Dom Rotena

Razem zeszliście na dół i zobaczyłeś rozłożoną plansze do twistera a obok niej uśmiechniętych rodziców wtedy Ryou powiedziała Dobra to zaczynamy zabawę po tych słowach zakręciła kołem i dodała Prawa noga na zielone

*Omfg.* pomyślał Roten widząc plansze do twistera. *Muszę pobawić się ze starymi w coś tak głupiego.* i trochę zażenowany bawi się z rodziną oraz Ryou. Nie chciało mu się już odmawiać, bo wiedział, że rodzice i reszta będą naciskać aż się zgodzi.

Zacząłeś grać a po chwili już twoi rodzice odpadli i zostałeś sam na sam z Ryou która specjalnie kładła ta ręce i nogi by być blisko ciebie po za tym ocierała się o ciebie

Roten gra zwyczajnie nie przejmując się sposobem gry Ryou.

Graliście spokojnie jeszcze piętnaście minut wtedy Ryou się przewróciła na ciebie i tak chwile leżeliście a ona się uśmiechnęła i szepnęła ci na ucho odpręż się po czym wstała i podała ci rękę byś też wstał a twoi rodzice siedzieli na sofie i zajadali się ciasteczkami

Roten nic nie odpowiedział, a gdy skończyli grę poszedł do rodziców i poczęstował się ciasteczkiem... kilkoma, następnie udał się do kuchni coś wszamać, a gdy był najedzony powiedział.
-Idę na miasto.
*Skopać jakimś pustym dupę.* dodał sobie w myślach. I zabierając jakąś przekąskę poszedł w stronę parku, z lub bez Ryou.

Zjadłeś a przed wyjściem Ryou podbiegła do ciebie i powiedziała idziesz sam więc nie przesadzaj po czym wróciła do twoich rodziców a ty wyszedłeś na miasto i zacząłeś szukać pustych jednak ich nigdzie nie było

*Pochowali się. Teraz wiem, jak ich zwabić.* pomyślał i dotarłszy do parku poszedł w jakieś miejsce, gdzie nie było ludzi i tak skupił reiatsu, następni wyzwalając jego trochę. Starał się nie przesadzić, by nie ściągnąć ich zbyt dużo. *Oczyszczę z nich to miasto.* po wyzwoleniu reiatsu do ich zwabienia - łyka cukierka, duszy zajmującej jego gigai poleca usiąść na ławeczce i odpoczywać.

Skupiłeś reiatsu aby zwabić Hollowy jednak o dziwo nikt się nie zjawiał może było to spowodowane tym że trochę ich wybiliście w ciągu tych kilku dni

*Nie ważne. Skoro miasto jest bezpieczne to ja pójdę sobie na lody.* sprawdził swój stan finansowy wkładając rękę do kieszeni. Potem poszedł do pierwszej lepszej lodziarni. Tam zamawia 4 gałki: waniliową, cytrynową, zajebane(zabajone) i s(t)raciatella.

Podali ci zamówienie i powoli zacząłeś jeść a wtedy nie wiesz czemu zaczęło cię zastanawiać zachowanie Ryou czemu tak nagle starała się do ciebie zbliżyć

Po krótkim przemyśleniu sprawy Roten doszedł do pewnego wniosku... *Ona... Mam to gdzieś.* i zajadając lody wraca do domu, lecz w połowie drogi zawraca i postanawia spędzić dzień włócząc się po mieście, spacerując. Idzie na jakiś 'rynek'.

Chodziłeś po mieście jednak było wyjątkowo nudno szczególnie że nie dawno miałeś takie fajne rzeczy do roboty jak zabijanie pustych a teraz totalna pustka i nuda

*Przydałoby się trochę adrenalinki.* myśli sobie i zastanawia, co może mu ją dostarczyć. *A może sobie po prostu popływam na basenie? O. Na wstęp na basen jeszcze mnie chyba stać, ale potem i tak będę musiał poprosić starszych o jakieś kieszonkowe.* rusza na basen dojadając lody.

Ruszyłeś na baseny aby się odprężyć i wyładować
________________
pisz na basenach - jeśłi nie ma to zrób bo nie mam siły chyba sobie trochę odpocznę

Po powrocie do domu - gdy nikogo w nim nie zastaje, Roten udaje się do ogrodu, skąd dobiegają odgłosy.

Zobaczyłeś twojego tatę który gonił Ryou i twoją mamę z wężem ogrodowym a dziewczyny biegały w strojach kąpielowych widocznie się opalały

Roten szybko się schował i poszedł do pokoju. Nawet nie wyobrażał sobie, aby dołączyć do tej zabawy. *Ech... Jak Ryou odejdzie ciężko będzie to wytłumaczyć starszym... Przywiązali się trochę do niej.* pomyślał i znalazłszy się w pokoju padł na łóżko i spróbował zasnąć.

Padłeś na łózko jednak twój organizm był już wypoczęty i nie chciało ci się spać

Roten wstał. Omijając ogród szerokim łukiem wyszedł z domu i popędził do parku truchtem.

Pobiegłeś do parku wtedy poczułeś ogromne reiatsu i czułeś że to są puści, energia dobiegała ze szkoły i byłeś pewny że dzieje się tam coś okropnego

Roten połknął pigułkę już teraz - by jego ciało zostało w parku, a sam popędził w tamtą stronę z dobytym zanpakutou.

Dobyłeś zanpakutou i zacząłeś biec a czym bliżej byłeś tym bardziej czułeś tą energię czułeś pustych ale kogoś jeszcze to była energia osoby ci znanej- Akai. Po chwili dobiegłeś do szkoły i zobaczyłeś uczniów idącej do niej oraz Akaia który próbuję ich powstrzymać widocznie wie co się dzieje.
____________-
zaraz napisze w szkole i cię w prowadzę

-Emm... Tak. No w sumie należą Ci się.
Stwierdził i podziękował prostym.
-Dzięki.

Myślisz że dziękuję tu wystarczy powiedziała Ryou siadając obok ciebie i po chwili dodała kładąc palca na swoim policzku wystarczy mi jeden buziak bo cię lubie

-Zdążyłem zauważyć.
Stwierdza i skoro tak się domaga, to całuje ją, ale tylko w policzek mówiąc znów.
-Dziękuję.

Dobra już ci daje spokój możesz iść spać powiedziała Ryou po czym zeszła z łóżka i wyszła z pokoju

Idzie w kimę.

Szybko zasnąłeś. obudziłeś się w nocy nie wiesz ile spałeś ale czułeś się wypoczęty po za tym Ryou spała na materacu tuż obok twojego łóżka

Roten otwiera oczy, robi szybkie oględziny i wykonuje parę ruchów - skłonów, by sprawdzić, jak się ma. Potem wygląda przez okno i znów kładzie się spać rozmyślając.