|
| | Mieszkanie Froozy'ego | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-17, 23:13 | |
| Froozy$00$0002
Nie wiedziałeś jak ,ale obudziłeś się w swoim łóżku. Poranne słońce, a raczej jego brak oznaczało pochmurny dzień, a nawet tydzień i zapowiadało długie ulewy. Froozy chciał wstać ,lecz mu się to nie udało co było skwitowane mocnym bólem głowy. Automatycznie się tam złapał i okazało się ,że ma na głowie opatrunek. Rozejrzał się i zorientował ,że ta 'pogoda' to nie tylko efekt chmur ,ale także nietypowej mgły, która była widziana tylko i wyłącznie przez Frooziego. Zrozumiał, że coś złego się stało.
Po chwili przed nim okazała się wysoka brunetka, o zgrabnym, trochę chudym ciałku. Miała ona brązowe oczy i chodziła prawie cały czas uśmiechnięta. Powiedziała coś czego nie mogłeś usłyszeć dokładnie jedyne co słyszałeś to przytłumiony dźwięk z którego wyłapałeś tylko pojedyncze słowa "Rosół, gorący, jestem, siostrzenicą, pracy". Zastanawiałeś co się stało, że jesteś w takim złym stanie.
Nagle przed oczami przebłysną Frooziemu w oczach obraz czerwonoskórego Hollowa o wyglądzie ciała jaszczurki, z czaszką wyglądającą na głowę jakiegoś nieokreślonego płaza. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-18, 12:44 | |
| Przechodzi mnie zimny dreszcz. Położyłem głowę by mniejmnie bolała. Próbuje sobie przypomnieć sytuację, w której tak oberwałem. Jedyne co wiem, że jest spowodowane tym monstrem. Jednak przez głowę przeszła mnie myśl, o nagiej brunetce... Wciąż leżałem zapatrzony w sufit. Wpadłem na pomysł iż na pewno ten facecik z pracy mi powie co się wydarzyło. Nie wiem skąd, ale byłem tego pewien |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-18, 18:08 | |
| Froozy $00$0005
Froozy leżał może 5 minut, może 5 godzin, lecz w pewnym momencie ,zwyczajnie zasnął. Obudziło go szturchanie w plecy, otworzył oczy i się zerwał do pozycji siedzącej. Zorientował się, że już mgła ustąpiła i widział wszystko wyraźnie. Froozy się rozejrzał i wokoło niego była ta ładna brunetka oraz ten mężczyzna.
-Zdaje się, że poznałeś moją siostrzenicę, Aimi.- Zaśmiał się w dosyć specyficzny sposób - Widzisz, musisz nauczyć się ukrywać Reiatsu. W innym wypadku, więcej pustych będzie nas nachodzić. - Mężczyzna zbliżył się i powiedział ci półgłosem, zwracając się także do Aimi. - Moja siostrzenica Cię nauczy, jest w tym lepsza, ode mnie. - Zaśmiał się. Froozy nie wiedział co myśleć. Ta dziewczyna nie mogła być chyba lepsza, od niego, chyba ,że jest z nią coś nie tak.
Brunetka podeszła spokojnym krokiem i usiadła naprzeciw Frooziego, łapiąc jego za dłonie. W miedzy czasie Mężczyzna zniknął. Byli tylko we dwoje. Brunetka patrząc się prosto w oczy Frooziego powiedziała takim delikatnym tonem. -Zamknij oczy. Już? Dobrze, teraz Wyobraź sobie, że w tobie płynie i ulatnia się energia duchowa. Teraz pomyśl ,że ją skupiasz w jednym miejscu i tworzysz z niej taką ładną kulkę. Dobrze, dalej wyobraź sobie najpierw jedną, potem drugą swerę tak szczelną jak to tylko możliwe, przez które nie przedostają się żadne cząsteczki duchowe. Jeśli gotowe, to nie powinnam wyczuć od ciebie żadnego Reiatsu. - |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-18, 20:43 | |
| Przełknęłem głośno ślinę i zaczęłem. Zamknęłem oczy i wyobrażałem jak ulatują ze mnie zielone opary. Następnie próbuje je skupić w okolicach brzucha, i uformować w kulę. Zapewne robię to źle, ale cóż. Teraz moja wyobraźnia kreuje wokół mnie jakby półkolne pole siłowe, które zatrzymuje opary. W następniej kolejności wyobrażam dokładną barierę, przylegającą na mnie. Teraz opary jakby nie mogą się wydostać. Mówię z lekką niepewnością - Tak jest dobrze, o piękna ? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-18, 22:16 | |
| Froozy$00$0006
-Prawie!- Uśmiechnęła się brunetka. -Przeciętny Hollow ciebie nie wyczuje, tak samo jak i przeciętni shinigami, lecz już potężniejsi będą potrafili Ciebie, wykryć.- Uśmiechnęła się i poszła do kuchni. Po chwili wróciła z talerzem pełnym złocistego rosołu, obdarzając Ciebie sympatycznym uśmieszkiem. -Smacznego! Sama gotowałam.-
Spróbowałeś i poczułeś smak tak wyborny, że oddał byś za niego życie. Miałeś tego złota ,aż cały talerz, a w kuchni był pewnie cały gar tej złocistej zupy. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-18, 22:25 | |
| - Dziękuje Aimi-senpai. - mówię z zachwytem, patrząc na zmianę na jej piersi i zupę. Biorę delikatnie od niej zupę i zaczynam jeść. Jest on doskonale doprawiony. Uśmiecham się do niej z wdzięczności. Jem go trochę szybko, przez co poparzyłęm się w język. Jednak nie przeszkadza mi to, dalej konsumuje zupę. Nagle patrzę w jej oczy i pytam z niepewnością - A skąd ty to wszystko umiesz? - właśnie kończę rosołek... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-18, 22:43 | |
| Froozy$00$0008
-Świętej pamięci Babka mnie nauczyła.- Wypowiedziała to z głębokim smutkiem, spuszczając głowę. Po chwili jednak rozpromieniała i powiedziała. -Widzę ,że ci posmakowało. - rzuciła tylko wzrokiem na talerz, po czym dodała - Kładź się, musisz jeszcze wypoczywać, bo w poniedziałek wracasz do pracy. -
Zrozumiał ,że na czas wyzdrowienia dostał od szefa zwolnienie chorobowe. Wiedział ,że gdy tylko wyzdrowieje to będzie musiał, wziąć się ostro za trening, lecz teraz wolał pospać i oddać się medytacji biernej zwanej także snem. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-18, 22:47 | |
| - Dziękuje ci... - poczym ostatni raz spojrzałem na jej piersi zamknęłem oczy by pogrążyć się we śnie. Zasnęłem prawie od razu. Śnił mi się ten stwór, moja pierwsza dziewczyna i Aimi. Wszystko przeplatało się w ogromny niezrozumiały sen. Podczas tego snu byłem zlany zimym potem. Bałem się że tym razem nie będe miał tyle szczęścia, i jakiś potwór mnie skonsumuje. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-20, 13:43 | |
| Froozy $00$0011
Nim się obejrzał już spał. Śniły mu się jakieś koszmary nic nie wnoszące do sprawy. Obudził go świdrujący dźwięk budzika, jakby nawet w niedzielę nie mógł spokojnie się wyspać. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-20, 22:30 | |
| Wstaje cały obolały z łóżka. Zrzucam ręką, budzik na ziemię. Który się wyłącza. Idę w stronę kuchni by zrobić sobie kawę. Wlewam wodę do czajnika i odpalam ogień na kuchence. Wyjmuję kubek, wsypuję do niego trochę kawy i czekam na zagrzanie wody. Siedząc tak, rozmyślam nad tym, jak mogę stać się silniejszym. Do głowy wpada, mi myśl iż jedyną osobą która może mi pomóc jest ten dziwny facecik i jego siostrzenica. Woda się zagrzała, zalałem kawę i usiadłem z kubkiem przy stole. Zaczynam ją powoli pić. Wciąż dokucza mi ból głowy i niektórych części ciała. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-20, 22:36 | |
| Froozy $00$0013
Ból całego ciała i wszystkich mięśni był spowodowany ,głównie niewygodnym łóżkiem i urazem głowy. Zrzucony budzik roztrzaskuje się na kilka kawałków, ale byłeś na to przygotowanych, jeszcze co najmniej tuzin był w szafce na której przed chwilą stał budzik. Woda dosyć szybko się zagotowała. Podczas picia kawy Froozy był pewny, musi iść dziś do tego Mężczyzny. Zapewne dziś będzie restauracja czynna do 14 z tego co pamięta i będzie miał sporo czasu na rozmowę z tym facetem. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-21, 09:20 | |
| Po wypiciu kawy wyruszam ku oknom, by wywietrzyć mieszkanie. Po tym jak otworzyłem je wszystkie, idę się umyć. Wchodzę do łazienki i zdejmuję ciuchy. Następnie wchodzę pod prysznic i obmywam swe ciało. Zakręcam wodę i wychodzę z kabiny prysznicowej. Biorę pierwszy czysty ręcznik. Zauważam jak ładnie są ułożone. - To zasługa Aimi.... - myślę na głos. Łapię jakieś ciuchy i ubieram się w nie. Teraz idę pościelić sofe. Składam pościel i wkładam we wnętrze sofy. Siadam na niej i włączam telewizje. Po około 10 min mam dosyć. Napatoczyłem się na kilka reklam i jakiś program o gwiazdach. Wyłączam telewizor i idę do kuchni zrobić sobie tosty. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-21, 10:53 | |
| Froozy $00$0015
Kawa była wyjątkowo orzeźwiająca tak samo jak powietrze z zewnątrz, pewnie w nocy padało ,a teraz świecie cudne słonko i na niebie są pojedyncze chmurki. Kąpiel już całkowicie rozbudziła Frooziego, po wyjściu z kabiny szybko wziął pierwszy ręcznik , ze stosu ładnie poukładanych ręczników. Z pewnością to była Aimi. Froozy wziął czyste ciuchy z szafy. Ścielenie sofy także nie było nadzwyczaj trudne. Telewizja była strasznie nudząca, jak zwykle te cholerne reklamy, których nikt nie ogląda.
Froozy poszedł do kuchni z zamiarem zrobienia tostów. Było to niemalże niemożliwe, gdyż tostownica odmówiła posłuszeństwa i pierwszą partię przypiekła, aż nadto tworząc z dwóch tostów, dwa kwadratowe węgliki. Z kolejnymi było podobnie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-22, 16:52 | |
| Odłączyłem toster z prądu, z lekką irytacją. Poszedłem usiąść na sofę. Rzuciłem się na nią i patrzałem w sufit. Zaczęłem się zastanawiać, od kiedy tylko poznałem tego dziwnego faceta, moje życie zaczyna robić się niewiarygodnie niebezpieczne i ciekawe. Nowa praca, potwory, urocze panienki i ta dziwna moc. To wszystko jest strasznie pokręcone, ale zaczyna mi się podobać... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-22, 16:58 | |
| Froozy $00$0017
W pewnym momencie zaczęło się kręcić w głowie Frooziego i jego oczy zostały pokryte jakąś dziwną czarną mazią, coś w stylu "gwiazdy przed oczami" i nagle jego oczom ukazała się sofa, ale taka jakaś zniszczona, jakby nadgryziona zębem czasu. Coś tu było nie tak ,ta sofa jeszcze przed chwilą ,była no ledwo zużyta, a teraz wyglądała jak jakiś śmieć. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-22, 17:05 | |
| Wstaję i z niedowierzaniem patrzę na sofę. Jestem niezwykle zdziwiony i zdezorientowany. Uszczypnęłem się dalej patrząc na nią. Dla pewności dotykam ją palcem, by sprawdzić czy na pewno mi się nie zdaje. Potrząsnęłem głową, i siadam na tejże "starej" sofie. Mam teraz ogromny mętlki w głowie. Mam podejrzenia że pomóc mi może "facecik" z pracy. Jeżeli on również się nie zmienił. A co jeśli wszystko się zestarzało? Muszę sobie to jakoś sprawdzić i upewnić się czy to nie jest jakaś iluzja... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-22, 20:45 | |
| Froozy $00$0019
-EKHM!- Zwrócił się dziwnie spokojny i cichy głos do Seiteki. Froozy natychmiast się odwrócił. Zobaczył tam zakapturzoną postać, w jakimś Niebieskim materiale. Prawdopodobnie, a wręcz z pewnością Froozy nie wiedział kto to ,ani czego chce. -Nie przejmuj się to zaraz zniknie i zapuka do Ciebie dziewczyna. Masz za nią podążać, zorientujesz się jak daleko- usłyszał Froozy, po czym usłyszał pukanie do drzwi ,aż podskoczył i zorientował się ,że nikogo prócz niego i sofy ,która teraz jest taka jak powinna, nie było. Pukanie się powtórzyło i oszołomiony Froozy ruszył w stronę drzwi. Zanim otworzył drzwi usłyszał w głowie -Ona o tym nie wie ,że jest twoim przewodnikiem.- W wizjerze zobaczył jakąś sympatyczną 16, była pociągająca, choć dosyć "staro" ubrana.
Ostatnio zmieniony przez Ginyu Kaien dnia 2010-03-22, 21:15, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-22, 21:11 | |
| Byłem zdezorientowany, jednak powoli pociągnęłem za klamkę. Drzwi z lekkim skrzypieniem, otworzyły się. Teraz wyglądała ona o wiele lepiej. Spojrałem wpierw na jej ponętne ciało, i dopiero na twarz. Spytałem - Przepraszam, czego szukasz? - i podszedłem do niej trochę. Następnie wyszedłem niepewny z mieszkania. Chyba z przyzwyczajenia, ale zamknęłem drzwi. - Więc co? - wypuściłem z ust kolejne zapewne niepotrzebne pytanie |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-22, 22:16 | |
| Froozy$01$0000
-Ja???- Powiedziała przestraszona dziewczyna. -Ja jestem tylko kurierem i miałam dostarczyć tą pocztówkę do pana.- Froozy złapał pocztówkę. Z jednej strony było to zdjecie nieba bezchmurnego na środku było słońce. Po drugiej stronie było czarnymi drukowanymi literami. IDŹ DO CENTRUM HANDLOWEGO MAJAX I ZNAJDŹ TAM SKLEP O NAZWIE "SC0TL4ND" Gdy Froozy podniósł wzrok ,dziewczyny już dawno nie było. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-23, 21:05 | |
| Zdziwiony nagłym zniknięciem sexownej kurierki, rozejrzałem się z niewiadomego powodu. Zdecydowałem iż wpierw wezmę swój kij, coś mi podpowiadało iż kroi się nieciekawie. Weszłem i podeszłem do obramowania drzwi od łazienki. Puknęłem je i wypadł mój zaufany, twardy kij. Schyliłem się wy wziąść pochwę na niego. Podniosłem ją i zawiesiłem na plecach, wkładając do niej kij. Wyjęłem z kieszeni klucze od mieszkania i wyszedłem z niego. Zamknęłem na wszystkie trzy zamki i ruszyłem do tego centrum handlowego. Idąc czułem się nieco dziwnie. Na szczęście wiedziałem gdzie ono jest, gdyż już kilka razy je widziałem. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-23, 21:39 | |
| Froozy $01$0001
Wszystko poszło gładko, aż nazbyt, ale to były zwykłe czynności. To dziwne uczucie się nasilało, było to uczucie w stylu "Wiem ,że ktoś mnie podgląda tylko nie wiem kto." Centrum Handlowe było jakoś dziwnie blisko, bliżej niż zwykle. Trafienie do centrum także nie było trudne, lecz te tłumy jak na niedzielne popołudnie na podwórku pomiędzy blokami były zabójcze, było mnóstwo ludzi, jakby mieli zaraz rozdawać płytę mandaryny. Na ulicy nic się nie zmieniło jak zawsze były tłumy tak i są. Już ten tłum zaczął go denerwować, jakby chodził cały czas za nim. W centrum było podobnie jednak Froozy się nie przywiązywał do tego uwagi, znalazł sklep i wkroczył do niego. Zauważył tylko tabliczkę 'Zejdź na dół.' |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-23, 22:26 | |
| Ostrożnie rozglądam się po sklepie. Czuje że zaraz coś się wydarzy. Najpewniej jakaś niemiła sytuacja. Wyjmuję swój kij z pochwy i powoli, lekko schylony, idę w stronę drzwi. Powoli schodzę, czuję coraz większe napięcie. Myślę że może tam czeka mnie coś miłego. Lecz te myśli szybko zostają rozwiane. Zawsze byłem bardziej pesymistą niż optymistą. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-24, 14:52 | |
| Froozy $01$0002
Może i złe myśli zostały rozwiane, ale przebywanie na wyspie pod centrum Handlowym jest nie do końca oczywistym i powszednim widokiem. Wyspa ta był nieregularną zieloną połacią trawy z nienaturalnie wyglądającymi wzgórzami. Froozy zauważył, że na jednym ze wzgórz stoi znajoma mu sylwetka ,a obok niej ta sama zakapturzona postać, którą widział wcześniej.
-Froozy!- Usłyszał znajomy głos, choć trochę zmieniony, był to głos jego Ojca ,którego stracił dawno temu. Froozy nie wiedział czy to na prawdę jego ojciec w końcu jego ojciec zginą w centrum badawczym i teraz inaczej ubrany miał by go tak przywitać? Froozy miał wątpliwości czuł, że przyszła ta ważna chwila, która miała zmienić jego życie raz na zawsze. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-24, 17:43 | |
| Byłem w szoku, nie mogłem w to uwierzyć. Przetarłem oczy dla pewności, jednak on dalej tam stał. Nagle wpadła mi do głowy myśl - Przecież on może być duszą! Jednak pewności nie miałem, szczególnie po ostatnich wypadkach z potworami posiadającymi białe maski na ryjach. Niepewnie powoli podchodziłem do niego. Przemówiłem - Czy to napewno ty? Jeśliś to ty, to czy jesteś duszą? - podchodziłem coraz bardziej ostrożnie. Staliśmy od siebie około 10 metrów. Czułem jak serce zaczyna mi coraz szybciej bić. Pół dzieciństwa i smutku przepłynęło mi nagle przez głowę... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-24, 18:11 | |
| Froozy $01$0003
Smutek, dzieciństwo, rzeczy dosyć ważne i poważne, lecz dziecięce marzenia o powrocie ojca miały się ziścić? Czy to tylko jakaś sztuczka, dopiero teraz zauważyłeś ,że on jest ubrany w białe kimono i ma jakąś dziurę w miejscu pępka. Czyżby on był pustym?? W końcu puści o których opowiadał facet nie przebierają się w stroje i noszą maski. Maski ,właśnie teraz zauważył ,że jego ojciec ma na jednym z oku jakiś dziwny , z daleka wyglądający na okular, coś co wyglądało na część maski pustego. Czyżby on był jednym z nich?? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-24, 18:26 | |
| Ustawiam się w pozycji obronnej, końcówka kija jest wystawiona w dół. - Jesteś pustym?! Jeżeli tak, po przykro mi, ale nawet jeżeli byłeś moim ojcem to cię zabiję. Wybacz... - przemawiam, poczym ustawiam się w pozycji ofensywnej. Patrzę mu prosto w oczy, jednak chyba nie jestem w staniego zaatakować. Jak zawsze spartolę sprawę, ale tym razem zginę. Uciec nie mam szans, więc przynajmniej nie zginę w bezsensowny sposób. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-24, 18:35 | |
| Froozy $01$0004
Obok Frooziego pojawiła się zakapturzona postać, trzymająca w ręku katanę wyciągniętą z pochwy. Widać był już gotowy do ataku i w tym samym czasie rzeczywistość zafalowała , a ojciec Frooziego zarechotał. - Nie. Nie jestem pustym, przynajmniej już nie jestem. Schowaj ,lepiej swój kij.- . Białokominiasty podszedł do Frooziegoa na odległość ramienia i patrząc mu się prosto w oczy powiedział. - Jestem Arrancarem, pustym który ściągnął maskę. Wiesz synu ,że mam dla ciebie propozycję.- |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-24, 18:40 | |
| Z przerażenia, kij wypadł mi z ręki. Zdrętwiałem, nie wiedziałem co powiedzieć. Ukratkiem spojrzałem na zakapturzoną postać. Widać że niezbyt martwiłaby go ma śmierć. Mówię - Noo....doobrzzee. Słuuchaaam.... - jestem roztrzęsiony, ledwo co te słowa przeszły mi przez gardło. Nie wiem czemu "ten facet" nie powiedział mi nic o żadnych Arrancarach. Cały się trzęsłem, były dwie możliwości, wysłuchać swego ojca lub zginąć. Wolę tą pierwszą opcje. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-24, 20:50 | |
| Froozy $01$0005
Zarechotał znowu. -Powiem ci jak będziesz gotowy. Dopóki nie poślę po ciebie z powrotem to masz się kształcić u tego Frajerka.- Tu podrapał się po masce -Zrozumiano?-
Froozy zorientował się ,że ma wracać ,gdy ta dwójka wróciła na swoje poprzednie miejsca. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-24, 21:00 | |
| Nie odpowiadając podniosłem swój kij, schowałem go do pochwy na plecach. Odwróciłem się i poszedłem w stronę wyjścia. Przed schodami ostatni raz spojrzałem na mego ojca, i wyszedłem. Idąc po schodach miałem mętlik w głowie - Mój ojciec żyje i jest jakimś Hollowem bez maski... - wiedziałem że odpowiedź otrzymam od tego tajemniczego faceta. Wreszcie zobaczyłem koniec schodów. Wyszedłem z tych "podziemi" i wyszedłem z tego sklepu... |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego | |
| |
| | | | Mieszkanie Froozy'ego | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|