Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Budynek Komendy Centralnej Policji

Go down 
3 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2009-08-26, 20:05

Znajduje się w centrum, w środku jak to na dużym komisariacie - biura detektywów, sala od papierkowej roboty, garaż na radiowozy, kilkanaście cel żeby przetrzymywać na szybko kilkadziesiąt osób, dwie sale przesłuchań.. i to w sumie tyle.

(opis bedzie uzupelniany. jesli ktos ma jakiekolwiek animowane zdjecie budynku w centrum miasta, ktory mozna podciagnac pod komisariat bardzo prosze o PMa!
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2009-08-26, 20:05

Sesja dla Deviola
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2009-08-27, 14:30

Dziewczynka wleciała Ci w objęcia, zapłakana i zasmarkana.
-Miistrzuu, tak bardzo się o Ciebie martwiiłaaam! Te pomioty słonecznego dnia były takie okrutne w stosunku do Ciebie.. Chlip
W ramionach Deva powoli zaczęła się uspokajać, płacz przeszedl w szloch a potem już w tylko urywany od czasu do czasu oddech
-Jak zabrali mistrza ze sobą starałam się dogonić radiowóz ale nie byłam w stanie.. Potem znów pojawiła się jakaś poczwara w białej masce ale w pewnym momencie po prostu się rozleciała na kawałki. Obok mnie stał jakiś blondas w białym garniturku i się uśmiechał. Mówił, że "zwróci" mi mistrza..
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2009-08-27, 16:13

Wysłuchał wszystkiego co miała do powiedzenia. Głaskał ją... Szkoda, że nie miał niczego coby mógł wytrzeć jej buzię. Pochwalić ją może. Nie będzie się dopytywać reszty dnia.
-Dobrze Karin, starałaś się... Powiedz co byś chciała, wynagrodzę cię. - Wplótł palce we włosy dziewczynki i przeczesał je.
Pewnie z boku musiało to dziwnie wyglądać, gdy dziwnie ubrany facet smyra powietrze. Zachichotał na tę myśl. Po chwili spoważniał.
-To był pan adwokat... Wygląda na to, że jestem... - Spauzował. Zamyślił się krótko, odchrząknął i zaraz poprawił. - ...jesteśmy obserwowani. Panicz ma jakieś plany względem mnie... W zamian za wolność mam zrealizować jego przysługę. Uczciwa wymiana, ale nie znam jej warunków. - Objął dziewczynę, po czym wstał trzymając ją w ramionach.

Jakoś wybitnie gdzieś miał zdanie innych.
-Gdzie możemy iść, moja droga?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2009-08-27, 17:13

-Z mistrzem to ja moge iśc wszędzie!
Zabawne.. jak to "mhroczna i zła" dziewczynka która to uczestinczyla w pseudo satanistycznych rytualach tulila sie do niego jak do najwspanialszego opiekuna, jakby byla.. przecietnym dzieckiem. Pozostal jednak dylemat co zrobić teraz? Noc dopiero się zaczynała, Dev w sumie był głodny i był daleko zarówno od parku jak i cmentarza
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2009-11-06, 17:33

-No tak... brak pomysłów. - Mruknął pod nosem. Odpowiedź dziewczynki może i była miła, ale nie satysfakcjonowała go w żaden sposób.
Z jednej strony mógłby się najeść... Z drugiej natomiast chciał zniknąć, rozpłynąć się w powietrzu. Zatrzeć ślady, zmienić tożsamość... Ale dopiero zaczynał, prawda? Dopiero teraz miał otrzymać wszelkie niezbędne mu dokumenty. Punkt dla blondasa za wyczajenie go. Drugi punkt za zawarcie niepisanej umowy z wampirem. Za przysługę płacimy tym samym... 2:0 dla adwokata. Niech go szlag!
Szukanie nowej kryjówki w niczym nie pomoże. Udawanie, że wszystko jest "OK" nie jest najlepszym rozwiązaniem... Mimo to przeciwdziałanie przyciągnie więcej uwagi. Wyborów jest kilka, wybierze ten najbardziej owocny - nauka.
-Dziecko moje... jestem głodny. Dodatkowo potrzebuję ciszy i spokoju do przeprowadzenia pewnego rytuału, który... Zresztą... opowiem w swoim czasie. W którą stronę do gorących źródeł? Bądź moimi oczyma...
Powrót do góry Go down
Ekkusu


Budynek Komendy Centralnej Policji Mg10
Ekkusu


Mistrz Gry : Demiurg Tsuna

Karta Postaci
Punkty Życia:
Budynek Komendy Centralnej Policji Pbucket60/60Budynek Komendy Centralnej Policji Empty_bar_bleue  (60/60)
Punkty Reiatsu:
Budynek Komendy Centralnej Policji Pbucket5112/5112Budynek Komendy Centralnej Policji Empty_bar_bleue  (5112/5112)

Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2009-11-08, 14:24

-Gorące źródła?-Zapytała samej siebie. Na jej twarzy pojawiły się wyraźne symptomy konsternacji - zmarszczone czoło i brwi, oraz ciche mruczenie w stylu "Mmmmmmm...". W końcu jej twarz zrobiła się o wiele łagodniejsza i wyślizgnęła się z objęć Deviola.
-To chyba gdzieś na obrzeżach miasta... tak, na pewno! Proszę za mną mistrzu!-I tak oto pełna entuzjazmu dziewczyna poprowadziła swojego pana w nieznane. Był już środek nocy, i mimo tego faktu ludzi było mnóstwo. Najprawdopodobniej nie było jeszcze za późno na jakieś wieśniackie zabawy typu dyskoteki, imprezy, bary, randki przy świetle księżyca... ale było to bez większego znaczenia. Wszystko cichło tym bardziej, im bliżej mężczyzna zbliżał się do obrzeży miasta.

(Piszemy w https://bleach.forumpolish.com/obrzea-miasta-f58/gorce-roda-t964.htm#29520)
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-07-28, 13:09

[Przygoda Shizu]

"Centralne Laboratorium Kryminalistyczne" - głosił cyfrowy napis na wyświetlaczu w windzie. Po chwili, to samo, powtórzyła komputerowa spikerka swym bezrefleksyjnym, mechanicznym głosem. Wyszli z metalowej klatki, na kolejny korytarz - cały ten budynek musiał być chyba zbudowany z kompleksu korytarzy, od których odgałęziają się poszczególne pomieszczenia. Stanęli po kolejnych kilku minutach wędrówki, przed jednym z nich. Starszy komisarz pociągnął za klamkę. Za drzwiami krył się nieduży, szary pokój, wypełniony stołami, zapełnionymi specjalistycznym sprzętem, o których zastosowaniu, w większości przypadków, Ookami kompletnie nie miała pojęcia. Było również biurko i dwa krzesła.
- Proszę wejść...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-07-28, 15:27

Słońce naprawdę doskwierało i tak już zdenerwowanej Shizu... Dziewczynie zaczęło robić się słabo. Nie była to tylko wina nieodpowiedniego ubioru do ciepła, winowajcą tego złego samopoczucia były głownie uczucia które targały dziewczyną na lewo i prawo, tak jak wzburzone morze i sztorm rzucają statkiem. Zaczęła oddychać głośniej i szybciej, zaczęła się bać... A co jeśli ją zamkną za coś czego nie zrobiła? A co jeśli pójdzie do więzienia... Nie miała najweselszego życia, ale lubiła je takie jakie było. A co jeśli ona faktycznie kogoś zabiła?
Chłód który panował na posterunku dzięki błogosławionej klimatyzacji orzeźwił ją lekko, jednak nie na tyle aby poczuła się jakiś specjalnie lepiej.

Szła posłusznie z funkcjonariuszami... Miała dziwne ważnie że każdy się na nią patrzy jak na jakiegoś potwora, tak jak chcieli by ją za raz zlinczować. Nic jednak nie mówiła, zaczęła tylko drżeć i wgapiać się w ziemię, tak jak by chciała wzrokiem wydrążyć w niej dziurę. W umyśle powtarzała tylko cichutko do siebie - pomocy... Błagam pomocy
W windzie żołądek podszedł jej do gardła, napis "Centralne Laboratorium Kryminalistyczne" wywołał w niej kolejną spazmę strachu. Nie wierzyła w to co się dzieje... Zawsze ślepo wierzyła w sprawiedliwość, zaś jej kodeks postępowania moralnego zawsze trzymał ją z daleka od łamania prawa. A tu ? ktoś myślał że mogła popełnić tak ciężkie przestępstwo...

Kiedy zaś znalazła się przed otwartymi drzwiami do pokoju stanęła jak wryta. Oddech przyspieszył jeszcze nieco, zaś kolejna seria duszności sprawiła że obraz postrzegany przez oczy zalała fale kolorowych iskierek... Dziewczyna przez moment chciała stąd uciec, po prostu uciec. Zdawała sobie Jedak sprawę że takie działanie nie ma sensu. Przełknęła cicho ślinę i weszła do środka. Niech będzie co ma być...

[nie wiem czy troszkę nie przesadziłam, najwyżej skorygujesz ;-)]
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-07-29, 15:03

[dobrze jest]

Drzwi zatrzasnęły się z głuchym szczękiem. W pomieszczeniu znaleźli się jedynie dziewczyna oraz komisarz. Na jego twarzy ponownie pojawił się uśmiech. Po raz pierwszy od czasu feralnego kawału.
- Proszę zająć miejsce... - głos miał inny. Bardziej... ludzki i beztroski. Podszedł do jednej z szafek i chwycił niewielki prostokątny przedmiot, który od razu skojarzył się Shizu z pilotem. Mężczyzna wycelował nim po kolei, we wszystkie 3 kamery w pokoju, klikając guzikiem. - Uff, wybacz za ten oficjalny ton przez prawie całe przesłuchanie. Zdałem sobie sprawę, że jesteśmy obserwowani i podsłuchiwani... Teraz możemy pogadać do rzeczy, Ookami Shizu...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-07-29, 15:21

Gdy usłyszała dźwięk zamykanych drzwi silne ciarki przeszły jej po plecach. Stanęła, zamknęła na moment mocno oczy, aby po chwili je otworzyć. Miała nadzieje że zobaczy coś innego, że to wszytko okaże się być tylko koszmarem na jawie.
Coś się jednak zmieniło, głos funkcjonariusz, wyraz twarzy. Zerknęła na niego otwierając nieco szerzej oczy. - Jak to się nazywało... dobry i zły glina? Tak mówili na filmach - Mózg szybko podsunął pomysł iż jest to tylko zagrywka, mająca na celu sprawić aby młódka powiedziała coś więcej. Ruszyła w stronę stolika i krzeseł, zasiadła na jednym, po czym to zerknęła na komisarza wyłączającego kamery? Tak chyba to robił... Nie znała się na kryminalistyce, ale podejrzewała że skoro tu są to powinny być włączone, zwłaszcza na czas przesłuchania. Alby był to zwód, albo działo się coś dziwnego.
Kiedy zaś dosłyszała kolejne słowa mężczyzny otworzyła swoje oczy nawet szerzej, czarne źrenice wpatrzone w niego zrobiły się dosyć małe. Shizu się nie przedstawiała, a tu znał jej imię i nazwisko. Ton i wcześniejsze słowa utwierdziły ją w przekonaniu że jest to ta druga "dziwna" opcja. Sama nie wiedziała czemu jednak po raz olejny przeszły jej ciarki. W łebku zawył jej instynkt, spowodował zapalenie żółtej ostrzegawczej lampki. Kim tak naprawdę był ten mężczyzna i czego chciał? Dziewczyna analizowała to zaledwie moment, i doszła do niepokojącego faktu... On może być związany z tym facetem który do niej dzwonił. - Skąd Pan wie jak mam na imię? I do jakiej rzeczy? - Głos zadrżał lekko ze strachu.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-07-29, 22:15

Słowom Shizu zawtórowała głucha cisza. Pod nosem komisarza uformował się delikatny uśmiech. Wolnym ruchem zdjął wreszcie okulary, kładąc je na stole. Pod czarnymi szkłami, przez cały czas, kryło się błękitne, zuchwałe spojrzenie, wcale nie pasujące do człowieka, który ją niedawno przesłuchiwał. Było jednak w nich coś niedobrego. Coś co z niewiadomych przyczyn budziło niepokój u dziewczyny. Takich oczu nie widywało się na co dzień - chyba jedynie w zakładach karnych. Fałszywe i pozbawione jakiegokolwiek wyrazu. Dobrze, że nosił okulary, bo u nikogo nie wzbudziłby zaufania z takim spojrzeniem. Takie osoby mogły być zdolne do wszystkiego. Następna odpowiedź mogła ją w tym jedynie utwierdzić.
- Shizu, słonko, nie za dużo pytań naraz? - cichy chichot wydobył się spomiędzy jego ust. - Wiemy o Tobie od dawna... Wiemy o Tobie rzeczy, z których ty nie zdajesz sobie nawet sprawy. - popatrzył na dziewczynę swym zawadiackim wzrokiem. Obydwoje jego oczu płonęły teraz groźną iskrą. Twarz ponownie przeciął mu szeroki uśmiech. - Słyszałaś może o Drodze Wilka?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-07-29, 23:15

Dziewczyna patrzyła na mężczyznę. Ta paskudna cisza sprawiała tylko że czuła się gorzej. Pod stołem, zacisnęła dłonie na spodniach. Była przestraszona, zaś każda chwila milczenia tylko wzmagała to uczucie. Obserwowała go, patrzyła na pojawiający się uśmiech, później na to jak ściągnął okulary. Spojrzała w jego oczy i na króciutki moment zamarła. Nie znała się na ludziach, jednak wiedziała że takie spojrzenie nie oznacza niczego dobrego. - "Shizu, słonko..." - te dwa pierwsze słowa odbiły się w jej głowie głośnym echem, żółta lampka szybko przybrała kolor mocnej czerwieni zaś ta sugerowała że jest tak bardzo źle jak rzadko. Serce zaczęło bić szybko, Shizu zaczęła zauważalnie drżeć. Zrobiło się jej nagle potwornie ciepło. Kolejne słowa były jeszcze gorsze... Przecież ona była nikim, średnio się uczyła, była średnia w sportach. Na niczym dobrze się nie znała. Nie miała zbyt wielu znajomych, niemal nie miała przyjaciół. Była szara, nic nie warta. Co z tego że jej rodzina ponoć była ważna... Jej ojciec był ważny, a ona była tylko córką której chyba nawet nie lubił. Czego ona o sobie nie wiedziała ? Czego ten człowiek chciał. Ostanie pytanie obudziło ją, wstała gwałtownie i cofnęła się pod samą ścianę, jak najdalej od tego człowieka. Później spojrzała na drzwi, zacisnęła silnie dłonie w pięści, przytuliła swoje plecy do ściany po czym to znów spojrzała na komisarza - Czy to ty... ? Czy ty zabiłeś Megu ? - z trudem przeszły jej te słowa przez gardło. dawno nie bała się tak bardzo jak teraz.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-07-31, 16:38

Ciemne brwi mężczyzny zwężyły się do tego stopnia, że przypominały teraz dwie kreski starannie nakreślone ołówkiem. Dodały jego obliczu nieco surowszy wygląd, jeszcze mniej podobający się Shizu od obłudnego uśmiechu, który zniknął już z jego twarzy. Komisarz Sayaki nie był człowiekiem, który lubił, gdy wchodzi mu się w zdanie. Czego jednak jeszcze bardziej nie cierpiał, było ignorowanie jego pytań lub próbę przejęcia inicjatywy w rozmowie - którą wyraźnie on chciał utrzymać. Ookami od razu dowiedziała się o tym, gdy rysy jego twarzy uformowały podirytowany wyraz, blisko korelujący ze wzrokową chęcią mordu.
- Kotku, pozwól, że to ja będę tu zadawał pytania... - głos miał stonowany, choć podczas ostatnich słów nieco mu zadrżał. Maska obłudy i fałszerstwa ledwo już trzymała się jego dwulicowego oblicza. Pod nosem znów pojawił się wyćwiczony zapewne, uśmiech. Był dobrym aktorem... ale złość powoli przeważała nad artystycznym kunsztem. - Czy wiedziałaś, że te pomieszczenie jest dźwiękoszczelne?... Jeżeli możesz, ogranicz się do zdawkowych odpowiedzi... Przyjdzie czas na pytania.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-07-31, 17:56

Shizu zaczęła strasznie żałować że zadała to pytanie, nie miała pojęcia jak nazywa się wyższe stadium przerażenia, ale właśnie to przeżywała. Widząc jego twarz, jego minę zamarła w bezruchu. Tak bardzo się bała że coś się jej za raz stanie, ten człowiek zdawał się być nieobliczalny. Nie chciała aby stała się jej krzywda, nie chciała jeszcze umierać. Przełknęła głośno ślinę. Tym razem już nie protestowała na temat tego kto zadaje pytania... Dźwiękoszczelne pomieszanie, niedobrze. Powody były dwa, po pierwsze gdyby dziewczynie nawet udało się coś wyciągnąć poszło by to... Gdzieś. Miała jeszcze telefon, chociaż wątpiła aby udało się jej jakoś bez pa trznia włączyć dyktafon. Minusem tego było by też zapewne to że gdyby komisarz to odkrył to dziewczyna miała by kłopoty. Problemem drugim był fakt że niezależnie od tego co się będzie tu działo to nikt nie usłyszy. Shi zaczęła głośniej oddychać, była przestraszana, chociaż powoli starała się uspokoić... Strach teraz jej nic nie da, tego była pewna. - Przepraszam... - Spuściła wzrok, uznała że brak kultury i wulgaryzmy nic nie pomogą. Po chwili uniosła jednak spojrzenie, wolała widzieć co on robi. Dalej stała pod ścianą - Dziadek opowiadał mi historie o drodze wilka... Od taka legenda - Mimo że uznała to za głupotę to wolała odpowiedzieć.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-02, 22:24

Komisarz wbił w Shizu swój wzrok, który przestał już aż tak bardzo przypominać oczy seryjnego zabójcy, jakby w poszukiwaniu jakiegoś cienia fałszu lub ironii. Wyraźnie nie chciał usłyszeć takiej odpowiedzi, choć tym razem jego reakcja nie była tak negatywna. Uśmiech stał się mniej sfingowany, a głos okazał się być spokojniejszy, prawie że wzbudzający, dosyć irracjonalną w tej sytuacji, sympatię.
- Każda bajka kryje w sobie ziarnko prawdy, czyż nie?... -po tych słowach, również oddalił się od stołu i oparł się o przeciwległą ścianę. - Proszę, siadaj. Nic Ci nie zrobię... Nawet gdybym chciał... - twarz wykrzywił mu zuchwały uśmieszek. Nie dało się jednak wyczuć żadnych złych intencji. Mógł być to po prostu kolejny popis jego kiepskiego poczucia humoru. - Ale to raczej źle, wiesz o tym? Szef może nie być zadowolony. W ciągu przeszło 20 lat nie zdołałaś odkryć swoich mocy, a oczekiwania mieliśmy zupełnie inne. Minęło dokładnie 8 pokoleń. A jedyną następczynią rodu Ookami jesteś Ty... Więc akurat na Ciebie wypada apogeum mocy, która miała się ponownie wzbudzić właśnie w Tobie. Nie ma mowy o pomyłce... - mówił na tyle cicho, że wydawało się, jakby mężczyzna rozmawiał sam ze sobą. Właściwie on był chyba jedyną osobą, która do końca rozumiała sens wypowiadanych przez siebie słów, w tym pomieszczeniu.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-03, 01:04

Dziewczyna uspokoiła się troszkę gdy jego wyraz twarzy się zmienił, może nie czuła się jakoś super bezpieczna, jednak uznała że tak jest lepiej. Sama nie wiedziała co myśleć o uśmiechu i tej intonacji słów, uznała jednak że lepiej jest gdy mówi do niej w taki sposób a nie ten sprzed chwili. Nie wchodziła mu w zdanie, nie przytaknęła ani nie zaprzeczyła.
Shi wysłuchała jego następnych słów troszkę zdziwiona (albo nawet bardzo). Sam fakt że ponoć nie mógł jej skrzywdzić ucieszył ją, nie wiedziała jednak na ile jest to prawda. Nie wiedziała też czy faktycznie nie chce jej nic zrobić, chociaż jak się wydawało chyba nie był jakoś wrogo nastawiony. Sposób mówienia, wyraz twarzy. Młódka nie chciała go drażnić, podeszła do stolika i usiadła na wcześniej zajmowanym krześle. Wciąż jednak gapiła się na funkcjonariusza przestraszona. Największa panika minęła, postała jeszcze jednak niepewność i brak zaufania.

Jednak i te dwa uczucia zostały zdominowane przez zdziwienie gdy komisarz zaczął swą ostaniom wypowiedź. Nie miała pojęcia o co chodzi z szefem, nie rozumiała pojęcia mocy. Ktoś miał wobec niej jakieś oczekiwania, nie rozumiała po co i jakie. Czuła się z tym naprawdę dziwnie, tym bardziej że w legendę, ani trochę nie wierzyła. Czy ktoś się z niej nabijał? Czy ktoś miał chorą satysfakcje robiąc to? A może ktoś był chory i to sobie ubzdurał...? Jej mgliste wspomnienie z feralnej nocy kiedy zaatakował hollow również z niczym się jej nie skojarzyło, w końcu uznała to za sen. Nawet gdyby chciała mu pomóc jakąś informacją to by nie potrafiła... Inną sprawą oczywiście było że nie chciała wspomagać informacją tego człowieka. W końcu podejrzewała go o zabicie Megu, no i ktoś groził jej skrzywdzeniem białogłowego... A o nim sobie automatycznie przypomniała, chęć ochrony go, wlała w jej ciało nieco odwagi - Przepraszam... Nigdy nie wydawało mi się że mam jakiekolwiek moce - A twierdziła że żadnych nie ma, ewentualnie przyciągnie pecha - Niemniej... Mogę współpracować w każdy sposób, tylko błagam zostawicie Tate i Ichizo w spokoju - dziewczyna rzekła to bardzo delikatnie, widać starała się nie zdenerwować człowieka swoim słowami i tym że w zasadzie wtrąciła się w tok rozmyślań.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-03, 18:13

Z ust komisarza wydobył się wesoły chichot. W jego oczach zaczęły tańczyć radosne iskierki - musiał najwyraźniej usłyszeć coś, na czym mu zależało.
- To idealnie się składa! Bo jeżeli nie zamierzasz wywijać żadnych numerów, nic Ci nie grozi... ani Twoim bliskim! - głos miał wesoły i w pewien sposób przekonujący. Był naprawdę dobrym aktorem. - I nie zawracaj sobie głowy śmiercią Megu. Ta sprawa nie miała z Tobą nic wspólnego. Możesz też zapomnieć o tamtym telefonie - chcieliśmy Cię jedynie nieco nastraszyć. Nie wiedzieliśmy dokładnie jaka będzie Twoja reakcja. - mówił jakby już zupełnie zapomniał o poprzednim temacie rozmowy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-04, 01:11

Dziewczyna nie uznała chichotu za dobry znak, tak samo jak i zresztą spojrzenia. Czuła się jednak teraz nieco swobodniej, wiedziała że za nic jej nie zabiją. Kolejne zdanie komisarza uszczęśliwiło nieco Shi. W takim razie nic im się pewnie nie stało, zaniepokoiło ją co prawda to że ma współpracować (albo jak podejrzewała robić coś bez szemrania), dla ludzi którzy bez mrugnięcia okiem potrafili zabijać... To co zaś powiedział o Megu zabolało ją, przecież ona umarła, zabili ją a młódka miała o tym nie myśleć? Teraz jednak nie był czas na wykłócanie się i prawienie morałów... Tym bardziej że tych ludzi raczej nie moralizuje. Przyrzekła sobie jednak że kiedy odsłonią się na tyle aby mogła zadać cios, zapłacą za jej śmierć... Wzięła sobie za cel dowiedzenie się kto popełnił morderstwo.

Shizu nie odpowiedziała, gdyby miała coś powiedzieć to pewnie coś złego o nim i o takiej formie działania. A to raczej nie skończyło by się zbyt dobrze. Milczała przez chwilę, później spojrzała na komisarza, dobrze było by się dowiedzieć czego w ogóle oczkują, i czy to coś było w ogóle możliwe do wykonania - Wiec co mnie teraz czeka? - Była dalej zaniepokojona i trochę rozżalona. Mimo wszytko wciąż gdzieś tam w jej umyśle grasował strach... Nie było to jednak przerażenie sprzed kilku chwil.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-05, 20:08

- Wszystko w swoim czasie. - odparł wciąż z szerokim uśmiechem, promieniującym z jego oblicza. - Wróćmy może do naszej rozmowy... Skończyliśmy na mocy i drodze wilka, prawda? - oczy komisarza powędrowały w prawy róg pomieszczenia, jakby ten coś sobie przypominał. Niespodziewanie jednak, wzrok zwrócił się na oczy Shizu. Nieznajomy dotychczas dreszcz, wstrząsnął jej ciałem. Błękit fałszywych oczu, dawał dziwne, dosyć niemiłe, uczucie. Jakby wdzierały się w najgłębsze zakamarki jej świadomości. Coś inwigilowało jej umysł, była tego niemal pewna - nie wiedziała skąd jednak wynika ta pewność. Cokolwiek to było, musiało wedrzeć się do jej głowy. Wydarzenia z całego życia przelatywały jej przed oczyma, a błękitny wzrok komisarza, zdawał się odczytywać to wszystko, co ona widziała. Czuła, że jej głowa zaraz pęknie. Pęknie od nadmiaru wspomnień, których wcześniej nawet nie widywała. Informacja za informacją. Obraz za obrazem. Głosy, krzyki... czyiś śmiech? Wystrzał pistoletu. Pokój przesłuchań wypełniły niezrozumiałe dźwięki, które przeplatały się ze sobą, tworząc nieznośny, niezrozumiały jazgot. Świat zasnuła biała mgła. Oddech nie mógł wydostać się z płuc Shizu. Ostatnie, co widziała, to przenikliwy, błękitny wzrok.
Blady opar spowił wszystko.

Obudził ją nachalny łomot o drzwi.
- Shizu, wstawaj! - kobiecy głos wydawał się znajomy... - Nie zapomniałaś chyba, że mamy dziś wykupiony karnet na basen? - słowa zwieńczyła kolejna seria stukotów. Oczy po otwarciu były zwrócone w okno. Słońce chyliło się ku zachodowi. Ostatnie, czerwone promyki, dzielnie walczyły z horyzontem, próbując się przedrzeć za widnokrąg. Już wieczór. Musiała się zdrzemnąć... To był jej pokój. Ale... coś był w nim nie tak... Co to za lalki? Zabawki? Pościel w pieski? Ściany różowe, a łóżko śmiesznie małe. Ale zaraz... ona nie była większa. Czuła się, niczym ośmioletnia dziewczynka... i zapewne nią była. Wszystko na to wskazywało. Złota spinka wieńczyła starannie zapleciony warkocz. Żaden kosmyk nie przedostawał się na jej dziecinną, pucowatą twarz... Tylko jedna osoba tak dbała o estetykę jej fryzury - była to jej mama.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-05, 21:07

Dziewczyna miała nadzieje że to wszystko już niedługo się skończy, nie czuła się tu dobrze z tym człowiekiem. A on mimo wszytko chciał wracać do rozmowy... Przytaknęła lekko, na potwierdzanie tego o czym skończyli rozmawiać. Czekała i patrzyła się na komisarza. Gdy spojrzał w jej oczy przeszedł ją paskudny dreszcz, zamarła. Wiele wspomnień których nie chciała już pamiętać, ból głowy, no i w końcu duszności spowodowały że kilka niewielkich łez wypłynęło z jej oczu... Przez chwile myślała że umiera.

Otworzyła oczy, słońce wyglądało naprawdę ślicznie, aż chciało się patrzeć na zachód był taki... Niesamowity. Za raz lalki, zabawki, pościel, kolor ścian, wszytko było ładne ale kojarzyła tego. Sama była inna, mała, jej fryzura... Tak wiele lat nie miała porządnego uczesania na głowie. No i ten głos! Czy wszytko czego do tej pory doświadczyła było niechcianym snem? Tym razem nie czekając zeskoczyła z łóżka i popędziła do drzwi. Była uśmiechnięta, rozmarzona... Za drzwiami musiała być jej mama! Tak bardzo chciała ją zobaczyć, tak tęskniła... Otworzyła drzwi i spojrzała przed siebie, jeśli faktycznie była to mama to mała Shi zamierzała od razu ku niej skoczyć i się przytulić.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-07, 23:49

Rozradowana dziewczynka pobiegła w stronę drzwi. Wszystko wydawało się zbyt piękne. Niczym sen, lub spełnione marzenie. Matka, której tak dawno nie widziała. Dzieliły ich jedynie drzwi. Klamka. Pociągnąć za klamkę. Tylko ten krótki gest. Ręka pomknęła w stronę metalowego uchwytu. Zniknął. Została po nim tylko niewielka garść białego prochu, spoczywająca na dywanie. Cóż to? Szafka. Łóżko. Zabawki. Jej własne zdjęcie, które wisiało na ścianie. Okna, a wraz z nimi widok na zewnątrz. Na końcu, podłoga. Wszystko to, rozsypało się w biały proch. Nie zostało nic. To tylko wspomnienia. Otaczała ją teraz biel. Nastała głucha cisza. Białe ziarenka, do niedawna budujące jej pokój, zalśniły w powietrzu. Zaczęły ją otaczać. Ponownie nabierały kolorów. Tworzyły wokół dziewczyny rzeczywistość. Nim się zorientowała, siedziała w fotelu, jadącego samochodu. Włosy miała jeszcze nieco wilgotne. W uchu trochę wody, a w nosie wciąż kręcił zapach chloru. Deszcz i grad, biły o przednie szyby. Białe łuny przecinające niebo, co chwila oświetlały ponury las otaczając tą drogę.
Za kierownicą siedziała jej matka. Dokładnie taka, jak ją pamiętała.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-08, 03:30

Ookami-do była już taka szczęśliwa, za raz zobaczy mamę, za raz się do niej przytuli... Sięgnęła po klamkę, zaś ta rozsypała się w proch, wszytko zaczęło zmieniać się w proch, przez dziewczynę przeszła fala żalu, chciała ją tylko przytulić... Czy to mogła być rzeczywistość? To wszytko wydawało się być snem, pokręconym snem.
Coś jednak się zaczęło dziać, nim zdołała zareagować jechała już w fotelu, po basenie czuła się lekko zmęczona... Za raz! Ona to pamiętała, zerknęła na swoją mamę - Mamusiu zapnij pas - Dziewczynka widać miała nadzieje że tym razem zdoła uratować swoją matkę. Sama patrzyła na drogę, zaczęła mówić do swojej mamy, kompletne głupoty, wszystko co jej ślina na język przyniosła, wciąż zadawała pytania... Miała nadzieje że dzięki temu kobieta nie zaśnie. A nawet jeśli była gotowa ab podjąć próby budzenia jej za pomocą złapania za ramie i potrząśnięcia.. Wierzyła że tym razem zdoła ją uratować.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-08, 20:42

Z początku, kobieta odpowiedziała jedynie delikatnym uśmiechem na prośbę dziewczynki.
- Oj przestań, to już niedaleko do domu. - głos miała cichy, ale przekonujący i wzbudzający zaufanie. - Za 10 minut powinniśmy być na miejscu... - w ostatnie słowa wdarł się potężny grzmot, który zatrząsł szybami samochodu. Nocne niebo, rozdzierały co chwilę, białe pioruny. Kule gradu biły tak mocno o auto, jakby chciały za wszelką cenę przebić się do środka. A Shizu... gadała. Mówiła o wszystkim i o niczym. Matka jedynie przytakiwała dosyć monotonnie. Wyglądało na to, jakby to jej słowa były bardziej usypiające, niż ciągnący się w nieskończoność asfalt.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-09, 01:09

Dziewczynka wzdrygnęła się lekko, słysząc grzmot. Zerknęła na moment na okno obok, nie lubiła burzy... Te zwykle bywały bardzo głośne i kłopotliwe. Otrząsnęła się lekko, spojrzała na mamę, ta wyraźnie nie zamierzała zapiąć pasa.. Dziewczynka musiała więc znaleźć inny sposób. - Mamoo proszę zapnij pas - wyraźnie postanowiła spróbować jeszcze raz, zaś sama młodziutka Ookami myślała nad tym co mogło by rozbudzić mamę - Mamo! - postanowiła podnieść nieco głos, miała nadzieje że rozbudzi jakoś kobietę - Chce mi się wymiotować - Nie miała choroby lokomocyjnej, niemniej miała nadzieje że uda się jej zmusić mamę do zjechania na pobocze. Sama dziewczynka postanowiła dla zwieszania efektu zgarbić się i przyłożyć dłoń do ust. Chciała doprowadzić do tego aby kobieta zatrzymała się na poboczu, i może wyszła z auta... Deszcz może by ją troszkę obudził.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-10, 20:27

Zadziałało. Plan dziewczyny okazał się skuteczny. Samochód zaczął zwalniać. Kobieta obróciła głowę, by ujrzeć całkiem dobrze upozorowany przejaw mdłości. Samochód zaparkował na dosyć wąskim poboczu, ledwo zahaczając kołami o asfalt. Obie wyszły z auta...
Zapach deszczu. Krople, przeplatane niewielkimi drobinkami lodu, które Shizu poczuła na swojej skórze. Wszystko było takie prawdziwe. Zbyt prawdziwe, jak na zwykły sen. Matka przyglądała się dziewczynie... Co to za wzrok? To nie mógł być jej wzrok. Była w nim pogarda. Niechęć. To było do niej zupełnie niepodobne... Czy to koniec słodkiego snu?...
- Shizu... Jesteś żałośnie słaba. - w głosie wciąż dało się usłyszeć nutkę jej dawnego, matczynego tonu. W ostatnich trzech słowach, zdominował jednak zimny, obcy głos. - Dlaczego?...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-11, 00:26

Dziewczyna odetchnęła cicho gdy auto zaczęło zwalniać, w najgorszym przypadku zyska kilka chwil aby coś wymyślić i być może uratować życie mamy. Dalej udając mdłości i "napad chwilowej słabości" wyszła z auta i zerknęła na mamę, na jej oczy... Zrobiło się jej chłodno, nie tylko za sprawą deszczu. Przeraziła się, po plecach przeszedł paskudny deszcz który wzdrygnął jej ciałem zauważalnie. Kolejne słowa były jeszcze gorsze, dziewczyna się wyprostowała, teraz wyglądała na naprawdę przestraszoną. To nie mogła być jej mama... Jej matka była osobą miłą, ciepłą. Była kimś kogo Shi kochała całym serduszkiem. Wciąż jednak nie przestała o niej myśleć w "kategoriach mamy". W końcu wyglądała jak ona, w jej głosie dało się jeszcze odszukać jakiś namiastek matczynego tonu. A przynajmniej było to słychać do pewnego momentu. Dziewczyna cofnęła się wówczas i zacisnęła lekko swoje małe dłonie w piąstki - Nie jestem słaba - jęknęła cicho. Faktycznie kiedyś była słaba... Ale teraz była dorosła... Znaczy sama już nie wiedziała. Wierzyła jednak że teraz, odkąd przeżyła to wszytko była silniejsza. - Co Ci jest mamo...? - Zapytała, chociaż w jej głowie pojawiła się pewna wątpliwość że to jej matka.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-11, 19:55

Z ust kobiety wydostało się wesołe parsknięcie. Można było odnieść wrażenie, jakby zaraz miała wybuchnąć maniakalnym śmiechem, co byłoby już tylko kwintesencją całego koszmaru, powoli dziejącego się na jej oczach. Lecz nie... Jej rozweselony wzrok przez chwilę jakby zawisł na bladej tarczy księżyca, która odbijała swe oblicze na jednej z kałuż. Po chwili, spojrzała prosto w oczy dziewczyny.
- Ty? Silna?! - brzmienie wciąż było obce. Co prawda, sam głos należał do matki, lecz tak zimnej i beznamiętnej barwy, Shizu nigdy jeszcze nie słyszała. - Nie rozśmieszaj mnie! Nie potrafiłaś uratować tej kobiety! Nie będziesz w stanie uchronić tego chłopaka! Nie jesteś w stanie uratować nikogo ze swoich bliskich! Nie mogłaś nawet uratować mnie przed śmiercią! Wszyscy giną przez to, że jesteś słaba, rozumiesz?!
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-12, 10:35

Dziewczynka zerkała na kobietę, nie rozumiała tego co tu się działo... Jej matka była jakaś inna. Po kolejnych wypowiedziach rozsądek Shi podpowiadał że nie jest to osoba na którą wygląda. Serce jednak nie przyjmowało czegoś takiego do wiadomości. Młódka cofnęła się jeszcze lekko o kroczek, początkowo wyglądała na przestraszoną, ten ton był wywoływał ciarki na plecach młodej Ookami. Jej mama tego by nie powiedziała, nie niszczyła by jej nadziei... Nie obwiniała by jej o swoją śmierć. A może jednak nie? A może faktycznie mogła zrobić coś aby uchronić ją podczas tego feralnego dnia?
Młódką targało teraz wiele uczuć, od niedowierzania, przez smutek do złości mieszanej z przerażeniem. Uczucia o odczucia walczyły ze sobą chwilę, przez tą chwile dziewczyna patrzyła ze smutkiem i przerażaniem wypisanym na twarzy na swoją mamę... Później jednak dziewczynka uśmiechnęła się słabo, niezbyt wesoło - Przepraszam mamo, wiem że jestem żałosna... Wiem że to ja powinnam umrzeć wtedy zamiast Ciebie. Wiem też że powinnam umrzeć za miast Megu, wywołuje tylko smutek taty... Wiem też że jednak mogę uratować Ichizo i Tate... I zrobię to za wszelką cenę. Tak jak nasz przodek w legendzie chronił naszego rodu... - Z oczu dziewczynki pociekło sporo łez, nie radziła sobie z tymi wszystkim uczuciami. Jąkała się, jednak wiedziała co mówi... Podeszła do swojej mamy, tym razem postanowiła po prostu się do niej przytulić.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty2010-08-12, 18:55

Choć wydawało się to mało prawdopodobne, uśmiech na obliczu kobiety, poszerzył swoje pole. Tak jakby, skrucha Shizu ją zadowoliła. W tym samym jednak czasie, brwi zniżyły się tworząc nieco groźny wyraz twarzy.
- Dobrze, że zdajesz sobie sprawę ze swojej żałosnej sytuacji... - powiedziała to z dużym naciskiem na słowo 'żałosnej'. - ... I nie porównuj się nawet do naszego przodka. Przy nim jesteś tylko małym bachorem, któremu się wydaje, że mógłby uratować cały świat, a jak przyjdzie co do czego, to na pewno stchórzy! Każdy tchórzył. Twój pradziadek. Twoi przodkowie. Żaden z nich nie miał w sobie odwagi. Nawet Ty... w głębi serca boisz się o swoich bliskich... To ten strach ich właśnie zabije.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Budynek Komendy Centralnej Policji Empty
PisanieTemat: Re: Budynek Komendy Centralnej Policji   Budynek Komendy Centralnej Policji Empty

Powrót do góry Go down
 
Budynek Komendy Centralnej Policji
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Posterunek Policji
» Opuszczony budynek
» Główny Budynek
» Budynek Główny
» Zrujnowany Budynek Mieszkalny

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Ziemia :: Karakura :: Centrum-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje