Imię: Hiro
Nazwisko:
Płeć: mężczyzna
Profesja: Shinigami
Wiek: 20
Waga: 75
Wzrost: 178
Statystyki:
Siła: 7 = 5 na start + 1 shinigami + 1 mężczyzna
Szybkość: 7 = 5 na start + 2 shinigami
Zręczność: 5 = 5 na start - 2 mężczyzna + 2 wolne
Wytrzymałość: 6 = 5 na start + 1 mężczyzna
Inteligencja: 10 = 5 na start + 5 wolne
Psychika: 12 = 5 na start + 4 od wieku + 3 wolne
Reiatsu: 6 = 5 na start + 1 shinigami
Kontrola Reiatsu: 5 = 5 na start
Umiejętności:
-Kłamca
-Nadzwyczajna Uroda
Techniki:
BRAK
Ekwipunek:boken, mundur akademii, przybory do pisania.
Pieniądze: 500 Ryo.
Wygląd: Mój wzrost i wagę już znacie. Dodam, że jestem normalnej postury. Rzeźba mięśni nie wynika z nadmiernych treningów, a braku masy tłuszczowej. Pewna siebie sylwetka. Z twarzy jestem smukły, na ustach zawsze pojawia się delikatny uśmiech, może to za nim tak przepadają kobiety, a może za moim nietypowym kolorem włosów, jakim jest turkus. Rozczochrany lekko zaczesany na bok. Czarne oczy, które nie zdradzają emocji.
Charakter: Cichy i spokojny, choć ludzie pragną mojego towarzystwa. Niewiele czasu mi potrzeba, by zdobyć przyjaźń, informacje, czy wpłynąć na decyzje innych. Wydawać by się mogło, że te należą do osoby łaknącej uwagi i cieszącej się z tego jak dobrze jej idzie w kontaktach między ludzkich. Nic bardziej mylnego, znużenie ciągłymi sukcesami spowodowało, że przestałem szanować innych. Czasem wydaje mi się, że są po to by mi żyło się łatwiej. Jakkolwiek ile bym nie ćwiczył wywieranie wpływu na innych metoda niedostępności działa najlepiej. Więc mimo tak wielkiego talentu jestem samotnikiem, samotnikiem który jest idealistą i nigdy nie waha się by osiągnąć zamierzony cel. Nic mnie tak nie cieszy jak władza. Nawet porażki staram się obrócić na swoją korzyść i ciągle zastanawiam się ile w tym świecie można osiągnąć siłom umysłu. Nie stać mnie na emocjonalne uniesienia.
Historia:
Znasz to uczucie, gdy nagle tracisz wszystko? Gdy wstajesz pewnego dnia i musisz zmienić całe swoje życie? Czasem jedno zdarzenie lub osoba odmienia wszystko..
5 lat wstecz..
Był piękny poranek gdy ja i Joshu spacerowaliśmy nad rzeką. Nadal pamiętam jej rude włosy, które przypominały płomień w blasku porannych promieni. Nic więcej nie potrzebowałem wystarczyła mi jej obecność. Nikt nie rodzi się zły, tak jak nikt nie staje się bohaterem z przypadku. I choć bardzo bym chciał cofnąć czas nie potrafię. Tamtego dnia znienawidziłem swój los i shinigami.
Kuchiki Byakuya, którego wtedy poznałem został ucieleśnieniem zła i powodem mojej rozpaczy. Długowłosy smukły młody mężczyzna o kobiecej urodzie przyszedł odebrać mi jedyną osobę, która była mi bliska. Shinigami, kapitan jednej z dywizji, człowiek wysokiego rodu. W moich oczach jest tylko pustym zadufanym w sobie narcyzem. A kim ja byłem w jego oczach? Nikim.
Tego poranka przyszedł spotkać się z Joshu. Moje obawy się spełniły, została przyjęta do rodu Kuchiki. Starałem się udawać, że podzielam radość Joshu z jej sukcesu. Stała się kimś, udało jej się wyrwać z tego bagna. Ale wiedziałem co to oznacza, zostanę sam. Choć powiedzieliśmy sobie, że nasza przyjaźń będzie trwała wiecznie, to mogłem się tylko łudzić, że jej nowa rodzina zaakceptuje naszą dalszą znajomość.
"Nie możemy się dłużej spotykać" powiedziałą pewnego dnia. I choć przygotowywałem się do tego od dłuższego czasu nie potrafiłem sobie z tym poradzić. Chłopiec stracił wszystko, chłopiec który nie miał już nadzieji, że kiedyś ją zobaczy. Nie posiadałem wyjątkowych umiejętności w walce, uroda też nic nie znaczyła..
Dziś..
Teraz gdy stoję przed bramą do akademii, jestem bogatszy o doświadczenia życia. Odkryłem swoją umiejętność - persfazje. Bo największą bronią jest wkraść się do umysłu i serc swoich wrogów. A ja stałem teraz przed bramą, która oznaczała nowe życie. Wykraść 5 lat które było mi odebrane? Nie, wykraść to złe słowo. Zbyt ambitny, by uznać porażkę, zbyt utalentowany, żeby kiedykolwiek się poddać. Stanę się jednym z największych..
Ogólne:
Udźwig: 70kg.
Śr Szybkość: 7km/h.
Max Szybkość: 24km/h.
PŻ:60
PR:30