Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Mizuki Saruwatari

Go down 
3 posters

Ocena
Pozytywna
Mizuki Saruwatari I_vote_lcap100%Mizuki Saruwatari I_vote_rcap
 100% [ 1 ]
Neutralna
Mizuki Saruwatari I_vote_lcap0%Mizuki Saruwatari I_vote_rcap
 0% [ 0 ]
Negatywna
Mizuki Saruwatari I_vote_lcap0%Mizuki Saruwatari I_vote_rcap
 0% [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 1
 

AutorWiadomość
Ekkusu


Mizuki Saruwatari Mg10
Ekkusu


Mistrz Gry : Demiurg Tsuna

Karta Postaci
Punkty Życia:
Mizuki Saruwatari Pbucket60/60Mizuki Saruwatari Empty_bar_bleue  (60/60)
Punkty Reiatsu:
Mizuki Saruwatari Pbucket5112/5112Mizuki Saruwatari Empty_bar_bleue  (5112/5112)

Mizuki Saruwatari Empty
PisanieTemat: Mizuki Saruwatari   Mizuki Saruwatari Empty2016-01-11, 22:38

DANE

Imię: Mizuki
Nazwisko: Saruwatari
Profesja: Człowiek
Płeć: Kobieta
Wiek: 18
Waga: 52kg
Wzrost: 1.60m
Wygląd: Jest to dość zgrabna szatynka o długich, prostych włosach sięgających jej aż za łopatki. Szczupła, o dość przeciętnym wzroście, ale posiadająca pewne krągłości w przeciwieństwie do dość znaczącej części swoich rodaczek. Po części można by próbować to wytłumaczyć nieco odbiegającym od normy kolorem jej oczu, który jest czymś pomiędzy niebieskim a zielonym, a co można jednym słowem nazwać „morskim”. One zresztą mają spory udział w jej zdolnościach przekonywania, gdyż odpowiednią mimiką twarzy potrafi sprawić, że bije z nich spokój oraz ciepło, jak i mogą przeszywać nieszczęśnika niczym sztylety. Rysy twarzy ma delikatne, a jej wyraz jest zazwyczaj zamyślony, a nawet nieco nieobecny. Palce ma długie, a paznokcie zadbane, chociaż pokryte zazwyczaj jedynie bezbarwnym lakierem. Stosuje delikatny makijaż i używa perfum.
Poza typowym mundurkiem zazwyczaj nosi na sobie buty na płaskim obcasie, rajstopy, oraz spódniczkę do połowy ud (co wszystko jest w kolorze czarnym), białą bluzkę, oraz, w zależności od nastroju, różne rzeczy (Czasem rozpinaną kremową bluzę, czasem czerwony damski golf, a czasem po prostu niebieską kurtkę i inne rzeczy). Po domu woli chodzić wygodniej, to i założy na siebie po prostu dres oraz koszulkę. Ma również płaszcz rodem z cosplayów fantasy, czerwony, kapłański. Mogła kapłanki, ale wydawał się jej niewystarczająco poważny do tego typu działań.
Z cech charakterystycznych ma na brzuchu czterocentymetrowe znamię o półksiężycowatym kształcie. Zazwyczaj na nosie ma okulary z czerwoną ramą. Grupa krwi AB-
https://chan.sankakucomplex.com/post/show/5028801
Charakter: Wobec innych: zazwyczaj znajduje się nieco na uboczu grupy, ale nie na tyle by aktywnie uciekać od kontaktów. Ma parę koleżanek z którymi rozmawia i utrzymuje typowo szkolną znajomość, w tym dwie troszkę bliższe. Ogólnie ma raczej dobrą opinię w grupie rówieśniczej, gdyż w drobnych sprawach jest w stanie pomóc, aczkolwiek im większego zaangażowania to od niej wymaga, tym bardziej się z tego wycofuje zachowując przy tym dyplomatyczną kurtuazję. Jej fasada nie jest jednak aż taka silna i sztywna. Bardzo mocno ze stanu równowagi wybija ją zaskoczenie. Zaczynając od zdezorientowania, poprzez zirytowanie, na wręcz dziecinnym uzewnętrznieniu swojego gniewu. Wszystko w granicach kontroli.
W razie, gdyby ktoś jej jednak systematycznie wchodził na odcisk, potrafi bardzo sugestywnie przekazać danej osobie, że właśnie jest na bardzo dobrej drodze na znalezieniu się na jej czarnej, krótkiej liście. Pozwala sobie na uzewnętrznienie tylko w odosobnieniu, sam na sam z osobą która miała to nieszczęście ją urazić, a i to dość rzadko.
Poza tym, z inicjatywami społecznymi wychodzi otwarcie dopiero wtedy, kiedy koniecznie musi.
Prywatnie dość dużo uwagi przykłada do kontrolowania przepływu informacji na swój temat, stąd duże zdystansowanie postawa obserwacyjna w stosunku do innych ludzi, granicząca z traktowaniem ich przedmiotowo. Wychodzi na wierzch jej cynizm i egoizm, zwłaszcza wobec mężczyzn. Lubi się nimi bawić i rozbudzać nadzieje, i zostawiać samym sobie bądź w stanie zawieszenia. Dość mocno skupiona na swoim "hobby" i podchodząca do niej z powagą, gdyż jest przekonana o skuteczności swoich działań. Jako dowód przywołuje fakt świadomości istnienia u siebie "energii magicznej" i parę doświadczeń związanych z duchami. Długo trzyma urazy, i jest mściwa. Bardzo. Wręcz na zabój.
Dużo czyta, siedzi przy komputerze, dyskutuje i pisze na forach.(Aczkolwiek, w ramach kontroli informacji, jako mężczyzna). Jednak bez potrzeby nie robi nikomu specjalnie krzywdy, a i pomoże jeżeli ją to zbytnio nie zaabsorbuje. Zdecydowanie jednak za bardzo podchodzi do życia z niezdrowym lekceważeniem, niemalże traktując je jak grę.
Ekwipunek:

Historia: Początek istotnej dla niej historii można by obrać w momencie wypadku, który przytrafił się jej matce w czasie ciąży. Eksplozja uznana ostatecznie za wybuch gazu wyrzuciła odłamek, który trafił kobietę. Niedługo potem dowiedziała się, że jest ciężarna. Chociaż czy to był odłamek, to już z punktu widzenia ewentualnego obserwatora kwestia dyskusyjna. Zależy, kto jak miałby rozwinięty wzrok.
Jak można przypuszczać, perspektywa posiadania potomka była pewnego rodzaju punktem zwrotnym dla młodej pary małżonków. Kobieta dobrowolnie zrezygnowała z kariery zawodowej na rzecz gospodarstwa domowego i zajmowania się dzieckiem, natomiast na męża spoczęła duża odpowiedzialność za utrzymywanie domu. Problemem był tylko fakt, że bardzo szybko spróbował się z tego biznesu wymigać, znajdując sobie młodszą, zgrabniejszą, i bardziej interesującą w jego mniemaniu partnerkę życiową. Sprawa zakończyła się w sądzie, dzięki czemu ostały się dziewczynce i jej matce wizyty ojca co jakiś czas i, co ważniejsze, wsparcie finansowe. Miała może wtedy jakieś trzy-cztery lata.
Dziewczę było dość bystre, a już na pewno miało bardzo dobrą pamięć. Szybko nauczyła się zarówno czytać, jak i pisać, by potem dużą część swojego czasu poświęcać właśnie na te dwie czynności. Od początku fascynowała się światami fantastycznymi, na których zgłębianiu skupiała zdecydowaną większość swojej uwagi. Odbijało się to jednak w początkowych latach na kontaktach z innymi ludźmi, gdzie była uznawana za typową okularnicę-prymuskę. Nie znosiła, w jaki sposób odnosili się do niej inni, i jak jej dokuczano. Zwłaszcza chłopięca część grupy. Szczytem było, jak ją zamknęli w schowku na miotły. Odczuła wtedy strach jaki nigdy w życiu, a i sama była zaskoczona w jaki sposób była w stanie krzyczeć. Z tego co pamiętała to był pierwszy raz, gdy odczuła strach przed zamkniętymi przestrzeniami... który się potem przewijał w jej życiu od czasu do czasu, uprzykrzając je.
Trochę czasu minęło zanim jej relacje międzyludzkie zaczęły się zmieniać. Sama nie wiedziała dokładnie dlaczego, ale zarówno sposób w jaki zachowywała się wobec innych, jak i vice versa poprawił się. Był znacznie bardziej znośny, a i chłopcy, którzy zawsze byli jej solą w oku zdawali się nią nawet interesować. Jej podejście do jednak zawsze było negatywne. Ojciec, który zostawił jej matkę, która musiała pracować za dwoje by utrzymać siebie i nią samą. Która musiała porzucić swoją własną karierę.
Widzieć się z nim widziała. Ale ukrywanie swojej niechęci, czy też wręcz nienawiści nauczyło ją samokontroli. Niekoniecznie kłamania, ale wypracowała w sobie, jak powinna się zachowywać a jak nie. Wychodziło jej różnie. Ale zawsze do tego dążyła. Szkoda tylko, że to była jedna z niewielu takich rzeczy.
Nie czuła wielkiej potrzeby socjalizacji, tak jak i spełniania się w jakiś szkolnych aktywnościach. Żadnych kół zainteresować, klubów, albo nawet wypadów na miasto. Po szkole zazwyczaj kierowała się do domu albo biblioteki, by dowiedzieć się czegoś nowego. Jak w podstawówce traktowała to... w sumie jak to dziecko. Chciała, by to było prawdą. Wydawało się to wspaniałe. Tak w szkole średniej jedynie jedna rzecz się zmieniła. Miała nadzieję, że pod tą ponurą rzeczywistością kryło się coś mistycznego i nadnaturalnego.
Zaczęła szperać głębiej, również i w internecie. Zdziwiła się, jak wiele różnych mniej lub sprawdzonych informacji można było tam znaleźć. Pogłębiała jednak swoją wiedzę. Weryfikowała. Próbowała różnych... dziwnych rzeczy. Robienia amuletów, rzucania zaklęć. Działały albo i nie. Irytowała ją niestałość efektów. Zaczeła obracać się w różnych środowiskach. Jak to w internecie, było bardzo wiele osób które chciały sobie tylko zabić czas czyimś kosztem. Wkrótce jednak udało jej się zakręcić w pewnych grupach które tak jak ona traktowały te sprawy bardziej poważnie. Bardzo pomocny okazywał się tutaj fakt, że wcale nie musiała się podawać za tą osobę, którą była w rzeczywistości. Mogła być pełnoletnim mężczyzną, czemu nie. Nie miała najmniejszego problemu z wysławianiem się w sposób wysublimowany i dojrzały. Miała duży zasób słów i zaskakująco dużą swobodę wypowiedzi, jak tylko wyczuwała taką potrzebę. Zbierała informacje. Analizowała. Sprawdzała. Próbowała coś osiągnąć...
Doszła tak do szkoły średniej. Wtedy zaczęły się problemy ze zdrowiem jej matki. Czy powodem było przepracowanie, czy tez miała pecha, czy też coś innego ją toczyło, zaczęła byś znacznie słabsza niż kiedyś. Marniała w oczach. Z jednej strony wzmocniło to nienawiść do jej ojca jeszcze bardziej, ale z drugiej dawało jej to o wiele więcej swobody. Mogła wychodzić nawet w środku nocy by sprawdzać efekty obrzędów i rytuałów, których nigdy wcześniej nie miała okazji wypróbować.
W jedną taką noc, nad rzeką, odczuła coś dziwnego. Jakby drgania, od których robiło jej się słabo. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie odczuwała, ale po prawdzie wystraszyła się tego efektu. Prawie zemdlała. Ledwo co dowlokła się do domu, ale od tego momentu odczuła pewną zmianę. Czuła się trochę inaczej. I widziała... więcej.
Duchy. Widziała duchy. Nie była pewna, czy powinna się z nimi komunikować, czy nie sprowadzi to na niej jakiejś klątwy. W końcu jednak, przełamując się, porozmawiała z jednym z nich.
To był zły pomysł. Nie mogła się od niego uwolnić przez tydzień. Aż w końcu... zniknął, ot tak. Kamień z serca.
W szkole średniej nie była najgorszym uczniem. Prawdę powiedziawszy mogłaby osiągnąć całkiem dużo gdyby nie to, że kompletnie ją to nie interesowało. Miała dobre oceny, ale nie wyróżniała się dramatycznie. Uczyła się, wracała do domu, zajmowała domem i matką jeżeli nie była w stanie, a potem do swoich rzeczy. I tak jej mijało życie.
Ostatnio jednak pojawiła się pewna perspektywa. Pewna grupa osób z jednego forum, na którym się udzielała planowała odprawić rytuał. Nie miała pojęcia, jakiego rodzaju mogłoby być to działanie, ale poważnie się nad tym zastanawiała. Za i przeciw, korzyści i zagrożenia. Ale z drugiej strony jak mogliby się przygotować na to, że osoba którą znali od lat nie była tym, za kogo się podawała? Mogłaby nawet zabrać jakiegoś durnego chłopaczka dla ochrony... miała jeszcze troszeczkę czasu...

Pieniądze: 500 Ryo.

STATYSTYKI
Atrybuty:
Siła: 5
Szybkość: 5
Zręczność: 5
Wytrzymałość: 5
Inteligencja: 15
Psychika: 10
Reiatsu: 8
Kontrola Reiatsu: 6

OGÓLNE

Udźwig: 50kg
Prędkość (śr.): 5km/h
Prędkość (max.): 20km/h
PŻ (Punkty Życia): 50
PR (Punkty Reiatsu): 48


Umiejętności: Fotograficzna pamięć, Nadzwyczajna uroda, Pojętność, Retoryka, Urodzony lider, Wiedza (Folklor, magia, mity – kwestie okultyzmu wszelakiego)
Wady: Słaby wzrok, klaustrofobia

Informacje dodatkowe (po konsultacjach z MG):
Głównym celem postaci jest realizacja swoich własnych marzeń. Innymi słowy, zgłębienie tajemnic sztuk magicznych którymi się obecnie zajmuje (Tak bardzo wiedźma), czerpanie z życia satysfakcji, zemsta na ojcu za zostawienie jej i matki, oraz ustawienie się ze swoją egzystencją na całkiem zadowalającym poziomie. Mniej więcej w tej kolejności.
Pokrótce o dwóch wspomnianych koleżankach.

Hatsue - dziewczę o pewnym zacięciu sportowym, ale w sumie niewyróżniające się niczym specjalnym. Dość krótko obcięta brunetka, która poza tym bardzo lubi oglądać różnorakie seriale, co nawet pokrywa się jakoś z zainteresowaniami obu dziewczyn, co stanowiło pewną podstawę do zawarcia nieco głębszej znajomości. Mieszka w domku z rodzicami i babcią. Zazwyczaj Mizuki właśnie do niej się zgłasza, żeby to ją "przenocowała". Czasem nawet faktycznie się u niej wtedy pojawia, chociaż raczej zazwyczaj wiadomo, że ma wtedy jakieś swoje plany. Grupa krwi 0+

Chiyo - Trochę pierdołowata, ale generalnie całkiem przyjemna osóbka, z jasnobrązowymi długimi włosami związanymi w warkocz. Dobra z przedmiotów ścisłych, chociaż za licho się do tego nie chce przyznać. Mizuki lubi jej przypominać, że coś zostawiła albo o czymś zapomniała, zaskarbiając sobie jej sympatię przez jej wyrozumiałość do jej roztrzepania. Trochę gra na pianinie, co jej jakoś wychodzi, ale wielkiego talentu nie ma. Mieszka z rodzicami. Grupa krwi B0-

Poza tym, kojarzyła parę osób. Tą dziwną dziewczynę, która właściwie do nikogo się nie odzywa. Cały czas chodzi z jakimś sprzętem, je sama, trudno ją zauważyć poza zajęciami. Uczy się dobrze. Nie miała powodu do niej zagadywać, pewnie ma swoje własne zajęcia którymi niespecjalnie miała ochotę się dzielić. Doskonale rozumiała, nawet szanowała. Nie wiadomo jaką ma grupę krwi... było wspominane, że z nikim nie rozmawia? Chyba się zwała... Takano Miho?

W jej klasie jeszcze z dwóch chłopków kojarzyła dość charakterystycznych. Pierwszy, Sozaburo, grupa krwi A0+. Z lekka pompatyczny, ale dość inteligentny. Jak na ładującego do oporu w siebie wiedzę kujona. Za długie zdanie, powinna jakoś to skrócić, ale najlepiej go opisuje. Ni grzeje ni zębi. Za to inny element...

Kikuo. Lepiej, by pilnował swojego nosa, bo ktoś mu go kiedyś utrąci. Parę razy już próbował do niej podbijać, ale udawało się jej go delikatnie od tego odwieść, że jest akurat w danej chwili zajęta bądź miała inne plany na wieczór. Bądź też, że umówiła się z innym chłopakiem. Różne sposoby. Widywała gorszych, co nie zmienia faktu, że jak każdy aspirujący podrywacz działa jej na nerwy. Grupa krwi B0-

Zna też sklep z ezoteryką w miejskim centrum handlowym, ale już te parę wizyt skutecznie uświadomiły jej, że to pic na wodę i nie dość, że się nie znają, to jeszcze mało co jest tam ciekawego. Jest ta oszalała dziewczyna, i ten chłopak który siedzi tam bo musi zarobić na chleb. Ta pierwsza ją trochę zastanawia, ale nie idzie się z nią dogadać.

Z innych miejsc była też ta kawiarnia. Przyjemne miejsce, ludzie też nie naprzykrzali się, a i też wymieniła parę ciepłych zdań z osobą z obsługi. Coś dziwnego czuła w tym miejscu, ale nie mogła dokładnie powiedzieć co. Może kiedyś się dowie. Nie zaszkodzi przychodzić od czasu do czasu.


Ostatnio zmieniony przez Ekkusu dnia 2016-01-12, 21:31, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry Go down
渡邊綱


Mizuki Saruwatari Mg10
渡邊綱


Mistrz Gry : Fairy

Karta Postaci
Punkty Życia:
Mizuki Saruwatari Pbucket4096/4096Mizuki Saruwatari Empty_bar_bleue  (4096/4096)
Punkty Reiatsu:
Mizuki Saruwatari Pbucket83037/262144Mizuki Saruwatari Empty_bar_bleue  (83037/262144)

Mizuki Saruwatari Empty
PisanieTemat: Re: Mizuki Saruwatari   Mizuki Saruwatari Empty2016-01-11, 23:05

Mizuki Saruwatari Latest?cb=20140901213524


Tsuna
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Mizuki Saruwatari Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Mizuki Saruwatari Pbucket9000/9000Mizuki Saruwatari Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Mizuki Saruwatari Pbucket9000/9000Mizuki Saruwatari Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Mizuki Saruwatari Empty
PisanieTemat: Re: Mizuki Saruwatari   Mizuki Saruwatari Empty2016-01-11, 23:25

Zastrzeżeń nie zgłaszam. Akcept za 2
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Mizuki Saruwatari Empty
PisanieTemat: Re: Mizuki Saruwatari   Mizuki Saruwatari Empty

Powrót do góry Go down
 
Mizuki Saruwatari
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Luźny dziennik wydarzeń z sesji Mizuki
» Saruwatari Chiaki[Shinigami]
» Mieszkanie Saruwatari - part 1
» Mieszkanie Saruwatari - part 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Strefa Gracza :: Gracze :: Zaakceptowane-
Skocz do:  
Create a forum on Forumotion | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje