Vespaux Adjuchas
Mistrz Gry : Nadpatrz
Karta Postaci Punkty Życia: (250/250) Punkty Reiatsu: (651/676)
| Temat: Masakazu Hayashi 2017-02-01, 15:00 | |
| DANE
Imię: Masakazu Nazwisko: Hayashi Profesja: Shinigami(Uczeń Akademi) Płeć:Mężczyzna Wiek: 16 Waga: 60 kg Wzrost: 170 cm Wygląd: Już po samym jego wyglądzie, idzie zrozumieć dlaczego Masakazu uważa się za człowieka który urodził się "wybrakowany". Jest on bardzo chudym, bladym jak ściana nastolatkiem. Wygląda jakby lekki powiew wiatru wystarczyłby by go przewrócić go na ziemie. Stoi jednak pewnie i zdecydowanie jak posąg. Podłużna, trochę kanciasta twarz nadaje mu wygląd osoby starszej niż jest w rzeczywistości. Spod cienkich brwi spogląda na świat ciemnoniebieskimi oczyma. Przez prawe przebiega niewielka blizna- Pamiątka po ranie odniesionej podczas porodu. Jego sięgające ramion czarne włosy dodatkowo podkreślają jego bladą skórę. Każdy z nich sterczy w innym kierunku, jakby chciały od siebie nawzajem uciec. Profesjonalny fryzjer, choćby spędził nad nimi nawet godzinę, nie zdołałby ułożyć ich do porządku. Przezwisko "Shiba" nadane mu przez jego rówieśników zawdzięcza swoim zębom. Z wydatnymi kłami faktycznie trochę wyglądają jakby należały one do jakiegoś ssaka drapieżnego. Trzeba jednak przyznać, że są one równocześnie najzdrowiej wyglądającą częścią jego ciała. Perlisto białej barwy pozazdrościłby mu niejeden aktor reklamujący pastę do zębów.
Charakter: Masakazu jest ponurym, sarkastycznym człowiekiem. Nawiązuje kontakt z innymi tylko, gdy uważa, że jest to konieczne. Z kolei, gdy ktoś próbuje zagaić rozmowę z nim, stara się ją zakończyć najszybciej jak to tylko możliwe, jakby bał się że może się udusić wskutek przekładania czasu na wymianę słów nad potrzebny na oddychanie. Ubogie słownictwo i skłonności do przeklinania czynią dialog z nim jeszcze bardziej nieprzyjemnym. Jest zdecydowanym indywidualistą. Generalnie nawet jeśli zgodzi się na współpracę i nie zrezygnuje z niej pierwszy, zrobi to druga strona, mając powyżej uszu jego odpychającego zachowania. Zawieranie znajomości dodatkowo utrudnia jego chciwość i skąpstwo, prawdopodobnie jedyne jego dziedzictwo po rodzicach z wyjątkiem ponadprzeciętnego reiatsu. Poproszony o pomoc, zawsze najpierw chce wiedzieć co może z tego mieć. Trzeba mu jednak przyznać, że altruizm nie jest kompletnie poniżej jego godności- jeśli uzna że ktoś naprawdę potrzebuje jego pomocy, udzieli mu jej, nawet jeśli nie dostanie za to żadnej nagrody. Lata spędzone w cieniu swojego brata bliźniaka, Kentaro, uczyniły go bardzo zakompleksionym. Aby sprostać oczekiwaniom swoich surowych rodziców, przez większość swego życia Masakazu bezwiednie próbował rozwinąć swoje umiejętności handlowe. W efekcie nawet nie próbował znaleźć i rozwinąć w sobie innych talentów. Obecnie obawia się że teraz jest już dla niego za późno by jakikolwiek znaleźć. Chociaż uczy się fachu shinigami efektywniej i ze znacznie większym entuzjazmem, niż ten który narzucili mu rodzice, wątpi, że kiedykolwiek stanie się mistrzem nawet w tej dziedzinie. Rzadko używa swojego faktycznie przeciętnego intelektu do rozwiązywania problemów, zawodził go on tak często, że nie żywi on nadziei zostania kiedykolwiek wielkim myślicielem. Jak wiele nastolatków łatwo ulega zauroczeniu płcią przeciwną, nigdy jednak nie próbuje z znaleźć sobie dziewczyny, wątpiąc by jakakolwiek odwzajemniłaby jego uczucie. Nie przeszkadza mu to w byciu bardziej skorym do pomocy im niż przedstawicielom swojej płci, przez co czasem jest wykorzystywany. Jego zamiłowanie do walki w dużej mierze wpłynęło na jego decyzję zostania shinigami. Mimo małej siły i wątpliwych umiejętności, nigdy się nie poddaje, za co częściej niż nigdy zostaje nagrodzony wygraną. Choć agresywny, nie jest jednak brutalny i ustępuje, jeśli uzna, że posunął się za daleko. Bardzo ceni sobie życie i przeraża go perspektywa odebrania go komuś. Nie dotyczy to hollow których zabijanie traktuje jako drogę do oczyszczenia ich.
Ekwipunek:boken, mundur akademii, przybory do pisania.
Historia: Masakazu i Kentaro urodzili się w rodzinie kupców mieszkających w ósmym kręgu na zachodzie Rukongai. Zarówno ich matka jak i ojciec posiadali podwyższone reiatsu, odrzucili jednak oferty zostania shinigami i tego samego oczekiwali od swojego potomstwa, które najwyraźniej je po nich odziedziczyło. Już przy narodzinach Masakazu miał paskudnego pecha- przy rozcinaniu pępowiny ostrze wyślizgnęło się cięcie prawie pozbawiając go oka. Jako noworodek ważył trochę za mało jak na okres ciąży. Jego ręce zawsze były bardzo słabe, ledwie potrafił utrzymać grzechotkę w dłoni dłużej niż pięć sekund. Nawet obecnie podnoszenie i przenoszenie ciężarów sprawia mu dużą trudność. Prócz tego już od urodzenia miał wybitnie silne powonienie. Potrafił wyrzuć że kompletnie zdrowo wyglądający owoc jest zgniły w środku i wskazać w tłumie osób, która z nich cierpi na dolegliwości gastryczne. W jego najmłodszych latach było to dla niego bardziej przekleństwo. Opieka nad nim w pierwszych miesiącach jego życia nawet jak na nowo narodzone dziecko była męczarnią. Choć zwykle spał jak zabity w dzień, w nocy potrafił płakać i krzyczeć nawet przez kilka godzin. Nawet gdy dorósł, znacznie chętniej spędzałby czas w nocy niż w dzień, gdyby nie surowy nadzór rodziców. Nawet gdy próbował zasnąć o tej porze, zwykle zachowywał przytomność przez większość czasu. W konsekwencji często wędrował on w objęcia Morfeusza w dzień, nawet w najmniej wskazanych momentach. Jako drobna rekompensata, jego oczy przyzwyczaiły się dzięki temu do wyczuwania światła w ciemnościach. Prócz tego próbując opuścić kołyskę, często z niej wypadał. Unikał trwałemu uszczerbkowi dzięki jego już wtedy imponującej wytrzymałości, nie unikał jednak silnego bólu. Gdy wyrósł z wieku niemowlęcego, stał mniej hałaśliwy, ale powodował równie wielkie problemy. Bez przerwy pakował się w bójki z kolegami, za co ich rodzice często skarżyli się jego matce i ojcu. Był też bardzo niezdarny i nieostrożny, przez co często nienaumyślnie doprowadzał do małych wypadków. Jego rodzice byli bardzo poważnymi, sceptycznymi ludźmi. Domagali się oni od rodzeństwa, by poszło w ich ślady. Masakazu, choć posłusznie próbował sprostać ich oczekiwaniom, ledwie dawał sobie radę z nauką. Choć niestrudzenie uczył się po kilka godzin na dzień miał w najlepszym wypadku, przeciętne oceny. Dezaprobata jego matki i ojca przyprawiła chłopca o pierwsze z wielu kompleksów. Co innego Kentaro, który był tak do niego podobny, jak ogień do wody. Ten spokojny, inteligentny prymus wyraźnie odziedziczył po rodzicach smykałkę do interesów. Choć jego brat miał z nim lepsze relacje niż z rodzicami, wciąż dalekie były one od idealnych. Kentaro uważał że ich rodzice są za surowi dla Masakazu i zawsze czuł się winny, gdy faworyzowali go kosztem jego bliźniaka. Dlatego zawsze był wobec niego bardzo przyjazny i cierpliwy. Niestety z powodu diametralnie różniącego się charakteru Masakazu, który dodatkowo odstręczał od Kentaro jego przyjaciół, rzadko spędzali ze sobą czas. Osobą w rodzinie z którą Masakazu zżył się najbardziej był jego wuj, Hidekatsu. Podobnie jak jego siostra i matka Masakazu posiadał on wzmocnione reiatsu. Udało mu się jednak zostać jedynie podrzędnym członkiem czwartej dywizji. Prawdopodobnie konsekwencje jego wyboru przynajmniej częściowo wpłynęły na to jak rodzice Masakazu traktowali go i jego brata. Masakazu podziwiał jednak wuja za to że podążył za swoim marzeniem i nawet mimo że nie spełniło się tak jakby chciał, wykonywał swoją pracę sumiennie. Chłopiec rozważał wstąpienie do akademii samemu, jednak bał się reakcji rodziców. Trudny charakter uniemożliwił Masakazu znalezienie przyjaciół wśród rówieśnikowi. Sytuacja tylko się pogorszyła gdy wyrosły mu stałe zęby. Gdy jeden z jego kolegów przezwał go "Shiba" doszło między nimi do bójki, w trakcie której Masakazu złamał mu nos. Miast satysfakcji, czuł on z tego powodu wyrzuty sumienia, że zranił kogoś tak poważnie. Równie ubogie jak jego życie towarzyskie było to romantyczne. Większość dziewczyn odstręczał jego dziwny wygląd i zachowanie. Prócz tego, potrafił nawiązać z nimi rozmowę na jedynie parę sekund bez plątania się i ośmieszenia przed nimi. Ze wszystkich dziewczyn, w których się zakochał, umawiał się tylko z dwiema, które jedynie go wykorzystywały. Pierwsza jedynie naciągała go na pieniądze, a druga próbowała zbliżyć się poprzez niego do Kentaro. Obie relacje zakończyły się szybkim zerwaniem.Te zawody sprawiły, że chłopak porzucił nadzieje o znalezieniu miłości. Jako mała rekompensata, to nastawienie sprawiło, że rozmowy z dziewczynami zaczęły mu iść łatwiej. Pod wpływem wszystkich zawodów i przykrych doświadczeń, Masakazu zaczął o sobie myśleć, jako ktoś kto urodził się "wybrakowany". Zaczął się nawet porównywać do hollow. Zaczął zastanawiać się czy nie jest czymś, co nie powinno się urodzić. Czymś dążącym do zdobycia czegoś, na co nie zasługuje. Czymś, co nie miało światu do zaoferowania nic prócz kłopotów. Pewnego dnia prawdziwy potwór zaczął napadać na ludzi okolicach w których mieszkał chłopiec. Panika jaka zapanowała jaka zapanowała w wiosce udzieliła się także jego rodzicom, do tego stopnia, że zakazali swoim dzieciom opuszczać mieszkanie, nawet w celu edukacji. Hidekatsu znalazł się w oddziale wysłanym w celu znalezienia napastnika, po paru dniach on i jego towarzysze broni przepadli jednak bez wieści. Pewnej nocy, podczas kolacji dom Hayashih został napadnięty przez hollowa wyglądającego jak półtorametrowa żaba. Choć zszokowany i przerażony, chłopiec chwycił nóż kuchenny i rzucił się na potwora. Abominacja ignorowała ataki Masakazu, który nie mógł go nawet drasnąć. Nie zniechęciło to chłopaka, który paradoksalnie zaczął czuć entuzjazm po raz pierwszy od długiego czasu. Walcząc z potworem, nawet nieskutecznie, czuł że robi coś do czego jest powołany. Wiedział, że będzie walczył z potworem do końca by obronić przed nim swoją rodzinę i innych niewinnych ludzi, którzy mogą paść jego ofiarą. Wydawałoby się nieunikniona porażka nawet go nie obchodziła. Zirytowany bezwiednymi atakami amatorskiego bohatera, potwór wreszcie odpowiedział na nie ciśnięciem go o ścianę. Próbując pożreć go jako pierwszego, hollow zatrzymał się w ostatnim momencie i wypowiedział imię Masakazu. Nastolatek, uświadomił sobie, że stoi przed nim jego wuj, który w istocie padł ofiarą poszukiwanego hollowa i również zmienił się w potwora. W Hidekatsu obudziły się wspomnienia z czasów, gdy był jeszcze człowiekiem. Tylko na chwilę, ale najodpowiedniejszą z możliwych. Masakazu został uratowany przez jednego z nowych shinigami nasłanych na potwora. Pokonał on jego wuja i oczyścił jego duszę zanim był w stanie skrzywdzić mu bliskich rodzinę. To wydarzenie zmotywowała Masakazu do sprzeciwienia się ojcu i matcę i zostania shinigami. Jego rodzice początkowo kategorycznie zakazali mu wstąpienia do Akademii. W końcu jednak po burzliwych dwóch tygodniach wypełnionych kłótniami, zarówno z Masakazu jak i z jego bratem, który szanował jego decyzję, ustąpili. Po niezręcznym pożegnaniu z rodziną, Masakazu wyruszył w stronę akademii.
Pieniądze: 500 Ryo.
STATYSTYKI Atrybuty: Siła: 5=5 Szybkość: 5+1=6 Zręczność: 5+1=6 Wytrzymałość: 5+9=12 Inteligencja: 5+2=7 Psychika: 5 Reiatsu: 5+2=7 Kontrola Reiatsu: 5
OGÓLNE
Udźwig: 5*10=50 kg Prędkość (śr.): 7 km/h Prędkość (max.): 24 km/h PŻ (Punkty Życia):12*12=144 PR (Punkty Reiatsu):
Techniki Magia: Poznane Hadou: Poznane Bakudou:
Umiejętności: Twardziel, Syn Nocy, Wyostrzone Zmysły (Węch), Widzenie w ciemności Wady: Nieuk, Niepopularny
Ostatnio zmieniony przez Masakazu dnia 2017-02-05, 15:00, w całości zmieniany 15 razy | |
|
渡邊綱
Mistrz Gry : Fairy
Karta Postaci Punkty Życia: (4096/4096) Punkty Reiatsu: (83037/262144)
| Temat: Re: Masakazu Hayashi 2017-02-01, 17:35 | |
| Nie uzywaj wytluszczenia dla sciany tekstu. To sie bardzo kiepsko czyta. Dlaczego 12*12 przy zdrowiu maksymalnym? Jaki to ssak drapienzy nazywa sie 'shiba'? Mnie slownik podaje trawnik, drewno na ognisko, martwy kon, bryczka czterokonna.
Tsuna | |
|
Vespaux Adjuchas
Mistrz Gry : Nadpatrz
Karta Postaci Punkty Życia: (250/250) Punkty Reiatsu: (651/676)
| Temat: Re: Masakazu Hayashi 2017-02-01, 18:03 | |
| Umiejętość: Twardziel
Pisząc "Shiba" miałem na myśli rasę psów. | |
|
Imperator Kuchiki
Karta Postaci Punkty Życia: (9000/9000) Punkty Reiatsu: (9000/9000)
| Temat: Re: Masakazu Hayashi 2017-02-01, 19:59 | |
| Trochę czasu minęło od sprawdzania ostatniej KP. No to od początku.
Wygląd: Nie wiem czy sobie to dobrze wyobraziłem, ale jeśli chodzi o brwi to zobaczyłem wyjątkowo cienką monobrew ;p Nie wiem czy o coś takiego chodziło. Z tymi średnio długimi włosami to też niezbyt konkretnie. Zazwyczaj najlepiej napisać do czego sięgają np. do barków czy podbródka.
Charakter: Nawet ładny i całkiem do tego rozbudowany. Zakuło mnie tylko określenie "umiejętności biznesowe". Z tego co dotychczas napisałeś wynika, że chłopak dorastał w Soul society i jak na tamtejsze warunki to określenie brzmi zbyt nowocześnie. Ale to już taki szczegół.
Mechanika: Jedyny zgrzyt mam przy przyznanych punktach. Wolnych masz 10 + 3 za wiek, więc mamy 13 do rozdania, a Ty rozdałeś 15. Trochę za dużo. | |
|
渡邊綱
Mistrz Gry : Fairy
Karta Postaci Punkty Życia: (4096/4096) Punkty Reiatsu: (83037/262144)
| Temat: Re: Masakazu Hayashi 2017-02-03, 18:57 | |
| Szalu nie ma. Ja bym przyjal, ze w feudalnych zaswiatach, raczej rodzono naturalnie, niz przez zabiegi chirurgiczne.
Tsuna | |
|
Imperator Kuchiki
Karta Postaci Punkty Życia: (9000/9000) Punkty Reiatsu: (9000/9000)
| Temat: Re: Masakazu Hayashi 2017-02-03, 19:38 | |
| Dla mnie jest ok i akcepta dać mogę. + 1 punkt za rozbudowany charakter. | |
|
Ekkusu
Mistrz Gry : Demiurg Tsuna
Karta Postaci Punkty Życia: (60/60) Punkty Reiatsu: (5112/5112)
| Temat: Re: Masakazu Hayashi 2017-02-05, 14:49 | |
| Tak jak ktoś powiedział - szału nie ma. Styl pisania jest jeszcze w miarę, ale do paru rzeczy niewątpliwie dałoby się przyczepić. Niemniej jednak nie będę tego blokował. | |
|
Imperator Kuchiki
Karta Postaci Punkty Życia: (9000/9000) Punkty Reiatsu: (9000/9000)
| Temat: Re: Masakazu Hayashi 2017-02-05, 16:55 | |
| Szukaj sobie mg. Dostajesz 1 dodatkowy punkt do rozdania, a KP przenoszę do oczekujących. | |
|