Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Ulica

Go down 
+9
Atomic Hufky
Ajax
Sanko
CZaras
Chikaze
Imperator Kuchiki
Yuzuru Tanaka
Roten Yaiba
Benorn
13 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 13 ... 18  Next
AutorWiadomość
Imperator Kuchiki


Ulica - Page 8 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-09, 19:55

Jak na współczesną dziewoję przystało, Ishifone zamiast ucieczki wybrała walkę. Zaczęła pruć w "coś" świetlistymi strzałami.
Dwie pierwsze rozprysły się na przeciwniku zwiększając natężenie dźwięku jaki wydobywał z siebie. Trzecia jednak rozpadła się za nim trafiła celu, czwarta poleciała gdzieś ponad bestię, a piąta zniknęła jeszcze przed naciągnięciem cięciwy. Cały ten szaleńczy atak trochę ją zmęczył [-12pr]. Wewnętrzna energia z coraz większym oporem uginała się pod jej wolą.
A tymczasem "coś" wydało z siebie cichy, złowieszczy warkot zwiastujący atak.
Taki obrót sytuacji sprawiał, że najlepszym możliwym wyjściem stawała się stara, dobra przyjaciółka - ucieczka.

Ishifone rzuciła się w bok w tym samym momencie, w którym potwór zaszarżował na nią.
Sądząc po odgłosie wyrżnął w ścianę. Nie było czasu aby podziwiać ten widok. Trzeba było brać nogi za pas.
Dziewczyna popędziła przed siebie, zgarniając przy okazji leżącą teczkę. Z każdą sekundą była bliżej upragnionego wyjścia z tej ciemnej, śmierdzącej uliczki. Ale wtedy kula cienia zmaterializowała się na pokrytym śniegiem chodniku i... chwyciła ją za nogę.
Ishifone runęła, jak długa, podczas, gdy cieniste palce trzymały mocno jej kostkę. Zapłata... nie unikniesz...
Nijak nie mogła się wyszarpać. Gdzieś za nią zadudnił głuchy ryk. Potwór zbliżał się, aby odebrać zapłatę...
Błękitne światło przecięło powietrze nad nią. "Coś" jakby zasyczało, po czym umilkło.
U wyjścia uliczki stał ktoś jeszcze:

Spoiler:
Wysoki, długowłosy młodzian. W jego ręku promieniował świetlisty łuk podobny do tego Ishifone, tyle, że jego wydawał się większy i jaśniejszy. W dodatku wydawał z siebie dziwne brzęczenie, które kojarzyło się z dźwiękiem wydawanym przez miecze tych śmiesznych rycerzy z tego śmiesznego filmu o jakichś wojnach gwiezdnych.
Nieznajomy popatrzył na nią z pewną dozą wyższości. Jego łuk załamał się i zniknął wchłonięty przez srebrny amulet zawieszony na ręce.
Podszedł do niej powolnym krokiem i wyciągnął rękę.
-Ktoś tu się nie przykładał do treningów - powiedział znudzonym głosem.
Ucisk na kostce zniknął wraz z cieniem i... co najdziwniejsze niebieskiej teczki również nie było nigdzie widać.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket496/510Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket6424/6942Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-09, 20:28

Parę pierwszych strzałów trafiło w to coś, jednak nastepne były kompletną porażką. Ostatecznie nie była w stanie niczego zrobić. Jej moc była zbyt ciężka do poćwignięcia, nie mogła nawet napiąć cięciwy...a ż tak szybko? Po tym, co robiła? Kpina! Gorzej, że nie rozwaliła tego stwora, chyba nawet go rozjuszyła. W bok!
Dobrze, wyrył ścianę, luzer. Mogła dać dyla gdzieś w bok, ściskając teczkę pod pachą. Szczeście najwidoczniej znowu jej sprzyjało, heh! Jeszcze chwila, jeszcze kawałek... kurwa! Coś ją chwyciło! Prawie padła na pysk, acz było to aktualnie jej najmniejsze zmartwienie. Szarpała się z całych sił, ale nic z tego - za mocno chwyciło to coś. Niemalże czuła na plecach odeech tego potwora. Oczywiście głosy w jej głowie miały swoje do powiedzenia.
-Pierdol się...-Warknęła, po raz pierwszy od dłuższego czasu eksponując swoje emocje. I chyba...
...coś przeleciało nad jej głową. Podobne do strzał które wypuszczała, acz o wiele silniejsze. Chyba ta strzała trafiła tą bestię, bo coś syknęło i się zamknęło. Podniosła głowę... zobaczyła kogoś... i jakoś przez chwilę nie mogła znaleźc na niego żadnych pejoratywnych określeń. Ot, stał sobie blondyn i patrzył na nią jak na śmiecia...
Impuls, czy też raczej przebłysk inteligencji przeleciał przez jej głowę. To wszystko była iluzja. ONI znowu chcieli zabrac jej moc! I prawie im się to udało! Teczka, tamta sucz, odgłósy w telefonie - to wszystko było kłamstwo! Jak była wczesniej wściekła, to teraz kipiała od gniewu. Aczkolwiek w środku. Ręki nie przyjęła, no bo po co, sama wstała... nic też nie mówiła, bo nie wiedziała co. Wszystkie możliwe pytania wydawały jej się banalne, i tak naprawdę niewiele zmieniające. No bo co, ten oto człowiek TEŻ MIAŁ MOC. I DO TEGO O WIELE SILNIEJSZĄ. I MOŻE WIE, CO WŁASNIE JĄ ZAATAKOWAŁO. ZBĘDNE. ZUPEŁNIE ZBĘDNE. KURWA.
Rozejrzała się na wszelki wypadek za teczką, jeżeli istniała to powinna leżec niedaleko. Chociaż skoro jej nie pamiętała to pewnie nie. Nie chciała przyznać, ale głównie była zła na siebie... dalej stał... podziękować? Coś takiego nigdy nie przeszło przez jej gardło... i teraz też nie przejdzie. Nie czuła też się na siłach by po prostu sobie pójść, bo to nawet biorąc pod uwagę jej pokrętną logikę byłoby głupie. Po prostu stała i patrzyła się swoim obojętnym wzrokiem w blondyna. Może on coś powie.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Ulica - Page 8 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-10, 13:19

Blondyn bez słowa schował dłoń do kieszeni kurtki. Wydawał się nie pochodzić stąd.
Te jasne włosy i europejska uroda wyraźnie odcinała się na tle ciemnowłosych i niezbyt wysokich Azjatów.
Z obojętnym wyrazem twarzy patrzył, jak Ishifone podnosi się z gleby.
Nie wydawał się urażony z powodu braku podziękowań za uratowane życie.
-Nie kręć się tutaj. Dzisiaj może być tu niebezpiecznie dla takich nowicjuszy - rzekł, w głosie wyczuwalna była nutka pogardy.
Nieznajomy przeszedł obok dziewczyny i jakby nigdy nic ruszył ku wyjściu z uliczki.
Niebieskiej teczki nigdzie nie było. Był tylko śmietnik i nieświadomy niczego, śpiący żul.
Iluzja, kłamstwo? Może. Przynajmniej głosy ucichły, a okoliczne cienie wróciły na swoje miejsca.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket496/510Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket6424/6942Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-10, 13:46

Czyli iluzja. Tym bardziej była zła, i do tego niestety musiała szybko myśleć. Właśnie jedyne jej znane źródło informacji na temat tego, co przed chwilą się tutaj stało idzie sobie, bo niezbyt interesuje go jej los. Najprawdopodobniej tutaj stoi cała bo akurat tędy przechodził. Nowicjusz? To chwilę... to znaczy, że chyba jest więcej takich jak ona.
-Chwilę-Ishifone podeszła szybkim krokiem do młodziana. Wgniecenie jej w poziom gruntu jeżeli chodzi o ustanowienie wyższości mogła przełknąć, ale myśl o tym, że nie jest jakoś specjalnie wyjątkowa najpewniej zetrze jej sen z powiek na dość długi czas. Mimo to... nerwy opadły. No tak, to było do przewidzenia, ale jej się nie chciało. Trudno. Przestałó boleć. Już jej wszystko jedno. Może nawet z nim nawiązać kontakt.
-Pierwszy raz coś takiego widziałam. Nie wiem co to było, dlaczego ty też masz moc, i co mam z tym wszystkim zrobić. Nie twój problem. Rozumiem. Ale sama sobie nie poradzę. Oszaleję siedząc sama w domu. Cały czas...-Do tego momentu jeszcze była spokojna. Potem zaczęły się lekkie schody, gdyż miała powiedzieć słowa, które ciężko jej przechodziły przez gardło. Nie aż tak ciężko jak podziękowania, ale... gdyby chociaż nie były tak szczere...
-...tak zostawisz kobietę w potrzebie?-Zapytała. Uff, udało jej się zachować twarz. Bezpośrednie proszenie o pomoc, i to obcą osobę było zdecydowanie poniżej jej godności.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Ulica - Page 8 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-10, 14:13

Niewątpliwie odkrycie, że nie jest się wyjątkowym musiało być sporym szokiem i rozczarowaniem. A zwłaszcza dla persony pokroju Ishifone
Blondyn odwrócił się, gdy dziewczyna go dogoniła. Na jego twarzy malowała się wyraźna już niechęć. Gdy zaś Ishifone zaczęła mówić. Zmarszczył brwi i zacisnął lekko usta.
-Nie wiesz co to było? - zapytał cichym, miękkim głosem. - Jak ty w ogóle się nazywasz nowicjuszu? I kto to w ogóle widział, aby Quincy nie wiedział czym jest hollow? - Teraz mówił już z otwartą pogardą, właściwą mędrcowi patrzącemu na głupca.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket496/510Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket6424/6942Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-10, 16:13

Nie zbył ją momentalnie- to już był dla niej wielki sukces. Gorzej, że z jakiś powodów zapałał do niej jeszcze większą niechęcią niż wcześniej, ale to przeżyje. Nie czuła się specjalnie przytłoczona jego spojrzeniem, dalej zachowywała się tak jak zwykle - ewidentnie emocje w niej opadły. No ale jakby nie patrzeć, otarła się o śmierć, i nawet tak mało wrażliwa na bodźce różnego rodzaju osoba jak ona JAKOŚ musiała na to zareagować. Na to też, chociaż zastanawiała się jak. Udobruchać go... tutaj nie uda się jej, zreszta patrząc na jego dumę musi mieć kogoś równego sobie, więc odpada. Słowem tym bardziej, za mało wie na temat tych rzeczy o których on mówi.
-Ishifone Kumagae. Nie miałam nigdy styczności z takimi rzeczami. Wiedziałam jedynie, że mam moc. Tyle. Miałam normalną rodzinę. Nie wiem jak ty-Ups... nie dało rady się powstrzymać, lekka złośliwość wypłynęła jej z ust. Chociaż w normalnym przypadku by go kompletnie zignorowała, a w najlepszym wypadku obrzuciła szeregiem obelg, to teraz... zależało jej, by się dowiedzieć jak najwięcej. Do siebie go nie weźmie, bo Ryouji już może być w domu. Więc... nie wie. Już trochę zmarzła.
-W skrócie. Nic nie wiem. Ale jak ma się to dziać cześciej to nie ma rady...-Schowała ręce do kieszeni płaszcza, bo już trochę za długo przebywały na zewnątrz.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Ulica - Page 8 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-10, 20:19

Przez chwilę patrzył na nią w zamyśleniu, po czym przymknął oczy i potrząsnął nieznacznie głową.
-Kumagae... nie znam tego nazwiska. Przypuszczalnie to jakaś ucięta gałąź moje... naszego rodu. - Otworzył oczy i spojrzał na dziewczynę poważnie. - Masz moc quincy. Moc którą praktykujący członkowie rodu wykorzystują do zwalczania potworów, które nazywamy hollowami, pustymi. Z jednym z nich miałaś przed chwilą przyjemność się zapoznać.
Blondyn westchnął cicho i spojrzał na śpiącego żula
- Mówiąc prościej quincy są strażnikami broniącymi ludzi przed hollowami. Jesteśmy, jak aniołowie walczący o to by demony nie rozlazły się po ziemi. W sumie stanowimy "bardzo" nienormalną rodzinę
Zamilkł na moment jakby nie wiedząc co z nią dalej poczynić.
- W sumie najlepiej dla ciebie byłoby oddalić się od tego miejsca i o wszystkim zapomnieć - wykrztusił z siebie wreszcie. - Ten atak był przypadkowy. Hollowy atakują głównie istoty o wyższym poziome energii, a twoje jej pokłady nie należą do wyróżniających się. Przypadek... równie dobrze mógłby to być nożownik, albo złodziej.
Wyglądało jakby blondyn chciał ją spławić. Jakby nie miał czasu ani ochoty aby jej wszystko dokładniej wyjaśnić.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket496/510Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket6424/6942Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-10, 20:42

Słuchała tego wszystkiego z uwagą, jakby nie patrzeć są to informacje, które właśnie roztrzaskały jej światopogląd na kawałki. Nie wyróżniała się, nie miała pracy, zajęcia ani celu - uderzyło to w nią jak młot. Dlatego też przez chwilę stała z całkowitym bezruchu. Nawet przestała oddychać. Jej stan zdradzały jedynie lekko uniesione brwi. Jak aniołowie... przeciwko demonom... przypadkowy atak... zapomnieć o wszystkim?
"Mam nadzieje, że jesteście zadowoleni. Macie swoją zapłatę"
Im dłużej o tym myślała, tym bardziej pustka zalewała jej serce. Przez te parę lat naprawdę wierzyła w swoją wyjątkowość... aż tu przychodzi ktoś taki. Nie zbierało jej się na płacz ani na szał. Pustka. Taka sama jak jej życie, dodała.
-Skąd możesz wiedzieć, co dla mnie byłoby najlepsze?-Zapytała. Nie wiedziała, skąd nagle coś takiego wpadło jej do głowy, postanowiła jednak ciągnąć temat. O dziwo, szczerze.
-Całe życie myślałam, że jestem kimś więcej niż inni. Czułam świat, i czułam siebie... a ty mi mówisz, bym o tym zapomniała. Naprawdę myślisz, że ot tak na to przystanę?-Zapytała. Jej twarz wróciła do poprzedniego wyrazu, a pustka w jej piersi nie była już aż tak przytłaczająca. Wyrzuciła to z siebie? Bardziej już wiedziała, co ma zrobić.
-Mówiłeś o treningach. Czyli można to wyćwiczyć. Mam dużo wolnego. Dzięki za cynk, sama się odprowadzę. Pewnie się już nie spotkamy. Żegnam-Kobieta obróciła się na pięcie z zamiarem pójścia do siebie. Nie miała już nic więcej do powiedzenia temu młodzianowi, więc nic tu po niej.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Ulica - Page 8 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-10, 21:15

Blondyn bez większych emocji słuchał zwierzeń dziewczyny. Wydawało się że puści ją i sam zajmie się swoimi sprawami, ale nie... Gdy obróciła się poczuła ciężar na swoim ramieniu.
-Ktoś mógłby powiedzieć, że obowiązkiem każdego quicego jest obrona tego świata, ale... to nie jest przyjemny świat, a kiedy raz przekroczysz jego granicę to nie ma odwrotu. -Nagle z głosu zniknęła pogarda i wyższość. W słowach blondyna zabrzmiała nawet jakaś taka uroczysta i smutna nutka.
Chłopak poszperał w kieszeni i wręczył jej szary kartonik.
Była to wizytówka jakiegoś klubu. "November eleven" głosił srebrzysty napis, obok którego znajdowało się logo - zwinięty w kłębek, srebrzysty lis.
- Pytaj o Vormunda, jeśli znudziło ci się dotychczasowe życie. Pamiętaj... nie ma odwrotu.
Po tych słowach blondyn minął Ishifone i z rękami w kieszeni ruszył ku wyjściu z przeklętej uliczki.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket496/510Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket6424/6942Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-10, 21:37

Z jakiś powodów zatrzymał ją. W porządku, wysłuchała, co też miał do powiedzenia, chociaż w tym momencie niezbyt ją to interesowało gdyż już się nastawiła na samodzielne trenowanie. Uraczył ją jednak jakąś ideologiczną papką, dał wizytówkę i poszedł sobie w cholerę. No dobra... więc przynajmniej będzie miała o czym myśleć w nocy. Bo przecież spokojne wieczory są nudne i niepotrzebne, najlepiej mieć jakieś rozterki... w sumie, dawno takowych nie miała i było dobrze. A teraz to... dziwny dzień. Przez chwilę przyglądała się wizytówce. Jakoś nie kojarzyła gdzie to jest, będzie musiała się zorientować... ale nie teraz i nie tutaj. Zimno. Powinna już pójść do siebie... Vormund... dziwne imię. Prawie tak samo jak jej własne.
Swoją drogą, obrona świata. Nigdy nie patrzyła na to w ten sposób. Świat ją nie obchodził, przynajmniej ten zdominowany przez ludzi. Natura... była chociaż trochę interesująca...
Ale jak wcześniej stwierdziła, nie jest to czas i miejsce na takie rozmyślania. Poszła do domu. O ile ktoś jej po drodze nie zgwałcił.

Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Ulica - Page 8 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-14, 13:59

Warto było wychodzić na dwór. Zawsze można było przeżyć coś ekscytującego i poznać ciekawych ludzi. Wśród czterech ścian domowego zacisza takich atrakcji próżno było szukać.
Blondyn zniknął za zakrętem, a gdyby Ishifone nawet chciała zostać zgwałcona, to trudno byłoby znaleźć chętnego petenta.
Był żul, który właśnie wybudzał się z zimowego snu. Nieborak przetarł powieki knykciami, zamlaskał, warknął i nieco nieprzytomnie spojrzał na przechodzącą dziewczynę. Nie rzucił się jednak na nią w wiadomym celu.
Ishifone słyszała tylko brzęk szkła i ponure pomrukiwanie. Najwyraźniej zapasy na zimę właśnie się skończyły.
Ale to już dziewczyny nie dotyczyło. Znowu znalazła się na bezpiecznej ulicy dokąd ledwo parę kroków do jej... do domu Ryouji'ego, do którego dotarła bez większych komplikacji.

https://bleach.forumpolish.com/t1730-mieszkanie-ryouji-ego-oguri
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Ulica - Page 8 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-17, 19:26

Ponuro, chłodno i dosyć wietrznie, taka pogada uraczyła Ishifone, gdy wyszła na dwór.
Na klatce schodowej natchnęła się jeszcze na sąsiadkę. Stare, siwe babsko, które co ranek zamiatało schody. Zezowała podejrzliwie na Ishifone, gdy ta przechodziła obok. Pewno zadawała sobie pytanie gdzie ta bezrobotna smarkula wybiera się o rannej porze. Zapewne również szybko wymyśliła sobie kilka powodów. Może zdradza tego biedaka pana Oguri'ego? Albo idzie na spotkanie z równie podejrzanymi ludźmi co ona? Kto wie?
Ale rozmyślania emerytów nie były teraz ważne. Ishifone miała całe miasto w swoim zasięgu.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket496/510Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket6424/6942Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-17, 19:40

Nie zauważył... phew. Biedny, zapracowany idiota. Trudno, nie zamierza się nim przejmować. Ważne, by w razie czego nie padły na nią podejrzenia gdyby coś mu się stało. Nie potrzebuje policji ani wkurzonych rodziców na karku... i jeszcze spotkała to stare próchno, co tak codziennie z pasją zamiatało schody. Miała ochotę wydłubać jej te zezowate oczy. Dla zasady. Co za czelność, myśleć o jej sprawach... więc... gdzie mogłaby pójść... przynajmniej miała tamten głos z głowy... a... przejdzie się do marketu. Może uda tam się jej kogoś skroić, bo wczoraj sobie odpuściła. A jako, iż nie jadła śniadania, to może za te pieniądze kupi sobie coś do jedzenia... więc... postanowione. Idzie co centrum. Nic dodać, nic ująć. Może to będzie tyle jeżeli chodzi o upierdliwe głosiki i tandetne cienie. Może.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Ulica - Page 8 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-17, 20:45

Pełna optymizmu i nadziei na dobry dzień, Ishifone ruszyła ku popularnemu miejscu w ludzkim świecie marketem powszechnie zwanym.
Na ulicy było raczej pusto. Żule tego świata musiały schronić się w cieplejszym miejscu. Właściwie wypatrzyła jedynie dwójkę nastolatek biegnących co tchu w kierunku pobliskiej szkoły, oraz dziadusia, który podziwiał okolicę z okna przy pomocy wielgachnej lornetki.
W głowie zabrzmiał stłumiony chichot nie zwiastujący niczego dobrego.
-Hej, ty! - Grubiańskie słowa zabrzmiały za nią. Był to ów menel w płaszczu, który wczoraj kręcił się pod ich mieszkaniem. Małe, kaprawe oczka patrzyły na Ishifone z pożądaniem.
-Widziałem cię wczoraj - powiedział uśmiechając się obleśnie. - Może chciałabyś dotrzymać mi towarzystwa, ślicznotko. Zimno strasznie, na pewno nie odmówisz mi ciepła swojego młodego ciałka. To wręcz nie wypada.
Zaczął powoli kierować się w stronę dziewczyny.

Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket496/510Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket6424/6942Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-17, 21:27

Odwróciła się jedynie by sprawdzić, co to za cholerstwo dzisiaj chce jej zepsuć dzień. Oczywiście. Jak nie urok to... co innego. Zdziwiła się, że wczoraj go nie zamroziło na amen, ale jak widać był z niego dość twardy zawodnik, by chodził, mówił, i do tego był dość w tym wszystkim żwawy. Nie interesowało jej to w najmniejszym stopniu do momentu, aż do niej nie podbiegnie i nie będzie chciał czegoś od niej załatwić w sposób siłowy. Wtedy na dość długi czas nie będzie oglądał słońca inaczej niż przez kraty. Niech się kieruje powoli, dobrze dla niej. Niech się gapi, cwel. Wypił, niech ginie... to ona się odwróci i pójdzie jakby nigdy nic tam gdzie chciała. Nie miała kompletnie czasu na użeranie się z kimś tego pokroju. To już wolała jęczenie cieni, przynajmniej mogło być w tym coś inteligentniejszego niż to coś.
Zaraza. Czuła, że powoli to wszystko zaczyna się jej sypać. Jak dla niej już "to" mogło by być wystarczającą zapłatą za... właściwie, to za co? Za to, że nie chciało jej się robić nic konkretnego? A po co?
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Ulica - Page 8 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-17, 22:01

Już z daleka było czuć zapach alkoholu dochodzący z czerwonej i zarośniętej gęby.
Pan żul wlókł się w jej stronę powoli, zataczając się przy tym lekko. Nagle jednak przyspieszył i dopadł ją w kilku krokach. Chwycił mocno za nadgarstek i chuchnął prosto w twarz.
-I co? Może znajdziemy sobie jakiś spokojny kącik gdzie nikt nam nie przeszkodzi? U ciebie? Bo ja niestety hik! aktualnie nie posiadam odpowiednich warunków mieszkaniowych.
Drugą łapą złapał ją za ramię i przyciągnął do siebie. Jakże on śmierdział...
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket496/510Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket6424/6942Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-17, 22:15

Wyraz twarzy dalej miała neutralny... ale w środku miała wielką ochotę zrobić mu jakąś wielką krzywdę. Jakaś wielka kupa gówna śmiała ją dotknąć!? I to jeszcze przyciągnąć!? Gdyby nie jej wielka niewrażliwość na wszelakie bodźce emocjonalne najpewniej obrzuciła by go serią wyzwisk miotając się na wszystkie strony...
...co też zrobiła w sumie w myślach, acz brzmiało to trochę jakby robiła to z przekąsem czy też z musu niż z prawdziwej pasji. Toż to bardziej obleśne od Ryouji'ego... przynajmniej on dba o siebie. I nie jest pieprzonym, pijanym bezdomnym który się dowala na ulicy do wszystkiego.
-Pewnie... już ja zaraz znajdę Ci kącik...-Warknęła. Nie miała co prawda zbyt dużo siły, ale zamierzała jednym celnym kolankiem ugodzić go w dość czułe miejsce u mężczyzny... fuj... a co potem? Zamierza uciekać jak tylko szybko może. Nie ze strachu, tylko by się nie użerać już więcej z delikwentem.
A jeżeli by to nie zadziałało? Wołanie o pomoc było dużo poniżej jej godności, i tak pewnie nikt by nie zareagował... najpewniej zacznie obrzucać go wyzwiskami różnego typu i się miotać żądając, by natychmiast ją puścił.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Ulica - Page 8 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-17, 22:41

Stare, sprawdzone sposoby są najlepsze. Ishifone wbiła kolano w przyrodzenie chama. Uśmieszek zniknął zastąpiony przez grymas boleści. Żul pisnął cienko i upadł na chodnik trzymając się za wiadome miejsce.
Dziewczyna rzuciła się biegiem, byle jak najdalej od tego beznadziejnego przypadku.
Nie gonił jej. Widać bezpośrednia perswazja przyniosła zamierzony efekt.
Stała teraz lekko zadyszana przed kioskiem. Jakiś facet głośno uskarżał się na ceny papierosów. Cóż, palenie zabija i jeszcze do tego opróżnia portfele.

Chociaż na chwilę na horyzoncie nie było nikogo ani niczego źle Ishifone życzącego. Co za miła odmiana.
Powrót do góry Go down
Chikaze


Chikaze


Mistrz Gry : Kuchiki Kyosuke

Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket496/510Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (496/510)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket6424/6942Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (6424/6942)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-17, 23:13

Zdyszała się, no i w sumie po co. Tylko się zmęczyła... aczkolwiek... może i dobrze. Nie zamierzała nad tym zbyt dużo myśleć. Wolała skupić się na złapaniu oddechu... i zorientowaniu się, czy tym razem teraz ktoś na nią dybie... okazało się, że nie. Świetnie. Była koło kiosku, i jedyną osobą która jeszcze była w okolicy to jakiś facet. Może być... nie było źle...
...jakoś tak dziwnie się kiepsko poczuła. Że właśnie jej główne urozmaicenie minęło, oczywiście wyłączając wszelakie sztuczki różnych nieprzyjaznych jej bytów. Ale tak to... w sumie nic... ani z niczego nie korzysta, ani nie ma celu... nawet taki durny jak walka z nałogiem, bo żadnego nie ma... hobby, brak... nawet nie chce jej się powtarzać tego pytania "dlaczego do licha o tym myślę". Ale może w końcu powinna?
Stała tak sobie i myślała. Co ma z życia, pomimo tego, iż nie musi się właściwie o nic martwić? No właśnie... egzystuje. I nie miała okazji poczuć, co to znaczy żyć. Aż do niedawna, kiedy była bliższa śmierci jak nigdy wcześniej. Kiedy coś dała światu - swoją emocję... popatrzyła się na swoje dłonie. Zaczęła myśleć nad tym, co wprawiło ją w lekkie osłupienie. Zdecydowanie wyszła w tym z wprawy przez te lata... doszła jednak do jednego wniosku. Jej obecna sytuacja w żaden sposób jej nie satysfakcjonuje. brakuje jej trochę... pieprzu w tym wszystkim.
Znudziło jej się. Wróciła do siebie. Zdecydowanie nie lubiła wątpliwości. Jeżeli nawet ma zrobić coś głupiego, to przynajmniej niech będzie pewna, że chce to zrobić. To pewnie będzie oznaczało konieczność zerwania kontaktów. Znowu. Coś się kończy, coś się zaraz potem zaczyna. Nie chce, by coś ją trzymało czy tez ograniczało... jak tak pomyślała... nie potrzebuje pieniędzy. Potrzebuje warunków... i właśnie takowe przestały jej wystarczać u Ryoujiego. Sorry, ale się skończyło.
"Chyba o to wam chodzi, co? Zapłata, co? Robię to dla własnej satysfakcji. Cieszcie się póki możecie"
Wyciągnęła z kieszeni tamtą wizytówkę... może tam będzie adres. Na tyle dużo chodziła, że powinna wiedzieć gdzie to jest. Zamierza się udać tam. Do November eleven... może nawet spotka tam tego blondyna. Musi mieć z tym miejscem jakieś powiązania.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Ulica - Page 8 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2012-05-18, 00:08

Cieszymy się, BARDZO się cieszymy... odpowiedział jej głos, po czym zamilkł nie mając zapewne nic ciekawszego do powiedzenia.
Na wizytówce rzeczywiście był adres, jakieś pół godziny drogi od jej aktualnej pozycji.
Nie marnując czasu ruszyła w odpowiednim kierunku.

https://bleach.forumpolish.com/t1735-november-eleven
Powrót do góry Go down
CZaras


Ulica - Page 8 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket1044/1044Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket12602/12865Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (12602/12865)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2013-09-29, 15:17

Natsuo po uszczypliwym komentarzu spojrzał gniewnie na odwróconego do niego plecami Kazue. Miał ochotę odpowiedzieć mu w złośliwy sposób, jednak zacisnął zęby i kiwnął ręką. Postanowił, że nie będzie gniewem karmił prowokatora. Rukończyk zaczął przypominać mu bardzo białowłosego współlokatora arystokraty, który otwiera gębę tylko po to, aby komuś dopiec. Aspołeczny, zimny, nieprzyjemny, kompletnie niezdatny do współpracy. Niszczy dobrą atmosferę między członkami drużyny swoimi idiotycznymi złośliwościami. Szczerze mówiąc jeśli się nie zmieni nie widzę go jako dobrego shinigami. Ja przynajmniej na pewno nie czułbym się komfortowo gdyby to on miał osłaniać moje plecy i cały czas spoglądałbym za siebie upewniając się czy nadal za mną stoi. Przy tym wszystkim Shihouin nie był dla siebie bezkrytyczny. Zdawał sobie sprawę z gafy jaką popełnił. Skoro, jednak nie narobiła ona żadnych szkód, a do tego sam winowajca przeprosił to po co uszczypliwości? Młodzian miał kilka teorii, które zakładały że rukończyk czuje się lepszy od reszty przez co nadał sobie prawo oceniania i tyrania innych. Albo, że czepia się Natsuo po jest arystokratą. Albo że czepia się go bo dostał baty na turnieju zan jutsu. Nie mniej chłopak doszedł do kolejnego wniosku odnośnie poprawy systemu nauczania. Jak już będę reformował to muszę wprowadzić obowiązkową lekcję etykiety. Przyszłych shinigami powinno nauczyć się, że podczas misji od ich profesjonalizmu może zależeć powodzenie misji. Każdy z bogów śmierci na służbie powinien zapominać o tym skąd pochodzi on sam i skąd pochodzą jego towarzysze, a nawet zapomnieć o osobistych niesnaskach. Powinno się nauczać młodych jak zachowywać się tak, aby współpraca była efektywna, a szczególnie jak jej nie utrudniać. Wydaje mi się, że wybicie tępego indywidualizmu jaki reprezentuje Kazue-san czy Minoru-san powinno być jednym z najważniejszych zadać akademii shino. Shihouin postanowił pouczyć Inugamiego, że jego zachowanie jest skrajnie nieodpowiedzialne, a nawet głupie, lecz dla dobra drużyny postanowił zrobić to dopiero po misji.

A więc miałem racje. Tsukino-san stała się asem w rękawie naszego zespołu. Jej dar okazał się naprawdę kluczowy. Shihouin był zadowolony z postępów drużyny, której dowodził. Sam starał się nie tylko fizycznie, ale też umysłem pracować tak, aby maksymalnie zwiększać efektywność grupki. Wymyślał taktyki i dawał z siebie wszystko. Chciał zmazać plamę z pierwszego starcia z pustym. Jednak ku jego smutkowi nie starli się już z żadnym hollow i młody arystokrata nie mógł pokazać co tak naprawdę potrafi. Nagle Tsukino stwierdziła dziwną rzecz. Zboczony okularnik? Znam tylko jednego okularnika w naszej klasie.
- Chodzi Ci o Benjirou-san? spytał. Jeśli uzyskał odpowiedź twierdzącą to podrapał się po głowie. Jego energia, ale trochę inna? Do tego jest sam bez drużyny? To może umiejętność, któregoś z hollowów? Kując na egzamin z teorii pustych dowiedziałem się, że są takie, które potrafią przybierać kształty ludzi. Może Seiretei uposażyło jednego z nich w te przydatną umiejętność? Jeśli tak to są nieźle szaleni. Następnie wyszedł z zamyślenia i powiedział do reszty drużyny:
- Pójdźmy sprawdzić co tam się dzieję. Bądźcie, jednak czujni, bo mam pewne obawy czy to na pewno Benjirou-san. Tsukino-san prowadź. Rzekł, a następnie wyjął asauchi z sayi i złapał je pewnie w postawie bojowej.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2013-09-29, 20:40

Kaz uważał, że idzie im zdecydowanie za łatwo. Żadna z dusz nie chciała stawiać już choćby najmniejszego oporu, a Hollowów już nie uświadczyli. Dziwnie podejrzane skoro mówili, iż ma być ich tu sporo. Po wcześniejszym spotkaniu z pustym był pewny siebie, bo poszło im dość łatwo, przez co zasmucił go brak okazji do zarobienia łatwych punktów, tym bardziej, że mocno pragnął śmierci każdego z nich. Jednak starał się utrzymywać wzmożoną czujność, gdyż czuł, że może się coś święcić.
Problemem stanowił dla niego świat w którym teraz się znaleźli. Na początku myślał, że aklimatyzacja nie powinna być ciężka, jednak hałas, ogromne budowle oraz chaos w ich rozmieszczeniu bardzo mu przeszkadzały. Ponadto bardzo irytujące okazały się zapach oraz wszędzie walające się odpadki. Nie był w stanie zrozumieć jak można traktować tak swoje miejsce do życia. Momentami zastanawiał się czy fizyczne podobieństwo to czasem nie jedyne podobieństwo dusz do ludzi. Fakt - on sam w domu nie zważał na to czy ma porządek, jednak dbał o swój ogród i nie śmiecił na ulicach.
W trakcie ich wędrówki cały czas baczył na tyły ich oddziału, bo nie zawsze jest się w stanie wszystko 'zauważyć' przy pomocy wykrywania rei, poza tym Tsukino była mocno skupiona na modyfikowanych duszach i mogła popełnić jakiś błąd nie zauważając jakiegoś niebezpieczeństwa.
Zdziwił się w reakcji na wypowiedź dziewczyny, bowiem nielogiczne było przebywanie tutaj bez swojej grupy, tak jak to robił właśnie Ben, bo wyglądało na to, że o niego chodzi. Czyżby postanowił trochę zbadać świat żywych by opisać to w swojej księdze?
- Ocho, może dowiemy się dlaczego on taki ciekawski. Pewnie odłączył się na chwilę, żeby porobić notatki dla siebie. - rzucił Kaz. Poszedł za przykładem dowódcy i wyjął asauchi, czekając na dalsze rozkazy i rozwój wydarzeń.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Ulica - Page 8 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2013-09-30, 12:41

Drużyna ósma ruszyła przed siebie, do miejsca, w którym prawdopodobnie znajdował się Benjirou. Teraz nawet Kaz i Natsuo wyczuli słabą energię okularnika pulsującą niespokojnie w niedalekiej od nich odległości.
Coś musiało być z nim nie tak. Może był ranny, ale to nie wszystko. Shihouin nie wyczuł niczego podejrzanego, lecz Kaz zwietrzył coś niedobrego. Może nie tyle niedobrego co niepokojącego, bowiem reiatsu Ben'a wydawało się być trochę inne. Zupełnie jakby coś nie do końca dobrze kryło się pod aurą okularnika.
Być może przemyślenia Natsuo miały słuszność i to rzeczywiście był hollow podszywający się pod ich kolegę? Zori opowiadał im sporo o zdradliwych technikach, którymi puści wspomagają się podczas polowań. Nawet wspomniał o przypadku demona potrafiącego emanować przyjazne reiatsu zwabiające okoliczne dusze. Zapewne oddział XII zadbał o to żeby ich twory potrafiły zaskoczyć studentów.
Skręcili na skrzyżowaniu i ujrzeli Ben'a. Chłopak siedział oparty o ścianę budynku. Głowa opadła mu na pierś przez co wyglądał jakby zasnął, lecz poszarpany i okrwawiony rękaw pokazywał, że chłopakowi przytrafiło się coś więcej niż tylko niespodziewana drzemka.

[1-Kaz 2-Natsuo]
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2013-09-30, 18:52

Zaniepokojenie chłopaka wzrastało z każdą chwilą. Chyba dobrze przewidział, że coś się święci, bo ewidentnie coś się stało. Nie wiedział jeszcze co i czy na pewno jest to Ben, jednak mógł podejrzewać, że to on. Miał tylko nadzieję, że nie spotka ich przy tym przykra niespodzianka w postaci człekokształtnych hollow lub pustego ze specjalnymi zdolnościami i umiejętnościami. Kaz palił się do walki, jednak w takiej sytuacji nie mógł po prostu popędzić w poszukiwaniu bitki. Tu mogło chodzić o zdrowie i życie ucznia akademii.
Nie miał dobrych przeczuć, oj nie. Nie wiedział czy pozostali też odczuwają tą dziwną zmianę w reiatsu Benjirou. Spojrzał na dwójkę towarzyszy by zobaczyć czy tak jak on, zwietrzyli już coś niedobrego. Postanowił, że dla pewności opowie im o tym co poczuł.
- Uważajmy, to rei nie jest całkiem normalne. Jakby... - zamyślił się, jeszcze raz analizując tą energię duchową - jakby to nie był on. Wiecie co mam na myśli prawda? Nie zdziwiłbym się gdyby to był jeden z człowieczych pustych. Lepiej nie zbliżajmy się do Benjirou, póki się nie upewnimy, że to naprawdę on. - rzucił do Tsukino i Natsuo, którzy biegli przed nim.
Kazue wybiegł zza rogu ledwo mogąc się zatrzymać, jednak uczynił to przed wpadnięciem na ulicę i ewentualnym wpadnięciem na jeden z tych warczących wehikułów. Spojrzał w kierunku chłopaka opartego o budynek. Nie wyglądało to najlepiej... 
- Żeby nie było, że robię coś sam. Natsuo-san, chciałeś dowodzić. Myślę, że nie powinniśmy się zbliżać do niego, bo może nie być Ben'em którego znamy. Jak myslisz co powinniśmy zrobić? Uważam, że dobrze by było go jakoś unieruchomić, bakudou czy coś... Ale to twoja decyzja.
Powrót do góry Go down
CZaras


Ulica - Page 8 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket1044/1044Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket12602/12865Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (12602/12865)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2013-09-30, 19:15

- Tak, zachowanie dystansu to dobry pomysł. powiedział Natsuo słuchając wypowiedzi jego towarzyszy. Sam nie za bardzo czuł różnicę w reiatsu Benjirou, jednak stwierdził, iż nie ma powodu do braku zaufania do nich. Póki co, więc nie znalazł żadnych przeciw wskazań do ostrożności. Sytuacja, jednak uległa zmianie gdy zobaczył zakrwawionego okularnika. W jego głowie pojawił się mętlik. Czy to ranny Benjirou-san czy hollow udający go? Holipa co to zrobić. Sytuacja okazała się o tyle trudna, że gdy młody Shihouin rozerwany był między ostrożność, a strach o zdrowie dobrego znajomego został pospieszony wypowiedzią Kazue. Młody arystokrata musiał szybko podejmować decyzję, a obawiał się, że nie był w stanie.
- Sekundę. odpowiedział nerwowo chcąc kupić sobie trochę czasu. Skrzyżował dłonie na głowie, a następnie schował asauchi do sayi. Wpadł na pewien plan. Zamierzał użyć bakudou #6 reidou. W jakim celu? Otóż jeśli był to hollow udający rannego Benjirou to zniewolenie przez bandaże raczej wyprowadziłoby go z równowagi o wróciłby do swojej pierwotnej postaci. Jeśli natomiast byłby to oryginał to, przecież owo zaklęcie posługuje się ciasno zaciśniętymi bandażami, a więc czymś potrzebnym do tamowania krwawienia. W teorii, więc nawet jeśli był to prawdziwy okularnik to nie powinno to kidou przynieść mu żadnych negatywnych skutków. Do tego miało ono wiele plusów. Po pierwsze było dystansowe, a to ważne w tym momencie, po drugie kosztowało mało reiatsu, a więc w razie omyłki Shihouin nie utraci wiele.
- Zostawcie to mi. Bądźcie gotowi na działanie. powiedział. Następnie szeptem (wiedział, że hollowy wiedzą cóż to inkantacja i mógłby on go tym spłoszyć) recytował:
- Owiń męża, nie pozwól oddychać, zaklęcie wiążące numer sześć... Przy tym skupił minimalną ilość reiatsu potrzebną do tego kidou (- 6 rei) zbliżając się ukradkiem do maksymalnej odległości z jakiej mógł z powodzeniem rzucić to zaklęcie. Następnie owo reiatsu przesłał do rąk, które z nich wystrzelił kształtując w mocny bandaż. Oczywiście celował w Benjirou lub "Benjirou" jak kto woli tak aby go obwiązać skutecznie i ciasno. Od razu po wykonaniu zaklęcia wyjął katanę z sayi, stanął w pozycji obronnej i czekał na dalszy rozwój wydarzeń.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Ulica - Page 8 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2013-09-30, 19:40

Ranny i chyba nieprzytomny Ben podpierał ścianę budynku, a ostrożni koledzy zamiast pobiec na ratunek zastanawiali się nad możliwą pułapką. Cóż, mieli prawo do podejrzliwości. W akademii uczono ich, że nigdy nie wiadomo, z której strony nadejdzie atak hollow'a. Będąc w takiej sytuacji pochopne działanie mogłoby się nie skończyć za dobrze.
Akcja została zainicjowana przez dowódcę Natsuo. Chłopak zgromadził reiatsu i przy pomocy inkantacji przekuł je w zaklęcie. Zwoje papieru wystrzeliły w kierunku nieruchomego Benjirou. Oplotły go ciasno tworząc żywą mumię. Przez kilka sekund był spokój, lecz wtedy uwięziony Ben zaczął miotać się wściekle. Skulał się na chodnik i niebezpiecznie zbliżył do drogi, po której jeździły metalowe powozy.
- Arghh! Arghhh! - Wściekłe, niemalże zwierzęce warkoty w niczym nie przypominały głosu okularnika. Jeśli był to hollow, to wciąż nie ukazał swojej prawdziwej postaci.
Energia niby Ben'a stała się jeszcze bardziej obca. Dzika, wypełniona furią, co teraz i Natsuo poczuł.
Papier długo nie wytrzyma. Już pojawił się odgłos darcia.

[1-Natsuo 2-Kaz]
Powrót do góry Go down
CZaras


Ulica - Page 8 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket1044/1044Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket12602/12865Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (12602/12865)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2013-09-30, 21:40

A więc moje podejrzenia okazały się prawidłowe. To nie jest prawdziwy Benjirou-san. Pomyślał Shihouin słysząc dzikie odgłosy z wnętrza mumii. Jako, że brzmiało to dość groźnie, a cała sytuacja była jakby nie patrzeć mocno tajemnicza organizm Natsuo zaczął produkować duże ilości adrenaliny przez co chłopak działał bez mrugnięcia okiem. Miał mało czasu, lecz liczył, że będzie mu go starczyło na polepszenie więzienia, w którym chciał zatrzymać potwora. Oznaczało to, że zamierzał wypowiadać kolejną inkantacje.
- Las drzew pochłania przeciwnika, który chcę zranić odwieczną naturę. Słońce i woda pomoc niosą temu kto pomocy potrzebuje. Zaklęcie wiążące numer 18... powiedział pospiesznie, lecz stanowczo. Przy tym skupiając nieco więcej reiatsu na to zaklęcie niż jest minimalnie potrzebne w celu zwiększenia jego efektywności (-20 rei). Liczył, że towarzysze z jego drużyny zrozumieją intencje działań Shihouina. Wszakże młody arystokrata nie mógł im powiedzieć co mają zrobić z uwagi na to, że jego język zajęty był wypowiadaniem sekwencji potrzebnych do wykonania bakudou. Chodziło oczywiście o to, aby osłaniali go, w końcu w razie gdyby hollow wydostał się z reidou nim Natsuo dołoży mokuhon to arystokrata będzie w bardzo niekorzystnym położeniu raczej odsłonięty na ciosy. Nie mniej reiatsu przesłał do ziemi wokół zmumifikowanego stwora podającego się za sympatycznego okularnika z jego klasy, a następnie przekształcił je w pnącza, którymi szczelnie owinął ową istotę czymkolwiek ona była i powiedział stanowczo:
- Mokuhon.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2013-09-30, 22:20

Kazue był zdziwiony reakcją Natsuo, gdyż spodziewał się, że będzie chciał pomóc rannemu Benowi, lub temu co się za niego chce uważać. Niemniej jednak cieszył się z tego, że był w stanie postąpić inaczej i od razu skrępować ciało tego kogoś. Było to dość bezpieczne, a gdyby się mylili to Benjirou chyba byłby w stanie im to wybaczyć. Powinien rozumieć istotę sytuacji i on sam pewnie postąpiłby w podobny sposób.
Inugami'emu przeszła przez głowę pewna myśl. Mówiła o tym, że być może hollow mógł przejąć tylko ciało okularnika, a nie go udawać. W końcu cholera wie co czai się w odmętach Hueco Mundo i co za poczwary zechcą zejść do tego świata. Poczuł się odrobine mniej pewnie, w końcu nie chciał nikogo zabijać - znaczy się żadnej duszy czy też człowieka.
- A co jeśli ten hollow tylko opanował ciało Benjirou? Jeśli je uszkodzimy możemy go nie odzyskać. - rzucił Kazue szybko, jeszcze przed tym, jak hollow zaczął wydawać dziwne dźwięki. Nie wiedział na ile taka teoria może być prawdziwa, ale zawsze warto brać pod uwagę więcej możliwości. Nie żeby go przesadnie obchodził los wścibskiego i wszędobylskiego chłopaka, jednak wolał uniknąć sytuacji w której przez pomyłkę zabił jednego z uczniów.
Wyjął asauchi z sayi i przyjął pozycję dogodną do obrony rzucającego właśnie zaklęcie Natsuo. Nie chciał ranić tego co było zawinięte w bandaże, jednak jeśli nie będzie miał wyjścia lub nabierze pewności, że jest to hollow, to zrobi to bez zawahania.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Ulica - Page 8 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket9000/9000Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2013-09-30, 22:50

Ręka Benjirou wystrzeliła z papierowego kokonu i zaraz zaczęło go rozrywać. Ujrzeli twarz, która mało przypominała pogodne oblicze ciekawskiego studenta. Zza przekrzywionych okularów nienawistne gromy rzucały im wybałuszone w furii oczy. Z wykrzywionych ust spływały strużki śliny. Ben kłapał zębami jakby nie marzył o niczym innym, jak tylko o dobraniu się im do gardeł.
Już prawie się wydostał, lecz właśnie wtedy Natsuo skończył inkantację. Drzewne pędy wyrwały się spod ziemi i zaraz uwięziły szalejącego Ben'a w mocnym uścisku. Warkot chłopaka nabrał na sile. Rzucał głową rozsiewając wokół drobinki śliny, ale wyglądało na to, że chociaż na chwilę został zatrzymany.
- Wątpię żeby dali nam tutaj pustych obdarzonych takimi zdolnościami - odpowiedziała Tsukino na wątpliwości Kaz'a. Przyglądała się z niesmakiem na walczącego z bakudou Benjirou.
Jeśli w istocie był hollow'em to nadal nie zmienił postaci co mogło zastanawiać, jako, że naturalna forma powinna lepiej się nadawać do walki z tego typu blokadami.
Gdzieś w pobliżu rozległo się wycie. Brzmiało, jak wilk, ale tych drapieżników raczej nie dane było uświadczyć w takim dużym skupisku ludzi. Prędzej był to duży pies. Kłopot w tym, że chwilę później usłyszeli kolejne wycie dobiegające z innego miejsca. A potem kolejne i kolejne, jakby nawoływała się cała wataha.

[1-Natsuo 2-Kaz]
Powrót do góry Go down
CZaras


Ulica - Page 8 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Ulica - Page 8 Pbucket1044/1044Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Ulica - Page 8 Pbucket12602/12865Ulica - Page 8 Empty_bar_bleue  (12602/12865)

Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty2013-10-01, 14:49

Kompletna bezczynność towarzyszy zaczęła poważnie denerwować Natsuo. Ci bowiem zamiast cokolwiek zrobić postanowili wdać się w despute, która do tego wybiła Shihouina ze 100% przeświadczenia, że Benjirou, którego wiązał to hollow. Mimo to młody arystokrata postanowił dokończyć to co zaczął i zapieczętować przeciwnika do mokuhona dokładając kolejne bakudou. Przypomniał sobie jak skutecznie dwa proste kidou związały roznegliżowaną studentkę z pól ryżowych. Sądził, więc że tyle wyższa dwa i takiego przeciwnika na dobre uciszą. Od razu, więc machinalnie, wręcz po wpadnięciu "okularnika" w sidła pnączy bakudou o numerze osiemnastym Natsuo zaczął recytować z pamięci kolejną inkantacje:
- Rozkrusz się, czarny psie Rondanini! Spójrz na siebie i obróć się w popiół. Poderżnij swoje gardło! Zaklęcie wiążące numer dziewięć... Przy tym skupił minimalnie, więcej niż potrzeba reiatsu, aby wzmocnić zaklęcie (- 10 rei). Zaklęcie to pasowało w tym momencie, ponieważ jeszcze bardziej problematycznym od wykonania go jest przerwanie już wykonanego. Natomiast w tym wypadku nie wyglądało aby rozszalały humanoid miał wyrwać się z pędów, które go obwiązały stąd z dokończeniem owego kidou nie powinno być problemu. Reiatsu skupione, więc przesłał do swojego przeciwnika tak, aby obwiać go czerwoną aurą, która miała magiczną właściwość całkowitego paraliżowania ciała oponenta. Przy tym powiedział:
- Geki. Jeśli się udało i owa dziwna kreatura została na stałe uziemiona to Shihouin westchnął głośno. Następnie powiedział:
- To chyba powinno starczyć. No przynajmniej na jakiś czas. Wtem rozległo się jedno głośne wycie, a potem seria kolejnych. Co tu się dzieję? Czuł, że nic dobrego. Powiedział, więc:
- Natnijcie mu lekko skórę. Z tego co mi się wydaje hollow nie posiadają krwi. O ile dobrze myślę to te mechaniczne tym bardziej. powiedział do swoich towarzyszy z stresem w głosie czując, że za chwilę może być gorąco. Miał nadzieje, że podejście Kazue i Tsukino będzie tak samo pospieszne jak jego. Czemu nie zrobił tego sam? Wolał się stu procentowo skupiać na utrzymaniu dwóch bakudou aby nie oswobodzić wściekłej istoty. Czymkolwiek ona jest. Liczył, że ten prosty test upewni ich iż jest to hollow, który podszył się za Benjirou, a nie taki który przejął nad nim kontrole. Jeśli był to wytwór oddziału wymyślającego im różne rozrywki w świecie żywych to wolałby wykończyć go na wszelki wypadek gdyby owo wycie spowodowane było przez jakąś jednostkę nieprzyjacielską wobec ich.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Ulica - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Ulica   Ulica - Page 8 Empty

Powrót do góry Go down
 
Ulica
Powrót do góry 
Strona 8 z 18Idź do strony : Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 13 ... 18  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Ziemia :: Karakura :: Centrum-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje