Dom Honou Kenji

Średniej wielkości dom są tam trzy sypialnie, kuchnia, łazienka, spiżarnia i strych. W domu może spokojnie mieszkać 8 osób. Na strychu znajdują się materiały do ćwiczeń oraz bronie.Dziele dom wraz z moim bratem Sou Kenji i moim mistrzem który nazywa się Aki Kenji.
Budzę się wstaje z łóżka i poszedłem na śniadanie i zjadłem kanapki z dżemem i chlebem potem przebrałem się i poszedłem na dwór zobaczyć co robi mój mistrz.

Pobudka przyszła tobie bez większych problemów, wstałeś i poszedłeś na dół. Kanapki były bardzo dobre i szybko je zjadłeś. Twojego mistrza jeszcze nie było na dworze.

Wróciłem więc do domu i poszedłem sprawdzić czy jest w swoim pokoju.

Wróciłeś do jego pokoju chciałeś otworzyć drzwi, jednak przypomniało się tobie ze najpierw wypada zapukać.

Więc zapukałem trzy razy
- to ja Honou Kenji czy mogę wejść ?
Zadałem te pytanie z nadzieją na pozytywną odpowiedź.

Nie usłyszałeś odpowiedzi co ciebie lekko zaniepokoiło.

Postanowiłem więc znowu zapukać krzycząc.
- Mistrzu to ja Honou Kenji mogę wejść ?!

Po chwili drzwi się otworzyły i wyszedł twój Sensei, którego widocznie zerwałeś swoim krzykiem
-czego chcesz mój synu o tak wczesnej porze-powiedział mistrz

Powiedziałem więc
- P przepraszam ale ty zazwyczaj o o tej porze ni nie śpisz mistrzu.
Powiedziałem to z zdziwieniem jąkając się trochę z przestraszonym głosem.

-a patrzyłeś w ogóle na zegarek przecież dopiero 6:30-powiedział Sensei rzuca spojrzenie na zegar będący w jego pokoju

-E e e y y y przepraszam. To ja może już pójdę. mam tylko małą prośbę a właściwie pytanie, czy kiedy się wyśpisz mógłbyś ze mną poćwiczyć?
Powiedziałem to z uśmiechem i nadzieją na odpowiedź pozytywną.

-Poćwiczę ja będę miał wolny czas-odpowiedział sensei i wrócił do swojego pokoju zamykając za sobą drzwi.

Kiedy Sensej zamknął drzwi pomyślałam sobie że zrobię mu śniadania takie jakie najbardziej lubi.

Zrobiłeś dla niego origi i jedną rybę Takifugu.Minutę po zrobieniu przez ciebie śniadania przyszedł twój brat.
-witaj bracie-powiedział z niską ilością emocji widać że jeszcze był nie obudzony do końca.

Odpowiedziałem mu:
-Cześć. Posłuchaj pewien pomysł, a konkretnie może ty byś zrobił zakupy a ja skosiłbym trawnik. Wtedy nasz Sensej miałby czas z nami poćwiczyć a po kilku treningach poszlibyśmy do akademii shinigami. Co ty na to bracie.
Powiedział to z uśmiechem na ustach a później dodałem
-Tylko tego niezjedz to dla Sensej

-a po co zakupy przecież lodówka i tak jest pełna, a wokół jest pełno polan i sensei lubi jak jego trawa jest wysoka. I przecież za 4 godziny mam zajęcia w akademii-odpowiedział twój brat podchodząc do stołu i zaczynając robić sobie kanapki

- A tak cóż mi się poplątało odwołuje to co powiedziałem

-Dobrze...do którego dywizjonu chcesz trafić?-rzekł twój brat

-Hmmm.W sumie nie zastanawiałem się nad tym więc nie wiem. A może ty wiesz do którego chcesz trafić ?

-tak samo jak u ciebie nie zastanawiałem się- odpowiedział twój brat

-Eh, no to co trzeba zadecydować.
Odpowiedziałem.

Sou zrobił sobie śniadanie i szybko je zjadł, następnie podniósł się z krzesła i dodał
-wychodzę spotkamy się na zajęciach-

Odpowiedziałem mu.
-No dobra dobra ale do tego czasu pomyśl do którego chcesz wstąpić dywizjonu.
Po jego wyjściu wyszedłem na dwór i zacząłem ćwicz.Robiłem: pąpki, brzuszki i trochę biegałem.
Robiłem to dla zabicia czasu.

Ćwiczyłeś przez godzinę, aż trochę się zmęczyłeś i byłeś spocony, więc uznałeś że na dzisiaj starczy.

Położyłem się więc na polane żeby trochę odpocząć po czym, poszedłem sprawdzić ile mi czasu zostało do zajęć.

Wiał lekki wietrzyk i wokół biegały różne zwierzęta. Zajęcia w akademii miały się zacząć za 3 godziny.

Postanowiłem więc pójść posprzątać pokój.

Wróciłeś do domu gdzie twój mistrz już wykonywał codzienne obowiązki. Poszedłeś do swojego pokoju, jednak był niemalże idealnie czysty.

Dlatego więc położyłem się na łóżko i zasnąłem

Po 15 minutach leżenia zasnąłeś.Śniło ci się że zdałeś akademię.
(Rozwiń sen)