Jako, że mój GM zakończył swoją karierę. Postanowiłem stworzyć nową postać.
DANEImię: KyosukeNazwisko: KuchikiProfesja: ShinigamiPłeć: MęskaWiek: 23Waga: 64 kgWzrost: 180 cmWygląd:Kyosuke jest szczupłym chłopcem o jasnej cerze, charakteryzującym się średnim (jak na swój wiek) wzrostem. Sięgające karku, włosy mają czarną barwę. Ma długą grzywkę która zasłania wąskie brwi spod, których na świat patrzą dosyć duże, jasno niebieskie oczy. Jego lekko podłużna twarz odznacza się idealną wręcz symetrią psują tylko niesfornymi kosmykami włosów. Publicznie, Kyo próbuje zachowywać się jak prawdziwy szlachcic. Na jego twarzy nieustannie gości wyraz poważnego skupienia, chodzi prosto z wysoką podniesioną głową. Natomiast prywatnie, powaga na jego twarzy ustępuje lekkiemu rozmarzeniu, oczy patrzą w dal a na ustach błądzi delikatny uśmieszek. Jako, że Kyo często składa wizyty w łazience, jego ciało jest nienagannie czyste. Podobnie zresztą jak ubranie, za które służy mu standardowy ubiór studentów akademii. Swój bokken ma zawieszony na plecach.
Charakter:- Charakter początkowy:
Na pozór Kyosuke jest spokojnym i zdyscyplinowanym chłopcem. Niepytany rzadko się odzywa, zwłaszcza podczas zajęć, na których jest całkowicie skupiony na osobie nauczyciela. Jednak takie zachowanie jest tylko pozą którą chłopak przyjmuje, uważając, że tak właśnie powinien zachowywać się dumny członek rodu Kuchiki. Istnieje kilka sposobów dzięki ,którym można dowiedzieć się czegoś o jego prawdziwej osobowości. Jednym z nich jest wyśmiewanie się z niego bądź sugerowanie, że jest niedojrzały. Wtedy to chłopak ukazuje swe dość żywiołowe usposobienie, zaczyna krzyczeć i kłócić się z prześladowcą a w skrajnych przypadkach potrafi po prostu się rozpłakać. Dobrze działa również podjęcie rozmowy na jakichś poważny temat. Wtedy to milczący dotychczas Kyo, zasypuje swego rozmówcę, gradem najróżniejszych teorii i osobistych przekonań. Jak już zostało wcześniej wspomniane Kyosuke, uważa się za bardzo dojrzałą i poważną osobę. W rzeczywistości jednak ma w sobie wiele dziecięcej wrażliwości. Doświadczenie dużej przykrości, powoduje, że z oczu chłopca wylewają się strumienie łez. Sam Kyo bardzo nie lubi tej cechy uważając, że jest ona „niemęska”, chociaż ma to również swe dobre strony. Dzięki niej chłopak ma bardzo żywą wyobraźnię, potrafi także docenić piękno świata go otaczającego. Zawsze chętnie pomaga swoim przyjaciołom, których starannie sobie dobiera. Nade wszystko ceni sobie u nich szczerość i uczciwość. Nie przepada natomiast za zbyt głośnymi personami a już szczerą niechęć odczuwa w stosunku do pyszałków i złośliwców. Sam uważa, że szlachetne pochodzenie nie daje mu prawa do pomiatania innymi, zamiast tego wyznaje pogląd według, którego szlachcice powinni dawać dobry przykład pozostałym. Kyosuke lubi przewodzić do czego ma osobiste predyspozycje, często wysuwa swą kandydaturę na przywódcę grupy w której funkcjonuje mimo, że z powodu wieku jest często w tej kwestii pomijany. Natomiast jeśli chodzi o stosunki damsko-męskie to młody Kuchiki zaczyna im przykładać coraz to większą uwagę. Mimo to jest dosyć wstydliwy i nieśmiały, zwłaszcza wobec nieznajomych dziewcząt. Po nadto starsze koleżanki, trochę go „przerażają”. Uczy się pilnie aby zostać w przyszłości dobrym shinigami. Natomiast w wolnym czasie lubi odpoczywać pośród przyrody, gdzie buja myślami w obłokach bądź medytuje próbując wejść w głąb swego wewnętrznego świata. Tutaj możemy poznać pewną fascynację chłopca, mianowicie ze wszystkich aspektów mocy shinigami najbardziej interesuje go zanpakuto, z którym to nieustannie próbuje nawiązać kontakt.
Kyosuke został wychowany w duchu wspaniałych opowieści o szlachetnych bohaterach i wielkich członkach rodu Kuchiki, które zainspirowały jego marzenie zostania dobrym shinigami broniącym niewinnych. Starając upodobnić się do idolów z dzieciństwa wyrobił w sobie silne poczucie sprawiedliwości i honoru, a także przekonanie, że szlachetne urodzenie zobowiązuje go do takiego zachowania, aby móc stanowić dobry przykład dla innych. Według Kyosuke arystokraci powinni przyjąć rolę opiekunów i nauczycieli, którzy wskazywaliby niżej urodzonym masom odpowiednie sposoby postępowania. Z czasem jednak szlacheckie wychowanie zaczęło wywierać na Kyosuke presję, która kazała mu za każdym razem zastanawiać się czy postępuje odpowiednio jako członek rodu Kuchiki. Przez to niejako ukrył się za zbroją chłodnej uprzejmości uważając, że wszelkie bardziej żywiołowe reakcje nie są zachowaniem odpowiednim dla szlachcica.
Kyosuke sprawia więc wrażenie wyważonego w słowach, spokojnego szlachcica, chociaż w rzeczywistości jest wesołym chłopcem.
Ekwipunek: bokken, mundur akademii, przybory do pisania
Historia:Kyosuke miał zaszczyt(i szczęście) urodzić się jako członek sławetnego rodu Kuchiki. Cała rodzina przyjęła wieść o jego narodzinach z radością, jako, że w tamtych czasach ród przeżywał swoisty dołek demograficzny. Owe lata były trudne dla matki Kyosuke - Ayane jako, że wychowywała swoje dzieci osobiście nie godząc się aby zajmowały się nimi niańki. A ta praca była wyjątkowo męcząca jak i absorbująca, zwłaszcza, że o pięć lata starszy brat Kyo- Masaki był wyjątkowo aktywnym brzdącem.
Tak więc pierwsze lata życia Kyosuke, upłynęły na radosnej sielance. Dzieci cieszyły się większą swobodą niż większość ich szlachetnie urodzonych rówieśników. Zwykle bawili się wspólnie w ogródku pod czujnym okiem matki. Ojca prawie w ich życiu nie było. Chłodny i zdystansowany były kapitan VI dywizji przekładał politykowanie nad kontakty z synami. I bez jego uwagi Kyosuke błyskawicznie przyswajał nowe informacje. Już w wieku pięciu lat nauczył się czytać i pisać. Wyrośnie na wielkiego naukowca!- mówili wtedy starsi, ale Kyo nie przejawiał zainteresowania skomplikowanymi równaniami czy mechanizmami. On spacerował po pobliskim parku z głową w chmurach, rozmyślając o przygodach bohatera ostatnio przeczytanej bajki, zastanawiając się czy postąpiłby tak samo jak on. Pewnego dnia to zamyślenie miało swoje przykre konsekwencje. Mianowicie przez nieostrożność nadepnął na ogon tłustego kocura, który spał ukryty w wysokiej trawie. Dachowiec najwyraźniej nie lubił gdy przerywa mu się odpoczynek bo skończyło się na kilku bolesnych zadrapaniach. Od tego momentu Kyosuke szerokim łukiem omija wszelkie koty. Ten incydent był jednak niczym w porównaniu do tego co wydarzyło się dwa lata później. Gdy to Kyo wymknął się z domu po zmroku chcąc udać się na nocny spacer po lesie aby przyjrzeć się nocnemu ptactwu. Gdy tylko minął pierwszy szereg drzew został otoczony przez ciemne sylwetki…
Obudził się skrępowany, oczy miał zasłonięte. Zdezorientowany i wystraszony, wsłuchiwał się w rozmowę kilku ludzi znajdujących się nie opodal. Zdołał z niej wywnioskować, że został porwany przez grupę przestępców, która już od dłuższego czasu szukała okazji do porwania szlachetnie urodzonego dziedzica. W pewnym momencie pomiędzy porywaczami wywiązała się ostra kłótnia. Dotycząca podziału łupów z jakimś shinigami, który musiał z nimi współpracować. Była to dobra okazja do ucieczki, niestety więzy krępujące chłopca były zbyt mocne aby zdołał się uwolnić w ciągu tych dziesięciu minut po ,których porywacze się pogodzili. Leżał tak więc na zimnej podłodze, nie wiedząc gdzie jest ani co się z nim stanie. Próbował się pocieszyć tym, że jego ojciec na pewno go znajdzie, tylko kiedy? Minęło kilka godzin, poczuł jak ktoś przykłada mu do ust butelkę z wodą. Nie miał odwagi odezwać się do porywacza.
–Dobry chłopiec, leż spokojnie a może oddamy cię twoim rodzicom w jednym kawałku, chyba, że ten przeklęty szlachcic postanowi się z tobą zabawić - wyszeptał nieznajomy prześladowca po czym odszedł do swoich kompanów. W pewnym momencie zmęczony Kyosuke zasnął dręczony przez koszmary w których anonimowy tasak kroi go na plasterki. Wtem rozległy się krzyki i straszliwy ryk. Z początku pomyślał, że to shinigami przyszli mu na ratunek, jednak szczęk broni i porykiwania hollowa, rozwiały te nadzieje. Najwyraźniej porywacze byli zbyt pewni siebie, nie zabezpieczyli się dostatecznie przed demonami. Kyo wiedział ,że jeśli czegoś nie zrobi skończy w brzuchu potwora. Do głowy przyszło mu tylko jedno rozwiązanie. Próbując pohamować narastającą panikę, wyciszył swoje reiatsu, po czym w napięciu czekał na rozwój wypadków. W końcu krzyki i ryki, zamieniły się w mlaskanie i trzaskanie. Najwyraźniej bezimienny pusty zajął się posiłkiem nie zauważając leżące gdzieś w koncie „deseru”. Po kilku minutach, chociaż Kyosuke wydawało się, że minęło kilka godzin, odgłosy uczty umilkły, rozległy się za to inny nieznany chłopcowi dźwięk, wraz z którym zniknęła energia pustego. Chłopak był teraz gotów wychwalać pod niebiosa zabawy z tatą w chowanego, podczas ,których nauczył się się maskować swe reiatsu. Problem jednak pozostał. Nie mógł się uwolnić z krępujących a w każdej chwili w okolicy mógł się znaleźć bardziej czujny hollow ,który byłby w stanie go odnaleźć. Wtem rozległy się ciche kroki.
–Jest tu ktoś?- Kyo ledwo wychwycił te pytanie wypowiedziane, dziewczęcym głosem.
Co prawda ojciec opowiadał mu o pewnym specyficznych umiejętnościach pustych, działających jako przynęta na potencjalne ofiary. Jednak wtedy postanowił zaryzykować. Krzyknął z całych sił odkrywając swoje położenie. Kroki nieznajomej bądź nieznajomej zaczęły być coraz bliższe aż w końcu, ucichły tuż przy nim. Gdy ściągnięto mu chustę jego oczom ukazała mu się błękitno włosa dziewczynka. Chłopak natychmiast zauważył łańcuch przytwierdzony do jej piersi. Uwolniła go z więzów, po czym stanęła naprzeciw niego.
–Jestem Mana, a ty?- zapytała bez cienia strachu bądź niepewności.
–Kuchiki Kyosuke.
I tak rozpoczęła się krótka wędrówka Kyo po świecie żywych. Okazało się bowiem ,że jego prześladowcy zataszczyli go do jakiegoś starego magazynu zbudowanego nieopodal Tokio. Można powiedzieć ,że zaprzyjaźnił się ze swoją wybawicielką, która po swojej tragicznej śmierci w wypadku samochodowym krzątała się po okolicy, czekając aż jakiś dobry duch zabierze ją do rodziców. Kyosuke dumnym głosem, wyjaśnił jej ,że na pewno znajdą ich jego przyjaciele ,którzy zabiorą ich do „nieba”. Chociaż gdy był już wolny nie było mu do tego tak spieszno. Otaczał go nieznany mu świat, pełen niezwykłych tworów jak samochody czy szklane wieżowce. Przyglądał się życiu zwykłych ludzi, nieświadomych tego ,że przygląda się im para małych dzieci. Wtedy też po raz pierwszy spotkał się z ludzką podłością od ,którego odgradzały go dotąd mury rodowej posiadłości. Widział jak silniejszy napadają na słabszych, jak ludzie krzyczą na siebie nawzajem. Na dodatek raz po raz wyczuł obecność krążących w oddali pustych, szukających smacznej, niewinnej duszy. Po paru dniach takiego włóczęgostwa zaczął ,jak to dziecko, tęsknić za rodziną. Powstrzymywał jednak łzy, uznając ,że rozpłakanie się przed dziewczyną byłoby straszną plamą na honorze członka rodu Kuchiki.
W końcu został jednak odnaleziony, po pięciu dniach od porwania, przez przypadkowego shinigamiego ,który nie wątpliwie ucieszył się na myśl o nagrodzie jaka czeka go za przyprowadzenie do domu „panicza Kuchiki”. Wpierw jednak odesłał duszę Many. Kyosuke obiecał dziewczynie ,że odnajdzie ją tam w rukonie i przyprowadzi do swojego domu, gdzie pokaże jej wszystkie swoje zabawki. Mana uśmiechnęła się niepewnie, po czym podskoczyła do niego i pocałowała w policzek. Zaskoczony chłopak, śmignął za shinigamiego zza ,którego przyglądał się z lękiem koleżance jakby dopiero co odkrył ,że jest dziewczyną. Shinigami odesłał Manę, po czym spojrzał rozbawiony na zaczerwionego Kyosuke.
–Tylko niech pan o tym nikomu nie mówi.- bąknął, po czym wszedł w utworzoną przez swego wybawcę, bramę senkai.
Kyosuke powrócił do pełnego wygód domu. Rodzice z radością powitali swego młodszego syna( oczywiście nie omieszkali, potępić jego nocnych spacerków).
Musiał również złożyć zeznania przed kilkoma groźnie wyglądającymi shinigami. Zainteresowała ich zwłaszcza osoba tajemniczego boga śmierci, który pomógł dostać się porywaczom do świata żywych. Niestety Kyosuke nie był w stanie podać zbyt wiele informacji, oprócz tego, że jest shinigami i to najprawdopodobniej szlachetnie urodzonym. Mimo, że jego ojciec osobiście zaangażował się w śledztwo, to stanęło ono po pewnym czasie w martwym punkcie. Chłopiec nie przejmował się tym zbytnio, dla niego najważniejszy był powrót do domu, chociaż
porwanie wywarło duży wpływ na psychikę chłopca. Zaczął dostrzegać problem zła ,które czynią podłe dusze i puści. Gdy nie mógł zasnąć, zastanawiał się w łóżku, co mógłby zrobić aby temu przeciwdziałać. Był to okres kiedy zaczął pojawiać się na „salonach”, początkowo tylko przysłuchiwał się rozmowom starszych, później jednak zaczął się do nich przyłączach. Szlachcice ze zdumieniem odkryli ,że ten dziesięciolatek ma niezwykle wykształcone poglądy którymi dzieli się z każdym kto zechce go wysłuchać. Kyosuke zaczął również przewodzić grupie szlachetnie urodzonych rówieśników, którzy z większą bądź mniejszą uwagą słuchali jego monologów. Jedyną porażką jaką doświadczył dotyczyła poszukiwań Many. Mimo częstych przechadzek po rukonie, nie udało mu się odnaleźć błękitno włosej.
Gdy miał jedenaście lat nastąpił kolejny przełom. Masaki poszedł w ślady ojca i zapisał się do akademii, Kyosuke nie pozostawał w tyle. Oznajmił rodzicom ,że również ma zamiar zostać shinigami aby bronić niewinne dusze przed złem na nie czyhającym. Matka natychmiast storpedowała ten pomysł, mówiąc ,że jest na to za młody. Natomiast jego ojciec wydawał się w pełni popierać jego decyzję. Przekonywał swoją małżonkę ,że Kyosuke mimo swego wieku jest już całkiem dojrzały i ,że w niektórych aspektach jest nawet lepszy od swojego brata. Tyczyło się to głównie Kidou ,które to pod okiem ojca ćwiczył już kilka lat. Zupełnie jakby Kuchiki Raidon już wtedy wiedział ,że jego syn pójdzie tą samą drogą co on i starał się go najlepiej do tego przygotować. Po długich namowach męża i syna, Ayane w końcu dała za wygraną, zastrzegła jednak ,że Kyosuke będzie musiał zamieszkać ze swoim bratem w rodzinnym domku ,będącym miejscem zamieszkania dla młodych członków rodu, uczęszczających do akademii. W ten sposób Masaki, miał mieć oko na młodszego brata. Biedna Ayane nie wiedziała ,że pójdzie to raczej w drugą stronę. Bowiem Masaki mimo ,że pozostawał z młodszym bratem w całkiem dobrych relacjach, lubił wykorzystywać nowo otrzymaną swobodę. Często sprowadzał koleżanki na huczne i głośne imprezy, zakrapiane alkoholem. Protesty Kyo nie przynosiły efektu, zazwyczaj kończyło się to tak ,że dzieciak padał nieprzytomny na łóżko kiedy nie opatrznie wypił kubek mleka( pije go naprawdę dużo w nadziei ,że pomoże mu szybciej urosnąć) z wysokoprocentowym dodatkiem zaserwowanym przez brata. Sam Masaki nie widzi w tym nic złego. (nie moja wina ,że masz słabą głowę, powinieneś mi być raczej wdzięczny, chciałeś spać a ja ci w tym pomogłem.)
Tak więc po kilku tygodniach burzliwej aklimatyzacji w nowym miejscu zamieszkiwania bracia Kuchiki stanęli przed bramą akademii..
Pieniądze: 2000 Ryo.
STATYSTYKIAtrybuty:Punkty do rozdania = 12 wolne (+10 podstawowe, +2 wiek)
Siła: 7 (+2 nagłe dorośnięcie)
Szybkość: 7 (+2 nagłe dorośnięcie)
Zręczność: 10 (+2 nagłe dorośnięcie, + 1 exp, + 1 wypłata, + 1 MM)
Wytrzymałość: 8 (+2 nagłe dorośnięcie, + 1 exp)
Inteligencja: 16 (+10 wolne, + 1 exp)
Psychika: 8 (+ 1 wypłata, + 1 MM, + 1 exp)
Reiatsu: 10 (+2 profesja, + 2 nagłe dorośnięcie, + 1 wypłata)
Kontrola Reiatsu: 13 (+2 wolne, +1 GM, + 2 nagłe dorośnięcie, +3 wypłata)
OGÓLNEUdźwig: 50kg
Prędkość (śr.): 5 [km/h]
Prędkość (max.): 20 [km/h]
PŻ (Punkty Życia): 50PR (Punkty Reiatsu): 49TechnikiMagia:Poznane Hadou: #1 - Shou, #4 - Byakurai Poznane Bakudou: #4 - Hainawa, #8 - Seki, #9 - Geki. Umiejętności:
- Znakomity magik
- Pojętność
- Bogacz
- Z rodzinyWady: