Więzienie

może i przestałem a nawet jeśli to co zazdrościsz bo ja mogę a ty nie powiedział Shinji po czym dodał a po za tym to ty teraz będziesz sprzątał w celach i podawał jedzenie. Twoje alter ego mówiło to akurat gdy dochodziłeś do więzienia

- To tylko ty tak myślisz że nie mogłem na nie patrzeć. Bardzo dobrze je widziałem... Niestety to nie są Shinigami... więc raczej sie nie omówię z nimi.
Wszedłem do więzienia i ruszyłem do kogoś kto tu rządzi...

Może się nie umówisz ale będą zawsze przy tobie i co ci powinno wystarczyć a po za tym ty chyba lubisz pani porucznik powiedział Shinji a ty akurat doszedłeś do pokoju z twórczym napisem "szef"

- Tak lubię ją, ale raczej teraz przez jakiś czas pewnie będziemy się unikać coś czuje... jej spotkania zemną zaszkodzą jej karierze...
Zapukałem i wszedłem do środka.

Wszedłeś do środka a mężczyzna od razu powiedział Ty jesteś Gonkuro, to dobrze twoje cele to numerki od 6 do dziewięć więc nie będziesz miał za dużo roboty jednak uważaj nie są to jacyś zwykli zbóje z podwórka po za tym narazie masz spokój bo obiad ddopiero podajemy za godzine

- rozumiem...
Ruszyłem do tych celi siadając sobie i czekając na coś do roboty.

Ruszyłeś do tych celi i gdy dotarłeś zobaczyłeś kto w nich siedzi. W pierwszej twojej celi siedziała dziewczyna o długi czerwonych włosach i łagodnych rysach twarzy po za tym była ona przykuta do krzesła i miała zawiązane oczy a na celi wisiała karteczka z napisem nie odsłaniać oczu potem zerknąłeś na kolejną cele był w niej potężny mężczyzna a spod jego stroju wychodziły dziwne tatuaże tak jak osoba z poprzedniej celi był on przykuty do krzesła w trzeciej celi był wysoki chłopak o popielatych włosach nie był on przykuty do krzesła i od razu nawiązał rozmowę witam więc jesteś nową osobą która się nami zajmuję

- Tak... taka już moja kara...
Powiedziałem siadając spokojnie i patrząc na niego.
- A wy za co tu siedzicie?

Długo by gadać powiedział po czym uśmiechnął się i dodał Przybliżając zabiliśmy trochę shinigamich i ludzi i dlatego teraz czekamy na wyrok po tych słowach przedstawił się Nazywam się Ashi, ten wielki to Ari a nasza piękna koleżanka to Aruka póki co śpią bo zmęczyli się walką więc jeśli możesz to ich nie budź

Ile to dwie osoby a po za tym zabiłeś je? zapytał po czym usiadł na krześle czekając na odpowiedź

Uśmiechnąłem się tylko nic nie odpowiadając jak by to miało wystarczyć.
- Oczywiście że nie... w końcu jestem z IV oddziału i miałbym zabić 2 shinigamich?

Chłopak zaczął się śmiać, ale po chwili się uspokoił aby nie obudzić kolegów i powiedział a co powiesz na to że też byłem shinigami a mimo to siedzę tutaj oskarżony o wielokrotne morderstwo itd no ale po tobie raczej bym się nie spodziewał że był byś zdolny kogoś zabić

- TAk...
Powiedziałem uśmiechając się i spoglądając na dziewczynę.
- Czemu ona ma zawiązane oczy?

Tak bardzo zwięźle mówiąc ma to ograniczyć jej moc i pewnie jest to jakiś zwykły materiał powiedział szczerze chłopak a wtedy Shiniji zareagował Dziwni jacyś jesteście może was rodzice nie kochali. Ashi zareagował tylko uśmiechem jak by się nie zorientował że to mówi twoje drugie ja

- No tak, nie przedstawiłem się...
Uśmiechnąłem się szeroko.
- Ja jestem Gonkuro a ten kogo przed chwilą słyszeliście to Shinji... w zasadzie to jesteśmy w pewnym sensie razem... Zaśmiałem się i spojrzałem na resztę jego towarzyszy.

Miło mi cię... was poznać powiedział chłopak po czym spojrzał na zegarek chyba już czas na obiad dodał z uśmiechem i po chwili poradził Moi koledzy śpią więc zostaw im jedzenie w celach najwyżej zjedzą zimne

- Tak... zaraz wracam
Poszedłem po jedzenia dla nich i wrodziwszy włożyłem najpierw do jego kolegów a na końcu jemu...

Poszedłeś do kuchni/jadalni i wziąłeś jedzenie widziałeś że inni tez biorą i idą zanieść swoim podopiecznym. Włożyłeś tace z jedzeniem najpierw do pierwszych dwóch cel a potem do celi Ashiego który ładnie podziękował i zaczął powoli jeść. Wtedy też usłyszałeś znajomy głos-Emiko Gonkuro podejdź i zobaczyłeś panią porucznik stojącą przy drzwiach

- Ta zaraz wracam...
Ruszyłem w jej stronę
- O co chodzi pani porucznik?

Emiko się uśmiechnęła gdy powiedziałeś do niej pani porucznik i odpowiedziała Jak sobie radzisz i po za tym co więcej mówiła pani Kapitan w sprawie tych morderstw

- W sumie to nic nie powiedziała mi o nich tylko spytała o nie mnie...
Spojrzałem na nią i zastanowiłem się przez chwilkę.
- A czym zawdzięczam pani wizytę?

Proszę przestań z tą panią nikt nie patrzy powiedziała Emiko z uśmiechem na twarzy po czym odpowiedziała na twoje pytanie jestem tutaj bo się martwiłam a gdy usłyszałam że dostałeś tą trójkę musiałam przyjść zobaczyć co u ciebie

- A co jest złego w tej trójce?
Zapytałem zaskoczony.
- Mówię tak ponieważ... teraz powinnaś mnie unikać sprawiam problemy co się może innym nie spodobać, nie chce ci zaszkodzić.

Zostali oni tu wtrąceni zaledwie dwa dni temu a w ciągu owych dni zginęło już tu trzech opiekunów. Osobiście uważam że od razu powinni ich zabić ale jak to nasze prawo czyli najpierw rozprawa i tym podobne powiedziała Emiko patrząc na cele po czym popatrzyła na ciebie i odpowiedziała może i masz rację że powinnam cię unikać ale nie wiem czemu po prostu bez ciebie jest mi smutno po tych słowach pocałowała cię i dodała ja muszę ić więc trzymaj się

- TAk... paaa
Spojrzałem jak odchodzi i patrzyłem tak jeszcze długo.
Odwróciłem się i podszedłem do celi.
- no więc na czym skończyliśmy?

Na tym że niby nie jesteśmy zdolni zabić, a chcesz się przekonać powiedział głośno Shinji a chłopak akurat zjadł obiad i podziękował po czym odpowiedział chyba nie ma się czym chwalić w szczególności z jesteście podejrzewani o zabicie

- Shinji uspokoisz się do cholery czy mam ci pomóc?
Powiedziałem zły i powoli mnie irytowało jego zachowanie.
- Same z nim problemy...

Może i problemu ale nigdy nie jesteś sam powiedział chłopak z szerokim uśmiechem na twarzy i wtedy usłyszałeś słodki głosik dziewczyny z pierwszej twojej celi Dzień dobry czy jest już obiad

Uśmiechnąłem się szeroko.
- Tak jest już... No wiecie jesteście sławni, no i lubicie się zabawić.
Zaśmiałem się i podszedłem powoli do klatki dziewczyny.
- Witaj jestem Gonkuro, będę się wami zajmował, jedzenie juz masz w celi tylko nie wiem jak je zjesz skoro jesteś przykuta...