Zachodnia Pustynia

Jak każdego dnia spokojnie chodziłam po pustyni czekając na jakieś przejście do świata żywych

Gdy tak chodziłaś w końcu trafiłaś na otwartą Grangate.. Jednak zanim do niej dobiegłaś wskoczył do niej jakiś inny Hollow.. Ta jednak się nie zamknęła..

Nie przejęłam się tym że jakiś hallow wskoczył przede mną do dziury Zgłodniałam trzeba iść pomyślałam wskakując świata żywych po czym od razu szukając jakiś zagubionych dusz przestępców

Wskoczyłaś a Garangata się za tobą zamknęła..

po powrocie na pustkowie nie wiedziałam co za bardzo ze sobą zrobić więc po porostu zaczęłam iść przed siebie może coś się wydarzy pomyślałam

Zobaczyłaś jak coś pędzi w twoją stronę z niewiarygodną szybkością.. Ucieka jakby go goniło stado byków..

Widać jak coś biegnie w moją stronę podskakuję do góry by zobaczyć czy coś go goni czy po prostu sobie biegnie po czym przeciągam się i czekam by zobaczyć dokładniej kim jest to coś co zmierza w moją stronę

To coś to.. Jakiś mały Hollow.. A jest goniony przez innego wielkiego Hollow który przypomina kształtem węża..

Siedziałam dalej czekając aż mały hollow koło mnie przebiegnie aby wtedy wejść miedzy małego a dużego i głośno zaryczeć by się zatrzymał gdyby się nie zatrzymał odskakuje w bok aby mnie nie stratował po czym wykonuję cięcie żeby zwrócić na siebie uwagę

Zaryczałaś.. A duży Hollow zniknął.. to samo stało się z małym.. Nad tobą stał Arrancar i śmiał się z ciebie.. Po chwili jednak zniknął a ty zauważyłaś coś dziwnego.. Jakby zejście w dół.. Jednak z tam tond wydobywały się odgłosy Hollow..

Rozejrzałam się wkoło i pomyślałam nie mam co robić więc co mi szkodzi po czym zeszłam w dół ciągle uważając na dosłownie wszystko

Szłaś powoli gdy nagle zobaczyłaś tunel.. Nie wiedziałaś czy iść czy nie.. Gdy postawiłaś krok do przodu poczułaś że podłoże jest strasznie śliskie.. To też poślizgnęłaś się i zaczęłaś mknąć w dół...

sunęłam w dół i jakoś mi się za bardzo to nie podobało więc wysunęłam pazurki aby się zatrzymać jeśli się nie uda to przygotowuję się aby wylądować na czterech łapach w razie jakiegoś spadku

Zsuwałaś się, zsuwałaś, aż nagle spadłaś na ziemię. Tam zobaczyłaś pustego. Nieznanego Ci poziomu. Wyglądał groźnie, stał obok drugiego - martwego pustego, prawdopodobnie jego zdobyczy i patrzył w przeciwną stronę od Ciebie - byłaś niezauważona. Z drugiej strony stał bowiem inny pusty, którego ten obserwował.
[Pisz w podziemnej grocie]

nareście na zewnątrz pomyślałam po czym zaczęłam znowu iść przed siebie bo siedzenie w miejscu na tej pustyni jest naprawdę nudne

Szłaś przed siebie gdy nagle zobaczyłaś arrancara siedzącego na kłodzie skamieniałego drewna..

Nie przejęłam się zbytnio i szłam dalej myśląc może to ten który się zemnie śmiał

-I jak podobało ci się w grocie??-

Zapytał się i wstał.. Teraz mogłaś go zobaczyć.. Wygląd
Nie wyglądał na zbyt silnego i śmiał się cały czas..

-Sorki ale widzę że jesteś zajęta-

Powiedział gdy zobaczył jak za tobą pojawił się mały bezbronny hollow.. Mały ale za to okropnie wyglądał..

Przyjrzałam się arancarnowi po czym gdy powiedział że jestem zajęta skoczyła do przodu i odwróciła się patrząc na hollowa a arancarnowi odpowiedziałam nie jestem zajęta, więc jeśli masz do mnie jakąś sprawę to mów po tych słowach przyglądałam się "dziecku" i czekałam co zrobi

-Owszem jesteś zajęta.. Musisz stać się Adjuchasem.. ze zwykłego Hollow nie mam zamiaru zrobić Arrancara-

Powiedział i zniknął..

Dziecko Hollow natomiast nie wiedziało co się dzieje.. Nie wiedziało gdzie jest.. I zaczęło okropnie głośno płakać..

Westchnęłam tylko i podeszłam do Hollowa który płakał jednak nie miałam zamiaru go zjeść. przyłożyła tylko swoją łapa do jego ust mówiąc ciiii spokojnie po tych słowach patrzyłam jak zareaguję "maluszek"

-Co ja tutaj lobie??-

Powiedział mały hollow i po chwili widząc twoją łapę ugryzł ciebie..

Gdy hollow mnie ugryzł sykłam ale spokojnie powiedziałam nie wolno gryźć koleżanki po tych słowach zabrałam łapę z dziecka i odpowiedziałam szczerze Nie wiem co tu robisz, ale będziesz musiał dorosnąć nawet nie byłam pewna czy rozumie ale po tych słowach odwróciłam się i zaczęłam biec przed siebie jak najdalej od tego hollowa

-Dolosnonc?? A co to snacy??-

Powiedział hollow i pojawił się obok ciebie.. Widocznie ma zdolność teleportacji.. A może to tylko przykrywka.. Mimo to hollow widząc że od niego uciekasz.. Zniknął..

Biegłaś, Biegłaś i nagle zobaczyłaś że dobiegłaś prawie do Las Noches.. Było je już widać w oddali..

Chyba tu nie powinnam być pomyślałam ale szłam do przodu a gdy byłam już jakieś pół kilometra od Las Noches krzyknęłam ej arancarnie gdzie jesteś chodź pośmiejemy się razem

Twój głos głucho odbijał się od murów Las Noches.. Zdawało się że obszar jest opuszczony..

Lepiej tam nie będę wchodzić w kocu to Las Noches powiedziałam po czym się odwróciłam i zaczęłam iść w lewo znowu ciągle przed siebie

Spokojnie szłaś.. Gdy nagle zobaczyłaś walkę.. Jakiegoś Hollowa z innym Hollowem.. Jednak nie było widać zwycięzcy.. Chyba dopiero zaczęli walkę..

Kurde no ciągle jakieś kłopoty pomyślałam po czym odwróciłam się i znowu szłam przed siebie przez bezkresną pustynie

Poczułaś jak w lesie Menosów zjawiają się jacyś Shinigami.. Jednak nie wiedziałaś jak są mocni.. Szłaś po pustyni nie wiedząc co robić..