Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Rezydencja rodu Kyoraku.

Go down 
3 posters
Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket46/370Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket1847/6190Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-02-21, 17:03

Posiadłość jest otoczona wysokim na trzy metry białym murem z lamperią wykonana z kamienia, na górze ogrodzenia spoczywają granatowe dachówki chroniące go przed nadmierną wilgocią. Jedyne wejście na teren posiadłości stanowi wielka drewniana brama, wykonana z ciemnego dębu, który dobrze kontrastuje z całością. Dachy budynków również są z granatowej dachówki dodatkowo okute różnymi zdobieniami na rogach i łączeniach. Wchodząc przez bramę, widzimy duży kilku poziomowy budynek z kilkoma odnogami. Kamienną ścieżkę  prowadzącą do wejścia budynku. Za posiadłością znajduje się wielki zielony ogród z dwoma kapliczkami.

Brama:

Posiadłość:

Ogród
Równo koszona trawa z małymi zadbanymi różnokolorowymi krzaczkami Chodnik jest ułożony z równo ciosanych płyt marmurowych. W oczku wodnym pływają różnej wielkości ryby, o odmiennych barwach. Największą atrakcją w zbiorniku wodnym, są dwa duże karpie koi. Które niczym król i królowa przemierzają, wspólnie zbiornik wodny. Basen dla ryb ma całkiem spory rozmiar i jest w kształcie nerki. Przy zbiorniku rośnie od kilkuset lat japoński modrzew. Bliżej posiadłości rosną również, całkiem sporych rozmiarów drzewka bonsai. Staranie przycięte przez ogrodnika. W ogrodzie znajdują się też dwie kapliczki poświęcone dwóm różnym kamim. Druga kaplica została zbudowana na prośbę nowej głowy rodu, tak sam, jak posadzono kilka drzewek Sakury.

Spis pomieszczeń:
-Duża sypialnia głowy rodu.
-Sypialnie pozostałych członków rodu.
-Kilka sypialni gościnnych.
-Pokoje dla służby.
-Biblioteka.
-Sala audiencyjna.
-Sala narad.
-Skarbiec.
-Dojo treningowe.
-Kuchnia.
-Jadalnia.
-Salon.
-Gabinet.
-Kilka łaźni.
-Patio.

Depozyt:
Ubrania po Ojcu.
Kolekcja broni po Ojcu.


Ostatnio zmieniony przez Aoto dnia 2020-05-09, 12:52, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-03-02, 20:36

Aoto aka Kyoraku Kisuke

Po wielogodzinnym siedzeniu miał ochotę na trochę aktywności, lecz niestety nie dane było mu jej zaznać. Na wejściu został uroczyście powitany przez kilkunastoosobową służbę posiadłości, która klęczała przed nim z czołami dotykającymi podłogi. Stała jedynie dwójka mężczyzn w mundurach shinigami. Brodaty mężczyzna w sile wieku nazywał się Suzuki Eiji, a młodszy szatyn Haruhito Hibiki. Michiya przedstawił ich jako wypróbowanych strażników w pełni oddanych Kyoraku.
Kisuke nie miał czasu na zwiedzenie swego nowego domu, bo ledwo zdążył się odświeżyć, a już trzeba było witać nadjeżdżającą rodzinę. Na oficjalnym obiedzie chłopak po pierwsze mógł stwierdzić, że ma niezłych kucharzy, a po drugie jego krewniacy robili spore wrażenie.
Pojawili się tylko mężczyźni, żony i córki nie nadawały się na tego typu spotkanie. Shuhei wyglądał bardzo dostojnie w bogatym granatowym kimono. Syn Michiyi, liczący sobie czternaście lat Shingo, wydawał się bardzo dojrzały jak na swój wiek. Przystojny, dobrze wychowany młodzian obdarzony ponoć sporym talentem dzięki któremu miał wkrótce zawojować akademię. Młodszy syn Shuhei, Yuji miał w sobie niezaprzeczalny urok. Często się uśmiechał i żartował, acz nie był przy tym hałaśliwy czy natrętny.
Kisuke musiał dużo opowiadać o akademii, o swoich przyszłych planach i tym podobne. W rewanżu udzielano mu rad, jak poradzić sobie z egzaminami, a także pojawiło się sporo anegdot z historii rodu Kyoraku. Krewniacy nie byli jednocześnie zbyt ciekawscy i nie ciągnęli chłopaka za język. Pojawił się temat obecnej sytuacji politycznej Seireitei, a także opowieści o codziennym życiu shinigami. Gdy posiłek dobiegł końca Shuhei poprosił by Kisuke poszedł z nim. Weszli do pustego pokoju, gdzie na podłodze leżało zwinięte haori. Zdecydowanie kobiece patrząc po różowym kolorze i kwiatowych wzorach. Nie było to przesadnie bogate okrycie, pasowało raczej do ubogiej szlachcianki, ale mimo tego Shuhei wziął je z szacunkiem i wyciągnął w stronę Kisuke.
- To haori należało do pierwszego Kyoraku. Jako jedyny ze swojego oddziału przeżył walkę w pustymi w Rukongai, a potem długo błąkał się po dziczy. Napotkał wtedy zapuszczoną kapliczkę, którą postanowił naprawić pomimo swojej ciężkiej sytuacji. Zamieszkująca ją kami odwdzięczyła mu się przekazując to haori. Nie myśl, że jest to tylko zwykły kawałek materiału. Już sam fakt, iż przetrwało w tak dobrym stanie przez setki lat świadczy o jego wyjątkowości. Chroni swojego posiadacza przed złą wolą, a także pomaga w odnalezieniu harmonii. Tradycyjnie przekazywany jest kolejnym głowom rodu, aczkolwiek mało który czerpał z niego użytek, gdyż zawarte w nim błogosławieństwo aktywuje się tylko na plecach osoby podobnej do pierwszego Kyoraku. Twój ojciec niewiele go przypominał, ale w twoim przypadku jest inaczej.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket46/370Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket1847/6190Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-03-03, 13:52

02#156

Byłem już kapkę znużony długą podróżą, chciałem rozprostować trochę kości i może nawet trochę poćwiczyć. Ponieważ zauważyłem, kilka zalet jak przynoszą ćwiczenia; Pierwsza to, że sen jest lepszy po męczących ćwiczeniach. Druga, że ma się lepsze samopoczucie i dodatkowo wzmacnia się jej ciało. Podczas treningów można oczyści umysł i nie myśleć o problemach, w pewnie sposób działo to odprężająco i redukuje stres. A przynajmniej tak mi się wydawało po kilku latach w akademii. Chyba nie było gorszego uczucia niż zastane kości i zdrętwiałe mięśnie. Na widok służby klękającej przede mną zrobiło mi się trochę głupio, nie przywykłem do takiego traktowania. Gdyby nie fakt, że już powiedzieli mi wujowie. Abym zachowywał się godnie i z wyższość jako głowa rodu. Pewnie zrobiłby coś głupie albo powiedział. A tak tylko się ukłoniłem i podziękowałem za miłe przyjęcie. Następnie podszedłem bliżej do dwójki shinigami, skoro pracują oddawana dla Kyoraków to na pewno pamiętaj Rentaro, który był ochroniarzem moje matki Runy. Przywitałem się z nimi i dałem im subtelnie do zrozumienia, że Akiyama będzie ich zwierzchnikiem.

Dobrze, że chociaż miałem chwilę na odświeżenie się i rozprostowanie chociaż trochę kości. Inaczej kolejne kilka godzin siedzą, mogłby mnie wykończyć całkowicie. Nigdy nie uczestniczyłem w taki bankiecie, przyjęciu? Nawet nie wiedziałem jak to fachowo nazwać, prastryj ubrał się bardzo odświętnie i elegancko. Wuja Michiya poznałem trochę w podróż i też zrobił na mnie dobre wrażenie. Chociaż nie byłem wstanie stwierdzić, o co dokładnie mu chodziło. Jego syn Shingo, a mój kuzyn zachowywał się nad wyraz dojrzale. Co było dziwne, ponieważ był znacznie młodszy ode mnie, a zachowywał się jak dorosły. Młodszy syn Shuhei, a mój drugi wuj Yuji był prawdziwy wodzirejem, który doskonale wiedział jak się zachowywać. Muszę się od niego nauczyć tego wyczucia. Opowiedziałem im o incydencie podczas zawodu, kiedy to jeden z Shihōin. Zniweczył szanse na zwycięstwo mojej drużyny oraz polepszeniu się wyników. Przytoczyłem im również, historie o sporze kamich oraz zasadzkę kory (Wersje, w której to Kisuke zabił jej członkinie i uratował szlachcica). Cała rodzina zrobiła na mnie dobre wrażenie i czuł ciepło panujące w domowy ognisku. Pomimo tego, że na początku czułem się nieswojo. To po krótki czasie przyzwyczaiłem się do tego. Szkoda tylko, że ich żony i córki nie mogły się zjawić, ale postaram się nadrobić te braki jak tylko znajdę więcej czasu.

Poszedłem za Shuheiem do pustego pomieszczenia, nie wiedziałem o co może chodzić. Czyżby zrobił coś złego i chciał to przedyskutować na obecności? Zastanawiało mnie tylko czemu różowe haori, leży na ziemi. Czyżby to był jakiś podmiot władcy tak jak szalik Raidona? Nie przerywałem i w ciszy czekałem na wyjaśnienia, co my tu tak naprawdę robimy. Odetchnąłem, kiedy nie miał żadnych uwag co do mojego zachowania i z lekkim uśmiechem słuchałem dalszej wypowiedzi. Domyślałem się, że przedmioty podarowane od bogów są wyjątkowe. Kiedy wspomniał, że musi być podobieństwo, nie byłem do końca przekonany czy to faktycznie ja. Ale nie miałem zamiaru z nim się kłócić, w końcu nawet nie znam historii założyciela. Ukłoniłem się z szacunkiem i wyciągając obie ręce pod nie czekam, aż stryj je puści.
-Wierze Ci Stryju, poznałem kilku bożków i doświadczyłem na własnej skórze ich wdzięczności. Tylko nie jestem pewny czy zasługuje na tak wspaniały dar.- Trzymałem je wyciągnięte przed sobą jeszcze przez moment. -No dobrze. No to pora je przymierzyć, ale chyba lepiej, jak nie będę go nosił w akademii? Nie chciałbym, aby się zniszczył albo co gorsza, żeby ktoś mi je ukradł.- Zacząłem je delikatnie rozkładać i przy tym podziwiałem kwiatowe wzory. Po krótkich oględzinach założyłem je na plecy, nie przeciągając ramion przez rękawy. - I jak?- zapytałem zaciekawiony, czy pasuje na mnie. Po krótkiej ciszy podjąłem temat rodziny.
-Masz bardzo ciepłą rodzinę, Twoje dzieci Michiya i Yuji są bardzo mili i zrobili na mnie dobre wrażenie. A Twój wnuk Shingo chyba bierze z przykład z dziadka. Mam tylko nadzieje, że nie odbiegam od norm i myślą o mnie podobnie. Szkoda tylko, że nie było tu żon i córek, ale w najbliższym czasie postaram się to nadrobić te relacje.- Na mojej twarzy można było dostrzec lekkie wzruszenie i szczęście. W końcu spotkało mnie coś dobre i nikt nie rzucał mi kłód pod nogi.


Ostatnio zmieniony przez Aoto dnia 2020-11-06, 18:07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-03-04, 17:47

- Jeśli po założeniu poczujesz zapach kwiatów to znaczy, że jesteś godny... przynajmniej w rozumieniu kami, która stworzyła to haori.
Shuhei przyglądał się, jak Kisuke narzuca na plecy haori. I rzeczywiście, gdy materiał spoczął na nim, poczuł delikatną i słodką kwiatową woń.
- Jeśli nie chcesz narazić się na śmieszność nosząc damskie haori, to rzeczywiście lepiej nie zabieraj go ze sobą do akademii. Pamiętaj, że dla nich będzie to niezbyt wyszukane okrycie, a nie mistyczna pamiątka po założycielu rodu Kyoraku.
Przyjrzał się krytycznie chłopakowi.
- Tak... nie prezentuje się to dobrze na głowie rodu, ale myślę, że Kyoraku Shunsui był zachwycony tym podarkiem. Jak wspominają opowieści marnie przystawał do arystokratycznych realiów, ale jako jego potomkowie winniśmy mu wdzięczność za to, że dał nam możliwość wspięcia się tak wysoko. - Uśmiechnął się. - Tylko nie idź w jego ślady. Na niekonwencjonalne zachowania kapitana VIII dywizji  ludzie łatwiej przymkną oko, niż na wybryki gołowąsa, który nawet nie skończył jeszcze akademii. - Kiwnął głową. - W ogródku mamy kapliczkę poświęconą owej kwiatowej kami. Będzie dobrze jeśli poprosisz ją o opiekę. Ją, tą swoją boginkę, a także naszych przodków. Chociaż cnota pobożności nie znaczy tutaj tyle ile kiedyś, to wciąż jest to cnota. - Obszedł Kisuke, jakby chciał zobaczyć z każdej strony, jak się prezentuje. Jednocześnie mówił dalej. - Na obiedzie poszło ci całkiem nieźle. Nie gadałeś tyle ile zwykle, a twoje opowieści były słuchane z zaciekawieniem. Dobra robota... A tak, jeszcze jedna przestroga. Nie spoufalaj się za bardzo ze służbą, ale szanuj shinigami pracujących dla naszego rodu. To nasi najcenniejsi strażnicy, którzy pewnego dnia mogą uratować ci życie.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket46/370Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket1847/6190Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-03-04, 19:01

02#157

-Nie myliłeś się stryju. Czuje delikatną i słodko kwiatową woń. Więc chyba uznała mnie za godnego następcę.- Zastanawiało mnie podobieństwo dziedziny tej bogini i Koki. Obie miała coś z powonieniem i kwiatami. Raczej to nie jest ta sama bogini, ale kto wie. Może w wyniku utraty wierzących straciła moc i straciła pamięć? O ile w ogóle to było możliwe świąt kamich i ich losy były ciągle dla mnie niejasne, ale niczego nie można było z góry tego wykluczyć.
-Śmiechy i żarty insektów nie są warte uwagi... Gorszej reputacji i tak nie będę już miał, a na pewno nie chce sprawić tej bogini przykrość. Skoro oddał naszemu przodkowi swoje odzienie, a przynajmniej będzie mi cieplej w wietrzne i chłodne dni. Same pozytywy.- Zmrużyłem oczy i uśmiechnąłem się szczerze. Na słowa Shuehia pokiwałem twierdząco głową. Faktycznie nie ma nic gorszego od roszczeniowego gołowąsa, który myśli, że wszystko mu się należy i każdy ma paść na kolana przed jego obliczem.
-Postaram się godnie prezentować jako nowa głowa rodu, żeby nie przynieść wstydu całej rodzinie. Jeszcze nie przywykłem do tego wszystkiego, ale staram się robić postępy w tej dziedzinie. Mam nadzieje, że Suzuki-san i Haruhito-san nie poczuli się źle, kiedy poruszyłem sprawę zwierzchnictwa Rentaro. Doceniam ich wkład w nasze bezpieczeństwo, ale podstawa jest dobra organizacja, a przynajmniej tak mi się wydaje. Znasz może imię tej bogini?- Zapytałem się stryja, w końcu trochę niezręcznie się modlić go kogoś nie znając jego nazwy. Nawet nie miałby pewności, czy wie że to właśnie do niej się modle. Wtedy mijałoby się to z celem.
- Pójdę się przewietrzyć i pomodlić. Gdyby ktoś mnie szukał to będę w kaplicy. Dziękuje za wspaniałe przyjęcie, poświęcony czas i dobre rady.- Ukłoniłem się i odziany w różowe haori poszedłem do kapliczki.


Ostatnio zmieniony przez Aoto dnia 2020-11-06, 18:07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-03-14, 19:24

Shuhei skinął głową ukontentowany.
- Dobrze. Nie mówię, że zawistnicy zaczną miotać na ciebie klątwy, ale każda dodatkowa warstwa ochrony jest dla szlachcica o twojej pozycji bardziej niż mile widziana. Zrobisz też dobrze jeśli będziesz miał na sobie haori przy każdej sesji medytacji. Powinno też przyspieszyć proces skontaktowania się z zanpakuto.
Zaśmiał się, gdy Kisuke przyrównał swoich kolegów do robactwa.
- No proszę. Zupełnie jak typowy szlachcic. Tylko, że ci mądrzejsi tylko o tym pomyślą, a ci głupsi powiedzą głośno zrażając wszystkich wokół. Pamiętaj, uprzejmość ponad wszystko. Nawet jeśli ktoś jest ci nie miły to zwracaj się do niego przyjemnymi słowami. Tylko głupcy rzucają wyzwiskami, a jak nabierzesz doświadczenia to będziesz mógł rozmawiać w taki sposób by pozornie drugiej osoby nie obrazić, ale w rzeczywistości będzie inaczej.
Po poruszeniu kolejnej kwestii nie było już mężczyźnie do śmiechu. Spojrzał na Kisuke karcąco.
- Za szybko wprowadzasz swoje porządki. Suzuki-san służy naszej rodzinie od przeszło trzydziestu lat i z pewnością uraziłeś go, gdy już na wstępie zasugerowałeś, że od teraz będzie musiał się słuchać kogoś kogo nawet nie zna. Nie możesz pozwalać sobie na podobne gafy.
W tej chwili Shuhei do złudzenia przypominał Raidona, z tym, że ukazywał swe niezadowolenie w bardziej jawny sposób.
- Kami zwie się Hanasa - poinformował suchym tonem. - Możesz się pomodlić, ale nie zasiedź się tam za długo. Przyjdź potem pożegnać moich synów i wnuka, jak na dobrego gospodarza przystało.
Kisuke mógł przejść do ogrodu, gdzie z boku znajdowała się niewielka, wiekowa kapliczka. Podczas wiosny musiał to być urokliwy zakątek, lecz teraz przytulone do kapliczki krzewy pozbawione były kwiecia i listowia. Pomimo tego, gdy podszedł bliżej poczuł, że kwiatowa woń towarzysząca mu od chwili nałożenia haori nabiera na sile.
***



Po powrocie do akademii Kisuke stanął w centrum uwagi, bo jakże by inaczej każdy szlachetnie urodzony kolega wiedział już jakie wydarzenia stały się jego udziałem. Większość powierzchownych znajomych zaczęła darzyć go czasami nawet dość służalczym szacunkiem. Zauważył także wzrost aktywności płci pięknej w swoim otoczeniu. Sporo nieśmiałych uśmiechów i przeciągłych spojrzeń było kierowanych w jego stronę, bo oto stał się nagle doskonałą partią. Nauczyciele traktowali go po staremu z tą różnicą, że zwracali się do niego po nowym nazwisku. Z wyjątkiem Zoriego każdy z nich pomagał Kisuke w nadrobieniu zaległości. Toru nie miał pretensji, że nikt mu nic nie powiedział o prawdziwych powodach przez które Kisuke trawiła depresja ostatnimi czasy. W swoim stylu stwierdził, iż nic dziwnego w tym, że nie poinformowano o niczym kogoś tak mało ważnego jak on. Poprosił tylko żeby Kisuke wziął z posiadłości studenckiej Daisie, bo robiła się coraz bardziej nerwowa, a on nie miał zamiaru się nią na dłuższą metę zajmować.
Mogłoby się wydawać, że w porównaniu z walką na śmierć i życie zakończoną egzekucją własnego ojca przygotowania do egzaminów nie będą stanowić dla Kisuke żadnego problemu. Tak powinno być, ale rzeczywistość była odmienna i w nawale zajęć mógł sobie zadać pytanie czy nie lepiej byłoby dać się zadźgać ojcu. Jedyne z czym nie miał problemów to zanjutsu, w którym poprawił się na tyle, że sensei Sekine stwierdziła, iż stał się jej najlepszym uczniem.
Po przeprowadzce do posiadłości Kyoraku pojawił się problem dojazdu na wykłady, bo nawet korzystając z lektyki schodziło niemal dwie godziny podróży w jedną stronę, a przecież patrząc na mapę Seireitei nowy dom Kisuke i tak znajdował się stosunkowo blisko akademii. Wydawało się to niewielką niedogodnością jeśli spojrzeć na pół dnia jakie trzeba było poświęcić na dotarcie do wybranej przez chłopaka siódmej dywizji. Podczas jednej ze swoich licznych wizyt Shuhei poruszył ten temat zauważając, że do siedziby ósmego oddziału jest z kolei dziesięć minut drogi piechotą. Jasno przedstawił sprawę, że wygodniej byłoby dla niego udać się właśnie tam, gdzie miał na miejscu członków rodziny, którzy mogliby mu pomóc wdrożyć się do pracy shinigami.
Do samej rezydencji też musiał przywyknąć. Stał się teraz panem na włościach, właścicielem olbrzymiego domu i suwerenem małego oddziału służby. Normalnie dyrygować nią miała małżonka pana domu, ale w związku z jej tymczasowym jeszcze brakiem, kucharzami, służkami i ogrodnikami rządziła pani Akako. Poważna kobieta dochodząca pięćdziesiątki, która urodziła się w posiadłości jako córka służących. Pokornie prosiła Kisuke by powiadomił ją gdyby, któryś ze służących wywołał jego niezadowolenie, a ona już natychmiast by się tym zajęła. Owa surowa kobieta miała poważanie nawet wśród strażników, a i nawet dwójka stojących najwyżej w hierarchii służby shinigami zwracała się do niej z szacunkiem.
Póki co Kisuke nie mógł niczego zarzucić swojej służbie. Jedynie młoda dziewczyna, Aimi, która ze swoimi zielonymi oczyma i jasnymi włosami wyglądała jak spokrewniona z rodem Kasumi ouji, wydawała się zawsze poddenerwowana w jego bliskości.
Dla samego Kisuke nieprzyjemnością mogła być obecność ojca wyczuwalna w posiadłości. Otrzymał w spadku jego ubrania, kilkanaście sztuk różnego rodzaju specjalnie zamawianej broni, a nawet parę zwojów z wykaligrafowanymi sentencjami, z czego najstarszą, o honorowym życiu, stworzył w wieku ośmiu lat.  
Trudno było z kolei wspominać przeszłość, gdy miało się przed sobą egzaminy. Przemknęły one po Kisuke niczym stado dzikich wieprzy, ale po wszystkim udało mu się podźwignąć i otrzepać z kimona pył. Zamiast klasycznych testów musiał walczyć ze sztucznymi pustymi z kilkoma kolegami, czy też przy ograniczonej liczbie użyć kido unieruchomić bestię nim ta do niego dopadnie. Wynik końcowy był niezły. Z większym czy mniejszym trudem pokonał wszystkie wyzwania i wszystko wskazywało na to, że w spokoju może oczekiwać na wiadomość, które dywizje będą go widzieć w swoich szeregach. Póki co czekał go uroczysty bal na zakończenie akademii. Obecność nie była obowiązkowa, ale to ostatnia taka okazja żeby spotkać się ze wszystkimi kolegami i nauczycielami. Mógł zabrać ze sobą jedna osobę. Nie narzeczoną, bo zgodnie z zapowiedzią Raidona i Shuhei tą sprawą kłopotać się miał dopiero po dostaniu się do dywizji. Trzeba przy tym przyznać, że Kyoraku zadbał o to by chłopak mógł skupić się na przygotowaniach do egzaminów, bo poza kilkoma spotkaniami z przywódcami rodów podległymi Kyoraku i podpisaniem kilkunastu dokumentów nie musiał kłopotać się wielką polityką. Ta zaś czekała na niego niecierpliwie. Wkrótce po pojedynku z ojcem do posiadłości zaczęły napływać dary z gratulacjami od innych rodów.  
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket46/370Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket1847/6190Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-03-15, 17:46

02#158

Ukłoniłem się i bezsłowa poszedłem do kapliczki. Nie zamierzałem tłumaczyć się stryjowi dlaczego, tak zrobiłem. W końcu to chyba oczywiste, że jedyna osoba, której w pełni ufam to Rentarto i tylko jemu powierzyłbym moje życie i życia moich dzieci i żony. Strażnicy pracujący dla szlachciców w głównej mierze służą pozycji, a nie osobie, którą ją piastuje. Zresztą to bardzo dziwne, że go nie znam skoro on był tutaj z moja matką. Skończy się na tym, że nie będę mógł mówić co myślę i gra pozorów się zacznie. Pomachałem głową na boki, żeby otrząsnąć się z tych myśli. Moją uwagę zwróciła się na coraz silniejszy zapach kwiatów, pomimo że nawet nie było tam jednego. Gdyby nie fakt, że szedłem właśnie do kapliczki poświęconej Hanasa. To powiedziałbym, że musi gdzieś tu być bogini Koki. Wszedłem do kapliczki, ukłoniłem się przed ołtarze i usiadłem przed nim.
-Witaj Hanasa. Jestem nową głową rodu i według przypomina Shunsuiego. Nie jestem pewny czy nasilająca się woń kwiatów oznacza Twoją obecność. Czy zechcesz mi sprawić zaszczyt i ujawnisz się?- Poczekałem chwilę, czy uraczy mnie swoim obliczem. -Chciałbym Cię poprosić o opiekę nade mną i moim bliskim oraz dziękuje za uratowanie protoplasty rodu. Mam nadzieje, że pewnego dnia ja również będę mógł Ci w jakiś sposób pomóc i odwdzięczyć za Twoją dobroć.- Daje jej chwilę i jeżeli nie zareaguje, to po kilkunastu wstaje.- A teraz niestety muszę Cię opuścić, bo jako dobry gospodarz będę musiał pożegnać gości.- Wstałem, ukłoniłem się jeszcze raz i wróciłem do rodziny. Aby spędzić z nimi końcowy etap przyjęcia i odprawić do domu z moim pożegnanie. Nie chciałem, aby przypięli mi łatkę złego gospodarza, który znika i nie wraca do gości.

****

Spodziewałem się, że dusze w akademii zaczną mnie traktować inaczej. Prawdopodobnie nie chcieli podpaść, aby nie zaprzepaścić możliwości wspólnych interesów w przyszłości. A do tego miłe spojrzenia i nieśmiałe uśmiechy od dziewcząt. Nie mogę zaprzeczyć, było to całkiem przyjemne uczucie. Nawet kilka razy pojawiła mi się drobne niecne myśli na wykorzystanie sytuacji. Prawdopodobnie każdy mężczyzna w mojej sytuacji miałby podobne myśli, w końcu zamknąłem nieprzyjemny i przykry rozdział w moim życiu. Ale szybko zdrowy rozsądek wybijał mi głupie pomysły z głowy. Zwłaszcza że pewnie cały dwór czystych dusz obiegłaby ta informacja i również kapłan oraz moja przyszła narzeczona dowiedzieliby się o tym. A na domiar złego ludzie mogliby zacząć postrzegać mnie jako mojego ojca. A wystarczy mi, że jestem do niego podobny z wyglądu, na pewno nie chce powtarzać jego błędów. Dlatego postawiłem skupić się na nadrabianiu materiału, a nie na romansach w akademii. Oczywiście nie byłem dla nich niemiły i odwzajemniałem uśmiechy, a w słowach byłem oszczędny, żeby za daleko nie zabrnąć. W końcu nie chciałem im robić żadnych nadziej, czy czegoś podobnego. Cieszyłem się, że miałem w posiadłości osoby, które zajmowały się wszystkim i dbały o porządek oraz Shuheia, który odciążał mnie od obowiązków i nie męczył zbytnio całą to polityką. Jego rada odnośnie innej dywizji, była sensowne w końcu jest to kawał drogi. Ale z drugiej strony, nie bryluje w skradaniu się, a mój talent do wykrywania rei jest bardzo słaby. Nie marnowałem więcej czasu na rozmyślaniu o tym, w końcu i tak trzeba zdać egzaminy. A później dywizja musi wyrazić zainteresowanie kandydatem. Lwią część czasu przeznaczyłem na staranne przygotowania do egzaminów według rad nauczycieli. Podzieliłem ten czas na sześć równych części, aby rozwijać się w kilku aspektach. Cztery części przeznaczyłem na rozwój podstawowych umiejętności walki, czyli Zankensoki(Cięcie-Cios-Bieg-Duch). To już ostatnia szansa, aby pozwolić sobie na ogólny rozwój. A pozostałe dwie jednostki poświęcam na trening wykrywania rei oraz próbie skontaktowanie się z zanpakutou (Jizen). Oczywiście, jeżeli ciężarki stały się za lekkie. To chce kupić bardziej odpowiednie do mojej siły i również uzupełnić suplementy. Przed każdym pójście spać chodziłem jeszcze do kapliczki złożyć dary dla hanasy i Koki oraz uraczyć je drobną modlitwą dziękczynną.
Miałem na swojej liście jedna jeszcze ważną rzecz do zrobienia na stracie, mianowicie po skończonym dniu w akademii udałem się do rezydencji Kuchikich, w której aktualnie mieszkał Toru i moja świnka Daisie. Wcześniej kuzynek prosiłbym ją zabrał już do siebie, najwidoczniej ciągle miał jej za złe, że go wtedy pogoniła. No ale nie ma czemu się dziwić, w końcu sam był dla niej niemiły. Z powodu napiętego grafiku i szczątkowej ilości wolnego czasu podczas mojej nieobecności służba musiała doglądać białej świnki. Kiedy wracałem z zajęć, próbowałem jakoś zrekompensować jej moją nieobecność. Dlatego starałem się, żeby zawsze była gdzieś nie daleko mnie, żeby w międzyczasie mógł ją pogłaskać albo podarować jej jakieś łakocie. Kąpiele braliśmy wspólne i zawsze upewniałem się, czy wstążka na ogonku się dobrze trzyma. Nie chciałem jej do końca rozpieścić, ale zdarzyło się, że kilka razy Daisie spała, ze mną w mojej sypialni, ponieważ zasnąłem nad książkami i notatkami. Świnka poprawiała mi nastrój, kiedy miałem doła albo byłem bardzo zmęczony. Jej przyjazny pyszczek i łagodne usposobienie pomagało w kojeniu nerwów. Raz na jakiś czas, zdarzyło mi się też ulec namową kolegów z klasy i wyjść wspólnie z nimi na sake, przy tym zawsze starałem się namówić Toru do przyłączenia się. W końcu był moją rodziną i nie mogłem pozwolić sobie na to, żeby się izolował. Zwłaszcza że chciałem mu jakoś zrekompensować jego wcześniejszą niewiedzę. Starałem się, nie przesadza z ilością alkoholu i godnie reprezentować swojej stanowisko.

Zanjutsu: Posługiwałem się miecze coraz lepiej, dlatego zwykłe treningi wymachów i cięć na manekinie albo w powietrzu nie przyniosłyby żadnego progresu. Dlatego po prosiłem dwójkę ze strażników, aby kilka razy w tygodniu dawali mi wycisk. Podczas sparingów dwóch na jednego. Chciałem przyzwyczaić się do niekorzystnych warunków oraz dowiedzieć jak daleko mogę się posunąć w prawdziwej walki. Spodziewałem się, że na początku będę z nimi cały czas przegrywał, ale z każdej porażki będą mógł, wyciągnął jakieś wnioski, które pomogą mi się rozwijać. Głównie chciałem polepszyć swoją szybkość i czas reakcji w parowaniu ataków. Druga rzeczy, nad jaką zacząłem pracować to koordynacje ręką oko, prosiłem strażników, aby rzucali we mnie woreczkami wypełnionymi piaskiem, a ja miałem je zbijać bokenem, zanim mnie trafią. Ostatnie na mojej liście były ćwiczenia poprawnych cięć na specjalnych matach o różnych grubościach. Dlatego stawałem przed nimi i trzymając miecz oburącz, wykonywałem cięcia z różnych stron.

Hoho:
Postanowiłem zabrać się za naukę migoczącego kroku. Chciałem zaskoczyć sensei, który twierdził, że po wprowadzeniu sukcesem będzie chociaż jeden krok. W tym celu postawiłem zaopatrzyć się w dodatkowe pomoce naukowe. Udałem się do biblioteki w akademii i szukałem książek albo zwojów, które mógłby mi pomóc w opanowywaniu i szlifowania umiejętności. Dodatkowo pomyślałem, że zaopatrzę się w Kyōshikōtsū, które pomoże mi w nauce. Najpierw zabiera się za studiowanie podręczników i instrukcji, w jaki sposób korzysta się z tego sprzętu. Nie chciałbym zrobić sobie krzywdy, podczas korzystania z nowego ustrojstwa. Kiedy wiedza z podręczników pokrywa się z wiedzą z zajęć, a instrukcja jest mi znana, zakładam Kyoshikotsu. Gromadzę reiatsu w podeszwach stóp, gdzie znajdują się receptory i próbuje wykonać pojedynczy krok przed siebie. Jeżeli kilka próby nie przynosi efektu staram się zmieniać ilość gromadzonej energii i zmienić sposób jej emitowania. Teraz ze zebranej energii w podeszwach próbuje zrobić z reiatsu szynę, po której moje stopy szybko przesuną się i pojawię się na jej końcu. Treningi powtarzam, aż opanuje migoczący krok w taki sposób, aby móc go użyć dwa razy podrząd.

Hakuda: W tej dziedzinie walki byłem prawie najsłabszy i posiadłem bardzo początkowe umiejętności niedawno nauczyłem się jujitsu i jako tako potrafiłem stosować dźwignie i uderzenia w punkty witalne. Dlatego ćwiczyłem na manekinie proste uderzenia, kopnięcia, markowania ciosu i uderzanie w punkty witalne takie jak splot słoneczny, krtań czy wątroba. Problem pojawiała się, kiedy miałby tego użyć na pustych. W końcu zwykłe ciosy gołą dłonią nic i nie zrobią. A jeżeli straciłbym miecz, to znalazłbym się w przegranej sytuacji, dlatego postanowiłem zapytać senseia od Hakudy, jak można walczyć z hollowami przy użyciu gołych rąk. Dowiedziałem się wtedy, że jest technika Youma Genkotsu. Polega ona na pokryciu skóry energią duchową, przez co puści doznają poważnych obrażeń. W tym celu próbowałem pokryć swoją skórę cienką warstwą reiatsu, co pewnie nie było zbyt łatwe. Dlatego, jeżeli mi się nie udawało, postawiłem zmienić podejście i zacząć najpierw od skuteczne pokrycia jednej kończyny i wraz z sukcesami zacząłem zwiększać powierzchnie, którą pokrywałem, aż do pokrycia całego ciała.

Kido: Podczas drugiej wizyty w bibliotece szukałem zwoju i książek, które pomogą zrozumieć naturę, sposób kształtowania i manipulowania reiatsu oraz jak powstały i skąd pochodzą demoniczne zaklęcia. Po przestudiowaniu materiału doszedłem do wniosku, że podstawą w biegłym władaniu magią są potrzebne dwie rzeczy. Pojęty umysł i bardzo dobra kontrola energii duchowej, sama presja, czyli reiatsu nie jest tak bardzo wymagana. Ona po prostu wpływa na siłę zaklęcia, ale nie pomaga przy jego nauce. Dlatego postanowiłem znaleźć przydatne hobby, które mi pomoże w rozwijaniu umysłu. Zacząłem grywać z Rentaro i stryjek w shogi. Kiedyś na samym początku chciałem zagrać z kuzynem Toru, ale nie wydawał się zainteresowany grą z amatorem. Teraz miałem okazje się podszkolić. Co do kontroli energii zaczął znowu używać zakurzonej kulki, której pewnie nigdy bym nie znalazł jakby się nie przeprowadził. A był to prezent od Raidona, więc szkoda byłoby zgubić. Siedziałem po turecku i obejmowałem kule oburącz, oczyściłem umysł i wyobraziłem sobie pustą bankę, do której wlewam strumieniami swojej energii, na początku przywiązuje uwagę, aby wprowadzić tylko tyle reiatsu do sfery, aby starczyło na cienką barierę w kształcie kulki. W raz z poprawa szybkości formowania i kształtu powłoki, zaczyna zwiększać ilość energii, aby ścianki był coraz grubsze. A na samym końcu testuje swoją celność używając najsilniejszy hadou, wkładam w niej jak największa ilość reiatsu jestem w stanie. Strzelam w tarczę i staram się je zniszczyć.

Wykrywanie rei: Kolejny rok i kolejna nadzieje na poprawę mojego szóstego zmysłu. Może to ten rok będzie przełomowy i coś się zmieni albo może odblokuje swój ukryty potencjał. W tym roku postanowiłem zmienić podejście i poszukać czegoś w sklepie jakiś małych kulek, figurek albo latarni, które można by naładować energia duchowa i emitowałabym one aurę na radarze do wykrycia. Jeżeli kupie coś takiego wtedy napełniam je różną ilością energii, żeby jedne było łatwiej znaleźć a drugie trudniej. I przekazuje owe przedmioty jednej służce, żeby jej pochwałą w różnych niewidocznych miejscach w posiadłości. A ja korzystając tylko ze zmysłu, wykrywania rei szukam ich. Wraz z postępem odnajdywania zgub, zaczynam ładować do nich coraz mniejsze porcje reiatsu. Aby jeszcze bardziej sobie utrudnić życie. Drugi ćwiczenie, które robiłem w wolnym czasie. To próbowałem oszacować, jak wiele energii duchowej posiada każda osoba w posiadłości i stworzyć rankingi, żeby się dowiedzieć kto jest najsilniejszy w domu rodowym.

Jizen: W tym roku byłem już tyle razy w bibliotece, że nie mam pojęcia, który to już raz z kolei. Jak pojawiłem się w niej. Ale po raz kolejny musiałem uzupełnić swoje braki w wiedzy. Szukałem książek o wewnętrznym świecie, relacji z zabójcą dusz i jinzenie. Po wchłonięciu wiedzy teoretycznej pora na praktykę. W tym celu siadam sobie wygodnie w kapliczce, mam na sobie kwiatowe haori. A miecz kładę na kolanach. Nigdy wcześniej nie próbowałem się skontaktować, z moim zanpakutou. Mam nadzieje, że nie będzie się dąsał na mnie i po kilkunastu próbach w końcu mi odpowie. Próbowałem przypomnieć sobie wszystkie informacje dotyczące jizena, które przekazał mi nauczyciela i książki. Próbuje w pierwszej kolejności oczyści swój umysł, aby był przejrzysty i niczym niezmącony. W końcu ciężko będzie usłyszeć imię miecza, kiedy w głowie panowałby harmider. Następnie próbuje wyczuć jego obecność w moich myślach albo jakiś ślad znajdowania się innego bytu, albo świadomości. Jeżeli nic nie znajdę do zaczyna mówić w myślach do niego. „Wiem, że nie próbowałem się z Tobą wcześniej kontaktować, ale to nie dlatego, że mam Cię gdzieś albo nie szanuje Cię jako partnera. Po prostu nie chciałem wywierać na Tobie presji. Teraz też nie musisz odpowiadać. Po prostu codziennie będę tu siadał i próbował się z Tobą skontaktować, aż uznasz mnie za godnego i się przedstawisz. Do usłyszenia przyjacielu.”

****
Kiedy egzaminy miałem już za sobą mogłem w spokoju odetchnąć i się odprężyć. Bardzo się ucieszyłem, kiedy Sekina sensei powiedział mi, że stałem się jej najlepszy uczniem. Teraz jedyne co mi zostało to pójście na bal i czekanie na informację zwrotną od dywizji, która chciałaby mnie w swoich szeregach. Szkoda tylko, że nie mogę zaprosić kapłanki, to byłby dobry sposób na przełamanie lodów i poprawy wizerunku. Teraz tylko kogo zaprosić? Zawsze mogę spróbować z Kumiko. Chyba z własnym bratem nie będzie szła na bal, a my się w miarę dogadywaliśmy, to może się zgodzi. Postanowiłem wysłać jej list i uroczyście zapytać, czy zechce się wybrać na bal w towarzystwie mojej skromnej osoby. W tym samym czasie przegląda szaty po ojcu, czy może znajdzie się coś odpowiedniego na bal w moim rozmiarze. Planem b zacznę się przejmować, jakby Kasumioujia miała już partnera albo mi odmówiła.


Ten sprzęt do treningu shunpo:


Ostatnio zmieniony przez Aoto dnia 2020-11-06, 18:07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-03-18, 17:31

Jakiekolwiek polecenia Kisuke wydał służbie, ta wykonywała je bez szemrania. Suzuki miał chyba jeszcze większą wiedzę o zanjutsu i hakudzie niż Rentaro i Sorami, więc chłopak sporo wyniósł z lekcji. Shinigami zachowywali szacunek, chociaż widać było, że nie podoba im się, iż stary mentor Kisuke cieszy się większymi względami.
Mniejszy postęp zrobił w materii wykrywania reiatsu. Wyczuwanie energii innych wciąż przychodziło z trudem. Potrafił mniej więcej określić gdzie w posiadłości znajdują się shinigami, ale już wyczucie służących o niskim poziomie reiatsu czy przedmiotów naładowanych energią sprawiało znaczną trudność i potrzebował dłuższej chwili skupienia, aby coś osiągnąć.
Dużą satysfakcję z kolei mogło przynieść obcowanie ze shunpo. Zakup dodatkowych pomocy naukowych pomógł wykonać znaczący postęp. Czuł się już dość pewnie jeśli chodzi o pojedynczy krok, chociaż potrzebował kilku sekund na przygotowanie się do jego wykonania. Przywykł do pędu jakiemu towarzyszyło błyskawicznie przemieszczenie się, ale wciąż miał problem z serią kilku kroków pod rząd. Gdy zbytnio się spieszył zdarzały się utraty równowagi i upadki, a gdy stawiał na dokładność przerwy pomiędzy krokami były zbyt długie, co podczas walki mogło stanowić poważny problem. Wyliczył, że w jednym kroku był wstanie pokonać prawie sześć metrów. Problem był w tym, aby zatrzymać się w połowie drogi, co też nie zawsze się udawało.
Nie udało mu się porozumieć ani z kwiatową kami, ani z duchem zanpakuto, ale za to medytacja w ogrodzie i to jeszcze z nałożonym rodowym haori dostarczała zadziwiająco dużo odprężenia, co wydatnie pomogło Kisuke przebrnąć gorący okres przed egzaminami. Mając sposób na łatanie zszarganych nerwów łatwiej było mu się skoncentrować na nauce i treningach, nie wspominając już o mniejszym stresie na samych egzaminach.
Kisuke miał sporo pomysłów na co spożytkować swój nowo nowo nabyty majątek. Postawienie nowej kapliczki w ogrodzie, czy zakup pomocy dydaktycznych wydawał się rozsądny, ale już sprowadzenie do posiadłości wielkiej świni spotkało się z milczącą dezaprobatą ze strony służby. Tym większą, że Kisuke pozwalał jej buszować po posiadłości. Daisie była jednak dobrze wychowana i przynajmniej część służby po pewnym czasie zaczęła ją akceptować, a kilka służek wydawało się szczerze ją polubić.

[+ 2 kontrola reiatsu, siła, + 1 zręczność, inteligencja, psychika, + shunpo (chociaż wciąż niewymasterowane), - 1000 ryo na wydatki wszelakie]

***

Kisuke musiał zastanowić się nad planem B, a to wszystko przez wizytę jaką złożył mu Shuhei. Pogratulował mu ukończenia akademii i zdania egzaminów, jako, że miał dostęp do nie ujawnionych jeszcze wyników. Przezornie poruszył też temat końcowego balu i tam stwierdził, że zaproszenie niezamężnej szlachcianki mogłoby zostać źle odebrane. Zaproponował wybór bardziej neutralnej persony z czego nie musiała być to kobieta. Absolwenci często przychodzili z osobami, którym w jakiś sposób zawdzięczali ukończenie akademii, jak prywatni nauczyciele czy członkowie rodziny.
Nie miał z kolei problemu z wyborem stroju, bo po ojcu odziedziczył bogatą garderobę. Niektóre stroje były, aż do przesady zdobne, ale znalazł kilka sztuk w jego guście. Musiał tylko zlecić ich drobne przerobienie, bo przez trening stał się bardziej masywny od szczupłego biologicznego ojca. Odżywki i nowe cięższe obciążniki robiły swoje.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket46/370Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket1847/6190Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-03-20, 04:04

02#159

Podziękowałem stryjowi za dobre słowa i rady. Nie dręczyłem go pytania o wynikach, wystarczyła mi informacja o pozytywnym zakończeniu akademii. Zwłaszcza że w tym roku raczej nikt nie będzie mi robił pogadanek, z powodu braku wybitnych oceń i nieotrzymaniu stypendium. Dodatkowo i tak niebawem zostaną ogłoszone wyniki. Sprawa balu trochę zabiła mi ćwieka, ale co się dziwić etykieta szlachecka nie od dziś jest dla mnie bardzo niezrozumiała. Pójść na bal inauguracyjny z koleżanką z klasy jest źle widziany, ale spanie z nią pod jednym namiotem już nie. Idąc tym tokiem rozumowania, Sorami też odpada. Jeszcze przypadkiem sprawiłbym jej przykrość albo mogłaby pomyśleć, że łączy nas coś więcej niż przyjaźń. Więc trzeba pójść z osobą neutralna, aby później nie krążyły plotki o cudzołóstwie i innych tego typu rzeczach. Dobrze, że chociaż strojem już nie muszę się kłopotać, wystarczy kilka drobnych poprawek. Długo myślałem nad wyborem i nic konkretnego mi nie przychodziło na myśl. Ale w końcu stwierdziłem, że w takim wypadku mógłby zapytać wuja Raidona, czy chciałbym się tam ze mną udać. W końcu to on polecił mi zapisać się do akademii, niech zobaczy jak jego siostrzeniec ją skończył. Zwłaszcza że od pewnego czasu nie mieliśmy okazji się spotkać. Jeżeli głowa rodu Kuchikich odmówi, wtedy idę do pewniaka i zaproszę Rentaro. W końcu on raczej mi nie od mówi, przynajmniej mam taką nadzieję. Gdzieś tam w myślach jeszcze przeleciał mi stary znajomy ze szlaku, ale zaproszenie Chiako mogłoby wprowadzić niepotrzebne poruszenie wśród rodów szlacheckich.


Ostatnio zmieniony przez Aoto dnia 2020-11-06, 18:08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-03-20, 17:48

Raidon przyjął zaproszenie i to właśnie z nim Kisuke zajechał lektyką przed tereny akademii. Był chłodny wczesnowiosenny wieczór. Chłopak przygotowując się na wyjście mógł skorzystać z potęgi możliwości oferowanej mu przez nową posiadłość. W łazience miał dziesiątki różnej maści pachnideł i soli do kąpieli. Na jego usługach znajdował się fryzjer i masażysta w jednym. Nie wspominając już o pięknym kimonie po ojcu, które służka sprawnie przystosowała do rozmiarów Kisuke.
Sam wujek prezentował się jeszcze bardziej dostojnie niż zazwyczaj. Gdy kroczył roztaczał wokół siebie aurę majestatu i potęgi właściwej dla człowieka z samego szczytu hierarchii.

https://bleach.forumpolish.com/t302p300-glowny-budynek
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-08, 11:03

Aoto aka Kyoraku Kisuke

Trzy dni po pożegnaniu z akademią przyszły listy z dywizji. Był pogodny poranek. Słońce wlewało się do gabinetu Kisuke przez rozsuniętą ściankę zewnętrzną. Miał dobry widok na rozkwitający ogród, ale w tej chwili koncentrował się na leżących przed nim zwojach zapieczętowanych woskiem znaczonym przez insygnia dywizji, które chciały widzieć u siebie Kisuke. Każdy tekst brzmiał podobnie. W uznaniu do osiągnięć w akademii dywizja uznawała Kyoraku za godnego do wstąpienia w jej szeregi. Na dole widniał podpis kapitana i porucznika danego oddziału.
Otrzymał zaproszenia od II, III, VI, VII, VIII, IX, X i XI. W ciągu tygodnia miał stawić się do wybranego przez siebie oddziału, aby po załatwieniu formalności rozpocząć służbę. Wcześniej chłopak został pouczony, że byłoby dobrze widziane, aby pozostałym dywizjom podziękował pisemnie za zainteresowanie jego osobą.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket46/370Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket1847/6190Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-08, 11:48

#173

Szkoda, że nie udało mi się zamienić kilku słów z wujem. Najwidoczniej wykorzystał okazję, aby załatwić kilka swoich spraw. Już przywykłem do zachowania Raidona, nie mogłem oczekiwać, że cały czas będzie miły jak w chwili przed pojedynkiem. Najwyżej za jakiś czas postaram się z nim spotkać i dowiedzieć co w sprawie Toru można ugrać.
Byłem pozytywnie zaskoczony, że prawie każda dywizja wykazała zainteresowanie moją osobą. Zostało mi tylko wybrać, na balu różne myśli krążyły mi w głowie. Jednak po kilku dniach relaksu, kiedy mogłem spokojnie to przemyśleć. Stwierdziłem, że nie chce być prowadzony za rękę jak dziecko, że chce się uczyć na własnych błędach i z własnych porażek wyciągać wnioski. Decydowała się na dywizje numer siedem, ponieważ zrobiła na mnie dobre wrażenie. W niewyjaśniony sposób czułem, że to miejsce dla mnie. Ale przed przyjemnościami, najpierw musiałem podziękować na piśmie za każde zaproszenie i wysłać je z powrotem. Musiałem także poinformować służbę, Rentaro oraz Shuheia, że posiadłość zostaje na ich głowie. A sprawami naszego rodu i tak zajmował się, jak na razie stryjek. Jak tylko powiadomię wszystkich to następnego dnia udaje się do dywizji.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-09, 12:20

Kisuke czekało sporo pisania. Negatywny odprysk popularności jaką cieszył się wśród dywizji, które musiały go uważać za smaczny kąsek. Dom Shuhei znajdował się niedaleko, jakieś dwadzieścia minut drogi piechotą od głównej posiadłości. Były to jednak ostatnie dni, w których można było tam go złapać. Wkrótce bowiem miał się przeprowadzić do prestiżowego wewnętrznego kręgu Seireitei, aby skrócić czas jaki musiał przeznaczać na dojazdy do siedziby rady czterdziestu sześciu.
Nie był do końca zadowolony z tego, iż Kisuke nie zmienił decyzji, ale ponownie uszanował jego chęć wstąpienia do VII dywizji. Zaznaczył jednak, że czasami może być wzywany do domu by zająć się sprawami rodu. Kazał też zastanowić się mu jak wyobraża sobie swoje życie po ślubie, który według niego miał jeszcze odbyć się w tym roku.
Kisuke mógł skorzystać z pomocy Daisie bądź lektyki w drodze do oddalonych kwater VII dywizji.

https://bleach.forumpolish.com/t2355-gabinet-porucznik
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-21, 18:09

Aoto aka Kyoraku Kisuke

Do posiadłości dotarł pod wieczór. Jeśli nie zdecydował zrobić sobie przerwy po drodze w jednym z lokalów oferujących posiłki, to teraz gnębiło go burczenie w brzuchu. Wszakże pominął obiad, a teraz godzina kolacji była w pełni. Strażnicy strzegący bramy posiadłości ukłonili się przed nim i bez słowa otworzyli wrota. Po wejściu do domu zaś powitała go klęcząca z czołem przy podłodze służka Aimi czekającą na polecenia pana.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket46/370Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket1847/6190Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-21, 20:16

#179

Z jednym strony byłem całkiem zadowolony z tego eksperymentu, nawet przez moment myślałem, czy nie zrezygnować z baraków i podróżować tak codziennie. Wtedy do mnie dotarło, że z rana czekałby mnie ten katorżniczy bieg, służba i wszystkie czynności z tym związane, a na samym końcu ponowny maraton. Te przemyślenia bardzo szybko ostudziły mój umysł od tak szaleńczych planów. To byłoby jeszcze bardziej meczące niż najtrudniejsze zajęcia u senseia Mito. Przynajmniej jeszcze trochę za wcześnie na takie pomysły, ale przy odrobinie szczęścia przed ślubem udam mi się osiągnąć zadowalające rezultaty. Głód i pot już od pewnego czasu mi towarzyszyły. Nie chciałem sprawdzać, jak zniesie ten bieg mój nasycony żołądek. Ostatnie metry przeszedłem krokiem. Aby nieco wyrównać oddech i poprawić kimono. Nie chciałem wyglądać jak łachudra w oczach mojej służby i ochrony. Podziękowałem strażnikom za otwarcie bramy i odwzajemniłem ukłon lekkim pochyleniem głowy. Po wejściu do posiadłości zauważyłem młodą służkę, która chyba cały czas stresuje mój obecność. Mam nadzieje, że jej podenerwowanie nie wynikało z mojego zachowania albo, że w jej oczach byłem złą duszą. Rozejrzałem się czy przypadkiem nie czaiła się nigdzie pani Akako.

-Konban'wa Aimi-san. Miałaś dobry dzień, czy może Pani Akako znalazła wam zajęcie? Szczerze jej rygory i konserwatyzm, nawet czasami mnie przeraża.- Uśmiechnąłem się, chciałem rozładować niepotrzebne napięcie. Poczekałem, aż służką odpowie na moje pytanie. Po czym przez chwile zastanawiam się nad planem wieczoru. Wezmę kąpiel, przebiorę się, zjem kolacje. A później może pójdę posiedzieć w ogrodzie i po raz kolejny spróbuje zaprosić do rozmowy mojego zabójcę dusz. Którego ewidentnie dzisiaj coś rozbawiło albo to ja zwariowałem.
-Dobrze, wezmę kąpiel. A Ciebie prosiłbym, abyś przygotowała mi w tym czasie kolacje i czarkę dobrej herbaty.- Gdyby zapytała się mnie co podać. To odpowiadam, że po taki dniu marzy mi się zupa ciepłego dobrego ramenu. Następnie idę realizować swój plan, chciałem jak najszybciej zmyć z siebie sól i nieprzyjemny zapach. Po kolacji i herbacie podziękowałem służce i poinformowałem ją, że tego wieczoru nie będę miał więcej próśb i może się udać na spoczynek. Potem poszedłem do ogrodu i zanim zacząłem prowadzić jinzen, jeszcze przez moment podziwiałem resztki zachodzącego słońca ( O ile w ogóle jeszcze zachodziło). Po kwadransie zabrałem się za badanie tej sytuacji, z rechotem w gabinecie. Usiadałem wygodnie i założyłem nogę na nogę. Położyłem miecz na kolanach i zamknąłem oczy. Następnie próbowałem odciąć resztę zmysłów od świata zewnętrznego. Starałem się z ignorować wszystkie odgłosy natury i skoncentrować całą uwagę na moim wnętrzu. Jeszcze tylko musiałem oczyścić swój umysł ze zbędnych myśli i refleksji, abym mógł wyłapać choćby najmniejszą oznakę reakcji na moje działanie. „Dalej nie masz ochoty na rozmowę? Ten dzisiejszy dziwny chichot, chyba wskazuje na coś innego. Dobrze, że kogoś bawiło to przejęzyczenie.”
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-22, 13:55

- Pani Akako, jak zawsze dba o to by w twoim domu panie panował doskonały porządek - rzekła cicho nie odklejając czoła od podłogi.
Wstała dopiero, gdy Kisuke wypowiedział swoje życzenia. Nie odeszła normalnie, tylko odwrócona ku niemu cofała się powoli raz po raz zginając się w ukłonach, aż doszła do ścianki, za którą w końcu zniknęła. Kisuke po męczącym dniu mógł się nacieszyć luksusami jakie oferowało nowe życie. Gorąca kąpiel, doskonała kolacja. Od razu poczuł się lepiej.
Gdy wyszedł do ogrodu na niebie pozostały ostatnie strzępki czerwieni po zachodzącym słońcu. Zrobiło się dość chłodno, ale nie na tyle żeby dotknęło go to mocno. Pogrążył się w medytacji i zadał pytanie wgłąb siebie. Odpowiedź jednak nie nadeszła.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket46/370Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket1847/6190Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-22, 15:03

#180

Niestety i tym razem nie mogłem liczyć na miłą konwersację czy chociażby wymianę kilku słów. Chyba mój zabójca dusz był wyjątkowo nieśmiały albo moja dusza nie jest  w stanie się odbić w mieczu. Nie zrażało mnie to zbyt mocno, w końcu to o niczym nie świadczy. Posiedziałem jeszcze chwilę za nim, wstałem i poszedłem do kapliczek. Aby Zapalić kadzidełka i złożyć kilka kropli krwi jako dar oraz odmówić niewielkie modlitwy z podziękowaniami. Nie byłem pewny, w jakich darach teraz lubowały się obie boginie, ale myślę, że ofiarą krwi na pewno nie wzgardzą, a przynajmniej nie zaszkodzi. Później wróciłem do swojego pokoju i udałem się, w obięcja Morfeusza. Następnego dnia poinformowałem panią Akako, jak będą wyglądać najbliższe miesiące i gdzie może mnie znaleźć w razie potrzeby. Resztę tego dnia przeznaczam na zabawy ze świnką, w końcu muszę jej jakoś wynagrodzić moją przyszłą nieobecność. Przed snem ponownie staram się pomedytować i oczyścić umysł. Następnego dnia wstaje wcześniej rano i udaje się do dywizji. Zabieram, że sobą tylko potrzebne rzeczy, Haori w kwiaty, Reishukaku, ciężarki suplementu i kilka sztuk ubrań na codziennie, trochę gotówki i resztę podręcznych rzeczy.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-24, 14:13

Ostatnie chwile wolności szybko upłynęły i nadeszła chwila by wyruszyć ku nowym wyzwaniom i obowiązkom. Służba zadbała o odpowiednie pokreślenie tego momentu, bo od praczek po kucharzy i strażników ustawili się w dwóch rzędach przed drzwiami i gnąc się w ukłonie chóralnie życzyli swemu panu wszystkiego najlepszego i samym sukcesów. Oczywiście wszystkim dyrygowała pani Akako. Nawet Rentaro musiał się do tego przyłączyć, ale już bardziej osobiste pożegnanie z Kisuke odbył godzinę temu, gdy pomagał się mu pakować co by przypadkiem nie zapomniał wziąć czegoś ważnego.

Niebo zachmurzone, dość chłodno, ale to dobra pogoda na długi marsz. Kisuke przemierzał ulice Seireitei wraz ze swym tobołkiem, gdy usłyszał krzyk.
- Kyoraku!
Obejrzał się za siebie i ujrzał istną kurzawę, która szybko się do niego przybliżała. Pył ogarnął Kisuke i dopiero gdy trochę opadł okazało się, iż jego źródłem był biegnący Taki. Młody mężczyzna wyprostował się i z zadowoleniem przejechał palcem pod nosem
- No i co Kyoraku? Do roboty też się udajesz, he? Jestem pewien, że raz dwa zrobią mnie oficerem i będziesz musiał słuchać tego co ja mówię. Hehe
Przez ramię przerzucony miał worek ze swoimi rzeczami.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket46/370Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket1847/6190Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-24, 15:29

#181


Taka pogoda mi nie przeszkadzał, wolałem jak jest chłodniej. A dodatkowo przynajmniej uniknąłem dużych kąpieli słonecznych i fal potu. Mój spokój nie trwał zbyt długo, w końcu z oddali zauważył mnie mój żywy rukonski kolega. Chyba do tej pory nie może przeboleć, że nie było mi dane mnie pokonać. Otrzepałem się z kurzu, który on wzbił.
-Ohayo Taki-san. Tak, właśnie zastanawiałem się, kiedy Cię zobaczę.- Wiedziałem, że do nich dołączyć, bo na dniach otwartych udało mi się zauważyć jego papiery. A dodatkowo Taki jest dość prostolinijny, dlatego raczej wybrał jedną dywizję. -Faktycznie może tak być i wtedy będę musiał słuchać Twoich rozkazów, a nie wszystkie co powiesz. Hehe.-Uśmiechnąłem się, cieszył mnie jego zapał i dlatego nie zamierzałem mu uświadamiać, jak wygląda droga do awansu. Bo faktycznie mógł zrobić większe postępy niż ja, co kapkę wątpiłem. Ale w dywizje na pewno było kilku silniejszych szeregowców niż ja czy on.
-Teraz będziemy pracować razem pewnie, więc przestaniesz na mnie polować, a ja nie będę musiał dłużej uciekać.-Nawiązałem do wydarzeń z obozu, w sumie, gdybym wtedy wysadził go w sieci, może to nalałoby mu oleju do głowy i skończyłby się rzucać na trójkę przeciwników w pojedynkę.
-W sumie już nie mogę się doczekać pierwszego zadania, oby tylko nie było to karmienie motyli albo pilnowanie składów ryżu.-
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-26, 14:24

- Ooo, nie byłbym tego taki pewny, Kyoraku! - Dwaj absolwenci akademii szli teraz obok siebie, z czego jeden mocno gestykulował wolną ręką. - Powiedziano mi, że w naszej dywizji też biją się między sobą, znaczy się trenują, także możesz być pewny, że wyzwę cię na pojedynek! Raz albo dwa... albo jeszcze więcej razy!
Taki nie przejawiał Kisukowej niechęci do karmienia motyli.
- No co ty?! To święte stworzenia. Opieka nad nimi to zaszczyt! Hmpff, chociaż pilnować ryżu też bym nie chciał. Nie jest to zadanie godne wojownika, ale pewno i tak nie ma co się martwić, bo jesteśmy mężczyznami, a takie zadania zleca się pewno tylko dziewczynom. Tak, wiem, że parę z nich również dołączy do siódemki, także one będą pilnować i gotować ryż, a my w tym czasie będziemy zarzynać pustych!
Wystrzelił triumfalnie pięścią w niebo.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket46/370Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket1847/6190Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-26, 14:48

#182


Rozbawiło mnie przejęzyczenie Takiego. Skoro w siódemce się biją to, nie chce wiedzieć jaka jest rzeż w jedenastce. W końcu to chyba najbardziej brutalny i krwawy oddział w historii całego Gotei.
-Z powodu naszej znajomości nie będę śmiał Ci odmówić, może nawet nauczę się czegoś od Ciebie.- Kącik ust podniósł mi się do góry. - Ale nie chciałbyś walczyć z silniejszy. W sensie pokonać jakiegoś siłacza i zabłysnąć w oczach starszych oficerów?- Nie podzielałem podziwu kolegi, do motyli. Rozumiałem ich przydatność i cieszyłem się z ich pomocy, ale jednak owady nie są moim ulubionymi zwierzętami. Chociaż wiem, że bez jednego ogniwa łańcuchu życia cały. Cały krąg nie ma szans się wypełnić i wtedy wszystko po kolei się sypie. Zaśmiałem się lekko na jego stwierdzenie odnośnie do mężczyzn i kobiet. Tak wygląda układ w rodzinnie, nie byłem pewny czy w dywizjach też tak to wyglądało. Zwłaszcza że pewnie więcej obowiązków spoczywa na pani porucznik. Kapitan nie widziałem ani razu, więc ma bardzo dużo pracy albo przekazuje swoją robotę podwładnym. -Nie byłbym taki pewny, w końcu Porucznik jest kobietą. Nie sądzę, żeby zajęła takie miejsce za pilnowanie i gotowanie ryżu. Możliwe, że to my będziemy musieli założyć fartuchy.- Moja twarz zrzuciła uśmiech i stała się bardziej poważna i zatroskana. Wiem, że taki dorastał w rukonagaiu, więc pewnie nie raz się bił. Pomimo tego chyba nigdy nikogo nie zabił, ani też nie czuł ciężaru odebrania życia.
-Wybacz mi tak osobiste pytanie, ale czy ty kiedyś walczyłeś na śmierć i życie?- Ja już miałem dwie osoby na swoim sumieniu, różowa włosa kobieta padła ofiarą mojej paniki i łatwowierności. Ojca za to zabiłem, żeby nigdy w życiu później nie żałować decyzji darowania mu życia. Aczkolwiek jakieś większe wyrzuty męczyły mnie przy zabiciu kobiety niż ojca.


Ostatnio zmieniony przez Aoto dnia 2020-04-26, 15:46, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-26, 14:59

Wzruszył ramionami nieprzekonany argumentem Kisuke.
- Gotowanie ryżu też jest ważne. Może nie tak ważne jak walka z pustymi, ale myślę, że jak potrafi gotować naprawdę dobrze to też należy się za to awans. - Klepnął Kisuke w plecy. - Nie martw się tak, Kyoraku! Na pewno nie będziemy musieli łazić w fartuchach. W końcu jesteśmy wojownikami.
Zastanowił się nad pytaniem Kisuke drapiąc się przy tym po swym irokezie.
- Parę razy się zdarzyło - oznajmił zachowując lekki ton głosu. - Pierwszy raz jak byłem jeszcze dzieciakiem, gdy do domu wtargnął pijany brat mojej matki. Potem jeszcze biłem się kilka razy na poważnie na arenie. Jak już z tym skończyłem, to jakiś czas później złoiłem draba, który znieważył święte miejsce, a potem... a potem to mnie shinigami znaleźli.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket46/370Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket1847/6190Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-26, 16:02

02#183

Jego optymizm naprawdę zaskakiwała, chociaż to równie dobrze mogła być dziecięca naiwność. Ponieważ służba w Goteii nie polega tylko na walce z pustymi. W końcu nie zapominajmy, że wiele dusz też jest wrogo nastawionych do dworu czystych dusz. Shinigami renegaci, członkinie kory i pewnie znajdzie się też kilku złych kamich, którzy chętnie zemściliby się na nich za nazywanie się bogami śmierci.
-Miło z Twojej strony, że tak uważasz. Ale lepiej, żebyś tak frywolnie nie dzielił się tą opinią przy damskiej części kadry. Dziewczyny mogą się poczuć urażone, a chyba nie chcesz, żeby skargi składały na Ciebie. Wtedy pewnie o awans znacznie trudniej. Zresztą poznałem jedną kobietę shinigami, która mogłaby nami dwoma zamieść podłogę.- Przypomniały mi się mordercze treningi i krzyki Sorami. Chyba Taki nie do końca mnie zrozumiał albo nie rozumiem idei walki na śmierć i życie. W końcu przecież nie zabił swojego wujka, a przynajmniej miałem taką nadzieję. Walki na arenach dla pieniędzy, też nie są raczej śmiercionośne, inaczej mieliby problem zebrać chętnych do walki. Bo co ci po pieniądzach kiedy, jedna z uczestników musi umrzeć i po każdym pojedynku coraz mniejsza pula zawodników, aż zostanie mistrz, który ma na swoim koncie dużą ilość morderstw i nikt nie chce z nim walczyć.
-Może inaczej bo chyba nie do końca się rozumiemy. Czy odebrałeś bądź byłeś zmuszony odebrać komuś kiedyś życie? - Nie da się opisać słowami, jakie brzemię i pięto odciska na tobie takie wydarzenie. Wiedziałem, że Taki to awanturnik i uliczny wojownik. Ale nie podejrzewałem, go o tak okrutne rzeczy jak morderstwo.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-27, 13:10

- Co? Masz na myśli swoją żonę, hehe. Ja nie brałbym sobie kobiety silniejszej ode mnie. O, patrz. Te dwie chyba też idą do siódemki.
Kawałek przed nimi z bocznej uliczki wyłoniły się dwie młode kobiety z tobołkami. Kisuke czasami mijał je na korytarzu i orientował się, iż obie uczęszczały na tym samym roczniku co on, tyle, że w niższej grupie. Taki był im chyba dobrze znany, bo słysząc go odwróciły się w ich kierunku. Wyższa dziewczyna chwyciła koleżankę za łokieć i pociągnęła ją zmuszając do szybkiego marszu, co by się przypadkiem chłopcy z nimi nie zdążyli zrównać. Tak czy siak szli w jednym kierunku.
- No przecież mówię. - Taku zirytował się odrobinę. - Wszystkich ich zabiłem. Chcesz to mogę pokazać ci blizny. - Tutaj sięgnął do pasa, jakby chciał zaraz zrzucić spodnie.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket46/370Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket1847/6190Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-27, 13:38

02#184

-To była tylko jedna z kandydatek.- Skwitowałem krótko, ale oczami wyobraźni już widziałem jego mine, kiedy zobaczy kapłankę. Szczęka na pewno mu opadnie. -Sorami-san wyciągnęła ku mnie pomocną dłoń i przygotował mnie do pojedynku na śmierć i życie. Podejściem i temperamentem przypomina Sekinie-sensei Nie, nie trzeba. Nie wiedziałem, że z Ciebie taki ostry zawodnik.- Nie jestem pewny czy przypadkiem nie koloryzuje, w końcu już pierwszego dnia akademii, przegrał, ze mną w walce wręcz. Także, nie wiem, w jaki sposób udałoby mu się kogoś zabić, posługując się tylko pięściami. Chociaż z drugiej strony nigdy nie wiadomo i może ukrywał w sobie jakieś potężne zdolności, w końcu przyjęli go do akademii. Kiedy ujrzałem dwie znajome z niższych grup i ich reakcje. Nie byłem do końca pewny czy to tylko kwestia Takiego. Moja reputacja też była raczej ujemna, w końcu różne plotki krążyły po szkole.
-Widzę, że nie marnowałeś czasu i już poznałeś tamte dwie kobiety. Widać są nieśmiałe i dlatego tak szybko się oddalają.- Uśmiechnąłem się bardzo delikatnie, Taki nie wyglądał na amanta, złodzieja kobiecych serc i westchnienie. Znaczy, na pewno by chciał. W końcu jak on to powiedział, że jest "wojownikiem". -Mam nadzieje, że później mnie przedstawisz swoim koleżankom.- Teraz ja poklepałem go po ramieniu. Z drugiej strony ja też nie byłem łamacze kobiecych serc, ale przynajmniej znałem zasady w tej grze. Gdyby tylko za czasów rukongaiu udało mi się sfinalizować te kilka znajomości, to nie byłbym teraz tak bardzo zielony w te łóżkowe klocki. Chociaż Yamada-san również raczej nie ma w tym doświadczenia, więc jakoś to będzie. - Swoją drogą. Podczas moich wakacji w rukongaiu, pomogłem małej bogini. Od tamtej pory co jakiś czas się do niej modle i składam dary. Ale nie mam pomysłu jak się z nią spotkać, a teraz przez jakiś czas nie będę mógł się tam wybrać. Jakieś pomysły?- Zapytałem zaciekawiony.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-28, 13:47

- Ohhh! Chciałbym poznać tą Sorami. Wygląda na to, że jest porządną wojowniczką, chociaż też dziewczyną.
Czym Taki zachowywał się głośniej, tym dwie kobiety wydawały się szybciej iść.
- Tak, trochę je znam! - Wykrzyczał jakby chciał mieć pewność, że go usłyszą. - Znaczy się wiem kim są to je znam. I jak chcesz to mogę je z tobą poznać.
Chwycił Kisuke za ramię. Wydawało się, że zaraz pociągnie go w kierunku kobiet, ale pytanie o kami wstrzymało go. Uspokoił się i spojrzał z zainteresowaniem na Kyoraku.
- Pomogłeś, mówisz? Swój chłop z ciebie Kyoraku! - Oderwał dłoń od ramienia i grzmotnął nią w plecy Kisuke. - O dobrych duchach nie można zapominać. Nawet na chwilę! Jeśli chcesz żeby do ciebie przemówiła, to najlepiej iść z ofiarą do jej świątyni, a jak jest ona za daleko to zbuduj jej nową tam gdzie jesteś. Potem rozgłoś to wszystkim żeby także tam przychodzili, modlili się i składali ofiary. - Pokiwał głową zadowolony z udzielonej porady. - To najlepsza droga.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket46/370Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket1847/6190Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-28, 19:09

02#185

-Pewnie będziesz mieć ku temu sposobność, jak będziesz szybko awansować. W końcu siódemka współpracuje i pomaga w misjach różnych oddziałów.-
Ich reakcja na jego słowa dodawał mi otuchy, że jednak in postrzegają mnie na kogoś względnie normalnego. Dobrze, że zaniechał ciągnięcia mnie za ramię, jeszcze przypadkiem mógłby nabawić mnie jakieś kontuzji. Chłopa potrafił ponieść emocje i pasja wojownika. Jego entuzjazm i zapał był godny podziwy, chyba nie znam nikogo podobnego na niego. Jednak kiedyś może spróbować, wejść na zbyt wysokiego drzewo i spadnie z niego łamiąc sobie kark. -Spokojnie nie musisz to być już, teraz. Będzie jeszcze dużo czasu. Tak zostałem uwikłany w spór trzech nowo narodzonych kami. Starszy kami po prosił mnie o sędziowanie i wyłonieniu zwycięzcy. Wybrałem żółtą lisice Koki, zbudowałem dla niej niewielką kapliczkę i zdobyciu kilku wyznawców oraz razem z Chikao rozgłosiliśmy jej istnienie. Mam nadzieje, że ma się dobrze.- Miałem lekkie wyrzuty sumienia, że tak rzadko się do niej modliłem. Słuchałem wypowiedzi bardziej doświadczonego kolegi i moją głowę nawiedziły przerażająca refleksje. A co jeżeli ktoś zniszczył jej kapliczkę, jakiś pijany włóczęga. Co prawda dzieci obiecały, jej pilnować, ale rożnie to z dziećmi bywa. Albo jakiś inny kami zapragnął, przejąc jej terytorium? Chciałem to sprawdzić, ale nie mogłem. Dotarcie tam i wrócenie zajęłoby mi zbyt długo. Co robić....? Musiałem coś wymyślić, aby odegnać zły myśli. Wiem. Napisze list do Chikao, może on ostatnio znowu się tam kręcił. Ten pomysł uspokoił mój umysł, przynajmniej do czasu otrzymania zwrotnej informacji.
-Rozumiem. Ale czy przypadkiem, aby powstała nowa kaplica i miejsce kulty. Nie powinno się w niej, umieści jakieś relikwii należącej do bożka? Kiedy budowałem, pierwszą kapliczkę Koki poprosiła mnie, abym w niej umieścił kosmyk futra jej z ogona.-
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-29, 19:28

- Ty to Kyoraku zyskujesz w moich oczach! - Wykrzyknął zdumiony kolega. - Nie pomyślałbym, że taka gruba szycha szlachciura tyle wspólnego ze świętymi duchami ma. Jesteś mi bratem w takim razie, bhahaha!
Tym razem wypuścił serię kilku klepnięć na plecy Kisuke. Przez resztę drogi Taki zalewał go słowotokiem, z którego może udałoby się co cennego dowiedzieć gdyby uporządkować chaotyczne myśli kolegi. Mówił głównie o kami, które traktował z wielkim szacunkiem i chętnie własnymi rękoma wzniósłby im świątynię w Seireitei. Nie żeby ich tu nie było, ale jego zdaniem zdecydowanie za mało, jak na takie wielkie miasto. Twierdził, że relikwia nie jest konieczna, chociaż dobrze mieć, bo to zawsze czyni kaplicę bardziej specjalną.
Gdy stanęli przed szeroką drewnianą bramą wzmocnioną żelazem, Taku padł na kolana i podziękował kami za to, iż doprowadziły do szczęśliwego końca podróży. Dwójka strażników przyglądała się mu z konsternacją.
- Cóż... dobry entuzjazm nie jest zły - rzekł jeden ze strażników drapiąc się w głowę. Zwrócił się do Kisuke. - Nowi rekruci, tak? Heh, chyba powinien wam współczuć.
- Nie przesadzaj już. - Drugi shinigami wzruszył ramionami. - Kyuri nie jest taki zły.
- Dopóki nie musisz z nim mieszkać w jednym pokoju - zaśmiał się. - Dobra, skierujcie się do baraków. Czekajcie tam, aż ktoś po was przyjdzie. Jak nasz kapitan się wyrobi to jeszcze dziś będziecie zaprzysiężeni.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket46/370Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket1847/6190Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-29, 20:13

02#186

-To u nas rodzinne chyba. Pierwszy Kyoraku też pomógł kiedyś jednej bogini, temu zawdzięczam te fikuśne Haori. To dar od niej, w sumie jak teraz o tym pomyślę. Miałem analogiczną sytuację. On odbudował zapuszczoną kapliczkę, ja zbudowałem nową.- Uśmiechnąłem się, dobrze było mieć takiego narwańca po swojej stronie. - Nie jestem może specjalne wierzący, ale na pewno nie mógłbym pozostawić kogoś w potrzebie.- Stwierdziłem stanowczo, to może w końcu udam mi się porozumieć z Koki. Pytanie tylko jak długo będę musiał, czekać na jej odpowiedź? Może być trochę nadąsana i obrażona w końcu dawno jej nie odwiedziłem. Z drugiej strony nie chciałem, żeby widziała mnie kwaśnego i zmartwionego. Na pytanie strażnika pokiwałem głową, ale mowa o współczuciu wywołała u mnie konsternacje, dlatego postanowiłem rozwiać wszelkie wątpliwości. -A co jest w tym takiego złego? Z Taki też się chętnie pośmiejemy, prawda?- Spojrzałem na nich chłodnym spojrzeniem bez emocji. Nie powiem, takiego przywitania się kompletnie nie spodziewał. Myślałem, że dusze tutaj są bardziej życzliwe i nie śmieją się z innych. Po wypytaniu kieruje się zgonie z instrukcjami. Kiedy jesteśmy trochę dalej, nachylam się do Takiego i szepcze. -W sumie to zwracaj się do mnie po imieniu. Chciałbym mieć spokój przez jakiś czas. A rodowe nazwisko przyciąga wiele uwagi. Chyba zrobisz tyle dla brata?- Uśmiechnąłem się niewinnie.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Rezydencja rodu Kyoraku. Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Rezydencja rodu Kyoraku. Pbucket9000/9000Rezydencja rodu Kyoraku. Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty2020-04-30, 13:30

- No no, już nie miej takiej miny świeżaku. - Uspokoił go pierwszy strażnik. - Jest tak jak mówi mój kompan. Kyuri nie jest taki zły, tyle, że straszny z niego ponurak.
- Ooo, trzeba więc w nim zasiać ducha pozytywizmu! - Taku wstał z kolan unosząc wysoko ręce.
Rozbawieni shinigami życzyli im powodzenia, po czym otworzyli bramę by mogli przejść. Na terenie siódmej dywizji unosił się słodki zapach bijący od kwiatów, których multum było tu zasadzonych. Spotkany przy drzwiach wejściowych baraku shinigami polecił by poszli pod pokój numer dwadzieścia jeden. Po drodze Taku odpowiedział na prośbę Kisuke, bynajmniej nie szeptem.
- Jasna sprawa, Kyoraku! Ale... jak ty właściwie masz na imię? Chyba też coś na K, co nie?
Idąc szerokim korytarzem dotarli pod uchylone drzwi, do której przybito tabliczkę z namalowaną tłustą liczbą dwadzieścia jeden. Połowę, jeśli nie większość pomieszczenia zajmowały dwa masywne piętrowe łóżka. Na dolnym lewym posłaniu siedział średnich gabarytów blondyn o niebieskich oczach i poczciwej okrągłej twarzy. Wstał gwałtownie nieomal nie uderzając łepetyną o górne łóżko.
- Taku! O jak fajnie, będziemy spać w jednym pokoju!
Taku rozłożył ręce na tyle ile pozwalały mu warunki i zamknął w uścisku blondyna klepiąc go przy tym intensywnie po plecach.
- Młody Haruto! Dobrze cię tu widzieć. Jestem dumny widząc, że uczyniłeś kolejny krok ku swemu marzeniu!
Imię tego byłego studenta Kisuke już znał, zresztą jak większość uczęszczających w tym czasie do akademii uczniów. Takumi Haruto lubił informować wszystkich o swym śmiałym planie by w przyszłości zostać kapitanem głównodowodzącym. Uczęszczał do grupy drugiej, podobnie jak dwie koleżanki, które wcześniej przed nimi umykały.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Rezydencja rodu Kyoraku. Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja rodu Kyoraku.   Rezydencja rodu Kyoraku. Empty

Powrót do góry Go down
 
Rezydencja rodu Kyoraku.
Powrót do góry 
Strona 1 z 4Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Rezydencja rodu Hikifune
» Rezydencja rodu Honō
» Posiadłość rodu Kuchiki
» Posiadłość rodu Shihouin
» Rezydencja rodu Tamura

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Soul Society :: Seireitei :: Tereny Mieszkalne-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje