DANE
Imię: Salvatore
Nazwisko: Hikai
Profesja:Shinigami
Płeć: Meska
Wiek:25
Waga:58
Wzrost:167cm
Wygląd:
Krótkie Jasno Pomarańczowe włosy opadające lekko na czoło i zakrywając skrawki
uszu, Są bardzo gęste. Oczy Brązowe, czesto mylone z czerwonymi, Są dość duże.
Skóra lekko opalona, zbliżająca się do jasnego koloru czekoladkowej.
Ubrany najcześciej w jakiś dres, rzadko
kiedy zakłada cos wyrafinowanego. Buty także, pasujące do dresu.
Charakter: Salvatore zrobiłyby wszystko by ocalić kogo kolwiek, który znajduje
się w potrzebie. Cieszy go bycie Shinigami i wewnątrz ducha cieszy się z każdego
oczyszczenia Hollowa. Jest strasznie przywiązany do roli Shinigami i nie chce
jej stracić. Przekłada swoje dobro, na dobro innych.
Ekwipunek:
Historia: Jako młody chłopak słyszałem dziwne głosy, lecz nie potrafiłem ich zlokalizować.
A to że byłem dzieckiem często opowiadałem o swoich zdażeniach, ale zawsze ukrywałem to
przed rodzicami. Gdy zacząłem chodzić do szkoły, dziwne zjawiska gwałtownie się na
siliły. Po obserwacjach i wynikach stwierdziłem, że to przewidzenia. Nikt z mojego
środowiska nie mógł potwierdzić tego, co potrafiłem usłyszeć. W czasie jednej z wielu
lekcji szkolnych, zauważyłem obok nauczycielki jakiegoś człowieka, w jednej
chwili się zjawił, następnie ostrzegłem nauczycielkę że coś się zbliża, lecz tam nikogo nie
było dla wszystkich innych. Wtedy jeszcze nie potrafiłem rozróżnić człowieka od ducha. Szkoła zadzwoniła
po rodziców i opowiedziała o wszystkim, natychmiast zabrano mnie do domu.
Przez następne kilka lat ustatkowało się, i zjawiska jakimś trafem przestały się
pojawiać w moim życiu. Kończąc szkołę podstawową, rozpoczynając wakacje, głosy
znów zaczęły się pojawiać. Pewnego dnia, wieczorem po cichu przechodziłem przez
próg domu, gwałtownie się zatrzymałem i podsłuchałem rozmowę, z której wynikało że
rodzice się o mnie martwią, i że może mieć to coś wspólnego z moim dziadkiem.
udałem się do Swojego Dziadka Wypytując go o sprawy związane z widzeniem
i słyszeniu dziwnych ludzi. Dziadek próbował ukrywać to jak najdłużej.
Gdy już złamał się, a ja poznałem prawdę, już nie obawiałem się żadnych głosów, i
nawet nauczyłem się je rozróżniać: które są ludzkie, a które są od dusz.. Po tych wszystkich zdarzeniach osiadłem na brzegu
ulubionej rzeki i rozmyślałem, dlaczego to ja? W ten czas zaatakował mnie słaby pusty.
Prawdopodobnie chciał pożreć moją duszę. Wystraszony postanowiłem
się Bronić, gdyż wiedziałem ze Ucieczka mi nic nie da skoro i tak jestem słabszy.
dzielnie unikałem ataków słabego pustego, ale w końcu oberwałem w korpus, i zostałem
sparaliżowany. Gdy już Pusty miał mi pożreć duszy, pojawił się dziadek i jednym uderzeniem
mnie ocalił. Przyglądając się mu, wnioskowałem, że jest strasznie zmęczony.
Znów pojawiła się długa wyczerpująca rozmowa, jak to możliwe, jak to zrobił i skąd
ma oręż. Wtedy dowiedziałem się o życiu Shinigami. Ataki Pustych Się nasilały, i
dziadek nie potrafił już z nimi wygrać. Używał wszystkiego czego znał, ale i tak ciężko
ranny powiedział "Uciekaj jak najdalej ja ich zatrzymam"i
Tak też uczyniłem. Wróciłem do domu i postanowiłem przez najbliższe kilka dni nigdzie nie wychodzić prócz do szkoły. Dwa dni potem w drodze do domu ze szkoły, uderzyło we mnie dziwne przeczucie, przeczucie jakby zaraz miało się coś stać. Tak więc za rogiem sklepu spożywczego (szedłem od zaplecza) uderzył we mnie pusty.
Moim oczom ukazało się moje leżące ciało i ja połączony z nim łańcuchem. Pusty mnie zaatakował centralnym ciosem, ale udało mi się z łatwością uniknąć tego ataku. Mówił do mnie że lubi bawić się z ofiarą, dlatego kazał mi uciekać. W moich myślach miałem jedno zdanie "Skoro udało mi się uniknać, potrafię uciec"
Nie uciekłem za daleko, a pusty mnie złapał. Zaczął mnie powoli wykańczać i bawić się mną na wszystkie sposoby. Tak więc, modliłem się o byle jaką pomoc. Zauważyłem że moje ciało jest całe we krwi, i już straciłem wole walki, i tylko gdy już czekałem ja jego ostatnie uderzenie powiał mnie ciepły wiatr. Powietrze biło mi dość intensywnie w czoło i lekko uchyliłem oczy zauważyłem pewnego człowieka, który bez słowa uderzył mnie rękojeścią w czoło i znalazłem się w rukungai, jestem nowy i nikogo nie znam, nie wiem gdzie się znajduje, ale udało mi się tylko ustalić- jest to rukungai
Aktualnie zamieszkuje w rukungai
Pieniądze: 500 Ryo.
STATYSTYKI
(Do rozdania na wszystko 10 pkt. Dodatkowo za każde 5 lat wieku postaci +1 punkt na statystyki. Początkowa wartość każdej statystyki = 5.)
Atrybuty:
Siła: 7 (+1 za płeć + 1 Statystyki)
Szybkość: 7(+2 Statystyki)
Zręczność: 5 (-2 za płeć +2Statystyki)
Wytrzymałość: 6 (+1 za płeć)
Inteligencja: 10 (+5 Statystyki)
Psychika: 10(+5 Statystyki)
Reiatsu: 6(+1 Statystyki)
Kontrola Reiatsu: 7 (+2 Statystyki)
OGÓLNE
Udźwig: 70kg
Prędkość(śr.): Szybkość[km/h].= 7
Prędkość(max.): Szybkość*2+10[km/h]. =24
Techniki
Poznane Hadou:
#13 - Buke Katachi
#10 - Kasai (Ognisty Wir)
[b]Poznane Bakudou:
#20 - Akai Tate (Czerwona Blokada)
Inkantacja: Czerwone światło padające na nas w chwilach próby, obroń mnie i pozwól przetrwać.
Opis: Czerwone światło w kształcie tarczy, pozwalającej na odbicie bądź zablokowanie ataku. Potrafi zablokować hadou do 30 poziomu.
Umiejętności: Medycyna
Urodzony Lider
Wyczucie Zamiarów