Regulamin punkt 6

"6. Gra przed akceptacją
Nowym graczom grę można prowadzić od razu, gdy tylko znajdzie się ktoś chętny do ich prowadzenia. Nie trzeba czekać nawet, aż ich karta postaci otrzyma pełną akceptację. Warunkiem jest jednak, by nie tworzyć im przygody oddziałującej na świat pozostałych graczy, a ich karta została akceptowana w przeciągu miesiąca od jej wstawienia lub rozpoczęcia gry."


Cóż chce poruszyć temat tego punktu... Czy komuś jeszcze się on nie podoba, czy tylko ja świruje ?
Po co wiec w ogolę oceniamy KP ? Bezsens...

Równie dobrze, jeśli ktoś chce sobie pograć sam w PBF'a, to może poprosić np. Kitsune czy kogoś innego, aby mu prowadził przygodę na zasadach naszego forum na Gadu-Gadu tudzież gdziekolwiek... Na prywatnym forum itp. Temu nie da się zapobiec i próbowanie było by bez większego sensu. Wobec tego, nasze forum umożliwia prowadzenie takiej rozgrywki tutaj. Co więcej, według mnie akceptacja KP ma sprawdzić, czy ktoś nadaje się nie tyle do samej gry i pisania postów, co gry U NAS, czyli W NASZYM ŚWIECIE.

Jeśli nie dostaje akceptacji, to znaczy, że się nie nadaje do gry w naszym świecie, ale to nie znaczy, że nie może sobie pograć i pisać postów, bo nawet jeśli nie spełnia w tej kwestii naszych wymogów, to na pewno pisać potrafi, a to już wystarczająca umiejętność, aby odgrywać swoją postać, lepiej bądź gorzej. Do póki jednak jego osobiste umiejętności nie będą spełniać naszych wymogów, nie może uczestniczyć w rozgrywce w naszym świecie, a więc toczy grę bez interakcji z innymi graczami. Jakichkolwiek, nawet pośrednich.

Pragnę jeszcze tylko zauważyć, że sytuacje, w których MG chce wziąć gracza, który nie otrzymuje akceptacji, nie należą do najczęstszych. Bywa, że jest kilku graczy zaakceptowanych i nikt ich nie chce, a tymczasem pojawia się gracz, którego jakiś MG chętnie by przygarnął i my mamy tego szczęśliwca spławiać? Oponuję przeciwko temu, w szczególności przez wzgląd na obecnie niewielką aktywność na forum.

Taki system owszem, byłby bez sensu, gdyby każdy gracz, który otrzyma akceptację, miał mieć przydzielanego MG odgórnie, czyli nie byłoby sytuacji, w których ktoś ma akceptację, a nie ma MG i przez to nie może grać. Jeśli kiedyś wprowadzimy taki system, w co wątpię, to punkt 6. stanie się faktycznie głupi. Póki co jest moim zdaniem korzystny.

To niech poprosi na gg żeby prowadził ;//// N/C Równie dobrze mogę wziąć kumpla z dupiata karta żeby mu powadzić i nie mieć miejsca na dobrych graczy którzy zrobili porządne KP.

Sory ale ja się z tym nie zgadzam, i jest to kolejna rzecz która bardzo mi się nie podoba i wnioskuje za tym aby usunąć ten punkt regulaminu. Skoro już mamy te pieprzone oceny (praszam za słownictwo ale trafiliście na mój zły dzień), to powinny coś znaczyć...

Kamys, jeżeli chcesz zrobić z tego forum cmentarzysko - dalej selekcjonuj graczy, aż w końcu dojdzie do takiej sytuacji, w której będzie ich mniej niż MG. Myślałem, że po to robi się rekrutacje MG słabszych, by prowadzili sesje takim typom. Gracze lepsi, i gracze gorsi - brutalne, ale jest to chyba na razie jedyna sensowna szansa, by to forum przestało być tak retardowate.

Cóż brawo jeśli chcemy wrócić do kffaitków, jak wolicie... Ale chyba nie będę miała do czego wracać po maturze ; ) Ja i tak jestem przeciw, i jest to dla mnie chore. Może jeśli mamy się tak bawić to usuńmy forum i prowadzić sobie na gadu co ? Albo przeróbmy na PBMA, wszak wtedy MG może spokojnie sobie dobierać komu powadzić...

Cytat :

PBMA

WUT?

Nie mówię, by całkowicie zjechać poziom do gruntu, ale by zrobić dwa poziomy. Lepsi gracze i lepsi MG będą się bawić w swoim elitarnym gronie, a Ci słabsi będą się bawić w swoim gronie pod kontrolą "panów", by kiedyś pewnego pięknego dnia wkroczyć energicznym krokiem do królestwa debeściaków. Wszakże do cholery, gdzie się mają nauczyć w miarę dobrze pisać?

Wyznaje zasadę... Że mogą trafić na gorsze gry i startować tu.. Chyba że znów mamy zamiar przymować ludzi sprzed 2 lat czy 3 już naweyt nie pamietam z jakiego okresu sa cikawe posty... Czas mi sie kicka. PBM - RPG oparte na odpisywaniu sobie na maila turek miedzy MG a graczem, całkiem przyjemny system grałam kiedyś na takich w autorskie systemy znajomych

Kamys. Obecnie jest tak, że są gracze zaakceptowani i NIKT ICH NIE PRZYGARNIA. Mimo, że KP przeszły ocenę itp. - nikt za chiny ich nie chce. I dupa. Jeśli nikt nie będzie brał graczy zaakceptowanych, a tym, którzy będą mieli chętnych do poprowadzenia ich postaci, ale nie będą mieć akcepta, również będziemy całkowicie odrzucać - to mija się z celem, bo nie będziemy mieć prawie żadnych graczy.

Inaczej: albo mamy przymusowe branie graczy zaakceptowanych i wysoki poziom, z niekoniecznie przyjemną rozgrywką dla MG, jako iż Ci muszą brać MG, a nie "mogą".
Albo jest tak, jak teraz, włącznie z punktem 6. regulaminu akceptacji.

A teraz: dlaczego nie prowadzą na GG? Bo tu po 1. jest wygodniej. Po 2. dajemy im szansę na, tak jak to mówi Ekkusu, wyszkolenie się podczas rozgrywki bez zaakceptowanej KP, aby wtedy, po jakimś czasie gdy już ją poprawią, mogli wkroczyć do świata, powiedzmy, debeściaków.

Teoretycznie jest, jak pisze Roten - moze przyjsc sobie dwoch ludkow i zaloza sobie w offtopie temat, w ktorym jeden drugiemu bedzie prowadzil gre. Niekoniecznie nawet Bleach, a chocby przygody kucyka Pony, czy power rangers. Niemniej to offtop i swietle tegoz punkt ow brzmi sam w sobie troche dziwnie. Mozna za wyjscie uznac, iz takie prowadzenie bez pelnej akceptacji karty odbywa sie gdziebadz, ale nie w dziale swiat. Niemniej wszystko ma swoje wady i zalety.

Teraz pewna dygresja. Przydzielanie graczy odgornie? Nierealne. Zacznie mi ktos placic za czas, ktory tu trwonie? Nie zacznie. Wobec tego sam bede wybieral z kim chce sie bawic. Nie jestem miszczem uniwersalnym. Etap fascynacji RPG, gdy gralo sie w co popadlo, kiedy popadlo i z kim popadlo dawno mam za soba.
Dygresja druga. Gracz niezaakceptowany zajmujacy miejsce tym, ktorzy proces przebrneli? Nie podobnie jest z robieniem drugiej/trzeciej/szabanastej postaci? Jedna osoba alokujaca kilka miejsc. Ale pies to morda tracal.

Niegdys dywagowalem z Deviolem na temat podzialow na elite i plebs. Rozwazalismy taka sytuacje, gdy mamy akredytowanych MG i graczy z pieknymi, wymuskanymi kartami, oraz kategorie druga, gdzie mis jest nedzny, ale i wobec tego nedznych sobie graczy bierze i kisza sie we wlasnym towarzystwie - cos podobnego do powstalej piaskownicy do testowania misiow. Oczywiscie mozliwy jest upgrade jednych i drugich, jesli postaraja sie i wykarza, iz godni sa, by na olimpie stope postawic. Ale zawsze jest jakies ale. Czlowiek zwierz glupi, prymitywny i przede wszystkim leniwy. W skrajnym przypadku mozemy otrzymac sytuacje, gdy obecne grono stanie sie wymierajaca rasa panow, bo malo komu bedzie sie chcialo o upgrade starac. Skoro na dole bedzie siedzial taki Koziorec, ktory jawnie deklaruje, iz jako mg zgadzac sie bedzie na pomysly gracza... jestem przekonany, iz niejednego leszcza bardziej skusi wizja spolegliwego misia, u ktorego bedzie mial, co sobie zazyczy, niz gra u elity, gdzie trzeba spinac posladki...

Ot pare refleksji u progu nowego roku.

Pozdrawiam,
Tsuna