御杜姫 がない未来、交差点 1。

Niektore sa publicznie dostepne, wiec wystarczy sie wybrac w godzinach, w ktorych sa otwarte. Inne moga wymagac umowienia sie wczesniej, ale od tego sa formularze online. Zdarza sie, ze da sie poprosic o to, zeby zeskanowali na miejscu i przyslali, chociaz oczywisice zalezy od tego, jakiego typu sa dokumenty, ktorych sie chce. Moga pojawic sie drobne oplaty, albo zgoda na dostep. W przypadku dawno niezyjacych ludzi, ktorzy byli przecietnymi obywatelami, nie powinno byc takich wymagan. O ile jej przodkowie nie brali udzialu w tajnych operacjach. Nie wszyscy rzecz jasna mieszkali cale zycie w tym samym miescie, wiec moze byc konieczna wycieczka.
Dane o rodzinie byly glownie podstawowe. Danta/miejsce urodzenia/smierci. Dzieci, malzenstwa, rzadziej rozwody. Jakby nie patrzec zlecenie bylo na drzewo genealogiczne, nie szczegolowa historie rodziny. Tutaj jednak AI nie miala zakazu dzialania. Otrzymala polecenie nie mieszac sie w sprawe ojca, jego adres Mizuki juz miala, wiec jakby chciala mu isc nagadac, to nie potrzebowala jego zyciorysu.

Znaczne latwiej bylo o informacje o obecnie zyjacych, niz w czasach odleglych. Zwyczajnie rozwoj technologi spowodowal, iz tych danych bylo wspolczesnie duzo wszedzie, a dwiescie, czy wiecej lat temu, jak ktos pamietnikow nie pisal, czy nie byl kims znacznym, by w kronikach o nim wspomniano, to co najwyzej mogl liczyc na wzmianki w opowiesciach rodzinnych. Mizuki nie uzywala do tej pory zbytnio, teraz mogla zobaczyc, jak bardzo AI jest sprawna. Chocby taka trywialna sprawa, jak kontakt z roznymi podmiotami. Co czlowiek musial to robic sekwencyjnie, Geyser potrafila ogarnac za jednym zamachem.
Zgodnie z zapowiedzia, formalnosci zostaly zalatwione i Mizu czekalo przyjecie, niespodzianka. Poznala przy okazji pozostale siostrzenice. Dostala ciacho przygotowane przez trzy pokolenia Takano-Kamigami i troche prezentow.

Dostala szczegolowe wytyczne, gdzie, kiedy, czym. Transport rozniez rozwinal sie technologicznie, wiec podrozowalo sie szybciej, niz w jej oryginalnych czasach. Jedna z dalekich odnog rodziny prowadzila swiatynie z dziada pradziana po dzis dzien. Niemniej nie bylo wzmianek, czy zajmowali sie, albo przytrafilo im sie cos niezwyklego. W innej zdarzyly sie trzy przypadki niewyjasnionych zaginiec. Pierwsze bardzo dawno, w okresie Edo, wiec czasach wzglednie spokojnych, drugie okolo siedemdziesieciu lat temu, a trzecie dosc niedawno. AI byla tez szybsza w temacie rozkodowywania recznych bazgrolow z analiza zmian w odczytaniach, znaczeniu, czy uzyciu innych znakow na przestrzeni wiekow. Wkrotce miala wzglednie kompletne dossier swoich przodkow i ich potomstwa.

Przybyl, popatrzyl, pokiwal glowa. Prawdopodobnie nie spodziwal sie, ze Mizuki w calkiem krotkim czasie skompletuje ogolna historie swojej rodziny. Udalo sie, bylo skromnym okresleniem w tym przypadku. Zastanawial sie przez jakis czas, co z tym zbiorem teraz zrobic.
- Mozna poszukac w tym korelacji ze swiatem za Zaslona. Miejsca, czy zanotowano w nich aktywnosc inna, niz ludzka. Czy jest w nich cos, co przyciagneloby kogos, czy latwiej przejsc tam na druga strone, chocby z powodu wiekszej obecnosci zywiolow w czystszej postaci. Imiona i nazwiska. Oczywiscie ktos przedstawiajac sie tutaj mogl przyjac absolutnie przypadkowe, ludzkie miano i prawdopodobnie przynajmniej polowa tak robi, ale nie jest tez rzadkie, ze te imiona wybierane sa w sposob powiazany z tym prawdziwym, czy kim sie jest. Powiedzmy, ze za Zaslona ktos jest koniem, wiec wymysla sobie konskie imie. To rzecz jasna jest szukanie po omacku wsrod poszlak, ale niewiele wiecej da sie zrobic bez kontaktu. Nikt od nas nie chwali sie tutaj skad pochodzi i co soba reprezentuje. Nie publicznie, by latwo bylo to znalesc. Ciezko zas objechac tych wszystkich ludzi i myszkowac im po domach, przegladajac pamiatki po przodkach. Niemniej zapytac tych zyjacych, zwlaszcza najblizszego pokrewienstwa nie byloby zle.

Akurat od strony ojca, a to ostatnie juz po tym, jak wybrala sie na wycieczke do Lucyfera. Kwestia lat kilku, nie dwudziestu.
- To prawda. Miejsca kultu i osoby, ktore je prowadza na pewno maja wieksze szanse na kontakt z czyms niezwyklym, niz ktos, kto cale zycie wyplatal koszyki. Tym bardziej, ze lokalizacji, tych autentycznych, nie wybierano przypadkowo, nawet jesli nie zdawano sobie sprawy z dokladnych powodow, skad aura sugerujaca, ze tu bedzie wlasciwe miejsce.
- Od ostatniego spotkania nie wydarzylo sie po mojej stronie nic godnego uwagi, czy tez moze powinienem powiedziec, nic odbiegajacego od ogolnie panujacego zametu, o ktorym wspominalem.

Wodzil oczami po liscie krewnych Mizuki.
- Powody moga byc zupelnie prozaiczne, ale sprawdzic nie zaszkodzi. Przyjrze sie miejscom i nazwiskom z tej listy, czy nie znajdzie sie powiazanie z moim swiatem. Zamierzasz odwiedzic zyjaca rodzine?
Pokrzepiajacy usmiech sprawil, iz postaral sie wygladac na bardziej pokrzepionego.
- Byc moze. Trudno zachowac calkowity spokoj, kiedy swiat okazuje sie o wiele bardziej skomplikowany, niz sie wyobrazalo. O ile prosciej byloby byc ignorantem. Nie musisz sie martwic. Jakos to poukladam.

Ustaliwszy podzial zadan i po wymianie uprzejmosci gosc udal sie w swoja strone. W nocy przyszla burza z piorunami. Gwaltowna. Bardzo. Chwilami robilo sie calkiem jasno, a zygzaki wyladowan elektrycznych potrafily przebiegac przez pol nieba. Mimo wszystko linie przesylowe i komunikacyjne musialy byc juz znacznie lepszej generacji, bo przerw w zasilaniu nie bylo. Wiadomosci rowniez mozna bylo posluchac, ze takiego zjawiska dawno nie zarejestrowano. Nie narzekano na potencjalne straty, a raczej zaproszony na szybko ekspert podekscytowanym glosem opowiadal, jaka to bedzie rozkosz analizowac zebrane dane. Rano bylo za to swiezo i soczyscie.