Stary dom

[Roten]
Ten dziwny stwór to pusty właśnie z nimi walczymy powiedziała dziewczyna po czym zaczęła iść w stronę domku i dodała Chodź przedstawię cię Pani Porucznik

[Akai]
Wyssałeś duszę i ludzie zaczęli się na ciebie dziwnie patrzeć już widziałeś jak niektórzy dzwonią prawdopodobnie na policję jednak nie przejąłeś się tym i biegłeś dalej i już po piętnastu minutach zobaczyłeś stary domek a wokół niego jakąś barierę w stronę której zmierzał chłopak z wysokim poziomem reiatsu i kobieta shinigami

Z początku Roten się zdziwił, że ma zostać komuś przedstawiony. Chciał się spytać "po co to".
-Emm...
Jednak zrezygnował sądząc, że to niepotrzebne pytanie i powiedział po prostu.
-No dobra.
I szedł z nią dalej.

Podchodzę do chłopaka maskując swoje reitasu i udaję że nie widzę shingami mówię pewnym i głośnym głosem
-Cześć

[Roten]
Dziewczyna cię prowadziła jednak wtedy ktoś cię zaczepił (Akai)
_________________________
konwersacja między wami

[Gonkuro Kuramochi]
Przeszedłeś przez bramę i pojawiłeś się przy niewielkim starym domku gdzie oddział medyczny przenosił uszkodzonych shinigami póki co nie wiedziałeś pani porucznik

W pierwszej chwili Roten pomyślał, że to jego kolega z klasy lub ktoś znajomy. Przyglądając mu się jednak - nie miał żadnej pewności, więc spytał. Starał się nie patrzeć na shinigami.
-Znamy się?

-Nie ale coś mnie pociągnęło by do ciebie zagadać. Jak masz na imię i do której klasy chodzisz bo wydajesz mi się na ucznia? Ja też starałem się patrzeć tylko na Rotena nie zwracać uwagi na shingami

Podszedłem do nich i spytałem czy w czymś im nie pomóc...

[Gonkuro Kuramochi]
Pomóż przenosić rannych powiedział jedne z shinigamich pokazując na noszę przy których już stał mężczyzna który potrzebował jednej osoby by przenieś rannego

[Roten/Akai]
Dalej gadajcie

Złapałem za noszę, podniosłem je i pomogłem przenieść rannego

*Czego on ode mnie może chcieć?* w pierwszej chwili pomyślał Roten i zastanowił się, czy udzielić mu odpowiedzi na pytania. Zdecydował się jednak to zrobić.
-Jestem Roten i chodzę do pierwszej, ale spieszę się, więc może kiedy indziej pogadamy...
Nie chciał się zagadywać i kazać czekać shinigami, dlatego mówiąc to ominął Akai'a i zwyczajnie ruszył dalej z kobietą.

-Czekaj pieprzyłem głupoty wiem że obok ciebie stoi shingami widzę ich jak i pustych a nie mogłem do ciebie podejść i powiedzieć mam na imię Akai czy wiesz gdzie jest źródło tego wielkiego reitasu-mówiłem z niechęcią na twarzy bo nie lubię się ujawniać

Chłopak zaniemówił, spojrzał na shinigami obok siebie, potem na niego.
-Więc ty także ich widzisz...
Ta myśl go pocieszyła - że nie jest jedyny.
-I o jakim "rej... rejstatsu" mówisz?
Potem spojrzał się pytająco na shinigami, jakby przypuszczał, że ona lepiej wie, o co chodzi Akai'owi.

-Mówiąc najprościej jak się da to energia duchowa-po czym spoglądam na shingami
-czy to z czym walczyliście to był Menos ,bo w czasie lekcji wyczułem silne reitasu

[Gonkuro]
Wziąłeś noszę i przeniosłeś jednego z shinigami i wróciłeś po następnego wtedy zobaczyłeś panią porucznik która klęczała przy rannym i go opatrywała.
nasza pani porucznik wygląda tak

[Akai/Roten]
Rozmawialiście a stojąca obok shinigami odpowiedziała Akaiowi Tak to był menos a tak ap ropo kim jesteś?

Podszedłem do niej i kucnąłem mówiąc.
- Witam panią porucznik...
Uśmiechnąłem się i spojrzałem na jej twarz.

-jestem zwykłym człowiekiem a to że widzę pustych i shinigami to przez moje reitasu. Ajak ma pani na imię

Roten nic nie mówił.

[Gonkuro Kuramochi]
Dzień dobry w czym mogę pomóc powiedziała na początku nie patrząc się na ciebie jednak po chwili zerkła i gdy cię zobaczyła od razu dodała O to ty jak się czujesz

[Roten/Akai]
Shinigami spojrzała na Akaia i odpowiedziała nazywam sie Ryou. Dziewczyna powiedziała to strasznie formalnie jak by podejrzewała o coś Akaia ale po chwili sie uśmiechnęła i słowami Przykro mi ale musimy lecieć chciała spławić Akaia a Rotena wzięła za rękę i zaczęła gdzieś prowadzić

Patrzyłem się a nich dziwnie i powiedziałem -żegnaj Ryou i Roten może się jeszcze kiedyś spotakmy- po wypowiedzi się odwróciłem się i szybkopobiegłem na pustkowia poćwiczyć i się trochę skoncentrować jak straciłem Ryou i Rotena z pola widzenia pomyślałem udało mi się nie wykryli mnie o nic nie jestem podejrzewany. Nie mam zamiaru wracać do budy idę na pustkowia poćwiczyć i może coś 'zjeść'
[z/t]

Ruszył z dziewczyną.

[Gonkuro Kuramochi]
Pani porucznik uśmiechnięta patrzyła na ciebie i odpowiedziała Nie ma za co dziękować w końcu to mój obowiązek pomagać innym a jeśli chcesz się odwdzięczyć to pomóż przenosić rannych shinigami po tych słowach zobaczyłeś jak w waszą stronę idzie jakaś dziewczyna shinigami która prowadziła zwykłego człowieka

[Roten]
Szedłeś za Ryou i już po chwile doszliście do jakieś Pani która opatrywała jednego ze Shinigami. Obok Niej stał jakiś chłopak (Gonkuro). Twoja znajoma przedstawiła cię od razu a kobieta wstała i podała ci rękę mówiąc Nazywam się Emiko Itonami miło mi cię poznać po czym po chwili ciszy zapytała Więc jesteś zwykłym człowiekiem a widzisz pustych i shinigami

___________
sorry że rzadko odpisuję jednak jestem chory i trudno mi się skupić - od poniedziałku wszystko wróci do normy

Spojrzałem krzywo na człowieka z lekka odraza do niego. Nie przepadałem za nimi i traktowałem ich jak rasę niższego szczeblu... Trochę nimi gardziłem.
- Dobrze, z miłą chęcią.
Uśmiechnąłem się i rozejrzałem się za kimś komu trzeba pomóc iść lub nieść kogoś.

Roten uścisnął jej dłoń delikatnie kłaniając się przy tym.
-Roten Yaiba.
Oznajmił, po czym na jej słowa odpowiedział krótkim.
-Ta.

[Gonkuro Kuramochi]
Nie chciałeś rozmawiać z człowiekiem więc szybko zabrałeś się do pracy i razem z innymi przenosiłeś shinigami po około piętnastu minutach już nikogo nie było a pani porucznik dalej rozmawiała z tym człowiekiem

[Roten]
Naprawdę interesujące słyszałam że ludzie coraz częściej widza pustych i shinigami jednak nigdy nie spotkałam takiego człowieka uśmiechnęła się po czym powiedziała Szczerze gdyby mogła została bym tu na ziemi bo zawsze mnie interesowało wasze życie jednak ze względu na moją rangę nie mogę ale za to przydzielę ci kogo do obron bo twoja energia jest wabikiem dla pustych

Chciałem porozmawiać z panią porucznik ale nie miałem zamiaru nawet być blisko człowieka z którym rozmawia więc usiadłem sobie na uboczu.

-Dobra.
Wzruszył ramionami na informację, że będzie miał kogoś w rodzaju osobistego ochroniarza. Bardziej jednak zainteresowało go to, że jego energia jest 'wabikiem'. *Fajnie. Tylko co mi po niej...* myślał i jeśli shinigami nie chcieli od niego nic więcej - poszedł w swoją stronę, w drogę powrotną do domu podekscytowany.

[Gonkuro]
Spokojnie siedziałeś na uboczu i po chwili zobaczyłeś że człowiek się oddala a pani porucznik jest uśmiechnięta.

[Roten]
Pani porucznik powiedziała jeszcze zanim odszedłeś widzę że już się znacie z Ryou więc ona zostanie z tobą. Młoda shinigami potwierdziła że przyjęła rozkaz jednak widać było że trochę jej to nie w smak i poszła z tobą a gdy byliście już trochę dalej porucznik jeszcze krzyknęła Mam nadzieje że kiedyś mi opowiesz coś o ludziach
________________________
pisz w domu

Powoli podszedłem do Pani porucznik i uśmiechnąłem się.
- Mogę w czymś jeszcze pomóc?

Możesz dotrzymać mi towarzystwa jak chcesz powiedziała miłym głosem pani porucznik wstając i otrzepując sie z kurzu