Mieszkanie Rakimaru

Mieszkanie ma w sobie duza sypialnie z 2 osobowym luzkiem razem z sypialnia znajduje sie mala lazienka,Kuchnia ladnie wystrojona ma chyba wszystkie narzedzia,Sredniej wielkosci pokuj goscinny z Rozkladanym luzkiem i paroma ksiazkami,jest tez maly salon i z niego trafic mozna do najwiekszego pokoju biblioteki gdzie ksiazki sa posegregowane na rozne kategorie.No i maly pokuj treningowy 2 manekiny na ktoruch mozna cwiczyc walke i pare kukiel na ktorych mozna cwiczyc medyczne techniki.

~~~~~~~~~~~~

Wchodze do pokoju i go podziwiam zaraz jak sie ulokowalem i przenioslem swoje rzeczy ide poszukac pani porucznik.

Spotykasz panią porucznik w tym samym budynku - stoi przy wejściu do biura pani kapitan.

Pani Porucznik,,ja chcialbym sie cos dowiedziec o medycznych technikach nigdy takich nie uzywalem czy mogla by mnie moze pani potrenowac
Spytalem sie podenerwowany

-Tak. Nauczę ich Cię i pozostałych także, ale nie dziś. Dopiero od jutra zaczynamy szkolenie. Do tego czasu masz wolne.
Ziewnęła wciąż czekając przed biurem pani kapitan.

Dziekuje pani porucznik
Wracam do pokoju i od razu klade sie spac.

Nie byłeś jakoś bardzo śpiący, ale w końcu, po godzinie leżenia zasnąłeś. Obudziłeś się bardzo wcześnie rano - około 5:00. Ćwiczenia zaczynają się o 8:00.

Postanowilem troche pocwiczyc przez godzine cwiczylem kidou a reszte czasu na trening mieczem

Do godziny 8:00 trenowałeś około 2 godzin. Najpierw jakieś zaklęcia, potem trenowałeś mieczem. Lekko się zmęczyłeś, więc ostatnią godzinę spędziłeś odpoczywając. W trakcie tego, gdy miałeś jeszcze około 30 min do szkolenia - zgłodniałeś.

Nie mam ochoty na cos skomplikowanego zwyczajna jajecznica wystarczy.
Slowa staly sie czynem zaczelem robic jajecznice kiedy zjadlem sprawdzilem godzine
Zostalo tylko 5 minut musze sie spieszyc.
Po tych slowach ruszylem na szkolenie.

No, tak mniej więcej wyszło. Dotarłeś na miejsce szkolenia, którym był... pokój pani porucznik. Był ze trzy razy większy od twojego, a w salonie, w którym się spotkaliście stały dwa stoły i kilka krzeseł. Jeden ze stołów był całkowicie wolny, na drugim leżały różne akcesoria medyczne, pigułki, strzykawka, jakieś płyny. Gdy się zjawiłeś - brakowało jeszcze jednego z was. Musieliście poczekać, a porucznik poleciła wam usiąść.

Pani Porucznik to mieszkanie jest.....wspaniale.
Zaczynam ogladac przyrzady medyczne i domyslac sie co do czego sluzy.

Emiko uśmiechnęła się do Ciebie. Czekaliście jeszcze jakieś 20 minut na spóźnialskiego, który przyszedł rozczochrany, najwyraźniej zaspał. Przeprosił was, choć Emiko wcale się tym nie przejmowała i nawet nie zwróciła mu uwagi.
-No dobra. To skoro są już wszyscy możemy zaczynać. Spóźnialski, podejdź no do mnie.
Powiedziała, a ten tak zrobił, nieco zakłopotany. Wtedy ona sięgnęła po swój zanpakutou i niespodziewanie - rozcięła mu tors. Ten jęknął i cofnął się o dwa kroki, a ona poszła za nim i położyła go na stole.
-No, musicie mieć na kim trenować. Poza tym przezwyciężanie bólu to ważna umiejętność każdego z nas.
Po czym schowała swój zanpakutou i przyłożyła ręce do jego rany.
-Patrzcie i uczcie się. Nie będę na razie mówiła wam o substancjach, które można wstrzykiwać shinigami w różnych sytuacjach, na razie nauczę leczyć za pomocą reiatsu. Istota tego polega na tym, żeby przekazywać własne reiatsu do rany powoli, w nie za dużych ilościach. Musicie być mocno skupieni, by nie zrobić leczonemu przy tym krzywdy. Kto chce spróbować?
Lekko podleczyła rannego, następnie obróciła się do was z tym pytaniem.

Pani Porucznik!!!
Krzyknelem kiedy rozciela mu tors
Ja chce sprobowac
Mowie po tym jak sie spytala i staram sie robic dokladnie to co ona.

Spróbowałeś, lecz nic się nie stało. Nie wiedziałeś co robisz źle, a pani porucznik oraz reszta patrzyli się na Ciebie oraz rannego oczekując efektów.

Uspokuj sie on na mnie liczy tak jak nas uczyli w akademii. Najpierw w swoim umyśle rysuję koło. Wypełniam je głębokim, czarnym kolorem. Potem… Wyobrażam sobie siebie poruszającego się w kierunku jego środka. To jest… Podstawa wszystkich kidou.
Przesylam malo reietsu do jego rany ale stopniowo jezeli nie wychodzi prubuje do efektu.

Gdy się bardziej wysiliłeś, skupiłeś i uspokoiłeś. Przypomniałeś sobie zasadę działania kidou i równomiernie przekazując reiatsu zacząłeś go leczyć, choć tempo nie było zawrotne, bo dopiero po 5 minutach widać było jakiekolwiek efekty, to jednak pojąłeś istotę tego leczenia. Po około 10 minutach porucznik Ci przerwała i powiedziała.
-Dobrze. Teraz następny.
I tak przez ponad dwie godziny ćwiczyliście na zmianę. Potem pani porucznik mówi.
-Może wam się zdawać, że macie jeszcze siły na trening, ale tak na prawdę leczenie jest wyczerpujące. Idźcie się lepiej przespać... W każdym razie na dziś to tyle i macie wolne.

Zanim odchodze mowie jescze.
Pani Porucznik kiedy sie spotkalismy na poczatku mowila pani ze nowi shinigami maja dolaczyc do IV dywizjonu zeby usupelnic straty o jakie straty chodzilo? Co sie stalo?

-Cóż. Ponieśliśmy straty. Grupa medyków wysłana z misją ratowniczą wdała się w walkę i wszyscy zginęli, zostaliśmy zobowiązani przez samego kapitana głównodowodzącego do jak najszybszego uzupełnienia tych strat - stąd wy.
Uśmiechnęła się znów, gdy to wszystko powiedziała. Wszyscy powoli opuścili jej pokój.

Wracam do pokoju i zmeczony klade sie spac

Budzisz się wieczorem - około godziny 20.

Robie sobie kanapki i ide sie przejsc

Zjadłeś coś i poszedłeś na zewnątrz się przejść.
[Gdzie idziesz?]

Na Polane

Wracam z polany i cwicze przeplyw reietsu z dloni do kukly tak jak nam pokazywala pani porucznik

[Nie pisz posta pod postem, kiedy nie musisz.]
Poszedłeś na krótki spacer i szybko wróciłeś, by poćwiczyć. Cóż, efektów nie było widać, gdyż kukła jest tylko kukłą, ale czy to ćwiczenie miało sens - nie wiesz.

Po cwiczeniach jem jeszcz jakies kanapki i zaczynam czytac ksiazke cos o medycynie (musze sie troche poduczyc) kiedy jest juz pozna godzina klade sie spac

Zasnąłeś. Obudziłeś się następnego dnia. Godzina 7:13.

+1 Inteligencja

Robie sobie Jajcznice i jak sa dzisiaj cwiczeniua z pania porucznik to ide a jak nie ma to dalej czytam jak wczoraj

Dziś są ćwiczenia, tak jak i mają być codziennie przez ten miesiąc. Zszedłeś więc na dół - do jej pokoju, gdzie już czekali wszyscy. Tym razem nikt się nie spóźnił. W każdym razie ćwiczyliście to samo co ostatnio. Jeden z was był raniony, by potem mógł być wyleczony, na Ciebie także przyszła pora - byłeś ostatni. To ciekawe przeżycie... Cały miesiąc upłynął szybko. Kilka razy byłeś raniony przez panią porucznik, co nauczyło Cię podchodzić do bólu 'z dystansem'. Po miesiącu ćwiczenia się skończyły i masz całe dwa dni wolne, aż do uroczystego przyjęcia was do dywizjonu IV.

TS po miesiącu
+2 Psychika
+1 Inteligencja, Kontrola Reiatsu i Reiatsu

Pierwszy dzien cwicze wladanie mieczem i troche kidou a w drugi kidou i czytam cos caly czas jestem podenerwowany i niemoge sie doczekac as nas przyjma i swojej pierwszej misji