Stare Hangary Wojskowe

Ryou przed twoim domem kazała ci wejść do ciała mówiąc Twoimi rodzicami ja się zajmę po tych słowach skoro ci kazała to wszedłeś do ciała i obolały wszedłeś do domu a twój ojciec od razu zaczoł się czepiać Już się z kimś biłeś nie masz co robić wtedy dziewczyna się wtrąciła Nie krzycz na niego Roten wszedł miedzy mnie a jakąś bandę zboczeńców którzy się do mnie dobierali naprawdę mam szczęście że go znam mimo że jest obolały to szkoda że nie widziałeś tych bandytów a teraz pójdziemy na górę bo mój bohater musi odpocząć po tych słowach zaczęła cię prowadzić do twojego pokoju

-Dobrze to wymyśliłaś.
Mówi szeptem wchodząc po schodach. W swoim pokoju - kładzie się powoli na łóżku i zamyka oczy powoli odpływając w oceanie swoich myśli.

Znam już trochę twoich rodziców i wiem czego oczekują wiec łatwo jest wymyślić takie małe kłamstewko powiedziała kładąc cie na łóżko a gdy już odpływałeś Ryou przerwała ci mówiąc a jakieś podziękowania za pomoc

Roten spojrzał na nich i usadowił się na jakichś skrzyniach sądząc z tyłu(lub na czymkolwiek), że nie będą go widzieli. Obserwuje ich w obawie, że zrobią coś głupiego i z nadzieją, że będzie mógł wtedy skopać im tyłki by zapobiec jakiejś tragedii. *Może planują napad? Albo będą chcieli się zabawić i zrobią komuś krzywdę...*

Usiadłeś spokojnie w zaciemnionym miejscu gdzie nie mogli cię zobaczyć a ty widziałeś wszystko idealnie jednak oni po prostu dobrze się bawili i przy tym dużo pili

*Nie będę im przeszkadzał, skoro nie robią nic złego, ale dobrze by było mieć na nich oko...* oddala się stąd obserwując ich jeszcze chwilę i odchodzi gdzieś dalej - do lasu za miastem, by nikt mu nie przeszkadzał. Szuka po prostu odludnego miejsca.

Spokojnie opuściłeś to miejsce jeszcze przez chwile przyglądając się motocyklista ale ciągle nie robili nic złego więc skierowałeś się gdzie indzie wtedy też zobaczyłeś ze już powoli na ulicach pojawia się policja i przypomniałeś sobie o godzinie policyjnej jednak wszedłeś do lasu więc raczej tu nie będą pilnować. Po chwili szukania dogodnego miejsca stanąłeś przed dużą willą nie byłą by ona tak interesująca gdyby nie to że czułeś z niej nie typowe reiatsu

Ciekawość kazała Rotenowi zajrzeć do środka. Ruszył do niej i sprawdził, czy drzwi są otwarte. Jeśli tak - wchodzi jakby nigdy nic i szuka źródła uważając, że nikt go nie widzi. Jeśli dom jest zamknięty to dostaje się do jakiegoś okna i szuka wzrokiem źródła tego reiatsu.

Wszedłeś do środka i twoim oczom ukazał się ogromny hol rozświetlony pięknymi żyrandolami i po chwili przy tobie stał kamerdyner i zapytał W czym mogę pomóc

Roten rozejrzał się. Jeśli nikogo nie było wokoło mówi.
-Widzisz mnie, hym?
Nie jest aż tak bardzo zaskoczony, ponieważ dziwne reiatsu które tu wyczuł sprawiło, że spodziewał się tu czegoś dziwnego. Potem przechodzi do rzeczy i odpowiada na zadane mu pytanie.
-Kto tu mieszka?

tak widzę cię młodzieńcze powiedział z uśmiechem po czym odpowiedział na twoje pytanie mieszka tu Heerscha Pfeil