Unikatowe umiejętności

Znaczy wątpię, by ktokolwiek na forum osiągnął tego rodzaju mistrzostwo w czymkolwiek...

...wiadomo, że każda rasa ma w jakiś sposób zdolności które są unikatowe. Jednak w shounenach często pojawia się motyw "unikalnej techniki" bądź przynajmniej jakiegoś odłamu unikalnego, a przynajmniej bardzo rzadkiego gdy osiągnęła już jakiś poziom (Na przykład jakaś odmienna forma shunpo, jako najbardziej banalny przykład)

Dlatego chciałbym zasugerować (Prawdopodobnie na razie zupełnie martwą) możliwość, by po osiągnięciu względnego mistrzostwa w jakiejś dziedzinie postać mogła zacząć opracowywać swój własny odłam/umiejętność bazującą na niej. Oczywiście przy konsultacjach z MG/Adminem.

Taka luźna sugestia. Pomyślałem, że mogłoby to być ciekawe.

Jak dla mnie to nie musi być takie trudne do osiągnięcia. Weźmy, choćby taką umiejętność od shinigamich związaną z ulubionym zaklęciem. Moim zdaniem powinna ona danemu maniakowi kidou pozwalać na kombinowanie z nim, ulepszanie go, zmienianie itd.

Jeśli mogę się tu wypowiedzieć, chciałbym to teraz uczynić:

W zasadzie Bleach to wciąż świat anime. W takich światach "własną techniką" nazywano wymyśloną przez siebie sekwencję ruchów bronią, dajmy na to Kimmimaro z pierwszego sezonu Naruto - tworząc sobie ten kościany sztylet robił szybką sekwencję ataków, którą nazywał Tsubaki no Mai (chyba Kameliowy Taniec, z tego co pamiętam). Ten motyw unikalnej techniki nie koniecznie musi być trudny do osiągnięcia. Dusza, która posiada zdolność do manipulowania ogniem, mogłaby stworzyć technikę, którą na przykład długo kumuluje w postać ogromnej kuli ognia, którą rzuca. Oczywiście wraz z motywem unikalnej techniki, musi też pojawić się motyw koncepcji i trenowania techniki. Bo to nie mogłoby być tak, że postać pomyśli ,,O! Zrobię superpotężną technikę, którą teraz wymyśliłem!", po czym jej używa.

To tyle, jeśli chodzi o moje zdanie.

Podpisuję się pod powyższym.
Od siebie dodam, że wszyscy shinigami uczą się wspólnego stylu walki, lecz sposób walki indywidualnego shinigami jest, cóż, indywidualny. Wzrost, waga, długość kończyn, giętkość takowych, etc. są tym co sprawia, że ludzie dobierają sobie takie i takie techniki. Ot, mają do tego predyspozycje fizyczne. Oczywiście nie wpadliby na to, gdyby o tym nie pomyśleli, bądź byliby utalentowani w danej dziedzinie. Albo wynieśli to doświadczenia, że obejrzeli kogoś wykonującego jakąś technikę oraz stwierdzili: chcę się tego nauczyć.

Coś jak Naruto tworzący własne wersje Rasengana, wynikające z tego, że nie potrafił wykonać poprawnie oryginalnej techniki.