Sala nr 1

Nie sprawiło ci to większego problemu i trafiłaś w manekina a nauczyciel uśmiechnął się i powiedział dobrze po czym wezwał następnego ucznia. Po piętnastu minutach przesiał ona klasę na tych którzy są dobrzy w magi i tu ty się łapałaś oraz tych którzy sobie z nią nie radzą i powiedział Dobierzcie się w pary lepszy ze słabszym po tych słowach szybko ruszyli i już po chwili podobierali się a ty zostałaś sama a z tłumu też zobaczyłaś jakiegoś nieśmiałego chłopaka który też był sam więc nauczyciel was "połączył" i powiedział do wszystkich Dziś spróbujecie nauczyć kolegów Byakurai

- hej, jak się nazywasz?
Spytała na początek Yumi.

Chłopak spojrzał na ciebie i lekko się zarumieniał po czym wyjąkał Nazywam się Sai i zamilkł
_________________________________________________
Sai

- więc dobrze, a umiesz jakieś zaklęcie?
Chciała stwierdzić czy chłopak może jest amagiczny.

Tak odpowiedział krótko i po tym stwierdziłaś że na pewno ma problemu z kontaktami z ludźmi albo dziewczynami

- ok, więc zacznijmy od tego jakie zaklęcie umiesz.

Chłopak chwile się zastanowił po czym odpowiedział Umiem, #1 - Shou, #1 - Sai #2 - Engo nie było tych zaklęć dużo jednak coś umiał

- więc ok. Zaczynamy od początku. Ja Byakurai puszczam składając ręce tak <złożyła łapki w pistolet> gdyż tak mi łatwiej kontrolować energię duchową. Teraz ty Sai, złóż tak ręce, skoncentruj w nich reiatsu i tymi dwoma palcami jak lufą wystrzel je w tego manekina, wypowiadając inkantację Byakurai'a - zaklęcie destrukcyjne numer czetry: Biała błyskawica.
Yumi mówiła powoli i wyraźnie, jeśli chłopak ma problemy z ułożeniem rąk, pomaga mu to zrobić

Chłopak spojrzał jak ułożyłaś ręce po czym sam zaczął układać jednak mu coś nie wychodziło więc postanowiłaś mu pomóc. Gdy go dotknęłaś on się zarumienił ale przynajmniej miał dobrze ułożone ręce. Teraz przyszedł czas na inkantacje powtórzył ją wolno i poprawnie wtedy wystrzeliło jednak o się chyba tego nie spodziewał bo błyskawica uderzyła gdzie dwa metry nad manekinem a Sai się wywrócił

Yumi pomogła mu wstać
- bardzo dobrze ci poszło, tylko nie bój się zaklęcia. No, spróbuj jeszcze raz. Uprzedzam cię, wystrzeli na pewno więc kontroluj ręce i wyceluj dokładnie. Nie spiesz się.

Gdy pomogłaś mu wstać Sai grzecznie powiedział dziękuję po czym powoli wycelował, wyszeptał inkantacje i wystrzelił. Zachwiało go trochę jednak tym razem się nie przewrócił ale cel ciągle był daleko

- coraz lepiej, ale musisz być bardziej pewny siebie. Wyobraź sobie że strzelasz do czegoś, czego bardzo nie lubisz

Mimo oddania już kilku strzałów ciągle nie mógł trafić i było widać że już jest zmęczony

- Dobrze, odpocznij.
Yumi spojrzała na kukłę, była nienaruszona.
- Sai, masz problemy z koncentracją?
Spytała spokojnie, siadając obok niego. No, ale przynajmniej chłopak nauczył się zaklęcia.

Gdy koło niego usiadałaś on się lekko od ciebie odsuną powtarzając koncentracja po czym odpowiedział chyba nie

No to nie rozumiem..... a może.... tak, to chyba to
Yumi stwierdziła że chyba chłopak się jej wstydzi czy coś takiego, więc wstała i odwróciła się do niego plecami
- ćwicz dalej, mnie tu nie ma

Prawdo podobnie o to chodziło że się wstydził bo gdy się obróciłaś on wstał i najpierw wycelowała, ale zauważyłaś że co jakiś czas się odwraca by upewnić się czy nie patrzysz ale po chwili takiego stania usłyszałaś inkantacje po czym wybuch od wróciłaś się i zobaczyłaś że kukła została trafiona prosto w głowę

Po chwili błąkania udało Ci się dojść do sali gdzie miały być prowadzone zajęcia. Jeszcze mało osób się zebrało, jest dość wcześnie.

Yumi spojrzała na kukłę i uśmiechnęła się do Sai'a.
- powiedz, przy kim lub w jakiej sytuacji czujesz się nieskrępowany?

[Yumi]
Gdy się uśmiechnęłaś do chłopaka on odwrócił wzrok po czym po twoim pytaniu po chwili się zastanowił i odpowiedział Gdy jestem sam to czuje się nie skrępowany

- a potrafiłbyś sobie wyobrazić że nikogo dookoła nie ma?
Spojrzała w stronę nowo przybyłęj i uśmiechnęła się do niej delikatnie

Nie powiedział krótko chłopak patrząc w twoją stronę jednak najwyraźniej nie patrzył na ciebie tylko po prostu w ścianę

- kurcze, a dlaczego ty tak się wstydzisz?

Chłopak tym razem spojrzał na ciebie i odpowiedział Nie wiem proszę pani

- mniejsza z tym, ale musisz coś z tym zrobić, no nie wiem, zaprzyjaźnij się z kimś, ćwicz swoją pewność siebie... bo jak trzeba będzie zaliczać to nie będziesz mógł powiedzieć 'przepraszam, ale moglibyście się odwrócić? nie lubię jak się na mnie patrzy'. Aha, i nie mów do mnie pani, tylko Yumi jak już
powiedziała spokojnie dziewczyna

Chłopak spuścił głowę i słuchał ciebie uważnie a wyglądało to tak jak byś prawiła mu nie wiadomo jakie kazanie a na koniec on tylko powiedział Dobrze Yumi

// nowo przybyłej... T.T
Pojawiłem sie w kapeluszu, nic nie mówiąc, nawet nie specjalnie sobie zadając trud, żeby spojrzec kto jest. Siadłem jedynie gdzieś w kącie i przyglądałem się temu co się dzieje. Ogon rzecz jasna też schowany pod strój shinigami.

- Nie chce mi sie zbytnio stać.
odpowiedziałem tak raczej od niechcenia, niż z kjakiegoś konkretnego powodu