Ginyu Kaien [Shinigami]

DANE

Imię: Ginyu
Nazwisko: Kaien
Profesja:Shinigami
Płeć:Mężczyzna
Wiek:16lat
Waga:85kg
Wzrost:188cm

Wygląd:
Ginyu ma mlecznobiałe włosy, które są przeciętnej długości i swobodnie opadają, zasłaniając jego małą bliznę na czole. Jego twarz jest kształtu ściętego na 2 dolnych rogach i delikatnie wydłużonego w górę kwadratu. Ma przeciętnej wielkości niebieskie oczy które są zwiększane przez jego cienkie brwi. Jego nos subtelnie wystaję z jego twarzy przez co, choć jest nieduży, wydaje się być większy. Ma zaokrąglone kości policzkowe, które niespecjalnie się wyróżniają, choć się przypatrując można je dokładnie zauważyć. Jak na jego dużą twarz, jego usta są małe i niezwracające na siebie uwagi. Jego spora głowa jest umieszczona na szerokiej szyi.
U jego szerokich barków, zawieszone są silne i dobrze zbudowane ręce, które zakończone są dużymi silnymi dłońmi. Jego tors jest , mało węższy od jego barków, choć widać delikatną nadwagę ,poza tym na torsie nie widać nic szczególnego. Jego ciało jest umieszczone na dobrze zbudowanych nogach, o szerokich udach.
Chodzi w przeciętnych, zazwyczaj czystych ubraniach. Nosi jego charakterystyczny biało granatowy szal,który dostał na 13 urodziny, który jest 3 razy owinięty wokół szyi i zwisa luźno za plecami na długość metra.

Charakter: Ginyu podchodzi do wszystkiego, ze swoim logicznym myśleniem, przez niezrozumienie jego logiki nieraz nazywany głupcem. On wiedział, że jest kimś innym niż tylko inteligentnym chłopakiem. Nienawidzi gdy ktoś za nic odczuwa ból, często innym pomaga. Nienawidzi ,gdy ktoś podważa jego zdanie mimo ,iż jest pewny swego. Po zdenerwowaniu się bardzo agresywny i nie do poznania. Zazwyczaj swoim zachowaniem, emanuje nieprzebranym spokojem, w ten sposób jest dosyć trudnym człowiekiem do rozgryzienia, lecz gdy ktoś zdobędzie jego zaufanie jest otwarty i rozmawia o wszelakich problemach i nie ważne ja by było źle ,on się nie podda.

Ekwipunek:
Boken, mundur akademii, przybory do pisania, biało granatowy szal, przybory do higieny osobistej.
Pieniądze: 500 ryo

Historia:
Ginyu urodził się 12 kręgu Rukongai. W przeciętnej rodzinie dla tamtych rejonów. Przez długi czas jego rodzice nie wiedzieli jak mu dać na imię. Do czasu... ,aż nie wyrosły mu jego pierwsze włoski na głowie, które miały kolor... biały, więc jego rodzicie zgodnie dali mu imię Ginyu co oznacza mleko. Jego życie było długo radosne i beztroskie. Jego ojciec Masatao Kaien pracował jak i pracuje do tej pory jako kowal wyrabiając nie tylko broń na zamówienie, ale także wyrabia przedmioty codziennego użytku, jak różne klamry, spinki, metalowe talerze oraz sztućce i wiele innych, dzięki czemu zarabia pieniądze na utrzymanie i stać go jest na okazjonalne prezenty dla jego syna i żony. Jego matka Ren Kaien zazwyczaj opiekuje się domem, sprząta, gotuje, opiekuje się swym jedynym dzieckiem, opowiada mu różne historie, głównie legendy. Czasami dla zabicia czasu śpiewa.

Ginyu jest jedynakiem, mimo ty miał dużo znajomych ,których poznał podczas swoich spacerów, podczas których dużo rozmyślał. Do tej pory ma 2 przyjaciół, Kira Inimuru oraz Ichirou Maizuki.Byli w tym samym wieku.Często się z nimi widywał. Pewnego dnia jego przyjaciele z nudów(w wieku ok 11 lat) namówili go, żeby zrobili razem jakiś kawał. Wybór padł na sklepikarza, mimo iż Ginyu był sceptycznie nastawiony postanowił w tym uczestniczyć pasywnie. Kira zaczął "Panie poproszę 4 jabłka"."12 ryo" odrzekł gburowaty sprzedawca. Kira kontynuując żart "czy one są napewno świeże??". Sprzedawca bezzastanowienia odrzekł "Wątpisz w świeżość moich produktów?". Kira pokazując jedno jabłko, które zostało mu sprzedane "Mi się wydaje ,że ono nie jest zbyt świeże.". Sprzedawca się nachylił nad jabłkiem, co było jego największym błędem tego dnia. Podczas gdy mężczyzna się przyglądał, Ichirou wylał na niego miskę lodowato zimnej wody, co może nie byłony takie nieprzyjemne w lato gdyby nie to ,że jest się w swoich najlepszych ubraniach.Mężczyzna zaczął kląć i gonić żartownisiów. Kira i Ichirou zaczęli uciekaj porywając ze sobą Ginyu, krzycząc"Uciekaj!!" lub "W nogi człowieku bo on nas jeszcze złapie". Ostatecznie przez potknięcie się Ichirou, cała trójka wylądowała na ziemi co poskutkowało złapaniem i nieprzyjemnościami w domu, a także przeproszeniem sklepikarza.

Zaprosił swych przyjaciół na swoje 13 urodziny ,na te na których dostał od rodziców i przyjaciół swój
charakterystyczny szal. Szal był bardzo dobrej jakości, co widać musieli uzbierać sporą ilość ryo. Ginyu bardzo się ucieszył z prezentu i postanowił się z tym szalem nie rozstawiać. Mimo ,iż ten szal przyniósł mu wiele kłopotów, cały czas się z niego cieszył.
W wieku 14 lat Ginyu został zabrany przez ojca na polowanie. Wyruszyli wczesnym rankiem. Do skraju lasu dotarili jeszcze przed południem. Masatao po rozbiciu małego obozowiska, w południe przeszedł do części która mówiła o patroszeniu zwierząt oraz jak powinien atakować, trzymać katanę, oraz gdzie są czułe punkty zwierząt łownych. Ginyu przysłuchiwał się uważnie tylko tej części dotyczącej walki. Poprosił swego ojca ,żeby nauczył go kilka ciosów "Tato, mam do Ciebie prośbę. Naucz mnie podstaw walki.". Jego ojciec tylko się uśmiechnął wyciągając z jednego ze swoich pakunku 2 ćwiczebne katany, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie z jeszcze dobrych czasów rodziny od strony matki Ginyu(jego matka była jedyną osobą która mogła to odziedziczyć). Mimo, iż na to nie wyglądły były dość ostre ,żeby kogoś skrzywdzić, lecz były na tyle tępe, żeby osoba z małymi pokładami reiatsu zatrzymała ostrze(nawet nieumyślnie). Masatao wręczył ją i po chwili dodał:" Mi tą bronią nic nie zrobisz, lecz ty lepiej załóż ochraniacze"po czym wyciągnął zestaw ochraniaczy z pakunku i wręczył je Ginyu. Ginyu bez pytania założył na siebie ochraniacze i stanął w najsłuszniejszej dla niego pozie, mianowicie stanął na mocno ugiętych nogach trzymanych niedaleko siebie i katanę trzymał w prawej ręce odchylonej lekko do tyłu a lewą trzymał zgiętą w ten sposób że dłoń miał przy podbródku, a łokieć był blisko ciała. Ojciec patrząc na poze swego syn bezzastanowienia go skosił i krzyknął "Źle", po czym pomógł mu wstać i kazał stanąć jeszcze raz. Masatao wytłumaczył, że powinien stać trochę wyżej bo tak wygląda jakby siędział w toalecie. Do rąk nie miał uwag lecz powiedział, że przy mocniejszym uderzeniu lub blokowaniu ciosów, broń powinien trzymać w obydwu rękach. Przy szybszych ciosach powinien trzymać katanę w jednym ręku , dosyć luźno. Po tłumaczeniu jak powinien stać i jak używać broni jego postawa wyglądała następująco: Stał na lekko ugiętych nogach z delkiatnie wysuniętą lewą stroną ciała do przeciwnika i kataną trzymaną z tyłu. Masatao postanowił trochę zmęczyć chłopaka małą walką. Mimo ,iż Ginyu starał się jak mógł, wyprowadzając podstawowe cięcia oraz unikając i blokując ataki. Masatao pociągną kataną po jego lewym boku rozcinając jego górną część ubrania. O dziwo ich obydwu nie było rany w miejscu cięcia. Masatao przestał atakować po czym się ukłonił i podszedł do ogniska. Ginyu ze zdziwienia dopiero chwile po swym ojcu się ukłonił. Podszedł do ojca i zapytał "Co to znaczy?? Dlaczego katana nie rozcieła mojej skóry?" Ojciec mu dopowiedział:" To są zwykłe katany które nie mogą zranić osobę nawet o minimalnych pokładach reiatsu. W ten sposób dowiedziałem się ,że masz w sobie jakieś pokłady reiatsu. To od Ciebie zależy czy rozwiniesz ten dar czy go zaniedbasz tak jak nasza rodzina od pokoleń."
Ginyu patrzył an ojca z niedowierzaniem. Po chwili się jednak zapytał; "Jak to przecierz mówiliście, że posiadanie reiatsu można odziedziczyć." Ojciec spuścił głowę i opowiedział o pewnym shinigamim jego praprapradziadku, który nazywał się Shiba Kaien. Shiba nie wiedząc o tym spłodził prapradziadka Ginyu, u swej jedynej miłości, którą opuścił z konkretnych przyczyn, których Masatao nie opowiedziałm tłumacząc ,że jego ojciec mu nie opowiadał o tym z powodu, że ta informacja została utajniona. Od tamtego czasu jego rodzina ukrywała to, że mają reiatsu. Po tej opowieści Masatao podał jedną ze skrzętnie ukrywanych włóczni, po czym wyruszyli na polowanie po 2 godzinach szukania jakiegoś zwierzęcia łownego zrezygnowali i wrócili do obozu. Po 15 minutach odpoczynku postanowili zwinąć obóz i wrócić do domu. W domu byli późnym wieczorem.

On i jego przyjaciele mając 16 lat,zostali napadnięci przez złoczyńców. Przez szal zostali zaatakowani, on jako pierwszy stracił przytomność. Obudził się w domu. Gdy otworzył oczy zobaczył stojących nad sobą rodziców. Pierwsze słowa ,które padły to: „Co się stało z Kirą i Ichirou?”. Po opowieści rodziców dowiedział się ,że on dostał w głowę z kija jednego ze złoczyńców. Kira i Ichirou stanęli w jego obronie, lecz nie mogli zbyt wiele zdziałać przeciwko 5 zbirom. Na szczęście uratował trójkę przyjaciół Shinigami, który przechodząc obok zauważył walkę. Po dołączeniu do walki prawie natychmiast rozbroił, zbirów tym samym ratując chłopaków przed śmiercią.
Następnie usłyszał ,że Shinigami nadal tu jest, wyczekując jego ocknięcia się. Następnie tuż po tym, jak Ginyu się obudził. Shinigami podszedł do niego powiedział :
„Dzięki temu ,że wyczułem twoje reiatsu ,które nagle osłabło postanowiłem sprawdzić co się stało.
Zobaczyłem jak Ty i twoi, jak mniemam, przyjaciele są w opałach. Mam dla ciebie propozycję.”
Ginyu z zaciekawieniem słuchał dalej Shinigamiego.
„ Pojedź ze mną. Zabiorę Cię do Akademii, gdzie nauczysz się używać swojego Reiatsu”
Ginyu skamieniał, po chwili odpowiedział ,żeby shinigami pozwolił mu się spakować i pojedzie z nim do Akademii.
Po pół godzinie Ginyu, pożegnał się z Rodzicami następnie z przyjaciółmi ,zabierając swój pakunek w którym miał ubrania na zmianę, przybory do higieny osobistej i trochę pożywienia. Następnie ubierając swoje codzienne ubrania i swój szal, ruszył razem z Shinigamim do akademii. Shinigami miał o dziwo przed domem stał jakiś zadaszony wózek, obok którego stał jakiś mężczyzna, który uchylił prześwitującą płachte oddzielająca pasażerów od reszty ludzi.
W drodze do akademii Shinigami powiedział do Ginyu:
"Zapewne przez to ,że masz duże reiatsu i jego wydostawanie z Ciebie nie ograniczałeś, zostałeś zaatakowany przez tych rabusiów, więc posłuchaj czego Cię teraz nauczę"
Ginyu spojrzał z zaciekawieniem na Shinigami i słuchał go dalej. Shinigami wytłumaczył na czym polega maskowanie reiatsu. Ginyu spróbował i za pierwszym razem prawie mu się udało zamaskować jego reiatsu co wywołało zaciekawienie na twarzy shinigami. Ginyu spróbował jeszcze kilka razy po czym udało mu się całkowicie zamaskować swe reiatsu co wywołało zdziwienie , wręcz zaskoczenie u Shinigamiego, który powiedział:
"Gratulacje, szybko się uczysz, nie spodziewałem się, że uda Ci się zamaskować całkowicie swoje reiatsu. Zadziwiasz mnie. Teraz nauczę kilku zaklęć kidou".
Shinigami wyciągną pare zwojów po czym dodał:
"To są najłatwiejsze kidou jakie mam przy sobie zobacz może się nauczysz.Tobie bardziej się przydadzą niż mnie." po czym wręczył je dla Ginyu. Młody adept przejrzał zwoje po czym stwerdził, że nie są trudne i może ich się nauczyć, lecz ich tutaj nie wypróbuje. Po chwili dojechali na miejsce Ginyu powiedział tylko "Dziękuję!", po czym podbiegł do ,widocznie czekającego na niego, Shinigami, który stał przed akademią. Shinigami powitał i zadał pytanie: "Czy to ty jesteś Ginyu Kaien?" Ginyu bez zastanowinia odpowiedział tak i wraz z Shinigami znikneli za drzwiami budynku akademii.
Statystkyki:
Atrybuty:10+3(wiek)+1(za niewykorzystane umiejętności)=14
Siła: 5 +1(Płeć)+1(profesja)=7
Szybkość: 5 +2(profesja)=7
Zręczność: 5 -2(płeć)+2 (wolne)=5
Wytrzymałość: 5 +1(płeć)=6
Inteligencja: 5+3(profesja)+6(wolne)=14
Psychika: 5 -3(profesja)+3(wolne)=5
Reiatsu: 5+1(wolne)=6
Kontrola Reiatsu: 5 +2(wolne)=7

OGÓLNE

Udźwig: 70kg
Prędkość (śr.): 7
Prędkość (max.): 24
PŻ (Punkty Życia): 60
PR (Punkty Reiatsu): 42

Techniki
Magia:
Poznane Hadou:#25 - Denkou (Grzmot)
Inkantacja: Burza zmysłów, im gwałtowniejsza, tym szybciej się wyładuje. Zaklęcie destrukcyjne numer dwadzieścia pięć – Grzmot!
#23 - Gyokaku (Ciężkość)
Inkantacja: Wąż swe mięśnie rozpręża, ciężar zwiększ jego oręża!.
Poznane Bakudou: #28 - Aigo Engo (Duch Mrozu)
Inkantacja: Z mroku wyłania się duch, mróz posyła na świat, zgiń - otwieram bramę!
#23 - Nami (Fala)
Inkantacja: Chmuro, urwij się, spadnij na wroga, odepchnij ode mnie. Zaklęcie destrukcyjne numer dwadzieścia trzy - wiej!
Umiejętności:
Maskowanie Reiatsu
Pojętność
Ulubiona Broń - katana
Wady: nieznane

Hmm, pozwolę sobie zacząć...

Wygląd
- Może być, choć trochę zbyt... wypunktowany. Zapewne uzupełnienie braku grafiki.

Charakter
- Że co ?? Rozpisz bardziej. Odzwierciedla wszak twoją duszę, to kim jesteś.

Ekwipunek
- Możesz sobie spokojnie wykreślić Zanpakutou. Dostajesz jak ukończysz akademię a nie przed nią.

Historia
- W sumie opisane jedno tylko wydarzenie z życia czyli za mało. Skąd wiedział kto przewodził atakowi ? Zna się na hollowach ? Jeden Shinigami załatwił sprawę - naciągaaaneeee.
- Błędy ortograficzne zauważone.
- Za krótka historia jak na te 15 lat.
Włóż w historię więcej życia a nie tylko sztywnych faktów. Coś więcej o rodzinie, przyjaciołach. Może jakieś przygody, które przeżył do tej pory. Napisz coś o umiejętności Pojętność, w sumie nie wzięła się znikąd, napisz o niej w historii. Nie powstrzymuj się przed opisywaniem. Im więcej tym lepiej. I tym więcej MG coś wymyśli posiłkując się na historii.


Z czystym sercem daję NEGATYW.


---------------------
Dziadek Szyderca

Ładnaaa Kpina

1. Wygląd - uszedł by gdyby nie powtórzenia
2. Wygląd - <nerwowy śmiech>
3. Historia - <nawet śmiechu zabrakło>

Negatyw : ) kartę piszemy od nowa, nie kopiujemy... A i piszemy z uwzględnieniem profesji, a nie bierzemy rzeczy z kosmosu.

Dobrzę jeszcze dobę zostawię ten temat jako odniesienie.
I napiszę KP na nowo i usunę ten temat.
Napisałem ten temat ,żeby zobaczyć wasze zdanie i co poprawić.
Czekam na dalsze sugestie.
Dziękuję za uwagę.


(Do jednego z MG. Ten przedmiot z kosmosu wywodzi się z historii postaci.)

GRACZ ZACZYNA W AKADEMII, MA BOKEN PRZYBORY DO PISANIA I MUNDUR AKADEMII - nie zależnie od historii która jest raczej... żałosna

Nie umiemy czytać ?

Takie pytanie Pan Brat Kei'a ? Bo coś mnie te entery bolą, a tylko nasz szanowny MG robił takie

Jestem otawrty na słowa krytyki.
Uważam ,że umiecie czytać poniekąd macie tyle komentarzy co jest źle.
Tak propo to co ja mam zrobić z tym szalem.
On ma być po prostu zaliczany do wyglądu??

jakiś mały przedmiot typu niegroźny szal mieć możesz, reszta ma być taka jak pisze w profesji shinigami

Dziękuję
Oczekuje na wypowiedź większej ilości MG (chyba ,że nie mają czasu)
Mam zamiar napisać jeszcze raz.
Czy po napisaniu nowej ten temat trzeba będzie usunąć, czy poprzez edit
zmienić pierwszy post??

Edit... i litości... po kiego te entery po każdym zdaniu O_o

Proszę o przeczytanie nowej wersji mojej KP.
Z góry dziękuję i Pozdrawiam
Ginyu

Wygląd może być
Charakter może być
Historia
- W sumie tylko jedno wydarzenie z całej historii, ogólnie całość słaba.

Negatyw znika, opcja Neutral. Pozytywu nie daje.

Dopisałem jeszcze jedną wydarzenie. Nie wiem co dalej nie mam więcej pomysłów, może mi ktoś pomóc przy historii.

/Edit1/ Dodałem historie o polowaniu.

"pracuje do tej pory jako kowal wyrabiając nie tylko broń na zamówienie,"
Zwykly wiejski kowal raczej broni nie kuje. Chyba, ze za bron uznac siekiere, widly, czy noz kuchenny. Na pewno zas nie wyprodukuje katanki - to dosc zaawansowana i bardzo chroniona technologia.

"części która mówiła o patroszeniu zwierząt oraz jak powinien atakować, trzymać katanę, oraz gdzie są czułe punkty zwierząt łownych."
Nie jestem historykiem, ale sadze, iz zwierza lowiono glownie lukiem, albo wlocznia. Zwierz albo byl plochy i trzeba bylo go ustrzelic na dystans zanim zwieje, albo niebezpieczny (np. niedzwiedz) i trzeba bylo ten dystans utrzymac (np. wlocznia), zeby z pazurzastej lapy, czy tez uzebionej paszczy nie oberwac. Nie sadze, aby ktokolwiek uganial sie za zwierzyna z mieczem, szabla, katana. Zwlaszcza, ze dla pospolstwa byla to bron bardzo droga i niedostepna. Lud poslugiwal sie raczej lukami, toporami, siekierami.

Pozdrawiam,
Tsuna

Nóż kuchenny to raczej nie, ale chodziło mi o takie drobnostki jak siekiery, choć z tym "broń" to trochę przesadziłem.

//Drobny edit uzasadniający posiadanie tych 2 katan.

W sumie historia nie jest zła widać, że wystarczy Cię trochę pod szlifować i będziesz dobrym graczem ;] ale musisz popracować trochę nad budową zdań. To już nie zależy ode mnie tylko twojego MG ale ja bym ci od razu nie przyznał tych zaklęć ;] to duże poziomy jak na kogoś kto dopiero zaczyna swoją przygodę tak więc ja pozwoliłbym ci z nich korzystać dopiero po jakimś czasie ale to nie ode Mnie zależy jak już wspomniałem ;]

Akcept

No, a więc! Masz zaszczyt być pierwszą ocenianą osobą przez wujcia Diablo. Myślę, że moja pierwsza ocena powinna być w miarę łaskawa, ale i w miarę sprawiedliwa, dlatego:

Wygląd: OK

Charakter: OK

Historia: Nie do końca, ok.

Sama historia mogłaby być, gdyby nie:

- Dusze nie rodzą się w Rukongai. :/
Jedynie tworzą grupy na wzór rodzin. Często pochodzą nawet z różnych epok i rzadko są spokrewnione.

- Parę literówek.

- Co Cię powstrzymuje przed użyciem myślników przy dialogach? :P Uwierz mi, że opowiadanie byłoby czytelniejsze. (To jednak mały szczegół, który można pominąć)

- Ach, no i jeszcze ciągle nie daje mi spokoju te polowanie na dziczyznę z katanami D;

The End

Wiesz co, nie dam Ci akcepta, bo powstrzymują mnie powyższe rzeczy, ale nie wydaje mi się, by świadczyło to o tobie jako graczu, więc według mnie nie zasługujesz również już na Negatywa.

Jeżeli poprawisz te rzeczy, to ode mnie leci Akcept.

Dobrze, w takim razie z tego co się dowiedziałem nasz nowy Sensei popełnił totalną gafę(więcej wyjaśni ktoś inny). Literówki zdarzają się każdemu, kto jest pewny swej pisowni ; lub nie lubi używać IE lub MF albo Chrome.

Jeśli chodzi o myślniki to nie chciałem nimi sobie zakrzątać głowy w historii, i nie edytować połowy historii. Nieoznacza to, że nie będę używał myślników w życiu na forum. ;)

Polowanie zeedytowane ; ).

Sorry.

Naprawdę, nie zdawałem sobie sprawy, że na tym forum dusze uprawiają seks i rodzą dzieci w miejscu dla zmarłych (Rofl... Sorry za ironię)

W każdym razie, jak tak to tak, nie będę się sprzeciwiał, chociaż gdyby ode mnie to zależało nie zezwoliłbym na takie coś. Dzięki za poinformowanie - lepiej dowiedzieć się teraz niż w ogóle, czyż nie?

Nie pozostaje mi nic innego jak wręczyć Ci AKCEPTA