Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Posterunek północny

Go down 
3 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket46/370Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket1847/6190Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-03, 12:02

02#470

Przerażający atak poleciał w stronę Mane, do której jeszcze nie skończyłem mówić. Niestety ona nie zdołała go sparować, czy uniknąć i wielki oszczep energii duchowej wbił się,  w jej pierś o ona osunęła się na ziemie. Nie miałem czasu, żeby się zastanawiać, czy koleżanka jeszcze żyje, miałem taką dużą nadzieję, że jeżeli uporam się z quincy dostatecznie szybko Momi przy pomocy kaido uleczy ją do takiego stopnia, że przeżyje kolejny dzień. Niszczyciel wpadł w furię i nawet nie zastanawiał się zbyt dużo nad tym co się dzieje, po prostu strzelałby zabijać, zdążyłem postawić zasłonę, która została roztrzaskana momentalnie z pociskiem i przystąpiłem do realizacji naszego planu naprędce.
Nie wiedziałem, czy to, co obmyśliłem, w której chwili zda egzamin, ale warto było spróbować, bo w końcu tylko tak mogliśmy jakoś pokonać tę niedorzeczną moc latania. Nie czułem przesadnej złości czy gniewu, byłem rozsierdzony, ale nie zaślepiony. Wybiłem się mocno i chciałem jak najszybciej skrócić jego życie cios, cięcie spadło idealnie przez blok na jego głowę, ale nawet pomimo tego niszczyciel zdołał się jeszcze wycofać przed ostatecznym uderzeniem.
Chciałem go wykończyć, ale nie miałem nic twardego pod sobą w tym momencie, aby dopaść go, migoczącym krokiem i zacząłem spadać, kiedy naukowiec postawił kolejną kładkę pod moim stopami, nie byliśmy jeszcze z grani i Momi nie nadążał najwidoczniej za moimi ruchami, ale to nic nie szkodzi. Od razu jak poczułem utwardzone podłożę, odbiłem się bardzo mocno przy pomocy shunpo, żeby białowłosy wróg znalazł się jak najszybciej w zasięgu mojego miecza. Wiedziałem, że jak tylko poczuje ból, od razu będzie chciał uskoczyć dlatego, postanowiłem wykonać mocne pchnięcie w jego tors, nawet gdyby spróbował znowu się wycofać pozostaniem w nim wielki otwór, przez który będą wypływać jego siły witalne.


Szybkość +27
Zreczność +27
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posterunek północny - Page 2 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-03, 14:23

Quincy nie miał zamiaru się wycofywać. Od razu przystąpił do tworzenia strzały, przy czym jego ruchy nabrały szybkości. Kisuke zdołał zniwelować tą przewagę wybijając się przy mocy shunpo.
Mignął w stronę wroga i tak stanęli ze sobą w oko w oko. Był wściekły, to na pewno. Krew zdążyła zalać już połowę jego twarzy. Puścił cięciwę, wyprowadzając atak odrobinę szybciej od Kisuke zmuszając go do dramatycznego przejścia z akcji ofensywnej do defensywy. Zblokował strzałę zanpakuto. Pocisk eksplodował i jego błękitne odłamki wbiły się w ramiona shinigami. Jeden z nich zadrasnął policzek.
Nie mając się z czego wybić Kisuke zaczął opadać. Żadna nowa kładka nie pojawiła się pod jego stopami, lecz nim zdążył opaść na tą wcześniejszą wydarzyło się kilka rzeczy.
Wpierw usłyszał Manę, krzyczącą "Geki!". I czerwona aura unieruchomiła quincy. Kisuke opadł na kładkę. Przeciwnik już zaczął wyzwalać się poprzez uwolnienie presji. Jego energia nie była tak duża jak Kyoraku, czy choćby Many, ale przeciw niskopoziomowemu zaklęciu wystarczała. Wtedy jednak dołączył się Momi.
- ...numer sześćdziesiąt jeden - Rikujou Kourou!
Sześć płyt reiatsu zmaterializowało się wokół quincy unieruchamiając go znacznie skuteczniej niż geki.
- Wykończ go! - krzyknął Momi.

[ - 22 PŻ, - 59 PR ]
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket46/370Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket1847/6190Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-03, 18:25

02#471
Nawet z zalaną twarzą przez krew przygotował się na mój atak i zamierzał dać cios za cios. W ostatniej chwili zareagowałem i zasłoniłem się mieczem, ale niestety strzała wybuchła i jej odłamki ugodziły mnie w ramiona, poczułem bardzo nieprzyjemne ukłucie, ale ból nawet w połowie nie był tak dotkliwy, jak ten, gdy oślizgły pusty przebił mi plecy. Wytraciłem całą wytworzony moment podczas skoku i znowu zacząłem swobodne upadanie, miecz trzymałem w gotowości, gdyby niszczyciel chciał rozstrzelać mnie jak kaczkę. Jednak to się nie stało, bo Mana dalej żyła i nawet spróbowała, chociaż na ułamek sekundy powstrzymać łucznika.
Wylądowałem na kładce, mocno uginałem się na kolanach i z mocny impetem wybiłem się do góry w stronę przeciwnika. W tym czasie Momi spętał wroga w wysokopoziomowym bakudo, którego nawet ja jeszcze nie znałem, ale już na pierwszy rzut oka, można było powiedzieć, że jest piekielnie skuteczne i pozbawione ograniczeń. Nie zareagowałem na krzyk naukowca, przecież nie musiał mnie instruować, co powinienem teraz zrobić, ale wiadomo ferwor walki i te sprawy. Wystrzeliłem niczym strzała do góry, przy lewym boku trzymałem miecz w niskiej postawie,  który nasycałem energią duchową, aby mieć pewność, że po kolejnym cięciu już się nie podniesie. Ciąć od prawego boku w stronę barku przez całą długość torsu, chciałem mieć pewność, że po tak głębokiej ranie po prostu umrze a może i nawet uda mi się go przepołowić, co wtedy rozwieje wszelkie wątpliwości. Jeżeli Quincy został unicestwiony i miałem pewność, że jest trupem, wracam do grupy i przyglądam się swoim towarzyszom.



Szybkość +27
Zreczność +27


Ostatnio zmieniony przez Aoto dnia 2022-11-06, 20:48, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posterunek północny - Page 2 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-05, 19:39

Kisuke ponownie odbił się od bariery Momi'ego. Zaczął przelewać reiatsu bezpośrednio do klingi, co oblekło stal złotą poświatą. Gdyby poświęcić więcej czasu mógłby uczynić następny atak jeszcze potężniejszym, ale quincy już podejmował próbę wyzwolenia. Uwolnił presję. Biała aura zaczęła uderzać w bakudo niczym fale w zaporę. Rikujou Kourou było jednak silnym zaklęciem, a quincy nie dysponował reiatsu umożliwiającym szybkie przełamanie.
Kyoraku ciął szeroko. Energia zmagazynowana w ostrzu została natychmiast wyzwolona, ale ciało quincy okazało się twardsze niż można było przypuszczać. Sieknęło krwią, lecz nie czerwoną, a jasnoniebieską i świecącą, jakby wypełnioną reiatsu. Kisuke ponownie zaczął opadać, zdążył jednak wyprowadzić jeszcze jedno cięcie. To były dwa mocne ataki, które powinny zakończyć walkę. Powinny.
W oczach białowłosego quincy nie było strachu, jedynie gniew i determinacja. Krzyknął.
- Bądźcie przeklęci shinigami!
Płyty reiatsu bakudo pękły i quincy przemieścił się do tyłu, nim jeszcze Kisuke zdążył ponownie wylądować na kładce. Żadne kolejne zaklęcie nie zostało rzucone przez Momi'ego czy Manę, co pozwoliło quincy na przygotowanie kolejnego ataku. Wycelował w Kyoraku, zaczął tworzyć strzałę, ale teraz jego ruchy były już zauważalnie wolniejsze. Białobłękitna jeszcze przed chwilą krew, która mocno już znaczyła ubiór łucznika, teraz ponownie stała się czerwona. Zaczął padać śnieg.
[ - 222 PR ]
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket46/370Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket1847/6190Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-06, 20:47

02#472

Można było powiedzieć różne rzeczy o tym quincy, ale na pewno nie był żółtodzióbem czy amatorem. Tyle razy już oberwał, a mimo to dalej podejmował walkę, powoli zaczynałem myśleć, że jest jakiś nieśmiertelny albo dopiero wyzionie ducha, jak zgładzi naszą trójkę i wcale mu niewiele brakowało, aby dokonać tego. Każdy z nas w mniejszy albo większy stopniu, odniósł jakieś rany, ale miałem nadzieje, że które zadałem niszczycielowi, były dotkliwsze niż te, które ja sam otrzymałem. Nie musiałem długo czekać na potwierdzenie swojej tezy, bo już na pierwszy rzut oka.
Jego ruchy stał się zdecydowanie wolniejsze, inaczej już dawno zarobiłbym kolejny strzał. Skupiłem wzrok na strzale, która chciał mnie uraczyć łucznik, zgiąłem nogi w kolanach i w momencie wystrzału wyskoczyłem w jego kierunku, i starałem się minąć strzałę o centymetr, ale tym samym zaskoczyć go i nie dać mu uciec. W czasie tego natarcia skupiłem duchową energię w placu i przejechałem po klindze własnego miecza, aby przygotować do wystrzału hadou Shippu Shinrai [84PR]  i jak tylko znajdę się kilka metrów przed nim, robię wymach mieczem, aby posłać w niego piorunującą falę. Która nie była główny atakiem, a miała go zająć na tyle, aby mógł z dużym impetem przebić jego klatkę piersiową mieczem na wylot. Cały czas próbuje monitorować wszystkie aury i sygnatury energii z naciskiem na niszczyciele, chce sprawdzić, czy uda mi się wykryć, w które miejsce zamierza się przenieść swoją techniką albo gdzie zacznie znowu lewitować. Jeżeli znowu ucieknie przy pomocy hirenkyaku stawiam przed sobą czerwona barier za pomocą bakudo 22 i wybijam się w jego kierunku, nim zdąży jakkolwiek się na to przygotować.

- Nie mam czasu, wyciszcie swoją energię duchową i musi się gdzieś przyczaić i rozeznać w sytuacji. - Poinstruowałem ich, mimo że nie byłem wyższym stopniem, to już miałem, nieco doświadczenia w walce i oleju w głowię, żeby jak najprędzej się stad ulotnić, bo w każdej chwili może pojawić się tutaj wsparcie wroga. Skupiam się na odnalezieniu jakiegoś miejsca, w którym będziemy mogli się przyczaić, a wróg nie zaskoczy nas tak jak ostatnio. W pierwszej kolejności musieliśmy coś zrobić z ranami Many, ona chyba najbardziej oberwała w tym wszystkim. Cały czas byłem w gotowości i swoim szóstym zmysłem ilustrowałem okolice, pomagając sobie przy tym samym węchem, gdy ktoś był w stanie oszukać moje umiejętności. 

- Powiedz mi Momi jak ty przeżyłeś ten postrzał w oczodół, bo nie wyglądało to dobrze? - Zapytałem go z ciekawości, jednak jeżeli był zbyt zajęty na kaido to nie chciałem mu przeszkadzać. Gdyby potrzebował w tym procesie dużej ilości energii duchowej, chętnie go wesprę, jeżeli potrafi wziąć ją ode mnie i uleczyć Mane. Nie pozostało nam nic innego jak czekać, aż motyl  wróci z jakimiś wytycznymi. Nie byłem gorliwym wyznawco tej trójki, ale spróbowałem wysłać do nich małe modlitwy, aby ostrzec ich przed niebezpieczeństwem. A na końcu również poinformować Koki i Chikaze o wypowiedzeniu wojny przez quincy.

Szybkość +27
Zreczność +27
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posterunek północny - Page 2 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-07, 15:43

Strzała przemknęła tak blisko, że Kisuke poczuł jej pęd na policzku. Minęli się jednak i teraz po wyskoku opadał ku quincy. Klinga zanpakuto zalśniła i zaczęła sypać błękitne iskry, gdy została wypełniona reiatsu o naturze przekształcanej przez inkantację. Machnął i fala porażającej energii pomknęła ku łucznikowi. Ten nie zdążył umknąć. Porażony wpadł w drgawki. Kisuke cały czas w powietrzu, chociaż nie umiał po nim stąpać to w przeciągu kilku sekund przeleciał dobre kilka metrów. Zmienił chwyt, wycelował sztychem w pierś quincy i pchnął.
Spadł na wroga, przebił go i teraz razem spadali ku ziemi. Krew buchnęła z ust quincy, na sekundę zdołał jeszcze skupić mętniejący wzrok na Kisuke. Poruszył słabo ustami:
- Żałosne...
To było jego ostatnie słowo. Uderzył w ziemię, amortyzując upadek Kisuke. Shinigami klęczał na quincy, dłonie nadal miał na wbitym w pierś zanpakuto. Pęd powietrza rozwiał jasne włosy quincy, które ułożyły się niczym aureola wokół głowy. Okrwawione usta lekko otwarte, oczy zamknięte. Jeszcze przed chwilą żywa gniewna twarz zastygła w wyrazie smutku i rezygnacji. Śnieg padał coraz gęściej.
Kilka metrów dalej na ziemi siedziała Mana. Dyszała ciężko, jedno oko miała zamknięte, drugie półotwarte. Czerwoną od krwi dłonią przyciskała ranę. Momi już do niej podbiegał, na powrót zapieczętował swe zanpakuto.
- To oczywiste! - sapnął na słowa Kisuke. - Potrzebuję kilku sekund na ustabilizowanie jej stanu.
- Nie chciałam uwalniać swojego głupiego shi kai - wyszeptała. - Tam w sąsiedztwie mieszka mała dziewczynka i...
- Oszczędzaj oddech! - syknął Momi. Zdecydowanie odciągnął dłoń dziewczyny od rany i przyłożył do niej własną. Zielona poświata spłynęła z palców naukowca. - Posterunek otacza tłumiąca bariera. Powinna wytrzymać na tyle by okolicznym żywym nic poważnego się nie stało.
Wyglądał na zmęczonego. Twarz lśniła od potu.
- Nie czytaliście instrukcji gigai? - Zerknął na Kisuke. Parsknął. - Gdybyście to zrobili wiedzielibyście, że najnowsze modele zostały wyposażone w odpowiednie środki chroniące nasze prawdziwe ciała. Co prawda system automatycznej katapulty zawiódł, ale w tej sytuacji okazało się to sprzyjającą okolicznością.
Ze szczątków domu wyszły gigai Kisuke i Many, a przed bramą zaczęli tłoczyć się ludzie. Może ich nie widzieli, ale co innego zrujnowany budynek. W oddali rozbrzmiewały syreny i jeszcze Kyoraku miał wrażenie, że dochodzą go niewyraźne dźwięki eksplozji.
- Jeszcze chwila - mruknął Momi.
Kisuke nie wyczuł w pobliżu żadnej wrogiej energii. Wykorzystał chwilę by zmówić pospieszną modlitwę i wtedy też powrócił jego motyl. Siadł na palcu szlachcica, który natychmiast usłyszał głos Soraty.
- Uciekajcie! W waszą stronę zmierza quincy. Nie próbujcie z nim walczyć. Wszystkie posterunki zaatakowane. Kapitan i porucznik walczą. Spotkajmy się w punkcie D2.
- Dobra, stan ustabilizowany - westchnął Momi. - Jaka sytuacja? - rzekł spoglądając na motyla.
Kisuke nie zdążył odpowiedzieć. Nad nimi rozbrzmiało hirenkyaku i dziesięć metrów w górze pojawił się kolejny quincy. Wielki i barczysty. Płaszcz łopotał na wietrze. Czapka z pięcioramiennym krzyżem, biały mundur, wysokie wojskowe buty. Szeroka gładko ogolona twarz o niedźwiedzich rysach i spojrzenie wbite w shinigami. Śnieg padał coraz to mocniej.


[ - 138 PR ]
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket46/370Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket1847/6190Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-11, 17:14

02#473

Jego ostatnie słowa zostały przerwane w połowie, ale i tak kompletnie nie obchodziło mnie jego zadanie czy ostatnia wola, był moim wrogie, który chciał uśmiercić mnie i moich towarzyszy, tak samo jak jego towarzyszka. Na szczęście tym razem okazaliśmy się silniejsi i nawet w starciu przeciwko przeciwnościom losu udało nam się zwyciężyć. Wróciłeś do cyklu, który tak bardzo chciałeś zaburzyć, chociaż twoja dusza raczej trafi na wiecznie potępienie. Podbiegłem do Many, która wyglądała jak siedem nieszczęść, dobrze, że to już był koniec i Momi znał się na kaido, może i ja powinienem się nauczyć jego podstaw?
Udało nam się przetrwać, mimo że walka nie była łatwa, czy wyrównana jednak brak mobilności w powietrzu był duży minusem. Czy zachowanie kobiety było słuszne? Czy powinniśmy się ograniczać w trakcie walki, z powodu ludzi świadomych duchowe. Oczywiście, że nie chciałem skrzywdzić żywych dusz, ale też nie mogłem cały czas zawracać sobie głowy maluczkimi, bo inaczej zginę i nie będę w stanie ich obronić.
- Mane.... Skup się na powrocie do zdrowia... Resztą ja się zajmę i wezmę na siebie odpowiedzialność za wszystko. - Ledwo mówiła, nie powinna teraz marnować siły na zamartwienie się, tylko walce o życie. Nie zamierzam się jej pouczać, czy uświadamiać, że mogła zginać. Ona sama dobrze zdawała sobie sprawę z tego, że dzisiaj mogła dołączyć do swoich martwych kompanów.
- Cóż, technologia czasem zawodzi, radary i alarmy również nie wychwyciły ich w porę.... Grunt, że jest coś takiego. - Odpowiedziałem krótko i nie chodziło tutaj, że nie przeczytałem instrukcji, tylko o to, że żadnej nie otrzymałem. Zająłem się zabezpieczaniem terenu, nie mogliśmy nigdzie się przemieścić tak długo, jak Mana nie będzie ustabilizowana. Momi był również wyczerpany, pewnie zużył już większość swojego reiryoku, sam też całkiem mocno naderwałem swoje rezerwy, ale nie czułem tak dużego zmęczenia, jak oni. Gdy otrzymałem wieści, nieco się wzdrygałem, byliśmy w patowej sytuacji, ale może jeszcze uda na się wycofać nim pojawi się tutaj wróg.

Usłyszałem dobrą wiadomość, że możemy już się przegrupować. Momi zadał mi pytanie, na które nawet nie zdążyłem odpowiedzi, a do moich uszów dotarł dźwięk hirenkyaku, czyli wróg pojawił się, nim zdołaliśmy się wycofać. Wyglądał na grubą rybę, która na pewno jest znacznie silniejsza niż jego towarzyszy, dodatkowo Sorato kazał nie walczyć z nim, ale nie damy rady już uciec przed nim, jeżeli jest taki silny to i tak dopadnie każdego z nas po kolei. Zwłaszcza że Momi i Mane już byli na granicy swojej wytrzymałości, więc nie było innej opcji, ja zatrzymać go tutaj i znaleźć moment, w którym będę mógł się stąd ulotnić.
- Bierz ją i uciekaj do punktu D2 tam spotkasz Sorate.... Ze mną będziesz walczył. - Odpowiedziałem krótko i całą uwagę przeniosłem na nowego przeciwnika, nie miałem jak go tam sięgnąć, ale o to będę się już martwił w trakcie walki. Sory Sorato, ale tego rozkazu nie wykonam, nie mniej mi tego za złe. - Sprawdzimy, ile warta jest to zabezpieczenie.- Wzburzyłem swoje złote reiatsu do granicy możliwości.
-Pochłoń cztery morza, oblecz się w kraniec niebios i odbij wszelkie istnienie. Katen Kyokoku!- Po uwolnieniu swojego zabójcy dusz skupiłem się na tym, aby zawiązać walkę z quincy i nie pozwolić mu na strzelanie do wycofujących się towarzyszy to przy pomocy swoich cięć wymiarowych, odbicia albo ataków z doskoku wymieszanych z bakudo Nawą.



Siła +24
Szybkość +28
Zreczność +23
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posterunek północny - Page 2 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-12, 13:43

Kisuke

Quincy poruszył się na słowa Kisuke. Obrócił głowę i splunął.
- Tak? W takim razie ciebie zabiję pierwszego. - Przywołał łuk, masywny i srebrny. - A oni będą na to patrzeć.
W tamtym momencie Kyoraku wzburzał swe reiatsu i wypowiadał inkantację, a Momi pomagał wstać Manie. Quincy wystrzelił. Stworzył strzałę w mgnieniu oka i nie poświęcając czasu na wycelowanie puścił cięciwę.  Katen Kyokoku jaśniało zmieniając formę, Kisuke miałby problem z obroną w tym momencie, ale to nie on był celem. Strzała poleciała ku jego towarzyszom. Nie było szans by zdołali jej uniknąć, ale pocisk sam z siebie rozproszył się. Deszcz drobinek reiatsu opadł na dwójkę shinigami niczym śnieg. I wtedy każda z świetlistych okruszyn zaczęła się rozszerzać zamieniając w krystaliczne lodowe zręby. Kisuke zakończył przywoływanie shi kai, a Mana i Momi byli uwięzieni w nieforemnej przejrzystej bryle. Zastygli, lecz ich oczy były ruchome. Wpatrywali się w Kyoraku w niemym przerażeniu.
- Ciesz się swoimi ostatnimi chwilami, czarny psie - chrząknął quincy tworząc kolejną strzałę. Tym razem wycelował w Kisuke...


Chikaze

Ujrzała rodzinne miasto otoczone przez biały mur z reiatsu, z którego niczym zamkowe wieże wyrastały pięcioramienne krzyże Wandenreich. Cała Karakura była zamknięta w tych jasnych objęciach, a w środku dział się chaos. Słyszała wycie syren, słyszała echa eksplozji, widziała w oddali rozbłyski na niebie i to w różnych częściach miasta. Śnieg padał gęsto.
Podążyła ku najbliższej walce, tam gdzie był Kisuke. Nie przeniosła się bezpośrednio obok niego, musiała poświęcić kilka cennych sekund na dotarcie na miejsce. I tam też ujrzała go. Stał w powietrzu nad wpół zrujnowanym domkiem jednorodzinnym. Przed jego bramą leżało kilku tubylców ubranych w kurtki i zimowe czapki narzucone na piżamy. Na tyłach ogródka zaś dojrzała martwego quincy - młodego białowłosego chłopaka leżącego na plecach. Przypominał okrwawionego anioła spadłego z nieba. Kawałek dalej w bryle lodu uwięzionych była dwójka shinigami - tęgi okularnik podtrzymywał drobną szatynkę.
Na ziemię obok właśnie opadała kolejna bryła, lecz ta już nikogo nie więziła. Jeszcze chwilę temu wyczuwała energię Kisuke, teraz nie czuła już nic.
Widziała natomiast jego. Rozpoznała go natychmiast, chociaż nie miał już bujnej brody drwala. Miał za sobą trudną przeprawę. Twarz i biały mundur miał solidne okopcone. Płaszcz podarty, zdmuchnięta czapka leżała gdzieś w ogrodzie. Ze skroni Baldrika Konrada von Fuchsa spływała stróżka krwi. Dyszał dość ciężko, w dłoniach trzymał srebrzysty łuk i właśnie odwracał się ku Chikaze.
- Ki diabeł? - warknął.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket496/510Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket6424/6942Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-13, 14:09

Ta walka była męcząca, ale głównie dlatego, że nie wiedziała jak do niej podejść. Gdy podeszła do tego bardziej bezwzględnie potyczka skończyła się błyskawicznie. Oby ten eksperyment później nie kosztował jej lub kogoś innego życia. Tak myślała gdy otwierała przejście do jej rodzinnego miasta, Karakury. Bała się tego co mogła tam zobaczyć. Jak się okazało słusznie.
Nie miała pojęcia co z tego wszystkiego widzieli żywi. Ale na pewno słyszeli eksplozje, dym, i zniszczenia. I śnieg. Znienawidzony przez nią śnieg który z każdą chwilą zdawał się opadać coraz intensywniej, jakby przypominając o jej początkach i tym, co zawsze się działo o tej porze roku. Czy potencjalny koniec świata również zacznie się o tej porze?
Nie miała czasu na rozmyślania. Czuła gdzie jest najbliższa walka i gdzie był młody Kyoraku. Przeniosła się tam tak szybko jak się dało. Na pewno widzieli martwych Quincy - widziała zgromadzenie. Czy zasłona upadnie? Po czymś takim trudno będzie wszystko to zatuszować. Jakie będą konsekwencje? I ilu niewinnych zginie przez to wszystko co się tutaj działo?
Dotarła. I uderzyła w jej pierś fala emocji, na którą się przygotowywała ale mimo wszystko się nie spodziewała. Kisuke nie był jedną znaną osobą która tu była. Mimo zmian w wyglądzie poznawała tą sylwetkę doskonale. Brat jej pierwszego nauczyciela, osoba, która wraz z Cerise wyciągnęła ją z więzienia, i której metody ćwiczeń stały się uosobieniem tego przez co przechodziła przez całe swoje świadome istnienie. Baldrik właśnie... nie miała pojęcia co zrobił, ale Kisuke już tu nie było. Zabił go, czy zdążył uciec? Może to efekt zęba? Ale nie wyczuła żadnej energii. Nie... nie wiedziała. Nie była pewna. Nie... Kurwa. Mać!
Nie mogła siebie oszukać. Wahała się. A absolutnie nie mogła tego robić bo wiedziała jak to się skończy. Czemu akurat tak szybko się tu pojawił? Przez to miejsce? Ilu jeszcze zostanie zniszczonych? Wtedy tam nie zdążyła, ale tutaj miała chociaż szansę kogoś uratować. Musiała się na tym skupić. Nie na tym co się stanie. To... nie skończy się dobrze, zwłaszcza dla śmiertelnych wokół. Ale czuła jak wzbiera się w niej gniew. Furia, która od początku ofensywy wzbierała się pod jej skórą. Wiedziała, że gdy wystrzeli na wierzch będzie to jak ropa z gorzącej się rany. I jeśli chciała uratować co się da...
Patrzyła na Baldrika. Ciało promieniało gniewem, była sztywna, a palce na mieczu były zaciśnięte do granic wytrzymałości. Usta były zwężona i niemal sine, ale oczy... pomimo gniewu który rozbłyskiwał w czerwonych oczach seledynowymi ognikami, miały w sobie dużo smutku. Wiedziała, że nie mogła stać bezczynnie.
-...przepraszam...-Wyszeptała jedynie. Czy przepraszała Baldrika, czy dusze które ucierpiały albo mogą ucierpieć przez to co się zaraz stanie? Może... Nie wiedziała. Smutek został całkowicie przesłonięty przez eksplozję furii, która w formie niebieskiego światła i unoszących się włosów zamanifestowała swoją obecność. Wszystkie frustracje, zmartwienia, żale i gniew znalazły swoje ujście w tej jednej chwili, wraz z krzykiem który wydobył się z samego dna jej płuc. Wystrzeliła do przodu z całych swoich sił (+62 szybkości) nie myśląc już o tym kto stał przed nią i co na jego temat myślała. Liczyło się tylko, by padł z jej ręki.
Widziała fragment tego co potrafił. I kiedyś i teraz. Był zmęczony, ale dalej piekielnie niebezpieczny. Dlatego oceniała ile czasu zajmie mu przygotowanie strzały i wystrzelenie jej. Dlatego szykowała się na skok Sensen, by wyminąć jego strzałę i znaleźć się tuż przed nim. Prawdopodobnie nie wie jak to działa, więc niech myśli, że udało jej się to wyminąć w trakcie szybkiego kroku. Cięła gdzie mogła, używając tyle energii z jej duchowego cięcia ile była w stanie. Chociaż jeśli mogła to celowała poziomym duchowym cięciem w okolice czoła, by krew opadająca na jego oczy przeszkadzała mu w walce. Swoim normalnym cięciem natomiast zamierzała utrafić rękę trzymającą łuk. Najpierw jak najbardziej należało go osłabić oraz nie dać mu wytchnienia, jednocześnie starając się unikać jego odpowiedzi. Musiała być cały czas blisko.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posterunek północny - Page 2 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-14, 14:31

Gniew zebrał ze sobą wszelkie smutki i żale niczym fala krwawego morza. Chikaze wypełniła energia, a mgiełka szału przysłoniła wzrok. Baldrik stworzył strzałę i wystrzelił. Dzięki sensen uniknęła bez problemu. Była szybka, szybsza od niego. Pierwsze cięcie poszło niżej niż chciała. Gdzieś w okolicach barku. Widziała, że chce się wycofać, ale zdążyła jeszcze ciąć kataną. Tors, trafiła w tors. Błękitna krew polała się.
Baldrik czmychał. Nie tworzył nowej strzały, zamiast tego dotknął swej rękawicy i tak słup reiatsu pochłonął go w całości. Jasna, czysta energia, sięgająca od ziemi po kilkanaście metrów wzwyż. Biały krzyż, podobny do tych otaczających Karakurę.
- Baldrik Konrad Von Fuchs, Sternritter "W" - The Winter.
Przedstawił się, gdy słup popękał i rozpadł się odsłaniając mężczyznę, z którego pleców wyrastały błękitne skrzydła, a nad głową niczym aureola unosił się pięcioramienny krzyż.
- To mi się łowy trafiły - mruknął tworząc strzałę.

[- 144 PR ]
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket496/510Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket6424/6942Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-14, 15:47

Moze by się poczuła źle za to, że tak się rzuciła. Stara ona pokusiłby się o komentarz. Obecna próbowałaby coś powiedzieć. Ale znała tą osobę, i zdążyła poznać też innych. Rozmowy nie miały sensu. Współczucie ją osłabiało. Śmierć z jej ręki będzie łaską, jeśli uda jej się tego dokonać.
Była szybsza. Niestety celność przy skoku mocno ucierpiała - trafiła, acz nie tam gdzie chciała. Na swój sposób byłoby to zabawne, że tak wielki mężczyzna uciekał przed nią, ale za bardzo się w niej gotowało by o tym myśleć.
Musiała jednak przystanąć. Słup energii był potężny, na tyle, że nie ryzykowała zbliżenia się do niego, jedynie ładując swój miecz mocą. Ujrzała coś znajomego. Coś, co zwiastowało problemy. Pamiętała jak tamta słabsza Quincy po przywołaniu tej mocy Reiatsu dorównywała jej samej. Jak potężny mógł stać się teraz oponent który stał przed nią?
Nieważne jaki by był. Będzie walczyła do końca. Jego, jej bądź ich dwojga.
Tym razem nic nie mówiła. Pamiętała co Baldrick robił. Pamiętała też co robiła tamta. Nie zasługiwali na słowa, a już na pewno nie w tym stanie, gdy cały wysiłek kierowała w jednym celu.
Zabić.
Pobiegnie do przodu. Ciśnie swoim mieczem w niego jak włócznią by zmotywować swojego przeciwnika do ruchu, szykując się do Sensen. Nie musiała w niego trafić swoim ostrzem - wystarczyło, żeby miało szansę trafić i zmotywowało go to do ruchu w trakcie bądź po oddaniu strzału. Wtedy pojawi się na jego trajektorii lotu, by uderzyć w niego mieczem który przywoła do ręki od razu jak tylko pojawi się ponownie w tym świecie. Uwolni też wtedy energię.
Zamierzała być blisko. Łuki zazwyczaj miały skuteczny zasięg maksymalny ale też minimalny. Zrobi ruch tak, by przeciąć rękę i łuk który w niej był. A jakby był poza zasięgiem cięcia, to wykona pchnięcie w centrum jego masy, energię uwalniając na wysokości kolan. Możliwe, że będzie musiała puścić miecz by wykonać unik. Była gotowa to zrobić, byle nie narazic się na kontratak. I tak go potem przywoła do dłoni.
(+62 szybkości)
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posterunek północny - Page 2 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-19, 20:52

Cisnęła kataną nim Baldrik zdążył uwolnić strzałę. Ale nie celował w Chikaze, strzelił w nadlatujące ku niemu ostrze. Bogini mignęła i znalazła się przy mężczyźnie, jednak nie miała w ręku swej broni. Coś poszło nie tak, oręż nie odpowiedział na wezwanie. Dzięki furii Morigami poruszała się szybciej, ale w zamian bardziej złożone rozumowanie spowalniało, a gdy została wytrącona z płynności bitwy odczuła niemalże bolesny dyskomfort.
Coś poszło nie tak. Po tym jak katana zderzyła się ze strzałą straciła ją z oczu. Miała natomiast przed sobą Baldrika. On również nie miał ze sobą swojej dotychczasowej broni. Zamiast łuku dzierżył natomiast nóż o długiej wąskiej klindze. Dostrzegła ruch. Pchnięcie. Baldrik był teraz znacznie szybszy. Porównywalnie do niej. Nie zdążyła uniknąć. Jej ciało nie chciało unikać, chciało nacierać. Ból nie nadszedł. Nic nie poczuła, chociaż została trafiona.
- Rozpruję ci flaki za Gretę. - Baldrik syknął.
Ta nienawiść. Pamiętała ją dobrze. Zabił tamtego młodego shinigami z czystej nienawiści i teraz chciał zabić także i ją. Nieistotne. Pochłonięta szałem mogła mierzyć się z nienawiścią choćby i całego świata.
W dole eksplodowało reiatsu. Znajome. Chociaż nie miała pewności.
[ - 144 PR ]
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket496/510Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket6424/6942Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-19, 21:43

Nie wiedziała co się dzieje. Coś w środku niej było zaskoczone tym, że nie miała w dłoni swojej dłoni. Na tyle, że zamiast wykonać jakikolwiek ruch po prostu przyjęła na siebie cios. To co działo się w jej głowie było z tego najbardziej bolesne. Fizycznie natomiast nic nie poczuła. Nie miało to znaczenia - o tym, jak bardzo ją pokiereszowało dowie się zapewne gdy emocje opadną, ale jedyne co ją obecnie paliło to potrzeba zobaczenia swojego wroga w kawałkach. Bardzo wielu martwych kawałkach. I brak broni jedynie trochę jej w tym przeszkadzał.
Warknęła. Był to gardłowy, niemal zwierzęcy gest który wydobył się z jej płuc gdy zauważyła trafienie i gdy usłyszała jego słowa. Była to jednak niknąca emocja w obliczu boskiego gniewu który ją przepełniał. Niedługo zniknie ona całkowicie przy jej mocy. Wyszczerzyła zęby jakby to właśnie nimi miała zamiar zrobić mu to samo, co właśnie on zrobił jej. Nic jednak nie mówiła. Nie było na to czasu, a ochoty było jeszcze mniej. Mógłby ją obrzucać najgorszymi obelgami i groźbami. Liczyło się teraz jedno.
Tak jak było wspomniane. Nie miała zamiaru się cofać. Właściwie to bliskość przeciwnika tylko jej pomagała. Wystrzeliła swoimi dłońmi by złapać go za ręce - gdziekolwiek, za nadgarstki, przedramię, byle obydwie były w jej mocy. Jedna była blisko, więc miała ułatwione zadanie. Mogła nawet się bardziej nabić na ostrze jeżeli miało jej to zapewnić sukces akcji. Mogła też naładować swoje czoło energią, i w trakcie łapania jego rąk zrobić ruch jakby miała go uderzyć z główki, albo od góry albo od dołu, jak będzie jej wygodniej - byle błysk energii zasłonił mu pole widzenia. Miała na to sporo czasu skoro nie była w stanie zapobiec jego atakowi, i jedyne co chodziło jej po głowie to własna ofensywa.
Ba, dodatkowo wzmocniła swoją siłę by na pewno jej nie uciekł ani się nie uchylił przed tym co nadciągało. Choćby miała wbić w jego ciało swoje palce i paznokcie, musiała go złapać. I to mocno (+62 siły). Wzięła głęboki oddech naładowany energią, i wystrzeliła w niego podmuchem z jednocześnie z całych sił ciągnąc jego ręce do siebie. Imponująca siła z jednej i z drugiej strony - albo zrobi w nim wielką dziurę, albo wyrwie mu rękę. Może obie.
Dopiero w trakcie zdała sobie z tego co prawdopodobnie się stało. Jej własne ostrze zostało obrócone przeciwko niej. Wbrew pozorom jednak trochę ją to pokrzepiało. Wiedziała, że jej przyjaciel jej nie opuścił, i był blisko. Może bliżej niż by chciała, ale gdy to się skończy będzie mogła wraz z nim polecieć dalej, by dokończyć dzieła. Mimo to... w trakcie burzowego wyziewu wydała z siebie ostry, świdrujący oczy krzyk z samej głębi jej serca. Tu też na chwilę jej własna osoba przedostała się na światło dzienne. Okrzyk desperacji, egzystencjalnego bólu.


Ostatnio zmieniony przez Chikaze dnia 2022-11-20, 16:29, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket46/370Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket1847/6190Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-20, 14:19

02#474

Nie mogłem sobie odmówić w tym starciu umiejętności, ale niestety wszystko poszło całkowicie, inaczej niż powinno. Moi towarzysze mieli się ewakuować, ale niestety niszczyciel zamknął ich w swoistej barierze z lodu, przez którą nawet gram energii nie był w stanie się wydostać. Szczęście w nieszczęściu, że nie był to typ, który lubi się znęcać i dzięki temu miałem wystarczająco dużo czasu, aby uwolnić swojego zabójcę dusz. Ruszyłem na niego, mimo że był w powietrzu i nie miałem go jak za bardzo sięgnąć, użyłem fortelu, który pomógł mi wykorzystać jego nieuwagę i wyprowadzić atak. Po pierwszych dwóch starciach już powoli zaczynałem rozumieć jak najlepiej walczyć z nimi gdy nie można się do nich zbliżyć, trzeba użyć podstępu i przygotować pułapkę nim dostrzeże, że coś w niego uderzy.
Miałem spory arsenał demonicznej magii, ale niestety nic, co mogłoby mu bezpośrednio zagrozić i zmieść z planszy. Nawet jeżeli nie byłem w stanie z nim wygrać, to chciałem zranić go do tego stopnia, żeby już nie mógł uczestniczyć w dalszej walce, żeby nie mógł już nikogo więcej skrzywdzić nawet jeżeli moje cząsteczki rozpadną się dzisiaj i zostanę usunięty z cyklu reinkarnacji. Nie czułem strachu, którego nie wcześniej był nie doświadczył, niejednokrotnie przychodziło mi się już mierzyć z kimś na śmierć i życie, zacisnąłem mocnej dłoń na rękojeści i ruszyłem do planu. W kilku posunięciach udało mi się zdobyć znaczącą przewagę i nawet poszarpać ubranego na biało niszczyciela. Los mi sprzyjał, bo nawet moc zęba, w jakimś momencie okryła mnie niewidzialnością, mogłem być jak tamten pusty zadać mu śmiertelny cios, ale niestety mój przeciwnik był w powietrzu, a ja nie potrafiłem po nim biegać.
Musiałem się jakoś do niego zbliżyć, bez ujawnienia, ale robienie  w powietrzu kładek z czerwonej tarczy odpada, bo szybko mnie zauważ. Spróbowałem więc przy pomocy innego zaklęcia wystrzelić się w jego stronę, co się powiodło, ale niestety niszczyciel wyczuwał moją energię duchową i udało mu się zasłonić przed atakiem. Najgorsze przyszło chwilę później, po nieudany natarciu nie mogłem już nic zrobić, żeby ochronić się przed jego strzałą. Zostałem zamknięty w bryle lodu i bezwładnie opadłem na ziemie, jedyne co mogłem robić to przyglądać się temu, co teraz się stanie.
Czy mogłem to lepiej rozwiązać? Może powinienem zrobić to inaczej, przyjdzie mi zapłacić za swoją pychę i ignorancje. Nie zamierzałem bezczynie czekać, aż facet o niedźwiedzich rysach zacznie realizować swoją groźbę z wcześniej, to nie był jeszcze koniec. Pojawiła się Chikaze, czy taki był już mój los? Zawsze ktoś musi mnie ratować? Nie byłem niewdzięcznikiem, po prostu nie chciałem, żeby musiał zawsze to robić, nie chciałem być jej zmartwienie i powodem do smutku. Widziałem w jej oczach smutek, który przerodził się w furię. Nigdy nie widziałem jej w takim stanie i nie chciałem widzieć jej w szale. Nawet gdy sam ją wyprowadziłem z równowagi na festynie, to był nic, w porównaniu z tym co teraz się działo. Musiałem się uwolnić czy prędzej i wspomóc ją jakkolwiek w tej walce nim to stanie się zbyt niebezpieczne dla wszystkich w okolicy.

Sięgnąłem do swojego wnętrza do najgłębszego miejsca, gdzie znajdował się Hakusui, zacząłem z niego wyciągać coraz większą ilość energii duchowej, tak żeby dosłownie się ze mnie wylewało, aby następnie wzburzyć ulatniającą się energię przy pomocy Saketsu. Chciałem, żeby jak najwścieklej falowało reiatsu i kruszyło barierę, która mnie powstrzymywała. Może jeszcze nigdy nie udało mi się kontrolowanie wzburzać energię tak jak trzeba było przy korzystaniu z shunko, ale teorie znałem. Skupiłem się na tym i pełni oddałem całą uwagę na uwalnianiu się z więzienia, chciałem jej jak najszybciej pomóc i rozwiać wszystkie wątpliwości. Nie mogła mnie zobaczyć czy wyczuć, mogła pomyśleć sobie różne okropne rzeczy, które teraz nie powinny jej zajmować głowy. W końcu lód pękł i uwolnił mnie z okowów mrozu, a do mnie dotarły wszystkie bodźce, od których byłem odcięty jeszcze kilka sekund temu.
Wdziałem jak szybko teraz porusza się Chikaze, chociaż powiedzieć widziałem to za dużo, bo klatkowało mi to jak pokaz slajdów. Wiedziałem, że w starciu bezpośrednim nie miałem jak jej pomóc, ale za to mogę jak najbardziej osłabić jej przeciwnika i utrudnić mu możliwość poruszania się. Widziałem, że Chikaze coś planuje, a raczej czułem, że jej energia wzbiera, dlatego nie traciłem czasu. Przemieściłem się bliżej przeciwnika, jeżeli to było koniecznie i zacząłem przygotowania.
- Ściśnij, pokaż ciężar świata i zmuś, by legli na nim. Nie oprą się mocy! Baikyuu Genshuku! - [102 PR] Zebrałem w dłoni ogromną ilość energii duchowej i energicznie uderzałem nią po podłoże. Wiedziałem, że Chikaze również poczuje to Bakudo na sobie, ale miałem nadzieje, że uda jej się wykorzystać te immobilizacje na swoją korzyść.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posterunek północny - Page 2 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-21, 15:13

Złapała go bez problemu. Chwyciła mocno, chociaż w efekcie rzeczywiście zdawała się nabić mocniej na nóż. Na razie tego nie odczuła. Baldrik skrzywił się, szarpnął, po czym wybuchł okrutnym śmiechem. Przestał stawiać opór.
- Dobrze więc! Zobaczymy kto ma twardsze jaja!
Pchnął. Nóż zagłębił się niemal po samą rękojeść. Szarpnął nim do góry podczas gdy Chikaze zbierała w sobie siłę. Zawieja rodziła się w jej płucach. Klatka piersiowa wybrzuszyła się, po przełyku biegały wyładowania. Błękitne skrzydła zasłoniły Baldrika tuż przed tym, jak wypuściła podmuch.
Szaleńcza siła. Dziki podmuch najeżony piorunem. Skrzydła odleciały do tyłu, porwały się, odsłaniając Baldrika. Narastająca biel podmuchu zasłoniła go. Ledwo usłyszała ryk quincy dobiegający zza łoskotu.
Wciąż ściskała jego ręce, ale pomału jej się wymykały. Nagle poczuła ciężar spadający na nią z góry. Nie wiedziała skąd się wziął. Jakby coś chciało przygnieść ją do ziemi. Prawie już opróżniła płuca, gdy Baldrik wyślizgnął jej się.
Odleciał. Po drodze drasnął dach sąsiedniego domu i lecąc dalej miotany niczym lalka spadł gdzieś za nim.
Wciąż czuła ciężar. Nie na tyle duży by strącić ją z powietrza. Spowalniał ją jednak. Jeśli się przyjrzeć powietrze w promieniu kilku metrów wokół niej zabarwione było czerwienią. W dłoniach zaś ściskała bezwiednie białe kawałki tkaniny.
Na dole Kisuke doświadczył potężnego pokazu. Podmuch jaki wypuściła z ust Chikaze mógłby ściąć cały rząd jednorodzinnych domków na ulicy, gdyby został wycelowany niżej. A tak cały impet przyjął quincy.
Kyoraku widział skrzydła rozbijane na kawałki. Wroga zdmuchnęło, chociaż poleciałby jeszcze dalej gdyby nie wzmożona siła grawitacji. Drżał mimowolnie, po usłyszeniu przeraźliwego krzyku bogini.


Chikaze: - 628 PR
Kisuke: - 102 PR
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket496/510Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket6424/6942Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-21, 23:04

Obrzydzenie. Kolejna emocja która kotłowała się w środku burzy która targała jej duszą. Gdy usłyszała ten śmiech oraz ujrzała co próbował zrobić. Sadyzm podyktowany przyjemnością. Radowało go sprawianie bólu swoim ofiarom. Żal mijał, choć nie całkowicie. Ale wystarczająco by ustąpić temu, co właśnie opuszczało jej płuca i przełyk.
Zacisnęła dłonie jeszcze mocniej. Pociągnęła go mocno do siebie i uwolniła swoją moc. Czemu nie zareagował? Na pewno zdawał sobie z tego sprawę skoro znał los tamtej Quincy. Może myślał, że sprawi jej ból. Nie w tym momencie, nie w tym stanie. To wszystko do niej wróci, ale nie teraz. Nie dopóki on był w tym samym świecie co ona, i nie dopóki żył. Może myślał, że jego skrzydła pozwolą mu się schronić. Przeliczył się. Jej gniew był zbyt potężny i rozpadły się one błyskawicznie pod naporem jej energii. Wyrzuciła z siebie wszystko co gromadziło się w niej od tak długiego czasu. Wszystkie wątpliwości, frustracje, strach, i wola walki - w jednym skoncentrowanym strumieniu energii który mógłby zmieść mały kawałek tego miasta. Wszystko to na klatkę piersiową tego stworzenia które krzyczało w niebogłosy. Mimo to zagłuszyła go. Było to na swój sposób satysfakcjonujące. Mimo wszystko.
Wtedy coś ją pociągnęło. Próbowała się zaprzeć w powietrzu i wykorzystać ten ciąg. Z jednej strony ręce, z drugiej promień. Ale tuż pod sam koniec wyślizgnął się jej. Frustracja narosła. On żył. On żył! Nie mogła... NIE!
-BAAAAALDRIIIIIIIK!!-Jej gardłowy wrzask przepełniony jeszcze mocą sztormu rozległ się po okolicy. Ściskała w dłoniach kawałki materiału, które cisnęła na boki. Śledziła przez moment jego trajektorię, ale miała niewiele czasu. Wyciągnęła ze swoich bebechów nóż i dziko rozejrzała się po okolicy oczami jaśniejącymi od energii. Spostrzegła swoje ostrze, do którego opadła korzystając z pędu jako nadawała jej ta dziwna grawitafyjna anomalia, i natychmiast wbiła w okalający go lód nóż. Sprawdzała, czy będzie jakaś reakcja
Czy nóż pokryje się lodem. Czy też może to uderzenie go rozłupie. Jeśli miała szansę to zrobić w jedno, dwa uderzenia, wyciągnie swoje ostrze odrzucając nóż. Jeśli nie to złapie bryłę oburącz, nóż dalej odrzucając. O ile nie było reakcji mrożenia.
Rozejrzała się. Brak znajomej twarzy wzburzył ją jeszcze bardziej. Krzyknęła jeszcze głośniej, pełna frustracji oraz bólu i zniknęła, poszukując swojego przeciwnika który z jakiegoś powodu zniknął. Miało to na ten moment trochę większy priorytet. Zagrożenie jeszcze nie minęło, a oni póki byli w lodzie byli chociaż osłonięci od strzałów.
Jeśli była w lodzie, to wyciągnie z niej nóż i ciśnie nią w Baldrika. Nawet się wzmocni by uderzyło to z odpowiednią siłą oraz precyzją (+22 siły, +20 szybkości, +20 zręczności). Jeśli natomiast miała swój miecz, to atakowała nim na odległość cięciami (+30 szybkości, +32 zręczności). Nie było to jednak jej głównym celem. To było odwrócenie uwagi. Podobnie jak szarża która przypuściła po tym rzucie. Prawdziwym celem było przywołanie pioruna który miał uderzyć w Quincy. Tuż przed tym jak do niego dotrze i wbije w jego głowę to co akurat przy sobie miała miała - albo katanę, albo rękę obtoczoną reiatsu. Ataków będzie unikać. Jedno trafienie mogło zakończyć walkę.


Ostatnio zmieniony przez Chikaze dnia 2022-11-23, 15:03, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket46/370Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket1847/6190Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-22, 21:19

02#475

Akcja była wartka, a różnica w sile ogromna. Naprawdę było mi daleko do takiego poziomu i tu już nawet nie chodzi o samą moc, ale brak umiejętności, które były podstawowe na ich poziomie. Cieszyłem się gdy opanowałem shunpo, ale bez tego biegania w powietrzu niewiele to znaczyło, bo dalej mogłem tylko przemieszczać się w płaszczyźnie, a nie pionie. Bakudo zadziałało, chociaż liczyłem na nieco inny efekt, to jak tylko Chikaze wystrzeliła Baldrika od razu je dezaktywowałem negując uwolnioną energię, żeby przypadkiem nie wbiec w to pole. Nie chciałem, aby córka Sussano przejmowała się moją obecnością tutaj, dlatego po prostu skupiłem się na wspieraniu jej z ukrycia.
Nie mogła teraz zacząć się martwić, że może mi przypadkiem krzywdę zrobić, to zachwiałoby jej ducha walki. A teraz w pierwszej kolejności potrzebowaliśmy wykończyć niszczyciela, a później uwolnić moich towarzyszy. Ruszyłem za nią w bezpiecznym odległości i skupiłem się na utrudnieniu życia Badrikowi przy pomocy Nawy albo gdyby dostatecznie się odsłonił zaatakować go przy pomocy Hadou. Wiedziałem, że w jego aktualnej formie niewiele będę w stanie mu zrobić, ale każdy rozproszenie albo szturchnięcie będzie przemawiać na korzyść Chikaze i otwierać jej szanse do ataku bezpośredniego.
Jeżeli nadarzyłaby się okazja do przekierowania wiążącej strzały, niszczyciela w niego samego to bardzo chętnie bym z niej skorzystał, aby go uwięzić i pojmać żywcem na przesłuchanie. W takich okolicznościach ponownie zwiększyłbym swoją mobilność i refleks przy pomocy energii duchowej. Na pewno łatwo by nie zaczął sypać, ale już specjaliści znaleźliby, sposób na wyciągniecie z niego informacji. Gotei na pewno nie pogardziłoby możliwością poznaniu planu wroga i ich kolejnych celów.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posterunek północny - Page 2 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-23, 15:43

Chikaze wyszarpnęła nóż z wnętrzności. Ostrze pokryte było szronem, krwią i fragmentami tkanki. Brakowało mu też paru centymetrów, czubek był odłamany. Bezceremonialnie wcisnęła dłoń w ranę by wyciągnąć brakujący fragment. Pulsował ostrym reiatsu. Odrzuciła go i rozejrzała się za swą kataną. Leżała na ziemi w bryle lodu nieopodal uwięzionych shinigami.
Spadła z góry w próbie uwolnienia oręża. Niestety w międzyczasie wzmożone przyciąganie ustało, nie zapewniając jej dodatkowego pędu. Uderzyła nożem. Lód odprysnął, pojawiło się pęknięcie. Uderzyła ponownie i szczelina poszerzyła się. Ułamał się kolejny fragment ostrza. Być może zdołałaby rozłupać bryłę, ale nie miała czasu. Baldrik żył i każda mijająca sekunda dawała mu czas na dojście do siebie.
Przeniosła się niebo, potem skoczyła dalej by mieć widok na quincy. Ten upadł w ogródku za sąsiednim domem. Swym ciałem zmasakrował niewielką huśtawkę. Klęczał teraz wśród jej szczątków, wyraźnie ranny. Podmuch zniszczył górną część munduru. Szeroka klatka piersiowa pracowała ciężko.
Baldrik klęczał w plamie smolistego reiatsu, które unosiło się właśnie za nim tworząc coś w rodzaju przejścia. Rzuciła nożem. Quincy nie zdążył się zasłonić, lecz sfatygowane ostrze nie zdołało wbić się w ciało. Odbiło się od skóry, na której pojawił się błękitny wzór.
Skrzywił się wstając.
- Cholerna z ciebie spryciula, dzieweczko. Jeszcze się spotkamy.
Zaczął się wycofywać, znikać w mroku. Chikaze wciąż miała szasnę na atak. Może nie zdążyłaby przywołać pioruna, ale mignąć i uderzyć bezpośrednio, czy przez naładowanie pięści już jak najbardziej. Przeszkodzono jej w tym jednak. Strzała nadleciała z góry. Uniknęła. Błysnął kolejny pocisk, ale na dole. Nie wycelowany w nią.
Usłyszała parsknięcie Baldrika.
- Żeby mnie musieli skórę ratować! Ale tego gnojka shinigami jeszcze ukatrupię własnymi rękoma! Niech o tym nie zapomni!
Baldrik już zniknął w cieniu, który ponownie zniżał się do ziemi. Żadna strzała się już nie pojawiła. Chikaze nie dostrzegła żadnego wroga w pobliżu. Poczuła natomiast potężne reiatsu, którego płomień wybuchnął w oddali. Olbrzymia moc. Karakura na pewno to odczuje. Nie był to jednak koniec. Słabsza, choć wciąż bardzo silna energia - niemal równa mocy Chikaze, rozbudziła się w sąsiedztwie. Tam gdzie przed chwilą jeszcze walczyli.
Kisuke natychmiast rozpoznał reiatsu Many. Dopiero co przeskoczył przez płot by dyskretnie dołączyć się do walki z quincy. Szykował się do rzucenia nawy, ale znienacka pojawiła się przed nim strzała. Niezbyt precyzyjna, więc mimo zaskoczenia udało mu się uniknąć. Udało mu się zaobserwować to, że pojawiła się z zaburzenia przestrzeni, podobnego do tego, które pojawiało się przy okazji ataków jego shi kai czy przy mocy Chikaze.
Wciąż był niewidzialny. Boginię miał nad sobą, a po quicy pozostała już tylko malejąca szybko kula cienia na ośnieżonym trawniku.

Chikaze: - 82 PR
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket496/510Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket6424/6942Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-24, 10:38

Będzie ją to bolało. Ale jeszcze nie teraz. To ostrze źle wróżyło, dlatego sięgnęła wgłąb swojego ciała, póki jeszcze w pełni się nie zasklepiło, i wyciągnęła jego resztę. Pulsował. Albo by ją w środku pocięło, albo eksplodowało mrozem. Skurwysyn i sadysta.
W dwóch uderzeniach nie uwolniła swojej broni. Nie było czasu, wzięła ją ze sobą. Jeden skok. Drugi. Widziała to - jej przeciwnik doszedł do siebie i używał jakiejś techniki, zupełnie jej nieznanej i niepasującej do Quincy. Rzuciła nożem ale odbiło się. To ją akurat nie zdziwiło. Wściekłość jednak narastała. Znowu krzyknęła, zbliżając się do niego i szykując do rzutu kolejnym przedmiotem jaki miała. Instynkt zadziałał jednak inaczej. Strzała z gory. Unik. To jednak wystarczyło by jej przeciwnik zniknął w ciemnej otchłani. Wydała z siebie gardłowy ryk przypominający bardziej wyładowanie elektryczne niż ludzki głos. Tym razem jednak nic nie wystrzeliło. Zniżyła lot kierując się w stronę z której wystrzeliła strzała z dołu. Będąc na podłożu zaczęła uderzać bryłą o cokolwiek co wydawało się tutaj twarde, by rozłupać lód. Nie widziała wrogów, ale czuła energie. Zarówno niszczycieli jak i shinigami - jedno było nawet znajome oraz blisko. Chyba się uwolnili. Dobrze. Musiała jednak uważać i wyglądać kolejnych strzał gdy odzyskiwała swoją broń. To nie był koniec.
Jak rozłupała i odzyskała miecz poleciała w stronę najbliższej energii Quincy. Bitwa jeszcze nie skończyła. Wojna dopiero co się zaczęła. A jej furia tym bardziej.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket46/370Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket1847/6190Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-24, 21:34

02#476

Byłem zdecydowanie za wolny, żeby nadążyć za takimi ruchami. Nim zdążyłem zrobić coś więcej, Chikaze była już za płotem, a ja powolnie do niej dołączałem, niestety ktoś powstrzymał mnie przed realizacją swojego planu i to nie mógł być przypadek, ktoś wyczuł mnie w tym miejscu pomimo moje niewidzialności. Nie był to pierwszy lepszy łuczniki, niestety Baldrik wycofał się przy pomocy jakieś techniki między wymiarowej, poczułem nieprzyjemne zaburzeni w przestrzeni. Robiło się coraz poważniej prawdziwa strefa wojny, a my jesteśmy w środku niej, nie mogłem nic więcej tak naprawdę zrobić.
Musiałem zająć się członkami jednostki, nie mogłem ich ranny i zmęczonych zostawić samo pas, Mane przy pomocy swojego gigantycznego reiatsu w końcu uwolniła się z więzienia wraz z moim, nie pozostało mi nic innego, jak skupić się na tej dwójce Chikaze i tak jak na razie podała się swoim furi. Dlatego po prostu wróciłem do znajomych, aby sprawdzić co dokładnie się tam u nich dzieje, przy okazji chciałem sprawdzić swoim szóstym zmysłem, co dokładnie działo się w okolicy i czy we wskazanym przez Sorato punkcie było bezpiecznie, wiedziałem, że nie mam kontroli nad tym, kiedy znowu stanę się widzialny. Dlatego użyłem motyla do przekazania wieści, nie rozwodziłem się zbytnio nad szczegółami, po prostu przekazałem, żeby udał się do wcześniej wspomnianego punktu, a ja skupie się na przetarciu drogi, gdyby ktoś się na nich zasadził. Tak jak powiedziałem, tak zrobiłem i ruszyłem z nimi do punktu zbiorczego, osłaniających ich i ubezpieczając odwrót po wszystkim, chciałem przeszukać pole bitwy w poszukiwaniu ocalałych albo walczących, którym mógłbym pomóc. A gdybym nic takiego nie znalazł postanowiłem odnaleźć Chikaze i pomóc jej jakkolwiek.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posterunek północny - Page 2 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posterunek północny - Page 2 Pbucket9000/9000Posterunek północny - Page 2 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty2022-11-27, 21:42

Emanacja potężnego reiatsu ledwo przeminęła, gdy pojawiła się kolejna, może i nawet większa, której dodatkowo towarzyszyło pojawienie się błękitnego słupa.
Kisuke musiał podejrzewać, że to kapitan bądź porucznik XIII dywizji musiał dać z siebie wszystko w walce z wrogiem. On sam stał się świadkiem tego jak otoczona gniewem Chikaze rozbija wściekle bryłę lodu, w której uwięziony była jej katana, po czym ulatuje gdzieś zostawiając go samego.
Powrócił do zgliszcz posterunku shinigami. Mana uwolniła siebie i Momi'ego, a na dodatek wydawała się w znacznie lepszym stanie. Stała pewnie trzymając w dłoni shi kai. Była to orientalnie wyglądają szabla o złotej rękojeści i długiej białej klindze o szerokości pięciokrotnie przerastającej zwykłe zanpakuto. W równych odstępach zatopione w niej były trzy koliste rubiny wielkości kciuka. W dwóch z nich gorzał płomień reiatsu.
Momi z kolei nie miał się tak dobrze. Zajęty był właśnie wymiotowaniem. Potem nastąpiła chwila konsternacji czemu to właściwie Kisuke jest niewidzialny. Krótko opisał sytuację towarzyszom, wysłał motyla z wiadomością (nie miał problemu by odnaleźć niewidoczną dłoń Kisuke), po czym ruszyli w kierunku schronienia.
https://bleach.forumpolish.com/t420p450-ulica
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Posterunek północny - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Posterunek północny   Posterunek północny - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Posterunek północny
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Posterunek Policji
» Posterunek 23 północ

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Ziemia :: Karakura :: Tereny Mieszkalne-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje