Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Las Przeklętych

Go down 
5 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
AutorWiadomość
Takagi Niizuki


Takagi Niizuki


Mistrz Gry : Aoto

Karta Postaci
Punkty Życia:
Las Przeklętych - Page 7 Pbucket160/180Las Przeklętych - Page 7 Empty_bar_bleue  (160/180)
Punkty Reiatsu:
Las Przeklętych - Page 7 Pbucket364/506Las Przeklętych - Page 7 Empty_bar_bleue  (364/506)

Las Przeklętych - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Las Przeklętych   Las Przeklętych - Page 7 Empty2010-09-12, 17:58

Dwa ciosy, kolejno po sobie następujący, minęły cię o włos, gdy odskakiwałaś w tył. Będąc już w górze byłaś poza zasięgiem jego broni. Teraz to ty miałaś przewagę. Przynajmniej póki on nie użyje znów swych sztuczek. Runęłaś w dół, wprost na niego, przestrzeń wokół ograniczyła się w widoku tylko na nim, reszta przemykała z dużą prędkością.
Twój przeciwnik wykonał pchnięcie w górę, w twoim kierunku, zaś tobie tylko częściowo udało się zbić ten atak. Ostrze zamiast ku sercu, przeszyło twój bok na wylot [-12HP]. Widziałaś wyraz zaskoczenia na jego twarzy, gdy twoje pazury dosięgły jego głowy. Krwawe ślady, na które dodatkowo spadła twoja żrąca krew dopełniały dzieła. Puścił swą broń, która ciągle tkwiła w twym boku i chwycił się za głowę, a przynajmniej próbował. W tym jednak momencie oboje runęliście na ziemię, on na wznak z rękami przy głowie a ty na nim, wbijająca w niego swe pazury. Ale to był już koniec.




Dziadek Szyderca
-----------------------
Co zrobisz w przypadku zła, którego nie możesz pokonać sprawiedliwością ?
Zwalczysz zło złem, czy też zaakceptujesz fakt, że sprawiedliwość z nim przegrała ?
Tak czy inaczej, zło pozostanie.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las Przeklętych - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Las Przeklętych   Las Przeklętych - Page 7 Empty2010-09-12, 18:38

Pazury wbijały się coraz głębiej w głowę znacząc jasne włosy krwią. I wtedy biała Pusta uznała ręce duszy próbujące coś zrobić za irytujące. Otworzyła pysk i nagłym pociągnięciem wyrwała jedną z nich z ledwie żywego, ale wciąż odczuwającego przeciwnika. Nie wiedziała, dlaczego, ale nie miała litości dla kogoś takiego. Teraz nie chodziło tylko o to, żeby się najeść. O co?...
Wbiła jeden z języków w nadgarstek drugiej ręki. Nigdy tego nie czuła, ale zawsze reakcja ofiary wydawała jej się wyrażać spory ból. Choć dla niej ból nigdy nie był tak duży, jak powinien być.
Chiiko zamachała ogonem z radości, po chwili ruch ten przeszedł w łagodne fale zadowolenia. W końcu. Nie był łatwym przeciwnikiem, właściwie jednym z trudniejszych. Była mocno ranna, ale tym większa była radość z wygranej. Nie miał rąk, nie był już żadnym zagrożeniem.
I wtedy z przerażeniem zdała sobie sprawę, że nie tak to powinno wyglądać. Dlaczego go nie zabiła? Dlaczego wbiła się tak, by bolało?
Cofnęła się. Nadal leżał, niby żyjąc, ale nie mając już żadnego wpływu na to, co się z nim stanie. Trudno. Stało się. W walce hollowów nie chodzi o ból, ale po jedzenie, a jedzeniem nie powinno się bawić. Ale nie powinno się zmarnować.
Wbiła języki w pierś ofiary, po chwili szarpnięciem wyrywając serce. Przez chwilkę jeszcze biło, zanim zniknęło w ciemności jamy ustnej. Teraz mogła rozpocząć przyzwoity posiłek.
Po chwili skończyła. Wstała. Nie żałowała go. Nie żałowała mu bólu. Ale jeśli czyni się tak, by zadać ból, a nie się posilić, to przestaje to być polowaniem, a zaczyna być torturami. A ona poszła na łowy, nie torturować.
Odwróciła głowę. Przypomniała jej się ta... broń. Pochyliła się nad nią, uważnie obserwując. Jedyne, co po nim zostało. Nigdy wcześniej nie wpadła na taki pomysł sama z siebie, dopiero pan zlecił jej niedawno podobne zadanie, ale chciała mieć jakąś pamiątkę. Coś, co nie pozwoli jej po prostu zapomnieć. Wzięła przedmiot do ręki. Jak dziwnie leżał. Jakby był przystosowany do tego, żeby go trzymać, nie robić z nim nic innego, tylko trzymać.
Zawróciła. Na razie wystarczy. Obiecała sobie, że kiedyś tu wróci i nadal miała zamiar kiedyś wrócić. Nie powinno się jeść, jeśli nie jest się głodnym, a apetyt nie kusi tak, by nie można się było powstrzymać.
Powrót do góry Go down
Takagi Niizuki


Takagi Niizuki


Mistrz Gry : Aoto

Karta Postaci
Punkty Życia:
Las Przeklętych - Page 7 Pbucket160/180Las Przeklętych - Page 7 Empty_bar_bleue  (160/180)
Punkty Reiatsu:
Las Przeklętych - Page 7 Pbucket364/506Las Przeklętych - Page 7 Empty_bar_bleue  (364/506)

Las Przeklętych - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Las Przeklętych   Las Przeklętych - Page 7 Empty2010-09-12, 18:47

Instynktownie można by rzec machnęłaś w powietrzu i powstał tam owalny otwór, przez który widziałaś znajome ci, swoje tereny. Piaski Hueco Mundo. Nie wahając się przekroczyłaś portal, który zamknął się za tobą, gdy tylko twoje stopy stanęły ponownie na pustyni. Byłaś u siebie, pytanie było, gdzie jest twój pan.


Tutaj =>https://bleach.forumpolish.com/pustkowia-f32/wschodnia-pustynia-t449-330.htm#42645


[do bonusów dodaj Siła +1, Szybkość, Zręczność, Wytrzymałość, Reiatsu +2. Przywróć sobie całe PR i 40PŻ]


Dziadek Szyderca
-----------------------
Co zrobisz w przypadku zła, którego nie możesz pokonać sprawiedliwością ?
Zwalczysz zło złem, czy też zaakceptujesz fakt, że sprawiedliwość z nim przegrała ?
Tak czy inaczej, zło pozostanie.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Las Przeklętych - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Las Przeklętych   Las Przeklętych - Page 7 Empty

Powrót do góry Go down
 
Las Przeklętych
Powrót do góry 
Strona 7 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Soul Society :: Rukongai :: Pustkowia-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje