|
| | Mieszkanie Froozy'ego | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-24, 21:08 | |
| Froozy $01$0006
Jak się okazało z podziemi wyszedł prosto do swego pokoju. Odwracając się zobaczył ,że schody którymi wszedł okazały się być tylko w pamięci Frooziego. Co to mogło być? Zdziwieniem jeszcze większym było ,gdy nagle zobaczył ,że nie jest sam w pokoju, gdyż za nim na sofie leżała zasmucona dziewczyna. Ta sama co wtedy zajmowała się Froozim. Nagle się rozpromieniła ,gdy Froozy się odwrócił i rzuciła się mu na szyję z płaczem -Tak się bałam już 3 dni ciebie nie było. Naoki szuka ciebie cały czas, obawia się ,że stałeś się Hollowem.- Dziewczyna wisząc na szyi Frooziemu wypłakuje mu się dalej "w rękaw". |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-24, 21:14 | |
| Przytuliłem ją i zrobiłem wielkie oczy - 3 dni ?! Przecież to trwało może 10 minut. Coś czuję że moje życie już nigdy nie będzie spokojne. - pomyślałem przjęty. Jednak od razu zdekoncentrował mnie jej zapach włosów oraz piękny dekolt. Powiedziałem patrząc jej na zmianę w oczy i piersi - Muszę się spotkać z twoim wujem. Dowiedziałem się kilku niepokojących rzeczy. Proszę Aimi, zabierz mnie do niego. - pocałowałem ją w czoło i oczekiwałem odpowiedzi . |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-24, 21:38 | |
| Froozy $01$0007
-On zaraz tu będzie potrafi wyczuć reiatsu doskonale.- Powiedziała dalej zapłakana, w końcu nie codziennie ktoś znika na 3 dni zwłaszcza w miejscu ,gdzie jest dosyć niebezpiecznie.
Po chwili słychać było pukani do drzwi i zgrzyt otwieranego zamka. O to wszedł Facet z tą dziwną dziewczynką. -Czas bym ci się przedstawił. Jestem Morioki Naori, wygnany kapitan, doświadczony Shinigami w ukryciu.- Przedstawił się Facet zdejmując Kapelusz i pokazując swoje włosy. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-24, 21:48 | |
| - Jesteś byłym kapitanem, a więc.... - zamyśliłem się i pomieszałem w tym wszystkim. Jednak teraz sprawa z mym rodzicem była ważniejsza - Naori-sensei, spotkałem mojego zmarłego ojca, powiedział iż jest Arrancarem. Kim oni są? - spytałem ze zdziwieniem w głosie. Dla mnie to chyba za dużo jak na jeden dzień. Padłem na sofę i położyłem dłonie na twarzy. Nie wiedziałem co teraz począć. Miałęm o wiele za dużo na głowie. Pragnęłem się jakby zatrzymać i odpocząć, lecz to chyba niewykonalne |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-24, 22:07 | |
| Froozy $01$0008
-Jutro Froozym jutro. Teraz się odpręż i poleż cokolwiek, nie pozwolę byś był sam jutro ci wytłumaczę dlaczego. Tymczasowo zamieszka z tobą Aimi.- Dziewczyna bez protestu się zgodziła. -Jutro pójdziecie razem, po jej rzeczy i zamieszkacie razem. Tymczasem zostawiam was samych.- Froozy zobaczył tylko jak Naori znika, po czym zgrzyt zamka u drzwi i dwójka młodych została sam na sam w domu. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-24, 22:16 | |
| Patrzę na nią i mówię - Przepraszam że przeze mnie płakałaś, w nagrodę mogę zrobić dla ciebie wszystko.... - leżę dalej na sofie załamany, mój ojciec żyje, mój jedyny przyjaciel okazuje się strasznie potężnym Shinigami a ja teraz będe mieszkać z przepiękną dziewczyną. Życie uwielbia płatać mi figle, przez całe życie. Wstaję z sofy i idę do kuchni pytając - Czy chcesz coś do picia ? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-25, 14:56 | |
| Froozy $01$0009
-Och, jaki ty słodki jesteś. Do Frooziego przytula się Aimi, jeszcze podpłakując ,wyraźnie teraz ze szczęścia, a nie z bólu jaki sprawiło dziewczynie zniknięcie Frooziego. Aimi wstaje z sofy razem z Froozim i odpowiada jeszcze delikatnie zapłakanym głosem -Herbatę, już za późno na kawę.- |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-25, 16:29 | |
| Uśmiecham się do niej i idę do kuchni. Otwieram szafkę i wyjmuję pudełko herbaty. Następnie obok wyjmuję kubek i wrzucam torebeczkę herbaty do szklanki. Nalewam wody do czajnika i odpalam gaz na kuchence. Po tym siadam na krześle, lekko mnie mdli. Zaczyna mi się kręcić w głowie, uderzam głową o stół. Ledwo jestem w stanie nie zamykać oczu. Pewnie jest to spowodowane tym moim "3-dniowym" zniknięciem. Muszę zdecydowanie odpocząć i przemyśleć wiele spraw. Ostatnie co miałem przed oczami przed ich zamknięciem to dekolt Aimi.... Leżałem tak z 5 minut, obudził mnie świst głośny czajnika. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-25, 17:01 | |
| Froozy$01$0011
Co się okazało Froozy został tylko przebudzony przez gotującą się wodą. Jednym słowem zasnął na taborecie w kuchni i smacznie chrapał do czasu gdy aimi przeniosła go do jego łóżka. Nie pamiętał co było dalej, jedyne co pamięta to poranek na sofie obok Aimi ,która była ubrana w luźną piżamę i była przytulona do Frooziego. Natomiast go obudziły promienie słońca. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-25, 17:21 | |
| Przytuliłem ją i dalej leżałem. - Więc teraz muszę uporządkować myśli. Więc tak, mój ojciec jest jakimś złym facetem, mój sensei jest Taicho, a koło mnie leży przepiękna dziewczyna - mówiłem cicho do siebie. Myślałem nad tym co ojciec chciał mi przekazać. - Może jakąś bardzo ważną wiadomość, albo coś co zagroziło by mi. W sumie, teraz nie ma po co się tym zamartwiać, i tak się nie dowiem. - dalej mówiłem do siebie, patrząc w sufit. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-25, 20:11 | |
| Froozy $01$0012
-Fajne problemy, szkoda ,że ja nie mam takich.- Powiedział jakiś żywy męski głos. -Ja do Aimi, ale jeśli przeszkadzam to przyjdę później. Wypowiedział te słowa czarnokominiasty Shinigami mający nietypowe czerwone włosy ,które sięgały długością do szyi i był to dosyć chudy mężczyzna, choć nie wiadomo jakie ma mięśnie lub kontrolę reiatsu, choć biło od niego praktycznie znikome Reiatsu ,którego wyczucie było prawie niemożliwe dla Frooziego ,lecz Aimi natychmiast się przeciągnęła.-Co się stało?- powiedziała zaspana. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-25, 20:23 | |
| - Tiaaa.... już zapomniałem kiedy ostatnio ktoś wszedł do mnie pukając... - mówię to wstając i idąc do kuchni by zrobić sobie kawę. Wsypuje sobie 2 łyżki zamiast jednej. Gdy woda na kawusię się gotuję, ja próbuję podsłuchać rozmowę tych dwojga. - Może dowiem się czegoś ciekawego? - pomyślałem, nasłuchując dialog Aimi i tego dziwacznego kolesia, najpewniej shinigami. Nie wiem czemu, ale właśnie uświadomiłem sobie iż jestem beznadziejnie słaby. Zdecydowanie muszę nauczyć się walczyć z pomocą reiatsu w mym organiźmie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-25, 22:19 | |
| Froozy $01$0013
Froozy czekał na wodę tymczasem także podsłuchując. Nic wielkiego nie wyłapał oprócz jednego pytania -Czy on wie?- na które Froozy z pewnością znał odpowiedź ona z pewnością brzmiała 'NIE'.
Froozy zdążył wypić kawę nim oni przestali rozmawiać. Shinigami potem się pożegnał i zniknął, po czym do kuchni przybiegła Yumi w samej piżamce którą był dłuższa bluzka na ramiączkach. Bluzka była koloru błękitnego, podobnego do koloru jej przepaski na ręku, na końcu której wisiał dziwny amulet. Aimi ziewnęła ,przeciągnęła się jeszcze raz i zajrzała do lodówki wyciągając z niej pokrojoną wędlinę i masło, zgarnęła przy okazji ,siadając przy stole, nóż na szafce , talerz w szafce i 2 pomidory. -Tobie też zrobić parę kanapek? - |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-25, 22:28 | |
| - Nie dziękuje - odpowiedziałem lekko zirytowany. Okrutnie nurtowało mnie, to o czym "nie wiem". Oparłem podbródek o stół i patrzyłem na zmianę na jej piersi i ścianę. Zapewne nie dane mi będzie w niedalekiej przyszłości okryć tej tajemnicy. - Czuje się jak jakiś obłąkany debil. Nikt mi nic nie mówi, obgadują mnie za plecami, dajcie spokój... - myślałem, przymykając oczy. Nagle się zerwałem i zdecydowałem wziąść prysznic, po drodze uderzyłem barkiem o ścianę. Otworzyłem drzwi od łazienki i zapomniałem je zamknąć. Wzięłem pierwszyczysty ręcznik, rozebrałem się i weszłem pod prysznic. Wzięłem lekko chłodny prysznic, by się obudzić. Wyszedłem z kabiny i zaczęłem się wycierać. Potem wzięłem pierwsze lepsze gacie które następnie ubrałem. Wyszedłem z łazienki i położyłem na sofie, kładąc jedną ręke na czole i patrzyłem w sufit. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-29, 16:16 | |
| Froozy $01$0015
Froozy poczuł chwilowy i natychmiastowy ucisk na klatce piersiowej i usłyszał dosyć głuchy dźwięk uderzenia o klatkę piersiową dosyć sporej masy. Jak się okazało, tak jak czuł Froozy, to właśnie Aimi z roztrzepanymi włosami rzuciła się na Frooziego. -Nie łam się.- Prawie ,że wykrzyczała ,pełna energii, Frooziemu do uszu. Zachowywała dosyć pobudzona, by po chwili położyć się obok Frooziego i zacząć dosyć Prywatną rozmowę. -I co myślisz o tym wszystkim. Podziel się za mną wszelkimi przemyśleniami.- Powiedziała to kładąc się na bok i podpierając się ręką oraz z uśmiechem zadała to pytanie patrząc się prosto w oczy Frooziemu i czekając na szczerą odpowiedź. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-29, 16:30 | |
| - Na pewno tego chcesz? No dobrze....nikt mi nic nie mówi. Trzymacie wszystko przede mną w tajemnicy, czuje się jak jakiś debil, jak piąte koło u wozu. Mam tego dość, czuje się niepotrzebny, zbędny. Chcę coś z tym zrobić ale nie daje rady. Jeszcze nagle mój ojciec pojawia się niewiadomo skąd. Cały ból i cierpienie z dzieciństwa, powróciło w jednej chwili. - mówię ponurym głosem, patrząc w jej piękne oczy. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-29, 18:54 | |
| Froozy$01$0017
-Mów dokładniej, opowiedz wszystko, krok po kroku mamy czas, przynajmniej teraz. Chce znać dokładnie twoje przemyślenia, nie omijaj niczego ,bo to może być coś naprawdę ważnego.- Dziewczyna nie zmieniła pozycji tylko szerzej się uśmiechnęła i przytaknęła by Froozy zaczął. W końcu i tak byli sam na sam i mieli dziś jeszcze dużo czasu. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-29, 20:32 | |
| Wszystko zaczęło się pewnego pięknego dnia, tego w którym poznałem twego wujka. Zaproponował mi on pracę, z racji iż żadnej nie miałem, a była dobrze opłacana, zgodziłem się. Tego samego dnia wieczorem, zaatakował mnie pusty, właśnie wtedy uratowała mnie pewna piękna kobieta. Jednak nie widziałem jej twarzy. Wiele czasu zastanawiałem się kim że ona była. Do dziś nie otrzymałem odpowiedzi. Później Naori-sensei wytłumaczył mi iż była ona shinigami, i kim oni są. Dał mi parę lekcji z teorii o ogólnym świecie. Pewnego razu wracając z pracy, zaatakował mnie pusty. Byłem w złym stanie, jednak zajęłaś się mną. Dziękuje ci niezmiernie. W późniejszym czasie, gdy raz leżałem na sofie, spostrzegłem się iż nagle jest ona zniszczona. Wstałem z niej i usłyszałem głos każący mi pójść za pewną kurierką, która uciekła. Jednak zostawiła pocztówkę z opisem gdzie mam iść, bodajże nazywał się ten sklep „Stotl4nd”. Gdy do niego weszłam, spostrzegłem karteczkę z treścią, mówiącą iż mam zejść na dół. Idąc po drodze byłem pełny niepokoju. Na dole spotkałem mego zmarłego ojca, który okazał się Arrancarem. Chciał mi coś przekazać, lecz powiedział iż nie jestem jeszcze gotów. Później rozkazał mi wracać, będąc w szoku posłuchałem. Wychodząc na zewnątrz pojawiłem się w swym pokoju. Wtedy się na mnie rzuciłaś z płaczem, ja cię przytuliłem, tą część znasz… Później rankiem, przybył tu ten koleś. Podsłuchałem waszej rozmowy, przez przypadek. Dowiedziałem się iż o czymś nie wiem. To mnie do teraz irytuje i za razem nurtuje. Czy byłabyś taka kochana i zradziła mi tą tajemnicę? Proszę…. – opowiedziawszy jej to wszystko, zrobiłem smutną minę i oczekiwałem odpowiedzi |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-30, 20:49 | |
| Froozy$01$0019
-Nie jestem ekspertką, ale wiem ,że masz kłopoty.- Powiedziała zupełnie zakłopotana i patrzyła na Frooziego trochę z niedowierzaniem. -On ci wytłumaczy, dzisiaj masz mieć zajęcia.- Powiedziała zupełnie obojętnym tonem ,by po chwili wpatrywania we Frooziego, przytulić go i się w niego wtopić. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-03-30, 22:45 | |
| - Kłopoty to dla mnie nic nowego - powiedziałem szptem prosto do jej cha. Odwzajemniłem przytulenie, była ona taka piękna. Na twarz padały mi jej włosy, pięknie pachniały. Czułem jej drobny oddech, nawet on mi się wielce podobał. Me usta lekko musnęły jej gładki policzek. Robiło mi się coraz cieplej. Prawdę mówiąc chyba ją kochałem. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-04-01, 22:38 | |
| Froozy $01$0021
Aimi na słowa Frooziego podniosła głowę i dała mu soczystego całusa, po czym uśmiechnięta położyła się spokojnie na piersi Frooziego, leżeli tak oboje, może 10 minut, 2 godziny. Nikt im nie przeszkadzał. Aimi usnęła Froozy nie chciał jej budzić, natomiast dochodziła pora obiadowa i Froozy stał się głodny, kiszki zaczęły marsza grać , nie tylko w brzuchu Frooziego ,ale podobne dźwięki dochodziły, także z brzucha Aimi. Froozy wymsknął się cichaczem z łóżka, po czym nad nim stanął wpatrując się przez chwilę w Aimi jak w obrazek. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-04-01, 22:46 | |
| Była naprawdę piękna...nie chciałem oderwać od niej oczu. Jednakże mój brzuch był silniejszt od mej woli. Na palcach poszedłem do kuchni, by przygotować obiad dla nas dwoje. Z lodówki wyjęłem gotowy sos do spagetti w słoiczku oraz surowy makaron z szafki. Wyjęłem garnek, wlałem do niego wody. Wrzuciłem makaron, posoliłem wodę i zostawiłem by się zrobiło. Przez ten czas do mniejszego garnka, wlałem sos, któr zaczęłem podgrzewać. Wciąż myślałem o Aimi...nawet nie spostrzegłem się kiedy makaron ugotował się. Szybko zdjęłem oba garnki z ognia. Zaczęłem studzić makaron, patrząc na nią... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-04-02, 18:57 | |
| Froozy $01$0023
Myśli faktycznie powędrowały w stronę Aimi i w niedługim czasie Froozy poparzył sobie niezbyt poważnie ,lecz dosyć specyficznie lewą rękę co było skwitowane mocnym bólem. Z ust Frooziego posypały by się cudne wiązanki, lecz z uwagi na dziewczynę , Froozy wolał przemilczeć i zgryzając wargę , wsadził rękę pod kran , z którego prawie automatycznie poleciała lodowata woda co było ukojeniem dla jego ręki. Trzymał tak rękę przez dobre 15 minut, aż ból w miarę ustał i Froozy ruszył w stronę apteczki by opatrzyć ranę. Froozy nie znał się na rzeczy ,lecz wg niego opatrunek był wykonany prawidłowo. Po opatrywaniu dokończył studzenie makaronu i nałożył 2 porcje, po czym miał zamiar ruszyć ,by obudzić, lecz ona nie spała i zadała zaspana pytanie -Czy to ty położyłeś krówkę do lodówki?- Widać się jeszcze nie rozbudziła.
[Odejmij 3 PŻ] |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-04-02, 19:48 | |
| Zaśmiałem się cicho, ucałowałem ją mówiąc - Nie przypominam sobie żadnej krówki...Chodź przygotowałem jedzenie - poczym łapię ją lekko za ręke, i zabieram ją do kuchni. Wszysko już ładnie jest przygotowane, na połowę mieszkania czuć spagetti. Wysuwam krzesło by mogła usiaść, poczym siadam na swoje siedzenie. - Smacznego... - mówię łapiąc za sztućce i zaczynając jeść. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-04-02, 23:57 | |
| Froozy $01$0025
-Co? Jaka krówka?- Powiedziała zdziwiona Aimi ,która poczęła się rozciągać. Po rozciąganiu podeszła do stołu i usiadła na krześle dziękując Frooziemu. -Smacznego, smacznego.- Odparła po twoich słowach i się uśmiechnęła i tuż po Froozim poczęła się dobierać do obiadu. Gdy już oboje skończyli Aimi poszła się umyć, bowiem miała twarz całą w czerwonym sosie od spaghetti. Widocznie wolała zrobić sobie maseczkę zamiast jeść. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-04-03, 08:39 | |
| Wstałem od stołu, wzięłem talerze po jedzeniu i umyłem naczynia. Wyszedłem z kuchni, pościeliłem posłanie i usiadłem na kanapie wpatrzony w sufit. Rozmyślałem chwilę o mym ojcu, jednak wyobrażenia o nagiej Aimi w łazience były silniejsze. Każda jej nawet najmniejsza krągłość, była podniecająca... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-04-07, 21:44 | |
| Froozy $01$0027
Wszystko było pięknie ,szybko i dokładnie umyte naczynia, schludnie pościelone łóżko, krótkie bezcelowe rozmyślenia o ojcu, jednak Aimi, ach ta Aimi. Z resztą kobiety zawsze przynoszą kłopoty. Mimo wszystko te krągłości, to wszystko jest takie, takie piękne i cudowne. Froozy się rozmarzył ,by po chwili dostać mocno w brzuch. Froozy zgiął się w pół, z taką mocą ,że prawie mu oczy z orbit wypadły. Gdy po chwili opanował swój ból brzucha i skurcz wszystkich mięśni z tym związanych, zorientował się,że obok niego stoi już znany mu facet. -Ohayo! W końcu się obudziłeś.- Rozpromieniony Facecik stał sobie nad nim i niby nigdy nic wziął Frooziego pod pachę i wyszedł z nim -Idziemy na trening mój uczniu.- |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-04-07, 22:01 | |
| Po uderzeniu wciąż czuję niewielki ból. Przez chwilę byłem zdekoncentrowany.Próbuję się przez chwilę wyrwać, lecz nie przynosi to skutku. Pytam się go lekceważąco - Kim jesteś, i gdzie mnie zabierasz?! - poczym oczekuję jakiejś sensownej i zaspakajającej odpowiedzi od tego dziwnego Shinigami... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-04-08, 21:40 | |
| Froozy $01$0029
-Nie przypominasz sobie??- Starał się ukryć śmiech, lecz facetowi się nie udało- Jestem Naori. Mówiłem ci ,że idziemy dziś potrenować.-
Na Frooziego nagle spadła rekonstrukcja, o czym całkowicie oprzytomniał. Facet ignorował wszelkie inne pytania Frooziego idąc dalej i już po chwili znaleźli się w restauracji, gdzie jest zatrudniony Froozy.
[czekaj na odpis w Tejże Restauracji] |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego 2010-04-10, 20:27 | |
| Jestem wielce zdziwiony, zapewne ten potwór ją kontroluje. Coraz ciężej mi złapać oddech. Jednakże nie chcę jej zrobić krzywdy, ale jeżeli czegoś nie zrobię, to za chwilę się uduszę...Próbuję zrobić zamach, by uderzyć kijem Aimi, w piszczele. To powinno ją przewrócić, i uniemożliwić przez jakiś czas chodzenie. Więc jest to najlepsze rozwiązanie...gorzej jeżeli pod tą postacią, nie czuje bólu. Jeszcze martwię się że może on mnie również zahipnotyzować. Domyślam się iż kontroluje on ją za pomocą swego głosu lub języka. Muszę obudzić tą cholerną moc! Jeżeli tego nie zrobię, to leże i kwiczę...tylko jak ? Mam nadzieję iż podczas walki się ona włączy. Czy tu skończy się moje życie? Czy tak zakończę swój marny żywot? Bez radości, bez szczęścia w nim? Nie, nie poddam się! |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Mieszkanie Froozy'ego | |
| |
| | | | Mieszkanie Froozy'ego | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|