- Cioteczka pomoże! - rzekł uradowany, gdy już do nich podszedł.
- Jakiej ofiary Inari-sama się domaga? -zapytał Tamotsu.
- A to zawsze musi być jakaś ofiara? Noo, w sumie to musi. Mam jej wyśnić lisa, za każdy z moich snów, który zostanie odnaleziony. - Rozejrzał się. - Także chyba tutaj zostanę i będę się po prostu dużo gapić na lisy żeby mi się przyśniły. - Zatrzymał wzrok na Chikaze. - I jak? Strażnicy ci pomogli?
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Domena Inari Empty
PisanieTemat: Re: Domena Inari   Domena Inari Empty

Powrót do góry Go down
 
Domena Inari
Powrót do góry 
Strona 1 z 4Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Wieża rybaka (Domena Chikaze)

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Inne :: Takamagahara-
Skocz do:  
Create a forum on Forumotion | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje