Posiadłość Shiroshi'ego

Jest to o wiele większy dom aniżeli jego pierwszy, mieszczący się w Rukongaiu. Składa się z dwóch sypialni, małej biblioteki, pokoju do ćwiczeń, salonu, kuchni i łaźni, a także ogrodu na tyłach i skromnego pola zieleni przed nim. Z przodu, do posiadłości prowadzi kamienna ścieżką, przechodząca koło małego stawik gdzie pływają kyou. W środku mieszka jedna służąca: Mizuki (młoda, siedemnastoletnia dziewczyna o długich do pasa kruczoczarnych włosach, dość hojnie obdarzona przez naturę)

***

Tasuki Shiroshi

Otworzył oczy i zaklął w myślach, zastanawiając się dlaczego kurz tak głośno spada na podłogę. Zamknął je na powrót, porażony ostrym światłem dnia. Już zamierzał wrócić do zbawczego snu kiedy usłyszał otwieranie się drzwi i głos Mizuki
-Ohayou Gozaimasu, goshushijin-sama. - powiedziała, omal nie przyprawiając shinigami o apopleksję. Mruknął tylko coś w odpowiedzi i nakrył głowę kołdrą, próbując zasnąć.

jest 6 rano czas na ćwiczenia o 8 musi pan być w akademi do roboty![/b] powiedziała z uśmiechem na twarzy
Dziewczyna widząc że jej nie słuchasz podeszła do ciebie wypieła się widać było jej okazałe piersi słyszy mnie pan??\
aaa i wie pan widziałam taka ładną sukienkę na rynku wie... pan

Tasuki Shiroshi

Przełknął ślinę wpatrując się w pełne piersi służącej. Usiadł wciąż do połowy okryty kołdrą i spojrzał na nią raz jeszcze.
Rozumiem, moja droga. Jak wrócę pójdziemy na rynek i Ci ją kupię, jako prezent na początek znajomości. - powiedział i uśmiechnął się ciepło. Dał jej znać by teraz odeszła i zaczął ćwiczyć.

Około 100 pompek i 200 brzuszków później ociekając potem poszedł do łazienki umyć się i mając jeszcze godzinę zjeść śniadanie już w pełni ubrany, z Akirą przy pasie.

Dziękuje panu dziewczyna kucneła i cmokneła ciew policzek wyszła szczęśliwa...
Zostało ci 10 min aby stawić się w akademi ...

Tasuki Shiroshi

Zaklął, widząc jak mało czasu mu zostało.
Ittekimasu! - powiedział głośno i wyszedł przed dom. Nie było czasu. Natychmiast użył shunpo by przemieszczać się szybciej, kiedy biegł w stronę akademii.

Gdy Wszedłeś do domu odrazu wbiegła służąca
Dobrze że pan jest za godzine zamykają rynek musimy się śpieszyć!
Dziewczyna chwyciła cię za rękę i pobiegliście w stronę rynku...
Dziewczyna przymierzyła sukienkę była ona z ogromnym dekoltem i z wcięciem w tali była bogato zdobiona mieniła się cekinami
Z uśmiechem na twarzy zapytałeś się ile kosztuje
Um ..... 1000ryo .....Dziewczyna powiedziała z zakłopotaniem na twarzy...

Tasuki Shiroshi

Uśmiechnął się ciepło do niej.
Nie ma sprawy. - i zapłacił wyciągając sakiewkę z monetami. Wręczył ją handlarzowi i nakazał ładnie zapakować. Kiedy odebrał przesyłkę uśmiechnął się do niej ciepło.
Proszę, moja droga, tak jak obiecałem.

Dziewczyna zaczerwieniła się na policzkach i uśmiechnęła się do ciebie.Chociaż była tylko służącą bardzo ją lubiłeś nie dość, że była ładna ale jeszcze dobrze wychowana. W ramach grzeczności dała ci całusa w policzek po czym powiedziała.
-Dziękuje panie Shiroshi, bardzo dziękuje.- po czym ruszyła w stronę domu.

Nie ma za co, moja droga, nie ma za co - powiedział uśmiechając się i ruszył razem z nią do posiadłości. Chciał wykąpać się i iść spać, jako, że jutro wielki dzień. Gdy się obudzi rankiem, zacznie do rozgrzewki, czyli koło 100 pompek, śniadania przyrządzonego przez służkę i kąpieli. Wtedy dopiero ruszy do miejsca pojedynku z innymi kandydatami na miejsce oficera.

Po drodze spotykałeś wiele osób które, także szły do tego miejsca, kilku było kandydatami chciałeś z nimi porozmawiać ale żaden nie poświęcił ci chwili chyba się ciebie obawiali,.
Przesuwałeś się coraz to dalej w kierunku miejsca "przeznaczenia", z początku byleś bardzo spokojny ale teraz zaczynał dopadać cię stres.

Tasuki Shiroshi

Inni się nie liczyli. Szedł twardo, nie przejmując się resztą kandydatów na stanowisko oficera. Trzymał miecz za rękojeść, walcząc w ten sposób ze stresem. Kiedy wreszcie dotarł na miejsce przeznaczenia spokojnie czeka aż zostaną ustalone zasady i walki się zaczną.