Koizumi Haruo [shinigami]

DANE

Imię: Koizumi
Nazwisko: Haruo
Profesja:Shinigami
Płeć:Mężczyzna
Wiek:19
Waga:90kg
Wzrost:185cm

Wygląd:

Spoiler:

Kamys: Po raz drugi obrazek wrzucam do spoilera bo jest za duży... Proszę nie usuwać spoilera...

Koizumi ma średniej długości czarne włosy których nigdy nie ma czasu uczesać dlatego sterczą mu w każdą stronę przez co nie widać jego uszów. Ma jasną karnację i zielone oczy a nad nimi gęste czarne brwi. Na lewym policzku ma wytatuowane języki ognia. Ma mały szpiczasty nos i na jego twarzy zawsze gości uśmiech, a pod ustami ma mały dołek. Jest umięśniony, a na lewej piersi ma tatuaż smoka który ukrywa pod ubraniem kadeta. Na obu rękach ma rękawiczki żeby zasłaniały blizny z wypalonym smokiem. Na nogach ma bambusowe klapki.

Charakter: Koizumi jest leniwym, uśmiechniętym młodzieńcem który lubi spędzać czas nad rzeką. Kocha chłód który wytwarza i ten uspokajający plusk wody. Niczym się nie przejmuje i do niczego nie przyjmuje szczególnej wagi. Jest skromny i nie lubi ludzi którzy się przechwalają. Gdy ktoś prosi go o pomoc to mu odmawia i mówi, że jest zajęty. A gdy sam chce coś zrobić to szuka kogoś kto zrobiłby to za niego, lubi wysługiwać się innymi. Łatwo nawiązuje kontakty z innymi ludźmi, szybko znajdują wspólny temat do rozmów. Jedyną jego bolączką w kontaktach interpersonalnych są niektóre kobiety. Gdy jakąś uzna za piękność to staje się nieśmiały, zaczyna się jąkać i rumieni się. Całą uwagę poświęca na to jak zaprosić ją na romantyczną randkę.

Ekwipunek:Ubranie kadeta, boken, przybory do pisania

Historia: Koizumi pochodzi z biednego okręgu Rukongai’u. Mieszkał tam w małym domku wraz ze swoją „rodziną”. Wszyscy w domu ciężko pracowali żeby przeżyć. Gdy Haruo podrósł jako jedyny całymi dniami nic nie robił. Jego rodzina traktowała go jako darmozjada, któregoś dnia miarka się przebrała i wyrzucili go z domu. Koizumi wcale się tym nie przejął, zawędrował nad rzekę i tam zasnął. Następnego dnia obudził się głodny, zaczęło mu brakować dawnego życia. Ale nie lubił ciężko pracować więc postanowił coś z tym zrobić. Chciał cos ukraść do jedzenia ale nie chciał utrudniać życia biednym ludziom. Z tego powodu wybrał się do bogatszych dzielnic . W swoim obszarpanym, brudnym stroju szybko wzbudził zainteresowanie innych, gdy tylko sięgnął po jabłko to sprzedawca złapał go za rękę. Koizumi był zdziwiony i rozpatrzony tym co się stało. Sprzedawca powiedział mu, że zapewni mu dach nad głową i pożywienie jeśli będzie dla niego pracował. Nie mając wielkiego wyboru zgodził się na warunki sklepikarza. Został zamknięty w magazynie i przykuty do rury. Przez pół nocy zastanawiał się jak stąd uciec, bo nie uśmiechała mu się ciężka praca. Nagle usłyszał jakieś szepty i hałas, ktoś się włamywał do magazynu. Weszła grupka młodych osób z workami na plecach, gdy go zobaczyli chwycili noże i zaczęli iść w jego kierunku. Koizumi zastanawiał się jaki skutek przyniesie wezwanie pomocy. Wszystko przemawiało za tym, że to niemądry pomysł. Magazyn był daleko od zabudowań, a nawet jak ktoś go usłyszy to będzie musiał pomagać w sklepie. Szybko zaproponował, że dołączy się do bandy. Napastnicy zatrzymali się, przypatrzyli mu się i zaczęli pakować worki towarami. Gdy skończyli rozkuli kajdany i wsadzili Haruo do ostatniego worka i wyszli. Koizumi był przerażony obrotem sytuacji, po około godzinie został wyrzucony z worka. Wstał i spostrzegł przed sobą osobę zasiadającą na tronie. Okazało się, że jest to szef gangu. Kazał zwracać się do siebie Ojcze. Wytłumaczył, że będzie dla niego jak prawdziwy ojciec a on będzie dla niego pracował. Koizumi nie lubił tego słowa ale wiedział, że sprzeciw nie jest najlepszym pomysłem. Całymi dniami trenował aby stać się wzorowym złodziejem i zadowolić swojego ojca. Trening polegał na bieganiu, bezszelestnym chodzeniu, walce sztyletami, walce w ręcz, graniu w gry strategiczne, zrezygnował ze szkolenia w używaniu wytrychów bo nie pasowało mu życie włamywacza, wolał "uczciwe" złodziejstwo. Ojciec uważał, że nie można polegać tylko na jednej umiejętności. Według niego kluczem do sukcesu była wszechstronność i równowaga. Codziennie po skończonym treningu chodził spać nad rzekę. Ojciec chciał żeby spał w domu gangu ale on wolał spokój i ciszę. Po kilku latach treningu teoretycznego przyszedł czas na inicjację. Koizumi stanął przed rozgrzanym do czerwoności żelaznym garnkiem w którym gotowała się woda. Próba polegała na tym że miał go podnieść na dłoniach i trzymać przez dziesięć sekund. Ból spowodowany gorącem i ciężarem był oślepiający, ale jakoś to wytrzymał. Gdy skończył spostrzegł, że na zewnętrznej części dłoni ma wypalony herb gangu: smoka. Ojciec pobłogosławił go i powiedział, że jeśli chce pozostać jego synem to czeka go jeszcze zrobienie tatuażu ze smokiem na lewej piersi tam gdzie znajduje się serce i z językami ognia na lewej części twarzy. Było to kolejne bolesne doświadczenie, ale od niego zależała przyszłość Koizumiego. Wiedział on że lepiej trochę pocierpieć niż zginąć w tragicznym wypadku. Po wszystkich ceremoniach zaczął trening praktyczny. Na początku tylko się przyglądał jak pracują inni, później sam zaczął kraść korzystając ze swojej szybkości. To wydało mu się za mało ekscytujące więc postanowił, że teraz coś ukradnie korzystając ze swojego sprytu i intelektu. Znalazł najbogatszy dom w dzielnicy i ukradł pranie, założył na siebie ubranie służącego i ruszył na miasto. Znalazł jakiś sklep i powiedział, że przysyła go pan po najlepsze sake. Sprzedawca wyszedł do piwnicy a on obrabował kasę. Następnym razem postanowił skorzystać ze swojej siły, zobaczył jak jakiś nowicjusz z przeciwnego gangu próbuje okraść sprzedawcę. Szybko podszedł do niego i obezwładnił go. Sprzedawca dumny, że uratował swój majątek dał mu nagrodę. Koizumi oszukiwał też ludzi grając w trzy kubki, zawsze pozwalał im wygrywać. Ale żaden z nich nie spostrzegł, że od stołu z gra odchodzi bez portfela. Nieraz przebierał się za żebraka i płacząc tłumaczył ludziom, że sprzedaje te kosztowności by ratować swoją mamusię od śmierci. Ludzie oglądali klejnoty a gdy uradowani z głupoty żebraka sięgali po pieniądze zamieniał kamienie i sprzedawał podróbki kosztowności. Podrabiał również podpisy. Ale zawsze kradnąc trzymał się swojej złotej zasady: okradaj ludzi bogatych i nieuczciwych. Zauważył też, że łatwiej się kradnie gdy odwraca się czyjąś uwagę, a nic tak nie odwraca uwagi jak rozmowa. Z tego powodu nauczył się rozmawiać prawie na każdy temat. Ojciec był bardzo dumny z jego osiągnięć, Koizumi stał się szybko jego pupilkiem bo zarabiał okrągłe sumki dla gangu. Nie spodobało się to zastępcy szefa, który postanowił zlikwidować Haru’ego i znowu stać się najważniejszą osobą dla Ojca. Wynajął zabójców żeby nikt z gangu nie wiedział. Gdy Koizumi spał nad rzeką podkradli się do niego i chcieli go zabić, ale jeden przez przypadek stanął na gałęzi która pękła i wydała dość głośny dźwięk . Haruo szybko się obudził i odruchowo odskoczył od napastników. Gdy się rozejrzał spostrzegł, że wokół niego stoji pięciu ludzi z wyciągniętymi broniami. Haruo szybko przeanalizował swoją sytuację i uznał, że najrozsądniejszym wyborem będzie manewr taktyczny zwany odwrotem lub też ucieczką. Pchnął najbliższego napastnika i wskoczył do rzeki, niesiony jej wartkim prądem zbliżał się do wodospadu. Na szczęście jako złodziej miał ze sobą linkę z kotwiczką na końcu, kilka razy zakręcił nią w powietrzu i rzucił w stronę lasu. Kotwiczka o coś się zachaczyła i Haruo wyciągnął się na brzeg. Zdjął swoje ubrania i wrzucił je do wody, miał nadzieję, że napastnicy pomyślą, że umarł. Ale z przezorności wszedł na drzewo i przemieszczał się z jednego na następne żeby nie zostawiać śladów na ziemi. Nie był pewien czy to wystarczy więc skrył się w głębokiej jaskini z nadzieją, że jak ktoś wejdzie to usłyszy echo jego kroków. Rankami trenował walkę w razie kolejnego napadu, po południu szedł pracowac dla gangu a wieczorami leżał obok jaskini i żuli źdźbło zboża zastanawiając się co Ci zabujcy od niego chcieli. Zastępcy szefa nie spodobało się, że Haruo wyszedł z jego pułapki bez szwanku, postanowił wymyśleć cos lepszego. Pewnego dnia ojciec zaprosił go do siebie, tam powiedział mu, że odkrył, że go okrada. Koizumi nie wiedział co się dzieje, przyrzekał, że nie ma z tym nic wspólnego. Ojciec stwierdził, że jak nie umie się przyznać do winy to czeka go jedyna słuszna kara. Koizumi słysząc te słowa szybko wyskoczył przez okno i uciekł nad rzekę i zastanowił się co z tym wszystkim zrobić. Wytłumaczyć Ojcu nie mógł bo by nigdy nie doszedł do jego pokoju tak dobrze był strzeżony. Ukrycie się gdzieś w Rukongaju nie miało sensu bo Ojciec wszędzie miał swoich złodziei, szpiegów, wymuszaczy. Jedynym rozsądnym wyjściem wydawało mu się Seireitei i zostanie shinigami. Tylko tam mógł czuć się bezpieczny, jego życie było przecież zagrożone przez zabójców wynajętych przez Ojca. Szybko zebrał się i ruszył w stronę akademii z nadzieja na lepszą przyszłość.

Pieniądze: 0 Ryo

STATYSTYKI:

Punkty do rozdania: 10 + 3 za wiek + 2 za umiejętność =15

Płeć, rasa, punkty do rozdania

Atrybuty:
Siła: 5 + 1 + 1 = 7
Szybkość: 5 + 2 = 7
Zręczność: 5 - 2 + 5 = 8
Wytrzymałość: 5 + 1 + 2 =8
Inteligencja: 5 + 3 = 8
Psychika: 5 + 2 = 7
Reiatsu: 5 + 1 +1 = 7
Kontrola Reiatsu: 5 + 2 = 7

OGÓLNE

Udźwig=70[kg]
Prędkość (śr.)=7[km/h]
Prędkość (max.)=24[km/h]
PŻ (Punkty Życia)=80
PR (Punkty Reiatsu)=49

TECHNIKI

brak

UMIEJĘTNOŚCI

brak

Wygląd - brak opisu
Charakter - pozytywnie.
Historia - Dość oryginalna, stwarzająca dla postaci sporo problemów i wątków.
Ekwipunek - jako nowy adept posiadasz ubranie kadeta, boken i zapewne jakieś drobiazgi.
Statystyki
- Shinigami nie mają już minusu do Psychiki, zatem popraw sobie to
- Shinigami nie posiadają już do wyboru +3 do Inteligencji lub +2 do Zręczności zatem to również usuń
- Max twój jaki możesz wybrać Kidou to poziom Inteligencji razy 2. Zatem numery jakie wybrałeś są dla ciebie chwilowo poza zasięgiem. Zmień.

Dzięki za pomoc. Wszystko co wymieniłeś poprawiłem.

Brak przeciwwskazań.

AKCEPT

hmm narazie tak lekko i spokojnie bo dawno mnie tu nie bylo ;p

ocena:
wygląd inaczej opisany niż przedstawia obrazek (głównie chodzi o tatuaż na LEWEJ piersi nie na prawej, nie ma tez informacji o tatuażu na twarzy), róznica w kolorze oczu. Również jego waga w porównaniu do wzrostu (i informacji o tym, że jest on UMIĘŚNIONY) jest troszkę za mała.
wygląd: -
charakter w moim odczuciu niespójny - jeśli bohater jest leniwy co zaznaczyles juz w pierwszym zdanu to nie powinien raczej sam pracować, pokazywac innym jak robić jakieś rzeczy a wręcz przeciwnie odpychać robotę od siebie. Dodatkowo jesli nie przejmuje się niczym to również rady innych ludzi powinny mu latać koło nosa
charakter: -
historia:
po pierwsze zbita bryła tekstu, ciężko się czyta, czasem zdania za krótkie a akurat prosiłoby się o więcej. Niektóre słowa użyte błędnie (jak choćby łan zboża - łan to zbiorowisko roślin a nie jedna roślina . więc co on, wpierdalał całe pola tego dziadostwa?). Dodatkowo niespójność logiczna - okradał tylko bogatych i nieuczciwych.. hmm.. jakoś nie wudaje mi się, żeby sklepikarz był bardzo bogaty i nieuczciwy a mimo to twoj bohater zakosił mu siano z kasy.. hm. Co by tu dalej..
Nie ma żadnej informacji o tatuażu na twarzy, jego wybór pójścia ścieżką shinigami jest imo naciągany a pojawienie się pandy w idealnym momencie zdarza się tylko w kiepskich chińskich komediach.. Okradał innych korzystając ze swej niesamowitej szybkości czy intelektu podczas gdy te statystyki są na całkowicie przeciętnym poziomie więc nie wygląda to zbyt ciekawie.. Ahh no i nie ma informacji jak nauczył się tych wspaniałych technik odrzutu i fali uderzeniowej.
historia: -

statystyk nie sprawdzam, licze ze moj poprzednik już je dokładnie przebadał:
podsumowanie: 3 x minus i raz plus (za staty)
wynik koncowy: NEGATYW

popraw błędy ktore wymienilem a dam pozytyw :) enjoy!

Wygląd: poprawione prawie wszystko. Kolor oczu zielony tylko światło tak pada, że wydają się inne. A na twarzy nie ma tatuażu tylko niesforne włosy (ach to światło)
Charakter: Zmieniłem
Historia: Poprawiona. Co do sklepikarza to napewno był bogatszy od jego poprzedniej rodziny bo przecierz sprzedaje w bogatych rejonach. Nie napisałem, że miał świetną szybkość i inteligęcje. Po prostu była wystarczająca, żeby okradać innych ludzi. No i skasowałem techniki.

Możesz sobie dopisać 2 kidou do numeru 16 i dobrać jeszcze jedną umiejętnośc lub wymienić ją na 1 punkt do statystyk. Jak już to zrewidujesz to możesz liczyć na AKCEPT
----------------------------
2:1

Dodałem pkt do statystyk a kidou usunąłęm bo Korim'owi się nie podobało, że nie opisałem jak je zdobyłem.

"Całymi dniami trenował aby stać się wzorowym złodziejem i zadowolić swojego ojca. Trening polegał na bieganiu, walce mieczami, walce w ręcz, graniu w gry strategiczne"

- Myślałam że złodzieje powinni się skradać, otwierać wytrychami zamki, i uczyć się walki małymi orężami które łatwo schować

", ale z lasu wypadła mała panda i uderzyła Koizumiego trzymanym w pyszczku bambusowym kijem. " - CO ?

po walce ta ? Twój koleś był żółtodziobem w gangu i wygrał, panda skręciła kark przeciwnikowi swoją biotyką ? (uuu chyba a dużo Mass efect)

Generalnie końcówka nie jest zła, ale reszta raczej słabo, zwłaszcza sojusznik-rozumna panda... Naczytałeś się FMA co ?

PS sojusznik musi mieć rozpisany charakter i wygląd... I nie zgodzę się na mega rozumną pandę znająca sztuki walki

Negatyw

Dobra usunąłem pandę bo nikomu się nie podobała i zmieniłem tą część historii. Dopisałem też fragment do treningu żeby nie było żadnych wątpliwości.

ogólnie rzecz biorąc mogę dać akcepta jak tylko bede miał dokładny opis TATUAŻU NA TWARZY.
bo na zdjeciu wybitnie widać, iż jest to tatuaż i zabawa światłem nic tu nie pomoże..

negatyw

Opisałem ten tatuaż. Mam nadzieję, że już wszystko jest ok.

;-)
akcept

Jeśli dobrze liczę to mogę Cie już wrzucić do oczkujących, poszukaj sobie MG