Imię: Koyorushi
Nazwisko: Brak
Profesja: Bounto
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 60 lat
Waga: 80 kg
Wzrost: 179
Wygląd: Popielate włosy Koyorushi'ego zdają się poruszać nawet w bezwietrzne dni. Ma on czerwone oczy, w których pełno jest szaleństwa i chęci mordu. Dodatkowo przez prawe jego oko, od policzka, tuż przy nosie, aż do końca czoła, przebiega wąska blizna. Ubiera się on schludnie, a zarazem stylowo. Często zakłada na siebie koszulę, która "wędruje" na wcześniej założony t-shirt.; białe jeansy lekko podszarpane od chodzenia na nogawkach i addidasy. Dodatkowo na rękach nosi smocze szpony- ostrza, które się wysuwają pod wpływem lekkiego reiatsu, które może wysłać właściciel.
Charakter: Na codzień po sobie tego nie daje poznać, jednak jest szalony. Wydarzenia z dzieciństwa napełniły go chęcią mordu. Lubi majsterkować w swoim labolatorium, tworząc coraz to nowsze maszyny tortur, bronie i innego typu wynalazki. Przebywanie w samotności już dawno pozbawiły go większości
Ekwipunek: Smocze szpony, które służą mu aktualnie za broń, później za miejsce przechowania lalki.
Historia:
- Poczekaj! Jestem Koyorushi, pobawisz się ze mną?- zapytał uśmiechnięty 5 latek.
- Pewnie... a w co się pobawimy?
- Hmm... może w potwory i bohatera?
- Dobrze, ale ty jesteś potworem.
- No niech będzie... czekaj jeszcze! Ten no.. khm... koledzy?
- Tak! Koledzy na całe życie!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
- Uciekaj ode mnie potworze!
- Ale... już dawno nie bawiliśmy się w tą zabawę. Teraz moja kolej być bohaterem!
- Idź stąd i nie wracaj do mnie! Nie prześladuj mnie!
- Nie pamiętasz?! Koledzy! Koledzy na całe życie!
- Tak..., ale to było 20 lat temu...
------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Dlaczego nie jestem taki jak inni? Dlaczego wszyscy ode mnie uciekają?"
- Dlaczego!?!- wykrzyknął Koyorushi zalany łzami.- Ja wam jeszcze pokażę! Będziecie błagać o to by być moimi przyjaciółmi! Będziecie cierpieć!- wykrzyknął to nagłos obłąkańczym tonem. W jego oczach poraz pierwszy pojawił się ogień, który występuje u niego tak często.
- Dlaczego tak krzyczysz?- gruby, potężny głos należał do starszego pana, podpierającego się na lasce.- Przestań się mazgaić i wstawaj!
- Odwal się staruchu! Nic o mnie nie wiesz!- Koyorushi wstał. Jego głos wydawał się być coraz bardziej szalony. Nagle bez zapowiedzi rzucił się na starca. W trzech skokach dopadł do niego, jednak spotkała go wielka niespodzianka. Starzec uskoczył w bok i laską uderzył chłopca w głowę.
- Ty chcesz zadawać ból? Ty chcesz sprawiać by inni cierpieli?! Nie rozśmieszaj mnie!- rzekł tajemniczy mężczyzna, poczym odwrócił się i zaczął iść.
- Poczekaj!- krzyknął Koyorushi.- Naucz mnie walczyć. Naucz mnie jak zadawać ból! Jak sprawiać, aby inni cierpieli!- coraz głośniej wykrzykiwał chłopiec.
- Wstań i chodź za mną.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Od tamtego czasu chłopak dorastał, pod bacznym okiem staruszka. Uczył się u niego nie tylko walki, ale także konstruowania rzeczy, kontrolowania reiatsu i, ku zdumieniu Koyorushi'ego, historii swojej rasy- Bounto. Przez kolejnych 20 lat swojego życia Koyorushi udoskonalał swoje umiejętności, a jego rząda krwi i szaleństwo wydawały się zniknąć z tegoż młodzieńca. Nadszedł jednak dzień, w którym jego kryjówka została zaatakowana. Reiatsu przeciwnika było ogromne. Był to shinigami. Za pomocą kidou rozwalił ścianę i wbiegł do domu. Wybuch odrzucił Koyorushi'ego na przeciwległą ścianę. Uderzenie zabrało mu oddech i prawie doprowadziło do nieprzytomności. Naszczęście staruszek był w pobliżu i zaczął walczyć z przybyszem. Po kilku godzinnej wyczerpującej walce staruszek padł. Zdołał podpełznąć do ucznia i powiedział: "Mam dla ciebie coś... mój mały. Tworzyłem to dla ciebie przez kilka dobrych lat.- zakasłał, splunął krwią i coraz bardziej zmęczony dodał.- Nie daj zginąć naszej rasie. Pomścij mnie- poczym padł bez życia. Koyorushi wpadł w furię. Zabrał od nauczyciela prezent- smocze szpony, poczym zaczął walczyć z osłabionym już shinigami. Ten jednak, mimo wielu ran, zdołał pokonać młodzieńca. Kiedy Koyorushi leżał we własnej krwii przeciwnik podszedł do niego i jednym cięciem zrobił mu bliznę na oku. -Niech ta rana przypomina ci o mnie. Może kiedyś będziesz wystarczająco mocny, aby mnie zabić- powiedział poczym odszedł.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przez następne 5 lat Koyorushi dalej wytrwale ćwiczył. Kiedy uznał, że jego umiejętnosci są wystarczające, poszedł... poszedł zranić wszystkich tych, którzy kiedyś zadali mu ból...
Pieniądze: 1500 ryo
Atrybuty:
-siła 9
-szybkość 6
-zręczność 15
-wytrzymałość 8
-inteligencja 12
-psychika 6
-reiatsu 2 (z zaokrąglenia 1,5 :P) (bezduchowiec)
-kontrola reiatsu 8
Udźwig: 60kg
Prędkość (śr.): 6km/h
Prędkość (max): 22 km/h
Umiejętności:
~ Punkty Witalne
~ Mistrz walki wręcz
~ Retoryka
~ Mechanik
Wady:
~ Bezduchowiec