Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Stara fabryka zabawek

Go down 
+4
Imperator Kuchiki
CZaras
Izdurbal Tenshi
Kamys
8 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2010-05-30, 11:43

[lmao 'Wyjątkowo plugawa dętka' Ale to mrocznie brzmi ! D: ]

- Moim właściwie też... - mruknął. - Wiesz, super się z Tobą gawędzi, ale po tak ciężkim dniu wolałbym sobie kimnąć. Jeżeli to wszystko, co miałeś mi do powiedzenia... - w tym momencie rzucił wzrokiem na pokaźny budynek fabryki. - To miejsce nie wydaje się złe.- jeżeli cień nie wykazywał oznak, by miał jeszcze coś do przekazania, Diablo skierował się w stronę opuszczonego obiektu. Nadal czuł nieznośny ból w łapach, a te kilka straconych łusek dawało o sobie znać. Nie będzie jednak czasu na zbyt długie kurowanie. Czeka go sporo pracy. Jego obecny poziom jest lekko mówiąc, nie zadowalający.
Być może jutro znajdę nieco czasu na trening... Chcę w sobie odnaleźć te moce. I opanować je! Wtedy żadna indoktrynowana duszyczka nawet mi nie piśnie w głowie... W końcu, jestem Diablo! Przyszły władca Hueco Mundo! - ostatni cel, będzie jeszcze musiał poczekać jakiś czas.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2010-06-02, 22:50

-Jasne, kimaj sobie póki możesz.-Mruknął pogardliwie Cień.-I tak jeszcze nie raz będę musiał Cię oglądać, a uwierz mi...nie jesteś najpiękniejszym widokiem na trzech istniejących światach.
Po tych słowach fioletowe ślepia oraz wyszczerzone w nieprzyjemnym uśmiechu kły istoty najzwyczajniej w świecie zatonęły w ciemności. Gdzieś nieopodal dało się słyszeć trzepot potężnych skrzydeł.
Sam Diablo przeszedł do realizacji swych zamiarów i udał się do wnętrza opuszczonej fabryki. Szczęśliwie metal, z którego wykonano drzwi prowadzące do dawnej hali fabrycznej skorodował do reszty zapewniając Pustemu wygodne przejście. Wnętrze budynku było ponure i zakurzone niczym siedziba psychopaty z jakiegoś taniego horroru. Resztki maszyn służących kiedyś do wyrobu zabawek leżały na spękanej, pokrytej kurzem podłodze niczym pozostałości po jakiejś dawnej, zapomnianej przez czas cywilizacji. niknący w mroku strop przypominał czarne niebo, a przez powybijane okna wpadał świszczący, chłodny przeciąg.
Jedynym logicznym sposobem na odzyskanie sił w warunkach braku potencjalnego posiłku wydał się Diablo sen, choć w wypadku takich ran lepiej nazwać to letargiem. W końcu miał jeszcze w ciele resztki dawnego posiłku...gdyby podczas odpoczynku przeszły one z mięśni do miejsc zranionych mogłyby podziałać niczym najlepszy opatrunek.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2010-06-10, 21:43

- I vice versa... - westchnął w ripoście, która i tak zapewne nie dosięgnęła słuchu demona.
Rytmicznie człapiąc i posykując za każdym razem, gdy któraś z łap zapiekła bólem, udał się do budynku. Po wejściu i pierwszym zetknięciu z zakurzoną posadzką fabryki, uważnie obrzucił czerwonym wzrokiem ciemne pomieszczenie. Psychopatów raczej się nie bał, lecz wciąż panująca tu aura, niczym grabie, przejechała mu ciarkami po plecach. Po chwili, wziął głęboki oddech nabierając jak najwięcej tutejszego powietrza, a przy tym nieco cząsteczek reiatsu. Chciał się upewnić, czy nikt lub nic, nie przeszkodzi mu w regeneracji sił. Jeżeli czuł się bezpieczny, nie pozostało mu nic innego, jak znaleźć jakieś względnie 'wygodne' miejsce, gdzie mógłby wygodnie się rozłożyć na boku i oddać w zdradzieckie łapska wyobraźni. Być może, w byłej fabryce zabawek pozostawiono nieco wełny, waty lub czegokolwiek, co uczyniłoby sen, tak wygodnickiego hollowa jakim był Diablo, jeszcze wygodniejszym. To było zdecydowanie poniżej godności przyszłego władcy Hueco Mundo, by spoczywać w takim miejscu. Ziemskie powietrze nie należało do najmilszych. A dusze, którymi ostatnio się posilał, pozostawiały w pysku niemiły posmak człowieczeństwa. Tak, z pewnością, wygodnickość pustaka, przeradzała się w nieuchronny hedonizm. Czyż to nie cechy wręcz idealne dla przyszłego władcy?
Wyobrażając sobie siebie na wzniesieniu, stojącego przed armią Hollowów rozpościerających się na całej szerokości białych piasków Hueco Mundo, powoli zasypiał. Oddawał się w chytre łapska senności. Pragnął śnić o władzy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2010-06-11, 09:53

Wzniesienie z białego kamienia otoczone ośmioma identycznymi kolumnami. Ciemne niebo Hueco Mundo zdobione jedynie przez blade, lśniące niczym duchy w bajkach oblicze księżyca. Legion Pustych wszelkiego kształtu i rozmiaru zgromadzony u stóp wzniesienia. On, Diablo wygodnie rozłożony na samym szczycie, świadom władzy, jaką ma nad wszystkimi istotami znajdującymi się poniżej. Błogie rozleniwienie, jakie może czuć jedynie istota posiadająca absolutną, nieograniczoną władzę...lekka nuda, która jak na razie nie stała się jeszcze nieprzyjemna...poczucie pewności, iż ten stan się nie zmieni. Jeden z latających Pustych nieśmiało podfruwający do "tronu" swego władcy i padający na klęczki zaraz po lądowaniu...
-Diablo...-Cichy, miły dla ucha szept przeniknął zasłonę snu Hollowa i wdarł się do jego wizji.-Diablo...Diablo...
Sen zaczął się powoli rozpływać niczym obraz namalowany na szkle farbami plakatowymi. Wszystkie błogie uczucia znikały powolutku, co sprawiało Pustemu niemalże fizyczny ból.

<Nie masz już żadnych wzmocnień do statystyk, ale za to Twoje PŻ zostały uzupełnione do oporu.>
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2010-06-12, 18:26

Argh! Kto śmiał przerwać mój piękny sen?! To była pierwsza racjonalna myśl, jaka pojawiła się po dojściu do pełnej świadomości. Próbował nawet tam wrócić. Do tego pięknego świata, który leży u jego stóp. Ech, to na nic. Czas na bolesną rzeczywistość. Szara, osnuta mroczną aurą i brudem, stara fabryka zabawek... na Ziemi. Na pewno każe ją zlikwidować po dojściu do władzy. Zamiast marzyć, lepiej było przemienić kolorową wizję w rzeczywistość. Tak, to z pewnością nastąpi.
Jego powieki, powoli, rozwarły się, ukazując zmęczone, lecz wściekłe ślepia pustego. Alias Diablo panował teraz doskonale, do nienawistnego wyrazu jego szkarłatnych oczu. Nie wpadał w szał. Udawał spokojnego i jedynie zlustrował istotę, która miała tupet go wybudzić. Nawet nie fatygował się, by podnieść czerwony zad. Leżał i próbował zabić wzrokiem, swojego oprawcę.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2010-06-27, 12:20

Pierwszą rzeczą, którą diablo dostrzegł był czerwono-pomarańczowy migotliwy blask, który niemalże oślepił jego przyzwyczajone do ciemności oczy. Mniej więcej sześc metrów od niego znajdował się teraz sięgający sufitu kotłujący się niczym horda węży słup ognia, który nie wydawał się o dziwo wydzielać najmniejszych choć ilości ciepła. Pomarańczowo-żółte jęzory lizały zakurzoną podłogę oraz sklepienie pomieszczenia, jednak ani zawalające posadzkę śmieci, ani zwisające z sufitu nici pajęczyn nie stawały w ogniu.
-Och, nie patrz tak na mnie...-Rzekł melodyjnym, kobiecym głosem płomień.-Jestem tu tylko i wyłącznie dla Ciebie. Potrzebujesz mnie, aby wspiąć się na szczyt i zyskać siłę...potrzebujesz mnie by spełnić marzenia...
W sumie, gdyby nie fakt, że głos wydobywał się z ogromnego słupa ognia jego ton można by uznać za uwodzicielski.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2010-06-28, 11:22

Uczucie gniewu zastąpił przez chwilę strach. Strach przed nieznanym. Zaraz jednak strach przerodził się w ciekawość. Diablo uważnie przeanalizował wzrokiem słup ognia. Następnie obejrzał się wokół siebie, by upewnić się, że ktoś nie robi sobie z niego żartów. Dość niezręczne wydawało mu się gadanie do ognia, ale brak żaru tylko utwierdził go w przekonaniu, że to albo wymysł jego chorej i zmęczonej wyobraźni, albo... jego moc? To by miało sens. W jego głowie wnet zaroiło się od wspomnień. Zobaczył siebie ziejącego płomieniem. A teraz widzi ten słup ognia, który jest czymś w rodzaju ducha i oferuje mu siłę.
Wziął głęboki oddech. Szybko zastanowił się, jak sformułować to pytanie. Przełknął ślinę i starał się by głos mu nie zadrżał.
- Rozumiem, że to Ty jesteś źródłem mojej ukrytej mocy? - odpowiedź była właściwie oczywista, ale wolał się upewnić. Czuł w duchu, że to może być owocna znajomość.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2010-07-05, 07:07

Słup ognia zachichotał wyraźnie rozbawiony, a jego powierzchnię przecięła pionowa linia. Po chwili szpara poszerzyła się z trzaskiem, a płomienie uniosły się ku górze, jakby podwiał je wiejący od dołu wiatr. Oczom Diablo ukazała się niewysoka, bardzo piękna kobieta o prostych, czerwonych, sięgających pasa włosach. Miała śniadą, gładką skórę, oczy koloru najczystszego szkarłatu oraz wściekle czerwone paznokcie. Jej zgrabne, kształtne ciało opinała wściekle pomarańczowa suknia, a na niedużym, kształtnym nosku spoczywała para okularów w delikatnej, czerwonej oprawce. Z pleców piękności wystawała para ogromnych skrzydeł, które miast upierzeniem pokryte były ogniem.
-Jesteś taki uroczy, gdy prawisz domysły...-Wymruczała nieznajoma, a na jej pełnych wargach pojawił się ciepły uśmiech.-Tak, można to ując właśnie w ten sposób. Powiedz mi, kochanie...czego mam Cię nauczyć? To Ty musisz mi powiedzieć jakie umiejętności mam Ci przekazać...wszystko zależy w końcu o Twojej woli.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2010-07-05, 11:26

Diablo z uwagą przyglądał się ognistej piękności, która na jego oczach poczęła się formować. Zrobił parę kroków w przód. Poprawność jego dywagacji go nie zaskoczyła, jednak na zadane pytanie z jego ust wydobył się chichot. Po chwili, chichot przerodził się w głośniejszą odmianę rechotu, zaś ten powoli przeistoczył się w szalony wręcz, gardłowy śmiech. Szaleństwo i pierwotny instynkt, wzięły w górę. Po uspokojeniu, przemówił, wciąż parskając co chwilę.
- Cudownie! Pięknie! Idealnie! O czymś takim właśnie marzyłem! Daj mi władzę nad żywiołem! Obdaruj mnie mocą o jakiej nie śnił jeszcze żaden inny hollow! Chcę by każda istota, która stanie mi na drodze skończyła jako proch, w naszych płomieniach! Pragnę siać spustoszenie i destrukcję! Taka jest moja wola! - po skończonym monologu, z nadzieją oraz lekkim szaleństwem w ślepiach, wpatrywał się w płomiennego demona.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket89/100Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket161/168Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (161/168)

Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2010-08-08, 03:47

Kobieta zachichotała cicho zasłaniając przy tym usta dłonią i spoglądając zalotnie na dwunożnego, rogatego potwora. Następnie postąpiła kilka kroków w stronę Diablo poruszając się z ogromną gracją.
- Oh jakże wielkie ambicje mój drogi! - odrzekła z wyraźnym przejęciem dziewczyna, następnie zaś szturchnęła czubek pyska pustego palcem wskazującym i uśmiechnęła się uroczo. Jej dotyk wydawał się być przyjemnie ciepły, choć Diablo wiedział iż ciepło to oscyluje na granicy palącego ciało gorąca. - No ale niestety nie można mieć wszystkiego naraz Kochanie, sam zresztą dobrze o tym wiesz prawda? Od czego chciał byś zacząć? Może od prześlicznego, gorącego ognistego zionięcia które spali tych, którzy będą woleli trzymać się z daleka od tak potężnego potwora hm? - słodki głos kobiety nałożył szczególnie silny akcent na słowo "potężny". - A może wolał byś samemu podejść do nich ze swoim wspaniałym, potężnym żarem?
Prześliczna istotka o płomienistych skrzydłach uśmiechnęła się ciepło i delikatnie pogładziła sam czubek paszczy pustego, następnie zaś przejechała dłonią nieco niżej i dotknęła czule jednego z wielkich zębisk, jakie znajdowały się w paszczy Diablo.
- Powiedz, od czego dzisiaj zaczniemy mój Skarbie?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2010-08-08, 20:42

Puści nie byli na pewno typami kreatur, które lubiły pieszczoty i inne tego typu karesy. Większość w sumie nie potrafiła wydukać nawet słowa, a ich życie wypełniał bezustanny głód. Właściwie, gdyby nie fakt, że umizgiwała się do niego naprawdę piękna istota, już dawno przestałoby go to bawić, a bardziej irytować. Przestał jednak zwracać na to uwagę. Jego głowę wypełniały teraz sprawy ważniejsze. Pewne interesy miały swój priorytet. Między innymi, była to potęga.
Szaleństwo w jego ślepiach, powoli malało. Uspokajał się. Miał przed sobą ważną decyzję. Tutaj ważyły się jego ambicje. Hm... Pierwsza propozycja wydawała się o wiele bardziej kusząca. Podejść z żarem? Nie... Z jego obecną zwinnością coś takiego nie wchodziło w grę. Atak dystansowy wydawał się wręcz idealny.
Usta skryte pod białą maską, wykrzywiły się w błogim uśmiechu. Następnie orzekł względnie spokojnym tonem.
- Pierwsza opcja... Tak... Pierwsza jest idealna.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket89/100Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket161/168Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (161/168)

Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2010-08-21, 16:12

Dziewczę zachichotało cicho i oddaliło się na chwilę od pustego tanecznym krokiem. Następnie zaś uśmiechnęła się miło w stronę potwora i wskazała mu palcem jedną ze starych, przerdzewiałych maszyn ustawionych w głównej hali dawnej fabryki. Sprzęt, najwyraźniej od lat nieużywany, podłączony był do podniszczonej taśmy wiodącej do kolejnego większego mechanizmu o nieznanym przeznaczeniu.
- Zgadnij co kontroluje płomienie Skarbie? - rzekła dziewczyna słodkim głosikiem. - To bardzo proste prawda? Jakie uczucie kojarzy się z płomieniami? Co takiego może rozpalić twoje serce tak mocno, byś mógł spalić wszystko co widzisz?

- Jeśli zgadniesz... - dziewczyna zachichotała cicho. - To wypróbuj na tym! No, może nie jest to najwdzięczniejszy z możliwych celi ale na początek wystarczy. A później mój Miły... - dziewczyna po raz kolejny zbliżyła się do pustego i delikatnie oparła na jego pysku. - znajdziemy jakiś dużo lepszy obiekt... prawda?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2010-08-24, 17:41

Gniew. To była pierwsza myśl, która śmiało przemknęła po głowie Diabla. Pusty przeanalizował w głowie przebieg poprzedniej walki, wracając do momentu, gdy z jego własnego pyska, pofrunęła w jego stronę, fala żaru. Cóż, nie miał wątpliwości, że nie będzie to miłość lub radość. Nienawiść równała się gniewowi, którego pusty miał aż w nadmiarze. Zlustrował swój cel, po czym zrobił parę kroków w przód i ustawił się doń przodem.
Gniew... Nienawiść... Pusty starał się przywołać to, co wzbudzało w nim złość. Zapewne podczas walki, byłoby to znacznie łatwiejsze, póki co jednak, musi to zrobić innymi metodami. Trudno, bez powodu, znienawidzić kawał metalu. Nie wywoływał również w pustym żadnych negatywnych emocji. Zamiast tego, wykorzystał swoje naturalne pokłady tego, negatywnego uczucia. Musiał mieć pewność, że płomień rozpalający jego serce będzie równie wielki, jak ten który ma zamiar wydać na świat. W głowie pojawił się obraz z wczorajszego wieczoru. Upokorzenie, które strawiło jego dumę po wczorajszej "potyczce z cieniem"; nieudana zemsta na okultyście, przeistoczonego w hollowa i wreszcie sam cień, którego ponure, szkaradne oblicze, ciągnęło swoją sylwetkę po przerdzewiałym sprzęcie, w wyobraźni Diablo.
- ZDYCHAJ! - W końcu, z jego pyska wydał się niemal nieświadomy, pełen goryczy wrzask, który wyrzucił w stronę celu całe powietrze, zawarte w płucach.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket89/100Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket161/168Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (161/168)

Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2010-09-13, 17:21

Upiorna twarz cienia wyszczerzyła się wrednie spomiędzy żelaznych elementów machiny. Diablo zaczął już słyszeć jak dobiega do niego cichy chichot bezkształtnego potwora, który zwykł przemykać się w pobliżu diablo. Gniew rósł coraz szybciej w głowie diablo, wraz zaś ze wzrostem gniewu w jego pysku wzrastała temperatura. Potwór nie zwracał jednak na to większej uwagi, słyszał bowiem jak cień zaczyna śmiać się... śmiać się z niego. Ten stwór, który zdawał się nawet nie mieć ciała, śmiał traktować Diablo jak bezbronne dziecko! Nie będzie wyśmiewać się z niego bezkarnie!

Diablo nie był nawet pewny kiedy z jego pyska wystrzeliła struga płomieni. Gniew na tyle przysłonił mu wzrok iż ten zdał sobie sprawę, ze trafił dopiero gdy cała żelazna machina była już całkowicie obrana z farby i pulsowała lekko światłem rozgrzana do czerwoności. Na machinie nie pozostał nawet ślad cienia. Nie materialny potwór przestał się więc z niego wyśmiewać.

Ognistoskrzydła dziewczyna zaklaskała cicho z wesołym uśmiechem. Najwyraźniej całkiem spodobał jej się efekt zionięcia.
- Brawo Skarbie! - Odezwała się pełnym entuzjazmu głosem. - Swoją drogą jesteś bardzo przystojny gdy się gniewasz. A jak Ci się podobało?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-07-01, 21:10

Ślepia Diablo, niczym dwie zapadnięte gwiazdy, wpatrywały się w rozgrzaną do czerwoności blachę, jakby czekając czy wyimaginowane, szkaradne oblicze cienia znów ośmieli się przeciągnąć swoje cieniowate jestestwo po machinie. Słowa ognistej przybyszki zdawały odbijać się głuchym echem w jego kościstej głowie.
W głębi czuł euforię. Gdyby nie fakt, że jest pozbawionym emocji, potwornym hollowem, to skakałby teraz z radości, niczym małe dziecko. Ale hollowom nie przystoją takie zachowania, prawda? Tak właśnie można najprościej opisać stan, w jakim znalazł się teraz Diablo. Zamiast tego zza białej maski wydał się chropowaty, nieprzyjemny rechot.
- Więcej! Daj mi więcej mocy! - Pusty, z pewością, potrafił docenić hojność i gest skrzydlatej dziewczyny, ale w końcu jak mówi stare, dobre, chińskie przysłowie, "Nigdy za dużo destrukcyjnej mocy" - To za mało. Naucz mnie teraz tego drugiego ataku! - w jego myślach wciąż widniał obraz własnego siebie, który niczym rozżarzona kometa mknie przez ten zakurzony tunel.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket89/100Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket161/168Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (161/168)

Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-07-02, 16:16

- Oj Skarbie! Mówiłam już przecież, że nie można mieć wszystkiego naraz hm? - Dziewczyna uśmiechnęła się figlarnie do diablo i pogroziła mu palcem. Później zaś oparła lekko o jego pysk i pogładziła wielkiego pustego po rogatym łbie. Wyglądała przy tym na naprawdę niezwykle uradowaną. - Poczekaj jeszcze troszkę, stań się nieco silniejszy. W tedy znowu porozmawiamy. - Rzuciła jeszcze słodkim głosem gładząc czule pysk Diablo, później odsunęła się tanecznym krokiem, odwróciła na pięcie, pomachała do pustego i posłała mu buziaka. Chwilę później zachichotała i okryła się swoimi ognistymi skrzydłami po raz kolejny przekształcając w słup płomieni.

Kilka chwil później płomień zniknął całkowicie nie pozostawiając po sobie nawet najmniejszego śladu. Mimo to Diablo przez dosłownie ułamek sekundy słyszał jeszcze cichutki szept mówiący jakby "powodzenia Kochanie", choć oczywiście tak cichy dźwięk mógł być jedynie źle zinterpretowanym dowolnym odgłosem, na przykład takim który towarzyszy studzeniu stali. Teraz pusty miał broń do walki z Cieniem oraz istotami, które chciały go zniszczyć poprzez potworną aurę. W starej fabryce zabawek nie było jednak nikogo... przynajmniej na razie...

(Wyśle Ci na pocztę dzisiaj jeszcze dokładnie spisane zionięcie płomieniami, natomiast póki co dodaj sobie: +1Reiatsu , +1Siły)
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-07-03, 21:37

Pusty z niezbyt widocznym, ale jednak zainteresowaniem przyglądał się efektownemu zniknięciu skrzydlatej przybyszki. Był nieco zawiedziony słowami dziewczyny, ale nie trapiło go to bardzo. Nie miał przecież nic przeciwko stawaniu się silniejszym. Ba, odkąd jego dotychczasową tożsamość skrywała biała maska, był to jego jedyny cel. Ale nie pogardziłby większą ilością podobnych sztuczek, które by mu w tym pomogły.
Znużonym wzrokiem przeanalizował swoje otoczenie. Nie było tu niczego ciekawego, więc wolnym krokiem skierował się w stronę wyjścia z fabryki. Czuł, że czas jaki minął od ostatniego posiłku był zdecydowanie zbyt długi. Nawet jeżeli jego żołądek tego nie deklarował, a głowy nie rozrywał znany mu wizgot, przyda mu się nieco rozrywki. Jakaś błąkająca się, bezbronna duszyczka lub nawety łakomy kąsek w postaci apetycznie wyglądającego człowieka. Kto wie? Może nawet znów przyjdzie mu się spotkać z kimś w rodzaju tego wojownika w kimono. Mm... Na samą myśl i wspomnienie o tej wybornej uczcie błogi dreszcz czmychnął łuskowatymi plecami potwora. Byłaby to też idealna okazja na praktyczne wypróbowanie nowych zdolności, które Diablo z dumą dzierżył w swym jeszcze skromnym arsenale.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket89/100Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket161/168Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (161/168)

Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-07-03, 22:48

Gdy pusty skierował się w stronę wyjścia usłyszał nagle cichy pisk. Nie potężne, klujące uderzenie rozsadzające czaszkę ale delikatne, irytujące kłucie w skroniach... albo przynajmniej miejscach gdzie skronie powinny się znajdować u żyjących jeszcze istot. Irytujące wiercenie stawało się jednak z wolna coraz silniejsze. Każdy kolejny krok w stronę drzwi pogłębiał nieprzyjemne wrażenie, że łeb Diablo w końcu eksploduje rozrzucając dookoła fragmenty maski i ostatecznie pozbawiając pustego jego nadnaturalnego istnienia. Wyraźnie za drzwiami coś się znajdowało, coś wrogiego, coś wykręconego i sprytnego chcącego zniszczyć Diablo.

Kroki na bruku były ciche i delikatne, ale Diablo i tak je usłyszał. Coś szło po placyku przed fabryką i zbliżało się powoli ale pewnie w stronę samego budynku. Diablo czuł to gdzieś wewnątrz rozbolałej głowy... przeciwnik nadchodził.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-07-04, 18:36

Lekkie kłucie w skroniach nie było jeszcze niczym niepokojącym. Migrena to przecież niemalże epidemia dzisiejszych czasów, czego Diablo był doskonałym przykładem. Rześkim krokiem kontynuował więc swą podróż ku wyjściu. Dzienne światło bijące z wrót fabryki było coraz intensywniejsze... tak jak ból rozsadzający jego czaszkę. Zdecydowanie, uczucie to już dawno wyszło poza zakres objawów migreny porannej. Z jednej strony odczuwał pewną satysfakcję, że to śniadanie oszczędziło mu trudu poszukiwań i przyszło do niego. Z drugiej strony nie podobało mu się towarzyszące temu spotkaniu uczucie, do którego nigdy nie może się przyzwyczaić. Każda następny atak tego wizgotu nie był ani odrobinę lżejszy.
Będąc już niedaleko wejścia hollow zwolnił kroku, po czym się zatrzymał. Jego pazury wbijały się w ziemię z powodu bólu. Nie był to być może stan, odpowiedni na racjonalne przemyślenie i ułożenie planu spotkania z przybyszem, ale nie chciał ryzykować życia z powdu jakiejś głupiej i nieprzemyślanej decyzji podjętej pod wpływem rozrywającego bólu.
"Na szczęście" jego maska była na tyle szczelna, aby nie przepuszczać wizgu, więc mógł się spokojnie zaszyć, zanim tajemnicza istota zawita w skromne progi fabryki. Jego wzrok próbował wyśledzić jakiekolwiek miejsce, które można by nazwać mianem w miarę porządnej kryjówki. Mógł to być filar, sterta blach, czy jedna z niedziałających machin. Jak najszybciej ukrył swoje cielsko za znalezioną kryjówką i obserwując czekał na wejście jego śniadania.
Jedyna myśl, która powstrzymywała go teraz przed wpadnięciem w szał, zerwaniem własnej maski czy wyładowaniem swojej frustracji z powdu bólu na otoczeniu, była myśl o nadchodzącej przekąsce, która na pewno ukoi jego cierpienia i wynagrodzi cierpliwość.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket89/100Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket161/168Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (161/168)

Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-07-04, 23:25

Gdy Diablo ukrył się za jedna z machin stojącą pod ściana do środka weszło obiecane śniadanie, choć nie wyglądało specjalnie potężnie ani groźnie. Była to bowiem szczupła, niska dziewczyna ubrana jak całkiem normalny człowiek. Sięgająca do kolan spódniczka, rajstopy oraz biała koszula mogły stanowić mundurek jakiejś szkoły. Długie, lekko kręcone włosy były ciemne, zaś duże oczy omiatały spojrzeniem sale fabryczną. Jedynym, niezbyt zresztą wielkim, szczegółem mogącym jako tako wyróżnić sprawczynię coraz silniejszego wizgu był niewielki amulet przytwierdzony do bransoletki, którą nosiła na prawym przedramieniu. Z tej odległości trudno było dokładnie określić jaki kształt miał wisiorek, jednakże na pewno był srebrny.

Dziewczyna wyglądała na nieco zaniepokojoną. Rozglądała się czujnie dookoła, zupełnie jakby oczekiwała, że coś ją zaatakuje. Może stworzenia wywołujące straszliwy ból w głowie Diablo miały jakiś sposób na wykrywanie go?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-07-12, 13:19

Gdy Diablo ujrzał przybyszkę, jeszcze bardziej przestało mu się to podobać. Co robi tu taka osoba? Jeżeli tu przyszła świadoma tego, z kim się ma spotkać, to nie może być bezbronną, błąkającą się dziewczynką.
Jego ślepia wędrowały chwilę za kroczącym śniadaniem, po czym nieco przykurczył swoje cielsko, gdy zauważył, że osoba się rozgląda. Amulet wydał mu się podejrzany, ale w tej chwili jego głównym zmartwieniem był wizg wiercący się pod maską. Przez jakiś czas próbował zastanowić się jaka jest szansa, że pod tą niewinną przykrywką pełnej wdzięków damy krył się ktoś, kto mógłby mu zagrozić. Nie trwało to długo, bo już po chwili szybkim zrywem, któremu pomogło silne wypchnięcie ogona, chciał w kilku susach doskoczyć do dziewczyny i wykonać szybki atak pazurami.
Jako, że nie należy do demonów szybkości, więc ofiara może go dostrzec dosyć szybko, wspomaga swoją szarżę reiatsu (+2 Zręczność , +3 Szybkość). Jeżeli dziewczyna wykonałaby jakikolwiek podejrzany ruch prawą ręką jest gotów do odskoku.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket89/100Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket161/168Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (161/168)

Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-07-24, 01:42

Diablo wybił się z ogona niczym ze sprężyny i ruszył biegiem tak szybkim, na jaki tylko pozwalało mu jego zwaliste, dwukończynowe cielsko. Oczywiście jego chodząca przekąska spostrzegła go dość szybko, w czym chyba nie było nic dziwnego. W końcu gdy stworzenie o wielkiej masie pokryte twardymi łuskami rusza przed siebie szarżą ziemia niemal drży, zaś potworny harmider wypełnia powietrze. Dziewczyna zerknęła więc na biegnącego pustego i przymrużyła oczy, po czym odskoczyła na bok starając się uniknąć uderzenia. Odskoczyła w ostatnim momencie, zaś szpony Diablo zahaczyły delikatnie o jej udo. Rana nie była głęboka, ale szybko wypełniła się czerwoną posoką, która zaczęła ściekać po nodze. Twarzyczka przybyszki wykrzywiła się z bólu i irytacji. Gdy tylko wylądowała na ziemi kawałek dalej ułożyła prawą rękę na bok, zaś amulet rozbłysnął błękitnym światłem. W mgnieniu oka koncentracja blasku zmieniła kształt przyjmując formę długiego łuku.

Gdy tylko Diablo spojrzał na przeklęty, lśniący oręż kłucie w głębi jego czaszki uderzyło jeszcze bardziej, kilka chwilek później zaś policzki dziewczyny pękły w szerokim, wrednym uśmiechu ukazując rzędy ostrych zębów. Z jej ust dobił się zaś cichy chichot, taki sam jaki zwykle gimnazjalistki stosują gdy obgadują znajomą. Wyraźnie dziewczę nabijało się z hollowa śmiejąc mu się prosto w twarz.

Przeciwniczka odskoczyła jeszcze pół kroku i wyciągnęła łuk przed siebie kładąc dłoń na świetlistej cięciwie. W tejże chwili nałożona na odpowiednim miejscu ukazała się strzała również wykonana z czystego blasku. Pełnym gracji ruchem wyszczerzona potwora wystrzeliła pocisk prosto w Diablo. Pusty nie zdołał odskoczyć, zwyczajnie nie zdążył. Czymkolwiek był jego wróg, miał przewagę w prędkości. Hollow zdołał jednak odsunąć się na tyle, by nie dostać prosto w czoło. Grot przebił się przez łuski na ramieniu i utknął w znajdującym się pod nimi ciele. Rana bolała, zaś strzała sama w sobie zdawała się kwilić niczym szalony słowik używając jako swojego głosu przeklętego pisku.

(-8PŻ za trafienie strzałą)
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-07-28, 18:19

W głowie pustego pośród świdrującej histerii i szumiącej adrenaliny wylał się potok przekleństw, gdy jego piękne, czerwone łuski zostały tak haniebnie potraktowane przez przeciwnika. Ogarnęła go dziwna chęć chwycenia niebieskiej strzały i odrzucenia jej w stronę bezczelnie szczerzącej się dziewczyny, lecz z drugiej strony dotykanie tego było marnym pomysłem. Miał więc już zamiar rzucić się do kolejnej, bezmyślnej szarży, ale w głowie pojawiła się szybka migawka, jak niewinna ludzka istotka odstrzeliwuje mu łeb tym dziwnym łukiem. Taka wizja zniechęciła go do frontalnego ataku i w tej pierwszej sekundzie zdążył już odrzucić dwa ze swoich durnych pomysłów. Rósł w nim nieposkromiony gniew, co bardzo często kończyło się utratą kontroli.
Nie zamierzał jednak stać tam i gapić się osłupieniu na dosyć wytworną broń wroga.
Pobiegł ukosem (+5 szybkość). Tym razem uniki nie były potrzebne. Całe reiatsu jakie był w stanie kontrolować wypełniło jego łapy dodając sił i przyjemnie mrowiąc aż po pazury. Zamierzał zrobić łuk, tak aby okrążając dziewczynkę jednocześnie skracać dystans pomiędzy nimi.
Być może nadal nie był trudnym celem, ale to było najlepsze co udało mu się wykombinować (zaraz po znalezieniu kryjówki i ucieczce).
Jeżeli udałoby mu się podbiec dosyć blisko, aby dosięgnąć ją swą ogromną buławą... oczywiście robił to. Celował ogonem prosto w wyciągniętą rękę, na której lśnił ten złowieszczy łuk.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket89/100Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket161/168Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (161/168)

Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-07-28, 22:35

Gdy tylko Diablo zaczął się ruszać dziewczyna odruchowo odskoczyła, jakby w obawie przed szarżą. Dopiero po samym odruchowym odskoku pojęła, że hollow nie zamierza atakować od frontu. Dzięki temu pusty zyskał dodatkową sekundę albo dwie, które pozwoliły mu zbliżyć się do dziewczyny na tyle by zamachnąć się potężnie buławą wieńczącą ogon. Obuch ozdobiony kolcami łupnął bezceremonialnie prosto w prawe przedramię drobnej istotki, która na chwilę przed samym uderzeniem wyszczerzyła się jeszcze szerzej i jeszcze upiorniej. Kość ręki trzasnęła głośno zaś skóra została pocięta i pozdzierana w kilku miejscach. Po chwili zaś dłoń wisiała bezwładnie, zaś sam stwór odskoczył do tyłu. Łuk nadal lśnił z amuletu, jednakże uniesienie go wydawało się być dla przeciwniczki zdecydowanie ponad siły.

Z radosnym uśmiechem potwora i wesołym chichotem pokaleczony przeciwnik zaczął się powoli cofać. Jej ręka zadrgała kilka razy, zupełnie tak jakby próbowała ją jeszcze unieść by wyrządzić pustemu więcej krzywdy. Mimo to kończyna nie chciała działać, nawet w tedy gdy na łuku po raz kolejny zmaterializowała się lśniąca strzała.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-07-29, 18:21

Diablo nie był do końca pewny co tak ucieszyło pokonaną istotkę. Ta niepewność wzbudzała w nim być może lekki niepokój. Nie było to jednak na tyle duże uczucie, aby wygrało z nieodpartą chęcią rzucenia się po swoją zdobycz w tym ostatnim i triumfalnym ataku, który zakończyłby jej marny, człowieczy żywot.
Ogon, wciąż upstrzony kuszącą i słodką posoką przeciwnika, tym razem pomknął w stronę ziemi wbijając się skurczony tuż za jego cielskiem. Następnie niczym ta żywa, łuskowata sprężyna wybija całe, diabelne jestestwo hollowa w stronę cofającej się ofiary. Ma zamiar powalić przeciwnika na ziemię, a następnie zatopić kły w jej szyi.
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket89/100Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket161/168Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (161/168)

Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-07-30, 00:13

Buława na ogonie hollowa grzmotnęła o podłogę wzbijając w powietrze kurz i uszkadzając cementowe podłoże. Przeciwniczka zaś wciąż starała się poruszyć usztywnioną prawą ręką, lewa jednakże tym razem wylądowała w jej kieszeni. Stworek przestał się chichotać, zamiast tego mamrotał coś cichu pod nosem, zupełnie jakby z kimś rozmawiał. Diablo miał jednak zupełnie inne rzeczy na głowie niż przysłuchiwanie się dziwacznej mowie, tym bardziej iż przeklęty wizg niemal całkowicie uniemożliwiał mu słuchanie otoczenia. Gdy pusty wyskoczył w jej stronę niczym całkowicie absurdalna wersja sprężyny dziewczyna szybkim ruchem wyciągnęła rękę z kieszeni i rzuciła na ziemię przed sobą kilka malutkich przedmiotów, które lśniły irytującą, błękitną poświatą.

Potwór nie bardzo miał w jaki sposób zareagować na takowe poczynania, pięć niewielkich lśniących rurek opadło na ziemię. Przez sekundę Diablo myślał, że dorwał wrednie szczerzącą się poczwarę. Przez sekundę, w której jego wielka łapa niemal dotknęła delikatnego barku dziewczyny. W tedy jednak z niewielkie rurki eksplodowały blaskiem tworząc kwadratową, lśniącą ścianę z lekko przenikliwej materii. Przypominała ona nieco błękitne szkło pokryte czymś fosforyzującym. Materiał z jakiego została wykonana nie był jednak tak istotny, jak fakt iż zamknęła się w okół łapsk Diablo unieruchamiając je, zaś pysk potwora uderzył nieprzyjemnie w barierę. Widząc to chichocząca poczwara ruszyła biegiem w stronę drzwi. Wyraźnie nie liczyła, by bariera mogła zatrzymać pustego na szczególnie długo.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-08-01, 19:04

Koścista szczęka pustego natychmiast wykrzywiła się w dzikim, potępieńczym ryku, który wyraźnie miał zasygnalizować ofierze, że Diablo nie lubi takich gierek, ale i nie zamierza dać zwiać swojemu śniadaniu tak łatwo. Utrzymując swój ciężar na ogromnym ogonie, który okazuje się zaskakująco przydatny i niezastąpiony ostatnimi czasy, hollow stara się wyrwać łapy z niebieskiej "szyby". Jeżeli siła jego własnych mięśni okazałaby się niewystarczająca, chętnie korzysta z pomocy w postaci reiatsu (+5 siła).
Po udanej próbie wyswobodzenia się z dziwnej materii oczywiście rozpoczyna gonitwę za zdobyczą. Nieuprzejmością byłoby pozwolić biednej, bezbronnej dziewczynce błąkać i zamęczyć się na śmierć na tym okrutnym świecie, gdzie przecież czyha tyle niebezpieczeństw. U Diablo może być pewna, że jej ofiara nie pójdzie na marne.
Pędzony nieznośnym bólem kołatającym pod jego maską oraz pierwotnym instynktem goni ofiarę (+ 5 szybkość) i szuka dogodnej okazji, aby wymierzyć ten ostateczny cios. Nie ma w tej chwili czasu, ani możliwości, aby myśleć o tym czy nie pędzi może prosto w pułapkę...
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket89/100Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket161/168Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (161/168)

Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-08-03, 17:22

Ogon Diablo łupnął potężnie w ścianę, która już po pierwszym ciosie zaczęła się rozsypywać. Uwolnienie drugiej łapy było banalnie łatwe, gdy spory fragment bariery zamienił się w szklane wiórki, a później bezpowrotnie zniknął. Ostatecznie z irytującej ściany nie pozostało nic poza kilkoma drobnymi, lśniącymi rurkami zrobionymi z jakiegoś srebrzystego materiału. W tym czasie dziewczyna zapewne zdołała by się całkiem nieźle oddalić, gdyby nie jeden problem. Prawdopodobnie pod wrażeniem bólu straciła równowagę i upadła na ziemię potykając się o swoje własne nogi. Diablo pewnie niewiele by na tym zyskał, gdyby wewnętrzna energia nie wypełniła jego ciała zwiększając prędkość z jaką się poruszał.

Przeciwniczka zdołała wstać i odwrócić się w stronę Diablo. Tym razem na jej twarzy nie było widać już irytującego uśmiechu pełnego zębów. Wyglądała jak zwyczajna, przerażona dziewczyna... no może bardziej jak bardzo ładna, przerażona dziewczyna. Hollow nie zdołał jednak szczególnie długo się jej przyglądać. Zacisnął bowiem szczęki na jej prawym barku a do jego pyska wylała się ciepła, przyjemna krew. Łuk, który dotychczas ciągle lśnił zamigał i zniknął całkowicie. Prawdopodobnie był by to już koniec dla dziewczyny, gdyby nie to, że ktoś się wtrącił.

Diablo nie od razu wiedział, kto to był. Po prostu poczuł coś eksploduje na jego plecach pozostawiając na nich dość dotkliwe poparzenia. Dopiero gdy się odwrócił trzy postaci w czarnych kimonach narzuconych na takież same, białe. Cała trójka ściskała w dłoniach katany, jednakże na tym kończyły się wszelakie między nimi podobieństwa.

Na środku stał wysoki, szczupły mężczyzna. Jego czarne włosy były krótko przycięte, zaś na lewym policzku widoczna była głęboka szrama. Lewą dłoń wyciągał przed siebie wystawiając dymiący lekko spód prosto w stronę pustego. Prawie na pewno to on był sprawcą eksplozji, która uszkodziła plecy Diablo. Pewne, spokojne spojrzenie błękitnych oczu mężczyzny spoczywało na pustym.

Po jego prawej w niskiej pozycji stała kobieta. W lewej dłoni trzymała katanę nieco krótszą niż zwykła. Jej rude włosy spięte były w kucyk i opadały na plecy, zaś brązowe oczy zdawały się śmiać. Prawdopodobnie szykowała się do ataku, o czym mogły świadczyć ugięte nogi oraz miecz ustawiony z tyłu.

Po drugiej stronie czarnowłosego spokojnie stał młody chłopak. Wyglądał mniej więcej na 13, może 14 lat i miał jasną czuprynę. Jako jedyny zdawał się być nieco niepewny. W dłoni trzymał katanę, choć robił to ze zdecydowanie mniejszą wprawą niż reszta jego zespołu. Przez plecy przewieszoną miał niewielką torbę.

(-12PŻ)
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-08-03, 19:44

Trudno opisać rozgoryczenie jakie wstrząsnęło pustym, gdy nadchodzącą ucztę przerwała niemiła niespodzianka, która podprażyła jego łuski na grzbiecie. Z pyska wyrwało się głośne warknięcie, ale natychmiast umilkło, gdy zobaczył z kim ma do czynienia... Widok trzech tak samo odzianych samurajów nie był niczym dobrym. Z nieznanych mu powodów ci nieznajomi mieli nieznośną tendencję do przerywania mu w trakcie zabierania się do posiłku. Uważał to za grubiański i prostacki zwyczaj oraz za pokaźny przejaw braku kultury. Nie zamierzał jednak rozprawiać z nimi nt. savoir vire'u w polowych warunkach - do czego oni sami też nie byli pewnie skorzy.
Od razu zauważył trzymającą się na boku rudą piękność (a być może to tylko efekt głodu?), która aż się piekliła do boju. Ślinka ciekła mu na samą myśl o samotnej konfrontacji z tą istotką... Niestety, wraz z nią napatoczyło się dwóch o wiele mniej apetycznych, lecz wciąż miło pachnących kąsków. Co najmniej jeden z nich nie wyglądał na równie słabego, co poprzedni przeciwnik. Na pewno stanowił większe wyzwanie, a tym bardziej cała trójka naraz. Diablo z żalem musiał stwierdzić, że jak na jego własne siły oraz nikłe pokłady reiatsu, ta konfrontacja może źle się skończyć... A to oznacza koniec śniadania!
Jedna próba... Tak, jedna próba, jeżeli w porę się zreflektuje, że jest na straconej pozycji, to być może uda mu się jeszcze zwiać z podkulonym ogonem... Ale... jeżeli uda mu się ładnie to rozegrać. Być może zamiast śniadania, czeka go prawdziwa uczta!
Rozegrać to dobre słowo. W jego stanie trzeba będzie to poprowadzić niczym szybką i zabójczą partię szachów, aby to wygrać.
Wyciąganie prostych wniosków przychodziło Diablo w miarę szybko i bez większego trudu - mimo że jak to każdy nie zawsze był nieomylny w swych ocenach. Tak więc, pobieżny rekonesans i szybkie zmiarkowanie własnej sytuacji nie trwało zbyt długo. Przynajmniej na tyle, aby hollow stał tam przez dobre kilkanaście sekund i po prostu gapił się na przybyszów.
Pierwsze co zrobił to upewnił się czy jego poprzednia zdobycz nie będzie mu przeszkadzać. Oczywiście to mało prawdopodobne, ale jeżeli mimo swoich ran dziewczyna wciąż była przytomna Diablo dobija ją ogonem, celując prosto w klatkę piersiową. Być może to wywoła niepożądaną reakcję u "samurajów". Tak czy inaczej, nie czeka z następnym ruchem. Gdy tylko poczuje, że kolce u jego buławy kończą mordercze dzieło, natychmiast wybija się do szarży. Nie zamierza jednak doprowadzić do zwarcia z całą trójką naraz. Gdy jest w odpowiedniej odległości wyrzuca w głośnym ryku całe zawarte w płucach powietrze w stronę intruzów. W tym przypadku pozorowanie gniewu nie jest wcale potrzebne. Kotłujący się pod maską ból, przerywanie mu posiłku i traktowanie go jakąś nieznaną mu magią. To wszystko składało się na chaotyczną sumę furii, która powinna wystrzelić do przeciwników w postaci 12 metrowego płomienia...
Mimo, że Diablo nie miał jeszcze szansy by opanować i zrozumieć tą technikę, jednak ma nadzieję, że ogień posłusznie pomknie w stronę najwyższego, i najprawdopodobniej, najsilniejszego wojownika, który stał w środku. Atak ten nie miał oczywiście w tym przypadku zastosowania bojowego. Bardziej liczyło się taktyczne. Hollow liczy na to, że ściana ognia oddzieli ich od siebie. Tylko tak może wygrać tą walkę. Jeżeli wszystko się powiedzie mężczyzna uskoczy w jedną stronę. Diablo więc oczywiście zamierza pobiec na tą drugą, gdzie pozostał samotny przeciwnik...
Spoiler:
Powrót do góry Go down
Izdurbal Tenshi


Izdurbal Tenshi


Mistrz Gry : Kamys

Karta Postaci
Punkty Życia:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket89/100Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (89/100)
Punkty Reiatsu:
Stara fabryka zabawek - Page 7 Pbucket161/168Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty_bar_bleue  (161/168)

Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty2011-08-04, 23:17

Dziewczyna wydawała się być całkiem grzeczną ofiarą. Co prawda była chyba przytomna, ale rozległe rany na prawym barku oraz uszkodzenie ręki prawdopodobnie skutecznie utrudniały jej robienie czegokolwiek. Rzucona na ziemię jęknęła cicho i, niczym doprawdy dobrze wychowane jedzenie, zaczęła się wykrwawiać. Z jej oczu pociekło przy tym nieco łez, prawdopodobnie właśnie starała się pożegnać z życiem, zaś ludzie mają z tym zwykle spore problemy. Zupełnie tak jakby pożegnanie takie wymagało napisania 5 sonetów albo przynajmniej wspaniałej przemowy niczym te, które tworzył słynny kubański dyktator. Uderzanie jej ogonem zwyczajnie by ją zabiło, co było by raczej kłopotliwe w tej chwili. Jej dusza mogła by bowiem zbiec w czasie gdy Diablo będzie toczył swoją walkę... choć z drugiej strony. Hollow dla własnego bezpieczeństwa podczas odwracania się przyrżnął buławą w jej kolana. Głośny trzask i bolesny krzyk zwiastować mógł, iż atak wywarł odpowiednie wrażenie. Widząc to rudowłosa wykrzywiła się w gniewie spoglądając na Diablo, pewnie chciała ruszyć do szturmu ale zatrzymał ją gest tego stojącego po środku. Jego dłoń powędrowała bowiem lekko do góry. Chłopak po lewej wyglądał zaś na przerażonego i zdesperowanego zarazem. Prawdopodobnie właśnie rozdzierały go strach oraz chęć niesienia pomocy.

Pusty odwrócił się szybko w stronę samuraja i zionął strugą płomieni celując w stojącego w centrum mężczyznę. Ten rzeczywiście uskoczył, bowiem szeroka struga ognia mogła by omieść jego przestraszonego towarzysza. W krótkim ruchu ustawił dłoń przed sobą zaś przed nią powstała tarcza stworzona z czerwonego, lekko przezroczystego światła. Zasłona została jednak szybko strawiona przez płomienie i zmieniona w unoszącą się chmurę popiołu. Fala płomieni nie trafiła jednak w żadnego z samurajów. Dodatkowo czerwonowłosa odskoczyła odruchowo by znaleźć się dalej od płomieni. Dzięki temu oddaliła się nawet bardziej od reszty swojej drużyny ostatecznie stając się prawdopodobnie nawet lepszą ofiarą. Gdy Diablo na nią zaszarżował nie wydawała się być jednak specjalnie przestraszona. Złapała mocniej swoją katanę i pochyliła się nieco mocniej, pewnie przygotowując do uniku... a może do ataku?

Powrót do góry Go down
Sponsored content





Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Stara fabryka zabawek   Stara fabryka zabawek - Page 7 Empty

Powrót do góry Go down
 
Stara fabryka zabawek
Powrót do góry 
Strona 7 z 13Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Next
 Similar topics
-
» Stara kryjówka Falar'a
» Stara restauracja w stylu starojapońskim.
» Stara, zniszczona i cuchnąca grzybem rudera.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Ziemia :: Karakura :: Obrzeża Miasta-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje