Park

Miejsce w Którym ludzie wybierają się na odpoczynek jest duży i zielony na środku znajduje sie fontanna.

*zjawilem sie w parku przed 16... Bylem akurat po szkole, mialem na sobie mundurek szkolny (biala koszula i ciemne spodnie). Rozgladam sie wypatrujac tego dziwnego kolesia...*

Pojawił się za tobą znikąd, stał ubrany w dziwną szatę.
- Więc dziś zaczniemy nasz trening najpierw musisz stać się silniejszy może na początek...hmm... 2 kilometry około 3 kółek na około parku następnie 100 pompek w seriach, cztery serie po 25. Hmm co jeszcze - powiedział zamyślony - dawno nie miałem nowicjusza - 50 przysiadów i 80 brzuszków, tak na rozgrzewkę, ale najpierw się porozciągaj.

+1 do inteligencji za uczęszczanie do szkoły.

*No wiec zmienilem ubranie, zaczalem sie rozciagać. Rozciagnalem stawy skokowe inne (nie znam wszystkich na pamiec). Po rozciagnaniu zaczal biec wokolo parku... "Ciekawe jak wygladaja ci Shinigami..." biegne zastanawiajac sie... Biegne truchtem by sie nie przemeczyc zbytnio... Pierwsze kolko minelo, potem drugie, az w końcu trzecie. Staram sie uspokoic oddech i najpierw robie brzuszki... Potem pompki 4 serie po 25 pompek, po serii chwila odpoczynku. Na sam koniec zostawilem przysiady, po zakonczeniu myslalem "Pewnie bede mial zakwasy"*

-Ładnie - powiedział sensei- a Tak przy okazji mów mi Kira - po czym się użmiechął
Spojrzałeś na niego zdziwiony i pomyślałeś że nie spytałeś go nawet o imię.
- A teraz pokaż na co cię stać jak silny jesteś i jak to się teraz mowi... - pomyślał chwilę i powiedział - umiesz się "prać"

Dobrze Kira, mow mi Reimnar *spojrzalem na niego i zaatakowalem go kopnieciem, pozniej doszly ataki dlonmi (wogole zaczal go atakowac teakwondo). Robil rozne kombinacje, tak zeby go zmylic i walnać, ale nie pogruchotac mu zbytnio kosci...*

Mężczyzna bez większego trudu unikał twoich cisów, gdy nagle wystawił twarz i dał się uderzyć po czym podciął cię i przydusił ręką do ziemi.

*probuje tak zrobic by role sie odwrocily by teraz on lezal na ziemi, a ja trzymam go przy ziemi. Probuje i wiem ze mi sie uda...*

Lecz ci nic nie wychodzi, Mężczyzna porusza się z wręcz niemożliwą gracja, każdy chwyt wykonuje z niezwykła łatwością.
- Dobra koniec - mowi, gdy zauważa, że powoli wpadasz w szał.- teraz przejdziemy do treningu już wiem na co cie stać, widzisz tamto drzewo, masz wejść na sam czubek po czym zejść na dól 5 razy powtórz to ćwiczenie, ja idę po coś do picia.

*no to wiec ide do tego drzewa, podchodzac do niego rozgladam sie i zaczynam na nie wchodzic. Wspinam sie na szczyt i schodze, jak nie jest za wysoko to zeskakuje na trawe. Robie to 5 razy... Jak skonczylem to rozgladam sie za Kirą*

Ładnie.. wiesz co moj dom znajduje się niedaleko z tond, tam mam fajne pole treningowe, proszę za mną.
Przejdz Do Dom Nauczyciela Reimnar'a

przyszedłem do świata ludzi. szczęśliwy wzdychałem ale mnie tu dawno nie było. Pozmieniało się trochę nie chcąc oddalić się od trenerki uważałem gdzie idzie, lecz czasami chciałem pójść i pogadać z prawdziwymi ludźmi. Trenerka nie zwracała na to uwagi. Mimo iż się oddalałem to nie traciłem z oczu mojej laseczki. Po chwili zrezygnowałem z rozmowy z innymi ludźmi. Nie widzieli mnie. *jaka szkoda* pomyślałem po czym dołączyłem do grupy. nagle staneliśmy

- No jeszcze nam Hisugiego brakuje, jak tylko się zjawi zaczynamy zabawę

po godzinie czekania Shidze znudziło się to bezczynne siedzenie. Wstał i zaczął "tańczyć" z mieczem w około najbliższego drzewa, a zarazem maskował jak najbardziej umiał swoje reiatsu bo nie opuściła zabawa hitsuge

Wszedłem do świata ludzi. Niebo i chmury takie same co nie można powiedzieć o innych rzeczach pomyślałem obserwując niebo i cało okolicę, po chwili podchodzę do pani trener Przepraszam za spóźnienie powiedziałem.

shiga zajęty treningiem nie zauważył przybycie swojego kolegi. Lecz po chwili musiał się odwrócić ponieważ drzewo na którym ćwiczył właśnie się przewróciło, z powodu cięć Shigi na tym pniu, po prostu było już tak cienkie że z powodu ciężaru drzewo się obaliło. o, już jesteś? czemu się spóźniłeś? ja tu umieram z nudów a Ty pewnie się jeszcze za jakimiś laseczkami uganiasz w SS. Jesteś totalnym egoistą. Mogłeś mnie przynajmniej do zabawy zaprosić, albo chociaż urzpedzić

Wiesz co może kiedyś cie zaproszę, ale raczej wątpię powiedziałem uśmiechając się szyderczo w stronę Shigiego

szkoda * chyba chcesz mieć przejebane. O tak. Jak się usamodzielnię zajebie go. tak że się zesra. Choć i tak laski pewnie nie były w moim guście, o ile to były dziewczyny* zachichotał sobie pod nosem shiga uśmiechnął się sztucznie do kolegi odszedł kawałek i wpakował pięść w drzewo wyżywając się na nim z pretekstem trenuje siłę i wytrzymałość

- Dobra koniec pogaduszek, zaczynamy polowanie na Hollowa, teraz tylko czekamy na jedną osobę.

mianowicie? z kim będziemy mieli przyjemność. Mi się czekać nie chce po tych słowach odbiegłem parę metrów od mojej trenerki i robiąc jej na złość wydusiłem z siebie trochę reiatsu by złapać hollowa

Mam nadzieje że szybko przybędzie powiedziałem patrząc na Shigiego. Mam nadzieje że z tym polowaniem szybko się uporamy pomyslałem.

*Wszedlem na teren parku i zaczalem rozgladac sie za Shinigami, trener wspomnial cos o tym ze beda miec miecze, wiec szukam ich wzrokiem. Pewnie ludzie nie beda na nich zwracac uwagi bo ich nie widza. Jak juz ich znalazlem to podchodze do nich* Witam *mowie do nich*

Reimnar
przed toba widac 2 młodych bogów, i jedna dziewczyne.
Shiga i Hitsugi
Widzicie jak w waszym kierunku zbliża się jakiś człowiek.
Pani trener
- OO a oto nas pomocnik

To ten pomocnik? spytał Shiga nie był pewien w końcu był to człowiek. *ja pierdole aole ona ma pomysły. W czym on może nam pomóc?* spytał swoje drugie ja

* Dla twojej wiadomości imbecylu to tzw. Kurosaki Ichigo jak uczyłes się na lekcjach był człowiekiem a także Sado Yastora który mu pomagał, możliwe że ten człowiek posiada taką samą siłę jak jakiś porucznik.

*podszedlem blizej, spojrzalem na dziewczyne i sie usmiechnalem do niej. Potem popatrzylem na chlopakow, ktorzy stali z nia. Milczalem, ale w koncu powiedzialem* Przyszedlem pomoc, jak slyszalem przybyliscie tu na trening... *patrzylem na nich spokojnie*

*ale jest możliwość że nie a nie zawsze ranga pokazuje silę. Taki kurosaki ichigo był tylko zastępczym shinigami a miał siłę taką jak kapitan więc imbecylu zamknij mordę* tak przyszliśmy "oczyszczać miasto" uśmiechnąłem się do niego. *przynajmniej on jeden jest normalny w całym tym towarzystwie. Pani trener podejrzliwa, i nie potrafi mnie docenić, ten jej drugi uczeń rzuca się aż za nadto i nie jest miły, to przynajmniej jede normalny miły osobnik w moim towarzystwie* obejrzałem go wzrokiem odwróciłem się i szukałem czegoś na czym mogłem usiąść

Przy oczyszczaniu miasta nie powinno być kłopotu *usmiechnal sie sie tajemniczo i uważnie usiadlem sobie na trawie. Pomyslalem sobie "ciekawe jakbym ja wygladal w tym uniformie, pewnie bym byl niewidzialny dla ludzi" Po chwili popatrzylem za siebie (czy nie ma zadnej niespodzianki. Nie ma to sie klade a jak jest to nie klade sie). Patrzylem na niebo...*

Ciekawe czy naprawdę jest taki dobry jak mówi. pomyślał patrząc na człowieka po czym rozglądnął się czy jacyś ludzie się patrzą się na Reimnara (Bo ludzie ans nie widzą i to trochę dziwnie wygląda kiedy człowiek mówi do powietrza.) Ech to może już zaczniemy? powiedział do trenerki.

*Widzialem co Hitsugi zrobil (rozgladal sie), a ja mialem na to sposob, zawsze moglem udawac ze gadam przez telefon, bo niby mam zestaw słuchawkowy. "Ludzie powinni kupić to klamstewko" pomyslalem*