Koncepcja umiejętności

Kamys Tsuki napisał:

>.> nie chce mi się z tobą kłócić , nie mam do tego humoru a i tak się nie zrozumiemy... bo jak się zdaje nigdy się nie rozumiemy ; >

Koncepcja jest gracza (a przynajmniej rusztowanie), reszta zależy od mistrza. Gracz wybiera ziarenko MG kwiat jaki się wykluje. Ziarenko musi jednak zostać zaakceptowane.

Dalej, jeśli chcesz ze mną rozmawiać to proszę załóż odpowiedni temat, lub napisz na PM. Wszystkie następne offtopy w tym temacie będę usuwać. Dziękuje za uwagę.

Wedle życzenia.

Według mnie za bardzo mylisz pewne pojęcia. Dyskusja =/= kłótnia. A wymówka, że nie masz akurat do tego humoru nie powoduje, że z automatu masz rację.

Może inaczej. Przedstawię pewien algorytm działania

1. Gracz wymyśla umiejętność
-Postać nie zdaje sobie z niej sprawy? Nie ma zatem problemu, szczegółową obecną skalę mocy umiejętności może uzgodnić z MG. Koniec tematu.
-Postać zdaje sobie z niej sprawę? Punkt 2
2. Gracz pisze historię uwzględniając tam swoją umiejętność.
-Przesadził z mocą? MG zwracają na to uwagę, powinien uzgodnić to z głównym adminem. Jak to uzgodnią, szoruje zmieniać kp/wszystko zostaje bez większych zmian
-Wygląda na to, że jest w porządku? Patrz pierwszy podpunkt punktu pierwszego.

... nie wydaje mi się, żeby to było zbyt skomplikowane. Moc gracza polega na strzelaniu promieniami z dłoni - ma 40 punktów Reiatsu z czego jakieś 5 kontroli, przez co ich moc jest ograniczona. Jeszcze inna polega na zaburzaniu bądź zmienianiu siły grawitacji na danym obszarze - wiadomo, że na początku to nie będzie zbyt silne, jednak w pewnym momencie może po prostu przygwoździć oponenta do ziemi bądź pozwolić sobie na latanie. Jeżeli jest dobra komunikacja gracz-MG, wszystko powinno iść gładko. Ale skoro z tego robiony jest problem to znaczy, że w tej materii on występuje.

Jakieś uwagi co do mojego toku myślenia? Bo chyba po prostu mnie nie zrozumiałaś, bo i ja mówię, że koncepcja zależy od gracza i Ty, a moc bardziej od MG.

Ekku jeśli masz dziś nastrój obojowy i chcesz coś/kogoś atakować to proszę bardzo wyjdź na ulice. W żaden sposób nie twierdze że mam racje. Świat bleach nie został wymyślony przezemnie, a PBFa nie zakładałam, ale tak się jednak teraz składa że ostanie słowo należy w tej chwili do mnie a nie do Ciebie. Tym bardziej że jeśli mnie pamięć nie myli ja jestem twórczynią aktualnego wyglądu klasy duszy.

Fakt że myślimy w tym wypadku podobnie ale wciąż się nie rozumiemy i wiem że się nie zrozumiemy.

Ale wiem jedno, twój algorytm mi się nie podoba, bo jeśli przeholuje z umiejętnością w historii to będzie musiał poprawiać i historię i skilla... A jeśli zapyta na początku, poradzi się, tak jak zaproponowałam panu przez którego ta dyskusja się pojawiła, to do poprawy będzie mniej.
Pewnie wciąż się nie rozumiemy.

Kamys Tsuki napisał:

Ekku jeśli masz dziś nastrój obojowy i chcesz coś/kogoś atakować to proszę bardzo wyjdź na ulice. W żaden sposób nie twierdze że mam racje. Świat bleach nie został wymyślony przezemnie, a PBFa nie zakładałam, ale tak się jednak teraz składa że ostanie słowo należy w tej chwili do mnie a nie do Ciebie. Tym bardziej że jeśli mnie pamięć nie myli ja jestem twórczynią aktualnego wyglądu klasy duszy.

Chyba coś mi umknęło, bo jeszcze wczoraj spokojną dyskusję nie nazywało się personalnym atakiem na kogoś. Jak jest różnica zdań to nie chowa się głowy w piach tylko się rozmawia by dojść do jakiś wspólnych wniosków. Ale jeżeli z miejsca ktoś jest WSZYSTKIEMU na nie i wszelkie uwagi traktuje jako personalny zamach na swoją osobę... to moim skromnym zdaniem dana osoba zasługuje na miano "apodyktycznej". Sama mnie sprowokowałaś więc nie płacz, że jestem niedobry i w ogóle.

Ale tu Cię zaskoczę - zrozumiałem co miałaś na myśli! Jedyne co mi się w tym nie podobało jest to, że z tego co powiedziałaś wychodzi na to, że już z założenia dana umiejętność ma być słaba. A z naszej dyskusji wynika, że ma być słaba ZAWSZE. Nie dyskutuje z tym, że na początku musi być nie za silna, ale obawiam się jednej rzeczy. Że dojdziemy do takiej sytuacji, gdzie MG nie zatwierdzi KP dlatego, bo umiejętność w pewnym momencie może być za silna, nieważne, czy będzie to po pół roku gry czy po dwóch latach, a znając Twoją politykę możemy do tego dojść. Trzeci personalny odnośnik dzisiaj, bynajmniej nie obraźliwy.

Najbardziej mnie w tym wszystkim boli Twoje podejście do dyskusji, bo bierzesz to za bardzo do siebie. Tak nie powinna się zachowywać osoba na wysokim stanowisku... już wiem, co zaraz napiszę. "Jak nie pasuje to mogę odejść, proszę bardzo"

...ja Cię nie zatrzymuje. Doceniam Twoją pracę, ale byłoby dobrze byś zmieniła podejście bo robisz niepotrzebną spinę.

Z założenia umiejętność duszy ma się rozwijać wolniej niż zdolności shinigami, i do tego samego wniosku doszłam kiedy pisałam dusze i każdy wtedy się z tym zgadzał, co oznacza że z zainteresowanymi MG i graczami doszłam do poszumienia. Podałam nawet pewien bardzo logiczny powód. Dusza szybciej dostaje skile ale wolniej je rozwija... Stosunkowo szybko z założenia ma się uczyć nowych (może posiadać kupę skilli słabych i jeden rozwijać mocniej).

Jeśli chcesz jeszcze raz przytoczę ten sam argument. Jeśli dusza rozwijała by się szybciej (a już szybciej dostaje umiejętności, bo shinigami musi jeszcze zana dostać i go odkryć...), to po co komu shinigami do ochrony SS i czysznia hollow skoro silniejsza byłaby niewyszkolona dusza ? Wtedy było by najlepiej olać nauki shinigami... A to oni są kastą rządzącą i walczącą.
Dlatego umiejętność początkowa musi być słaba i musi się wolno rozwijać. A żeby dusza nie byłą pokrzywdzona tym że Shinigami mają zaklęcia dajemy im możliwość szybkiej nauki kolejnych małych skilli, żeby mogli je przykładowo połączyć w przydatne kombosy.

To pisze tylko w woli przypomnienia.

Sadze że doszliśmy do jakiegoś konsensusu Ekku ? Czy jeszcze trzeba coś obgadać jeśli chodzi o początkowe skille do KP ?

Może być, chociaż mówiłem trochę bardziej ogólnie i to pewnie było źródłem naszego nieporozumienia. No ale ok, spoko, już wszystko wg. mnie zostało wyjaśnione.

Powiem tak, pomysł Kamys jest o tyle lepszy, że jeśli koncepcja i skala umiejętności zostaną przedstawione i zaakceptowane na samym początku to nie trzeba później zmieniać całej KP, spójrz na to tak ekkusu, jeśli punktem głównym w kp gracza, jest np. " i w chwili ostatecznego zagrożenia wyzwolił siebie siłę która zniszczyła most, zabiła jego rodzine i od tej chwili poprzysiągł sobie opanować ją i używać dla dobra społeczności by odpokutować swoje winy" to odrzucenie skilla niszczy CAŁY KONCEPT POSTACI. Do tego wasza dyskusja jest o tyle dziwna, że przynajmniej w moich oczach oboje mówicie dokładnie to samo
-Ekkusu- pewnie, że umiejętność na starcie jest słaba ale potencjalnie jest b. potężna- ktoś kto zaczyna od przesuwania telekinezą puszek może skończyć na przesuwaniu mostów tyle, że dopiero w toku historii, na tej samej zasadzie gracz shinnigami nie może opisać pokonania setki pustych.
Jedyna różnica pomiędzy tobą a Kamys zasadza się na idei "czy dać skilla MG do oceny" otóż chyba warto dać, bo co jeśli ktoś wybierze sobie skilla który na starcie jest zbyt potężny i nie może być w sposób logiczny osłabiony (np. nieśmiertelność(nie stopniuje się), podróżowanie w czasie(tutaj nawet jeśli dozwolisz na podróż w granicach 10 sekund to w walce oznacza to władze absolutną, czy boskie postrzeganie?) jeśli ktoś oprze całą swoją historię o skill "nieśmiertelność" który nie zostanie zaakceptowany to później musi pisać i tworzyć koncepcje postaci od nowa co może być irytujące, więc moim zdaniem jest to dobre i dla graczy i dla mg

Dobra to się ciesze, przepraszam za siebie... Trochę mam dziś agro jak się zdaje, ale często mi się zdarza jak muszę siedzieć z rodziną >.>... Jeszcze raz Dzięki i przepraszam. Jak wyjaśnione to dobrze.