Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Sala nr 1

Go down 
5 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2010-06-09, 14:29

- Co się w ogóle stało i czy mogę stąd już wyjść...?? - Chłopak był w tym momencie naprawdę zły, leżał kilka dni, nie wiedział co się z nim działo o co w ogóle w tym wszystkim chodzi. Bezradność jest straszna, Yosuke znał to uczucie i musiał z tym jakoś walczyć. Co się stało z Reiko i co będzie dalej?? zadawał sobie te pytania w głowię, teraz czekał tylko na odpowiedź faceta w białym fartuchu po czym chciał opuścić to miejsce.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2010-06-16, 21:23

Shinigami podrapał się po głowie popatrzył na Yosuke , w kartę, na okno i znów na Yosuke. Cały czas nerwowo przytupując nogą i przygryzając dolną wargę, po czym patrząc na chłopaka mówi. -Nie mogę Tobie powiedzieć nic, prócz tego ,że była eksplozja.- nagle chłopak poczuł dziwne kłucie w brzuchu, po czym spojrzał na okno, świat już nie był tak kolorowy jak przed chwilą, gdy nagle usłyszał, jak ktoś otwiera drzwi i wyprasza Shinigami , który tu stał. Słychać było drobny ruch i nagle ktoś oficjalnym tonem -Yosuke Oni? Adept Shinigami ostatniego roku, czy to Ty?- spojrzał się Shinigami na chłopaka, po czym nie czekając długo przedstawił się równie oficjalnym tonem. - Jestem 5 oficerem oddziału 12, więcej nie musisz wiedzieć oprócz tego ,że ten o to Shinigami stojący obok mnie.- Tu wskazał nie przerywając. -Zrobi Tobie zastrzyk ,który natychmiast postawi Cię na nogi i nakazuje się zapomnieć o niej, oficjalnie taka dziewczyna nie istniała jako Adept Akademii. Została wymazana z wszelkich Rejestrów, a dla rodziny przesłaliśmy wiadomość o zaginięciu.- zatrzymał się złożył papiery, z których część wyczytał, za pazuchę i skinął na drugiego Shinigami ,by zrobił zastrzyk Oni, nie miał nawet czasu zareagować ,gdy ukłucie ,a potem przyjemne ciepło ogarnęło ciało chłopaka. -A teraz proszę opuścić szpital pod naszą eskortą, już poza budynkiem będzie pozwolone udać się w dowolnym kierunku.- Była teraz chwila na dowolną reakcję, sprzeciw, awantura lub posłuszeństwo.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2010-06-17, 10:14

Yosuke stwierdził, ze nie ma co się z nimi kłócić skoro przyszedł tu 5 oficer, wiedział, ze coś jest nie tak. Skoro Reiko się zmieniła w coś to zapewne nie unicestwili jej tylko zatrzymali u siebie. Niewiedza dobijała Yosuke, wiedział, że ona może żyć a jednak nie mógł póki co nic zrobić. Co mu przyjdzie z awantury z nimi? ostatnio chcieli zostawić go na pastwę losu do końca życia w więzieniu a to w grę nie wchodziło. Yosuke wstał powoli, przeciągnął się, minę miał posępną i pomimo wszystko postanowił się zapytać ten ostatni raz jeśli nie wyjdzie to wtedy będzie myślał co tu zrobić dalej. - Możemy iść, jednak zapytam się jeszcze raz. Co się stało Reiko?? chce wiedzieć tylko to. Stał tak naprzeciwko oficera i był trochę poddenerwowany ponieważ wie swoje o XII oddziale i nie jest to opinia dobra. Co jeśli on mu teraz nie odpowie? Co powinien zrobić Yosuke? męczyły go te pytania w głowie ale nie chciał tego zostawiać tak jak jest teraz.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2010-07-11, 23:21

-Idziemy!- powiedział szybko i chytrze unikając odpowiedzi 5 oficer. Pozostałych 2 patrzyło na twój pierwszy krok. Postawiłeś go nieśmiało i niepewnie, lecz twoje ciało nie zachwiało się, wręcz przeciwnie ten krok był dosyć stabilny, lecz kolejny był taki nieprzewidywalny, noga na której się utrzymywałeś po prostu się ugięła pod twoim ciężarem i nim ujrzałeś już 2 oczekujących, bynajmniej jeszcze przed chwilą, Shinigami, którzy Ciebie podtrzymywali za ramiona. Przeszliście obok portierni i już mieliście wychodzić ,gdy nagle ktoś zawołał. -A wy dokąd z jednym z moich pacjentów?- rozbrzmiał głos jakiegoś chłopaka. Nie widziałeś go, lecz widziałeś 5 oficera który niezbyt chętnie się odwrócił do młodzieńca. -Mam pozwolenie porucznika XII oddziału.- powiedział pewnie i niegrzecznie oficer. -A mnie to g*wno obchodzi, nawet gdybyś przyniósł mi rozkaz samego głównodowodzącego. W tym miejscu rządzi najpierw nasz Kapitan, następnie nasz porucznik i potem ja, a jak widzisz nie ma tu, ani kapitana ani porucznika, więc go oddaj po dobroci i odejdź, a ja zapomnę o całej sprawie, albo spróbuj go zabrać po złości, wtedy będziemy inaczej rozmawiać.- powiedział zdenerwowanie jakiś chłopak. Nim się zorientowałeś. Shinigami ,którzy Ciebie trzymali oparli Ciebie o ścianę a sami stanęli obok swego oficera trzymając za rękojeści swych katan. Nikt już nie zwracał uwagi na Oni, była tylko agresja i nienawiść między 2 oddziałami ,które nienawidzą się od dawna. To wyglądało na szansę do ucieczki.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2011-06-29, 19:18

Yosuke nie miał zamiaru zmarnować tej szansy, nie wiedział czego chce od niego XII oddział ani dlaczego facet z prawdopodobnie IV oddziału chce aby ten został w szpitalu, chłopak chciał się wymknąć Bogom śmierci, w tym celu zrobił kilka kroków w stronę wyjścia, szedł powoli starając się przemknąć niezauważonym wśród rozpoczynających walkę shinigamich po czym zaczął biec tak szybko na ile pozwalał mu jego obecny stan. Yosuke był trochę zmartwiony, nie wiedział co jest z Reiko, mogli ją zabić albo przetrzymywać w więzieniu XII oddziału a jemu może już nigdy nie być dane spotkanie swojej przyjaciółki. Młody chłopak zaczął zastanawiać się kto mógł widzieć całe to zajście i czy XII oddział nie zadbał już o to aby widzowie zapomnieli o wydarzeniach. Po chwili chłopak otrząsnął się z tych myśli, chciał uciec a do tego potrzebna była zimna kalkulacja, najpierw ucieczka potem ocena sytuacji i kolejny krok.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2011-06-29, 23:02

Oni próbował wyminąć cichaczem shinigami. Jednak gdy był koło drzwi pojawił się przed nim chłopak z "czwórki". -Dokąd się wybierasz dzieciaku? - spytał patrząc na Ciebie. Teraz mogłeś się mu przyjrzeć. Miał krótki czarne włosy, które wyglądały jak nieuczesane, oczy miały podobny kolor. Ciemny, nieodgadnięty. Przyglądał ci się i znowu odezwał. -Lepiej wracaj na łóżko. W takim stanie nie wiele zdziałasz. Dopóki nie jesteś w stanie normalnie się poruszać dopóty musisz słuchać się mnie lub kogoś z oddziału... - po tych słowach stanął jeszcze bliżej drzwi utrudniając Ci wyjście. Nie miałeś innego wyjścia jak zawrócić i odpuścić. Nie miałeś wystarczająco sił aby walczyć. Wolnym krokiem doczłapałeś się do łóżka z którego obserwowałeś co się dzieje.

Ciemnowłosy natomiast zajął się "rozmową" z wysłannikami XII oddziału. Nie zauważyłeś nawet kiedy, a cała trójka leżała pozbawiona przytomności na podłodze w sali.

-Co tak patrzysz dzieciaku? Prosili się o to... - po tych słowach wycofał się do drzwi krzyknął coś a po chwili pojawiło się kilku sanitariuszy, którzy zajęli się nieprzytomnymi.
Po chwili krzątaniny spojrzał na Ciebie i spytał już całkiem spokojnie. -Jak się czujesz?


Ostatnio zmieniony przez Yoshizaki Katsuko dnia 2011-07-14, 21:27, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2011-06-29, 23:17

- na pewno poprawiliście mi humor pokonaniem XII ale co oni chcą ze mną zrobić? i chciałbym wiedzieć kim jesteś? czy jest już po egzaminach w akademii? możesz powiedzieć mi coś więcej na temat mojego przybycia tutaj? -. Masa pytań które spadły na tajemniczego wybawiciela Yosuke nie dawały mu spokoju. Oni nie bał się shinigamich z IV oddziału, w końcu wiele razy uratowali go dzięki czemu ten darzy ich szacunkiem. Zmartwieniem Yosuke pozostał jednak XII oddział którego nienawidzi, co zrobię jak po Mnie wrócą? powinienem uciekać czy pozostać? te pytania nurtowały Chłopaka jednakże nie mógł się nimi z nikim podzielić ani nie mógł znaleźć na nie odpowiedzi, nie teraz. Oni był zmęczony a wręcz padał na twarz, w końcu dopiero co wstał z łóżka po kilkudniowej śpiączce. Chłopak przyjrzał się jeszcze raz ludziom z XII i IV oddziału i cierpliwie czekał na odpowiedź.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2011-06-30, 00:13

Brunet podrapał się po brodzie. -Fakt przez to zamieszanie nie przedstawiłem się. Kenichi Ota. 3 oficer IV oddziału. Miło mi. - skłonił się. -Jak mówiłem prosili się o to. U siebie mogą sobie robić co chcą, ale... - powstrzymał się, choć było widać że chciał dodać coś jeszcze. W międzyczasie sanitariusze opuścili pomieszczenie. -Pytałeś czy już po egzaminach, zgadza sie? - spytał raczej retorycznie patrząc na Yosuke. -Chyba jeszcze nie. Nie było tu wielu rannych, więc śmiem twierdzić, że jeszcze jakieś 2 góra 3 dni do tego. A co do przybycia twojej osoby tutaj... Hmmm, niech pomyślę. - Ota podrapał się po głowie zastanawiając się nad odpowiedzią. -Lepiej się połóż chłopcze. Wyglądasz na zmęczonego. - dodał w chwili gdy jego oczy spoczęły na zmęczonej twarzy pacjenta.
Po dłuższej chwili milczenia oficer odprał dość krótko na pytanie chłopaka -Przyniósł cię jakiś shinigami. Nie wiem z którego oddziału. Nie przedstawił się. - westchnął. -Nic więcej nie wiem. - odparł -Potrzebujesz czegoś? - spytał cimnooki.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2011-06-30, 09:54

Yosuke był lekko poddenerwowany, nikt nie chciał mu powiedzieć co się stało ale miał jakiś trop, przyniósł go shinigami co oznaczała, że wystarczy znaleźć kogoś o kim nie miał zielonego pojęcia
- Mógłby mi Pan jeszcze powiedzie powiedzieć jak wyglądał shinigami który Mnie przyniósł? - Gdyby udało mu się znaleźć tego shinigami może w końcu dowiedziałby się czegoś konkretnego, dlaczego Reiko zyskała taką siłę albo skąd ten wybuch. Yosuke czekał na odpowiedź po czym miał zamiar pożegnać się z z miłym oficerem i położyć spać, jutro też jest dzień i ma nadzieję wyjść z centrali aby uzyskać kilka odpowiedzi.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2011-07-04, 23:36

- Dzieciaki są teraz bardzo dociekliwe... - westchnął 3 oficer. Podszedł do Yosuke i sprawdził czy chłopak nie ma gorączki. -Gdybym to ja pamiętał... - stwierdził przepraszającym tonem. -Przez Centrum przewija się tyle osób... pamiętam tylko tych, którzy bywają tu średnio 2 do 3 razy w miesiącu. - dodał odrywając rękę od czoła młodzieńca. Chwilę milczał po czym ruszył w stronę drzwi. W połowie drogi zatrzymał się i wypowiedział słowa które nie spodobały się chłopakowi -Jeśli pojawił się tu 12 oddział... najlepiej zapomnij o tej dziewczynie. Dla Społeczeństwa ona już nie żyje. Wiem, że to co mówię może zaboleć, ale lepiej jeśli i dla Ciebie przestanie istnieć. - wyszedł zamykając za sobą drzwi. Oni przez chwilę nie mógł zrozumieć sensu słów wypowiedzianych prze ciemnowłosego. Chłopa nie mając już sił opadł na poduszkę.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2011-07-14, 19:14

Cholera, to nie ma żadnego sensu. Muszę dowiedzieć co się dzieję. Yosuke był rozwścieczony i zapewne gdyby nie jego obecny stan to uzewnętrzniłby swój gniew. Chłopak nie miał żadnych poszlak co było dosyć kłopotliwe, zapomnieć? udawać, że nic się nie stało? Oczywiście mógł tak zrobić ale działałby wbrew sobie. Oni już postanowił, zaraz po wyjściu spróbuje znaleźć przyjaciela Reiko, sadystę który kiedyś skopał mu nieźle tyłek, możliwe, że ten się na niego rzuci i Yosuke będzie musiał z nim walczyć ale co ma poradzić, chciał się w końcu czegoś dowiedzieć. Chłopak tak leżał i rozmyślał w łóżku dopóki nie nie dopadł go sen.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2011-07-14, 21:34

Sen naszedł szybko mimo tego ile myśli kłębiło się w głowie Yosuke. Jego organizm był słaby i nawet mimo chęci jakie miał chłopak przez najbliższe kilka dni musi solidnie odpocząć.

Następnego dnia ciemnowłosy młodzieniec dowiedział się, że zostanie pod opieką czwartego oddziału jeszcze przez maksimum tydzień. A przez następny zostało mu nakazane nie przemęczać się. Fakt wyłączenia na tydzień z życia studenckiego równał się z tym, że nie będzie mógł stawić się na egzaminach. W tym jednak wypadku chłopaka czekała miła niespodzianka. Kenichi powiadomił go, że gdy Oni poczuje się lepiej może zdawać egzaminy, które ominie ze względu na wypadek jakiego doznał.


(Jak już informowałam, masz teraz dwu tygodniowego TS-a. Jak ładnie opiszesz to może coś Ci skapnie :D )
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket102/290Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket41/156Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (41/156)

Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-01-18, 21:46

Kenjiro Sakurai

Początkowo młodzian poczuł nieprzyjemny zapach medykamentów, mocno drażnił go w noc.... Później doszło całkiem miłe uczucie, jaka zapewniała świeża pościel, w końcu zaś otworzył oczy. Lekko poraziły go promienie słońca wpadające z boku do sali. To był przyjemny, ciepły dzień. suchy, nieco upalny. Ken leżał w niewielkiej sali w łóżku. ściany były białe, sufit również, tak jak i pościel. Obok łóżka po prawej stała szafeczka z świeżymi kwiatami, po lewej stała jakaś dziwaczna aparatura podłączona niewielkim kabelkiem do urządzania znajdującego się na palcu chłopaka.

Obok na krześle, lekko oparta o łóżko leżała spokojnie Taj. Chyba spała, wyglądała na zmęczoną. Miała bowiem lekko podkrążone oczy, bladą twarz, a do tego tłuste włosy i niezbyt świeże ubranie.

Kena nic nie bolało, nie wiadomo jednak czy taki stan rzeczy potrwał by jeśli chłopak zaczął by się ruszać
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-01-19, 20:04

Ken leżał przez chwilę starając się przypomnieć co się stało, dopiero po chwili przypomniał sobie wydarzenia z testu. Spróbował ruszyć najpierw kończynami. Sprawdzić czynności motoryczne. To w jakim stanie jest jego ciało.Jeśli ból paraliżował to wiedział że nie jest wstanie wstać. Jeśli dało się przeżyć to postanowił chociaż usiąść. I sprawdzić swą lewą rękę która najbardziej dostała.
Dopiero po tych czynnościach postanowił się odezwać i pewnie obudzić Tai....
Dzień dobry Tai...wiesz może co się stało z Suze i z Kshinn'em Shiba, ewentualnie blondi jak go zwałem...
Spytał niepewnym głosem i patrząc na drobną dziewczynę z jego drużyny, obawiał się że oboje zginęli, z czego Suze przez niego. Bał się tego co powie Tai bał się spojrzeć Mito w oczy, w końcu to on pokładał w nim oczekiwania, w nim i Suze.
Ken spoglądał w okno, mimo ładnej pogody patrzył w nie jakby były chmury, ciężkie chmury nad nim.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket102/290Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket41/156Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (41/156)

Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-01-21, 16:05

Ból nie paraliżował chłopaka, ale wyraźnie nawiedzał jego ciało. I nie było to specjalnie przyjemne, a raczej całkowicie przeciwnie. Rany bolały, ale nie było aż tak źle jak na polu walki. Lewica bolała najbardziej, ruszanie nią wciąż sprawiało problemy i sporo nieprzyjemności. Tai zbudziła się zaś nieco szybciej niż Ken zamierzał... Dziewczynka bowiem usiadła gwałtownie gdy młodzian zaczął się ruszać... Już wyglądała jak by miała zacząć przepraszać, potem opuściła jednak głowę - Panicz Shiba znajduje się w innej sali, ciągle jest pod nadzorem medyków... - Przerwała na chwile, w jej oczach pojawiły się łezki - Suze nie udało się uratować... Jeden z kolcy przebił się przez bardzo ważny narząd do regulacji raietsu
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-01-25, 19:30

Sorry Sesja mnie przygniotła trochę...wiesz że ciężko się pracuje, z wiedzą że jest się już skreślonym z listy studentów, przez własne przeoczenie z października...xD

Chłopak skierował spojrzenie na drzwi. A następnie na kroplówkę, spróbował usiąść na łóżku i następnie wstać z niego by podejść do drzwi. Jako podporę postanowił wykorzystać kant łóżka i stojak z kroplówką. W której sali jest ten bufon... chcę go zobaczyć puki nie chcę go zabić. Bo za kilka dni nic nie obiecuję. Powiedział spokojnie wysilając się na fałszywy i do tego smutny uśmiech.
Pomożesz mi? Tylko nie mów mi że mam nie wstawać, bo to tylko spowoduje większą chęć ucieczki. Dodał szybko, jego mięśnie były obolałe i zastały się, po leżeniu w szpitalu.
Dlatego każdy krok i ruch wykonywał bardzo ostrożnie. Teraz ból wydawał się rozrywać mięśnie, kojące działanie adrenaliny nie było obecne a upartość w działaniu była dokładnie taka sama.
Nie wiedział czy to żal po stracie Kolejnej przyjaciółki uwydatniał się w tej zaciętości, czy to była próba przekonania się na własne oczy że to nie sen. A może Razem z nią coś w nim umarło, udało mu się podjąć decyzję by ratować Shibe, Tai i pozostałe dziewczyny...lecz on i Suze zostali. Tak jak w teście, tyle że to on miał się poświęcić...
Trzeźwe myśli na temat testu napływały, walka o gwiazdki, atak hollow, zbagatelizowanie zagrożenia przez niego, pominięcie ostrzeżenia do Blondasa... Wszystko łącznie skrawało się na negatywną w mniemaniu Kenjiro ocenę jego działań jako lidera...
Ale teraz musiał spojrzeć w twarz tak nie lubianego przez siebie studenta, paniczyka który prawdopodobnie zawsze będzie nim gardził...
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket102/290Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket41/156Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (41/156)

Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-01-25, 23:23

Spoko, ja tam żalu nie mam xP

- Ja... nie wiem czy można go odwiedzać - powiedziała Tai, zerknęła na chłopaka nieco przestraszonym wzrokiem... W jej spojrzeniu było jednak naprawdę wiele żalu, smutku i być może złości... Złości na samą siebie i swoją bezsilność. Ale nie tylko ona to czuła prawda ? - Miałam poinformować panią porucznik piątego oddziału jak się obudzisz... Chciała cie widzieć. - Powiedziała cicho... Chyba faktycznie nie zamierzała zwracać Kenowi uwagi na wstawanie, chociaż bardzo by chciała. Przesunęła w kierunku młodziana stojak z kroplówką, ten na całe szczęście miał kołka u podstawy...

Tai stanęła obok białogłowego aby go wesprzeć gdy będzie trzeba.... Czekała chyba na potwierdzanie tego co chłopak zamierzał.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-01-28, 15:51

Poinformujesz ją jak już tam dojdziemy, Zaprowadzisz mnie? Spytał się stając obok niej. Gdy dziewczyna wskazała drogę, chłopak powoli i ostrożnie szedł w wyznaczonym kierunku. Wydarzenia ostatnich lat przebiegały mu przed oczyma. Poznanie Shiby, pierwsza walka z nim, bójka w której okazał drzemiącą w nim bezwzględność, na koniec walka w lesie.
Pojedynek w którym na poziomie miecza i techniki byli sobie równi, złość szlachcica, i chwila w której gotów był go zabić, zaklęcie 30 poziomu.
Zaszedł bardzo daleko, Tak jak Suze która miała więcej siły i energii duchowej niż Ken i Blondas razem. Gdyby nie Hollow, to ta walka by się źle skończyła. To było pewne, i chyba to Ken chciał powiedzieć i przyznać Paniczykowi.
Wtedy w lesie, spisałaś się na medal...Uratowałaś mnie i tego chłopaka, Bez ciebie wykrwawił bym się w połowie walki, a on pewnie by nie żył. Powiedział Kenjiro już przed salą medyczną w której leżał Shiba. Poinformuj panią porucznik, będę w środku lub tutaj...dziękuję Powiedział wchodząc do sali
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket102/290Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket41/156Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (41/156)

Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-02-01, 20:01

- Ummm.... - Dziewczyna chciała chyba coś powiedzieć, ale uznała że kompletnie nie ma po co. Przed salą blondasa na podłodze w siadzie japońskim siedział Shinigami. Młody, ciemnowłosy, rysy twarzy miał spokojnie, oczy zmrożone. Nie był zbyt postawny... Nawet jeśli nie wyglądał bojowo to wciąż jednak miał katanę przy pasie. Zerknął na Kena i wstał nieco ociężale - Panicz Shiba jest nieprzytomny, poza tym nie przypominam sobie aby życzył sobie jakichkolwiek odwiedzin

Nim Ken zdążył cokolwiek powiedzieć podeszła do niego młoda kobieta... Kojarzył ją.
Sala nr 1 - Page 3 Porucznik5
Albo może raczej kojarzył jej biust i lubieżne ubranie. Podeszła do niego - Nooo nie, wstałeś ? Powinieneś jeszcze leżeeeeć - kobieta zrobiła dosyć smutną minę, w jej oczach pokazały się łezki, zaś kąciki jej ust wygięły się dół. Chłopak dopiero teraz dostrzegł że na ramieniu ma przymocowywane insygnia oficerskie.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-02-06, 11:58

Chciałem sprawdzić jak się czuje...rywal. Powiedział spoglądając na panią porucznik, i dopiero po chwili oddając honory stopniowi.
Nic mi nie jest, podobno chciała mnie pani widzieć.... słucham więc, pani porucznik.
Powiedział Kenjiro, spoglądając na kobietę obojętnym wzrokiem. Obecność pani porucznik nie krępowała chłopaka, może to było wrodzone...ale można też było to zwalić na osłabienie i rany.
Podtrzymując się stojaka od kroplówki bardziej z powodu zmęczenia, niż bólu.
Tai, dasz nam chwilę... Powiedział kierując się do drobnej dziewczyny, i oczekując na odpowiedź pani porucznik.
Już nic go nie obchodziło, czekał na pytania, on chyba już żadnych nie miał, a przynajmniej żadne nie były istotne.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket102/290Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket41/156Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (41/156)

Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-02-12, 13:51

- Ta rozmowa powinna być przeprowadzona na osobności - podrapała się lekko po głowie i zerknęła na Tai i na ochroniarza. Nie czekała za długo, złapała młodziana lekko pod ramię i ruszyła do jego sali - Na pewno marzysz o małym sam na sam ze mną - zaśmiała się wyraźnie żartując. Tai zerknęła za porwanym chłopakiem, chciała coś powiedzieć... Ale się powstrzymała.

Porucznik weszła z Kenem do jego sali, wtedy go puściła - Dooobraaaa... Teraz młody zdaj mi proszę raport z tego co tam się działo - westchnęła cicho - w zamian możesz liczyć na małe wyjaśnienie od nas. - kobieta przestała się uśmiechać i przybrała dosyć poważną minę.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-02-20, 17:01

Kenjiro spojrzał na nią rubinowymi oczyma. Takie ot zwykłe spojrzenie by ocenić o co właściwie chodzi rozmówcy, po chwili sięgnął pamięcią do wydażeń z ostatnich dni. Niedługo po rozdzieleniu się z pozostałymi grupami i wejściu do lasu, poprowadziłem grupę wgłąb, licząc na szybkie znalezienie sztucznych hollow. Po kilkunastu minutach biegu zrobiliśmy postój, by się napić i zacząć poruszać się ostrożniej. W czasie odpoczynku usłyszeliśmy krzyk.Wydałem instrukcje Suze i Tai by zostały z tyłu i uważały na ciebie, po 30 minutach miały podjąć działania.Gdy dobiegłem na miejsce z przerażeniem dostrzegłem "ciało" Tutaj pokazał cudzysłów jednej z koleżanek z klasy, zdjąłem je i zawołałem o Medyka, 10 minut później zauważyłem jak zbliża się kolejna z dziewczyn, tym razem ranna, trzymająca się za ranny bok.
Zawołałem najgłośniej jak umiałem po Tai i Suze, podbiegłem by pomóc rannej...że też nie zorientowałem się, nie wyczułem Reiatsu. Dziewczyna złapała mnie rękoma i dostrzegłem że za nią coś się formuje w glebie, może to było przeczucie, może instynkt? Odruchowo się usunąłem ciągnąc dziewczynę za sobą, Kolec ranił mnie w bok, Dziewczę zaczęło się rozsypywać i zmieniać w piasek...Chwilę później dostrzegłem białą maskę wystającą z gleby razem z resztą gąsienicowatego i kolczastego cielska. Gdy reszta gleby opadła poczułem silne uderzenie Reiatsu, Zori nam pokazywał co to oznacza, nie było chyba aż tak silne lecz wiedziałem że zaczyna się niebezpieczna walka. Nie wiem ile trwała, oboje z Suze zostaliśmy ranieni, Tai kazałem się trzymać kawałek z tyłu i atakować zaklęciami lub starać się nas leczyć. Nie wiemy jakim cudem ale Hollow wyczuł zbliżającego się shinigami, któremu zdałem raport, bardzo podobny do tego tyle że uboższy o kilka szczegółów które odkryłem w czasie drugiego starcia. Ten stwierdził że nic nie widzi nic nie czuje, będzie obserwował teren lecz nam nie dowierza.
Kenjiro zaczesał spokojnie włosy i starał się przypomnieć sobie resztę, Po walce zdaje się że ruszyliśmy szukać sztucznych hollow, może przez chwilę uparcie szukałem śladu tego pustego, miałem zranioną dumę i ego...postanowiłem ostrzegać inne grupy, aż dotarliśmy do końca egzaminu i starcia z drużyną "Blondasa" Kenjiro się uśmiechnął smutno, wspominając walkę i zażyłości z akademii, przez myśl przeszły mu pierwsze walki i problemy z blondasem a następnie scena w której padał bezwładnie na ziemię.
Wie Pani Porucznik ,że Shiba przedstawił się dopiero w czasie tej walki? Nienawidził mnie, i pewnie jak dojdzie do siebie nic się mu nie zmieni... Nie ostrzegłem go bo wiedziałem że i tak będzie chciał walczyć, mimo iż unikaliśmy cały czas starć z innymi, widzieliśmy ich, odpieraliśmy atak i informowaliśmy o sytuacji, nie chciałem atakować innych studentów po jakieś gwiazdki...Blondas był wyjątkiem, w moich aktach jest już nawet nagana za utarczki z nim i okaleczenie jego przydupasa. Ale muszę przyznać mimo mojego złego nastawienia i niechęci do tej osoby. Walczył dobrze nawet bardzo dobrze, jest o lata lepszy ode mnie w Kidou i wygrał by tę walkę gdyby nie ten pusty...ale jaką walkę. Hollow przebił go od tyłu kiedy kończył inkantację zaklęcia. Tu Kenjiro celowo przemilczał mordercze instynkty i cele Blondasa nie chcąc tak tego wygrywać. Nim zdołałem zareagować złapałem tylko bezwładne ciało...Odskoczyłem z nim w stronę walczących dziewczyn, Kazałem szybko zaleczyć mi niewładne ramię i wycofać się natychmiast poza teren Lasu by wezwać pomoc i w bezpiecznym miejscu zająć się Shibą. Suze kazała mi się wycofać z resztą, lecz jestem zbyt uparty, Po chwili z gleby ukształtował się Shinigami któremu raportowałem o pustym, więc odgadłem że ma zdolność kamuflażu z tymi których dostrzegł lub ranił, bo nie wieżę by zabił. Kopię pokonaliśmy wspólnie bez jakiś większych strat sił czy krwi. Natomiast rozsierdzony pusty zaatakował mnie od tyłu, Suze nie wiem jak ale odepchnęła mnie przyjmując na siebie cios, Widząc ja padającą prawie mi w ręce postanowiłem nas ratować.
Nie wiedziałem co z wsparciem, złapałem ją i zacząłem biec przekazując do mięśni całe Rei jakie mi zostało...potem pamiętam już tylko ciemność...i panią nim straciłem znów przytomność.
Powiedział Kenjiro Kończąc raport. Biorę pełną odpowiedzialność , za śmierć członka mojej drużyny, zawaliłem... Powiedział z spokojem i pustką w głosie. Oparł się o ścianę pod ciężarem tych słów, Suze zginęła przez jego złe decyzje.
A ja nie potrzebuję wyjaśnień, co tu wyjaśniać... mnie to nie obchodzi Powiedział bez przekonania Kenji.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket102/290Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket41/156Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (41/156)

Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-02-21, 02:51

Dziewczyna słuchała, nie przerywała... Na jej twarz wdarła się śmiertelna powaga. Wyraźnie nie pasowała do roześmianej i nieco dziecinnej z zachowania pani porucznik. Przytakiwała, wyraźnie nad czymś myślała. - Rozumiem... Nie zostaniesz obarczony żadną winą. Wina leży wśród tych którzy przygotowywali test - odetchnęła cicho - Wysłałam ludzi z XII żeby poszukali śladów po tym monstrum. Tropili rai. Z tego co mi wiadomo ten pusty był poszukiwany już 60 lat temu... W bazie danych nazywał się DL503. Z raportów wynika że w tym samym lesie zniknął. Oddział tropiący sądził że otworzył gargantę i wrócił do świata Hollow. Wynika jednak z tego że na te 60 lat zakamuflował się w lesie tak dobrze że nikt nie wykrył jego rei. Nawet maszyny do tego przeznaczone. Kiedy to wyczułam przybyłam na miejsce jak szybko mogłam... Za późno - opuściła lekko głowę - przepraszam - dodała ciszej. Wyraźnie niechętnie przyznała się do błędu - Znów zniknął, tylko... Tym razem jego rei było dziwne. To nie była garganta, zwykle można wyczuć wtedy lekkie zakłócenia... - podrapała się lekko po karku - tak jak by... Został zniszczony - zerknęła na chłopca. - Jego energia zniknęła... Ale nie bez śladu, tak jak wskazywały stare raporty. Przez pewien czas energia roznosiła się jeszcze wokoło - uznała.

- Ehh... Nie powinnam Ci tego mówić, ale poczułam że muszę... To moja wina że przybyłam tak późno - pokręciła głową i ruszyła do wyjścia... - jeśli możesz... Nie chwal się za dużo tym co usłyszałeś. Chyba że chcesz wzbudzić panikę...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-02-21, 11:27

Zdawało się ,że jej słowa w ogóle nie docierały do Czerwonookiego, on stał i patrzył tak samo pustym wzrokiem co wcześniej, nie okazując żadnych emocji. Naprawdę jednak wszystko zapamiętywał, był skupiony jak nigdy.DL503, 60 lat temu,raporty oddział XII, maskowanie Reiatsu Wszystkie informacje za wszelką cenę chciał zapamiętać. Gdy pani porucznik skończyła uniósł głowę. A czym tu się chwalić? Co tu mówić, po co? Komu? Jedna z dwóch osób którym w jaki kolwiek sposób na mnie zależało i mnie zauważały nie żyje. Powiedział z kamienną twarzą również ruszając w stronę drzwi. Muszę się stąd wyrwać...i to już...Kiedy mam wrócić na zajęcia do akademii? Tylko tyle chcę wiedzieć? Powiedział naciskając klamkę by wypuścić kobietę przodem. Mam dość tego szpitala, powiedz za ile dni mam się stawić na zajęcia bo przyjdę jutro z samego rana... Mówił do siebie w myślach, starając się zwalczyć tę chęć wycieńczenia organizmu.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket102/290Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket41/156Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (41/156)

Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-02-21, 14:48

- Możesz wracać na zajęcia jak tylko cie wypuszczą, ewentualnie jak będziesz się już całkiem dobrze czuł - rzekła spokojnie... Potem się łągodnie uśmiechnęła - Jesteś wartościowym, dobrym chłopakiem, ludzie kiedyś to zobaczą - powiedziała cicho. Nie czekała na dalsze wypowiedzi Kena. Przybrała na twarz ten swój typowy łobuzerski uśmiech, wyszła szczerząc się wesoło - najpewniej przybrała na twarz swoją typową maskę... Któż wie co tak naprawdę pod nią kryła ?

Tai stała kilka metrów dalej, wgapiała się w podłogę z dosyć zmartwioną miną... Małą też musiało to wszystko wstrząsnąć, ona nawet troszkę nie pomogła w walce. Ken nie czuł się najlepiej... Ale ta niechęć wobec szpitala i nic nie robienia dodawała mu nieco sił.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-02-23, 13:13

Kenjiro przyjął jej słowa bardzo chłodno, nie wykonał żadnego gestu czy uśmiechu, po prostu przytaknął i wyszedł chwilę za nią i ruszył w stronę Tai. Wiesz gdzie są moje rzeczy? Chyba się wypiszę na własne żądanie...nie lubię siedzieć w takich sterylnych ścianach. Powiedział patrząc na plecy pani porucznik. Mimo słabości, chciał wydostać się ze szpitala, pójść do domu, napić się sake i ugotować coś... potem może ćwiczyć kontrolę reiatsu do upadłego i tak aż wyzdrowieje, i nie uzna że czas wracać do szkoły. Jego mózg pracował na podwyższonych obrotach, ciśnienie wzrastało. Gdy ta kobieta opuściła zasięg wzroku, cały spokój zaczął odpływać a gniew i rozpacz z pola walki zaczęły powoli powracać.Muszę się stąd wynosić, nim coś zniszczę lub komuś zrobię... dodał już lekko drżącym głosem, lekko drżącą ręką zaczesał białe włosy, ukazując otwarte źle patrzące oczy, co było dla Tai widziane po raz pierwszy, ten wzrok widziała Suze w czasie walki w lesie i Blondas, ale nie młódka która przywykła do przymrużonych oczu towarzysza.
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket102/290Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket41/156Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (41/156)

Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-02-26, 16:28

- Wiem... Ale nie powinieneś jeszcze... - Dziewczyna zamilkła widząc zachowanie Kena, najpewniej nieco się przestraszyła. Młodzian wszak się tak nie zachowywał. Nie na co dzień, w końcu był on raczej leniwą i dosyć ciepłą osobą - Ja... Poszukam ich, czy... Będe mogła iść do Ciebie... I zająć się... Tobą ? - zapytała nieśmiało. Najpewniej się martwiła, tym bardziej że chłopak wciąż miał przyłączone do siebie coś na kształt kroplówki.

Poczekała na odpowiedź, potem wskazała mu jeden z pokoi - tam się możesz wypisać... - uznała cicho. Potem ruszyła w kierunku znanym tylko sobie.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-02-27, 18:42

Kenjiro skinął głową wyrażając zgodę, a następnie odpiął kroplówkę odstawiając urządzenie na bok korytarza, Następnie zapukał do drzwi i wszedł mając ochotę po prostu wrócić do domu.
W pomieszczeniu załatwiał wszystkie formalności potwierdzając że na własną odpowiedzialność ryzyko i tak dalej wypisuje się do domu.
Po załatwieniu wszystkich spraw( jeśli nie udzielono zgody to wieje) ruszył szybciej bądź wolniej w stronę swego miejsca zamieszkania. Stary dobry domek... Rai pewnie tak samo myślała wracając po misjach i wychodząc z Koszar. Wyszukał szybko zapasowy klucz i otworzył drzwi chowając kluczyk w to samo miejsce w którym zostawiła je Suze przed ćwiczeniami. W domu nim się za coś zabrał, postanowił się umyć i przebrać więc zabrał wszystkie rzeczy do łazienki by wziąć szybką kąpiel. Czysty i przebrany w codzienne ubranie( podobne do akademiciego) ruszył do ogrodu, gdzie usiadł i postanowił pomedytować, wyciszyć się i zebrać myśli...wiedział że dynamiczny trening może mu tylko zaszkodzić, więc chciał to stopniować. Zaczynając od osiągnięcia względnej równowagi...
Powrót do góry Go down
Kamys


Kamys


Mistrz Gry : Izdurbal

Karta Postaci
Punkty Życia:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket102/290Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (102/290)
Punkty Reiatsu:
Sala nr 1 - Page 3 Pbucket41/156Sala nr 1 - Page 3 Empty_bar_bleue  (41/156)

Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-03-02, 01:32

Chłopak mógł się wypisać na własne żądanie, chociaż Pani która zajmowała się takimi rzeczami wyraźnie nalegała aby jeszcze został... Chłopak jednak był w takim stanie ze średnio do niego docierały słowa w stylu "zagrożenie życia", "Powikłania", "trwałe urazy" itp. Po którejś próbie spasowała.

Potem odszedł, Tai nie zdążyła załatwić wszystkiego... Wiec za szybko go nie dogoniła. Chłopak zdążył wrócić do domu, obmyć się, dostrzec multum opatrunków na swoim ciele... Wydawało się że było ich kilka więcej niż samych ran, które oberwał od hollow. A przynajmniej tak mu się zdawało, chociaż pewności nie miał... W końcu kiedy Suze... Eh on wtedy nie myślał o sobie.

Medytacja początkowo nie przynosiła ukojenia, wciąż widział Suze... Sceny walki , tego potwora. Zdawało mu się że gdzieś wewnątrz głowy usłyszał chrapotliwy, nieprzyjemny śmiech. Potem jednak udało mu się przelać przez siebie strumień myśli i zagłębić się w sobie samym.

Wtedy, gdzieś dalej usłyszał kroki, zupełnie jak ktoś by się za niego skradał.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty2012-03-02, 15:27

Kenjiro zazwyczaj nie miał problemu z osiągnięciem spokoju do medytacji, tym razem było inaczej. Te wspomnienia były zbyt świeże, rany się wciąż nie zagoiły a emocje nie opadły.
W końcu osiągnął wypragniony spokój i równowagę, lecz nie nacieszył się nią długo, usłyszał czyjeś kroki. Nie wiedział czy to jego wyobraźnia czy faktycznie ma gościa w domu, wiedział tylko że skoro ta osoba się skrada, to dalej uważa że jest nie wykryta... Postanowił nim coś podejmie wyczuć Reiatsu tej osoby, upewnić się że ją zna lub nie zna, jeśli okaże się to nieznane Reiatsu to sam postanawia nagle uwolnić swoje by wzmocnić mięśnie do skoku...ryzykowne przy aktualnym stanie zdrowia lecz to jakoś schodziło na drugi plan.
Daj energii przepływać, co to za Reiatsu? Trochę go musisz wydzielać mimowolnie.
Sam się pytał w myślach szykując mięśnie i wytężając słuch by zbadać kierunek.
Czuł się pewnie w swoim domu, lecz nie wiedział kto by się skradał...może Tai która nie chciała przeszkadzać...
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Sala nr 1 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 1   Sala nr 1 - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Sala nr 1
Powrót do góry 
Strona 3 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Sala nr 7
» Sala nr 1
» Sala 13
» Sala nr 3
» Sala nr 21

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Soul Society :: Seireitei :: Centrala Lecznicza-
Skocz do:  
Free forum | Kultura | Internet | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje