Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Koryusai Karube [Człowiek]

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość




Koryusai Karube [Człowiek] Empty
PisanieTemat: Koryusai Karube [Człowiek]   Koryusai Karube [Człowiek] Empty2009-02-03, 21:11

Imię: Koryusai
Nazwisko: Karube
Profesja: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat
Waga: 71 kg
Wzrost: 184 cm
Wygląd: Click!
Dosyć wysoki, dobrze zbudowany, białowłosy chłopak licealista. Jego szare, przenikliwe oczy oraz mina sprawiają, że wygląda na delikwenta (co nie jest tak wielką pomyłką). Najczęściej nosi białą koszulę, czasami przepaskę (napis: Komitet Dyscyplinarny) oraz czarne spodnie i buty. Jeśli jest zimno lub pada wkłada skórzaną, czarną kurtkę. Kiedy czyta, wkłada kwadratowe okulary
Charakter: Jak każdy szanowany Członek Komitetu Dyscyplinarnego nieufny, chłodny oraz podejrzliwy w stosunku do nowych, do "sprawdzonych" i tak ma odrobinę dystansu. Tych, którzy łamią przepisy, ostrzega, a jeśli nie pomoże, wymierza karę (starą dobrą). Jest dość pewny siebie, lecz nie lekkomyślny. Nie pcha się na pierwszą linię, woli szukać obejścia. Przepada za fantastyką oraz filmami akcji. Nie znosi niedobrych potraw (woli sam gotować) oraz delikwentów. Nigdy nie pił alkoholu oraz nie palił (uważa to za zgubę ludzkości)
Ekwipunek: Składany nóż, dobrej jakości o nazwie Toshi (oczywiście, nie nosi go do szkoły), nosi zawsze torbę z książkami fantasy. Również w kieszeni opaskę (z napisem: Komitet Dyscyplinarny)

Historia: Koryusai Karube urodził się na wsi koło Tokio. Był synem pary Nanami i Tokimasy Karuby. Nie był jedynakiem, miał 2 siostry i brata, odpowiednio po 2, 4 i 6 lat od niego starszych. Małżeństwo było dosyć zamożne, więc nie było problemów nigdy z pieniędzmi. Gorzej z układami wewnątrzrodzinnymi. Nie żeby rodzice byli jacyś patologiczni (prawdę mówiąc, bardziej przypominają zakochane nastolatki niż 10- letnie małżeństwo), ale konflikty z rodzeństwem Koryusaiemu przeszkadzały z pewnością. Był pokojowo nastawiono z najmłodszą siostrą, trochę gorzej z tą starszą, a zaś z bratem... No cóż, można powiedzieć że wojna. Rywalizowali we wszystkim, nawet w jedzeniu (czasami mieli przez to problemy z żołądkiem). Czasami się bili. I właściwie można o jego rodzinie wszystko powiedzieć. Prawdopodobnie Koryusai przeżyłby życie spokojne, może nieco nudne, jako normalny obywatel. Jednak wtedy tej historii nie byłoby. Zmiany nastąpiły w czasie 10 urodzin Koryusaiego. Jak na każde urodziny, miał przyjęcie, życzenia, zawieszenie broni z bratem (dosyć niezwykłe). Ale to nie było główną atrakcją. W prezencie oprócz kilku drobiazgów dostał prawdziwy rower górski. Dla dziesięciolatka było to wspaniałe i nie myśląc wiele postanowił wytestować swój nowy pojazd. Jedynie wysłuchał ostrzeżeń rodziców, żeby nie ryzykował zbytnio. On o tym akurat wiedział, lecz tego dnia nie miał dużo szczęścia, prawdopodobnie spaczony rachunek prawdopodobieństwa. Ta wieś nie była duża, a jednak nawet tam mogą się zdarzyć różne nieprawdopodobne wypadki... Koryusai jechał akurat koło sklepu osiedlowego, gdy nagle usłyszał za sobą jakiś hałas. Obrócił się... i zamarł. Za nim jechało koło 5 pojazdów policyjnych, które ścigały czarne auto. Słychać było huki strzałów z pistoletu, co dla dziesięciolatka było straszliwe. Nie wiedząc co robi przyspieszył, ale nawet najszybszy człowiek świata nie ucieknie przed czymś takim. Po 2 sekundach poczuł uderzenie i niewyobrażalny ból, aż wszystko pogrążyło się w ciemności... Obudził się w szpitalu, kiedy padały na niego promienie światła. Nie rozpoznawał miejsca, w którym jest, pamięć miał mglistą... Aż nagle ktoś wszedł do pokoju. Byli to rodzice i rodzeństwo, może miał problemy z pamięcią, jednak tyle potrafił rozpoznać. Z płaczem wszyscy rzucili się na niego, nawet brat ze łzami w oczach powiedział "Idiota". On nie za bardzo wiedząc, o co chodzi, objął ich... I wtedy to zobaczył. Na łóżku leżała jakaś osoba, przy której lekarze kręcili głową, a obok nich... Ta sama. W dodatku miała jakiś dziwny, urwany łańcuch w piersi. Koryusai przerwał na chwilę sielankę i zapytał się lekarzy, co tu robi brat bliźniak tej osoby leżącej na łóżku. Oni na niego popatrzyli dziwne, kręcąc głową i odpowiedzieli, że nikogo nie ma. Kiedy Koryusai zaczął się robić natrętny zlecili dodatkowe badania głowy... Okazało się, że w szpitalu jest przynajmniej kilka osób z zerwanymi łańcuchami i Koryusai zdał sobie sprawę, że tylko on je widzi. Ponieważ badania głowy nic nie wykazały, chłopak postanowił już więcej o tym nie wspominać, mając złe przeczucia, że kiedy to zrobi, trafi do wariatkowa. Po wyjściu ze szpitala przypomniał sobie wszystko oraz to, co się stało w czasie wypadku. Ci, którzy go potrącili, to byli członkowie mafii z Yakuzy. Akurat uciekali z policyjnej pułapki, a ponieważ jechali wiejską drogą, uniknęli większości blokad. Kiedy zauważyli Koryusaiego, który nagle wyłonił się po chwili, wyhamowali. Przynajmniej tak wynikało ze śledztwa, ponieważ wszyscy nie żyli. Tylko Koryusai przeżył, chociaż nie wiadomo jakim cudem. Miał kilka obrażeń oczywiście, lecz jeśli weźmie się pod uwagę prędkość, z jaką go uderzyło auto (min. 80 km/h), zniszczenia roweru (powyginany cały) oraz to, że wpadł przez szybę do sklepu to można o tym powiedzieć cud. Do dziś Koryusai zastanawia się, dlaczego właściwie nie zginął. Od tamtej pory również zaczął widzieć duchy. Początkowo myślał, że to jakaś magia, ale szybko się zorientował, że "bliźniaki" często są spotykane na cmentarzach, miejscach wypadków i takich innych rzeczy, które mają związek ze śmiercią. Odrobina logiki i to wszystko. Póki je ignorował wszystko było w porządku, ponieważ miały dosyć denerwujące uosobienie. Najgorsze były duchy delikwentów, dlatego że robiły sobie jaja z osób, które je nie widziały, ale Koryusai słyszał każde ich słowo. Lecz i tak je ignorował... Tak jego życie toczyło się do 14-roku życia, właściwie nic się nie zmieniło poza tym, że był traktowany bardziej protekcjonalnie. Potem Tokimasa dostał posadę dyrektora banku w jakiejś mieścinie zwanej Karakura. Była lepiej płatna, krótsza oraz dawała znacznie większą reputację. Mimo że Koryusaiemu nie podobały się przenosiny do hałaśliwego miasta, musiał się zgodzić. Zamieszkali w jednym z domów na przedmieściu, może nie w centrum miasta, jednak rodzina przegłosowała, że nie chcą siedzieć w ciasnym bloku, nawet się nie godzi. Koryusai wraz z częścią rodzeństwa (brat poszedł na uniwersytet) zostali zapisani do miejscowej szkoły. Wydawało się chłopakowi, że mogło być gorzej, ale się mylił. Co prawda zajęcia przebiegały w miłej oraz przyjaznej atmosferze, to potem... nauczył się, czym się różni życie wiejskie i życie miejskie. W czasie spaceru po szkole poczuł, że został pociągnięty w jakiś zaułek. Przed nim wyrosło kilka bogato ubranych przystojniaków, starszych od niego o około 4 lata. Kazali oddać portfel i komórkę, a kiedy Koryusai zapytał się dlaczego (każdy by coś takiego zrobił, kiedy widzi kogoś takiego), to dostał w twarz i kazali mu się nie odzywać, tylko wykonywać ich polecenia. Zdesperowany chłopak zaczął płakać i kiedy kolejny bogaty łobuz podnosił na niego rękę, nagle znieruchomiał. Po paru sekundach padł. Wszyscy odwrócili się w tamto miejsce i Koryusai ujrzał dość wysokiego, czarnowłosego nastolatka, chyba o rok od niego starszego. Miał podobne oczy jak on. Tamten tylko się uśmiechnął lekko, chociaż chłopak nie potrafił powiedzieć, czy do niego, czy z powodu tego że wdał się w walkę. Natomiast delikwenci znieruchomieli, a ich twarze pobielały. Zdali sobie jednak sprawę, w jakiej sytuacji się znaleźli i rzucili się na niego. Koryusai myślał już, że brunet sobie nie poradzi, jednak po paru sekundach było po wszystkim, łobuzy zostali wprost rozsmarowani po ścianie. Nieznajomy powiedział tylko "śmiecie", po czym odszedł, pozostawiając oszołomionego Koryusaiego samego. Jednak tamten się otrząsnął i postanowił się dowiedzieć, kto to taki. Okazało się, że gościu nazywał się Akuro, chociaż wszyscy mówili na niego "Kuro". Był wiceprzewodniczącym Komitetu Dyscyplinarnego w liceum, już w tak młodym wieku. Znany był z dziwactwa, jednak jego siła oraz umiejętności walki były legendarne. Nie tolerował zaczepiania młodszych przez nikogo i ten, kto się odważył na coś takiego, miał zapewnione zwolnienie lekarskie. Koryusaiego zaś zafascynował ten człowiek, łącznie z jego zasadami oraz siłą. Sam planował raz wstąpienie do Komitetu Dyscyplinarnego w liceum, aby wnieść trochę sprawiedliwości (przez co zaniepokoił trochę swoich rodziców i siostry). Tak też zrobił, rok później, w chwili wstąpienia do liceum. Oprócz lekkiego uśmiechy Akuro poznał samą przewodniczącą, Arisę. Było to trochę dziwne, jednak tamta miała też niezłą opinię, podobno silniejsza od samego Akuro, z którym chodziła do tej samej klasy. Po wstąpieniu do KD Koryusai również zaczął pracować nad reputacją, zaprowadzając porządek. Nauczył się w klubie kick-boxingu paru ciosów, w klubie łuczniczym odrobinę posługiwać się łukiem i... gotować w klubie kucharskim (co było rzadkością wśród mężczyzn). Miał też dobre stopnie. Gdyby nie duchy to byłoby idealnie... W wieku 17 lat wreszcie został wiceprzewodniczącym KD, zastępując Akuro, który musiał nagle wyjechać za granicę. Zajmuje się wciąż wymierzaniem sprawiedliwości, a wolny czas spędza na klubach oraz czytaniu książek fantasy... Prowadząc sielankowe trochę życie z najmłodszą siostrą oraz duchami, których w Karakurze było mnóstwo i ciężko czasami było je ignorować. Czasami widział jakiś gościu robiących chyba cosplay, z katanami i kimonami, lecz również nie zwracał uwagi na tamtych "dziwaków", bo gdy chciał jednego upomnieć, tamten akurat znikał...

Pieniądze: 500 Ryo.


Atrybuty:
Siła: 7[5 + 1 płeć + 1 wolne]
Szybkość: 7[5 +2 wolne]
Zręczność: 8[5 - 2 płeć + 5 wolne]
Wytrzymałość: 6 [5 + 1 płeć]
Inteligencja: 10 [5 + 5 wolne]
Psychika: 7[ 5 + 2 wolne]
Reiatsu: 8 [5 + 3 rasa]
Kontrola Reiatsu: 5 [5]


Udźwig: 70 kg
Prędkość(śr.): 7 km/h
Prędkość(max.): 34 km/h


Umiejętności: Pływak
Podstawy Samoobrony
Kucharz
Wady: Wrażliwość na alkohol

PS: Wybaczcie, ale nie poprawiłem do tej pory mojej historyji... niech to, ostatnio coś nie mam żadnych pomysłów na nią. Ale chyba obliczenia wykonałem poprawne... nie?


Ostatnio zmieniony przez Roronoa Zoro dnia 2009-02-09, 09:25, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Roten Yaiba


Koryusai Karube [Człowiek] Admin10
Roten Yaiba


Mistrz Gry : Kitsune

Karta Postaci
Punkty Życia:
Koryusai Karube [Człowiek] Pbucket210/220Koryusai Karube [Człowiek] Empty_bar_bleue  (210/220)
Punkty Reiatsu:
Koryusai Karube [Człowiek] Pbucket2225/2250Koryusai Karube [Człowiek] Empty_bar_bleue  (2225/2250)

Koryusai Karube [Człowiek] Empty
PisanieTemat: Re: Koryusai Karube [Człowiek]   Koryusai Karube [Człowiek] Empty2009-02-08, 20:09

Jeszcze Cię nikt nie wziął?
Odświeżam, żeby jakiś MG się wreszcie zgłosił ;P.
KP jest dobra.
Powrót do góry Go down
https://bleach.forumpolish.com
Roten Yaiba


Koryusai Karube [Człowiek] Admin10
Roten Yaiba


Mistrz Gry : Kitsune

Karta Postaci
Punkty Życia:
Koryusai Karube [Człowiek] Pbucket210/220Koryusai Karube [Człowiek] Empty_bar_bleue  (210/220)
Punkty Reiatsu:
Koryusai Karube [Człowiek] Pbucket2225/2250Koryusai Karube [Człowiek] Empty_bar_bleue  (2225/2250)

Koryusai Karube [Człowiek] Empty
PisanieTemat: Re: Koryusai Karube [Człowiek]   Koryusai Karube [Człowiek] Empty2009-02-11, 23:41

Czekamy... Gracz do wzięcia w pierwszej kolejności ;P.
Powrót do góry Go down
https://bleach.forumpolish.com
Gość
Gość




Koryusai Karube [Człowiek] Empty
PisanieTemat: Re: Koryusai Karube [Człowiek]   Koryusai Karube [Człowiek] Empty2009-02-12, 20:19

Dobra mogę cię wziąć jak chcesz jednak mam problemy z interpunkcją a poza tym jednak chyba dobrze. Zakładaj Chatę na Ziemi i jedziemy .
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Koryusai Karube [Człowiek] Empty
PisanieTemat: Re: Koryusai Karube [Człowiek]   Koryusai Karube [Człowiek] Empty2009-02-12, 22:18

Spasiba! Jeszcze raz dzięki ci, myślałem już, że pisałem na daremno ;) (co do interpunkcji się nie martw, nie jestem moją mamą ;) )
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Koryusai Karube [Człowiek] Empty
PisanieTemat: Re: Koryusai Karube [Człowiek]   Koryusai Karube [Człowiek] Empty2009-02-13, 14:11

To się nazywa litość xD
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Koryusai Karube [Człowiek] Empty
PisanieTemat: Re: Koryusai Karube [Człowiek]   Koryusai Karube [Człowiek] Empty

Powrót do góry Go down
 
Koryusai Karube [Człowiek]
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Koryusai Karube: Second Edition [Shinigami]
» Abukashi[człowiek]
» Holigans (człowiek)
» Koryusai / Arresto [Hollow]
» Len Tao [człowiek]

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Strefa Gracza :: Gracze :: Stare-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje