Rose Nevermore
Mistrz Gry : Imperator Kuchiki
Karta Postaci Punkty Życia: (90/90) Punkty Reiatsu: (27/42)
| Temat: Rose Nevermore 2016-03-07, 22:22 | |
| DANE
Imię:Rose Nazwisko: Nevermore Profesja:Shinigami Płeć:Kobieta Wiek:18 Waga:75kg Wzrost:189cm Wygląd:
"Dość" wysoka dziewczyna o rudych włosach sięgających połowy pleców. Oczy ma ciemnobrązowe, niemal czarne, z czego jedno zasłania grzywka. Jej policzki pokryte są piegami, a po prawej stronie szyi posiada małe znamię kształtem podobne to liścia. Osądzając po spojrzeniach innych, posturę ma nie najgorszą - lekko atletyczna, z biustem i pupą nieco większą niż przeciętna, co zresztą nieraz jej przeszkadza. Z reguły wyróżnia się na tle otoczenia. Podczas zdenerwowania bezwiednie zaciska lewą dłoń.
Charakter:
Zdecydowanie wybuchowy. Z równowagi potrafi wyprowadzić ją nawet śmiech nieznajomych osób, który brzmi chociaż w najmniejszej części szyderczo. Mimo to stara się nie pokazywać gniewu, trzyma go w środku. W części przypadków jednak nie jest w stanie się powstrzymać. Ma silne poczucie sprawiedliwości, które w niektórych momentach rozmija się z odgórnie założonymi normami. Nieznajomi spotykają się z jej zimnym obliczem, jednak osoby które poznała i uważa za przyjaciół mogą liczyć na pełne poparcie psychiczne i fizyczne, dopóki sprawa nie łamie jej osobistego kodeksu moralnego. Nie pozwala skrzywdzić wąskiego grona przyjaciół, traktuje ich jak rodzinę, często wystawiając się na nieprzyjemne sytuacje z tego tytułu. Widząc kogoś nowego zawsze ocenia swoje szanse i wymyśla wstępny plan na unieszkodliwienie go, jeśli miałoby dojść do konfrontacji. Podsumowując, z zewnątrz zimna, w środku gorąca, analityczna, nieraz nieprzewidywalna przy wybuchach gniewu.
Ekwipunek:
Mundur akademii, przybory to pisania, boken Historia:
W pewnej nie najbogatszej rodzinie średniej klasy, w kraju zwanym Wielką Brytanią, urodziło się pierwsze dziecko, dziewczynka. W jej porodzie nie było niczego specjalnego, dostała imię Róża, po ulubionym kwiacie matki. Wczesne dzieciństwo miała bardzo spokojne, niczego jej nie brakowało, zawsze miała nowe i świeże ubrania oraz jedzenie, mimo że rodziców nie było stać na renomowane marki. Dorastała pod kloszem, nic jej nie zagrażało, nic nie mogło jej skrzywdzić. Dorastała - udała się do szkoły podstawowej, tam rodzice nie byli już jej w stanie ochronić. W ciągu pierwszego miesiąca klasa upatrzyła sobie ofiarę, malutką rudą dziewczynkę, która sama nie potrafiła nic sobie u nich wywalczyć. Jednak w tym wszystkim miała towarzysza, przyjaciela. On również nie miał z klasą najlepszych kontaktów, ale potrafił walczyć o swoje. Czuła się przy nim bezpieczna, wiedziała, że ma się do kogo udać w razie jakichś problemów. Jednak w pewnym momencie i on ją zdradził, uderzył w miejsce gdzie najbardziej boli, używając wiedzy jaką się z nim podzieliła o sobie przeciwko niej. Dziewczynka, malutka, skromna osóbka zaczęła zamykać się w sobie, na docinki innych często reagowała wewnętrznym gniewem, lecz nigdy nie dopuszczała się rękoczynów, ani nawet obrażania kogokolwiek. Ukończyła szkołę podstawową, udała się do renomowanego gimnazjum z powodu wysokiej średniej i wysokich predyspozycji językowych. Jednak wraz z nią, dostało się tam kilku starych kolegów z podstawówki. Szybko zmanipulowali klasę, opowiadając jej bzdury o jej osobie. Ta klasa jednak nie była aż tak zła w porównaniu z poprzednią szkołą. Przeżyła tam swoją pierwszą miłość, jednak nidgy nie odwzajemnioną, z obiektem tej miłości była jednak zaprzyjaźniona. Gimnazjum nauczyło ją jednak, że nie warto być już milusim i pokornym. Jej charakter zmienił się, zaczęła odgryzać się jej najgorszym przeciwnikom, a gdy ktoś zaczepiał ją fizycznie, odpowiadała kontratakiem, z reguły nieudanym, jako że nie miała wprawy, a jej ciało nadal nie było w niczym specjalne. Jednak na początku drugiej klasy mocno podrosła. Zaczęła grać w koszykówkę, odnalazła się w tym, mogła dać upust swojej złości. Ćwiczyła dość intensywnie, przez co jej ciało się rozbudowało, a z powodu wieku zaczęła nabierać kobiecych kształtów. Udała się na kurs samoobrony. Po zakończeniu gimnazjum przyszła pora na technikum. Jako że zawsze fascynowała się układami elektronicznymi i majsterkowaniem, wybrała klasę elektroniczną. Jednak szkoła już nie miała tak wysokiej renomy. Razem z nią nie przeszedł nikt, kto mógłby uprzedzić klasę do niej, jednak jej zimny charakter zrobił swoje. Znalazło się jednak wąskie grono przyjaciół z którymi spędzała czas. Po raz pierwszy poczuła, że znalazła swoje miejsce. W drugiej klasie była już naprawdę mocno zżyta ze swoją bandą. Jednak pewnego dnia zauważyła bandę gburów, grożących jej przyjaciołom. Nie mogła ich stracić. Szybko ruszyła na pomoc, nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Jeden z napastników trzymał nóż i brał zamach by ugodzić jednego z chłopaków. Biegnąc w pełnym rozpędzie wypchnęła ofiarę, sama wchodząc w pole rażenia. Została ranna, ostrze wbiło się w jej brzuch. Napastnicy przerażeni własnym czynem zaczęli w panice uciekać. Dookoła nie było nikogo innego oprócz jej przyjaciół. Usiłowali ją uratować, jednak pomoc przybyła za późno. Zmarła. Dość przestraszona jednak odkryła, że znalazła się w całkowicie obcym jej miejscu, w jej oczach wyglądało to jak jakaś przestarzałe japońskie miasteczko. Szybko odkryła jednak, że znajduje się w miejscu, które na Ziemii prawdopodobnie nazwaliby Niebem. Nic nie pamiętała, oprócz rzadkich mglistych wspomnień. Z niepokojem ruszyła przez uliczki, obserwując każdego. W niektórych miejscach widziała ludzi walczących ze sobą, mało ją to obchodziło. Aż do pewnego momentu, gdy widziała jak pewien dorosły mężczyzna bije ledwo poruszającego się chłopca, na oko mógł mieć około osiem lat. Szybko wkroczyła do akcji, nieuzbrojony mężczyzna nie był od niej wyższy ani szybszy, a jej wyzwolony gniew dodawał jej sił. Otoczyła ją ciemnobrązowa aura, której nie była świadoma. Obity i przestraszony mężczyzna szybko się wycofał. Jej uwaga nie była jednak skupiona na nim, a na chłopcu. Szybko podniosła go, i zapytała gdzie jego rodzina. Słaby chłopiec był jedynie w stanie wskazać ręką na odległy dom. Ruszyła biegiem, chcąc jak najszybciej dotrzeć do wskazanego miejsca, by ocalić chłopaka. Wbiegła do domu, i widząc dwójkę dorosłych, uznała, że to jego rodzice. Oddała więc dziecko, z opisem zaistniałej sytuacji, nie spodziewając się, że ktokolwiek coś zrozumie, przecież była z Anglii a znalazła się w Japonii. Jednak ku jej zdziwieniu, rodzice wszystko zrozumieli, bardzo mocno jej podziękowali, oraz zapytali, czy nie mogą uczynić czegoś w zamian. Ona jednak powiedziała tylko, by dobrze się o niego zatroszczyli i to wystarczy. Wychodząc z domu, dopiero poczuła ból i zmęczenie, po odpływie emocji. Jednak przed drzwiami ktoś już na nią czekał. Była to kobieta w czarnej szacie, wzruszona całą sytuacją. Powiedziała jej, że idealnie nadaje się na kogoś, kogo nazywała Shinigami - Bogami Śmierci. Mówiła, że podstawą bycia Shinigami jest ochrona. Ochrona dusz, które nie mogą ochronić się same. Powiedziała, że ma w sobie ponadprzeciętną ilość jakiejś mocy, którą nazwała Reiatsu. Ostrzegała, że praca jest niebezpieczna, ona jednak nie wahała się. Wiedziała, że musi pomóc. Nie ważne, przyjaciel czy nie, nie pozwoli by krzywdzono kogoś słabszego na jej oczach.
Pieniądze: 500 Ryo.
STATYSTYKI Atrybuty: (10 podstawowych + 3 za wiek) Siła: 5 + 1 +1 (profesja) =7 Szybkość: 5+1 +2 (profesja) =8 Zręczność: 5+2 =7 Wytrzymałość: 5+3 =8 Inteligencja: 5+2 =7 Psychika: 5+4 =9 Reiatsu: 5 +1 (profesja) =6 Kontrola Reiatsu: 5
OGÓLNE
Udźwig: 70kg Prędkość (śr.): 8km/h Prędkość (max.): 26 km/h PŻ (Punkty Życia): 80 PR (Punkty Reiatsu): 30
Techniki Magia: Poznane Hadou: Brak Poznane Bakudou: Goshin (Protekcja), Engo (Tarcza Reiatsu)
Umiejętności: Nadzwyczajna uroda (Skromność ._.), Podstawy Samoobrony Wady: Brak (Znowu skromność ._.)
Ostatnio zmieniony przez Rose Nevermore dnia 2017-04-18, 18:13, w całości zmieniany 1 raz | |
|
Imperator Kuchiki
Karta Postaci Punkty Życia: (9000/9000) Punkty Reiatsu: (9000/9000)
| Temat: Re: Rose Nevermore 2016-03-08, 18:11 | |
| Zastrzeżeń nie zgłaszam. Co miałem do przewałkowania, przewałkowałem na PW. Akcept za punkt. | |
|