| zachodnie pustkowia | |
|
|
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 15:50 | |
| Jest to rozciągający się kompleks piaszczystych gór. stanęliście na jednym, z nich. Jest tu całkiem wysoko nie miło by było z tą spaść.
Ostatnio zmieniony przez Yoku Kuchiki dnia 2009-04-05, 20:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 15:52 | |
| - Z tego typu zaklęć znam #26 - Koujoujisshuu (Więzienie Reiatsu) - Kapitanie z czym będziemy mieli do czynienia? |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 15:59 | |
| -Doskonale, to musi nam wystarczyć. - A do czynienia mamy z uciekinierem shinigami który złamał nasze prawo i podał się hollofikacji Z nerwowym i niepewnym siebie wzrokiem powiedział twój vive kapitan - Nie mamy wyjścia musimy go znaleźć rozdzielimy się, gdy go zobaczysz odwiń ten pakunek to przybędę. podał ci niewielkie kwadratowe zawiniątko. - Do dzieła, powodzenia. po tych słowach użył shunpo i zniknął ci z zasięgu wzroku. |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 16:02 | |
| - Nieźle na wpół hollow na wpół shinigami.... za pewno stracił kontrole... Rozglądam się po horyzoncie w poszukiwaniu jakiś śladów uciekiniera... Wyjmuję miecz i ruszam na zachód rozglądając się za poszukiwanym... |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 16:08 | |
| Ruszyłeś na zachód schodząc ostrożnie po piaszczystym stoku. Schodząc niżej zauważasz czerwony piasek. Podszedłeś ostrożnie bliżej, okazało się ze to krew wsiąknięta w piasek, szedłeś dalej za śladami które doprowadziły cię do kości jednego z twoich pobratymców. Ten potwór zjadł go żywcem i połamał jego zanpaktu. To jest odrażający widok, jednak nie masz czasu na to żeby się rozczulać nad losem kolegi idziesz dalej. Za kośćmi są następne ślady. |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 16:11 | |
| Rozglądam się w okół i idę za śladami krwi i kości w jednej ręce trzymając broń w drugiej zawiniątko od kapitana... |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 16:19 | |
| Idąc dalej, widzisz kolejne zwłoki tym razem rozszarpane na części, każda z kończyn tego shingami jest rozrzucona w przeciwnym kierunku. Oprócz krwi ludzkiej widzisz też ślady po użyciu jakieś magij. masz tu też dziwne rozsypany piach oraz skorupę przypominającą ciało pustego, nie jesteś wstanie stwierdzić jak dokładnie wyglądała ta skorupa bo jest roztrzaskana, a raczej przecięta mieczem. Niema tu więcej śladów pewnie to przez ten leki wiatr który jest na samym dole tego zagłębienia. |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 16:21 | |
| - Kur**... dość tego... Szybkim ruchem otwieram pakunek i patrze co jest w środku.... |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 16:41 | |
| Otworzyłeś szybko pakunek, był to niewielki motylek który rozkładając skrzydła utworzył cienki ale bardzo wysoko sięgający niebieski promień światła. Po 1 min znalazł się, obok ciebie vive kapitan: -Dobra robota, gdzie on jest. Powiedział zdyszany Ichiro Hashimoto, po czym rozejrzał się do okola na wszystkie znajdujące się w tym miejscu ciała ofiar. -Dobra wracaj do dywizji i zgłoś kapitanowi co tu się stało niech natychmiast przybędzie tutaj. Powiedz że moje obawy się sprawdziły. -Rusz się niema czasu do stracenia. |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 16:53 | |
| - Taaa jest...
Biegnę sprintem do kwatery kapitana, żeby wykonać rozkazy |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 17:03 | |
| Biegniesz sprintem próbując naśladować ruchy Vice kapitana, po czym docierasz na plac zbiórki jest tam prawie cała wasza dywizja oraz wasz kapitan Ashihei Adachi .
Dopisz sobie 1 Szybkości i Psychiki. Seireitei=> Kwatery Oddziałów => Kwatera Dywizjonu 8=> Plac Zbiórki |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 17:19 | |
| |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 19:12 | |
| Gdy dotarliście biegiem na miejsce, Kapitan porozmawiał z vice kapitanem na osobności tobie kazano czekać, byleś dość zmęczony w końcu biegasz co sił od rana. Po chwili kapitan wydał rozkaz połowie pierwszego szwadronu, aby przeszukał terytorium w grupach 5 osobowych. Reszta zabezpieczyła teren wraz z kapitanem. Kapitan był lekko zdenerwowany, vice kapitan też. A jeszcze gorsze było to że o tobie zapomnieli, leżałeś wiec tak na piasku odpoczywając jeśli taki ukrop można nazwać odpoczynkiem. Było koło 9:00,a już temperatura w tych górach wynosiła około 30 stopni Celsiusza. |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 19:16 | |
| - Nie no... ile można tu leżeć... już wolę jakiś przydział do walki z tym dziwolągiem...
Idę do kapitana i pytam się go:
- Kapitanie już wypocząłem mogę dostać jakiś przydział? |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 19:23 | |
| - Nie mam teraz czasu dla ciebie, wracaj do domu tu jesteś na razie nie potrzebny Odrzekł zdenerwowany Kapitan. -A i nie zapomni napisać raportu z wszystkich wydarzeń i nie wychodź z swojego domu możesz być potrzebny późnej. Po tych słowach kapitan odszedł. A widząc to Vice kapitan podszedł do ciebie i przemówił: - Z głoś oficerom że przejmują dowództwo nad dywizją i mają czekać na rozkazy. - A teraz odmaszeruj. |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 19:33 | |
| Odszedłem bez słowa kolejny raz przemierzając trasę po dotarciu na miejsce przekazuje słowa kapitana i idę do domu... |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 20:42 | |
| - To tu jak widzicie.... - Niebezpiecznie jest sie rozdzielać ale jeśli ta jaskinia ma 2 wyjście to nam zwieje...
- Jakieś polecenia? Oprócz pilnowania tyłów? Mamy go zabić czy pojmać? |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 20:49 | |
| -Nie mieliśmy rozkazów w związku z tym postarajmy się go złapać.Odparł idący z przodu. -Możemy go zabić, gdy będzie zagrożenie dla życia któregoś z nas. Odparł drugi w szeregu. Gdy rozmawialiście szliście dalej, w głąb jaskinia krwią. Im głębiej wchodziliście tym więcej jej. W końcu dotarliście na sam duł, siedział tam odwrócony do was plecami wojownik, Za jego głowy wystawały dwa rogi. Jego rejetsu było przerażające. |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 20:56 | |
| Wyszeptuję szybko inkantację do #13 - Kashitsu (Zmiana Ruchu): - Energia krążąca od wieków po świecie, dająca siłę i ją odbierająca, każe swoich przeciwników utrata siły i kontroli. Błyskawice z niebios sprawiają, że Słońce traci siłę i Księżyc ukrywa się za chmurami. Pan piorunów walczy za swojego ucznia. A potem szybko drugą do #26 - Koujoujisshuu (Więzienie Reiatsu): - Zaklęcie destrukcyjne numer dwadzieścia sześć - Zamknięcie! Wyciągam miecz... |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 21:24 | |
| Gdy ty wypowiadałeś zaklęcie, Oficerzy rzucili się na niego z mieczami tylko jeden zn nich zaczął pomału wypowiadać jakieś zaklęcie. Zanim dobiegli a twoje czary doszły celu okazało się że jego już nie było w tym miejscu ty jedynie kątem oka zauważyłeś jego ruch, jednak twoi koledzy nadal toczyli z nim walkę. Postanowiłeś jednak użyć drugiego czaru. Udało ci się pochwyciłeś go. Jednak ku twojemu zdziwieniu roztrzaskał to zaklęcie w mgnieniu oka. Po czym pochwycił miecz przeciwnika wyrywając mu go z ręki. Jednak drugi zdołał go zranić a raczej musnąć. Buchnął śmiechem i nagle pojawił się kolo ciebie i oficera. Unikając przy tym ciosu ostatniego biegnącego w jego kierunku. O w mordę pomyślałeś wykorzystałem prawie cale reietsu bez efektu. Czujesz niesamowity ból niemal padasz z siły tego przeciwnika. Na pewno przewyższa twoje możliwości.
Zapisz sobie sobie PR 30/11 . w karcie podstacji.
Ostatnio zmieniony przez Yoku Kuchiki dnia 2009-04-05, 21:47, w całości zmieniany 1 raz |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 21:42 | |
| Widząc trupy swoich znajomych czuję niesamowitą furię olewam swoje zmęczenie chcę się jedynie zemścić nic tylko zemsta... chce czuć jego krew na swoim mieczu, a mój miecz chce czuć jego krew na sobie... Z ogniami w oczach rzucam się przed siebie próbuję obiec go od lewej wybijam się z lewej nogi w stronę ściany następnie odbijam się od niej obiema stopami wkładając w to odrobinę reitatsu w trakcie odbicia skręcam swoje ciało żeby uzyskać jeszcze większy impet wirując z wielka prędkością, trzymając oburącz wyciągnięty w przód miecz uderzam w przeciwnika.... |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 21:59 | |
| -Dobrze, wszyscy razem Bakuddou #6 - Reidou (Mumifikacja) maksimum reietsu.Krzyknął wypowiadający czar oficer Po chwili Zdziwiony Vaizard został pochwycony, przez cztery wiąski papieru o niezwykłej sile. Nabierałeś dużego pędu, wymierzyłeś w głowę tego stwora, jego postura była ludzka jednak twarz przypominała czaszkę szczura z byczymi rogami. Byleś już prawie na miejscu , niemal się wyrwał jednak sięgnąłeś celu całym impetem uderzając mu w maskę która odleciała daleko w tył. I ku twojemu zdziwieniu ukazała się twarz byłego wroga z akademii zazdrościł ci sił. Gdy maska opadła padł jak długi przygwożdżony do ziemi. Ty również padłeś z wycieczenia na ziemie, w nerwach użyłeś swojego całego reietsu sam nie wiesz jak tego dokonałeś.
Zapisz sobie w karcie 30/1 PR bo tyle ci zostało. |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-05, 22:27 | |
| - U..udało się... Wyjęczałem |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-04-06, 11:48 | |
| -No mieliśmy szczęście, ten skurczybyk był niemal tak szybki jak vice kapitan. -A na pewno szybszy od nas. -odparł inny zdziwiony oficer siłą tego bydlaka. Trzeci z nich podszedł do ciebie i powiedział: -No nieźle stary, gdyby nie twoja szybka reakcja i jego pewność siebie przegrali byśmy. -A teraz zostało nam czekać na kapitana. Powiedział ostatni z nich opierając się o ścianę jaskini.
Nie minęło nawet 5 min., a już na miejscu pojawił się Kapitan wraz z Ichiro Hashimoto. Byli lekko zmęczeni widocznie byli daleko i pędzili co sił aby udzielić wam pomocy. Kapitan wziął głęboki oddech i przemówił: -Świetna robota, szczerze mówiąc obawiałem się że nie dacie sobie rady. Po tych słowach zauważyłeś ranę na lewej ręce Vice kapitana. Po jakieś 30 sekundach pojawili się kolejni dwaj oficerowie. -Zajmijcie się nim, zasłużył sobie na to. Wskazał na ciebie -A wy zaprowadźcie go do lochów w moim zamku przesłuchamy go. To ścierwo narobiło mi problemów. Odrzekł z lekkim zdenerwowaniem na twarzy -Dobra rozejść się.Odparł Vice kapitan podążając z czterema oficerami i zdrajcą.
Jeden z oficerów zarzucił cię na plecy, i zaprowadził cię do twojego domu.(=>Dom Hachemona)Gdy znaleźliście się w twoim domu oficer zapytał. -Gdzie cię położyć.
A teraz plusy: podnieś sobie kontrole reietsu o 1. |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: zachodnie pustkowia 2009-07-12, 22:43 | |
| odpoczywam przez dłuższy moment zmachany treningiem, zastanawiam się nad używaniem dwóch broni.
jutro spróbuje użyć dwóch mieczy treningowych, kurde trochę się zmachałem a teraz jak stąd zejść...
napawam się jeszcze ostatnim widokiem na dzisiaj i zmierzam do domu aby jutro powitać nowy dzień... pracowity dzień... |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: zachodnie pustkowia | |
| |
|
| |
| zachodnie pustkowia | |
|