Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Kawalerka Izdurbala Tenshi

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 14  Next
AutorWiadomość
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2013-10-22, 15:29

Fizyk patrzył ze znudzeniem na Tenshiego, widząc że chłopak się obudził pokręcił tylko z zażenowaniem głową. Później wziął nożyczki i zaczął go uwalniać. O dziwo nawet o nic nie zapytał. Uwolnił chłopaka, powiedział tylko dwa słowa – Wyglądasz okropnie – po czym to ruszył do swojego biurka. Usiadł przy nim, przeciągnął się. Wyciągnął z szuflady książkę, odchylił się na krześle i zaczął ją czytać. Chyba tylko on w całej ekipie nie wyglądał na dziwaka, ani na personę podejrzaną. Tylko jego fryzura była dziwna…

Reszta dnia Tenshiego mijała na wykonywaniu przeróżnych poleceń Yumi. Niektóre były służbowe, inne nie bardzo… Dziewczyna wyraźnie lubiła wykorzystywać chłopaka do wielu rzeczy. Poprosiła go między innymi o poprawianie swojego pasa kiedy podobno „krem musiał wsiąknąć w skórę”, oraz wybranie koloru lakieru do paznokci i pomalowanie ich. Wciąż kusiła wszystkich wokoło swoim ciałem i zachowaniem.

***


Czas mijał a chłopak był wdrażany w sposób pracy w laboratorium. Yumi stosowała zasadę kija i marchewki… Jeśli Tenshi nie chciał czegoś dla niej zrobić, nie starał się, albo lenił się, to trzymała go po godzinach w laboratorium… Potrafiła przesiedzieć z nim całą noc. To oznaczało że nie miał czasu na swoje badania. Kiedy zaś zachowywał się tak jak sobie tego życzyła, chłopak był zwalniany z pracy dużo szybciej.
Młodzian miał w laboratorium wiele zadań do spełnienia. Zwykle pomagał wszystkim w różnych drobnych rzeczach. Dzięki temu opanowywał podstawy ich dziedzin. Nauczył się terminologii, oraz podstawowych definicji. Fizyk nauczył go podstawowych istotnych obliczeń, biolog chętnie traktowała o botanice, chemik był milczący, ale nauczył Tenshiego wielu rzeczy o podstawowych substancjach. Niczego nie uczył się jednak na razie od mechanik. Yumi nie uczyła go wiele, chociaż zdawało się że większość dziedzin nauki ma w małym placu… Znała się też bardzo dobrze na nauce o duszach. Dziewczyna poprzez zrzucanie na aniołka obowiązków, uczyła go jak kierować biurem. Nauczyła chłopaka wielu rzeczy, jak zamawiać zaopatrzenie, do jakich osób się zwracać. Pokazała mu jak wypełniać całą robotę papierkową… Zasugerowała też może na laboratorium 17 zamawiać nieco nadwyżek preparatów do siebie. Jeśli to zrobił, to nigdy nie zwróciła mu uwagi, nawet kiedy zamawiał preparaty których jemu samemu by nie wydali… Dostawał je tylko dzięki pieczątce Yumi.

Po tygodniu od wyjścia ze szpitala, w jego domu pojawiła się nowa osoba. Rudowłosa karczmarka oświadczyła mu że nie ma gdzie mieszkać do następnego werbunku do akademii, i że wprowadza się do niego. Twierdziła że to, że nie chcą jej wypuścić z Seretei jest tylko i wyłącznie jego winą. Przyszła z niewielką torbą dobytku i nie zamierzała słuchać odmowy.

Czas mijał nieubłaganie, chłopak nie miał zbyt wielu ciekawych spraw… Przez większość czasu się uczył, jeśli chciał coś badać, to musiał to robić u siebie w laboratorium. Miał wolną rękę i hollowa w więzieniu z lodu.
Poprzednia właścicielka nie zostawiła zbyt wiele rzeczy prywatnych… Pozostawiła za to bardzo wiele notatek o swoich badaniach. Zajmowała się chemią bojową i po części również modyfikacjami ciała. Tak czy siak zostawiła chłopakowi bardzo wiele cennych informacji. Fakt że z notatek początkowo prawie nic nie rozumiał… Jednak po nauce której doświadczył w laboratorium 17, potrafił je powoli rozszyfrowywać… A przynajmniej fragmenty.

2 miesiące później

Tenshi obudził się rano, niedawno był temu był jeszcze zagrypiony, wiec oddelegowano go do jego własnego domu. Nie chciano aby zaraził swoich współpracowników. Od wczoraj wieczora czuł się jednak nieźle, co więcej wczoraj dostał wiadomość że będzie miał iść na misje polową z chemikiem… Co oznaczało że musiał przygotować się na wyjazd.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2013-10-22, 17:10

Słysząc fizyka odburknął jedynie, iż każdy wygląda okropnie jeśli tylko patrzy się na niego ze znudzoną miną i trzyma w dłoni ostry przedmiot. Oczywiście nie próbował nawet poprawić swojego statusu. Osobiście uważał, że rzeczywiście musi wyglądać okropnie. Nie dość, że spędził kilka godzin zawinięty w ciasne sploty papieru, to jeszcze uprzednio stracił przytomność (na szczęście na siedząco) i panowanie nad zaklęciem przez nagły atak bólu w klatce piersiowej. Bardzo starał się teraz zlokalizować, w których dokładnie punktach czuł ból, choć zapewne było to kompletnie niemożliwe. Podczas ataku nie myślał raczej trzeźwo i zapewne nie zdołał zapamiętać niczego, poza ukłuciem w klatce piersiowej. Ból ten dodatkowo kojarzył mu się ze sceną, która na zawsze wypaliła się w jego pamięci. Tenshi był niemal pewny, iż gdyby otworzyć jego czaszkę to jej obecność była by dostrzegalna nawet na powierzchni mózgu. Była to zresztą scena, której wolał by nie pamiętać... jak zapewne wszystkie obrazy, które utrwalają się na stałe. Poza spędzeniem nocy w ciasnych, papierowych splotach dodatkowo należało pamiętać, iż Iz był wykończony, zaś jego obrażenia nie zaleczyły się jeszcze całkowicie. Innymi słowy, chłopak zdecydowanie wyglądał niczym obraz nędzy i rozpaczy namalowany na płótnie złożonym z chuderlawego blondyna w kimonie shinigami.

Polecenia Yumi Tenshi wykonywał tego dnia z wyjątkową niechęcią i apatią. Czuł się zapewne nieco gorzej, niż wyglądał a wyglądał bardzo słabo. Zmęczenie zwiększyło jednak u chłopaka posłuszeństwo oraz uodporniło go bardziej na wdzięki nowej przełożonej. W końcu nie chciało mu się sprzeczać i czuł się zbyt słabo na myślenie o dziewczynach. Dodatkowo teraz był pewny, że coś dziwnego nadal siedziało w jego ciele. Nie wiedział do końca co to i to właśnie było problemem. Dobrze było by dowiedzieć się co dokładnie siedzi w jego ciele jako dodatkowy pasażer.

***

Sam Tenshi zwykle był odporny na zasadę kija i marchewki, może dla tego, że kij go nie przekonywał a marchewka nie była ulubionym daniem. Yumi jednak wiedziała w jaki sposób zmusić go do posłuszeństwa. Miast kija miał niemożliwość pracy, zaś marchewkę stanowiła właśnie możliwość wytężonego trudzenia się w chwilach, gdy nikt go bezpośrednio nie nadzorował. Co prawda Iz nie miał złudzeń co do tego, iż jest pilnowany... miał jednak nadzieje, iż zbyt wiele osób nie wie o tym ile pracuje. Nie chodziło tutaj o ukrywanie wyników badań czy zazdrosne strzeżenie prototypów. Tenshi nie uczestniczył w żadnym konkursie na najciekawszy wynalazek albo projekcie naukowy, na którym mógłby zbić miliony. Chłopak pracował sam dla siebie, jednakże wolał to ukrywać. Za długo starał się uchodzić za kompletnego nieroba, żeby teraz widziano jak się zaharowuje.

Tenshi oczywiście stał się więc posłuszny. Co prawda marudził co niemiara i ociągał się za każdym razem gdy pozwalała na to chwila, niemniej wykonywał polecenia i starał się wyciągnąć z ich wykonywania jak najwięcej wiedzy. Problemem nie okazał się brak zapału, tylko jego nadmiar. Własne laboratorium oraz motywacja wypływająca prosto z sennych koszmarów pełnych bolesnych wrzasków oraz wzywania o pomoc sprawiała, że potrafił pracować całymi nocami. Niejednokrotnie budził się z głową na stole badawczym złożoną wprost nad notatkami. O dziwo, nie zaniedbywał też ćwiczeń fizycznych. Laboratorium nie było duże, niemniej jeśli przeznaczono je na badanie środków zwiększających wydolność organizmu to musiało mieć przynajmniej bieżnie dla sprawdzenia jak dokładnie rzeczone środki działają. Tenshi wykorzystywał ją zapewne w samym środku nocy, gdy raczej nikt nie przebywał w pobliżu laboratorium. Wiedział bowiem, że rozwój wiedzy poprawi jego wartość bojową, wciąż jednak nie mógł całkiem zignorować mięśni. W końcu gdyby był wtedy sprawniejszy... tak gdzieś dwukrotnie sprawniejszy... cóż...

Całonocna praca zapewne sprawiała, iż podczas usługiwania Yumi chłopak miał pewne kłopoty. Pewnie niejednokrotnie zdarzyło mu się przysnąć w chwilach, gdy pozwalano mu usiąść. Prawdopodobnie zresztą za każdym razem otrzymywał za to karę. Wciąż jednak nie potrafił porzucić swojej pracy od tak. Dla tego też potrzebował znaleźć rozwiązanie problemu.

Zapewne ze względu na konieczność rozwiązania problemu senności oraz ze względu na podjęte przez poprzedniczkę badania chłopak postanowił rozpocząć prace od pewnej skutecznej mikstury. Pragnął przygotować środek, który pozwolił by mu pokonać zmęczenie przy zmniejszonym czasie odpoczynku. Prawdopodobnie zaczął by od deszyfracji notatek dotyczących środków wzmacniających aktywność. Niektóre z trucizn bojowych także mogły mieć niebagatelne znaczenie. Chłopak jako osobnik podatny na wszelakie środki chemiczne musiał, zapewne, pracować przy zwiększonym poziomie bezpieczeństwa, niemniej miało to swoje dobre strony. Gdyby tylko udało mu się wynaleźć cokolwiek sensownego jego zapotrzebowanie na rzeczony środek było by o wiele mniejsze, niż w wypadku zwykłej osoby. Dzięki temu dużo łatwiej było ukryć jego regularną produkcję. O dziwo, chłopak podjął też poważne studia nad tematyką snu. Poszukiwał bowiem sposobu na bardziej efektywne wykorzystywanie czasu na niego przeznaczonego. Wciąż kochał spać, ale koszmary zdecydowanie psuły przyjemność z tego płynącą. Za każdym razem gdy kładł się na dłużej niż godzinę budził się wielokrotnie, zapewne zlany potem i bliski płaczu. Być może przeglądając zapiski trafił by na kilka ciekawych informacji o sposobie na sen. Najbardziej pomocnymi były zapewne instruktaże dla elitarnej piechoty morskiej oraz żeglarzy dalekodystansowych. W końcu Ci drudzy potrafili przemierzyć cały świat dookoła pływając samotnie na niewielkiej łódce, nad którą musieli sprawować stałą kontrolę. Swoje badania oczywiście okraszał wśród współpracowników raczej żartobliwą otoczką twierdząc, że zajmuje się tym co lubi i dzięki temu może nareszcie być szczęśliwy. Bada bowiem sen w sensie teoretycznym oraz praktycznym.

Zapewne Tenshi spędził również niejedną godzinę nad zagadnieniami z notatek swojej poprzedniczki. Póki co, nie licząc środków wspomnianych powyżej, nie podejmował jednak praktycznych eksperymentów. Pracował przede wszystkim nad zrozumieniem sensu jej badań, zarówno jeśli chodziło o modyfikacje ciała jak i chemię bojową. Badanie nad wojennymi stymulantami mogło być opcją na przyszłość. Co prawda Tenshi podatny był na działanie wszelakich środków chemicznych, niemniej to wręcz ułatwiało by ich stosowanie. Potrzebna była by mu bowiem bardzo ograniczona dawka. Sam zaczął jednak rozmyślać nad skuteczniejszym i mniej widocznym sposobem dawkowania. Sondy trafiające przez krtań do płuc wydawały mu się pomysłem dość kiepskim. „Skrzela”, jak je uprzednio ochrzcił, stwarzały wiele zagrożeń. Jednym z nich było wystawienie na wpływ zewnętrzny i problem z ewentualnym ich zabezpieczeniem. Nie dało się ich porządnie opancerzyć nie utrudniając dawkowania środków. Dodatkowo podawanie stymulantów do płuc nie było najszybszym sposobem na rozprowadzenie ich po organizmie. W końcu funkcję tą pełni krew, co oznaczało, iż należało podawać środki bezpośrednio do układu krwionośnego. Najlepszym wyjściem było więc umieszczenie ich blisko dużych mięśni (na przykład na udzie) albo też w bezpośrednim sąsiedztwie serca. To ostatnie rozwiązanie było by zresztą najskuteczniejsze... a zarazem wykonanie go było by najniebezpieczniejsze. Naprawiało jednak wszelakie wady rozwiązania stosowanego przez Hinatę. Wszczep trafiający igłą do tętnicy nieopodal serca można było bowiem łatwo ukryć i zabezpieczyć. Wystarczył regularny pancerz w postaci napierśnika, a nawet po prostu koszulki z naszytą płytą trwałego materiału. Trafiając prosto do tętnicy i wiążąc się z krwią stymulant rozchodził by się zaś po organizmie w kilka chwil. Problemem pozostawała by jedynie wymiana stosowanego środka chemicznego (zapewne niewygodna przy minimalizacji samego wszczepu) oraz wykonanie nowego mechanizmu wyzwalającego dawkę. Oczywiście należało by też przekwalifikować same środki, by mogły samoistnie wiązać się z krwią. Nad teorią tych trzech rozwiązań Tenshi zapewne będzie musiał jeszcze w przyszłości popracować.

Jego głowę zapewne niejednokrotnie zajmowała tematyka dotyczące tragicznie zakończonej misji. Miał w słoiku i lodzie niewielkiego pustego, zaś w swojej duszy coś niepokojącego, co przypadkiem w niej umieścił. W nielicznych wolnych chwilach starał się przyswoić więcej wiedzy na temat konstrukcji duszy shinigami oraz ludzkiej by zrozumieć procesy nimi rządzące. Przy okazji starał się rozważyć sposób przyswajania energii duchowej przez pustych. Badania takie mogły mieć ogromne skutki długofalowe. Czy na przykład nie było by wspaniałym utworzenie środka, który blokuje lub osłabia takowe przyswajanie? Dzięki takiej truciźnie dało by się powstrzymać nawet potężnego pustego nie musząc z nim naprawdę wygrywać. Wystarczyło by zastosować ją podobnie, jak podaje się znieczulenia dzikim zwierzętom w afryce. Strzelba i strzałka, a następnie ucieczka. Sam hollow przestał by zaś zaś móc się rozwijać i zaspokajać swojego głodu. W efekcie zapewne oznaczało by to zgon, prawda? Tenshi nie miał czasu na dogłębne badanie tematyki, jednakże okazywała się być ona niezwykle istotna dla pól bitew, jakie toczyli shinigami na co dzień. Problemem okazało się jednak coś jeszcze... przyglądając się niewielkiemu zarodkowi pustego wielokrotnie podczas badań Iz zaczął się przyzwyczajać do jego obecności. Można było powiedzieć wręcz, że się do niego przywiązał.

Każdego dnia Tenshi poświęcał też przynajmniej pół godziny na trening rzucania zaklęć. Oczywiście starał się poszerzyć swój asortyment zaklęć o kilka przydatnych z nich, choć jego głównym celem było zgłębienie teorii stosowania kidou. Nadal pracował też nad ograniczoną wersją Reidou z nadzieją, iż w przyszłości będzie mógł jej używać, na przykład, w roli błyskawicznego opatrunku. Niekiedy bowiem mogło brakować czasu na porządnie założenie bandaży.

***

Pojawienie się nowej osoby w ciasnej klitce, w jakiej zamieszkiwał Tenshi zdecydowanie było kłopotliwe. W końcu jego mieszkanko składało się w całości z jednego pomieszczenia oraz łazienki. Samo utworzenie kolejnego miejsca do spania zajęło zapewne wiele przestrzeni życiowej pozostawiając niewiele miejsca dla rzeczy osobistych. Dodatkowo Tenshi nie przywykł do mieszkania z lokatorami, robił do dotychczas bardzo rzadko. Nawet w czasach, gdy przebywał w Rukongai raczej sypiał w niewielkiej klitce na zapleczu garkuchni. Chłopak miał więc zapewne sporo nieznośnych przyzwyczajeń, takich jak bałaganiarstwo. Tak naprawdę jednak nie miał nic przeciwko dzieleniu się przestrzenią życiową. Pracował ciężko przebywając w swoim domu niezbyt często, jeśli już zaś tam był to zapewne jedynie gotował posiłek, jadł, kład się spać a następnie wstawał i brał prysznic. Zdarzały się zapewne nawet dwu lub trzy dniowe okresy, w których wcale się w mieszkaniu nie pokazywał. Prawdę mówiąc nawet cieszył się z obecności dziewczyny, choćby dla tego iż nie musiał się o nią martwić. Miał wszakże pewność, że w razie czego może próbować jej pomóc.

Oczekując na przyjęcie do Akademii Rudowłosa zapewne miała jeden podstawowy kłopot – nadmiar czasu. Tenshi planował zająć jej go trochę przypadkowo pozostawiając w mieszkaniu książki dotyczące tematów ważnych dla studentów. „Przypadkowo” pozostawiał tam więc rozprawy o podstawach nauki kidou czy teorii taktyki walki z pustymi. Dodatkowo starał się też, by w okolicy walały się jego notatki z wykładów prowadzonych przez przerażającego wykładowce, jakim był Zori. Kaleki profesor był dla Tenshiego prawdziwym utrapieniem za czasów akademickich, niemniej miał z chłopakiem pewien kłopot... otóż Iz, choć leniwy, zwykle potrafił odpowiedzieć na pytania. Zapewne Rudowłosa będzie miała o wiele większe kłopoty z wykładami. Kolejnym przypadkiem był fakt, że po pokoju walała się książka o grze w shougi, w której zaś znajdowały się instrukcje co do miejsca zamieszkania Senseia Inahary. Starszy mężczyzna wielokrotnie grywał z Tenshim, być może Rudowłosej też mógłby poświęcić kilka chwil gdy skończy ze studentami? Cóż... Iz całkowicie przypadkowo trafił też właśnie do Mito z zamiarem całkowicie niezobowiązującego wspomnienia o tym, iż w jego domu mieszka wkurzająca dziewczyna, która dodatkowo wymaga od niego czegokolwiek i jeszcze nudzi się więc robi problemy, a do akademii nie ma naboru. Nie sugerował w ten sposób wcale, iż Inahara mógłby przecież raz na jakiś czas znaleźć dla niej zajęcie. Tenshi sądził też, iż Mito będzie na tyle dyskretny by nie wspominać przyszłej uczennicy o tym, iż sprawę przedstawił mu Iz.

Kolejnym wysiłkiem jaki Tenshi podjął za plecami dziewczyny było wybranie się do dyrektora placówki dydaktycznej jaką była Akademia shinigami. Prosząc o dyskrecje chciał zorganizować dla Rudowłosej możliwość odwiedzania akademii w roli wolnego słuchacza, oraz możliwość korzystania z niektórych zajęć dodatkowych jeśli tylko profesorowie się na to zgodzą. Dodatkowo chciał też poprosić o wcześniejsze wydanie karty bibliotecznej. W razie czego prosił też o to, by stosowny dokument przesłano na jego adres gońcem prosto z akademii. Nie planował wspominać kiedykolwiek Rudowłosej, że to on zorganizował podobną rzecz. W końcu rów niedobrze mogłaby to zrobić Akademia w trosce o przyszłą uczennicę.

Tenshi starał się również dbać o to, by Rudowłosa miała stały dostęp do jego żołdu. Nie potrzebował tych pieniędzy, więc zostawiał je w domu niezbyt grzecznie sugerując, iż dziewczyna się leni i mogłaby chociaż pilnować wydawania pieniędzy. Dziewczyna nie mogła opuścić jednak Seireitei, więc Iz upewniał się by miała stałe dostawy podstawowych produktów, takich jak jedzenie, materiały do nauki czy środki czystości. Niekiedy wręcz wracał do domu wyłącznie po to, by uzupełnić zapasy. W jego laboratorium zawisł nawet kalendarz, na którym zaznaczał dni gdy powinny skończyć się zapasy zakładając zużycie dzienne dla Rudowłosej oraz Tenshiego na bazie praktycznych doświadczeń. Niekiedy nawet gotował dla dziewczyny smaczny posiłek pod pozorem przygotowywania jedzenia dla siebie samego.

Po pierwszym dniu gdy dziewczyna się pojawiła postanowił poprosić Yumi o dzień urlopu zdrowotnego ze względu na”obecność czerwonowłosego gremlina w swoim mieszkaniu co prowadzi do niebywałego bólu całego jestestwa”.Wolny dzień wykorzystał zaś by pokazać dziewczynie Akademię Shinigami, oraz te okolice Seireitei, które mogłaby odwiedzić dla zabicia czasu. Oczywiście zrobił to pod przykrywką potrzeby przyniesienia ciężkich książek z biblioteki oraz kilku rzeczy z laboratorium. Przy okazji poinstruował dziewczynę gdzie ma przyjść w wypadku, gdyby Tenshi nagle okazał się potrzebny. W końcu wskazał jej położenie siedziby oddziału i, traktując ja jak służącą, swojego laboratorium oraz laboratorium nr 17.

Całość działań związanych z rudowłosą dziewczyną Tenshi okrasił oczywiście sarkazmem, przytykami i narzekaniem. Zapewne przez cale dwa miesiące ani razu nie powiedział do niej szczerego ani miłego słowa. Do tego bezsprzecznie będzie musiała się wszakże przyzwyczaić. Izdurbal nie należał do osób miłych, był gburowaty, leniwy i kompletnie niezainteresowany innymi ludźmi. Jego egocentryzm był niemal tak silny, iż wywoływał swoją własną grawitację... prawda?

Tenshi miał jeden tylko problem i jedną wielką słabość w kontaktach z Rudowłosą. Spali oni bardzo blisko siebie, nawet jeśli chłopak otoczył jej łóżko parawanami bowiem „chciał mieć od niej chwilę spokoju” lub też „miał dość jej widoku”. Przez te dwa miesiące Izdurbal jednak nie potrafił spędzić nawet jednej nocy w spokoju. Za każdym razem budziły go koszmary, w których zniekształcone poczwary pożerają żywcem krzyczącą o pomoc Hinatę. Problem miast się poprawiać, jedynie przyjmował gorszy obrót. W ostatnich wizjach martwa już i pożarta do kości dziewczyna zaczynała zarzucać chłopakowi brak pomocy. Pomimo upływu czasu i ciężkiej pracy chłopak nie potrafił więc całkiem pozbyć się tej rany. Prawdopodobnie też Rudowłosa, którą Tenshi nazywać zaczął „Goblinem” lub „Gremlinem” albo „Kobietą” wielokrotnie miała okazję zobaczyć chłopaka w sytuacji, w której nigdy nie chciał się przy innych znaleźć. Budząc się po takim koszmarze Tenshi był bowiem zwykle bliski płaczu, lub też płaczący... a do tego jeszcze przerażony. Zazwyczaj drżał wręcz ze strachu, pewnie w razie czego zwalając winę na zimno w pokoju, które zaczęło się pojawiać odkąd Grelmin się wprowadził. Zwykle zresztą po którejś pobudce Iz rezygnował z dalszego snu i zaczynał gotować, lub też brał prysznic i wychodził do laboratorium.

***

Grypa zdecydowanie była dla Tenshiego katorgą. Czas spędzony w domu wolał jednak zużyć na zajmowanie się Goblinem. Zapewne spędził nieco czasu starając się jej pokazać jak bardzo do niczego jest w shougi, albo jak to kiepsko gotuje. Zapewne zaczął nawet trenować rzucanie kidou, by dziewczyna mogła podpatrzeć. Przy okazji miał by okazje, być może, pilnować by Rudowłosa nie zrobiła sobie krzywdy podczas pierwszego używania kidou.

Gdy Tenshi otrzymał wezwanie zaczął uskarżać się niemiłosiernie na swój ciężki los, jednakże położył się w końcu wcześniej z nadzieją, choć marną, na kilka godzin spokojnego snu. Gdy wreszcie po piątej pobudce uznał, że nie ma sensu już się kłaść zapewne zaczął by przygotowywać się do wymarszu. Wziął by prysznic oraz przygotował posiłek dla siebie i Gremlina, a następnie także porcje na drogę dla ewentualnych towarzyszy. Spakował się, przygotował miecz i związał coraz dłuższe i nigdy nie strzyżone włosy. Nie golił twarzy, dzięki czemu wyglądał na bardziej leniwego. Jego zarost nie był przecież ani ładny ani nawet mocny.

Po skończonych przygotowaniach zmęczony i niezadowolony Tenshi zebrał się idąc do pracy i przy okazji dbając o to, by przypadkiem nie obudzić Rudowłosej. Jeśli jednak już nie spała, zapewne trzasnął by drzwiami marudząc na czym świat stoi.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2013-11-02, 23:02

Chłopak całkiem nieźle ukrywał się ze swoją pracą. Nowi znajomi z biura albo go nie przejrzeli, albo nie pokazywali tego po sobie. Wyjątkiem rzecz jasna była Yumi, słodka piękne dziewczyna o głębokich oczach i niebezpiecznie przenikliwym umyśle. Chłopak nie wiedział skąd dokładnie brała swoje informacje… Wiedział jednak że dziewczyna wie o nim sporo, naprawdę sporo. Wydawała się też w jakiś sposób dowiadywać o tym co chłopak robił… Być może ze względu na to jakie produkty zamawiał. Prawdopodobnie wiedziała też kim była Hinata i jaką działalność prowadziła. Na całe szczęście wydawało się że szefowa z nikim nie podzieliła się swoimi spostrzeżeniami.

Yumi oczywiście była bardzo zadowolona że udało się jej zmusić Tenshiego do pracy. Było z czego prawda ? W końcu chłopak uchodził za największego obiboka XII oddziału. A tu nagle pracował… Słyszał że krążyły plotki o tym iż zakochał się w Yumi i stał się jej kolejną zabaweczką. Nie brzmiało to dobrze, ale wciąż lepiej niż „tak naprawdę pracowity chłopak”. Przynajmniej dla Tenshiego… Ale każdy z nas, który może czytać w myślach chłopaka wie że jest dziwny…

Za każdym razem gdy zmrużył oczy widział i słyszał Hinate, kiedy myślał obwinał się… Dlatego też najrozsądniejszym z wyjść była ucieczka w pracę. We własne projekty które mógł realizować nocami.
Problemem było jednak to że aniołek był zmęczony. Cały dzień pracował w biurze, gdzie sporo od niego wymagano. Nocą zaś ślęczał nad swoimi rzeczami. Wszystko to sprawiało że w początkowych fazach zasypiał w jednym bądź drugim biurze. Oczywiście gdy zasypiał u Yumi i powtarzało się to nagminnie obrywało się mu. Kiedy dziewczyna była z niego niezadowolona spędzał z nią w laboratorium 17 bardzo dużo godzin, niekiedy i nocami… To tylko podsycało plotki.
Ćwiczenia fizyczne były dla niego trudne. Nigdy nie miał za dobrej kondycji, mała ilość miejsca sprawiała że mógł wykonywać tylko kilka ćwiczeń. Niemniej dzięki obecności dosyć skomplikowanej bieżni mógł ćwiczyć. Znalazł też jeszcze jedno dziwaczne narzędzie do treningu wydolności chyba duchowej. Był to niewielki srebrzysty słoik wypełniony guzowatą cieczą w kolorze stali. Metodą prób i błędów dowiedział się że po włożeniu ręki do urządzenia, ciecz spalała sporo jego raietsu.

Chłopak zaczął szukać metody na łatwiejszą i szybszą metodę pozyskiwania energii. Notatki Hinaty były skomplikowane, jednak okazało się że było w nich coś przydatnego. Dziewczyna sama musiała mieć problem ze zmęczeniem, co w sumie Tenshi widział. Wszelaki cięższy wysiłek pchał ją w ramiona totalnego wykończenia. Dziewczyna co prawda nie szukała metody na lepsze wysypianie się, a na ignorowanie zmęczenia, lub rozbudzanie organizmu. Na początku korzystała z naturalnych składników, preparatów, które po pewnym czasie w biurze zaczął rozpoznawać. Gorzej było jednak z skomplikowanymi środkami chemicznymi. Nie dość że młodzian nie rozumiał całego składu i procesu tworzenia, to jeszcze niektóre składniki wydawały się być bardzo złe dla organizmu.

Ostatecznie nie znalazł mieszanki która zapewniła by mu bardziej wydajny sen. Opracował za to tabelki na łatwiejsze zasypianie, które przy okazji zmniejszały ilość zapamiętanych snów. Poznał również skład i sposób tworzenia niedobrej w smaku mieszanki która odganiała zmęczenie. Problemem był jednak taki że była nie zdrowa, zdawała się uzależniać. Mogła być też niebezpieczna, doprowadzała bowiem do stanu kompletnego zmęczenia… Którego się nie czuło. Co gorsza aniołek był osoba delikatną na wszelakie substancje, ta zaś w większych ilościach wywoływała u niego ból  brzucha.
Na temat snu nieco się naczytał. Fakt że nie było tu piechoty morskiej, ale podobną strategie stosowali czasem członkowie drugiej dywizji. Niestety jednak póki co chłopakowi nie udało się osiągnąć żadnych rezultatów.


Aniołek próbował rozgryźć badania Hinaty, sprawę ułatwiało mu to że dziewczyna była bardzo skrupulatna. Stron tekstu było wiele, część notatek nie pochodziła od niej, niektóre spreparował Hikaru. Ten w większości pisał w jaki sposób dokonywał modyfikacji jej ciała, i co to miało na celu. Tenshi dowiedział się że dziewczyna miała nie tylko dorobione „skrzela”, ale również i szereg innych „ulepszeń”, chłopak traktował ją jako królika doświadczalnego.
Okazywało się że jej kości były wzmocnione metalowymi płytkami, gruczoły adrenaliny były poprawione i powiększone. Najbardziej skomplikowana operacja została przeprowadzona przy źródle które wytwarzało raietsu. Według notatek został wmontowany tam „kranik” który miał zwiększać ilość cząstek rei z których mogła korzystać.
Było też wiele innych zabiegów które skończyły się niepowodzeniem, i przez które była tak bardzo słaba.
Niewiele było napisane o tym jak wykonane były operacje, więcej pisało o tym jakie były skutki.
Prócz tego chłopak powoli mógł zabrać się za badanie związków chemicznych jakie używała. Niektóre powoli rozgryzał, dowiadując się jak wykonać proste, krótkotrwałe ale i szkodliwe stymulanty bojowe. Inne substancje były jednak po całym miesiącu zbyt trudne to rozgryzienia.
Aniołek zastanawiał się jak poprawić aplikator , miał całkiem dobre pomysły… Niestety nie wiedział jednak jak go wykonać, i jak zadziałają środki dopłucne w połączniu z krwią.


Pusty wciąż tkwił w lodowej skorupie niewielkiego sześcianu. Potwór się nie poruszał, był mały i bardzo przypominał pomieszanie embriona psowatego z kijanką. Póki co nie robił strasznych rzeczy, nie wył i nie rozdzierał dusz. Jego więzienie było zimne, i twarde, nawet po śmierci Hinaty… Chłopak kojarzył jak rzucać zaklęcia, wciąż jednak nie był pewien czy jest w stanie je rzucić.

Okazywało się że zdobycie informacji o dusz nie jest łatwe, chłopak nie miał dostępu do wielu prac i zapisków innych naukowców. Musiałby się wspiąć w hierarchii, aby móc mieć do nich dostęp. Wiedze czerpać mógł z książek na poziomie akademii, których było sporo, i dobrze wprowadzały do tematu… Nie miał jednak dostępu do konkretów. Jeśli zwrócił by się do Yumi, ta niechętnie słuchała tematu, i mówiła mu że póki co dostępu mu nie da.

Chłopak zabrał się też za trening kidou. Zgłębienie samej teorii było dosyć trudne… Zwłaszcza gdy nie miało się pomocy. Zdołał jednak zmodyfikować Reidou. Po pierwsze nauczył się jak rzucać zaklęcie, aby zajmowało ograniczoną powierzchnię. Po drugie zdołał nieco zmienić samą materię zaklęcia. Potrafił zmodyfikować papier w bardzo twardy łatwy do rozszarpania bandaż, którego faktura wciąż przypominała papier… Modyfikacja nadawała się jednak dużo lepiej do zakładania opatrunków, niż oryginalna wersja.
Niestety młodzian nie był pewien jak udało mu się osiągnąć ten efekt. Kiedy pracował nad innymi modyfikacjami, i stosował poznane metody, nie udawało się mu modyfikować zaklęcia jak chciał.



***

Dziewczyna okazała się nie być zbyt kłopotliwą osobą. Fakt że była sfrustrowana iż musi kisić się w Seretei, wolała wrócić do Rukonu, do siebie… Niestety jednak nie mogła.  Różniła się od innych dusz, i musiała zostać przeszkolona. Zajmowała niewiele miejsca, co więcej wydawała się być istną maniaczką sprzątania i sama lubiła gotować. Kiedy chłopak wracał czekał go czysty, pachnący i przewietrzony domek, oraz jakiś posiłek. Rudowłosa może nie gotowała tak dobrze jak aniołek, ale zdawało się że stara się jak może.
Nie miała też specjalnie wykurzających nawyków, fakt że była wyszczekana… Ale i do tego straszliwe wstydliwa i zakompleksiona.


Dziewczyna faktycznie miała nadmiar czasu, być może z książek by się nawet ucieszyła… Niestety nie potrafiła za dobrze czytać. Nie była w stanie rozszyfrować wykurzających znaczków, chyba że chłopak by jej pomógł.

Oczywiście aniołek mógł trafić do Inahary, który zresztą powitał go całkiem wesoło i poczęstował pieczonymi rybkami, które sam chwile wcześniej złowił. Zdawało się że staruszek podchwycił całkiem szybko sugestie chłopaka. Przekazał mu też że jesienny nabór odbędzie się za cztery miesiące.
Dziewczynie zajęcie znalazł. Za niewielką pensje (którą wypłacał jej Mito), dziewczyna miała pomagać mu w sprzątaniu i przygotowywaniu sal  treningowych. Dzięki niemu ruda zarabiała dla Siebie grosze, które zdawała się zbierać. Co więcej staruszek uczył ją podstaw, i przygotowywał do egzaminów wstępnych kiedy tylko miał czas.

Dyrektor obsypał chłopaka słodyczami i zaprosił do podglądania młódek w źródełkach. Niezależnie jednak o tego czy się zgodził czy nie, dyrektor zgodził na to by dziewczyna co jakiś czas odwiedzała akademie jako słuchacz… O ile rzecz jasna nauczyciele zgodzili by się na jej obecność. Był bardzo rad, że będzie mógł ją zobaczyć w akademii… Zdawało się że miał coś zboczonego na myśli.
Na odpowiedzialność Aniołka wydano rudej kartę biblioteczną jeszcze tego samego dnia. Gdyby jakieś książki się zawieruszyły, nasz bohater miał za nie zapłacić.


Młódka nie chciała mieć żadnej styczności z jego pieniędzmi, była na tyle dumna aby nie przyjmować jałmużny. Zdawało się że wolała pracować i dostawać zapłatę.
Chłopak mógł jednak uzupełniać zapasy, czasem udało mu się coś ugotować dla rudej. Zdawało się jednak że to ona wolała gotować, żeby jakoś chłopakowi się odwdzięczyć.


Yumi zaśmiała się wesoło gdy usłyszała jaki jest powód urlopu. Zwykle niechętnie wystawiała wszelakie zwolnienia… Jednak tym razem się zgodziła, co było iście podejrzane.
Sama Ruda bardzo chętnie zwiedziała akademię oraz inne miejsca… Chociaż nie okazała tego. Cały czas tylko narzekała, zgrzytała zębami i się wkurzała. Ostatecznie jednak wydawała się być zadowolona z tego, że chłopak poświecił jej kilka chwil.


Ich relacje w ogóle były bardzo dziwne… Wciąż tylko odzywali się do siebie niemiło, wciąż oboje wkurzali się na Siebie. Chłopak nie powiedział jej ani jednego dobrego słowa, ona jednak również ani razu nie okazała wdzięczności… A przynajmniej nie w sposób normalny. Dziewczyna również była gburem, do tego szybko się wkurzała. Była dużo mniej inteligentna od chłopaka, wiec zwykle nie wytrzymywała sprzeczek słownych w których wychodziła na głupią, i sprzedawała mu kuksańca w bok czy rękę.

Dziewczyna chętnie parawan przyjęła mówiąc że Tenshi „jest zboczeńcem i w końcu skończy się na nią gapić”. Ostatecznie parawan przyniósł jej prawdziwą ulgę, ponieważ była niezwykle wstydliwa, i zawsze starała się ukryć swoje ciało pod ubraniem, kocem, lub czymkolwiek innym. Zdawało się że wręcz boi się golizny.

Chłopak wciąż śnił o tym co się działo, czasem zdarzało się że budził się w nocy z krzykiem… Co pewnie nie uchodziło uwadze rudej. Wydawało się że dziewczyna stara się mu nawet pomóć, serwując przed snem melisę, lub ciepłe mleko. Dała mu nawet Przytulankę, przedstawiająca uszatego psa którego sama uszyła. Oczywiście nie dała mu go tak po prostu… Kazała mu chować głowę, żeby nie musiała słuchać jak chrapie. Niestety jej pomoc okazywała się niewystarczająca.
„Gremlin” starał się nie okazywać troski, ani chęci pomocy… Widać było jednak że się martwi o „troglodytę” (tak zwała ostatnio chłopaka).

***
Pod pretekstem tego że Ruda nie chce się zarazić, zaczęła dbać o zdrowie chłopaka podając mu leki. Przynajmniej te które znała… A znała się przede wszystkim na medycynie ludowej. Udało się jej jednak chociaż trochę pomóc. W Shougi grała chętnie, chociaż nie miała z aniołkiem szans. Wciąż tylko się wkurzała i chciała spróbować jeszcze raz.

Rzucanie kiodu okazywało się być fatalnym pomysłem… Otóż  Tenshi nauczył dziewczynę rzucać jedno czy dwa zaklęcie, okazywało się że jej magia jest niebywale silna (jak na jej niski poziom), niestety jednak zaklęcia czasem wybuchały jej w dłoni. Zwykła osmalać wówczas ściany i ranić swoje dłonie. Chłopak nie miał pojęcia od czego było zależne to że czasem jej wychodziło, a czasem nie. Być może była to kwestia praktyki.

Kiedy chłopak wstawał Gremlin jeszcze spał. Dziewczyna jak zawsze była opatulona kocami, tak aby ukryć się pod nimi niemal całkowicie. Spod kocy wystawała jedynie czerwona czupryna i zabandażowana dłoń. Tenshi mógł zrobić śniadanie oraz wziąć obento dla siebie i dla chemika. Zabrał katanę, związał włosy i był gotowy do drogi. Jako że dziewczyna spała, aniołek opuścił klitkę cicho i spokojnie. Później ruszył w swoją stronę.

Miał podejść pod labolatoroim 17, gdzie czekał na niego chemik. Nie różnił się wiele od tego gdy Tenshi widział do po raz ostatni. Na plecach miał szaro czarny plecak, wypełniony czymś po brzegi. Do plecaka przytwierdzona była również karimata i posłanie.
Podobnych, mniejszy plecak dostał chłopak –Weź to. Na zewnątrz czekając nasze kuce, udajemy się do sześćdziesiątego okręgu – rzekł swoim zimnym, wypranym z uczuć głosem – Yumi chce żebym nauczył Cie podstaw chemii, i pokazał jak działają specyfiki… Przy okazji przetestujemy kilka substancji, których nie miałem okazji testować na otwartym terenie.

[ teraz tak… Dopisz sobie drugie Reidou z oznaczniem (#2), twoja postać jest w kidou zdolna więc uzupełnij zaklęcia destrukcyjnie i wiążące od 1 – 5, dopisz sobie też +1 wyt, +1 int, + 1 psychika + 1 kontrola rei oraz + 1 rei. Na kłamcę musisz sobie jeszcze popracować. Chłopak dostaje też 800 rio dochodu ]
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2013-11-09, 02:11

Tenshiemu zdecydowanie nie podobało się to, co miało czekać. Ostatnio też wychodził na prosta misję, która nie miała niemal możliwości komplikacji. Ostatnio mieli tylko pozrywać kwiatki. Skończyło się krwawą jatką, z której udało im się wyjść dzięki czemuś, czego chłopak nie rozumiał. Miał co prawda liczne domysły, wiele rzeczy chodziło mu po głowie a pomiędzy nimi znajdowały się naprawdę dobre i logiczne wytłumaczenia. Problemem był jednak fakt, iż wszystkie z nich nie mogły mieć miejsca. Za każdym razem istniał jakiś szczegół, który negował wytłumaczenie. Sprawiał, że nie miało ono sensu... teraz zaś Tenshi znowu ruszał na misję... i znowu miał złe przeczucia.

Chemik zdawał się być człowiekiem nieco odciętym od świata, jednakże Iz nie uznawał go za bardzo kłopotliwego. Sprawdzać swoje specyfiki na otwartym terenie mógł jednak również w Seireitei. Czemu miał by chcieć wychodzić z gościnnych murów siedziby oddziału dwunastego? Wniosek był jeden - nie zezwolono mu na przeprowadzanie testów na terenie Seireitei. Oznaczało to zaś tylko jedno - czymkolwiek były specyfiki, były niebezpieczne dla shinigami. Bogowie śmierci są zaś odporniejsi pod każdym względem od zwykłych dusz. Zapewne lepiej znosili działanie środków chemicznych. O co mogło chodzić?

Do tego wszystkiego dochodził jeszcze jeden element, który bardzo zmartwił Tenshiego - kucyki. Chłopak nigdy w życiu nie widział nawet kucyka z bliska, przynajmniej nie żywego kucyka. Samo wspomnienie o jeździe na takim stworzeniu było zaś dla niego raczej przerażające.

Nie mając szczególnego wyjścia Tenshi złapał za plecak i ruszył za chemikiem, chociaż jego umysł nakazywał mu zachowanie pełnej czujności. Cokolwiek miało się zdarzyć, nie mogło być dobre. Należało spodziewać się najgorszego... i tego właśnie spodziewał się Izdurbal.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2013-11-17, 16:19

[ Ah właśnie, odnów sobie hp, punkty rei wynoszą na tą chwilę 110 ]

Chemik ruszył pierwszy, nie odezwał się przez większość czasu słowem. Jego jasne włosy lekko rozwiewał wiatr, ponad połowa twarzy ukryta była pod maską. Oczy mężczyzny były pokryte ciemnoczerwonym cieniem. Żółte oczy wyglądały spokojnie, jego spojrzenie było chłodne i analityczne.
- Czy potrafisz jeździć konno ? - głos miał cichy ale słyszalny. Rzucił po drodze.

Niedługo później doszli do niewielkiego placyku nieopodal bramy, tam widoczne były dwie stajnie. Jedna większa, z której w tej chwili wydobył się mrożący krew w żyłach basowy warkot. Oni ruszyli do drugiej mniejszej stajni. Chemik podszedł do jednego z boksów i wskazał go Tenshiemu - tu jest twoja klacz, przytwierdź do jej siodła line -uznał. Sam ruszył nieco dalej aby przygotować swojego konia.

W boksie który wskazano chłopakowi był niski, beczkowaty koń, którego pyszczek pokryty był siwizną. Zwierze przeżuwało właśnie siano z bardzo leniwym wyrazem pyska. Leniwe, chociaż bystre (jak na zwierze) oczy, na krótką chwilę zaszczyciły boga śmierci. Później zwierze prychnęło i zastrzygło uszami.
W boskie prócz konia było całe potrzebne oprzyrządowanie takie jak siodła, szczotki, czy dłutka do czyszczenia kopyt. Była też lina.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2013-11-23, 01:22

- Taaa... - Tenshi zerknął na narzędzia, później zaś na beczkowatego kuca. W sumie to stworzenie wyglądało całkiem porządnie. Innymi słowy, nie zdawało się być niebezpieczne albo lekkomyślne czy też szczególnie niepewne. Prawdopodobnie Tenshi i ten koń byli do siebie całkiem podobni. Dzięki temu zresztą chłopak czuł, że jakoś się dogadają. Problem polegał jednak na tym, że Tensi zwyczajni nie wiedział wiele na temat obsługi koni. Zapewne dla tego planował zamieszać w to jednego z chłopców stajennych. Nie miał w tej chwili czasu na naukę jeździectwa.

Po spakowaniu się chłopak planował zabrać się z Chemikiem. W końcu taki był cel tego wyjazdu, który to wyjazd zdawał się w cale nie podobać samemu Izowi. Domyślał się, że może to mieć jakieś paskudne skutki...
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2013-11-30, 19:44

Aniołek przez długą chwilę nie znalazł stajennego. Trwało to dobre pięć minut nim go namierzył... Chłopak spał sobie spokojnie w magazynie na siano, w lewej ręce ściskał dorodne, chociaż kwaśne jabłko. Miał twarz poznaczona lekką szczeciną typową dla osób nie dbających o wygląd.
Gdy udało się mu dobudzić, ruszył zająć się konikiem powoli i leniwie. Raz przysnął nawet podczas nakładania siodła. Cały czas narzekał coś jajogłowych którzy nie potrafią nawet osiodłać beczki.
Ostatecznie "Beczka", bo tak nazywała się klacz była gotowa do jazdy. Do jej siodła przyczepiona była lina.

Chemik wrócił po niedługim czasie, on sam posiadał gniadą klacz, ze strzałką na nosie. Zwierze było zwinne, i gibkie oraz całkiem spokojne. Złapał za line, i zaczął prowadzić tenshiego i jego konia do bramy XII. Do pierwszego okręgu dotarli dosyć szybko. Później chemik przyśpieszył, mimo iż jechali niepełnym galopem to aniołek czuł się niepewnie.

Po drodze mieli tylko kilka przerw, podczas nich chemik poopowiadał mu nieco o specyfikach które miał. Pierwszy gaz który miał, sprawiał że dusze przestały przyswajać tlen, co sprawiało że po około 40 minutach dusiły się. Dpecyfik miał żółty kolor i ostry zapach. Kolejnym był biały proszek, który bardzo silnym odczynnikiem. Trucizna w małej ilości wchłoniętej przez nos była śmiertelna, przy krótkim kontakcie ze skórą powodowała mdłości. Zastosowanie wskazywało na wsypanie sporej ilości do bieżącej lub stałej wody. Ostatecznie specyfik poważnie uszkadzał żołądek, wątrobę, trzustkę i jelita. Ostatnim specyfikiem była czerwona maź, która podpalona nie gasła, jedynie wypalała się.

Tenshi dowiedział się że ich celem testów jest ludność niewielkiej wioski, która zbuntowała się i na której terenie zginęło dwóch shinigami.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2013-12-01, 14:41

Tenshi odnalazł stajennego i zganił go w myślach za mało pomysłowe marudzenie. Sam zapewne zdołał by narzekać na nieco wyższym poziomie będąc na jego miejscu. Dodatkowo był przekonany, że był bardziej przekonywający w roli „właśnie śpię i wcale Cię nie widzę głupi człowieku” oraz w roli „wstałem przez Ciebie, czyli teraz w zamian muszę sprawić byś był równie nieszczęśliwy z tego faktu jak ja”. Oczywiście, jak to mówią, swój poznał swego. Dla tego też rozmowę z koniuszym przeprowadził w taki sposób, by narzekać i ubliżać mu rutynowo. Odwołał się zapewne do tego, że w takim wypadku stajenny powinien być stale na warcie i pomagać głupim shinigami. Prawdopodobnie wspomniał też o tym, że próbował obrabować konie z ich jedzenia i zapewne głodzi biedną Beczułkę zabierając jej wszystkie jabłka. Na końcu zaś upomniał go, iż jeśli chce spać w prac to powinien znajdować sobie takie miejsce, w którym „głupi shinigami” go nie znajdzie.

Beczka była od dzisiaj ulubionym zwierzakiem Tenshiego. Konik oraz jego nowy jeździec pasowali do siebie tak bardzo, iż można by podejrzewać u nich wspólne wychowanie. Widząc gniadosza, na którym poruszać miał się chemik, Iz ucieszył się jeszcze bardziej z towarzystwa małego konika. Gdyby przyszło mu poruszać się na grzbiecie zwinnego i gibkiego stworzenia prawdopodobnie skończył by pod kopytami albo przynajmniej na drodze z rozbitą czaszką i skręconym karkiem. Tak, Beczułka była zwierzakiem zdecydowanie bliższym sercu Tenshiego.

Młody członek Dwunastki ruszył spokojnie i niespiesznie obok chemika starając się ignorować swoje niewesołe myśli wskazujące na naturę specyfików, które mieli „wypróbować”. Gdy ich działanie zostało mu ujawnione nie był zaskoczony, choć zdecydowanie nie był też zadowolony. Nie bardzo wiedział w jaki sposób ma zareagować. Oczywiście mógłby uszkodzić pojemniki do przewozu specyfików w miejscu oddalonym od terenów zaludnionych. Problemem pozostawały jednak czynniki roznoszące toksyny. Powietrze, czyli wiatr, oraz woda. W obu wypadkach trudno przewidzieć faktyczny efekt rozpylenia. Pierwsza toksyna podążała by za wiatrem w losowe strony niosąc zagrożenie, druga zaś była nawet gorsza. Przy następnym nadejściu wilgoci, na przykład podczas porannych mgieł, proszek rozpuścił by się i dostał do gleby, tam zaś mógłby znaleźć dostęp do wód podziemnych i trafić w zasadzie wszędzie. Uszkodzenie mechanizmu rozpylającego również odpadało, tym bardziej iż Chemik zapewne potrafił by go naprawić. Tenshi nie zyskał by więc w ten sposób nic, może poza czasem. Ten zaś nie zmienił by wiele. Cholerna Yumi zapewne przygotowała wszystko tak, by Iz niewiele mógł zrobić. Tym razem w jego umyśle wzbierała się mieszanka paniki, strachu i gniewu. Chłopak zawsze uważał, że zachowanie jego szefowej jest jedynie maską odwracającą uwagę. Dotychczas nie podejrzewał jednak, że pod maską kryje się tak okrutna suka. Zapewne wiedziała, że Tenshi będzie chciał przeszkodzić w podobnym eksperymencie. Była pewna, że nie będzie w stanie po prostu patrzeć jak specyfiki wybijają całą wioskę. Czy była zbuntowana, czy też nie... jakie to mogło mieć znaczenie? Zaginięcie dwóch shinigami? A jak do jasnej cholery dowiedzieć się co się z nimi stało, jeśli wybije się wszystkich możliwych świadków? Nie wspominając już nawet o tym, że jeśli zaginieni bogowie śmierci nadal byli w wiosce to zapewne zginą razem z chłopami. Tenshi potrafił zrozumieć wymierzanie kary winnemu, ale w końcu nie wszyscy mieszkańcy wioski byli winni.

Myśli Tenshiego krążyły wokół powstrzymania dziwacznego eksperymentu, zaś powolny chód Beczułki dawał mu nieco więcej czasu. Mimo całych wysiłków chłopak nie zdołał jednak wpaść na żaden dobry plan. Dodatkowym czynnikiem utrudniającym działanie był fakt, iż nie mógł liczyć na unieruchomienie Chemika. Ten zapewne był sprawniejszy w walce niż Tenshi. Kidou nie zdały by się Izowi na wiele w zwarciu z przeciwnikiem, który zapewne zna silniejsze zaklęcia a dodatkowo miał przy sobie skuteczną broń chemiczną. Aniołek doskonale zdawał sobie sprawę z faktu, iż jego organizm źle znosi wszelakie toksyny. Nie trudno było go więc powstrzymać przy okazji sprawdzając jak gaz lub proszek działają na shinigami. Zapędzony w kozi róg i biorący udział w przeklętej misji Tenshi mógł jedynie czekać na rozwój wypadków. Być może jednak planując ten wyjazd Yumi nie przewidziała wszystkiego, co może się zdarzyć? Być może los podsunie chłopakowi niewielki ochłap szczęścia, którego wykorzystanie pozwoli na powstrzymanie tej rzezi? Pozostało jedynie poczekać i czujnie rozglądać się by odnaleźć cokolwiek, co można wykorzystać...

Tenshi oczywiście pomijał w myślach stale powracający do niego wątek. Pomijał go i ignorował, choć ten ciągle pojawiał się w jego głowie. Wątek ten łatwo było zaś określić słowem „zdrada”. W końcu przerywając (albo próbując to zrobić) misję powierzoną mu przez jego dywizję takiego właśnie czynu się dopuszczał. Konsekwencje takiego działania zapewne nie będą wesołe. Przez głowę Tenshiego przeszła zaś myśl, że Yumi chce się go zwyczajnie pozbyć. Przecież nie mogła sądzić, że Iz po prostu pozwoli na wytrucie całej wioski. Przebiegła kobieta rozgryzła go przecież już przy pierwszym spotkaniu i zapewne przewidywała dalszy przebieg wydarzeń. Cóż, wyglądało na to, że od początku aż do teraz wygrywała z Tenshim na każdym kroku traktując go jak zwykły pionek. Tym razem jednak wydawała się okazywać wyjątkowe okrucieństwo.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2013-12-12, 19:43

Tenshi stał przed czymś, co zdecydowanie nie było łatwe. Trudno było powiedzieć czemu jego szefowa chciała go wpędzić w kozi róg. Być może widziała w nim powoli pojawiającego się rywala ? A może po prostu się już nim znudziła. Trudno było powiedzieć o czym dokładnie kobieta myśli… Sama Yumi zaś zdawała się czytać z innych jak z otwartych ksiąg. Była zdecydowanie niebezpieczną i piękną bestią.

Czas działał na niekorzyść chłopaka, z każdą chwilą myśli zatruwały jego umysł. Z chwili na chwile zapewne było co raz to gorzej…

Pod wieczór zatrzymali się na niewielkiej polanie w lesie. Było jeszcze jasno, zaś powietrze było przyjemne. Za laskiem widzieli pole pełne żółtych słoneczników, które czerpały jeszcze garściami z ostatnich promieni czerwonego słońca. Zachód był malowniczy, niebo mieniło się wieloma odcieniami czerwieni, błękitu i żółci.
Cykady i świerszcze dawały żywiołowy koncert, chłopi chodzili z poletek i wracali z łowisk. Wszystko wyglądało sielankowo i pięknie… Niewielka wioska otoczona była niskim na pół metra palikiem. 30 niewielkich chat było wzniesionych w większości z siana i drewna. Tylko cztery budynki wyglądały na porządniejsze, były wzniesione w całości z jasnego drewna. Jeden z budynków musiał być niewielką karczmą, na co wskazywały płócienne szyldy.

Chemik spojrzał na chłopaka, wyciągnął ku niemu metalowy słoiczek – wsypiesz to do ujścia wody po drugiej stornie wioski. Ja zajmę się tymczasem rozejrzę się po wiosce i podłoże łatwopalną substancje
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2013-12-15, 16:34

Burza w umyśle Tenshiego trwała przez całą drogę. Chłopak nie miał bladego pojęcia w jaki sposób może powstrzymać nadchodzące wydarzenia. Chemik wydawał się być przeszkodą nie do ominięcia. Za szeroka by obejść, za wysoka by przeskoczyć i za twarda by przebić. Innymi słowy, dowódca niniejszej misji był lepszy od Iza pod każdym możliwym względem. W końcu był o wiele sprawniejszy fizycznie, bardziej doświadczony w walce i zapewne lepszy w kidou. Prawdopodobnie był też inteligentniejszy, co oznaczało iż dla Tenshiego nie było skutecznej możliwości konfrontacji. Iz nie mógł jednak pozwolić na to, by ten eksperyment miał miejsce. Oczywiście rozumiał potrzebę testowania broni jako tako, tym niemniej nie potrafił zrozumieć po co shinigami broń chemiczna działająca przeciwko duszom. Przecież wrogiem bogów śmierci byli puści, od biedy również Quincy. Zdecydowanie zaś nie zwykłe dusze. Chłopi potrafili się buntować, nie stanowili jednak wielkiego zagrożenia dla regularnej armii. Nie byli wyposażeni, nie mieli doświadczenia w walce ani dowodzeniu. Zwykle przypominali raczej grupkę uczniów szkoły dręczących słabszych – mają swojego przywódcę, który ciągnie ich do głupich czynów. Wystarczy jednak, by ten przywódca oberwał lub stchórzył a cała banda traci motywację do działania. Zdaniem Tenshiego takie postępowanie w zupełności starczyło by do utrzymania chłopstwa w ryzach. W końcu stosowanie broni chemicznej mogło jedynie pogorszyć całość sytuacji. Dowódcy powstań oraz ci, którzy przetrwają atak zamienią zmarłych mieszkańców wioski w męczenników – symbole dla których warto będzie walczyć z bogami śmierci. Inspiracje do wznoszenia pięści na Shinigami. Poza tym, dla Tenshiego mordowanie dzieci i niewinnych nigdy nie było dobrym wyjściem. Sam nigdy w życiu nie zabił człowieka ani duszy. Nie planował tego zmieniać w najbliższym czasie.

Nie bardzo mając wyjście dotarł wraz z Chemikiem w okolice wioski. Przyjrzał się jej spokojnie i dość dokładnie a następnie wysłuchał treści swojego zadania. Wtedy właśnie wpadł na pomysł. W końcu jeśli przed tobą jest przeszkoda nie do sforsowania, to znaczy że trzeba odnaleźć inną drogę. Zamiast wdawać się w konflikt z Chemikiem wystarczyło wygonić z wioski chłopów. Oczywiście nie było to łatwe, niemniej Tenshi miał pewien plan.

Zsiadł spokojnie z Beczułki, podczas wykonywania jego planu mogłaby stać się jej krzywda. Następnie wziął w dłonie metalowy słoiczek i ruszył w stronę wioski nie kryjąc się ani nie spiesząc szczególnie. Miał znaleźć się po jej drugiej stronie, więc najszybsza droga wiodła przez sam środek osady. Szedł spokojnie nucąc pod nosem spokojny utworek zasłyszany podczas gdy mieszkał w Rukongai. Jego zachowanie nie było szczególnie mądre, w końcu wioska jeszcze niedawno wszczynała rebelię. Zapewne tutejsi nie lubią shinigami... zaś Tenshi był samotną i łatwą ofiarą...

Innymi słowy, głupi zamysł Iza miał wykorzystać jako zaletę nienawiść, którą chłopi darzyli shinigami. Planował ją wykorzystać. Chciał zostać zaatakowany i pojmany przez mieszkańców wioski co w zasadzie sprawiło by, iż dalsze eksperymentowanie było by w tej wiosce niemożliwe. W końcu nawet gdyby Chemik poważył by się na podobne zachowanie został by oskarżony o morderstwo. Nawet zaś gdyby nie powstrzymało go to przed kontynuowaniem straszliwego planu, cóż, w końcu przestraszony Tenshi mógłby przypadkiem wygadać, iż chłopi maja bardzo wielkie problemy. Na dowód tego niósł w dłoni słoik straszliwej toksyny.

Chłopak rozglądał się więc za osobami, które okazują mu nienawiść w sposób najbardziej otwarty. Miał w planach wykorzystanie tej emocji, potrzebował jednak prawdopodobnie katalizatora, który rozpocznie cały proces. Przez jego głowę, rzecz jasna, przeszedł szereg nieprzyjemnych konsekwencji związanych z podobnym działaniem. W końcu gdyby chłopi rzeczywiście zechcieli go pojmać to zapewne nie z miłymi zamiarami. Przez głowę przeszła mu nawet myśl o możliwych torturach lub śmierci. Niemal pewny był zaś pobicia. Mimo wszystko jednak nie miał czasu zastanawiać się nad takimi głupotami. Miał do uratowania wioskę. Cena zdrowia nie była tak wielka, zaś cena śmierci... cóż, chłopak bał się śmierci ale... no cóż już raz umarł i nie było aż tak źle. Może nie licząc samej chwili uderzenia przez samochód. Co prawda niewiele z tego pamiętał, ale wiedział, że cholernie bolało.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2013-12-26, 21:26

Kiedy chłopak zsiadał z konika, ten się nawet nie poruszył… Zaczął tylko zajadać anemicznie trawkę którą miał pod pyskiem. Nawet nie próbował uciekać… Chemik sam zszedł ze swojego konia, poszedł w stronę drzew i przywiązał go do jednego z konarów. Klacz nie oponowała.

Aniołek nie wiedział przez pewien czas co ma zrobić… W końcu jednak wpadł na pomysł, na coś co sprawi że nie złamie rozkazu i pozwoli chłopom przeżyć. Plan był niebezpieczny… Ale chyba jedyny na który mógł sobie pozwolić. Złapał za słoiczek i ruszył. Początkowo pewnym siebie krokiem, później jednak powoli, mimowolnie pojawiało się zwątpienie. Mimo to szedł, wiedział jaka jest stawka.
Przeszedł przez płotek i ruszył wgłęb wioski, do centrum. Bawiące się dzieci zatrzymały się żeby na niego spojrzeć, przerażone matki przybiegły że je odciągnąć. Część ludzi się ukryła, inni udawali że go nie widzieli, kolejni zerkali na niego ze zdziwieniem  lub strachem, a jeszcze inni z nienawiścią. Nastała cisza, którą przerwał dopiero jakiś mężczyzna – Przyszedł odebrać nam synów… jak reszta ! – wrzasnął  ktoś w tłumie. Posypały się kamienie… Chłopak zaś był całkowicie odsłonięty. Kilka trafiło w ramiona, brzuch, nogi, jeden o ostrym brzegu trafił w szyje robiąc niewielkie nacięcie. Przynajmniej jeden uderzył w głowę.
Chłopak upadł na ziemię, na chwile przed jego oczami zrobiło się ciemno.
Kiedy doszedł do siebie leżał na ziemi, w tym samym miejscu w którym był… Tuż nad nim stało trzech mężczyzn. Jeden był wysoki i pobliźniony, prawe oko poznaczone było bielmem, a twarz nierównym zarostem. Trzymał w rękach długi i twardy kij. Jego kompan był dużo niższy i grubszy. Blizna przechodziła  mu przez twarz, poznaczjąc policzek i nosc. Ostani mężczyzna byłmłody, nieco straszy od tenshiego. Sam ściskałw ręku katanę wyglądająca jak bezimienne zanpaktou. Wyglądałna przestraszonego…

Naszego bohatera bardzo bolała głowa, sytuacji nie poprawiał fakt związany z tym iż grubasek wyciągał brzydki, myśliwski nóż. Aniołek dostrzegł też coś jeszcze… Na budynku nieopodal stał chemik. Nie miał już swojego skróconego zanpaktou, a długi, nowoczesny łuk o ciemnej matowej barwie. Nie miał strzał, zaś sama broń miała miejsce przy trzymadle na zasobniki… Chemik włożył zresztą zasobnik z substancją łatwopalną o której wcześniej opowiadał… Celował też w jeden z karmiono drewnianych budynków. Aniołek widział wcześniej że tam właśnie uciekły kobiety z dziećmi…
Napiął cięciwę, wtedy w jego dłoni pojawiła się czarna strzała buzująca raietsu, zasobnik wydał cichy syk, zaś chemik wypuścił strzałę. Jasnym bykło że musiała mieć jakiś związek z substancją chemiczną…
Biedni ludzie w środku…

Świat zaczął powoli zwalniać, robić się szary i bezbarwny. Chłopak widział jak grubasek pochylając się nad nim z nożem powoli zatrzymuje się w miejscu, tak jak i strzała.

( - 25 hp, zawroty w głowie )
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2013-12-29, 01:32

Tenshi doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że przyjdzie mu oberwać. Zdawało mu się przez chwilę, że jest na to przygotowany. Przez kolejne kilka chwil był wręcz przekonany, że nic lepszego nie może się wydarzyć. Maszerował spokojnie środkiem wioski zapewne przyciągając całą możliwą ludzką uwagę. Dokładnie zresztą to chciał osiągnąć. Dzięki temu uniknął otrucia całej wioski, co zresztą prawdopodobnie skończyło by się śmiercią wszystkich mieszkańców wioski... no, może nie wszystkich ale zapewne wielu... no... może nie śmierci ale... właśnie... czegoś co dzieje się z duszami gdy się je zabije, o ile można zabić już martwe osoby. Cholera, to dość skomplikowane prawda? Niemniej tego właśnie Tenshi chciał pod każdym pozorem uniknąć. Wszystko przebiegało więc zgodnie z planem, uderzenie kamieniami okazało się jednak zdecydowanie mniej przyjemne, niż miało. Coś wewnątrz niego zaczęło piszczeć, by uciekał, było jednak za późno. W końcu przestał cierpieć, gdy tylko ciężki kamień trafił go prosto w głowę. Nagle wszystkie problemy przestały mieć znaczenie, choć tylko na kilka krótkich chwil.

Przebudzenie nie było szczególnie przyjemne. Co prawda jedna osoba z komitetu powitalnego nie wyglądała na bardzo groźną, reszta jednak zdecydowanie nie była miło nastawiona. Do tego byli uzbrojeni i mieli nieciekawe miny. Prawdopodobnie mieli właśnie zrobić biednemu Tenshiemu krzywdę... krzywdę wielką i kompletnie nie zasłużoną. W końcu wszystko o czym myślał podejmując tą całość tego głupiego działania to dobro wszystkich chłopów, na przykład tej trójki. Niewiele mógł jednak zrobić teraz, dodatkowo zapewne nie mógł ich za to winić. Nie wiedzieli kim jest Tenshi, widzieli w nim jedynie mundur... a mundur kojarzył im się bardzo źle. Cóż, Iz był zapewne przerażony. Nóż był upiornym widokiem, twarz osoby operującej tym nosem była jednak widokiem nawet gorszym. I wtedy właśnie przerażony chłopak zobaczył coś innego...

W chwili, gdy Tenshi dostrzegł Chemika oraz jego łuk jego strach tylko się spotęgował. Zapomniał jednak o strachu o siebie, zaczął bać się o zdrowie wszystkich tych, którzy chowali się w budynku ostrzeliwanym przez shinigami. Zaczął bać się o dzieci i kobiety oraz starców i bezbronnych. Ten właśnie strach całkiem przyćmił racjonalną obawę przed byciem zranionym. Zmusił obolałego chłopaka o przytłumionym jeszcze umyśle do szybszego myślenia. Sprawił, że jego mózg zaczął pracować nagle bardzo szybko. Przez kilka kolejnych mgnień neuronów chłopak analizował to co widział i wyszukiwał rozwiązań. Potrzebował czegoś, co działa.

Czas spowolnił, niemal się zatrzymał, Tenshi jednak nie miał wiele czasu na rozważenia. Musiał w końcu w zasadzie przejąć pocisk w locie. Nie było to łatwe i wymagało zaklęcia prostego oraz szybkiego o odpowiednim działaniu.

- Ke! - Próbował wrzasnąć rzucając zaklęcie tak szybko, jak tylko pozwalały na to jego umiejętności. Później zaś planował szarpnąć dłonią by ściągnąć strzałę w swoją stronę. W końcu pas powinien owinąć się wkoło drzewca pozostawiając połączenie pomiędzy ręką a pociskiem.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-01-06, 01:27

Przez te kilka chwil wiele emocji targało chłopakiem. Początkowo był to strach o własne życie... Później jednaj pojawiło się uczucie dużo silniejsze. Chłopak czuł bowiem nieco inny rodzaj strachu - strach o życie innych. To uczucie już od bardzo dawna napędzało go. Czasem pchało do irracjonalnych czynów, czasem do odważnych a czasem głupich... Tak czy siak to chęć obrony innych budziła w nim zawsze najwięcej uczuć.
W całym tym natłoku zdarzeń nie pomyślał nawet o tym co się dzieje.

Gdy wyciągnął dłoń w stronę chemika i miał rzucić zaklęcie nic się nie stało... Kompletnie nic. Miast tego widział jak ponura sylwetka jego "partnera" zmarła w bezruchu. Wszystko zrobiło się czarno białe, nawet jego własna dłoń. Cały świat wyglądał jak zatrzymany, stary film. Aniołek nie słyszał i nie czuł niczego... Do momentu aż nie zerwał się silny, ciepły wiatr przywodzący na myśl spokój. Pachniał słodko i przyjemnie, jak by kwiatami brzoskwini.

Wiatr porwał ze sobą pióra, początkowo przed oczami chłopaka przeleciało ich zaledwie kilka. Mieniły się intensywnie błękitem, fioletem, czerwienią i lazurem. Mocno odróżniały się na tle szarego świata...
Później zalał chłopaka istny potok podobnych piór. Przypominał rwący strumień, i na kilka chwil zakrył całego chłopaka. Przez chwilę nie widział co się dzieje, pióra wirowały wokół niego.

W końcu jednak cofnęły się gwałtownie i uleciały w powietrze. Przed chłopakiem stała jednak istota której wcześniej nie wdział.
Spoiler:
Mierzyła sobie jakieś 160 cm wzrostu. Jej fryzura składała się połowicznie z włosów i fioletowych piór. W rysach twarzy było coś niepokojąco zwierzęcego. Oczy przypominały mu coś... Już gdzieś je widział. Jej jasną skórę w kilku miejscach pokrywały pióra i łuski. Najwiecej było ich przy nadgarstkach i przedramionach - pióra tworzyły na nich jak by niewielkie skrzydła. Dziewczyna była lekko przygarbiona, zaś jej stopy do złudznia przypominały łapy wróbla - tylko większe.
Patrzyła na chłopaka gniewnie, młodzian miał jednak wrażenie że to jej naturalna mina - Jesteś beznadziejny Tenshi... Nie mogłam już na to dłużej patrzeć - odezwała się głosem pięknym i perlistym... Nie pasowało do niego tylko srokopodbne skrzeczenie co jakiś czas.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-01-06, 22:41

Trzeba było przyznać Tenshiemu jedno – nieźle się sprawił. Skupiony na próbach pomocy innym zdołał zignorować dziwaczną barwę, jaką miał świat. Zdołał nawet zignorować, albo też wziąć pod uwagę przy planowaniu, nagłe i potężne spowolnienie czasu W końcu dzięki takiemu efektowi miał większe szanse na uratowanie ukrytych kobiet i dzieci. Wszystkie te dziwaczne i niecodzienne, nawet dla kogoś kto potrafi czarować, rzeczy udało mu się zignorować. Nie udało mu się jednak zignorować stojącego obok siebie mutanta kobiety z ptakiem. Nie codziennie widuje się bowiem wiedźmę, u której nie tylko dom wsparty jest na kurzej stopie. Widząc tak niecodzienne zjawisko zdecydowanie stracił rezon. Uniósł lekko brwi przyglądając się stworzeniu i nie starając nawet analizować faktów. Lepiej było przyjąć, że świat po prostu stanął na głowie a dotychczasowa wiedza Tenshiego nie zezwala na zrozumienie dziwacznych zdarzeń. W takim wypadku najlepiej było po prostu postępować zgodnie z odruchami organizmu.

Jednym z podanych wyżej odruchów było sprawdzenie realności niniejszej wizji. Może Tenshi po prostu stracił przytomność trafiony kamieniem i zwyczajnie jeszcze się nie przebudził? Nie istniał dobry sposób na sprawdzenie czy to prawda, ale mógł spróbować najbardziej znanego ze sposobów. Chłopak zamierzał uszczypnąć się lewą dłonią w policzek by wywołać nieco bólu. W razie, gdyby to nie wywołało przebudzenia chłopak musiał sprawdzić jeszcze jedną rzecz. Powoli uniósł dłoń i wyciągnął ją w stronę dziwacznej „pseudoharpi” stojącej nieopodal niego. Zamierzał dźgnąć ją palcem w ptasią stopę stworzenia. Trzeba było sprawdzić, czy istota jest prawdziwa. W końcu może Tenshi zwyczajnie zwariował, albo miał omamy ze strachu lub też z powodu urazu głowy? Nie reagował chwilowo na dziwaczne wypowiedzi. Wątpił i tak, by jego odpowiedź miała znaczenie dla zwidy. Jeśli jednak stworzenie nie było wyłącznie majakiem... cóż, zapewne też nie chciało słuchać zszokowanego chłopaka, któremu nadal szumiało w uszach po uderzeniu kamienia w czaszkę.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-01-11, 18:55

Aniołek sięgnął powoli w stronę policzka, uszczypnął się wywołując nieprzyjemny, znośny ból. Nie spał... Albo było to tak realny sen, że wywoływał nawet ból. Młodzian wciąż nie wierząc wyciągnął dłoń w stronę ptasiej łapy kobiety. Dotknął jej. Po pierwsze poczuł że istota również jest prawdziwa - zdecydowanie nie była duchem którego nie dało się pochwycić. Jej ptasia skóra była niemal pancerna, twarda i gładka. Po drugie poczuł coś czego zdecydowanie się nie spodziewał, dotykając jej przez krótki moment uznał że może zrobić wszystko.
Dziewczyna patrzyła na niego z góry, marszczyła brwi nawet mocniej - Wiem że jesteś tak beznadziejny że żadna inna kobieta nie da Ci się dotknąć... Ale zrobisz tak jeszcze raz i pożałujesz - stwierdziła odsuwając się lekko. Przyglądała mu się badawczo przez chwile, poruszała lekko głowo zupełnie jak ptak - no masz Ci los... ty chyba nawet nie wiesz kim jestem... Nie dziwę się, cały czas mnie olewasz
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-01-26, 13:21

- Kobieta-ptak. Świetnie... co będzie następne? Człowiek-pająk? - Tenshi starał się przybrać na twarz swój najbardziej obojętny i znudzony wyraz, co oznaczało ten, którym traktował w zasadzie każdego od kogo spotkał na swojej drodze. Przyglądał się jeszcze przez kilka chwil dziwacznej damie a następnie nie wstając nawet zerknął w stronę lecącej strzały. Miał teraz nieco czasu, prawda? Poza tym, celowanie w nieruchomy pocisk będzie zdecydowanie łatwiejsze niż w ten ruchomy.

Naprawdę obolały i sztucznie znudzony próbował podnieść się z ziemi by ułatwić sobie pracę. Następnie zaś po raz kolejny wyciągnął dłoń prosto w stronę strzały. Oczywiście pojawienie się kobiety-ptaka było czymś bardzo, bardzo istotnym. Problemem głównym pozostało jednak chronienie chłopów przed szalonym chemikiem oraz jego strzałami zapalającymi. Kilka kolejnych chwil zajęło Tenshiemu rozważanie opcji, by nie robić nic. Wpadł bowiem na pomysł, że Yumi zwyczajnie chciała by go zmotywować do działania wmawiając ustami chemika kłamliwe cele dziwacznej misji. Myśl ta jednak nie miała najmniejszego znaczenia. Nawet jeśli zagrożenie nie było prawdziwe, Iz nie mógł ryzykować.

- Trudno jest nie olewać kogoś, kto na powitanie rzuca groźbami. - Rzekł tylko spokojnie zapewne kierując swoje słowa w stronę kobiety-ptaka. Walczył w tym czasie z zawrotami głowy nadal mącącymi percepcję. Zapewne powinien był poleżeć jeszcze przez kilka kolejnych chwil, niemniej nie miał na to czasu. W końcu nie wiedział jak długo będzie jeszcze mógł korzystać ze znieruchomienia otoczenia. - Może pogadamy, jak już załatwię parę spraw co? Nie żebym był niemiły... ale kobiety zawsze trajkoczą bez sensu...

Chłopak zapewne miał kłopoty z utrzymaniem równowagi, dla tego też walczył z zawrotami głowy z całej siły. Zdał sobie sprawę z faktu, iż nie powinien był wstawać. Mógłby spróbować rzucić zaklęcie na leżąco.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-02-04, 21:14

Kobieta przyglądała się blondynowi bez zbędnego słowa. Uniosła lekko dłoń i zaczęła czyścić paznokcie o ubranie, na moment przestała w ogóle zajmować się chłopakiem - zupełnie tak jak by przestał istnieć.
Tymczasem młodzian mógł wstać o dziwo bez zawrotów głowy i żadnych trudności. Mógł też spokojnie spojrzeć na nieruchomego chemika. Mężczyzna w zasadzie wypuszczał już strzałę... Jak prosto było by teraz użyć zaklęcia prawda ? Aniołek zrobił to, rzucił linę, jednak ta nie zatrzymała się nawet na strzale... W zasadzie nie zatrzymała się na czymkolwiek, wydłużyła się i w końcu opadła na ziemię.

Tymczasem kobieta-ptak zerknęła na swoje czyste i zadbane paznokcie - To i tak lepiej jak beznadziejni mężczyźni którzy robią, i robią... I robią bez sensu - zerknęła na niego ostrzej, hardo. Zmarszczyła lekko brwi, chłopak miał jednak wrażenie że kobieta nie jest zła - Zainteresujesz się w końcu mną chłopaczku, czy mam sobie poczekać aż zrobisz te soje bezsensowne abra kadabra ?
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-02-15, 00:08

Tenshi zerknął na swoje zaklęcie, następnie zaś na swoje dłonie a następnie znowu na efekt swojego zaklęcia. To nie powinno działać w ten sposób... cóż, świat nie powinien działać w ten sposób. W ogóle pod każdym względem. Czas raczej nie powinien się zatrzymywać, zaś kidou zdecydowanie powinno było dotrzeć do celu. Skoro jednak zasady rządzące światami duchowym i materialnym nie miały pełni zastosowania w wynikłej sytuacji prawdopodobnie należało je porzucić.

- To inna formuła niż ta, o której wspomniałaś... - Burknął w stronę ptako-kobiety. Następnie zaś westchnął ze zmęczeniem i podrapał się po potylicy. Zdecydowanie nie podobała mu się ta sytuacja... a może właśnie powinna się spodobać? Nic nie działa tak jak trzeba... ale może...

- Taaa... teraz, kiedy nie ma już nic ciekawego do roboty mogę zwrócić na Ciebie uwagę. - Burkną cicho odwracając się w stronę dziwacznej towarzyszki. Niezbyt często miał okazje podziwiać kobiety w skąpym odzieniu, zaś podziwianie pół ptaków i pół kobiet w skąpych odzieniach. Dodatkowo wspomniane już „pokrewieństwo” z ptakiem zdecydowanie nie sprawiało, iż cała ta sytuacja stała się mniej dziwaczna. - To czego chcesz i czym jesteś? Ostrzegam, niczego nie kupuje i jem tylko zdrową żywność, czyli taką której nie zatrujesz albo do której nikt nie zgubi pióra.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-02-17, 21:11

- Mhm - Kobieta spojrzała na niego dosyć ostro, wyraźnie nie podobał się jej sposób w jaki mówił do niej aniołek. Później przekręciła lekko głowę na bok i spojrzała gdzieś w dal, ewidentnie strzeliła focha. Obrażona ptaszyna wyraźnie czekała aż młodzian ją przeprosi i poprosi o pomoc. Wyraźnie też nigdzie się jej nie śpieszyło i nie zamierzała zrobić nic póki nie otrzyma tego na co zasługiwała.

Mogli trwać w nieskończoność w tych dziwnych okolicznościach, i działo by się tak do momentu aż chłopak jej nie przeprosił i poprosił o pomoc. Wtedy też z wciąż urażoną miną zerknęła na niego, obracając lekko głowę jak ptak. - Jesteś głupi więc Ci pomogę... - rzekła sucho - To kłopotliwa sytuacja, ja chce przeżyć. Ale żebym mogła żyć i ty musisz... Niestety jestem twoim zanpaktou, szczerze nad tym boleje - skrzywiła się, jak by wąchała właśnie coś bardzo śmierdzącego - To miejsce w którym jesteśmy, to nic innego jak twój umysł, a to ostanie obrazy które się w nim wypaliły... Innymi słowy to nie jest rzeczywistość. Ściągnęłam Cie tu, bo chce żyć i nie potrafię patrzeć na to jaki z Ciebie głupi dupek
Przerwała tylko na chwilę - Jeśli chcesz osiągnąć swoje śmieszne cele, to zrobisz dokładnie tak jak Ci powiem... Jeśli jednak mnie nie posłuchasz to to ani nie uratujesz siebie, ani wieśniaków chłopcze
Obrobiła lekko nadgarstkiem, w tym zaś znalazło się szare piórko, przeniosła na nie swój wzrok - Stań prosto... Pamiętaj że aby uratować ich - wskazała na budynek - najpierw musisz myśleć o uratowaniu siebie... Jeśli Cie zabiją, to nie zdążysz

Potem ruszyła lekkim krokiem ku chłopakowi, jej biodra poruszały się przy tym lekko, aczkolwiek hipnotyzująco - nie ruszaj się... - Obeszła go i stanęła za nim - Pamiętaj... nazywam się Jinkun dearou no Tetsu - W tym momencie aniołek poczuł że coś boleśnie wbiło się mu w lewe ramię - Wykrzycz moje imię - ciepło jej szeptu przez chwilę pieściło skórę karku młodziana.

(jeśli mnie nie myli pamięć i nie mylą umiejętności to Jinkun dearou no Tetsu znaczy coś ala... Pani żelaznej woli )
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-02-25, 21:54

Tenshi przez kilka chwil przysłuchiwał się wypowiedzi dziwacznego stworzenia z miną zwiastującą znużenie. Nie zareagował nawet w tedy, gdy dziewczyna wyznała iż jest jego zanpakutou. Nie zareagował również w tedy, gdy w jej dłoni znalazło się niewielkie piórko. Jego oczy były lekko przymknięte, postawa lekko zgarbiona gest zrezygnowania ukrył dłonie chłopaka w kieszeniach spodni. Jednostajna mina wynikała jednak nie z faktu, iż rzeczywiście nie robiło to na nim żadnego wrażenia. Chłopak zwyczajnie przechodził właśnie przez naprawdę potężną burzę myśli. Podobna dotychczas przeżył tylko jeden, jedyny raz – tuż po śmierci. Jego umysł był więc obecnie zbyt zajęty, by w jakikolwiek sposób zmusić do działania złożony system mięśni twarzy. Do rozważenia miał stanowczo zbyt wiele, zbyt wiele dowiedział się w przeciągu ostatnich kilku krótkich chwil.

Zanpakutou… magiczne słowo oznaczające broń zespoloną na trwałe z shinigami. Chociaż wszyscy bogowie śmierci nosili miecze nazywane w ten sposób, jedynie nieliczne z nich przechodziły przebudzenie. Legendarna, magiczną formę zwaną Shikai pojawiała się u garstki zaledwie shinigami. Większości brakowało tego czegoś, czego jeszcze nikt nigdy dokładnie nie określił. Co nigdy nie zostało określone albo nazwane. Teraz jednakże okazało się, że chłopak prawdopodobnie należał do niewielkiej grupki wybrańców. Otrzymać miał moc, która miała potencjał by wyciągnąć z tej chorej sytuacji nie tylko jego samego… przynajmniej jeśli wierzyć słowom dziwacznego stworzenia, które właśnie spotkał. Oczywiście wszystko to teraz mogło być wyłącznie majaczeniem, zwidami kogoś, tomu właśnie utoczono zbyt wiele krwi. Śladami działania umysłu zwiedzionego przez silne trafienie w głowę. Wiele, wiele rzeczy było niepewnych. Wszystko to wydawało się być nieco bezsensowne i zdecydowanie dziwaczne. Mimo wszystko jednak Tenshi szybko zrozumiał, że tak naprawdę to nie specjalnie ma jakikolwiek wybór. Innym wypadku mógł bowiem wyłącznie poddać się i pozwolić zginąć ludziom z wioski oraz samemu zdechnąć. Wyprostował się więc spokojnie i powoli wzdychając lekko gdy zrzucał ciężar podjęcia decyzji. Wiedział już co robić, to zaś zawsze ułatwiało sprawę.

Z zadziwiającym spokojem chłopak przyjął zachowanie dziwacznej kobiety. Czekał cierpliwie, aż podejdzie do niego. Zmrużył lekko oczy gdy znalazła się za nim i skrzywił się, gdy poczuł ukłucie. Delikatne mrowienie rozeszło się po jego ciele gdy ciepły oddech musnął jego skórę.

- Jinkun dearou no Tetsu? Bardzo głupie imię… ale cóż, moje też jest głupie. – Głos Tenshiego na kilka chwil utracił typową nutę znużenia. Na kilka dosłownie chwil słychać w nim było zdecydowanie i pewność. Przez dosłownie parę słów jego głos zaczął nareszcie brzmieć tak, jak zapewne zdaniem wielu powinien brzmieć przez całe życie.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-03-02, 14:18

(nie wiem czy czegoś zapomniałeś napisać czy nie : P Bo to wygląda raczej jak na pytanie o obrazę... Ale uznam że wykrzyczał i postąpił według jej instrukcji :P )

Kobieta wyraźnie podkreślała o czym myślał i co miał robić. Pierwszy raz w życiu miał myśleć o uratowaniu własnego tyłka, miast tyłków innych osób... Było to trudne, ale miał to zrobić prawda ? Być może faktycznie było to potrzebne. W trakcie tego gdy wykrzykiwał kolejne słowa świat zaczął nabierać barw. Powoli zaczął również powracać ruch - nieśpiesznie i leniwie.
Chłopak widział wyraźnie widział jak mężczyzna zamierzał dźgnąć go nożem, o dziwo na jego twarzy pojawiło się swoiste zdziwienie. Być może dlatego że Tenshi był pewny że stoi - moment temu leżał na ziemi. Poczuł też nieznaczny ciężar który pojawił się na jego prawym ramieniu... Nie miał jednak czasu na nie patrzeć. Czemu ? Udało mu się dostrzec jak strzała w zasadzie opuściła już łuk... Wtedy jego usta opuściło ostanie słowo.

Poczuł wówczas że jego ciało opuszcza spora fala energii, dużo większa niż ta którą wywołać potrafił sam. Rozpływająca się w podmuchu aura miała srebrzysty kolor, zaś ulotnym kształtem przez kilka chwil przypominała pióra. Drugą rzeczą którą dostrzegł było to że po jego prawicy coś śmignęło, w tym momencie ciężar na jego prawej ręce zniknął. Chwile później owe coś uderzyło w napastnika z nożem. Zdziwiony mężczyzna opad na jedno kolano, zaś z jego ust pociekła krew.
Ostatnim zadziwiającym faktem było to że dziwaczne, śmigające, połyskujące coś mknęło w stronę budynku w który celował chemik. Gdy strzała miała już wpaść do środka przez niewielkie okienko, owe lśniące coś uformowało coś na kształt tarczy z srebrzystych i szarych piór na wysokość i szerokość pół metra.

Cienista strzała została odbita na bok, utkwiła w budyneczku wychodka. Chwile później nastąpił krótki wybuch, który uwolnił szary dym... O dziwo jednak nie zapłonął, co oznaczało że dziwny mężczyzna z jego drużny go okłamał.

Oczy wszystkich wokoło zwróciły się na Tenshiego. Dwóch bandziorów spojrzało na niego z przerażeniem, zaś chemik zerknął na aniołka badawczo.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-03-02, 15:24

Tenshi sam nie wiedział co się stało, albo przynajmniej, co się stało z nim samym. Coś, co prawdopodobnie on spowodował uratowało mu życie oraz zatrzymało lot przeklętej strzały. Czymkolwiek to coś było, miało jakiś związek z metalem oraz z piórami, może również z ptakami. Te fakty wydały się jednak Tenshiemu mało istotne, zupełnie tak jak i przerażenie w oczach dwójki bandziorów. Jego spojrzenie w pierwszej chwili przyciągnęła strzała, następnie zaś Chemik. Mężczyzna w cale nie zamierzał spalić chłopskiego domu... a to oznaczać mogło kilak rzeczy. Najbardziej prawdopodobna z nich była jednak bardzo niepokojąca.

Tenshiemu już wcześniej przez głowę przeszła myśl, że cała ta misja to wyłącznie jakiegoś rodzaju wyzwanie. Potrafił odnaleźć kilka lub nawet kilkanaście rzeczy, które Yumi mogła by w ten sposób osiągnąć. Tym razem prawdopodobnie chciała sprawdzić Izdurbala w warunkach bojowych, być może również osiągnąć efekt podobny do tego, jaki udało się jej osiągnąć - zmotywowanie Tenshiego do wspięcia się na szczyt możliwości oraz przekroczenie takowego. Jeśli jego domysły były prawdziwe, to shinigami będąca jego przywódczynią była o wiele bardziej bezwzględną osoba niż się spodziewał. W końcu jeśli to wszystko było farsą, to w tej farsie mogli zginąć ludzie. Wszakże Yumi nie mogła być pewna, jaki efekt odniesie przyparcie Izdurbala do muru. Ostatnio skończyło się to rozszarpaniem na strzępy wielu pomniejszych istot oraz prawdopodobnym pokaleczeniem potężnego hollowa. Tym razem też mogło się skończyć krwawą jatką... na chłopach.

Tenshi oszołomiony swoimi przemyśleniami odwrócił z wolna głowę w stronę swojego prawego ramienia. Poszukiwał spojrzeniem dziwacznego, srebrnego czegoś które powaliło napastnika i osłoniło budynek przed strzałem w czasie krótszym niż jedna sekunda.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-03-16, 00:22

[ jak już będę miała to wrzucę rysunek ]

Na jego ramieniu znów pojawiło się uczucie ciężaru. Kiedy na nie spojrzał dostrzegł nic innego jak naramiennik. Był prosty, dwuwarstwowy, zdobiony po brzegach ciasno przytwierdzonymi krótkimi piórami w barwie szarości. Sam metal miał również dziwną fakturę. Żyłki, delikatne zgrubienia i wklęsłości sprawiły że wydawało się że są w nim odciśnięte pióra. Na samym środku wyższego naramiennika widoczny był filetowy, mętny kamień szlachetny.
Naramiennik przytwierdzony był do ciała chłopaka dwoma pasami skóry.

Gdy chłopak podziwiał co pojawiło się na jego ramieniu, napastnicy starali się oddalić. Na to jednak zaradził chemik. Mężczyzna rzucił sprawnie dwa zaklęcia. Uciekinierów ciasno oplotły warstwy grubego papieru, który zwykle był następstwem użycia Reidou.

Chemik chwile później sprawnie zeskoczył z dachu, ruszył ku aniołkowi. W ręce wciąż trzymał łuk - Później poniesiesz konsekwencje, teraz zajmij się poszkodowanym... Musi żyć do przesłuchania. - jeśli był zdziwiony całym zajściem... to nawet nie dał po sobie tego poznać.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-03-16, 00:41

Tenshi spojrzał na chemika z nieszczególnie zadowoloną miną. Na jego twarzy widać było już ponownie typowe znudzenie. Chłopak naprawdę nie miał ochoty na to wszystko. Wolał by usiąść spokojnie w cieniu jakiegoś drzewa zdrzemnąć się przez kilka chwil, albo też poleżeć w łóżku. Zapewne w prost tego nigdy nie przyzna nawet przed sobą, ale wolał by również pokłócić się trochę z rudym goblinem i uprzykrzyć jej trochę życie... a później być może coś dla niej ugotować. Iz był w sumie w głębi duszy osobą altruistyczną, choć była to ta mroczna, ukrywana głębia oficjalnie zapomniana i nieistniejąca. Teraz jednak musiał zrobić coś zupełnie innego.

Zmęczony młody shinigami zapewne nie czuł się najlepiej, niemniej obecnie musiał się skupić. Podszedł niezbyt zgrabnie do rannego chłopa i przyklęknął nad nim. Następnie zaś wyciągnął w jego stronę dłonie i skupił się na zaklęciu. Musiał zmusić się do użycia czaru leczącego, tak silnego jak tylko był w stanie z siebie wykrzesać. Zamknął więc oczy by łatwiej było mu się skupić i zaczął próbować wykorzystać resztki swojego reiatsu w jak najskuteczniejszy sposób. Zapewne później będzie miał czas martwić się o konsekwencje, teraz mógł co najwyżej spróbować zrobić wszystko co mógł dla tych ludzi... dla tych ludzi, którzy jeszcze kilka chwil temu chcieli go zabić, gdy Iz chciał uratować ich życie.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-03-16, 12:03

Do chłopaka zaczęły powracać wszystkie bóle, które przeżywał przed całym tym zamieszaniem z "Harpią" Głowa powoli zaczynała huczeć bólem, zaś zawroty i kolorowe iskry na nowo opanowały jego świat. Czuł się pobijany i zmęczony... Tak bardzo zmęczony. Mimo to wykrzesał jednak z siebie na tyle siły aby pomóc swojemu oprawcy. Dla większości ludzi było by to zapewne nie logiczne... Tenshi nie był jednak logiczną osoba. Inteligentną tak, ale nie logiczną.

Przyklęknął nad człowiekiem, wyciągnął do niego ręce, i rozpoczął rzucanie zaklęcia które miało mu pomóc. Chłopak był już jednak potwornie wykończony. Gdy tylko raietsu zaczęło wypływać z jego ciała świat mocno mu zawirował, w jednej chwili feeria kolorowych iskier zatańczyła mu przed oczami żywego walca... Późnij nastała ciemność. Poczuł jeszcze jak na coś opada... A później ? Później nie czuł nic, nastała słodka ciemność. Pogrążony w niej nie czuł nic, bólu, upływu czasu ani zmęczenia.

Sam nie wiedział kiedy w tej ciemności pojawił się ciepły dotyk i znajomy mu zapach zapalonych świec. Później dopiero otworzył oczy. Znajdował się w niewielkim pokoiku, było ciemno. Mrok rozświetlała jedynie jedna świeczka leżąca obok na szafce. Chłopak leżał na łóżku był spragniony i głodny. Nie miał pojęcia gdzie był... Chociaż po praktycznym wystroju mógł się domyślać że to baraki XII lub II.

[+ 10 HP i + 14 rei]
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-03-16, 14:06

Tenshi zaczął się z wolna przyzwyczajać do budzenia w dziwnych, nieznanych miejscach po utracie przytomności podczas misji. Odkąd pamiętał większość jego zadań kończyła się właśnie w ten sposób. Ba, w ten sam sposób nawet został shinigami. Na samo wspomnienie tamtej chwili rozległa blizna po oparzeniach znajdująca się na plecach zaczęła upiornie swędzieć. Tak, najwyraźniej wspomnienia potrafiły rzucać na ludzi klątwy swędzenia. Tenshi stwierdził, że powinien zbadać naukowo ten proceder celem wykorzystania bojowego. Być może dzięki temu był by w stanie zmuszać pustych do maniakalnego drapania się podczas walki?

Opuszczając bezsensowne rozmyślenia Tenshi postanowił otworzyć z wolna oczy i rozejrzeć się. Następnie zapewne stwierdził, iż wstawanie nie ma sensu. Co prawda był ciekaw, czy zdołał choć trochę pomóc swojemu oprawcy... no ale nawet gdyby wstał, to co w ogóle mógł zrobić? Wszystko, co było ważne musiało mieć miejsce przynajmniej kilka godzin temu. Teraz jego dodatkowy wysiłek nie mógł by odnieść żadnego efektu. Zamiast tego postanowił więc zmrużyć oczy jeszcze na chwilę, nie koniecznie żeby zasnąć, choć wydawało się to opcją całkiem akceptowalną. W końcu dobra drzemka jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziła, prawda?

Dopiero po kolejnych chwilach odpoczynku Tenshi zamierzał zerknąć na swoje ramię, by stwierdzić czy nadal nosi na nim pancerz. Gdyby tam był, zapewne leniło by się o wiele mniej wygodnie i należało by ułożyć się troszkę inaczej. Po pobudce lub też jakimś pół godziny słodkiego lenistwa Iz postanowił z wolna badać gdzie jest i w jakim jest stanie. W pierwszej kolejności chciał upewnić się co do swojego stanu zdrowia oraz odzienia, następnie miejsca położenia. Pierwsze dwa aspekty sprawdzić można było prosto, zerknąć na siebie i stwierdzić jak to wygląda, ot co. Co do trzeciego, to wymagało nieco więcej wysiłku. Chłopak zamierzał powoli i z ociąganiem wstać i wyjść z sali w poszukiwaniu kogoś lepiej poinformowanego. W razie istotnych ubytków w odzieniu zapewne chłopak opatulił by się kocem.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-03-30, 01:31

Na ramieniu młodziana nie spoczywał żaden pancerz, miast tego nieopodal na stoliku leżała jego katana - a przynajmniej tak się domyślał. Broń bowiem opatulona była fioletowym, jedwabnym pokrowcem. Jeśli tylko chciał mógł dobrać broń.
Co do stanu zdrowia... Cóż chłopak był osłabiony, czuł się zmęczony. Tak jak by dopiero co skończył ciężką, wielogodzinną prace przy wycince drzew. Po zerknięciu okiem na siebie stwierdził że jest w prostym jedwabnym kimonie, głowa na czole była lekko owinięta bandażem.

Gdy wyszedł szybko doszło do niego że jest pilnowany przez dwóch rosłych panów chyba z piątego udziału. Jeden, o nieco bystrzejszym spojrzeniu zerknął na niego. - Tenshi-sannn jak dobrze że wstałeś, zapewne zamierzasz się przejść ? Potowarzyszymy Ci i zaprowadzimy Cie na spacerek do Yumi-sama - opór nie miał w ich przypadku dużego znaczenia. Mniej lub bardziej przyjemnie doprowadzi chłopaka do jednego z pokoi baraków XII.
Owe pokoje zarezerwowane były dla istotniejszych członków oddziału. Jeden z mężczyzn zapukał, później otworzył drzwi i wskazał chłopakowi wejście.

W środku panował półmrok, sam pokój był spory i wyposażony w wiele niepotrzebnych sprzętów takich jak drogie wazy, czy pamiątki ze świata żywych.
Yumi siedziała spokojnie przy stoliczku odziana... no właśnie. Prawie odziana... Nosiła bowiem na sobie dosyć skąpą koszule nocna ze świata żywych. Była materiałowa, koloru różowego , ale sięgała jedynie no połowy ud.
Czytała coś z kartek które trzymała w dłoni... Kiedy chłopak wszedł zerknęła prosto na niego i uśmiechnęła się lubieżnie - Ahhhh Tenshi san proszę... Wejdź. Oh tak wejdź... - Obróciła się lekko w jego stronę - wskazała mu łóżko, które również pochodziło ze świata żwycyh. Było duże i ubrane w czerwoną pościel - siadaj skarbie
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-03-30, 12:19

Tenshi wziął katanę i bez słowa ruszył za "Panami". Zapewne niewiele mógł by im powiedzieć, był nieco zbyt zmęczony by nawet próbować walki. Co prawda nie podobało mu się w cale to, gdzie miał trafić. Niespecjalnie miał ochotę na spotkanie z Yumi, choć w rzeczywistości i tak przecież musiał je odbyć. Zapewne normalny człowiek miał by jej coś do powiedzenia, ale Tenshi wolał by po prostu zignorować fakt, że złamał rozkazy.

Miejsce, do którego miał trafić okazało się być i tak lepsze, niż miejsce do którego rzeczywiście trafił. Zdecydowanie nie podobał jej się wystrój, nie podobał mu się też strój właścicielki a najbardziej nie podobał mu się jej uśmiech. Oczywiście męska część jego duszy zaprzeczała by tym słowom. Zapewne mówiła by, że podoba mu się strój i uśmiech, a wystrój w takich warunkach jest kompletnie pomijalny. Prawda była jednak taka, iż w tej chwili strach zwyciężał w jego głowie nad pożądaniem. Ta dziewczyna najwyraźniej świadomie wysłała go w miejsce, gdzie nie mógł się dobrze sprawdzić. Gdzie pewnym było, że przyjdzie mu złamać rozkaz. Teraz zaś przyjmowała go w zasadzie w bieliźnie strojąc słodkie uśmieszki. To zdecydowanie nie wróżyło niczego dobrego.

Twarz Tenshiego zapewne nie drgnęła, bowiem gdy kogoś opanowuje przerażenie mięśnie mają zwyczaj tężeć. Mimo to starał się jak mógł udawać znudzonego. Przechylił więc głowę na przód i oparł się oburącz o ukrytą w pokrowcu katanę niczym o laskę.

- Dzięki, ale raczej sobie tutaj postoję. - Burknął cicho, pod nosem, ledwie słyszalnie. Bał się, a do tego nie mówił wiele od ładnych kilku godzin. Wyschnięte gardło i spierzchnięte usta dawały o sobie znać. Następne słowa wypowiedział jednak już pewniej. - Coś ważnego? Jak nie do idę... mam sporo roboty.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket102/290Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket41/156Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-03-30, 21:45

Dziewczyna uśmiechnęła się szerzej, nieco bardziej złowieszczo. Wciąż jednak uśmiech był kuszący i lubieżny... Był niebezpieczny i hipnotyzujący. Nawet Tenshi poczuł coś na kształt przyjemnego dreszczu który przeszył jego dolną partię pleców. - Co tam mamroczesz Skarbku ? - skomentowała słysząc jego burczenie pod nosem. Słysząc kolejne słowa z wolna wstała - Siadaj... Albo wyjdź, ale pójdziesz prosto pod pluton egzekucyjny razem z tymi wieśniakami... Rób co mowie - Przesunęła lekko czerwonym, długim paznokciem po biurku. Ruszyła w kierunku łóżka, poruszając przy tym biodrami z lewa na prawą. Stanęła przed łóżkiem i wskazała nań dłonią.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket89/100Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Pbucket161/168Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty_bar_bleue  (161/168)

Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty2014-04-06, 20:07

W głowie Tenshiego strach walczył o lepsze miejsce z pożądaniem. Na szczęście chłopak zdecydowanie nie był odważny, należał raczej do tych, co to odpuszczają gdy widzą zbytnie ryzyko... przynajmniej jeśli nie chodziło tutaj o obronę innego człowieka. By lepiej poradzić sobie z mimiką oraz zachowaniem Yumi chłopak opuścił głowę spoglądając niemalże na swoje własne stopy. Następnie zaś ziewnął głośno by kupić sobie kilka chwil na uspokojenie gonitwy myśli a następnie podrapał się po pośladku, by uspokoić dziwaczny dreszcz. Mimo wszystko jednak nie ruszył się jeszcze w stronę łóżka. Gdyby Yumi chciała go zabić, za to co zrobił.. cóż, już by nie żył. Mógł więc przez kilka kolejnych sekund zachowywać się z godnością.

- Masz mnie, ja to wiem i ty to wiesz. - Odrzekł w końcu nadal spoglądając w dół. Tak było przecież o wiele, wiele łatwiej. Nie musiał w takim wypadku walczyć z widokiem, jaki stanowiła Yumi. - W takim wypadku powiedz po prostu czego ode mnie chcesz. Naprawdę nie mam siły na takie gierki.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Kawalerka Izdurbala Tenshi   Kawalerka Izdurbala Tenshi - Page 9 Empty

Powrót do góry Go down
 
Kawalerka Izdurbala Tenshi
Powrót do góry 
Strona 9 z 14Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 14  Next
 Similar topics
-
» Kawalerka Sven'a
» Tenshi Shinsu
» Izdurbal Tenshi [Shinigami]

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Soul Society :: Seireitei :: Tereny Mieszkalne-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje