Karta Postaci - Maxwell

DANE

Imię: Maxwell
Nazwisko: Fraley
Profesja: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15 lat
Waga: 69kg
Wzrost: 182cm

Wygląd:

Chłopak wygląda, jak typowy przedstawiciel swego gatunku. Nie wyróżnia się w zasadzie niczym szczególnym. Posiada czarne, średniej długości, roztrzepane włosy. Tęczówki jego oczu posiadają dokładnie tę samą barwę. Najczęściej ubrany jest w czarną, standardową bluzę z kapturem. Pod nią zaś ubiera białą koszulkę, która również nie posiada żadnych znaczków, nadruków. Na swe dolne kończyny zakłada szare, luźne spodnie dresowe. Stopy okrywa czarnymi butami, posiadającymi trzy białe paski z boku. Posiada smukłe ciało.

Charakter:

Maxwell jest wesołym, mającym przyjazne usposobienie, młodzieńcem. Stara się czynić dobro. Kiedy mniejsi i słabsi cierpią, stara się im pomóc. Jednocześnie jednak, jest tchórzliwy. Bałby się wziąć udział w prawdziwej walce, obawiając się, iż wróg mógłby chcieć zrobić mu trwałą krzywdę, a nawet i zabić.
Ma on słabość do zwierząt. Lubi z nimi spędzać czas. Nienawidzi, gdy inni je ranią, choć rozumie, iż czasem, w imię obrony osobistej, jest to konieczne.
Jest nieśmiały wobec przedstawicielek płci przeciwnej. W ich obecności zawsze traci pewnośc siebie, choć stara się zgrywać twardego i pewnego siebie osobnika.
Jego najlepszym, a zarazem jedynym przyjacielem jest Kurisu, dla którego byłby w stanie zrobić praktycznie wszystko.


Ekwipunek: Pamiątka po matce - Naszyjnik zakończony małą głową smoka.

Historia:

Przez większość swego życia, młodzieniec przebywał w Stanach Zjednoczonych. Mieszkał on w niewielkim mieście Rosewood, liczącym sobie dziewiętnaście tysięcy mieszkańców. Położone było ono w stanie Wisconsin.
Był on synem Samanthy oraz Thomasa Fraley, którzy wiedli życie zwykłej, wesołej rodziny.
Ciężko powiedzieć, w jaki sposób brunet zyskał tę dziwaczną przypadłość, jakoby miał być mylony z hollowem. Możliwe, iż mógł mieć na to wpływ incydent, który wydarzył się, kiedy przebywał jeszcze w łonie matki.
Razem ze swym mężem udali się na wakacje do Japonii. Tam też została ona zaatakowana przez, jakąś niewidzialną siłę, która zostawiła jej dość dużą ranę na prawej ręce. Niemniej jednak, wszystko zakończyło się happy endem.
Wyglądało to tak, jakby był to, jakiś sygnał od nieznanej, boskiej siły. Może to sam Bóg zesłał na nią karę? Co ciekawe, później opowiadała, iż zaatakował ją niedźwiedź, który ponoć miał uciec z lokalnego zoo.
Tak czy siak, bohater nasz żył normalnym życiem. Z biegem lat stawał się coraz starszy. Miał zwykłe problemy, które w głównej mierze skupiały się wokół nauki. W szkole nie wyróżniał się niczym. Był typem ucznia, który miał przeciętne oceny, trzymając się na uboczu, zdala od problemów i szkolnej sławy.

W pewnym momencie, Samantha poważnie zachorowała. Wykryto u niej złośliwego raka trzuski. Pomimo leczenia, nie udało jej się wyzdrowieć. Nie mogąc się pogodzić ze śmiercią żony, Thomas postanowił odnaleźć ukojenie w butelce. Bardzo szybko popadł on w alkoholizm. Z czasem, wszystkie niepowodzenia, zły nastrój, własne żale, zaczął przerzucać na syna. Ojciec zaczął znęcać się nad Maxwellem. Bił go, poniżał. Sytuacja taka trwała, przez jakiś czas.
Brunet zaczął korespondować z młodzieńcem w jego wieku, Kurisu. Chłopak zwierzał się swemu internetowemu przyjacielowi ze wszystkich swoich problemów. Obiecali sobie, iż kiedyś się spotkają.

Pewnego dnia pojawił się ratunek. Ojciec i syn zostali odwiedzeni przez Raphaela, brata Thomasa, który przyleciał do nich z Japonii. Stryj bardzo szybko odkrył, jak wyglądała sytuacja w domu, postanawiając zabrać młodzieńca ze sobą do kraju. Thomas wcale nie protestował. Na pożegnanie tylko rzucił, jakimiś obelgami w kierunku brata.
Nim jednak bohater nasz opuścił swój dom, spakował kilka rzeczy do plecaka, zabierając ze sobą przedmiot, posiadający dla niego specjalne znaczenie. Był to pewien naszyjnik, który był swoistą pamiątką po jego matce.

Brunet wraz ze swym wujem dotarli do Karakury, miejsca, w którym chłopak miał rozpocząć nowe życie. Wtedy też bohater nasz poznał narzeczoną swego stryja, Misaki.
Finalnie doszło do spotkania Maxwella i Kurisu. Jak się okazało, ten również mieszkał w Karakurze. Od tej pory ich przyjaźń stała się tylko mocniejsza. Wszędzie chodzili razem.

Po jakimś czasie, kiedy już chłopak nieco zaaklimatyzował się w nowym miejscu, przy okazji ucząc się nieco nowego języka, dołączył on do Klubu Walki. Było to miejsce znajdujące się, w jakimś opuszczonym garażu na obrzeżach miasta. Znajdowała się tam zbieranina przeróżnych osób, która chciała się po prostu pobić. Młodzieniec zaproszony do tego miejsca przez swego kumpla, dostał okazję na zapoznanie się ze sztukami walki.
Z początku bohater nasz machał bezmyślnie rękami, lecz z czasem nauczył się podstaw, które mogły mu zagwarantować większe szanse na wygranie pojedynku. Maxwell rozpoczął również treningi kalisteniczne, które miały zwiększyć siłę jego ciosów.

Czas mijał powoli. Kiedy nastąpil odpowiedni moment, rozpoczął on naukę w liceum. Jak dalej potoczą się jego losy? Czas pokaże.

Sojusznik:

Imię: Kurisu
Nazwisko: Kazehara
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15 lat
Waga: 67kg
Wzrost: 178cm

Wygląd:

Na jego głowie goszczą szare włosy, których to część opada na jego czoło, maskując je w pewnym stopniu. Nieco niżej dostrzec można jego białe, niczym śnieg, oczy. Jest wysoki. Wzrost jego można określić na ponadprzeciętny, przynajmniej w porównaniu do innych mieszkańców Azji. Ubiera się dość przeciętnie. Zazwyczaj zakłada czarną koszulkę o długich rękawach, na środku której widnieje duży, czerwony napis "Abibas", rozciągający się na całą klatkę piersiową. Zakłada niebieskie spodnie typu jeans, które to posiadają kieszeń na prawym pośladku. Chodzi w czarnych tenisówkach.

Charakter:

Odważny, pewny siebie, nie dający sobie w kaszę dmuchać. Tak najłatwiej jest opisać Kurisu, którego najczęściej spotkać można w towarzystwie swego najlepszego przyjaciela - Maxwella. W przeciwieństwie do swego druha, Kurisu nie poci się tyłek na widok pięknych dziewcząt. Jest on typem człowieka, który wchodzi w krótkie związki, zmieniając dziewczyny, jak rękawiczki. Stara się być lojalnym wobec Maxwella. Kurisu lubi go irytować. Robi to jednak z sympatii. Uczęszcza on do tego samego liceum, co przyjaciel, jednakże znajduje się w innej klasie.

Pieniądze: 500 Ryo.

STATYSTYKI
Atrybuty:
Siła: 6
Szybkość: 9
Zręczność: 12
Wytrzymałość: 5
Inteligencja: 5
Psychika: 9
Reiatsu: 7
Kontrola Reiatsu: 5

OGÓLNE

Udźwig: 36kg
Prędkość (śr.): 9km/h
Prędkość (max.): 28 km/h
PŻ (Punkty Życia): 50
PR (Punkty Reiatsu): 42

Umiejętności: Sojusznik, Wyszkolony(walka wręcz, I stopień), Niewrażliwy.
Wady: Naznaczony.

Ocena Końcowa - 0

Statki:

- każdy człowiek ma +2 do reiatsu, u Ciebie jest to nieuwzględnione
- możesz dodać sobie jako 15-letni człowiek 16 punktów (10 stałych, 3 za wiek, 3 wolne za profesje), Ty dodałeś sobie 13, więc 3 jeszcze możesz sobie dodać

Umki i wady:
- możesz mieć 3 umiejętności (1 bazowa, 1 za wadę, 1 za 5 pkt inta), a u Ciebie są tylko dwie

Udźwig: powinno być 36
Szybkość średnia: powinno być 9
Szybkość maksymalna: powinno być 28

PŻ: ok
PR: ok

Wygląd:

Niezbyt szczegółowo, ale okej poza jednym szczegółem. Napisałeś "Jego ciało posiada zarys muskulatury, którą był w stanie wypracować dzięki treningom". U nas 7 to taka przeciętna ludzka. Oznacza to, że masz siłę i wytrzymałość poniżej przeciętnej, więc raczej trudno się spodziewać muskułów.

Charakter:

Skromnie, ale ok

Historia:

Spoko poza jedną dość poważną sprawą. Uznajemy na forum, że Shinigami, Puści i te sprawy są tylko w Japonii, przez co ten motyw że Hollow dziabnął Twoją matkę jest do wywalenia. Proponuje zmienić to tak, że byli emigrantami z USA, którzy mieszkali w jakiejś odległej części Japonii, tam mamę zrobił Pusty bam i się Maxwell przeprowadził z wujem do Karakury.

Podsumowując na ten moment zmuszony jestem dać ocenę negatywną, ale nie widzę tu niczego czego byś nie mógł jakoś w miarę szybko naprawić. Powodzenia!

O "niewrażliwym" nie ma wspomnienia w historii, ale wymagałoby to wtrętu, który jak na moje byłby taki trochę na siłę, więc jestem skłonny Ci to odpuścić. Reszta, jeśli się nie mylę, została poprawiona, więc daje akcepta. Od przyznania dodatkowych punktów, jednak się wstrzymam.

Osobiście mógłbym się przyczepić do opisu wyglądu - mamy nieco zbędne informacje jak garderoba, w świecie gdzie ludzie raczej nie trzymają się jednego zestawu ubrań cały czas... chyba, że Maxwell robi dokładnie to. Nie oceniam. Osobiście wzbogaciłbym to choćby o opis rysów twarzy czy wrażenia jakie sprawia, gdy patrzy się na niego nie znając go. Niemniej jednak nie jest to dla mnie powód do blokowania karty.
Generalnie niewiele dowiedziałem się o charakterze. Wesoły, ale tchórzliwy i nieśmiały... po czym w takim razie poznać tą wesołość? Czy uśmiecha się często, kiedy jest sam? Skoro jest nieśmiały to na pewno nie emanuje werwą i uśmiechem topiącym lodowce, w szczególności w otoczeniu płci pięknej...
Statystyki, historia czy sojusznik - widzę poprawki, które CZaras przyklepał i sam nie mam się do czego przyczepić.

Generalnie, z uśmiechem wystawiam akcepta, choć bez punktu. Pokuszę się jednak o jego przyznanie, gdybyś troszeczkę rozwinął opis wyglądu i charakteru.