Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Północna dzielnica

Go down 
5 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Next
AutorWiadomość
CZaras


Północna dzielnica - Page 10 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1044/1044Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket12602/12865Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (12602/12865)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-06, 09:53

Martellowi w końcu udało się trafić przeciwnika. Nie ma to, jednak jak walczyć w pozycji stojącej, a nie leżącej. Dwie z jego kulek sięgnęły celu, a ten po chwili mignął dalej. Czyli Pusty miał rację, że Shinigami dysponuje tą szalenie frustrującą zdolnością znikania i pojawiania się w innym miejscu. Evro pewnie kiedyś wyjaśniał im jak się ona nazywa, ale Młotnik do takich rzeczy najlepszej pamięci nie miał, a szczerze powiedziawszy były teraz ważniejsze sprawy. Szczególnie, że ta wymiana ciosów nie była dla niego do końca szczęśliwa. Po pierwsze rywal czmychnął gdzieś gdzie trudno było go dojrzeć na pierwszy rzut oka, więc złapanie go na wykroku i podziurawienie nóg było niemożliwe. A po drugie gdy w końcu Adjuchas go dostrzegł to ten znowu w niego wystrzelił, aż zbrakło mu czasu na unik. Musiał zablokować część impetu młotem i wówczas stało się coś co go szalenie zaniepokoiło. Chrupnięcie i odpadający kolec. Było to coś z czym się Fortalesa spotkał pierwszy raz w życiu. Zdarzyło mi się zbierać solidne baty, kruszono jego maski, obrywał Cero, miewał wielką dziurę w brzuchu, bywał dźgany, obijany, ostrzeliwany i cięty. Młot, jednak zawsze był niewzruszony na to wszystko, był ostoją, na którą Hollow zawsze mógł liczyć. Martell powoli zaczynał myśleć, że ten jest niezniszczalny. Tymczasem tutaj został naruszony. To przestraszyło go. Utrata tej części ciała byłaby katastrofalna w skutkach, to w niej znajdował się rdzeń jego zdolności, nagle stałby się dużo mniej niebezpieczny. Nie mógł na to pozwolić.

Właśnie to poczucie obawy przed utratą swego głównego atutu sprawiły, że gdy Shinigami zaczął na niego szarżować, Adjuchas wcale nie miał największej ochoty czynić jak to zwykle miał w zwyczaju, czyli zablokować cios doprowadzając do walki w zwarciu, a potem kontrować. Wolał w tym momencie postawić bardziej na uniki, by dać swej stachanej kuli nieco odpocząć. Gdy, więc tylko usłyszał chrupnięcie skoncentrował w swych dolnych kończynach tyle energii ile był wstanie (+25 do szybkości), by poprawić swoją dynamikę. Dzięki temu lepiej mu się będzie unikało. Z kolei w momencie, w którym spostrzegł, że Czarnuch na niego szarżuje Hollow... Odskoczył w tył. Jeden powód tej taktyki został już wspomniany, drugi był bardziej racjonalny. Młotnik pomyślał sobie, że skoro wróg tak ochoczo wbiega w pozostawioną przez niego chmurę smrodu to dobrze byłoby mu na to pozwolić, a już najlepiej nieco go przez nią przeciągnąć. Przy tym szybko zerknął za siebie, by skontrolować czy na coś nie wpadnie tak uciekając do tyłu. Wolałby znowu nie wylądować w pozycji leżącej. Już się dziś zorientował, że jest to w bitwie wyjątkowo niefortunne.

Przeciwnik coś tam znowu mruczał pod nosem. Martell widział ruch ust, ale przez mnogie wokół walki nie słyszał co to miało być. Gość, również przygotowywał się chyba do jakiegoś wystrzału. Pusty miał, jednak w planie jego uniknąć dzięki zwiększonej prędkości. Dzięki temu mógł wykorzystać kiścień do innego celu, bo nie chciał aby służył mu za tarczę. Oczywiście zamierzał zastawić na blondyna pułapkę. Przy pierwszym odskoku jedynie odłączył broń od nadgarstka pozwalając jej spaść na ziemie, dodatkowo popychając ją wolną lewą ręką, by zwiększyć impet, przy tym uważając by nie przeszkodziło mu to w utrzymywaniu dystansu. Głupio byłoby się wyrżnąć o własny oręż i przez to zginąć. Miał natomiast w planie sprawić, aby to jego rywal się wywalił jak długi. Przy pomocy ziemnej zdolności chciał sprawić, że przed jego stopami wyrośnie bloczek wysokości jakichś dziesięciu centymetrów i szerokości metra, niezbyt gruby, żeby mógł pojawić się szybko, ale wystarczający, aby zatrzymał stopę, która na niego natrafi. Adjuchas pomyślał sobie, że skoro przeciwnik na niego gnał jak poparzony to znacznie trudniej mu będzie uniknąć jeśli coś nagle wyrośnie mu spod nóg. Szczególnie skoro coś tam pod nosem międlił, więc raczej skupiał się na tworzeniu kolejnego zaklęcia, a przy tym powoli zaczynał znajdować się pod wpływem smrodu. Celem było, więc aby ten zwyczajnie się potknął o ziemny twór. Martellowi bardzo na tym zależało, więc jeśli jeden bloczek nie trafił to starał się postawić drugi i trzeci.

Jeżeli się udało, a Kisuke jak długi wywalił się na twarz to Młotnik zahamował. Pociągnął z całej siły za łańcuch, mocno zaparł się na nogach pozwalając swemu kiścieniowi przelecieć obok niego, a następnie pociągnął ile sił do góry, aby ten poleciał tamtędy, wówczas celując odpowiednią długością i chwytając dłonią za łańcuch przy samym nadgarstku starał się skierować ją w dół, prosto na leżącego Shinigami. W ostatniej fazie lotu zwiększył kulę do jej maksymalnych rozmiarów. W ten sposób chciał sprawić, że ta szybciej spadnie na wroga, zada większe obrażenia przez wzmożony ciężar i impet, ale również razić będzie większy obszar, a więc trudniej będzie jej uniknąć. Gdyby mimo wszystko nie trafił od razu starał się użyć zdolności kontroli ziemi, aby kamienna łapa chwyciła Czarnucha za kostkę stawiając go w trudnym położeniu. Sam zaś zaszarżował chcąc wykorzystać to, że wróg leży i lewą ręką przywalić mu w korpus. Zrobił to tak jakby była ona młotkiem, a blondyn gwoździem, który trzeba wbić, prosto z góry do dołu. Zero finezji, ale tyle siły ile da tylko radę w to włożyć. Gdyby się, jednak nie udało wywrócić Shinigami to ten nie zamierzał mimo tego atakować, spojrzał do tyłu jeszcze raz i jeśli było bezpiecznie to uskoczył w tamtą stronę, jeżeli nie to w bok się skierował. Sytuacja i tak była korzystna, bo rywal goniąc go wdychał smród, który pozostawił po sobie przed chwilą, więc w tym wypadku czas grał na jego korzyść, a raptowny, nieprzygotowany atak mógłby się skończyć tragicznie. Na przykład utratą ukochanego oręża.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Północna dzielnica - Page 10 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-06, 14:14

CZaras

Odskoczył powiększając dystans od szybko zbliżającego się przeciwnika. Odłączył młot od ramienia, który uderzył w ziemię i... Martell nie mógł się ruszyć. Coś czarnego, niby cienie zaczęły owijać się wokół niego.
Instynktownie napiął mięśnie, lecz nie przyniosło to żadnego efektu. Z doświadczeń walk ze shinigami i dzięki wiedzy przekazanej przez Evro wiedział jednak, jak poradzić sobie z podobnymi problemami.
Martell wyzwolił swe reiatsu i niemal natychmiast poczuł jak uścisk słabnie. Wtem jednak spod ziemi wystrzeliła buzująca, parząca woda, która z siłą uderzyła w niego od dołu. Bol był tak silny, że nie potrafił powstrzymać ryku. Czuł jak jego skóra po prostu przestaje istnieć odsłaniając czerwone mięso.
Udało mu się przełamać blokadę i rzucił się w bok uwalniając spod siebie dziki wyprysk. Jego młot wciąż był odłączony od ramienia, a wokół roztoczyła się taka chmura, że trudno było cokolwiek ujrzeć.

[-86 PŻ, - 141 PR]

Aoto

Adjuchas zaczął się wycofywać, bardzo sprawnie jak na posiadane rozmiary, lecz uczynił to moment za późno dzięki czemu Kisuke zdołał uchwycić go w bakudo i tak monstrum zamarło.
Oczy shinigami zaszły łzami, gdy poczuł najgorszy smród jakiego w życiu doświadczył. Co prawda znajdował się wciąż poza widzialnym zasięgiem zielonkawej chmury, lecz jego wyczulony nos wychwycił paskudną woń zdającą się pomieszaniem wszystkich najgorszych zapachów jakie mogła wydać z siebie zarówno natura, jak i człowiek. Wciąż był jednak na tyle daleko od centrum obłoku by znaleźć w sobie siły i rzucić drugie zaklęcie. Nie skończył inkantacji, gdy od Martella buchnął płomień reiatsu wprawiający ziemię w drżenie. Gdyby w pobliżu były zwykłe dusze z pewnością zostałyby zabite przez presję. Kisuke nie miał wątpliwości, że jego bakudo długo się nie utrzyma.
Zdążył jednak zakończyć inkantację i gejzer wrzącej wody wystrzelił spod pustego. Ten był tak ciężki, że ciśnienie nie zdołało go unieść. Gotowany na żywca adjuchas ryknął. Kominy pary wzlatywały wokół niego mieszając się z zielonym obłokiem. Martell wyrwał się spod strumienia wody, ale wokół powstała taka zasłona z oparów, że Kisuke trudno było określić jego dokładną pozycję. Strugi wrzącej wody zaczęły padać wszędzie dookoła topiąc śnieg jeszcze w powietrzu.

[ - 187 PR ]

***

[1. Aoto, 2. CZaras]

CZaras likes this post

Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket46/370Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1847/6190Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-06, 21:10

02#393

Nie wiedziałem, jak ten stwór w ogóle mógł wytrzymać tak śmierdzących zapach, od razu zaszkliły mi się oczy od tego smrodu. A nawet nie było w zasięgu jego działania, jednak czuły węch niósł za sobą pewne problemy. Od razu zacząłem oddychać przez usta i miałem nadzieje, że to pomoże załatwić ten problem. Nie spodziewałem się, że powstanie tak gęsta zasłona dymna od razu postanowiłem ją wykorzystać i użyć swojego odblokowanego szóstego zmysłu. W takich sytuacjach warto było mięć taką zdolność, zamknąłem na moment oczy i spróbowałem, znaleźć sygnaturę energii pasując do wcześniejszego wybuchy energii. Jak tylko ją zlokalizuje, od razu przystępuje do posłania kolejnego strzału. Tym razem wybrałem ponownie Okasen, ponieważ dodatkowo pomoc w trafieniu nie zawadzi, a to zaklęcie pokrywa coraz większy obszar wraz z przebytą drogą.

- Mój królu! Noszący maskę z krwi i ciała, dzierżący imię człowieka! Trzepot twych tysiąca skrzydeł przyzywa płomienie wschodzącego słońca Okasen. [80PR]- Po wystrzale robię kilka odskoków do tyłu, aby znaleźć się w bezpiecznej strefie. Tam próbuje się rozeznać w sytuacji i sprawdzić, czy czasem nie za mocno poturbowałem tego pustego. Jeżeli Martel ponownie spróbuje szczęścia z kamieniami to po prostu postawie czerwoną tarczę energetyczną, doładowując ją na maksa. Jeżeli spróbuje czegoś bardziej z ziemią albo użyje tej niszczycielskiej techniki Cero, staram się z pomocą migoczącego kroku uciec z pola rażenia.


+23 szybkość dalej podtrzymywane
Powrót do góry Go down
CZaras


Północna dzielnica - Page 10 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1044/1044Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket12602/12865Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (12602/12865)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-06, 23:11

Również podtrzymuje dopałke do szybkości
----------------------------------------------------------
Coś Martellowi nie wyszło. Pomimo zwiększenia swej prędkości poruszania i tak został pochwycony, by potem oberwać naprawdę konkretnie. Co nie poszło? W sumie ciężko powiedzieć, bo mogło być to wiele rzeczy. Może chwytające zaklęcie dysponowało takim zasięgiem, że choćby stanął na rzęsach to nie byłby w stanie przed nim czmychnąć? Albo zbrakło mu szybkiej reakcji? Albo po prostu miał pecha. Tak czy siak mimo użycia ogromnych ilości energii i tak został zraniony w strasznie bolesny sposób. Zresztą atak ten łatwo było zauważyć, że nie służył zabijaniu, nie uderzał prosto w jakiś newralgiczny punkt, lecz miał sprawiać cierpienie, wyparzać skórę przy pomocy okrutnie gorącej wody. To tylko w mniemaniu Hollowa potwierdzało tezę, że Shinigami wcale od nich Pustych lepsi nie są. Są potworami, które chcą zadawać ból innym, tyle że nie robią tego przymuszeni głodem, co czyniło ich grzechy jeszcze straszniejszymi. Tym lepiej się poczuje gdy tego okrutnika pożre. Póki co, jednak musiał być skuteczniejszy, a najlepiej jeśli zastosuje fortel, bo jak tak będzie dalej zbierał bęcki to w końcu nawet jego bardzo wytrzymały organizm odmówi posłuszeństwa.

Gdy, więc wydostał się z pułapki zakładał, że przeciwnik nie wskoczy w dym. Nie skrócił dystansu nawet jak Adjuchas leżał plackiem, więc walka w zwarciu ewidentnie nie może być jego mocną stroną... Albo to cykor. Cholera go tam wie. Fortalesa raczej spodziewał się, że ten wystrzeli w miejsce, w którym stał wcześniej albo takie na które zwróci uwagę. Dezaktywował, więc roztaczanie smrodu. Uznał, że tego się tutaj nawarstwiło wystarczająco. Był w miejscu gdzie krzyżowały się energie głupiego Shinigami (para z wodnego kidou) oraz Młotnika (smród), więc stwierdził, że detekcja dokładnego miejsca położenia jego osoby w tym miejscu będzie trudna nawet dla kogoś kto wyczuwa energię znacznie lepiej, niż Martell. Ten postanowił mu, więc pomóc od razu pociągnął ile sił do siebie swój kiścień, który został gdzieś daleko z przodu, a sam wzmocniony Reiatsu pobiegł w bok. Pomyślał sobie, że wróg pomyśli, iż ten pociągnął młot do siebie, wystrzeli w tamtą stronę gdy Hollow będzie gdzieś już obok. Oczywiście gdy młot znalazł się w dymie to zaczął zwijanie łańcucha, nie chciał by ten się zniszczył to była taka podpucha. W ten sposób starał się uniknąć ataku dystansowego.

Jeżeli się udało albo czmychnąć przed atakiem albo przynajmniej przyjąć go na tyle mało, że mógł działać dalej przeszedł do drugiej części planu, którym był fortel mający na celu zrobić krzywdę blondynowi. Korzystając z ukrycia dymem uderzył młotem o ziemie, ale tak bez przesady co do mocy, chciał aby w tym tumulcie Shinigami tego nie usłyszał, a potrzebował tylko kolejnej garści pocisków, dokładnie takich samych jakimi wcześniej trafił wroga, które ponownie chwycił w dłoń. Następnie cisnął przez mgłę młotem w stronę, z której niedawno nadleciało zaklęcie. Rzut miał być, jednak pod takim kątem, żeby kiścień przez jakiś czas leciał nim spadnie, słowem nie tylko do przodu, ale również w górę. Wówczas sam pobiegł w stronę końca mgły. W jego planie miał wybiec mniej więcej w momencie, w którym młot uderza w ziemie.

Wówczas zakończył się element przygotowania przyszedł czas na finalizację. Fortel składał się z kilku elementów. Po pierwsze Martell wybiegając z mgły, będąc pewnym że Shinigami już go widzi sięgnął lewą ręką do ziemi, jednak dystans miał być taki, aby ten musiał mieć wątpliwości czy rzeczywiście Hollow z stamtąd coś chwycił, a nie robi go w bambuko, tak jak było faktycznie. Pomysł był taki, aby wróg sądził, że kula uderzała o ziemie po to, aby Adjuchas stworzył sobie kolejny arsenał. W końcu czy ten Czarnuch wie, że był w stanie kontrolować ziemie długie sekundy od uderzenia? Warto to sprawdzić. Przecież może sądzi, że jest łupnięcie o grunt i od razu powstają ziemne twory? To byłoby fortunne. Fortalesa, bowiem od razu po wybiegnięciu z mgły skrócił dystans o tyle ile potrzebował do zasięgu efektywnego rzutu, a następnie cisnął ile sił kamiennymi kulkami w tego blondyna. Zakładał, że ten albo to jakoś zablokuje albo czmychnie znowu tą znikającą techniką. Zamierzał go, jednak w tym uprzedzić. Za w czasu zebrał Reiatsu i po rzucie stworzył inny atak. Spod ziemi wyrosły dwa kolce około dwudziestu centymetrów, które miały przedziurawić stopy przeciwnika oraz mniejsze, kilkucentymetrowe na przestrzeni około dziesięciu metrów kwadratowych wokół niego. Logika była prosta. Liczył, że ten skupi się na tym rzucie kamieniami, dostosuje do nich swoją reakcję, a nie wiedząc o tym, że Martell może dłużej kontrolować grunt, niż tylko bezpośrednio po uderzeniu kuli o ziemie nie spodziewa się ataku od dołu. W efekcie jego zajęta uwaga nie dopuści do siebie informacji o niebezpieczeństwie albo nie zdąży na nie zareagować i oberwie, bo skupił się na podpusze, zamiast na tym co w rzeczywistości było prawdziwym, realnym atakiem... A może po tym nie zdąży zrobić uniku i podpuchą też wyłapie w łeb? To byłoby piękne, ale Młotnik nie był zachłanny. Wystarczyły mu dziurawe stopy jego przeciwnika.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Północna dzielnica - Page 10 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-07, 13:13

Aoto

Praca jaką wykonał ostatnimi czasy w zakresie treningu wykrywania i kontroli energii spłacała się teraz i nie i stosunkowo sprawnie udało mu się zlokalizować pozycję Martella w polu oparów. Zaczął kolejną inkantację wypuszczając ponownie żółty promień energii, który wstrząsnął zadymionym obszarem. Był niemal prawie pewny, że zaklęcie dosięgnęło wroga.
Kisuke zwiększył dystans i jak szybko się okazało jego przeciwnik miał się na tyle dobrze, że wciąż mógł atakować. Kula wystrzeliła zza kurtyny oparów uderzając mniej więcej tam gdzie shinigami stał przed chwilą. Zaraz potem wybiegł Martell. Szarżował ku Kisuke wysyłając mu na spotkanie kolejne kle z ziemi. Kisuke zdążył się zasłonić tarczą i pociski rozbiły się o czerwoną barierę. Wtem jednak został zaatakowany od dołu. Poczuł ból w stopach i instynktownie cofnął się przy pomocy shunpo.
Martell ponownie obsiał ziemię kolcami. Kisuke czuł, że podeszwy stóp zostały naruszone, ale nadal pewnie trzymał się na nogach.
Jak na takie bydle Martell poruszał się bardzo sprawnie i zdołał zmniejszyć dystans do shinigami do jakichś piętnastu metrów.

[ - 18 PŻ, - 181 PR ]

CZaras

Zza oparów Martell dostrzegł zbliżające się żółte światło. Było szerokie i nawet po wzmocnieniu szybkości nie udało się go uniknąć. Tym razem jednak atak musnął jedynie plecy pustego. Po tym ataku nie nastąpił kolejny dając adjuchasowi odrobinę czasu by zarządzić swym młotem i techniką kontroli ziemi.
Pierwszy atak nie dosięgnął celu. Drugi, wykorzystujący stworzone naprędce kule, został zablokowany przez taflę czerwonego światła, którą shinigami przywołał przed sobą. Więcej szczęścia miał z ostatnim, bo w końcu ziemne kolce osiągnęły jakiś efekt. Nie pełny jednak, bo shinigami czmychnął swą znikającą techniką nim kolce zdołały w pełni zasmakować się w jego ciele.
Martell opuścił w końcu trakt i teraz stali ze shinigami naprzeciw siebie w szczerym polu. Gdzieś tam z boku tylko rosło skarlałe drzewko.

[ - 34 PŻ, - 75 PR ]


[1. Aoto 2. CZaras]

CZaras and Aoto like this post

Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket46/370Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1847/6190Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-07, 16:49

02#394

Walka z tym pustym nie była zbyt komfortowa. Wymagała pełnego skupienia i patrzenia pod nogi, chyba miał fetysz stóp albo coś takiego. Dobyłem miecz i trzymałem go w pogotowiu. Jednocześnie zacząłem, szybko inkantować nowe zaklęcie stoją w miejscu.
-Mocą uchwyconą od pana błyskawic. Niechaj ostrze rozerwie całun nocy Shippu Shinrai.[75PR]- Kucnąłem, aby przyjąć optymalny kąt do szybkiego startu i spróbowałem oszukać Martel imitując gest wcześniejszego kido, który go mocno ugotowałem. Przed zetknięciem się dłoni z gruntem przejechałem palce po klindze i ruszyłem niczym sprinter w jego stronę. Liczyłem złapać go w wypadzie, więc w dystansie sześciu metrów zrobiłem wymach i uwolniłem ostrze burzy w jego stronę. W trakcie wymachu dodatkowo wzmocniłem mięśnie nóg i zrobiłem potężny wyskok w powietrze i przeskakuje nad pustym i przenosze środek ciężkości tak, aby głowa i wyciągnięta pusta dłoń zawsze kierowała się w stronę potwora. W locie przygotowuje kolejne zaklęcie.
-O Władco! Ty, który zostałeś ukoronowany imieniem człowieka! Maska z krwii i ciał! Trzepocie tysiąca skrzydeł! Z prawdą i umiarkowaniem. Delikatnie drapiąc ścianę marzeń nie znających grzechu Soukatsui. [81PR]- Celuje nim w łopatkę odpowiedzialną za kulę. Pod koniec przyjmuje pozycję, która wygląda jak pół przykuć wsparty ręką. Przed spotkaniem z ziemią używam ponownie czerwonej tarczy bez inkantacji. Nie chciałem ryzykować ponownego spotkania z kolcami.
Wszelkie ataki fizyczne staram się odbić albo zbić z dobrej trajektorii, nie próbuje przyjąć pełnego impetu ciosu tylko zmienić kierunek uderzenia.

Boosty z rei
*+23 szybkość dalej podtrzymywane

*+15 siły

*+ 10 wytrzymałość

Powrót do góry Go down
CZaras


Północna dzielnica - Page 10 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1044/1044Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket12602/12865Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (12602/12865)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-07, 17:46

Martell zrobił wiązany atak z podpuchą, fortelem i kombinacją. W zasadzie to odniósł nim pewien rezultat. W końcu był przekonany, że kolce trafiły tego przeklętego Shinigami. Niestety ten czmychnął równie prędko co do tej pory co pozwalało zakładać, że trafienie nie było czyste. Psia krew, pewnie kolce nie zdążyły się wbić, a ten już uciekł. Wyglądało na to, że użył ataku od strony ziemi na nogi tyle razy, że blondyn już go przewidywał, a do tego był w stanie jakoś się zorientować, że ten nadchodzi nim się pojawił. Może to to irytujące wyczuwanie Reiatsu w czym Adjuchas tak cieniował? Bardzo być może. Tak czy siak w rezultacie nawet w kombinacji to nie zdawało egzaminu, a co za tym idzie taktyka, aby pokaleczyć mu stopy, aby zmniejszyć jego mobilność również była do chrzanu. Musiał wymyślić coś innego, a najlepiej skrócić dystans.

Co do tego drugiego w sumie był w najlepszym możliwym położeniu, w końcu biegł rozpędzony ile sił, a jak taka masa się napędzi to zatrzymać już nie jest łatwo. Młot leżał gdzieś tam, a i robił to od jakiegoś czasu, więc ziemne sztuczki nie wchodziły w rachubę. Co gorsza Czarnuch znowu zaczął coś kombinować, zbierał energię i ukucnął robiąc coś podobnego jak wtedy z tym gejzerem. Może zdążyłby ściągnąć do siebie młot i się nim zablokować, ale ten już się zaczął kruszyć, więc to był zły pomysł. Definitywnie nie zdążyłby się zatrzymać i uskoczyć zwiększając dystans. Poprzednio nie dał rady tego zrobić stojąc, więc teraz gdy najpierw musiałby redukować prędkość tym bardziej by się nie powiodło. Teoretycznie dałby radę ponownie wydalać z siebie smród, ale to przynosiło efekty w dłuższej perspektywie, w takiej sytuacji jak ta jedynie zrobiłby nieco złośliwości temu Shinigami, samemu nie poprawiając swojej doli, choćby trochę.

Postanowił, więc skupić się na jednym desperackim ruchu. Wciąż doładowywał swoje ciało Reiatsu ile dało radę zwiększając dynamikę (+25 do szybkości) i skupił się tylko na gnaniu na wroga. Nie ściągnął młota, nie odpalił smrodu, nic, tylko szarża! Aż zaryczał z wściekłości i determinacji. Tu był wóz albo przewóz, albo zdąży i ten gejzer wystrzeli za nim, a on staranuje miecznika-czarodzieja albo sam poważnie oberwie. Wykonując zamaszyste ruchy rękami pognał, więc na złamanie karku ile sił w nogach, prosto na oponenta. Starał się wyczuć moment, w którym mógłby dodatkowo wyskoczyć. Aby jeszcze zwiększyć swoje szanse na sukces ostatni etap zamierzał pokonać lecąc i atakując tego Shinigami "szczupakiem". Chciał wpaść w niego całym impetem swojego cielska przywalając swoją masą, którą nie pozwoli mu zwiać, a następnie podnieść górną część ciała i lewą ręką tłuc go ile sił po głowie oraz korpusie. Wykonywał te same uderzenia młotkowe, które zaplanował wcześniej. Wierzchem dłoni prosto w dół, niczym wściekły goryl.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Północna dzielnica - Page 10 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-08, 14:08

Shinigami i pusty pędzili na siebie. Kisuke szybko zrozumiał, przecenił swoje możliwości, a może nie docenił prędkości szarżującego pustego. Ten bowiem rzucił się na niego nim zakończył inkantację pierwszego zaklęcia.
Lecąc na spotkanie wroga Martell miał pewne prawo myśleć, że już go ma w garści. Kisuke uratował się jednak desperackim uskokiem w bok. Najprostsza metoda uniku okazała się skuteczna i adjuchas przeleciał nad shinigami, który bokiem odtoczył się na ziemi.
Szybko powstał do klęczek i kończąc inkantacje wystrzelił łukiem pioruna w kierunku Martella, który właśnie wylądował.
Ciałem pustego wstrząsnął spazm, na chwilę utracił kontrolę nad dygoczącym ciałem co dało Kisuke dość czasu by wymówić kolejną inkantację i tak błękitne skupisko reiatsu ponownie pognało w kierunku Martella, lecz tym razem na jego drodze nie stanął młot, który mógłby ograniczyć obrażenia. Siła wybuchu odrzuciła monstrualne na bok. Fortalesa szybko zrozumiał, że zbliża się do swego limitu. Otrzymane rany w końcu nadkruszyły jego cyklopową wytrzymałość. Kisuke zaś miał swego przeciwnika jak na dłoni.
Niedaleko niebo przeszyła rubinowa wstęga cero. Oboje usłyszeli gniewny ryk pustego, Martell rozpoznał Bolsę. A potem rozbrzmiał iście piekielny śmiech. Szaleńczy chichot, raz tak wysoki, że przyprawiający o ból uszu, a potem przechodzący w złowróżbne rechoczące tony.
Adjuchas słyszał już tą kakofonię nie raz, ale Kisuke doświadczając jej po raz pierwszy z trudem powstrzymywał się by samemu nie wybuchnąć śmiechem. Zakręciło mu się w głowie, na moment stracił kontrolę nad drżącym ciałem. Szybko udało to się przełamać, bo demoniczny śmiech urwał się nagle, ale Martell miał wystarczająco dużo czasu by się podnieść. Sił miał niewiele, ale wciąż mógł walczyć.

CZaras: -191 PŻ, -25 PR
Aoto: - 204 PR

***

1. CZaras, 2. Aoto

CZaras likes this post

Powrót do góry Go down
CZaras


Północna dzielnica - Page 10 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1044/1044Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket12602/12865Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (12602/12865)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-08, 20:45

Nie zdąży z tymi kidou! Nie zdąży! Martell widział to już w biegu. Miał go wreszcie! Teraz przygniecie go do gleby i zrobi z gęby tatar! Takie myśli krążyły przez jego głowę gdy wybijał się. Leciał na niego, gdy ten nagle kucnął. Oczy Młotnika rozszerzyły się niesamowicie. Przeleci nad nim! Shinigami chyba sam się zdziwił, że udało mu się czmychnąć przed śmiercią, która już na niego leciała. Adjuchasowi, natomiast bieg wydarzeń jakby spowolnił. Widział jak przelatuje nad wrogiem i zamiast witać się z gąską to on sam staje się ofiarą. Niektórzy twierdzą, że w takich sytuacjach człowiekowi czy tam Pustemu przelatuje całe życie przed oczyma, ma myśli egzystencjalne i tym podobne. W przypadku Fortalesy było, jednak inaczej. Jedyne co mu przyszło do głowy to soczyste "kurwa mać". Potem łupnął o ziemie i wszystko ponownie przyspieszyło. Niestety. Martell raz poczuł ogromną falę bólu, potem kolejną. Bolało jak cholera. Nie tak może jak wtedy gdy oberwał Cero, ale wciąż to dramat. Tak naprawdę czekał tylko na wyrok. Był bezbronny, pobity, zniszczony, a Shinigami nie oberwał od niego solidnie ani razu. Wystarczyło skończyć dobrze wykonaną robotę, jeden Hollow mniej, brawo Boże Śmierci.

Wówczas usłyszał ryk Bolsy, a następnie śmiech Yaso. Widać jego towarzysze również się nie oszczędzali, mieli ciężkie starcia. Pewnie to właśnie zdolność Gilliana odwróciła uwagę blondyna na tyle, że egzekucja nie nastąpiła, a Martell mógł wstać. Tyle, że to wiele nie zmieniało, pod nim trzęsły się nogi, z trudem dychał, a przeciwnik? Ten nie był nawet ranny w taki sposób, który jakkolwiek utrudniałby mu walkę. Jego ciało zaś było ciężkie, jak z ołowiu. Wróg okazał się po prostu lepszy. Znajdował odpowiedź na każdy ruch Pustego, a Adjuchas nie potrafił wyszukać remedium na dystansowe ataki. No i całkowicie zasłużenie teraz miał dokonać swego żywota. Pokonywał go oponent silniejszy od niego samego, chylił czoło przed jego poziomem. Szkoda tylko, że nie mógł oddać się towarzyszom, by Ci mogli go zjeść, chociaż coś by zyskał umierając.

No właśnie, towarzysze. To go bolało najbardziej. Wreszcie znalazł stado, za które warto było walczyć, a przecież szukał go całe swoje zamaskowane życie i teraz miał umrzeć. To mu tak nie przeszkadzało. Zawsze chciał mieć grupę, za którą walczyłby, aż do śmierci. Miał, jednak nadzieje, że umierając zapewni im życie. Teraz, natomiast jego koniec miał przynieść komplikacje bytu jego towarzyszom. Skoro do tej pory musieli tak się wysilać, żeby walczyć to co dopiero gdy do gry włączy się z powrotem kolejny przeciwnik, niemal nie zmęczony, a już na pewno nie ranny. To dla nich czapa o ile pani Vien czegoś nie wymyśli. Nie mógł na to pozwolić! Nie pozwoli towarzyszom umrzeć! Nie przegra! Zaryczał z wściekłości i desperacji, a następnie sięgnął pazurami do maski. Zacisnął szczęki spodziewając się ogromnego bólu, by następnie pociągnąć ją z całej siły i próbować zerwać. Może mu się uda tak jak Pani Vien i zmienić sytuacje? Póki co o tym nie myślał. Jedyne co zaprzątało mu głowę to Vien, Bolsa, Evro, Trita i Yaso. Nie mógł pozwolić temu blondynowi ich zaatakować od drugiej strony. Tylko o tym myślał.
Powrót do góry Go down
Online
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket46/370Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1847/6190Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-08, 22:13

02#395


Udało mi się uniknąć zderzenia z rozpędzoną żywą masą i jeszcze wykonać swój plan w stu procentach, no prawie stu procentach. Miałem nad nim sporo przewagę, kiedy naglę rozległ się ten dziwny śmiech. Nie wiedziałem, dlaczego moje ciało drżał, a ja się śmiałem. Gdy już się ogarnąłem, mój przeciwnik już stał. Więc skupiłem na nim wzrok i zacząłem gromadzić energię duchową w mieczu, ile tylko fabryka dała. Nagle zrobić coś strasznie dziwnego, złapał łapą za maskę i zaczął się z nią szarpać. Nie wiedziałem, dlaczego próbował to zrobić, ale na pewno nie było to nic dobrego. Skupiłem energię w stopach i szybkim jednym migoczącym krokiem podskoczyłem do niego. Stanąłem w rozkroku, zacisnąłem mocniej palce na mieczu  i skręcając tułowiem, wykonałem silne cięcie wzmocnione energią. Chciałem odciąć dłoń przy nadgarstku, wtedy pusty przestałbym kombinować i po prostu czekałbym do końca tej potyczki. Po odcięciu kończyny przeszedłem do zakończenia walki. Zrobiłem krok w bok po ataku i zacząłem inkantować zaklęcie.
-Sen co zmorzył mocarza w czerni nocy wędruje ku mnie Shibireyubi.- [80PR] Robię wypad w przód i lewą dłonią ze złączonymi palcami wskazującym i środkowym sięgnąłem czoła olbrzyma.

+23 szybkość 

+23 siła
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Północna dzielnica - Page 10 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-09, 14:10

Martell podjął ostatnią desperacją próbę odwrócenia wyniku walki. Chwycił za maskę i zaczął ciągnąć z całych pozostałych mu jeszcze sił. Natychmiast ból ze wszystkich otrzymanych wcześniej obrażeń został zagłuszony przez rwącą, promieniującą na całe ciało agonię. Ze dwie sekundy Martell był wstanie się jej oprzeć, ale potem dołączyło obezwładniające uczucie strachu i rozpaczy. Tego było dla niego zbyt wiele. Zbyt wiele cierpienia, od którego by się wybawić gotowym było rzucić się nawet w objęcia śmierci.
Kisuke nie tracił czasu i doskoczył do sparaliżowanego wroga. Zanpakuto zmierzało do ramienia adjucasa i wtedy shinigami po raz pierwszy usłyszał ostry dźwięk towarzyszący sonido.
Stal spotkała stal, a siła arrancarki odrzuciła Kisuke dobre pięć metrów w tył. Zarył podeszwami w ziemi z trudem łapiąc równowagę.
Kobieta w bieli była odwrócona do niego plecami. W lewicy dzierżyła zanpakuto, a drugą dłonią gładziła zamaskowane czoło trzęsącego się adjuchasa.
- Spokojnie, już dobrze - szeptała kojącym, matczynym głosem. - To jeszcze nie twój czas, Martell. Jeszcze nie czas.
Głos Vien i jej dotyk przyniósł Fortalesie pewien komfort. Ból zarówno fizyczny, jaki i mentalny spowodowany próbą zerwania maski przygasł.

Aoto: - 51 PR


[1. Aoto 2. CZaras]

CZaras likes this post

Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket46/370Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1847/6190Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-09, 19:31

02#396


Wygląda na to, że walka wielkoludem dobiegła końca. Szkoda, że nie mogłem mu zostawić pamiątki. Ucięta dłoń albo róg na pewno by sprawiły, że popamiętałby mnie na długo. A ja mógłbym powiedzieć kuzynowi, że odpłaciłem się bestii. Kobieta poruszała się z dużą prędkością, sparowała mój atak i odrzuciła mnie na kilka metrów. Była to nie moja liga, nawet po wyzwoleniu shikaia nie miałbym z nią szans. Nie chciała mnie zabić, inaczej po prostu kontynuowałaby atak, słowa Furikiza miał pokrycie. Arancarka chciał jedynie bronić swoich pustych, pewnie traktowała ich jak swoje dzieci. Zrobiłem kilka odskoków do tyłu i uważnie patrzyłem na kobietę i jej zachowanie. Miałem nadzieje, że posiłki niedługo przybędą albo puści po prostu się wycofają z powodu odniesionych ran. W tym samym czasie spróbowałem zlokalizować wszystkich członków drużyny patrolowej i sprawdzić, który z nich był w największych tarapatach oceniać ich aury.

-Widać nic tu po mnie. Dokończmy to kiedy indziej wielkoludzie, jak nie będzie Twojej mamy w pobliżu.- Moja walka zakończyła się w momencie, którym arancarka wstąpiła na moje pole bitwy. Teraz bardziej liczyło się życie moich towarzyszy, niż stanie i przyglądanie się matce gładzącej czoło synka. Nawet puści znali ciepło matczynego uścisku, trochę mu zazdrościłem. Mnie nie było dane czegoś takiego zaznać, ale teraz przynajmniej mam żonę, do której chętnie wrócę w jednym kawałku. Ruszyłem do najbardziej osłabione sygnatury energii, przy której było znacznie silniejsze źródło energii.




+23 szybkość 

Powrót do góry Go down
CZaras


Północna dzielnica - Page 10 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1044/1044Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket12602/12865Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (12602/12865)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-09, 20:16

Nie udało się zerwać maski, a ból był wręcz nie do opisania. Bolsa kiedyś spróbował to zrobić, a Martell wówczas trochę to zdeprecjonował uznając, że kolega przesadza. Teraz zdał sobie sprawę, że Kangur nie oddał nawet setnej części cierpienia jaką wywoływała próba pozbawienia się maski. Wszelkie ciosy, które oberwał, nawet to Cero w walce z Bolsą. To nie było tak powierzchowne jak zwykłe rany na ciele, to jakby sięgało w głąb istoty i wywoływało cierpienie samego rdzenia jego jestestwa. Dopiero pojawienie się Vien uśmierzyło ból. Miał prawdziwe szczęście, że na nią trafił w swym kaprawym życiu. Teraz wisiał jej już dwa życia.
- Przepraszam Pani, nie zdołałem go pokonać. - Burknął ze wstydem zwieszając łeb w dół. Zawiódł na całej linii, nawet draba nie zranił na tyle, by nie był w stanie zbyt skutecznie pomóc reszcie. Teraz byli w fatalnej sytuacji. Musiał spróbować jakoś to naprawić. - Jest Pani w stanie ściągnąć resztę do Hueco Mundo? Ja chyba dam radę jeszcze chwilę go zatrzymać. Później sam wrócę na pustynię i jakoś się znajdziemy. - Zdanie po kropce dodał wiedząc, że bez zostawienia tej nadziei to Pani na to nigdy nie przystanie. Sam wiedział, że taki plan to dla niego wyrok śmierci. Nie zamierzał, jednak pozwolić zginąć swemu stadu. Przysiągł, że żyjąc lub umierając będzie walczył za Panią Vien, a ich jakoś pod tę definicję podpiął. Nie czekając na odpowiedź dodał:
- Proszę ściągnąć ich bezpiecznie. - A następnie pobiegł ile sił w wyniszczonym ciele za blondynem.
- CZEKAJ CHUJU! - Zawołał na tyle co mu w płucach powietrza zostało, aby odwrócić jego uwagę. Przełknął ślinę i się uśmiechnął. Życiem nie zasłużył na tak godną śmierć, ale jakoś ulgą go napawało, że może zdać swego żywota w obronie tych, którzy przynieśli mu najwięcej pomyślności ze wszystkich dni, które pamiętał.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Północna dzielnica - Page 10 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-10, 14:35

Aoto

Arrancarka skupiona na rannym Martellu zignorowała wycofującego się Kisuke. Shinigami zrobił szybko przegląd pola walki dzięki czemu przekonał się, że pozostałe toczące się pojedynki były bardziej wyrównane od tego, w którym on brał udział.
Ritsu wciąż walczył z chudym, dziobatym Kamakamasu, ale wydał się zyskiwać coraz większą przewagę. Chociaż sam miał poparzone ramię, to jego przeciwnik cofał się coraz bardziej przed kolejnymi cięciami.
Furikiza walczył z kilkoma pustymi, które musiały pojawić się już podczas walki. Niedaleko zaś czaił się gillian ładujący cero. Mana przemknęła mu tylko gdzieś w oddali, ale wydawała się prowadzić w walce z jaszczurczym pustym.
W najcięższej sytuacji zdawała się znajdować Midori. Potykała się z kangurzym pustym zasypując go kolejnymi bakudo, które ten jednak szybko przełamywał. Za dziewczyną z okrwawioną głową leżał Hayate.
Nim Kisuke zdołał dołączyć, do którejś z walk usłyszał za sobą krzyk nieustępliwego Martella.

[-23 PR]

CZaras

- Już dobrze - powtórzyła Vien. - Ci shinigami są silni, ale zaraz się nimi zajmę. Pożywicie się, odzyskacie siły i będziemy mogli wrócić do twojego planu.
Cofnęła rękę i zamrugała zaskoczona, gdy Martell postanowił kontynuować walkę.
- Czekaj...!
Poraniony adjuchas ruszył za blondynem, ale ledwo to zrobił usłyszał za sobą ostry świst przecinanego przez coś z dużą mocą powietrza, a potem jęk pani Vien i skrzypnięcie śniegu, gdy coś na niego upadło.


[1. Aoto, 2. CZaras]

CZaras likes this post

Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket46/370Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1847/6190Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-10, 19:07

02#397


Na szczęście matka Teresa z Kalkuty była zajęta i pozwoliła mi się swobodnie oddalić, nim zmieni zdanie. Rozeznałem się w polu bitwy i najgorszym położeniu znajdowali się Midori i Hayate. Wszyscy inni radzili sobie całkiem dobrze, w pierwszej kolejności musiałem im pomóc z kangurem. Musiałby bardzo silny, a na pewno silniejszy skoro wyłączył z walki Hayate i jeszcze miał dość siły, aby stwarzać zagrożenie dziewczynie. Na dodatek ten olbrzym chyba chciał kontynuować walkę, tylko w jego aktualnym stanie nie mógł mnie nawet dogonić. Jeżeli kontynuowałby proszenie się o śmierć. Zatrzymuje się, obraca w jego stronę i posyłam błękity płomień, nie byłem pewny czy to go zabije, ale na pewno skutecznie ostudzić zapał. Gdyby jednak nie miał takie planu, kontynuuje przemieszczanie się do kangura i Midori.

-Pochłoń cztery morza, oblecz się w kraniec niebios i odbij wszelkie istnienie, Katen Kyokoku.- Wypowiedziałem komendę i uwolniłem zapieczętowaną formą mojego zabójcy dusz. Nie chciałem ryzykować, że nie zdążę wesprzeć koleżanki. Dlatego zebrałem energię duchową w mieczu i wykonałem trzy cięcia. Dwa pod kątem i jedno horyzontalnie, które zdeponowałem między Bolasem a Midori. Dwa znajdowała się pięć metrów przed pustym i stworzyły zawieszony x. A jedno horyzontalne metr od koleżanki, gdy tylko pusty rusz na nią i znajdzie się w wyznaczonym miejscu uderzam palcem dwukrotnie o tsukę, aby aktywować cięcia. Jeżeli żadna z pułapek nie dosięgnie celu, używam migoczącego kroku aby zbliżyć się do kangura. Zaściskam mocniej palcem na rękojeści  i korzystając z efektu zaskoczenia staram się trafić w głowę kangura albo chociaż tors. Po ataku wycofuje się do koleżanki i staje przed nią, cały czas utrzymuje kontakt wzrokowy z pustym.
-Midori-san zabierz Hayate do Deiji, a ja się nim zajmę.- W pierwszej kolejności skupiłem się na osłonięciu wycofujących się towarzyszy.



+23 szybkość
+23 Siła
Powrót do góry Go down
CZaras


Północna dzielnica - Page 10 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1044/1044Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket12602/12865Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (12602/12865)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-11, 12:48

Wyprawa do Soul Society z porażki z niesamowitą dynamiką zmieniała się w katastrofę, a wręcz dramat. Martell zawsze miał z tyłu głowy, że przy którymś wypadzie stan osobowy ich stada może się skurczyć, jednak w życiu nie pomyślałby o takiej tragedii. Obecnie byli na prostej drodze do absolutnej anihilacji ich grupy. Kiedy usłyszał jęk i upadek pani Vien dłużej się nie zastanawiał.
- SPIERDALAJCIE! - Zawołał ile sił nie zastanawiając się za bardzo nad treścią. Większej ilości ostrzeżeń być nie mogło. On oczywiście po usłyszeniu tego dźwięku się zatrzymał i odwrócił na pięcie w stronę, z której stała przed chwilą jego Pani. Musiał ją uratować. Pierwo sczeźnie niż pozwoli jej umrzeć. Wtedy będzie wisiał jej tylko jedno życie, nie dwa. Wzmocnił swe ciało Reiatsu, tak aby zwiększyć dynamikę (+25 do szybkości) i rozpoczął proces otwierania Garganty. Jeśli Arrancarka była na tyle blisko to starał się chwycić ją za kimono i wskoczyć do przejścia między światami czym prędzej. Jeśli zaś była na tyle daleko, że znajdowała się poza zasięgiem ramion Pustego to ten cisnął młotem, tak by wylądował na ziemi tuż za nią i ciągnąc go po podłożu chciał zagarnąć przywódczynię do siebie, aby szybko znalazła się obok. Wówczas wracał do planu A, czyli złapania jej i ucieczki.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Północna dzielnica - Page 10 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-11, 18:25

Aoto

I tak nadszedł czas na debiut Katen Kyokoku w prawdziwej bitwie. Uwalniając shi kai płomień złotej energii buchnął od Kisuke. Ziemia zatrzęsła się zauważalnie, a wyzwolony podmuch wiatru, którego centrum stanowił Kyoraku połamał gałęzie i ugiął pnie okolicznych drzew.
Shinigami przelał reiatsu do klingi, po czym wykonał serię cięć, którym towarzyszyło zafalowanie przestrzeni, gdy przesyłał energię do podświata cieni. Czekała tam na wyzwolenie w odpowiednim momencie, lecz ten póki co nie nadszedł.
Midori klęczała z zanpakuto wbitym w ziemię, a stojącego dziesięć metrów od niej kangura co rusz oplatały kolejne grube korzenie wyrywające się spod ziemi. Adjuchas sprawnie je rozrywał, ale gdy wyswobodził się z jednego dwa kolejne zaczęły już go krępować.
Stanowiło to doskonałą okazję do ataku. Kisuke śmignął ku kangurowi i nie napotykając przeszkód przejechał ostrzem po jego masce. Ta była twarda, ale uderzenie shinigami miało dość siły by naznaczyć białą materię podłużną szramę. Adjuchas ryknął, a ogrom reiatsu, który wyzwolił rozerwał więżące go pędy. Zaraz potem chwycił głowę w grube i szerokie dłonie skomląc przy tym.
- Ty pieprzony czarnuchu! Zapłacisz mi za to!
Kisuke cofnął się do Midori, która spojrzała na niego zdziwiona.
- Ja jestem Deiji Midori, Kyoraku-san.
Wstała wyrywając swe shi kai o formie zdrewniałej klingi pokrytej zielonkawymi cierniami i tsubie ze  skręconych pędów obejmujący dzierżącą zanpakuto dłoń.
Zielonowłosa wycofała się posłusznie do nieprzytomnego kolegi.
- Uważaj Kyoraku-san. Ten pusty jest bardzo silny. W miarę możliwości wesprę cię kido.
Powietrze przeszył budzący grozę rezonujący dźwięk cero, po której nastąpiła wstrząsająca ziemią eksplozja. Gillian wystrzelił, ale skoncentrowany na innym wycinku pola walki Kisuke nie mógł dostrzec efektu jego ataku.

[ - 249 PR ]

[+ 3 Kontrola Reiatsu, + 2 Reiatsu, + 3 Wolne punkty]

CZaras

Gdy Martell zatrzymał swą szarżę i się odwrócił, ujrzał klęczącą Vien z dłońmi opartymi o ziemię. Z jej pleców wystawało pięć wąskich, białych mieczy pozbawionych rękojeści. Pięć metrów w górze stał zaś czarnowłosy mężczyzna, za którego plecami po okręgu rozchodziło się jeszcze siedem podobnym kling.
Nie wyglądał na shinigami. Nosił się na ciemnoszaro, a nie czarno. Jego jasny płaszcz powiewał na wietrze, a we włosach miał coś białego, co nie było śniegiem. Fortalesa zdołał otworzyć gargantę, ale wtedy mężczyzna zwrócił na niego uwagę. Wyciągnął dłoń i jedno z siedmiu ostrzy pomknęło w jego stronę. Mknęło zbyt szybko, a adjuchas był już zbyt ranny by na czas zdążyć się zasłonić.
Pani Vien poderwała się i wepchnęła Martella prosto w gargantę. Ostatnie co widział to smutne niebieskie oczy arrancarki i szósty miecz wbijający się w plecy.

https://bleach.forumpolish.com/t2276p30-poludniowa-pustynia


Ostatnio zmieniony przez Imperator Kuchiki dnia 2021-10-03, 20:14, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket46/370Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1847/6190Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-11, 21:45

02#398

Wyszło trochę niezręcznie i głupio? Coś mi się pokręciło i zapomniał, że Deiji i Midori to ta sama osoba. Chyba za dużo uwagę przywiązałem do kangura i tego, że mój atak nie przebił jego białej maski. W akademii uczyli nas, że jest to czuły punkt pustych i najsłabsze miejsce. Chyba zaszły jakieś zmiany albo ten pusty o tym nie słyszał.

-Wybacz, to mój pierwszy raz w polu. Chyba mam lekką tremę. W takim razie liczę na Ciebie.- Stanąłem w lekkim rozkroku tak, aby w jednej linii między mną a Bolasem znajdowały się cięcia. Lewą stopę wycofałem do tyłu, a prawą zgiąłem w kolanie. Miecz ulokowałem przy lewym biodrze i złapałem, lewą rękę za dekoracje U gdzie nie było ostrza. Przyjąłem pozę do Iaido. Prawą dłoń zatrzymałem nad rękojeścią i byłem przygotowany do aktywowania pułapki. Postanowiłem delikatnie sprowokować mojego przeciwnika, który chyba był w gorącej wodzie kompany.

-No to pokaż dziurawcu, na co się stać. Twój kolega z rogami nie pokazał za wiele.- Miał nadzieje, że lubił swoich kolegów z bandy. Jeżeli tylko złapię przynętę i ruszy na mnie aktywuje dwa cięcia tworzące X w odpowiedni momencie tak, aby zadać mu poważne rany, a nie tylko draśnięcia czy zadrapania.
Jeżeli po dwóch atak będzie zdezorientowany i przestanie skracać dystans, wtedy ja wykonuje migoczący krok do niego i chce wykorzystać jego zmieszanie. Chwytam miecz oburącz przy biodrze skierowany ostrze do ziemi. Lewą dłonią łapie rękojeść przy suple, a prawą przy samym czerwonym frędzelku na końcu. Zamachuje się do tyłu i z całej siły robię wymach ramionami do góry jak w golfie. Staram się przeciągnąć atak w poprzek torsu kangura tak, aby wyjść nim nad prawym barkiem i następnie zrobić obrót wokół własnej osi na prawej stopie i wykonać horyzontalne cięcie od lewej strony w kark stwora. Może w tym miejscu będzie bardziej podatny na ataki.


Gdyby jednak dalej miał zamiar kontynuować natarcie, dostosowuje swoją pozycję tak, aby dalej jego trajektoria przecinała miejsce pułapki. Nie wiedziałem, czy trzy cięcia wystarczą na niego i jak dokładnie został ranny podczas walki z tą dwójką. Dlatego tuż po ostatnim stuknięciu w tsuke chwyciłem za miecz oburącz, podniosłem nad głowę i spuściłem pionowe Cięcie przez środek maski, na zdesperowanego przeciwnika.




+23 szybkość
+23 Siła
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Północna dzielnica - Page 10 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-12, 13:54

- NIE JESTEM TAK SŁABY JAK MARTELL! - Ryknął pusty i ruszył, lecz nie tak jak oczekiwał tego Kisuke.
Nie zaatakował frontalnie, zamiast tego skoczył w bok, a potem po ukosie zaczął skracać dystans. Wykonywał przy tym skoki różnej długości - raz krótsze, raz dłuższe, unikając przy tym poruszania się po jednej prostej. Poruszał się znacznie sprawniej od pokonanego kolegi.
- Hayate-san żyje, ale nie mogę go dobudzić. - Kisuke usłyszał za sobą głos Midori, a potem kilkadziesiąt metrów dalej rozwinęła się kula ognia i Kyoraku rozpoznał krzyk Many. Nic nie mógł jednak na to poradzić, bo adjuchas był tuż tuż.
Jak się jednak okazało tylko pozorował atak na Kisuke, by w ostatnim momencie odskoczyć w kierunku Midori. Kyoraku zdołał jednak nadążyć i przemieścił się wystarczająco szybko by zaatakować kangura przerywając jego atak na dziewczynę. Pospieszne cięcie nie było doskonałe, przeciwnik przejął na przedramię płytką ranę, po czym wyhamował i robiąc zamach zgrubiałą pięścią odwrócił się dynamicznie robiąc użytek z ogona i umięśnionych nóg.
To był znacznie bardziej niebezpieczny atak od wszystkiego co pokazał Martell. Szybki, silny i co najważniejsze - celny. Kisuke otrzymał miażdżący cios w potylicę. Usłyszał szczęk kości i miał wrażenie, że jego mózg obijał się po czaszce. Zamroczyło go, zatoczył się do tyłu.
Usłyszał krzyk Midori. Chyba rzuciła jakieś bakudo, bo następny atak nie nadszedł, natomiast pusty ryknął wściekle. Gdy jednak po kilku sekundach chłopak doszedł do siebie kangur właśnie rozerwał krępujące go więzy.


[ - 66 PŻ ] [- 46 PR]
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket46/370Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1847/6190Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-13, 09:19

02#399

Wszystko zaczynało się walić. Krzyk Many uświadomił mi, jak bardzo sytuacja uległa zmianie  w ciągu tylko kilkunastu sekund. A jeden pusty przyszpilił naszą trójkę i nie mogliśmy w żaden sposób jej wesprzeć. Plan, aby zwabić pustego nie przyniósł efektu. Chociaż wszystko wskazywało na to, że rozwścieczony rzuci się na mnie. Może gdyby Midori wzięła Hayate i uciekła z nim, nie byłbym teraz w tak niefortunnej sytuacji. Otrzymałem bardzo silny cios, który mógł zakończyć tę walkę, gdyby nie interwencja koleżanki. Świat zaczął ciemnieć, a wzrok zawężać się i musiałem walczyć nogami o zachowanie równowagi. Myślałem, że wynik tej walki jest już przesądzony i nie zdążę już ocucić się. Miałem przez moment do siebie żal, tyle lat treningów i przygotowań. Aby zginąć przy drugim pustym spotkanym w życiu? Uświadomiłem sobie coś, kiedy miałem przed oczami majaki, a w uszach mi dzwoniło i rozlegały się stłumione krzyki i ryknięcia. Duży pusty był po prostu słaby, a teraz zderzyłem się z rzeczywistością, w której nie ma taryfy ulgowej. Jak tylko doszedłem do siebie, przeniosłem pełną uwagę na wroga, nie zamierzałem przenosić się na inny świat i tym bardziej nie zamierzałem pozwolić na to innym towarzyszom. Musiałem szybko rozprawić się z kangurem i wesprzeć innych. Dlatego uwolniłem swój pełen potencjał, nie było sensu wstrzymywać się dłużej. Wszystkie zwykłe dusze z okolicy zostały już ewakuowane, a ja mogłem użyć całej swojej mocy. Rozprowadziłem energię duchową po całym ciele i wzmocniłem każdy możliwy aspekt mojego ciała.

Mieliśmy przewagę nad kangurem, wystarczy tylko odpowiednio dobrze to rozegrać i nie dać się trafić. Musiałem zmusić przeciwnika do wycofania się w moje pole minowe, dlatego od razu zbieram energię w stopach i korzystając z migoczącego kroku, przenoszę się za niego i trzymając miecz oburącz, wykonuje serie kilku na przemiennych cięć wycelowanych w korpus. Chciałem przytłoczyć go ciągiem ataków i zmusić na odskok do tyłu, tak aby przeleciał przez horyzontalnie pozostawione cięci. Które ja aktywuje, jak tylko pustym będzie w odpowiednim miejscu. Ale to nie koniec, jak tylko aktywuje pułapkę (No, chyba że nie uda mi się go zmusić do wycofania się. To wtedy po prostu kontynuuje walkę, odbijając jego ciosy i wyprowadzając własne). Od razu nacieram na niego i nie daje mu swobody działa, ułatwiając tym samym Deiji rzucenie zaklęcia wiążącego. Jak tylko stwór zatrzyma się, z powodu zaklęcia. Staje pewnie na nogach i miecz kieruje Hasaki ku górze a Kisaki w stronę przeciwnika.  Wykonuje doskok z pełna prędkościom i momentalnie wyhamowuje przed wrogiem. Przenoszę cały wygenerowany pęd, na atak mieczem. Staram się wykorzystać całą nagromadzoną energię kinetyczną na przedziurawienie torsu kangura na wylot.  Gdy pierwszy cios dosięgnie celu, wyrywa miecz z korpusu Bolasa i próbuje mu jeszcze poprawić cięciem pionowym znad głowy wycelowanym ponownie w maskę.





+23 szybkość
+23 Siła
+20 Wytrzymałość
+Presja Duchowa
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Północna dzielnica - Page 10 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-18, 16:16

Kisuke uwolnił swą aurę i natarł na adjuchasa, którym wstrząsnął nagły dreszcz. Cokolwiek mu się stało przyjął ataki shinigami bez żadnego oporu. Kyoraku czterokrotnie raził korpus sparaliżowanego przeciwnika przyprawiając go o ciężkie rany. Dopiero potem Midori skończyła inkantację i kangura otoczyła czerwona aura. Kościana szczęka drżała jakby chciał, lecz nie mógł krzyknąć.
Wydawało się, że od końca tej walki dzieli ich tylko kilka sekund, gdy złoty płomień Kisuke zgasł przygnieciony przez nawałę błękitnego reiatsu.
Na ziemi zaczęły się otwierać szczeliny, a Kisuke miał wrażenie jakby ogłuchł. Nie dochodził do niego żaden dźwięk, a świat oglądał jakby patrząc przez przydymioną, niebieską taflę szkła. Ciężar presji przygarbił go. Serce biło jak oszalałe, a po chwili zaczął słyszeć jednostajny szum.
Stojący obok Bolsa zadrżał, po czym zwalił się na bok.
Kyoraku po raz pierwszy doświadczył wpływu tak monumentalnej energii przy której on sam zdawał się jedynie pyłkiem. Mimo wszystko czuł w członkach dość siły by móc się poruszać, chociaż miał wrażenie, że powietrze wokół niego stało się gęste niczym błoto.

[- 202 PR]
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket46/370Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1847/6190Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-19, 13:07

02#400


Kiedy już miałem wykończyć Bolasa z pomocą Midorii, ktoś uwolnił monstrualne ilości energii. To nie był mój pierwszy raz gdy ktoś w pobliżu użył całej swojej mocny. Jednak nigdy nie zrobił tego ktoś tak potężny. Czyżby arankarka miała coś z tym wspólnego czy może w końcu dotarło wsparcie? Nie miałem teraz czasu na rozmyślania, musiałem szybko działać. Pusty padł na ziemie, ale nie miałem pewności czy go uśmierciłem. Dlatego wycelowałem palcem w jego maskę i skupiłem duże ilości reiatsu.
-Palcu sprawiedliwego, wskaż grzesznika Byakurai.-[70PR] Uwolniłem biała błyskawice, która powinna przeszyć maskę oraz czaszkę pustego i doprowadzić do śmierci kangura. Następnie zwróciłem się w kierunku Midori i Hayate.


Jeżeli oboje leżeli przygnieceni presją i zemdleli, jak najszybciej do nich doskoczyłem. Po drodze unikałem powstających szczelin i niebezpieczeństwa. -Trzymajcie się, zabieram was stąd.- Podniosłem do góry oboje i następnie jak najszybciej oddaliłem się z nimi na bezpieczną odległość. Gdy upewniłem się, że okolica była bezpieczna, położyłem ich w miejscu, którym nie było ich widać i od razu zacząłem wracać na pole bitwy. Wracanie w tak gęstą energię duchową nie należało do przyjemnych, ale musiałem tam iść. Miałem tam jeszcze trzech towarzyszy, który musiałem jakoś pomóc. Zwłaszcza że słyszałem chwilę wcześniej krzyk Many i nie mogłem tego zignorować. Pierwsze miejsce, do którego idę to lokalizacja Many.


Jeżeli Midorii jest przytomna i może się poruszać, pomagam jej się wycofać kilkadziesiąt metrów. -Tutaj już powinno być bezpiecznie. Wracam pomóc pozostałej trójce wy ewakuacji.- I od razu po tych słowach idę szukać innych, zaczynając od Many. Dalej nie wiedziałem co się dzieje, ale to na pewno nie było nic bezpiecznego dla nas.



+23 szybkość

+23 Siła

+20 Wytrzymałość

Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Północna dzielnica - Page 10 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-20, 18:24

Pomimo naporu opresyjnego reiatsu Kisuke udało się zgromadzić energię i teraz na końcu jego palca wskazującego buzowała biała iskra. Wycelował ją w maskę adjuchasa i...
- NIEEEEEE!
Kobiecy krzyk przeszył szum presji niczym sztylet. Kyoraku wyczuł, że masa mocy przesuwa się, lecz nie w jego kierunku. A potem coś podcięło mu nogi.
Gruby ogon skosił Kisuke. Upadł na ziemię z wciąż iskrzącym palcem. Adjuchas śmignął nad nim i instynktownie wystrzelił promień, który przerył przeszył ramię potwora. Ten jednak nie obrał sobie szlachcica na cel. Skoczył na Midori, która zdołała się usunąć na bok i jeszcze zdążyła ciąć swą cierniową klingą w drugie ramię adjuchasa w wyniku czego ponownie padł, ale już więcej nie udało mu się postać.
Zanpakuto wbiła sie prosto w oczodół.
- Pizzzaaa! - zajęczał, nim umilkł na dobre. Presja reiatsu przyspieszała rozkład i już ciało pustego zaczęło tracić wyrazistość konturów, gdy czarne cząstki energii odrywały się od niego niczym drobiny popiołu.
Hayate z twarzą w połowie zalaną krwią dla pewności wbił zanpakuto i w drugi oczodół, po czym cała ich trójka zadrżała, gdy arrancar krzyknęła ponownie.
Kisuke odwrócił się i ujrzał, jak hybryda kobiety i węża, o pierzastym ogonie i czarnych skrzydłach wyrastających z pleców, jest przygniatana filarami spadającymi prosto z nieba. Obok, kilkanaście metrów nad ziemią stał Kuchiki Raidon, a niedaleko arrancar rozkładał się kolejny pusty - tym razem gillian.
[- 136 PR]
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket46/370Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1847/6190Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-21, 20:03

02#401

Widok umierającego kangura zadowolił mnie, ponieważ zaczynał on mi strasznie działać na nerwy. Pewnie jeszcze moment i skończyłbym jak Hayate i ktoś musiałbym mnie ratować. Żałowałem tylko, że nie ja go oczyściłem. Jeszcze nigdy nie miałem okazji, aby to zrobić i pewnie po tym wydarzeniu, długo nie będę miał. Wuj Raidon walczył z jakimś pierzastym stworem i wyglądało, na to, że wygrywa. Który chwile wcześniej był kobietą, czyżby to była prawdziwa forma arankara? Te pytania musiał poczekać, to nie był jeszcze moment na zbijanie bąków.
-Wszystko dobrze, możecie się poruszać? (Jeżeli tak) Pójdę sprawdzić co z Maną, a wy sprawdzicie jak się ma Ristu i Itsuki. Pewnie już wszyscy zakończyli swoje walki i musimy się tylko przegrupować. Wy też pewnie to czujcie, że tylko tu przeszkadzamy.- Po ustaleniu detali, pobiegłem ile sił w nogach do miejsca, w którym walczyła Mana. Wspierałem się zmysłem rei podczas poszukiwań i wyostrzonym węchem.

(Jeżeli nie są zdolni, aby pomóc w przegrupowania się.) -Pomogę się wa oddalić na bezpieczną odległość i wrócę, sprawdzić jak się mają sprawy.- Pomaga towarzyszom w bezpiecznym oddalaniu się.




+23 szybkość

+23 Siła

+20 Wytrzymałość



Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Północna dzielnica - Page 10 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-22, 18:41

Ciężko oddychająca Midori przeniosła wzrok z kangura do pierzastego monstrum przygniecionego filarami. Słowa Kisuke wydawały się nie dochodzić do zielonowłosej.
Hayate natomiast ze zwyczajowym wyrazem niezadowolenia na twarzy mruczał coś gniewnie. Jego skóra była uderzająco blada na tle zastygłego krwawego potoku zalegającym na licu.
- Oficer Furikizu poległ podczas walki. - Głos Ritsu został poprzedzony świstem shunpo. Z Kisuke została zdjęta powinność znalezienia kamratów.
Odsłonięte lewe ramię Ritsu miał paskudnie poparzone w nienaturalnie zielonkawej barwie. Pod prawą pachą trzymał zaś zawiniętą w płaszcz Manę. Widok koleżanki ocucił Midori.
- Mana! Czy...
- Żyje. Nic jej nie zagraża. - przerwał Ritsu zaskakująco spokojnym jak na sytuację i stan własnego ramienia głosem. - Ale może to się zmienić jeśli tu zostaniemy. Zwiewamy, z naszym poziomem tylko byśmy przeszkadzali.
Wtem Kisuke poczuł ciepło na piersi, a spod poły jego kimona wyjrzała jadeitowa poświata. Żaden z towarzyszy nie zwrócił jednak na to uwagi, gdyż odezwał się Hayate.
- Co jest... - rzekł nieprzytomnym głosem. - Czy on... właśnie... zniknął?
- Adjuchas. Tak. Podejrzanie natychmiastowo - potwierdził Ritsu i rzeczywiście tam gdzie sekundę temu leżał kangurzy pusty nie leżało teraz nic oprócz plamy z krwi i roztopionego śniegu. Nie ostała się choćby jedna ulatująca drobinka reiatsu.
Kobieta arrancar krzyknęła i filary rozpadły się. Miecza z a plecami Raidona opadły na nią z góry.
- Spadamy stąd! - polecił Ritsu już bardziej zdecydowanym głosem i śmignął shunpo wzdłuż traktu.
Midori porwała się do biegu, chwyciła po drodze za ramię wciąż gapiącego się na ziemię Hayate i ruszyła za towarzyszami. Jadeitowy blask zdążył w międzyczasie przygasnąć.
[ - 66 PR]
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket46/370Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1847/6190Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-23, 21:45

02#402

Moi znajomi byli ranni, ale przynajmniej żyli i wyglądało na, że wygraliśmy poniekąd. Jednak Ritsu szybko wyjaśnił mi, jak się sprawy mają. Nie dowierzałem jego słowo, jak Furikizu poległ? Przecież był trzecim pod względem siły w dywizji.
-Jak Ofircer Furikizu zginął, widziałeś to?- Powiedziałem podenerwowany i od razu spróbowałem odnaleźć jego energię duchową. -Szlak, mogłem mu pomóc!- Widziałem, jak walczył z trzema pustymi i zignorowałem to, aby pomóc Midori z kangurem. Byłem między młotem a kowadłem, musiałem wtedy zdecydować komu pomóc. Próbowałem w głowie zracjonalizować ten wybór, aby nie mieć tak silnego kaca moralnego. Z jednej strony ocaliłem dwa istnienia, ale z drugiej strony zostawiłem go na pożarcie. Wtedy nie przypuszczałem nawet przez moment, że Furikizu może polec w takiej walce. Tak mocno skupiłem się na tym, że prawie nie zwróciłem uwagi na błysk jadeitu i zniknięcie pustego. Nie wiedziałem, co dokładnie się stało, miałem tylko nadzieje, że ząb znowu na zabawi się moim kosztem. Spojrzałem jeszcze raz w stronę wuja i głębi duszy bardzo mocno mu kibicowałem. Wiedziałem, że w aktualnej sytuacji tylko ograniczam jego możliwości. Opuściłem jako ostatni szeregowy pole bitwy i zostałem strażą tylną, która zabezpieczała odwrót. Gdy oddaliliśmy się na bezpieczną odległość, zbliżyłem się do wszystkich i zaproponowałem miejsca odpoczynku.
-Skierujmy się do posiadłości Kuchikich, która jest niedaleko. Tam udzielą nam pomocy medycznej i będziemy mogli w spokoju wypocząć.- To była po części prawda, ale ja miałem też jeszcze jeden cel chciałem tam zaczekać na wuja Raidona i upewnić się o jego stanie. Na miejscu wyjaśniłem służbie kim jestem i miałem nadzieje, że nikt nie zapomniał o moim pochodzeniu.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Północna dzielnica - Page 10 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-26, 13:54

- Później opowiem - rzucił tylko Ritsu nim rozpoczął odwrót.
Kisuke nie wyczuł energii oficera, ale nawet gdyby żył trudno byłoby odnaleźć jego iskrę wobec nawału mocy arrancarki, który zalewał okolicę. Teraz i ona i Raidon walczyli w powietrzu. Kuchiki cofał się pod naporem szerokich machnięć pazurzastych łap. Białe miecze tańczyły wokół walczących chroniąc shinigami i tnąc arrancarkę.
Po ostatnim spojrzeniu Kisuke ruszył za kamratami. Minął przewalony wóz, a kilka kroków shunpo dalej na popękanym trakcie ujrzał leżące obok siebie kimona - jedno musiało należeć do dorosłego, a drugie niewątpliwie jeszcze godzinę temu osłaniało ciało dziecka.
W biegu Kisuke wykrzyczał swoją propozycję. Widział, jak Ritsu przystaje i kiwa głową.
- Prowadź.
Sam Kyoraku nigdy nie był gościem w północnej posiadłości, więc znał tylko z grubsza kierunek, który powinni obrać. Od ewentualnego zbłądzenia wybawiła ich jednak dwójka shinigami. Nadciągnęli od wschodu krokami shunpo, a ich twarze nie były obce. Tych bogów śmierci często widział w towarzystwie wuja. Kołnierze i plecy ich mundurów ozdabiało godło rodu Kuchiki.
- Kyoraku - sama. Mamy za zadanie odprowadzić cię bezpiecznie do posiadłości rodowej Kuchiki. Czy jesteście w stanie podążyć za nami?
Byli w stanie i po pół godziny szybkiej i wycieńczającej podróży dotarli do okolonej wysokim murem posiadłości, którą ze względu na grube kamienne ściany bardziej odpowiednim byłoby nazwać warownią.
Na miejscu czekali już medycy. Zranione stopy Kisuke podrażnione wielokrotnym użyciem szybkiego kroku piekły nieznośnie i teraz kiedy już przystanął niepewnie trzymał się na nogach. Połowa twarzy spuchła mu tak bardzo, że miał pewną trudność z mówieniem, a na lewe oko ledwo co widział.
Sala w której ich opatrywali przypominała szpital. Każdy ze shinigami VII siedział na osobnym łóżku przedzielonym parawanem. Kisuke akurat leżał. Jeden medyk oczyszczał jego stopy, a drugi przyłożył dłoń do jego twarzy. Łagodny blask medycznego kido przynosił szybkie ukojenie.
- Dałem dupy. - Usłyszał zza parawanu po prawej głos Hayate. Wciąż zdawał się niezbyt przytomny. - Ten skurwiel położył mnie jednym ciosem. Jednym... - mruczał rozgoryczony.
Z lewej strony dochodziło ciche pochlipywanie Midori. Mana ocknęła się już i teraz mówiła sama do siebie:
- Mogłam zrobić więcej. Dużo więcej. Nawet nie zabiłam tej jaszczurki...
Ritsu tymczasem zemdlał ledwo po tym jak dotarli do posiadłości. Po parawanie stojącego w nogach łóżka przesuwał się cień jednego ze shinigami, który ich tu naprowadził.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket46/370Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1847/6190Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-26, 19:31

02#403

Widok samych kimon był tragicznym widokiem. Żałowałem, że nie mogłem w żaden sposób uchronić ich przed pożarcie. Zwykłe duszy nie miały żadnych szans z nimi, a ta banda pochłonęła ogrom ich bliskich, znajomych.
-Tak damy radę, nawet jakby musiał kogoś nieść.- Odpowiedziałem naszym wybawcom, bez których nie  odnalazłbym posiadłości. Wuj przygotował wszystko i trzymał rękę na pulsie. Będę musiał po wszystkim mu podziękować, gdyby nie on pewnie spotkałbym nas ten sam los co Furikuzu. Po dotarciu do posiadłości podziękowałem straży przybocznej wuja, za ratunek i zabezpieczenie losu wszystkim kolegów z oddziału. Nawet pomimo bólu stóp, braku wzroku w lewym oku czy ogromny bólem głowy. Nalegałam, aby w pierwszej kolejności sprawdzili stan zdrowia moich towarzyszy. Dopiero jak miałem, pewność co do stanu reszty, położyłem się i oddałem pod opieke medyków. W końcu doznałem ulgi w bólu i mogłem odetchnąć z ulgą. Moich uszów doszły żale towarzyszy, którzy obwiniali się o taki obrót sprawy. Sytuacja i tak już była okropna, straciliśmy jednego członka oddziału podczas pierwszej tak poważnej misji. Nie mogłem im pozwolić na poczucie winny i popadanie w depresje. Okinagusa mówił o tym, że się nie podawać i nie popadać w żal po utracie towarzysza. Jeżeli potrzebowali, kozła ofiarnego to byłem gotowy obarczyć się winną, aby oni tego nie robili. 
-Słyszycie mnie wszyscy?!- Mówiłem powoli i wystarczająco głośno, aby wszyscy słyszeli. Ten cios w potylice, utrudnił mi mówienie.

-Dajcie spokój to wszystko moja winna, to ja Nie użyłem Shi kaia od samego początku. Może gdybym dał z siebie wszystko, a nie obawiał się arankarki to teraz Furikazu byłby tu z nami. To ja poszedłem ratować waszą dwójkę. A skończyło się na tym, że Midori musiała ratować mnie, dałem ciała po całości, mój przeciwnik musiał być najsłabszy ze wszystkim.- Ostatnie słowa skierowałem do Hayate. Zamilkłem na chwilę, aby zebrać myśli, uspokoić emocje.
- Wiem, że to tylko głupie gadanie, ale nie obwiniajcie się. Furukizu Itsuki na pewno by sobie tego nie życzył. Był wspaniały wojownikiem i jeszcze lepszy dowódcą. Oddał za nas życie, walczył z trzema pustymi i nawet przez chwile w jego postawie nie było zwątpienia. Nie zawahał się i walczył do końca za nas. A teraz my musimy zasłużyć na jego poświęcenie i godnie nieść jego ostatnią wolę, przez resztę naszego życia. Jeżeli czujecie gniew, smutek czy żal przekujcie go w motywacje i siłę. Następnym razem nie stracimy żadnego towarzysza.- Nieważna jak bardzo mówienie sprawiało mi ból albo jak długo musiałem to mówić, musiałem to powiedzieć. Ja już miałem styczność, ze śmiercią i z wszystkim, co niosła ze sobą. Moja przemowa pomogła mi wrzucić z siebie wszystkie złe emocje, które we mnie wzbierały i pogodzić się ze śmiercią Furukizu. Nie znałem go dobrze, ponieważ nie byłem długo w oddziale. Jednak był gotowy za nas oddać swoje życie. Dokonał największego poświęcenia i najtrudniejszego wyboru, oddał pałeczkę naszemu pokoleniu. Spoczywaj w spokoju Furukizu Itsuki-san, Mam nadziej, że kiedyś spotkamy się jeszcze raz i wtedy to ja ochronie Ciebie.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Północna dzielnica - Page 10 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket9000/9000Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-27, 12:57

Gdy Kisuke mówił pochlipywania Midori umilkły. Usłyszał potem zza parawanu wilgotny głos koleżanki.
- Wszyscy byliśmy gotowi na śmierć, ale te dusze... to był ojciec i dziecko. Mówiłam im żeby uciekali, ale... nie zdołali. Presja reiatsu ich dosięgła... - Usłyszał jak dziewczyna bierze głęboki oddech. - Nigdy wcześniej nie czułam takiej siły... A jeśli jej zasięg był na tyle duży, że dosięgnął zajazd, albo nawet tamtą wioskę w pobliżu?
- Na to nie mogliśmy nic poradzić, onesan - odezwała się Mana. Brzmiała już przytomniej. - Mam teraz tylko nadzieję, że kapitan Kuchiki ukatrupi tą wężową sukę.
- Kyoraku-sama słusznie prawi - powiedział shinigami, który z tego co Kisuke pamiętał miał na nazwisko Yamada. - Adjuchasy to puści wysokiej klasy wymagający silnego oficera bądź grupy silnych szeregowców. Wy natomiast walczyliście z nimi jeden na jednego i przetrwaliście na tyle długo by Kuchiki-sama zdążył przybyć z odsieczą. Jestem przekonany, że wkrótce przyjdą wieści o jego zwycięstwie.
- No nie wiem - mruknął Hayate. - Nawet będąc pół przytomny ledwo wyczuwałem jego aurę spod mocy tej potwory.
Shinigami nie spodobały się te słowa i odpowiedział na nie sucho:
- Nawet jeśli przeciwnik był potężny, to Kuchiki-sama wciąż nie użył swego ban kai, a otrzymał na to zgodę od Rady 46 gdyby zaszła taka konieczność.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket46/370Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Północna dzielnica - Page 10 Pbucket1847/6190Północna dzielnica - Page 10 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty2021-09-27, 20:03

02#404

-Midori-san też widziałem puste kimona, to był okropny widok. Presja reiryoku słabnie z każdym metrem. Inne dusze, którym pomogłaś uciec na czas powinny być w porządku.- Nie miałem pewność co do mojej tezy, ale starałem się pocieszyć zielonowłosą. W końcu to nie była jej wina, że musiała przerwać ewakuacje, bo musiała ratować towarzysza. Lepiej, że wszyscy otrząsnęli się z depresji i nawet pomimo smutnych wydarzeń zaczęliśmy rozmawiać.
-Yamada-san, Hayate nie chciał nikogo urazić. Po prostu mocno dostał w głowę od kangura. Kuchiki-sama, nie mógł walczyć z pełną mocą, jak długo my tam byliśmy. Ta pierzasta kobieta zainterweniowała podczas mojej walki z kulą. Ocaliła mu życie i gdyby nie Kapitan, pewnie nie byłoby mnie tu z wami.- Zacisnąłem mocniej pieść, gdy pomyślałem o tym synku mamusi. Gdyby nie ten syndrom matki Teresy. To mógłbym pocieszyć kuzyna, że jego niedoszły morderca już nie chodzi po tej ziemi.
-Może to zabrzmi bardzo źle i arogancko, ale cieszę się Mana-san, że nie zabiłaś jaszczura. Mam z nim pewien rachunek do wyrównania tak samo jak z kulą. Teraz to już tylko możemy regenerować siły i czekać na wiadomości.- Leżałem i starałem się zrelaksować umysł. Zamknąłem oczy i wyobraźnią starałem się trafić w objęcia Miyuki. Jej bliskość była chyba najlepszy środkiem na stres i smutki.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Północna dzielnica - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Północna dzielnica   Północna dzielnica - Page 10 Empty

Powrót do góry Go down
 
Północna dzielnica
Powrót do góry 
Strona 10 z 12Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Next
 Similar topics
-
» Wschodnia dzielnica
» Północna pustynia
» Zachodnia dzielnica
» Północna strażnica
» Południowa dzielnica

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Soul Society :: Rukongai :: Tereny Mieszkalne-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje