Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Posiadłość rodu Kuchiki

Go down 
+2
Kamys
Imperator Kuchiki
6 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 16 ... 23  Next
AutorWiadomość
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-03-27, 15:50

Kuchiki Kyosuke

Podróż była długa, ojciec milczał przez cały czas. Deszcz spływał po jego surowej twarzy. Ani jednego spojrzenia więcej nie poświęcił swojemu ostatniemu synowi. Prowadził swojego konia równo, wymagając na nim niezbyt śpiesznego kłusu.
Pogoda była paskudna, deszcz nacierał na oczy. Roznosił po całym ciele nieprzyjemny chłód, uczucie było jednak dużo przyjemniejsze niż towarzystwo kapitana VI oddziału. Odziału który przed wiekami prowadzony był przez szlachetnego przodka, bohatera rodu Kuchiki i całego Seretei.

Dojechali na miejsce po niespełna kwadransie. Większość obstawy zostawili za sobą, towarzyszyło im zaledwie 8 shinigami z gwardii honorowej ojca. Odziani w typowe ubranie Shinigami, z tą różnicą że wszyscy nosili na głowach przylegające do działa materiałowe kaptury i na twarzach ceramiczne, gładkie maski z pojedyncza szczeliną na oczy. Wszyscy byli tego samego wzrostu i postawy, wyglądali jak postać w 8 osobach. Na co dzień poruszali się w normalnych odzieniach, dziś jednak wyraźnie ojciec chciał pokazać się jak najlepiej przed Nokogirim.

Konie zostawili w stajni, później udali się do pałacu. Chłopak już teraz czół nieprzyjemne mrowienie w brzuchu, osłabienie i na usta pchały mu się raz za razem kichnięcia. Zapewne będzie chory. Rozstał się z ojcem przy głównym holu, służba odprowadziła młodziana do jego pokoju gdzie czekało na stojaki jego zanpaktou. Został umytym, przebrany i dostał ciepłej herbaty. Niedługo później jeden ze sługów zapowiedział pojawienie się Matki, kobieta weszła do pokoju, wyglądała niemal tak jak zawsze... Droga błękitna szata, ozdoba z porcelany we włosach, miły, ciepłu uśmiech... I podkrążone oczy z worami, smutne i pełne żalu. Policzki miała czerwone, pewnie z płaczu - Skarbie... jesteś cały ? - zapytała słabym głosikiem, przestała się uśmiechać.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-03-27, 16:23

Za każdym razem, kiedy coś złego działo się w jego życiu musiało lać, jakby sam najwyższy postanowił zesłać potop na plączących się po ziemi grzeszników.
To wcale nie pomagało... morko, zimno, ubranie tak irytująco przylegające do ciała. Dodać do tego śmierć brata i Kyosuke nie miał już żadnych perspektyw na dobry humor w najbliższym czasie. Zresztą on tego humoru w ostatnim czasie i tak za wiele nie miał...
Ojciec również nie wyglądał na szczęśliwego. Cóż, nawet na kimś takim śmierć pierworodnego musiała wywrzeć jakieś wrażenie. Może nawet odczuwał wyrzuty sumienia? W końcu to on odesłał Masakiego na posterunek w rukonie. Gdyby nie był taki surowy to jego syn prawdopodobnie jeszcze by żył...
Kyosuke nie miał jednak sił, aby się na ojca złościć. Po prostu chciał mieć teraz trochę spokoju.
Skinął głową na słowa ojca, po czym spojrzał obojętnie na zbliżające się rumaki. Hmm... fajnie byłoby odjechać na siodle gdzieś daleko, gdzie nikt go nie zna.
Chwilowe marzenie, które szybko pochłonęła niepamięć, gdy Kyosuke zaczął wspinać się na siodło.
Mimo wszystko chciał sobie poradzić bez niczyjej pomocy. Nawet w takim stanie chciał uchodzić za samodzielnego... Heh, samodzielny. Po co on siebie oszukuje? Po raz kolejny pokazał, że bez pomocy innych już dawno gryzłby piach. Jest, jak porcelanowa figurka, którą muszą trzymać delikatne dłonie bo inaczej przy pierwszej okazji spadnie na ziemię i rozbije się na malutkie kawałeczki...

Podobnie, jak ojciec, Kyosuke nie odezwał się podczas podróży, ani słowem. Po prostu prowadził konia z pochyloną głową, aby chociaż trochę uchronić twarz przed zacinającym deszczem. Psia pogoda... zawsze musi wybrać najmniej odpowiedni moment, no i oczywiście przez tą słotę zapewne jeszcze się rozchoruję. Pięknie.
W końcu jednak dojechali do domu. W pobliżu kręciło się sporo shinigami służących rodzinie. Kyosuke przyszło na myśl, że ich życie jest znacznie prostsze niż jego... Otrzymują rozkaz, wykonują go. Proste.
Wewnątrz na szczęście deszcz już nie padał. Udał się do swojego pokoju, gdzie po raz pierwszy na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Spowodowany był oczywiście widokiem zanpakutou. Chłopak podniósł swój skarb.
- Chyba na ciebie nie zasługuję... - wyszeptał. Służba zajęła się nim dobrze, tak że już nie ociekał wodą. Weszła matka.
Nie wyglądała najlepiej... Kyosuke poczuł bolesne ukłucie w sercu. To wszystko moja wina...
Próbował się uśmiechnąć słysząc pytanie matki.
- Tak, mamo... Trochę przemokłem, ale poza tym wszystko ze mną dobrze.
Zniżył wzrok. Jakoś nie mógł wymyślić niczego mądrego do powiedzenia.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-09, 12:04

Katana przy pierwszym kontakcie wydawała się być zimna, niemalże zmroziła palce młodego shinigami, po chwili jednak uczucie stało się przyjemne... Mimo tego że chłopak zmarzł, chłód broni wydawał się być kojący i uspokajający. Mimo jednak to gdzieś w tle, na samym skraju świadomości czuł głos który cicho podszeptywał głosem szyderczym że wszytko jest jego winą.

Matka odesłała całą służbę, z miłym uśmiechem kazała im udać się na spoczynek i zostać pod ścianką jedynie jednemu młodemu chłopakowi... Aby na wszelki wypadek mógł usługiwać Ky. Kiedy wszyscy opuścili pokój kobieta podeszła do niego szybko, pochyliła się i mocno przytuliła syna. Jej ciepło było przyjemne i kojące, lekki lawendowy zapach kojarzył się młodzianowi z dzieciństwem - z czasami kiedy wszytko było łatwiejsze.
- Bardzo się o Ciebie martwiłam kochanie... Myślałam... Że straciłam wszystkie dzieci - jęknęła cicho, najpewniej sama sobie z tą sytuacją za dobrze nie radziła. - Tak bardzo ciesze się że jesteś cały i zdorwy

Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-10, 16:32

Kyosuke starał się przegnać z głowy oskarżycielski głosik. To nieprawda... Sam Masaki do tego doprowadził. Zachowywał się tak głupio, że zanpakutou dziadka go odrzuciło w następstwie czego ojciec przeniósł go na posterunek w rukonie.
Więcej w tym było winy ojca, który nie potrafił patrzeć na hańbę pierworodnego syna i odesłał go daleko...

Kłębowisko myśli rozpłynęło się kiedy przytuliła go matka. Nagły przypływ wzruszenia był trudny do zatrzymania. Na nią zawsze mógł liczyć... pocieszała go, rozweselała. Zdał sobie sprawę, że to ją kocha najbardziej na świecie. Oczy chłopaka zaszkliły się łzami, ale starał się je powstrzymać. Nie chciał się teraz rozkleić... Musiał pokazać matce, że jest silny.
Kyosuke delikatnie odwzajemnił uścisk swojej rodzicielki.
- Nie martw się mamo... Ja nie zginę... nie zostawię ciebie. - Cichy, pełen uczuć głos Kyosuke rozbrzmiał łagodnie.
Kusiło go, aby rozpłakać się w matczynych ramionach i dać ujście wszystkim emocjom, które zrodziły się wraz z wiadomością o śmierci brata. Chciał... ale nie mógł. Nie był już dzieckiem, nie może pozwolić sobie na taką słabość. Przez chwilę poczułby się lepiej, ale później żywiłby do siebie wyłącznie niesmak za odegranie takiej płaczliwej sceny.
Teraz, jak nigdy wcześniej musiał być silny. Tak silny, żeby nie dopuścić do śmierci już żadnej bliskiej mu osoby...
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-10, 17:04

Ostanie doswiadcznia sprawily ze mimo wszytko Kyosuke stwardnial. Ogromna ilosc niepowdzen sprawiala ze latwiej bylo sie pogodzic ze swiatem... W konco mogl sie z tym zgodzic albo juz dawno temu skulic sie i plakac. Nie zrobic juz nic wiecej w kierunku spelnienia mazen.
Zdolal powstrzymac lzy, zdolal przmawiac spokojnie, ladnie. Glos sie mu nie zalalam... Mizast tego brzmial calkiem pewnie i cieplo. Kobieta spojrzala na niego, lzy ciekly z jej oczu rozmazujac delikaty makijarz. Poglaskala go po glowie i sama usmiechnela sie cieplo cieszac sie ze moze tulic swojego syna. Swojego ostaniego syna.

Spedzila z chlopcem jeszcze przynajmniej kilka godzin, przez ten czas zaczela powoli wracac do lagodne i spokojnego oblicza. Ky widzial jednak gdzies, gelboko w jej oczach smutek i zal. Zlosc, zdecydowanie zlos na siebie sama.
Rozmawiala z synem, zjadla z nim kolacje. Na odchodne wysznala mu ze klacz ktora przyjechal byla zakupiona dla niego, ojciec nabyl ja w czasie obozu chlopaka. Matka uznala jednak ze troszke boi sie aby chlopak jej dosiadal... Ostatecznie jednak uznala ze jest duzym chlopcem i moze jej dosiadac [dopisz sobie konika XP, w domu podam ci jej imie bo mam zapisane]

Pozniej mlodzian sam nie wiedzial kiedy zasnal, wyraznie ostanie przezycia mocno go zmeczyly... Ostanie co pamietal to to ze zostal przykryty i dostal buziaka w czolo.

***

- Kuchiki-sama - uslyszal cichy glos rano, pozniej gdzies w ciemnosci pojawil sie przyjemny zapach herbaty. Gdy otworzyl oczy okazalo sie ze jest poranek, zas mloda sluzka kelczala przed nim w typoy japonski sposob, starajac sie go obudzic samymi slowami.

[dopisz sobie + 1 wyta, i sorka za bledy i brak polskich znakow ale nie jestem w stanie teraz inaczej]
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-10, 20:04

Przez resztę wieczoru towarzystwo dotrzymywała mu matka. Kyosuke miał już kryzys za sobą i ze spokojem rozmawiał, nie musząc się martwić, że z oczu wytryśnie mu nagle potok łez.
Nie znaczyło to bynajmniej, że odzyskał humor, który miał teraz dosyć posępny.
Odczuwał smutek patrząc na cierpiącą matkę. Kobieta próbowała zachowywać się naturalnie, ale chłopak dostrzegał kryjący się w niej ból. Najgorsze jednak, że nijak nie potrafił jej pocieszyć. Bo co mógł zrobić? Bólu zrodzonego ze straty dziecka żadne słowo nie mogło złagodzić. Przynajmniej tak myślał Kyosuke.
Na koniec chłopak dowiedział się bardzo ciekawej rzeczy. Mianowicie zwierzę, na którym tu przyjechał było kupione przez ojca specjalnie dla niego. Że niby co? Zdumienie wywołane tym faktem przyćmiło wszystkie niewesołe myśli.
I gdzie on niby to bydle ma trzymać? W kuchni? W salonie? A może od razu w swojej sypialni? W dodatku nie pachnie to za ładnie i zapewne lubi jeszcze pozostawiać za sobą jeszcze bardziej cuchnące... cosie. Zresztą on nawet zwykłej myszy nie miał, a teraz od razu dają mu takiego wielkiego zwierza?
Zapomniał... przez chwilę zapomniał o tym strasznym dniu z powodu konia.
Niezwykłe, że taka zwykła głupota przysłoniła tragedię ostatnich godzin. Nawet było to trochę zabawne.

Z czasem odczuwał coraz większe zmęczenie. Nawet nie spostrzegł kiedy pogrążył się w śnie. Wreszcie choć kilka godzin odpoczynku i ucieczki od problemów...

Aromat herbaty łagodnie wybudził go ze snu. Dobiegł go cichy głos...
Kyosuke otworzył oczy i szybko zlokalizował jego źródło. Wzdrygnął się lekko, kiedy zdał sobie sprawę z obecności służki. Zdecydowanie nie lubił być zaskakiwany z samego rana przez młode dziewczyny.
- Tak, dziękuję... - Próbował przypomnieć sobie imię dziewczyny.
Chociaż przez te parę lat wydoroślał to wciąż zdarzało mu się czuć trochę niezręcznie w obecności przedstawicielek płci pięknej. Przynajmniej te delikatne zakłopotanie zajęło jego umysł na tyle, że nie zaczął od razu rozpamiętywać wczorajszego dnia.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-11, 01:30

Dziewczynka była nieco młodsza od niego, została wybrana na służkę zapewne dla tego by chłopak miał w okolicy "rówieśników", dodatkowo była bardzo łagodna, uległa i profesjonalna jeśli chodziło o usługiwanie. Uniosła lekko głowę zerkając na "młodego księcia" nieśmiało. Była całkiem urocza, za kilka lat będzie pewnie ładną dziewczyną... jak na chłopkę. Brakowało jej szlachetnych rysów, jasnej skóry, co wśród szlachty czyniło z niej mało interesującą pannę.
Młódka nazywała się Shizu, dopiero jakiś czas temu osiągnęła na tyle wysoki wiek aby usługiwać w siedzibie klanu. Kojarzył ją jednak dobrze, była córką zarządcy.
- O świcie przyszła wiadomość, leży na stole Kuchiki-sama - powiedziała cicho opuszczając ulegle głowę - kąpiel gotowa, ubrania również, czy mogę czymś jeszcze służyć ?
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-11, 01:43

- Dalej sam sobie poradzę, dziękuję Shizu - rzucił z delikatnym uśmiechem. Jak na gust chłopaka po domu krzątało się zdecydowanie za dużo służby. Chyba rodzina nie potrzebowała od razu małej armii sług? Przez to trudno było wszystkie te osoby spamiętać. Tą dziewczynę akurat kojarzył, więc mógł się do niej zwrócić po imieniu. Zresztą zawsze starał się pamiętać usługujących mu ludzi. W końcu i im należał się jakiś szacunek.

Teraz chłopak otrzymał informację o jakiejś wiadomości przeznaczonej dla niego. Mogła być ważna, więc od razu podszedłby do stołu i zobaczył o co chodzi. Byle tylko nie były to kolejne złe wieści... Może i stał się twardszy, ale jego wytrzymałość miała swoje granice.
Z pewną obawą więc Kyosuke wziął się za czytanie wiadomości.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-13, 15:59

- Oczywiście Kyosuke-sama, w razię czego będę oczekiwać na polecenia w pokoju służby - rzekła potulnym głosem, później raz jeszcze dotknęła głową podłogi, aby oddać szacunek i wyszła z pokoju, robiąc uprzednio trzy etykietowe kroki przodem do Ky. Później przyklęknęła przed ścianką i zasunęła ja za sobą. Pokój służby był tuż obok sal Ky, przy każdym większym pokoju taki się znajdował. Zwykle 2 lub trzy osoby ze służby rożnych zmian przebywały tam oczekując na polecenia.

Na stoliku jak się okazało były dwie wiadomości skryte w pergaminie zwiniętym w harmonijkie. Jedna z pieczęciami VI oddziału, druga z pieczęciami akademii.
W pierwszej napisane było iż zapraszają chłopaka na przesłuchanie odnośnie wydarzenia które niedawno przeżył. Termin podany był na dziś wieczorem, jednak jak napisano oczekują ewentualnego potwierdzania lub zmiany terminu. Wszytko napisane było ładnie z etykietą. Pod pismem podpisała się nieznana chłopakowi oficer.
Drugi list zapieczętowany był pieczęcią akademii, zawarte były w nim oficjalne przeprosiny, informacja o tym że ich zespół zwyciężył wyzwanie, oraz prośba aby Ky znalazł chwilę i spotkał się z dyrektorem w wybranym przez siebie terminie. Został też na 3 kolejne dni zwolniony z zajęć dydaktycznych.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-13, 16:43

Kyosuke z pewnym rozdrażnieniem przyglądał się ceremonii pożegnania odstawionej przez służkę. Oczywiście z twarzy nic po sobie nie pokazywał, ale wewnątrz irytowała go ta czołobitność. Jeden ukłon na znak szacunku w zupełności by wystarczył, chociaż dla niego to i tak byłoby za dużo. W końcu... czy zrobił coś dzięki czemu mógł zaskarbić sobie respekt u innych?
Gdyby nie nazwisko nawet by na mnie nie spojrzała, pomyślał smętnie podchodząc do stolika.
Jęknął w duchu, gdy zobaczył, iż jeden z listów jest znaczony pieczęcią VI dywizji. Przez wieczór z matką zupełnie zapomniał o przesłuchaniu. W ogóle nie miał ochoty się tam stawiać, ale dał słowo kapitanowi, więc czy miał jakiś wybór? Hmm, jakiś miał. Dano mu możliwość zmiany terminu, ale chyba lepiej mieć to już z głowy.
Ale była tam też wiadomość z akademii. Zobaczmy... Przepraszają za to, że pozwolili go porwać. Gdyby był ostrożniejszy to do niczego by nie doszło, chociaż miał w pamięci zastrzeżenia, które zgłaszał podczas tego całego turnieju. Wpuścili ich bez broni do lasu pełnego pustych, które wcale nie wyglądały na takie sztuczne. W dodatku słabo to wszystko kontrolowali skoro Fujiko tak łatwo zdołała porwać go i Hideo.
Kyosuke pomyślał, że warto by zastanowić się nad wstąpieniem do V dywizji. Tam mógłby zadbać o poprawę niektórych mechanizmów akademii... Pomysł wydał mu się całkiem dobry, ale zaraz przypomniał sobie jaką tam mają porucznik. Nie... chyba to jednak nie na jego głowę.
Ale zaraz... co oni tam dalej piszą... Że niby wygrali? To ma być jakiś rodzaj zadośćuczynienia? Śmieszne... Jeszcze dyrektor chce się z nim widzieć. Ech... Kyosuke rozejrzał się w poszukiwaniu czegoś do pisania.
Chciał sporządzić odpowiedź dla VI dywizji. Grzecznie napisałby, że przybędzie dzisiaj wieczór. Potem poszukałby kogoś kto zaniósłby wiadomość do siedziby szóstki.
Jeśli zaś chodziło o akademię... Cóż, zje śniadanie, wykąpie się i przebierze i może ruszać do dyrektora. Lepiej obie sprawy załatwić tego samego dnia. Fizycznie czuł się znoście, więc po co z tym zwlekać?
Po za tym miał dość bezczynności. Już za dużo czasu zmarnował na niepotrzebne głupstwa.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-14, 13:39

[zapomniałabym po nocy w noku dopisz sobie rei na maxa i hp do 75]

Wiadomości zapewne nie mógłby być zbyt pocieszające nawet jeśli jedna z nich starała się być. Wiadomość o wygranej teoretycznie powinna być wesoła, w praktyce jednak gdzieś do złamanego już nieco nieszczęściami umysłu Ky przedostały się ciche słowa wypowiedziane szeptem odbijającym się echem w całej głowie - słaby, żałosny, litują się nad tobą.
Drugi list również nie był za przyjemny prawda ? W końcu prawdopodobnie znów będzie musiał spotkać się z Nokogiri - z istotą którą wszyscy uważali za potwora... No może prawie wszyscy, niektórzy jak Shiba byli w niego zapatrzeni jak w obraz boga.
Ze spotkana z nim zapewne nie mogło wyniknąć nic dobrego...

Chłopak bez problemu znalazł papier, pędzelek oraz kostkę tuszu i pojemnik do wyrobienia. Po chwili mógł bez większych trudności wziąć się za odpowiedź. Ręce jeszcze trochę mu drżały, co widać było przy tak delikatnej "pracy" jak pisanie, ostatecznie jednak wyszło nieźle. Jego służka przyjęła wiadomość i niemal od razu pobiegła do stajni przekazać ją kurierowi.

Ky zaś był chwilowo "wolny" nikt nie nagabywał na jego prywatność, zwłaszcza służba.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-14, 14:02

Kyosuke z niezadowoleniem przyjął fakt, że podczas pisania dłoń nie zachowuje się tak jakby sobie tego życzył. Czasami odrywał pióro od papieru i czekał, aż dłoń przestanie drżeć. Nie chciał, aby oficjalne pismo wyglądało jakby było napisane przez kurzy pazur.
W końcu skończył i mógł przekazać wiadomość służbie. Ech, wreszcie miał chwilę dla siebie.
Wypadałoby się wykąpać, więc od razu ruszył do łazienki. Ciepła woda i odrobina mydła zawsze działała na niego pokrzepiająco. Podobnie zresztą, jak smaczne śniadanie, którym zająłby się zaraz po kąpieli.
W międzyczasie gdzieś na pograniczu myśli pojawiały się okrutne słowa splecione najwyraźniej przez samą podświadomość chłopaka. Starał się je ignorować, ale one wciąż i wciąż wracały. Słaby... godny pożałowania... Wiedział, że to prawda. Okrutna, smutna prawda.
Do niczego sam nie doszedł, to inni musieli wyciągać ich z kłopotów. Gdyby nie odwaga tamtej dziewczynki prawdopodobnie szczezłby jako marny sługus mistrza. Gdyby nie Soroban Fujiko zakatowałaby w końcu jego i Hideo na śmierć. Głos w głowie prawił tylko prawdy, o których Kyosuke doskonale wiedział.
Przez to szorował się mocniej niż zwykle, jadł szybciej niż zwykle i tylko czuł złość na siebie samego. Zresztą złość to nawet za małe słowo - wstręt to było już lepsze. Ile on czasu właściwie zmarnował? Lenił się, wypoczywał zamiast pracować. Zabrakło mu wytrwałości, aby postępować we właściwy sposób.
Kyosuke miał zamiar udać się do dyrektora, ale jakoś stracił na to ochotę.
Zamiast wziąłby zanpakutou i udał się do sali treningowej. Co z tego, że nie był jeszcze w najwyższej formie? Dosyć czasu zmarnował. Stanąłby, podniósł katanę ponad głowę i wykonałby szybkie cięcie w dół. I znowu i znowu, aż do momentu, kiedy nie będzie mógł podnieść ramion. Przez wysiłek chciał wybić irytujący głosik z głowy. Pragnął pogrążyć się w ćwiczeniu i zapomnieć o tym, że Masaki nie żyje. Zapomnieć o tym, że za kilka godzin będzie musiał złożyć wizytę w oddziale VI, gdzie będzie czekać na niego Nogokiri. I wreszcie chciał pogrzebać pamięć o własnych błędach tak naiwnie czynionych. Znaleźć ukojenie w wysiłku, od którego tak ostatnimi czasy stronił... Kyosuke czuł, że coś się w nim zmieniało. Nie wiedział tylko czy na lepsze czy też gorsze. Cóż, czas pokarze.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-15, 18:16

Ciepła woda działał dobrze na jego spięte ciało, przyjemny zapach mydła pieścił powonienie. To jednak nie poprawiło jego humoru, już od bardzo dawna czuł się źle... Te wszystkie zdarzania. Co gorsza nic nie ulegało poprawie, wciąż wpadał tylko z deszczu pod rynnę. Czy chociaż raz nie mogło by być lepiej ? czy w jego życiu zawsze musi padać deszcz ? Czy chociaż raz nie mógł zobaczyć cholernego słońca ?

Miarka się przebrała, chłopak ruszył na sale treningową. Miał ją całkiem blisko wystarczyło kilkanaście kroków. Mimo to dwie służki i jeden sługa ze strachem w oczach kłaniali się mu i pytali czy czegoś nie potrzebuje. Widział ich zaledwie kątem oka, bardziej skupił się na złości... Wszedł na sale, zasunął za sobą drzwi z trzaskiem, sam nie podejrzewał się o taką siłę... Ale czy to teraz było ważne ?
Wyciągnął miecz i machał nim, ciął niewidzialnych przecinków, powietrze. Machał i machał.. Sam nie wiedział tak długo. W końcu mięśnie bolały go tak bardzo że ręce opadły niemal wypuszczając miecz, a on upadł na kolana. Kiedy uspokoił się nieco zauważył ze w sali zrobiło się o wiele ziemnej, zaś wokoło jego osoby tańczyło kilka płatków śniegu. Światło wpadające przez lekko uchylone drzwi do ogrodu wskazywało na południe, może nieco później... A przecież trzeba było zjeść obiad i przyszykować się jeszcze do drogi prawda ? musiał wyglądać dobrze na spotkanie z Nokogirim ... Chyba że nie ?
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-15, 18:35

Raz... za razem. Kyosuke machał zanpakutou starając się żeby choć trochę wyglądało to na profesjonalny trening. Najważniejsze jednak, że złość i rozczarowanie wreszcie mogły znaleźć ujście. Nie przypuszczał, że piekące ze zmęczenia ramiona i szybko bijące serce mogą przynosić taką ulgę. W końcu nadszedł moment, w którym nie mógł już unieść miecza.
Padł na podłogę dysząc przy tym ciężko. Był zmęczony, ale czuł się zadziwiająco lekko.
Przetarł spocone czoło i zauważył, że w pobliżu w powietrzu miota się parę płatków śniegu.
Kyosuke podstawił dłoń pozwalając, aby jedna z nich osiadła na jego palcu. Przez chwilę przyglądał się temu zjawisku, jednocześnie doceniając chłód, który teraz go otaczał.
Było nawet całkiem przyjemnie... Umysł stępiony trudem treningu chwilowo nie dawał się tak bardzo we znaki. Niestety przypomniał sobie, że miał zaplanowany dzień w sposób trochę inny niżby chciał.
Położył się na podłodze i zamknął oczy. Nie myślał o niczym skupiony wyłącznie na własnym oddechu. Chętnie pozostałby w takiej pozycji dłuższy czas, lecz niestety nie mógł pozwolić sobie na taki komfort. Mimo wszystko nie mógł w takim stanie udać się do kapitana.
Wstałby więc powoli i udał się do łazienki, aby po raz kolejny dzisiaj się obmyć. Ludziom w rukonie brakuje wody, a on tak łatwo ją zużywa... Lekki wyrzut sumienia nawiedził go, gdy szedł do łazienki. Zniknął on jednak niemal tak szybko, jak się pojawił.
Po krótkiej kąpieli chciałby pójść na obiad, a po nim w planach miał rozpocząć przygotowanie do wyjścia. Założyć jakieś ładny strój, przypasać zanpakutou do pasa, aby nie wyjść na brudnego młodzika co to byle, jak do kapitana przychodzi.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-15, 20:58

Chłopak był bardzo zmęczony, ręce i nogi mu drżały. Z ledwością dźwigał własny ciężar, zdołał jednak wstać i zmęczony ruszył do pokoju, włócząc za sobą nogi. Chłód był przyjemny, jednak młodziana zaczęło pobolewać gardło, drapanie było jednak znośne i nie przeszkadzało za bardzo.

Udało mu się dotrzeć do pokoju, jak i również do łaźni. Niestety pod ręką miał tylko ziemną wodę, jako że służba nie wiedziała że ma ją podgrzać. Ciało mrowiło od niskiej temperatury i zmęczenia. Jutro zapewne nabawi się zakwasów... Ale czy to było ważne ? W końcu udało mu się znów uspokoić.
Ubrał się całkiem ładnie w bogate błękitne kimono z wyszytymi symbolami klanu. do tego doszło granatowe odświętne Hakame, i białe Haori poszerzające ramiona, na plecach wyszyte błękitną nicią było drzewo pozbawione liści.
Okazało się że na formalny obiad dziś nikt nie miał czasu, na chwile odwiedziła go matka, która zjadła przy nim miseczkę ryżu, później przywołała służki aby wyczesały włosy Ky, wpięły niewielką ozdobę z porcelany i poprawiły. Matka przekazała chłopakowi że na wszelki wypadek ojciec pojawi się dziś w VI oddziale, ponieważ nie ufał kapitanowi. Później chłopak mógł się zbierać, z zannapaktou w tym odzieniu wyglądał dumnie... Tylko w czemu w głowie znów odesłał się głos "żałosny"
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-15, 21:34

Zmęczenie się nie liczyło, ważne, że udało się zagłuszyć tej upierdliwy głosik. Zimną wodę przyjął z niezadowoleniem, ale szczęśliwie był już do takich warunków przyzwyczajonych.
Chociaż tyle w tym dobrego, że ten cały obóz zdołał go trochę zahartować. Mimo tego nie wytrzymałby chyba gdyby zaserwowano mu posiłek podobny do tego czegoś czym ich wtedy na stołówce polowej faszerowali. Oczywiście, do czegoś podobnego w tym domu dojść nie mogło i Kyosuke zjadł skromny, acz całkiem smaczny obiad w towarzystwie matki.
Okazało się, że ojciec zawita w siedzibie VI dywizji. To było... zaskakujące. Po dłuższej chwili chłopak stwierdził jednak, że głowa rodu nie chce, aby coś się jego jedynemu żywemu potomkowi stało. Gorzej, że jeśli to co mówiła matka była prawdą to wizyta u kapitana Nogokiri'ego mogła być jeszcze bardziej nieprzyjemna niż myślał...
Pełny złych przeczuć Kyosuke zabrał się z domu i ruszył barakom VI dywizji. O dziwo wiadomość o tym, że ojciec będzie w pobliżu działała na niego uspokajająco. Dawno już nie czuł czegoś takiego w odniesieniu do ojca...
Gorzej, że powrócił głosik, który znowu zaczął cicho bruździć. Zamknij się! Na twarzy chłopaka pojawił się grymas, kiedy myślowym krzykiem chciał przepłoszyć szyderczy szept.
Skąd się on w ogóle bierze?! Spojrzał niepewnie na zanpakutou. Nie... to nie to. Po prostu on sam podświadomie ma do siebie żal za to wszystko co się stało. Jeśli teraz weźmie się w garść i zacznie postępować właściwie na pewno głos wkrótce zniknie.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-16, 19:44

Kiedy chłopak maszerował do wyjścia dołączyło do niego dwóch strażników, "anonimowych" zamaskowanych ludzi z gwardii honorowej jego ojca. Byli równie milczący co zawsze, odprowadzili jednak chłopaka na zewnątrz gdzie jak się okazało czekała już na niego lektyka "uzbrojona" w 4 tragarzy. Prócz rzeczonej lektyki Ky widział 5 shinigami z VI oddziału. Jeden z nich był oficerem... Mężczyzna wysoki o burzy blond gęstych włosów. Wyglądał niemal jak lew. Surowa twarz i spojrzenie nie wróżyły niczego dobrego... Na pewno był sporo starszy od młodego księcia, wyglądał przynajmniej na 40 lat, ale mógł mieć ich znacznie więcej.
Przedstawił się krótko i rzeczowo - Saito Somashi - później zaprosił "młodego księcia" do lektyki.

Niezależnie od tego jak chłopak chciał dojechać na miejsce trafił przed kwaterę główną VI oddziału. Była to sporych rozmiarów twierdza z kamienia na podsypie. Na murach przechadzali się gwardziści, w 9 wieżach strażniczych widoczni byli stróże którzy czujnym okiem zerkali na okolice. Chłopak został wysadzony pod 20 wysokimi schodami prowadzącego do wnętrza. - Proszę za mną Paniczu - rzekł sucho oficer z którym przybył, później ruszył w górę, pokonał labirynt i ruszył do jednego z licznych budynków. Shinigami w sporej większości kłaniali się z szacunkiem chłopakowi. Gdzieś w głowie usłyszał cichy pogardliwy chichot. Pokonał kilka wysprzątanych, jasnych korytarzy. Później wszedł do podziemi. Tam już było nieco inaczej... W piwnicach pachniało śmiercią i strachem. Chłopak miał wrażenie że gdzieś z daleka dochodziły zduszone jęki... Zostawił młodziana przed jedną z sal, zaprosił go gestem do środka.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-16, 21:54

Już na zewnątrz czekali na niego shinigami z szóstki. Kyosuke skłonił się krótko przed oficerem, po czym wszedł do lektyki.
Ci shinigami nie wyglądali za wesoło co jeszcze bardziej pogrążyło go w ponurym nastroju. Próbował dodać sobie odwagi poprzez częste dotykanie rękojeści zanpakutou. Jej chłód powinien być pokrzepiający dla tonącego w niepewności chłopaka.

Kwatera VI dywizji robiła wrażenie dobrze strzeżonej twierdzy, którą trudno zdobyć i z której jeszcze trudniej wyjść. Kyosuke próbował schować wszystkie nerwy za maską chłodnej obojętności. Przecież już w gorszych tarapatach się znajdował! Przeżył mistrza i Fujiko to teraz też da sobie radę. Problem w tym, że żaden z nich nie był otoczonym mroczną sławą kapitanem. Wnętrze budynku sprawiało dobre wrażenie. Czysto i schludnie. Ukłonom mijanych shinigami chłopak odpowiadał krótkim skinięciem głowy. Poczuł się trochę lepiej, ale ta kropla lepszego samopoczucia wyparowała natychmiast, gdy tylko zeszli niżej.
To złe miejsce, zawyrokował natychmiast. Czuł się coraz gorzej, ale mógł tylko postępować za prowadzącym go oficerem. W końcu dotarli na miejsce. Kyosuke poprawił zanpakutou przy pasie i pełny obaw wkroczył do sali.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-16, 22:32

Istotnie chłód odwracał uwagę od całej ponurości, przywodził na myśl piękną białą zimę... Nocny krajobraz skąpany w lekkim białym puchu. Zimno było jak zawsze przyjemne, od jakiegoś czasu dla młodego księcia stało się uczuciem podnoszącym na duchu, bowiem zwiastował że młodzian nie jest sam, i mimo porażek nie został odrzucony przez broń.

Jednak nawet pewność siebie jaką dawało zanpaktou zniknęło gdy młodzian znalazł się w piwnicach. Włosy na karku stanęły mu dęba. Zdał sobie sprawę że w tej chwili tu jest sam... Tak jak u mistrza. Całkiem sam, zdany na łaskę kogoś innego.
Po wejściu do pokoju o dziwo nie uraczył nic co mogło mu zaszkodzić... Sala była spora, prócz wejścia którym Ky wszedł widoczna była jeszcze jedna przesuwna ścinka na ścianie na prawo. W samej komnacie było dosyć ciemno, poza całkiem jasno oświetlonym niewielkim stolikiem. Na tym leżał czajniczek z herbatą, chyba jaśminową sadząc po aromacie, oraz kilka rodzajów sushi i pojemniczka z sosem sojowym i wasabi. Przy stole siedział Nokogiri, odziany był w zwykłe odzienie shinigami, na plecach zawieszone miał kapitańskie haori, zerknął na chłopaka i skłonił się siedząc w siadzie japońskim - Witaj Paniczu, zapraszam, proszę usiąść - rzekł i wskazał miejsce naprzeciwko siebie po drugiej stronie stołu. Głos jego był równie nieprzyjemny co zawsze... W pokoju zaś było nieprzyjemnie ciepło. - Cieszę się że zechciałeś pojawić się tak szybko - nie brzmiał jak by się cieszył.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-16, 22:46

Kyosuke skłonił się nisko kapitanowi, gdy tylko wszedł do ciemnego pomieszczenia. Zaczął myśleć, że może źle zrobił przychodząc tu tak szybko. Może lepiej byłoby odpocząć w domu jeszcze dzień czy dwa. Wtedy jednak przypomniał sobie o chłopach, którzy pilnowali jego i Hideo podczas podróży do domu. Coś im obiecał... podczas, gdy Kyosuke wypoczywał bezpieczny w domu oni musieli siedzieć w jakimś wilgotnym i ciemnym miejscu sam na sam z ponurymi myślami. Zapewne troskali się o to czy w ogóle wrócą do rodzin...
Myśl o tych biednych ludziach dodała szlachcicowi sił. Przyrzekł im, że się za nimi wstawił i też tak teraz postąpi.
Kyosuke podszedł powoli do stoliczka i zajął miejsce naprzeciw kapitana. Wolał nie patrzeć mu prosto w oczy, więc spuścił skromnie wzrok.
- Wychodzę z założenia, że takie sprawy należy wyjaśniać, jak najszybciej - rzekł cicho.
Za ciepło tu... chłód zanpakutou był zdecydowanie milszy niż taka duchota.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-17, 11:34

- To bardzo dobre założenie Kuchiki-sama - jego głos był równie nieprzyjemny co zawsze, młodzian szybko znów zaczął mieć wrażenie wszechobecnej grozy, czuł się przy nim mały i słaby... Zapewne znów uwolnił nieco cząstek aby nastraszyć chłopaka. Chrząknął cicho, po czym to złapał na czajniczek - Nalać Kuchiki-sama ? - Poczekał chwilę, jeśli odpowiedź była twierdząca nalał herbaty do dwóch czarek, jeśli nie wlał herbaty tylko sobie. Upił niewielki łyk naparu - Chciałbym Ci zadać kilka pytań, jeśli pozwolisz... Bardzo interesuje mnie wszytko co możesz wiedzieć o Sorban, o buntownikach, o osobach które Cie porwały i przetrzymywały. - Przerwał tylko na chwile aby upić nieco herbaty - Zachowanie Sorban i Toturiego, ich zajęcia i plany, umiejętności, dokładne opisy wyglądu, położenie wioski, a jeśli nie to cechy charakterystyczne... Opisy wyglądu osób które tam widziałeś, umiejętności, uzbrojenie, no i rzecz jasna chce abyś powoli opowiedział mi o całym zdarzeniu. - Mówił z równym spokojem i ledwo wyczuwalną pogardą co zawsze... Nawet jeśli nie widział jego oczu to czuł jak jego spojrzenie niemalże się przez niego przewierca.
Chłopak dodatkowo usłyszał zduszony, słaby i cichy jęk gdzieś z okolicy... Cóż okolica była nieprzyjemna.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-17, 17:04

- Poproszę. - W tej dosyć nerwowej sytuacji dobrze było mieć czym zwilżyć gardło. Zwłaszcza, że kapitan od razu zalał Kyosuke strumieniem pytań, które na szczęście nie zaskoczyły go za bardzo. Spodziewał się czegoś takiego i miał już w głowie zakreślone zarysy odpowiedzi.
- Proszę pozwolić, że zacznę od początku - rzekł siląc się na możliwie, jak najbardziej neutralny ton... I tak Kyosuke zrelacjonował, jak Fujiko nakarmiła go trującą rośliną. Nie wspomniał, że była przy tym opiekujące się nimi shinigami, bowiem nie chciał, aby spotkały ją przez to nieprzyjemności. Dalej przeszedł do momentu, w którym zostali zaatakowani przez brata Fujiko. Ponowne przywoływanie wspomnień nie było miłe, zwłaszcza, gdy doszedł do tego, jak obudził się skrępowany w piwnicy. Opis tortur sobie darował, wspomniał tylko o zamiarze Fujiko, aby wstąpić do Gotei gdzie miała zamiar przeprowadzać dywersje. Jeśli chodzi o Fujiko to powiedział wszystko co wiedział. Za to co im zrobiła darzył ją wyłącznie negatywnymi uczuciami.
Przerwał, aby wypić kilka łyków herbaty, po czym zaczął opowiadać, jak to Soroban wybawiła ich od złego. Położył tu nacisk na to iż kobieta nic nie wiedziała o akcji Fujiko i bardzo ją potępiła...
- Przez następne kilka dni zostaliśmy wraz z Shibą Hideo otoczeni dobrą opieką. Soroban obiecała nam, że wypuści nas do domu, kiedy tylko poczujemy się lepiej, Słowa dotrzymała - rzekł akcentując mocno ostatnie słowa.
Dalej podał w miarę dokładny rysopis Soroban i Toturi'ego. Był pewny, że Shiba wygadał lub się wygada na ten temat, więc nie było sensu taić tych informacji. Soroban określił jako szorstką i silną kobietę, której głównym zajęciem była obrona wioski przed pustymi. Toturi'ego zaś opisał, jako miłego chłopaka, który opiekował się nimi podczas, gdy dochodzili do zdrowia.
- O swoich planach na przyszłość nic mi nie wspominali... O wiosce też za wiele powiedzieć nie mogę. Podczas odjazdu zawiązali nam oczy i pilnowali abyśmy nie podglądali... Sama osada była otoczona przez palisadę. Budynki drewniane, raczej skromne. Ludzie tam mieszkający nie wyróżniali się niczym konkretnym. Rysy i ubiór chłopski. Niektórzy byli uzbrojeni w pałki i łuki. Broni ostrej nie widziałem.
Kyosuke umilkł, to już chyba wszystko.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-17, 17:19

Mężczyzna spokojnie słuchał tego co mówił chłopak, nie zapisywał ani słowa. Widać nie było mu to potrzebne. Nie odezwał się przez cały czas, po prostu słuchał składając dłonie w piramidkę. Trudno było stwierdzić czy wierzył chłopakowi czy też nie. Kiedy młodzian skończył odczekał jeszcze moment aby upewnić się czy ma do powiedzenia coś jeszcze - Na wszelki wypadek za raz dam Ci szansę na ewentualną poprawę zeznań lub ich zmienienie. To musiał być dla Ciebie trudny okres Kuchiki-sama, więc nie wykluczam możliwości iż o czymś zapomniałeś. To zrozumiałe - uznał chłodnym głosem oficer. Być może nie wierzył że chłopak zaobserwował tak mało - Uprzednio zadam jeszcze trzy pytania, zastanów się dobrze nad odpowiedzią - Upił nieco herbaty - Czy Soroban Iwahara, oraz nijaki Toturi w twoich oczach mogą być uznani za buntowników działających na szkodę Seretei ? Drugie: czy ludność wioski w której byłeś przetrzymywany popiera Sorban Iwahare i jej poglądy, oraz trzecie: Czy osoby które przetrzymywały Ciebie Kuchiki-sama oraz Shiaba-sama, te których aresztowania dokonali nasi ludzie wykazują chęć działania na szkodę seretei, należą do buntowniczych oddziałów i czy popierają Soroban Iwahare? - Spojrzenie kapitana było nieprzyjemne, chłopak pod jego naporem czuł się mały, słaby i nagi jak niemowlę.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-18, 00:26

Kyosuke poczuł, jak coś zimnego spływa mu w dół przełyku, gdy kapitan zadał kolejne pytania. Szansa na zmianę zeznań... brzmiało trochę, jak groźba. Czuł tak mimo, że słowa Nogokiri'ego wskazywały na to, iż kapitan odczuwał pełne zrozumienie co do sytuacji Kyosuke.
Słowa... mają to do siebie, że każdy może je wypowiedzieć.
Chłopak upił trochę herbaty, aby zyskać na czasie. Te pytania były bardziej konkretne, trudno będzie coś tu przemilczeć, a kłamać nie zamierzał. Kapitan VI dywizji z pewnością wyczułby nieprawdę w słowach chłopaka. W dodatku zakłamanie informacji przed oficerem Gotei, nawet kiedy stawka była tak wysoka, dla Kyosuke było czymś wysoce nieodpowiednim.
Prawda, powie więc szczerą prawdę. Zresztą ona wcale nie była taka zła.
- Na twoje pierwsze pytanie Nokogiri-sama, mogę odpowiedzieć bez większego wahania... - Kyosuke zebrał w sobie odwagę i spojrzał mężczyźnie w oczy. - Uważam, że zarówno Sorban, jak i Toturi nie szukają zwady z Seireitei... Sądzę, że dla nich liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo osady, nad którą roztoczyli opiekę. Owszem, dla ludzi z wioski Sorban jest dużym autorytetem, co jak myślę jest dla shinigami okolicznością sprzyjającą... Sorban jednoznacznie potępiła czyn Fujiko, co powinno dać wpatrzonym w nią ludziom sporo do myślenia. Zresztą ta kobieta wydaje się być rozsądną, dosyć wybuchową co prawda, ale rozsądną osobą, która zdaje sobie sprawę, że nie ma szans w starciu z potęgą Gotei. Sama zresztą mi o tym wspomniała... Czy wszyscy ludzie dzielą z nią poglądy? Tego powiedzieć już nie mogę. Z pewnością jest tam więcej osób takich, jak Fujiko, którzy żywią do shinigami urazę. Jednak Sorban ma u nich na tyle duży posłuch, że szybko wybija im z głów lekkomyślne pomysły. - Zamilkł na chwilę, aby wziąć oddech. - Co do ludzi, których schwytaliście... Jak już mówiłem oni wcale nas nie przetrzymywali. Na polecenie Sorban mieli nas odstawić w pobliżu domu. Nie odczułem z ich strony niczego złego, mimo iż należę do klasy, do której nie powinni żywić za dużo sympatii. Sprawiali raczej poczciwe wrażenie prostych ludzi, którzy pragną tylko spokojnego życia. Można więc powiedzieć, że popierają poglądy Sorban...
Kyosuke westchnął cicho. Skończył mówić. Jak to przyjmie kapitan? Chłopak mówił szczerze, nie przeinaczał faktów. Po prostu wypowiedział swoje własne przekonania, które ukształtowały się podczas kontaktu z Sorban i Toturim. Zapewne kapitan wolałby usłyszeć o wielkim zagrożeniu jakie niosło ze sobą ta dwójka dla Seireitei. Przywódczyni zbuntowanych mas pragnąca obalenia władztwa shinigami... Tyle, że Sorban jaką zdążył poznać Kyosuke taka nie była. Może i trochę trudna w obejściu, ale wydawała się być naprawdę dobrym człowiekiem.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-19, 13:53

Mężczyzna słuchał ze spokojem, po raz kolejny ani razu nie przerwał dając młodzianowi się wygadać. Co jakiś czas tylko przytakiwał lekko dając do zrozumienia że z pełnym zaangażowaniem słucha. Chłopak miał jednak niepokojące wrażenie że na ustach mężczyzny pojawił się blady, ledwie zauważalny uśmiech. Sam jednak nie był pewien czy było to wrażenie - Bardzo dobrze, wiele powiedziałeś i wspomogłeś społeczność dusz swoją mądrą oceną Kuchiki-sama - Rzekł tonem takim jakim zwykł mawiać zawszę, po chwili dodał - jak obiecałem przedstawię zachętę, która po słowach które usłyszałem na pewno może pomóc - uznał.
Później wciąż badawczo przyglądając się chłopakowi zawołał - Mizudaiyaru-san może pan przesunąć ściankę i zabrać się do pracy - rzekł. Usłyszeli tylko proste, pozbawione uczuć - Hai Nokogiri-sama - później istotnie "tajemnicza" przesuwna ścianką będąca naprzeciw Ky rozsunęła się. Chłopak zaś dostrzegł coś czego raczej nie chciał widzieć... Tuż naprzeciwko niego, gdzieś 20 metrów dalej siedział znany mu już człowiek - wielki, głośny i wesoły, ten który go odprowadzał.

Teraz jednak był zaledwie cieniem samego siebie. Wydawał się być dużo mniejszy, niemal tak mały jak Ky, blady, i przerażony. Jego błagalne spojrzenie wbiło się w Ky, było puste, pełne łez, teraz jednak pojawiła się w nim niewielka iskierka nadziei. Człowiek był całkowicie nagi i ogolony. Z uwagi na "skurczenie", bladość i brak brody trudno było go poznać... Tym bardziej że jego prawa ręka wydawał się być zdeformowana. Była mniejsza, widocznych było na niej wiele śladów po przypaleniach, cieciach i łamaniu. Palce były kurczowo zwinięte i zaciśnięte w pięść. Mimo to znany chłopakowi porucznik podszedł do mężczyzny, złapał go boleśnie za rekę i sięgną po nuż który leżał niedaleko, zdawało się że zamierza odciąć jeden z palców chłopa.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-22, 18:27

Kyosuke mówił to co podpowiadało mu serce. Może nie była to najlepsza taktyka na takiego człowieka, jak Nokogiri, ale w tej chwili właśnie chciał, aby jego słowa nosiły w sobie wyłącznie szczerość.
Mądra ocena... coś tutaj nie grało. Zachęta? Jaka zachęta? Powiedział wszystko co wiedział, więc mogliby go już wypuścić... I wtedy ścianka przesunęła się, odsłaniając widok, który zmroził serce chłopaka.
Kyosuke wstrzymał oddech, otworzył szeroko oczy spoglądając na człowieka, którego znał.
Co to... ma znaczyć?! Osłupiały Kuchiki wpatrywał się oniemiały w szczępek istoty ludzkiej. Czy... oni go... Zakręciło mu się w głowie. Poczuł się niedobrze, jakby zaraz miał wymiotować. Jeszcze nigdy nie widział człowieka w tak żałosnym stanie. Przez dłuższą chwilę nie mógł oderwać od niego wzroku. Dopiero, gdy porucznik podszedł do tego biedaka w Kyosuke narodziło się nowe uczucie. Gniew, ogarniający go szybko gniew.
Kuchiki porwał się na równe nogi. Machinalnie położyć dłoń na rękojeści miecza.
- Co to ma znaczyć?! - krzyknął spoglądając na kapitana. - Powiedział pan, że dobrze się nimi zaopiekuję! To... to jest niedopuszczalne!
Nawet nie próbował tamować złości, która pozbawiła go teraz strachu. Żeby coś takiego... w samym sercu Seireitei! W tej chwili nie widział już przed sobą kapitana, lecz jedynie złego, skrzywionego człowieka, który tak potwornie skrzywdził drugą istotę.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-22, 20:34

Chłopak był wściekły, trudno było mu zarejestrować jak pilnie przygląda się każdemu jego ruchowi Kapitan. Dokładnie patrzył i analizował jego osłupienie, następnie kwinacy na twarzy gniew. Dużą uwagę zwrócił na to jak młodzian ułożył dłoń na rękojeści. Później z całkowitym spokojem spojrzał mu w oczy, nie powiedział przez długi moment zupełnie nic - Owszem, początkowo sądziłem że wystarczy areszt i przymusowe prace na rzecz Seretei, w świetle nowych dowodów Shiby-sama, oraz twoich Kuchiki-sama, dochodzę wo wniosku iż w ich osobach głęboko zakorzenione są poglądy zagrażające Seretei - uznał spokojnie - Sam przyznałeś Paniczu iż słuchali Sorban, ta kobie zaś uznana jest za największą terrorystkę i jedno z największych zagrożeń Seretei - mówił bez cienia uczuć w głosie. Porucznik tymczasem podszedł do staruszka, złapał go za połamaną rękę zmuszając go do krzyku pełnego bólu.

- Być może i pokazała Ci się ze strony obrończyni ludu, z tego co donoszą szpiedzy drugiego korpusu czyni tak aby przekonać do swojej sprawy ludzi... Faktycznie jednak z zimną krwią zamordowała przynajmniej setkę Shinigami, jeśli nie więcej. Do większości morderstw przyznaje się sama - zamilkł tylko na chwilę - jej ludzie z torturowali naszych, gwałcili kobiety które zostały tam posłane i zabili przynajmniej kilkanaście dzieci... Innymi słowy Paniczu zostałeś ohydnie oszukany... Przykro mi... Tym bardziej że w tej chwili stoisz przede mną z dłonią na mieczu, przed przedstawicielem sprawiedliwości i ochrony społeczności dusz. Ty który odziedziczysz ród Kuchiki, ty który jesteś przykładem dla innych...
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-22, 22:54

Kyosuke już chciał podejść do okaleczonego człowieka, aby spróbować mu pomóc, lecz wtedy zaczął mówić kapitan. Kipiący od gniewu i oburzenia chłopak niechętnie słuchał tego co Nokogiri miał do powiedzenia.
Jego dowodów?! Przecież pilnował się, aby nie powiedzieć niczego co mogłoby narazić na niebezpieczeństwo pojmanych chłopów. Sorban największa terrorystka? To przecież niemożliwe! Jeśli już coś uczyniła to z pewnością tylko w samoobronie.
Kyosuke skrzywił się, kiedy porucznik zmusił chłopa do wydania okrzyku pełnego bólu.
Kuchiki już postąpił krok w ich stronę, kiedy kapitan znowu podjął monolog. To co usłyszał sprawiło, że na moment zapomniał o więźniu i to na Nokogiri'ego skierował zdumiony i jednocześnie przerażony wzrok.
Co on w ogóle wygaduje? Obarcza Sorban odpowiedzialnością za śmierć tylu shinigami? Ale... na pewno nie zostawili jej wyjścia. Musiała się jakoś bronić...
Dotąd mur wiary, który zbudował wokół postaci Sorban trzymał się mocno, lecz następne słowa kapitana kruszyły go coraz to bardziej.
Ludzie... jej ludzie krzywdzili kobiety i dzieci? Ale jak... przecież powiedziała, że widzą w niej przywódcę... Nie mogła ich jakoś... powstrzymać?
Gdy kapitan wspomniał o mieczu, Kyosuke wzdrygnął się jakby wybudzony ze snu i szybko zdjął dłoń z rękojeści. Ostatnie słowa Nokogiri'ego dźgnęły chłopca niczym sztylet w samo serce.
Jestem Kuchiki... Przez niemal całe dotychczasowe życie, te dwa słowa wytyczały przed nim ścieżkę. Kuchiki, najwspanialszy ród, obrońcy Seireitei i wszystkiego co prawe...
To przez wzgląd na noszone nazwisko chciał zostać shinigami. Dla jego chwały chciał być dobrym wzorem do naśladowania przez innych...
Skonfundowany Kyosuke spojrzał to na kapitana, to na chłopa. Jak prawdziwy Kuchiki powinien teraz postąpić? Co zrobiłby dziadek na jego miejscu?
- Ja... - wydukał z siebie w końcu. - Nie wiem... Sorban nie mogłaby tak postępować. Ona nie mogłaby przyczynić się do śmierci tylu niewinnych - rzekł w wahaniem.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket102/290Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket41/156Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (41/156)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-23, 20:02

Kapitan nie wydał rozkazu aby przerwać tortury, dlatego tez porucznik spokojnie zbliżył ostrze do palca i powolnym acz zręcznym ruchem zaczął go pozbawiać staruszka. Mężczyzna krzyczał głośno, a raczej wył. Cała rzecz na chwile, zatrzymała się na kości, jednak i ta musiała ulec sile porucznika... Palec opadł na ziemię przy akompaniamencie krzyków, i kolorze czerwieni.

To jednak nie przeszkadzało Nokogiriemu, mężczyzna wciąż bardzo bacznie przygadał się chłopakowi, analizował każdy jego ruch, gest czy spojrzenie. - Nie zabijała cywili, zabijała żołnierzy, niektórzy nie zostali wysłani po jej osobę - mówił spokojnie, jego przyjemnym dla ucha głosem. Wciąż jednak naznaczony był on pogardą... Kontrastujące z nim jęki i krzyki tworzyły jednak mroczną, złowrogą mieszankę... Czy on groził chłopakowi, czy pokazując mu tortury chciał go przygotować na najgorsze ? - Najgorsze jest jednak w tym wszystkim to iż podejrzewamy że ma współpracownika... Pewnego bardzo niebezpiecznego... Człowieka. Dlatego raz jeszcze grzecznie poproszę Kuchiki-sama abyś powiedział mi WSZYSTKO. Muszę wiedzieć jak wyglądał każdy szczegół w okolicy wioski w której przebywałeś i czy aby na pewno nie wiesz nic o planach tej kobiety... Im szybciej skończymy tym szybciej skończy się męka tego człowieka.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Pbucket9000/9000Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty2013-04-24, 14:26

Prawda to czy kłamstwo? Czy poplecznicy Sorban istotnie doprowadzili do tak wielu tragedii?
Kapitan mógł łgać, aby nakłonić go do mówienia, ale... co jeśli to wszystko jest jednak prawdą?
Kyosuke nie potrafił zdecydować komu wierzyć. W głowie szalał chaos, nie miał czasu, aby ustabilizować myśli bo oto rozległy się potępieńcze wrzaski torturowanego chłopa.
Kuchiki zadrżał na dźwięk tych przeraźliwych, pełnych bólu krzyków. Spojrzał z furią na kapitana, ale cóż więcej mógł zrobić? Boże! Przecież oni zamęczą tego człowieka!
Gdy cierpi się samemu można to jakoś znieść. Zacisnął zęby i zmobilizować wszystkie siły, aby przetrwać. Tak było, gdy dręczyła go Fujiko. Było ciężko, ale udało się przeżyć. A teraz? Widok cierpienia drugiej osoby działał na Kyosuke zupełnie inaczej. Nie mógł na to patrzeć, musiał coś zrobić!
- Skąd mam wiedzieć o planach, Soroban?! Dlaczego w ogóle miałaby mi o tym mówić. - Kyosuke nawet nie starał się zamaskować strachu i zdenerwowania brzmiących w jego słowach. - Przecież musiała wiedzieć, że tu trafię, a w takim wypadku byłaby głupcem gdyby zdradziła mi coś, co teraz mógłbym ujawnić... - Oby tylko mu uwierzył! Oby tylko mu uwierzył! - O wiosce też wszystko już powiedziałem. Nieduża osada otoczona palisadom, za którą jest trochę ryżowych poletek. Wszystkie budynki drewniane. Mieli tam młyn i gospodę. Jakieś kilka minut drogi od wioski, przy lesie znajdowały się gorące źródła. To wszystko...
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość rodu Kuchiki   Posiadłość rodu Kuchiki - Page 9 Empty

Powrót do góry Go down
 
Posiadłość rodu Kuchiki
Powrót do góry 
Strona 9 z 23Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 16 ... 23  Next
 Similar topics
-
» Posiadłość rodu Ukitake
» Posiadłość rodu Shihouin
» Rodziny dom Kuchiki- willa Rodziny Yoku Kuchiki
» Rezydencja rodu Honō
» Rezydencja rodu Kyoraku.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Soul Society :: Seireitei :: Tereny Mieszkalne-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje