Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Wewnętrzny świat Martella

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2018-07-09, 16:54

Lisowaty wstał z hamaku i ukłonił się kurtuazyjnie tym jak otrzymał przeprosiny. Sam nie miał zamiaru wyrażać żalu za wtargnięcie do głowy Natsuo, ale i tak szlachcic mógł być ukontentowany, bo kitsune odwrócił się w stronę wyspy Kijo i rzekł.
- Na mnie będzie już czas, piękna. Ufam, że dalej sami sobie poradzicie. Dziękuję za to, że uraczyłaś mnie swoim wspaniałym śpiewem!
Na odchodne rzucił jeszcze średnio przyjazne spojrzenie Shihouin'owi, po czym jego postać zaczęła szybko blednąć. Nim jednak znikł zupełnie zdążył posłać uśmiech Kijo, która w końcu opuściła niewidoczne zbocze zatopionego wzgórza.
- Żegnaj panie puchatku! Było bardzo miło ciebie gościć i jak kiedyś będziesz w pobliżu to śmiało wpadaj w odwiedziny! - Pomachała mu ręką. Była dość wzruszona, ale wszelkie rozrzewnienie zniknęło, gdy spojrzała na Natsuo. - No dobrze, przeprosiłeś nawet dosyć ładnie, ale niby za co ja niby mam ciebie przepraszać? Nie przypominam sobie niczego z tego co mi zarzucasz, hmm... - Zmarszczyła czoło. - Nie... niczego takiego nie pamiętam. Musiało ci się przyśnić.
Powrót do góry Go down
Online
CZaras


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket1044/1044Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket12181/12865Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (12181/12865)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2018-07-10, 00:06

Natsuo nie skomentował tego czułego pożegnania między dziwnym kudłaczem i jego dziwną Zanpakutou. Postanowił w tej kwestii cieszyć się z małych zwycięstw, a takowym na pewno było pozbycie się nieproszonego gościa. Niestety całą radość musiała popsuć Kijo, która wciąż zachowywała się jak pieprzona, rozwydrzona, zaślepiona, zadufana w sobie dziewczynka. Chłopak ponownie westchnął biorąc kilka wdechów uspokajających. Mówienie teraz bezpośrednio tego co myśli o jej zachowaniu przyniesie mu tyle korzyści co i poinformowanie co sądzi na temat dyrektora na pierwszym roku, czyli raczej niewiele. Nastała, więc cisza, w której chłopak opanowywał swoje emocje, dodawał jedno do drugiego, szacował co powinien zrobić. Jednego był pewien, nie będzie brał na siebie całej winy świata byleby tylko nie rozdrażnić jaśnie pani Nijigen Kijo, taki układ nie wypali, bez szans. Poza tym źle by się z nim czuł. W końcu doszedł do wniosku co należy zrobić:
- No trudno. Widać jeszcze potrzebujesz czasu, by to dostrzec, zrozumieć, że nie tylko moje słowa ranią Ciebie, ale i Twoje sprawiają przykrość mnie. - Powiedział siląc się na spokojny ton. - Tak czy siak nie da się naprawić tylu rzeczy jedną rozmową. Kiedyś pewnie do tego wrócimy, mam nadzieje, że do tego czasu zrobisz mi uprzejmość i postarasz się mnie zrozumieć i spojrzysz na siebie nieco surowszym okiem. - Po czym Shinigami westchnął ciężko i kontynuował wypowiedź:
- Jednak tak jak mówiłem póki nie zaczniesz widzieć w nas partnerów odpowiadających wobec siebie po równo to rozmowa o układzie między nami nie ma sensu, bo żaden nie wypali. Chyba, że chcesz żebym widział w Tobie tylko broń, której kaprysy muszę od czasu do czasu znieść, by korzystać z Twojej mocy... Ja tak nie chce. Chce rozumieć Ciebie, a także byś Ty rozumiała mnie. Myślę, że ja poczyniłem dziś krok w przód, do celu jakim jest zrozumienie Ciebie, tymczasem Ty tego nie zrobiłaś. Nie zrozum mnie źle, nie zarzucam Ci nic, ani nie zamierzam Cię pospieszać, widać jeszcze nie jesteś na to gotowa, ale proszę pomyśl o tym. Postaraj się stanąć w moim miejscu i rozważyć czy gdybym ja powiedział wszystko co Ty powiedziałaś mnie to czy nie sprawiłoby Ci to przykrości. - Shihouin podrapał się po głowie. Ciekaw był czy to właśnie ojciec miał na myśli mówiąc o cierpliwości. W sensie niepróbowanie naprawienia wszystkiego ot tak, pstryknięciem palca, lecz pogodzić się, że proces ten będzie mozolny i długotrwały. Akceptować to, że emocje tu nic nie pomogą, a jedynie doleją oliwy do ognia. Chłopak miał tylko nadzieje, że te przeprosiny i w ogóle poprawią relacje na tyle, że chociaż samemu będzie w stanie normalnie trenować bez utrudnień... No i że ta znowu nie zacznie rzucać w niego gównem za samo to, że zwrócił jej uwagę, że coś robi źle. Znając Nijigen Kijo to nie było takie możliwe, więc Natsuo postanowił skorzystać z kolejnej ojcowskiej rady. Mianowicie przyszedł czas połechtać ego kobiety.
- Skoro już tu jestem i panuje atmosfera takich wyznań to przy okazji chciałem Ci podziękować. Gdyby nie Twoje wyjątkowe zdolności zapewne zginąłbym w walce z tamtym barbarzyńcą, a i dzięki nim mogłem go trochę podziurawić... Może jako pedagog nie powinienem tego mówić, ale ten typ tak sobie na to zasłużył, że cholernie mi się to podobało. - Shihouin miał nadzieje, że na te chwile to trochę pomoże. W tym momencie wyczerpał swoje pomysły na rozmowę z swoją Zanpakutou... No, a przynajmniej dopóki ta nie zrozumie, że nie może zachowywać się jak pannica na wydaniu, której wolno wszystko i nic nie jest jej winą. Shinigami podrapał się, więc po głowie i dodał - No nic... To zdaje się, że na te chwilę wszystko o czym chciałem z Tobą porozmawiać. Chyba, że Ty chciałbyś coś dodać, o czymś pomówić, o coś zapytać? - Zapytał na koniec mając nadzieje, że to skłoni ją też do kroku naprzód. Rozwój ich relacji będzie, bowiem o przynajmniej połowę wolniejszy gdy tylko Natsuo będzie stawiał kroki do przodu, a Nijigen Kijo będzie stać w miejscu napawając się swoją osobą jako ideałem, którym zdaje się, że we własnym mniemaniu była.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2018-07-10, 15:52

- Zaraz zaraz. - Wstrzymała go Kijo. - Ciągle mówisz jaka to ja zła i nieczuła wobec ciebie jestem, ale podaj choćby jeden przykład, gdy tak się zachowałam sama od siebie przez ciebie niesprowokowana.
Zanpakuto usiadło na płaskim, białym głazie leżącym na szczycie wzgórza. Skrzyżowała nogi.
- No, ale w końcu zaczynasz robić postępy. Przeprosiny i podziękowania to dobry początek, bo faktycznie nie raz już tyłek ci uratowałam, ale to nic wielkiego. W końcu jako twoje zanpakuto to mój obowiązek - rzekła skromnie.
Skromność w głosie, pycha na gębie. Kijo poczuła się pewna siebie i spoglądała teraz na Natsuo, jak łaskawy pan na pospolitego kmiotka, który przyszedł błagać o przebaczenie za popełnione przewiny.
Powrót do góry Go down
Online
CZaras


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket1044/1044Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket12181/12865Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (12181/12865)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2018-07-11, 10:27

Natsuo przewrócił oczyma na słowa Kijo. Nie rozumiał czemu ona do wszystkiego podchodzi tak zero jedynkowo.
- Po pierwsze Kijo nigdy nie mówiłem, że jesteś zła czy nieczuła, to że Cię krytykuje nie oznacza, że musisz odbierać to jako atak. - Powiedział, bo w odróżnieniu od niej, która obrzuciła go od razu epitetami on ani razu jej nie obraził. - Jakby to ująć co mi przeszkadza... Istoty rozumne nie mają większego problemu z wytłumaczeniem siebie samego. Znamy swoje intencje, motywy, emocje, które nami targały, więc nawet jeśli gdzieś damy ciała albo powiemy coś złośliwego to łatwo nam wytłumacz się przed samym sobą. Z innymi, jednak jest trudno. Ich motywów czy uczuć możemy jedynie się domyślać i rozważać z jakiego powodu zrobiły czy powiedziały tą czy inną rzecz. Przeszkadza mi to Kijo, że odnoszę wrażenie, że gdy uznajesz, że coś schrzaniłem to nie zastanawiasz się ani chwili nad tym z czego to wynikło tylko od razu stwierdzasz to jako fakt objawiony i krytykujesz mnie za sam Król Dusz wie co. - Po czym przeszukał pamięć w poszukiwaniu przykładów, było ich przynajmniej kilka, więc nie musiał za wiele się silić.
- Żebym nie był gołosłowny to podam Ci parę sytuacji. Weźmy od samego początku gdy krytykowałaś mnie za to, że Cię zgubiłem dwukrotnie. Zgadzam się, z pozoru brzmi to kijowo, ale jak się przyjrzymy tej sytuacji to ja osobiście uważam, że nie było szans, aby temu zapobiec. Za pierwszym razem ta cholerna baba z mieczem skorzystała z jakiejś dziwacznej zdolności usypiającej, której nie miałem prawa znać. Zastosowałem wszelkie środki ostrożności, żeby tego uniknąć poza zabiciem jej. Znasz mnie, wiesz że nie nadaje się do zabijania bezbronnych proszących pardonu osób. Za drugim razem byłem zwyczajnie za słaby. Ta partnerka cholernego barbarzyńcy powaliła nas samym swoim Reiatsu. Wybacz, ale na ten moment nie byłem w stanie tego uniknąć, choć uważam, że wówczas walczyłem całkiem przyzwoicie. Może też przypominasz sobie co zrobiłem gdy pojawiłaś się ni stąd ni zowąd uderzając tego długouchego sukinsyna w łeb, za co nota bene jestem wdzięczny. Nie bacząc na konsekwencje rzuciłem się w kierunku silniejszego wroga byle tylko Cię odzyskać co niemalże przypłaciłem życiem! Przykro mi Kijo, ale tak się ułożyły sytuacje, że nie miałem szans zapobieżenia zgubienia Cię. Czy Ty jednak wzięłaś to pod uwagę? Albo może to, że do teraz gdy myślę o tej drugiej sytuacji to, aż mnie skręca z żalu o tych biednych wieśniaków? Nie. Postanowiłaś mnie o to krytykować. Kolejna sytuacja gdy miałem doła po kolejnej porażce, którą zakończyła się moja walka i przyszedłem do Twojego świata. Pamiętasz co powiedziałaś? Że nie będziesz się do mnie odzywać póki nie odniosę żadnego sukcesu. Zastanowiłaś się w ogóle co przeżywam, jak ciężko mi jest? Zresztą czy tak robi przyjaciółka? Dobija swojego towarzysza czy też może go wspiera? Naprawdę to dla mnie było przykre, że mam więcej wsparcia od mojej byłej nauczycielki z Akademii, niż własnej Zanpakutou! No chyba, że chcesz żeby ludzie, z którymi łączy mnie tylko praca byli mi bliżsi, niż Ty. Dalej idąc po tym gdy to dziwne coś przejęło nade mną kontrolę. Dobra, zgadzam się, że dałem ciała i dałem się wciągnąć w pułapkę, ale czy pomyślałaś chwilę nad tym z czego to wynikało zanim zaczęłaś ze mnie kpić? Nie pomyślałaś, że tak bardzo mi na Tobie zależy, że pomijając względy rozsądku rzuciłem Ci się na ratunek? Drugi raz! Myślę, że warto wziąć pod uwagi taką rzecz, nim się kogoś zmiesza błotem. Kolejna sprawa, masz do mnie żal i mnie krytykujesz o to, że sprowadziłem deszcz na Twój świat. Fakt, znalazłem się w depresji, ale czy kiedykolwiek pomogłaś rozgonić chmury wiszące nad tą piękną, niegdyś polanką? Ja osobiście uważam, że kolejnymi razami nieprzemyślanej krytyki sprawiałaś, że chmur tylko przychodziło, więc po części również Ty jesteś winna ulewie, która wypełniła to miejsce wodą. Nie wiem czemu nie przyszło Ci do głowy, żeby jakoś mnie nie wesprzeć mimo, że doskonale musiałaś wiedzieć jak ciężkie chwile przechodzę. Natomiast z jakiego powodu wpadł Ci raz za razem pomysł, żeby jeszcze mi dowalić to ja już w ogóle nie mam pojęcia. Zresztą spójrzmy na dzień dzisiejszy. Nad tym, że masz w tym wszystkim jakieś swoje winy zastanowiłaś się przez parę sekund po tym gdy ja Ci o tym powiedziałem, nim to zrobiłaś zdążyłaś wyzwać mnie od: panienek, nadętych, nieprzyjemnych buców, złośliwców, takich co napastują biedną Kijo, niewdzięczników, chamów, ponuraków, gburów. Całkiem niezły wynik, co? Czy nim zaczęłaś mnie wyzywać zastanowiłaś się jakie były moje motywy robiąc takie, a nie inne rzeczy, jakie emocje mną targały, czy zastanowiłaś się czy od czasu do czasu sama mnie nie sprowokowałaś swoim zachowaniem? Szczerze Kijo? Nie wygląda mi na to. Teraz zastanów się jakbyś zareagowała gdybym ja teraz zamiast mówić Ci co mi się nie podoba zaczął Cię obrażać. Jakbyś zareagowała? Chciałabyś kontynuować rozmowę? Osobiście nie sądzę. Szczerze mówiąc sam nie wiem czy to co wymieniłem to wszystkie przypadki gdy mieszałeś mnie z błotem niesłusznie, a przynajmniej mocno pochopnie, ale pamięć męska bywa zawodna, a myślę, że nie o drobiazgowość tu chodzi tylko o samo zachowanie, które te przykłady, które podałem dokładnie ukazują. - Zakończył swą przemowę Natsuo. Dał wiele odnośników do myślenia dla Kijo. W odróżnieniu od niej nie chciał atakować, bo wiedział że to skończyłoby się katastrofą. Zamiast tego wolał spróbować wprawić ją w to, aby sama pomyślała nad swoim zachowaniem, choć szczerze mówiąc nie liczył, że to przyniesie jakiś efekt. Raczej spodziewał się, że ta do każdej sytuacji znajdzie jakieś wytłumaczenie dla siebie i w żadnej z nich nie będzie poczuwać się do winy. Zresztą niewykluczone, że sama go za coś wykpi. Tak czy siak cieszył się, że to powiedział, nawet jeśli nie weźmie sobie tego do serca to może będzie to niczym zasianie ziarna. Po tym jak Shihouin sobie pójdzie może to będzie kiełkować karmione jej myślami czy ten, jednak może nie ma racji i z czasem wyrośnie z niego myśl, taka która sprawi, że kobieta zrozumie swoje podłe zachowanie.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2018-07-11, 17:22

Natsuo wyprodukował długą przemowę, lecz większość wysiłku poszła na marne, gdyż tak mniej więcej w jednej trzeciej Kijo zaczęła tracić koncentrację. Najpierw ziewnęła, potem uniosła nogi by pomachać nimi w powietrzu, a na koniec wsadziła najmniejszy palec w ucho i zaczęła w nim gmerać wystawiając jednocześnie język spomiędzy warg.
- Och? Skończyłeś już? Świetnie! - Klasnęła, lecz nie był to raczej wyraz uznania dla mowy Shihouina. - Ty to zawsze lubiłeś dużo gadać i w sumie dałoby się tą wadę na zaletę zmienić gdybyś nauczył się paru ciekawych historii. Może wyrósłby z ciebie nawet całkiem przyzwoity bajarz! Tak, ale to są ewentualne plany na przyszłość - Położyła się bokiem na kamieniu. Podparła głowę na dłoni i spojrzała na Natsuo. - To co? Mam rozumieć, że już nie chcesz się ze mną bić? Hmm, w sumie też nie mam na to ochoty. Chyba powrót do tego dziadka byłoby dobrym rozwiązaniem, bo czegoś tam próbował cię nawet nauczyć, ale jest to też ryzyko. W końcu to dziadek, a z nimi nigdy ci dobrze nie szło. Hm, podobnie zresztą jak z młodymi dziewczynami.
Powrót do góry Go down
Online
CZaras


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket1044/1044Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket12181/12865Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (12181/12865)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2018-07-11, 23:22

Natsuo po raz już kolejny musiał tłumić w sobie złość, powtarzać w myślach radę ojca tyczącą się cierpliwości. Nie zamierzał, jednak pozwolić na zmianę tematu tylko usilnie do niego wracać.
- Po co pytasz o to za co masz przepraszać skoro obchodzi Cię tak mało, że ignorujesz co mówię, a potem zmieniasz temat? - Zapytał tonem, który zdradzał jak silnie musi powstrzymywać się od wybuchu gniewu. Tak bardzo chciał użyć ostrzejszych słów, tak bardzo go kusiło, żeby zwyzywać ją tak jak ona zwyzywała jego, ale cały czas w głowie buczały mu słowa ojca, oraz chęć bycia ponad to, nie zepsucia pochopną wiązanką epitetów kroku naprzód jaki zrobił.
- Nie, nie zamierzam z Tobą walczyć. Chcę, abyśmy dogadali się bez krzyżowania mieczy, jednak to nie będzie możliwe gdy nawet nie będziesz się starała mnie zrozumieć. Chyba już wolałem jak się na mnie wściekałaś i wyzywałaś, wtedy chociaż wyglądałaś jakby Ci zależało, żeby coś naprawić a teraz? Ehh... - Zakończył gorzko ciężkim westchnięciem Shihouin. Faktycznie po tym co zrobiła teraz Kijo ręce mu opadły, aż nie wiedział co zrobić. Z początku gdy ta zaczęła go olewać to się wściekał, ale po tym jak zmieniła temat, a młodzieniec uspokoił gniew, to zwyczajnie zrobiło mu się smutno. Na tyle było mu przykro z tego powodu, że stracił chęć na jakąkolwiek rozmowę z kobietą na te chwilę. *Małymi kroczkami w przód Natsuo, nie dołuj się. Teraz poszło to trochę do przodu, widać potrzebuje sobie to przemyśleć, a Ty w prawdziwym świecie rób co do Ciebie należy.* Pomyślał i jakoś to pokrzepiło. W końcu zrobili krok do przodu, możliwe że to pierwszy z wielu w schodach jakimi była jego relacja z Nijigen Kijo, a może i nawet parę naraz pokonał. Fakt był, jednak taki że kolejnych nie da radę postawić jeśli ta nie będzie chciała pójść za nim. Ta wspinaczka to dyscyplina drużynowa, a on jakby się nie starał, choćby stanął na rzęsach nie dojdzie na szczyt w tej konkurencji jeśli będzie jedyną osobą wykazującą dobre chęci. Po tym uśmiechnął się do kobiety smutno i dodał:
- Jak mówiłem wcześniej, najwidoczniej jeszcze nie jesteś gotowa. Zrób coś dla mnie Kijo, dobrze? Jak stąd pójdę to nie olej sprawy, przemyśl to, to co Ci mówiłem, sytuacje, które Ci przedłożyłem, a przede wszystkim to czy nie warto się bardziej przejąć. Może jak powspominasz te sytuacje, o których mówiłem dłużej, niż dwie sekundy to znajdziesz więcej zrozumienia, bo bez wzajemnego zrozumienia daleko jako partnerzy nie ujedziemy. Masz mi jeszcze coś do powiedzenia... Albo coś? - Zapytał na koniec swojej wypowiedzi, która przepełniona była goryczą spowodowaną zachowaniem kobiety. Ta obojętność, ignorowanie problemu z jej strony chyba ubodło młodzieńca jeszcze mocniej, niż tę epitety z wcześniej. Problem można rozwiązać, gniew można ukoić, ale jak poradzić sobie gdy ktoś się nie stara? Gdy nie słucha? Shihouin na tę chwile nie miał pomysłu. Pozostało mu tylko mieć nadzieje,że przez czas, w którym nie będą rozmawiali kobieta rzeczywiście pomyśli o jego słowach i dojdzie do jakiejś refleksji nad własnym zachowaniem. Nawet nie liczył, że będzie to od razu przełom, że stanie się pokorna czy coś takiego, ale że chociaż dopuści do siebie, że mogła w czymś sprawić mu przykrość, że spróbuje stanąć w jego sandałach, że chociaż podejmie próbę zrozumienia go. Jeśli ta nie chciała o niczym pogadać, ani nic powiedzieć to młodzieniec pożegnał się i wyszedł z świata wewnętrznego. Przyszedł czas na podjęcie się ryzyka utraty życia, czyli ujeżdżania świniaka.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2018-07-14, 16:22

- A po co mam cię słuchać skoro nie mówisz nic istotnego? - Zmierzyła Natsuo krzywym spojrzeniem. - Po prostu nie potrafisz przyjąć krytyki tylko od razu się obrażasz. Ja tylko chciałam cię zmotywować żebyś podobnych wtop w przyszłości już nie popełniał.
Czym dłużej Natsuo mówił tym bardziej Kijo była zirytowana. W końcu wstała z kamienia, skrzyżowała ramiona na piersi i zaczęła intensywnie tupać sandałem o ziemię.
- No pięknie. Ja już ci wszystko wybaczyłam i byłam gotowa na nowy rozdział, ale ty wciąż smęcisz i mieszasz niepotrzebnie. Chcesz żebym się wściekała? Proszę bardzo, gadaj tak dalej, a będziesz mieć wkurzonej mnie pod dostatkiem. Hmpf! - Odwróciła głowę w ostentacyjnym fochu. - Faktycznie lepiej żebyś sobie już poszedł zanim zrobi się jeszcze bardziej nieprzyjemnie.
Powrót do góry Go down
Online
CZaras


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket1044/1044Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket12181/12865Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (12181/12865)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2018-07-14, 17:08

- Więc to, że ja zaśmieje się z Twoich zdolności wokalnych to obraza majestatu, a gdy Ty nieustannie mnie krytykujesz to jest to tylko motywowanie? - Natsuo parsknął śmiechem tak żenujące mu się to wydawało, że aż go rozbawiło.
- Nie Kijo, nie będę płacił wszelkiej ceny, by jaśnie Pani się przypadkiem nie zdenerwowała. Nie będę pozwalał na to, żebyś kpiła ze mnie i mnie krytykowała za wszystko co tylko się da mieszając mnie z błotem tylko po to, byś się nie wkurzyła. Bardzo chce, żeby nasze relacje były dobre, ale w tej chwili tylko ja się o to staram. Ty zachowujesz się jak rozpieszczona dziewczynka, którą jak tylko skrytykuje to wpada w gniew i się obraża jak księżniczka, a co gorsza znajduje do tego wytłumaczenie... Wytłumaczenie nawet do tego jak potem mnie obraża. Bo prowokowana, bo motywuje, bo smęci, bo niepotrzebnie, bo sobie nie przypominasz, bo nieistotne, i tak dalej, i tak dalej w nieskończoność. Nie Kijo. Póki nie przestaniesz skupiać się tylko na tym, żeby wymyślić dla siebie jakąś wymówkę, a winę zrzucić na mnie to nie będziemy partnerami, a ja obiecuje Ci, że nie będę jak ten osioł, który targa panią Kijo i wszystkie winy tego świata, byle tylko Pani Kijo się nie obraziła. Wykluczone. - Powiedział rozeźlony jej zachowaniem na dobre. Jak można być tak bezkrytycznym dla siebie? Jak można twierdzić, że się o kogoś troszczy, a obrzuca się gównem przy każdej okazji. Po tym jeszcze odwrócił się i dodał:
- A i niedziwne, że mi wybaczyłaś. W końcu postarałem się jak mogłem, żebyś to zrobiła. Starałem się Cię zrozumieć, to o co masz do mnie żal, próbowałem postawić się na Twoim miejscu w tej relacji, a Ty? Nie kiwnęłaś palcem, abym ja wybaczył Tobie. Nawet nie spróbowałaś. Zachowuj się tak dalej, a nigdy się nie dogadamy. Brawo! - Zawołał na koniec młodzieniec, którego cierpliwość też miała swoje granice.
- A miałem się nie wkurzać, no miałem, tak się starałem, ale to się kurna nie da. Po prostu nie da. Dorośnij! - Wymamrotał pod nosem wkurzony wychodząc ze świata wewnętrznego. Pieprzył to, jeśli takiego miał mieć partnera to wolał nie mieć żadnego, bo to nie towarzysz tylko wróg. Taki, który co prawda nie rani fizycznie, ale niszczy psychikę, zabija morale. Po tym jeśli miał czas to odłożył miecz na bok i pomedytował sam ze sobą,aby odzyskać spokój oraz równowagę, którą zaburzyła Kijo. Świat jest pełen wkurwiających ludzi, a on nie mógł pozwolić, by takie istoty, nawet w jego bezpośredniej bliskości wyprowadzały go z równowagi. Jeśli nie z Kijo to bez niej osiągnie potęgę, jeśli ta nie będzie chciała dogadać się z nim po dobroci to urośnie w potęgę i ją do tego zmusi metodą Akiyamy. To był jej wybór. Natsuo wybrał dogadanie się, ale skoro ona postanowiła przekreślić ten pomysł to cóż on poradzi? Wciąż miał nadzieje, że ta się ogarnie, że zacznie jej zależeć, że wykaże jakąś inicjatywę, ale jako rozsądna dusza musiał odnajdować inne rozwiązanie, plan B.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2018-07-15, 21:30

Gdy Natsuo parsknął, Kijo zaczęła się gotować. Twarz jej poczerwieniała i jeszcze chwila, a z uszu gotów będzie trysnąć para.
- Nie wiem jakim trzeba być idiotą żeby nie rozróżniać krytyki od chamskiego wyśmiewania. O nie, zaraz! Znam takiego idiotę i tak się nieszczęśliwie składa, że mieszkam w jego głowie! - Szarpnęła swój warkocz z takim zapałem, że wydawało się, iż zaraz go wyrwie. - Tak tak! Zwalaj teraz wszystko na mnie, bo to moja wina, że nie potrafisz przełknąć dumy i ciągle boczysz się o byle co. Jak chcesz się komuś wypłakać to leć do mamusi, a nie do mnie! Ja mam ci towarzyszyć w walce, a nie nadstawiać ramię, w które mógłbyś się wysmarkać! Zjeżdżaj mi stąd głupku i nie wracaj póki nie dorośniesz!
I tak zakończyła się kolejna wizyta Natsuo w wewnętrznym świecie. Pożegnał go huk gromu, który zmącił różnobarwne kurtyny zorzy falujące na niebie.

https://bleach.forumpolish.com/t1947p150-kwatery-szeregowcow#65982
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-11-26, 17:51

Pusty

Ogarniał go niezmącony spokój. Idealny stan, gdzie żadna myśl czy bodziec nie niepokoił zastygłego umysłu. Niczego nie pragnął, niczego nie potrzebował. Był pusty.
Nie wiedział ile to trwało, ale w końcu pojawiła się myśl. Początkowo przelotny błysk na czarnej tafli nicości, ale w końcu zadał sobie pytanie kim jest i co tutaj robi. Nie pamiętał swego imienia, lecz rozbudzona świadomość umożliwiła uformowanie ciała z otaczającej go ciemności. Przebił ją i oto ujrzał, że stoi przed rozgałęziającym się korytarzem. Połyskujące iskrami jasne ściany wydały mu się znajome. Spojrzał w dół i ujrzał swą formę, była dla niego obca, ludzka. Niewielka i czarna, falująca. Nie do końca stała, ale i nie w pełni płynna. W piersi ziajała dziura, a dotykając twarzy poczuł kojącą stałość i twardość. Miał wrażenie, że byłby wstanie przekształcić dziwną masę, z której był zbudowany w bardziej odpowiadającą mu formę.
Póki co spojrzał na surowe korytarze. Ten po lewej był ciemny i wionął od niego przyjemny chłód, środkowy również obleczony był cieniem, lecz w jego głębi czuł czyjąś obecność, natomiast z prawego dopływało łagodne złociste światło. Słyszał również podniesione głosy, jakby kłótni.
Powrót do góry Go down
Online
CZaras


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket1044/1044Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket12181/12865Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (12181/12865)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-11-26, 19:31

Skala dziwaczności doznań, które przydarzyły się Martellowi była niebywała. Właściwie to co się przydarzało Pustemu poza te metrykę dalece wyrastało i to jedno za drugim. Chciałbym móc rzec, że Młotnik od początku, podobnie jak Cascara zorientował się, że to pierwsze symptomy rozpoczynania ewolucyjnego amoku. Nie mogę, jednak tego zrobić. Pomimo tego, że Humanoid widział to na własne oczy w podziemnym lesie, a wężowy towarzysz przedstawił mu teorie tego zdarzenia to gdy przyszła kolej na niego zupełnie o tym nie myślał. Właściwie to nie myślał o niczym. Jakaś potężna siła stłamszała jego jaźń coraz mocniej i mocniej, aż do poziomu bezwolnego zwierzęcia, gnanego w nieznanym celu. A może cel dla wprawnego oka byłby znany, tylko że Fortalesa nie był w stanie tego pojąć? Bardzo możliwe, w końcu Hollow obecnie niewiele ogarniał. Jego ciało ruszało się praktycznie bez udziału wolnej woli i zaprowadziło go do lasu Menosów. Tam wziął udział w bezładnym, anarchistycznym przedstawieniu pełnym brutalności, takim samym jak to, które stosunkowo niedawno sam obserwował kryjąc się gdzieś z boku i ładując Cero. Tam podobnież jak inni zniewoleni członkowie bezładnej jatki zlał się w niekształtną masę. Nie było to miłe uczucie, coś jakby się tonęło. Po tej chwili, jednak przeszedł w prawdziwy błogostan. Walka, ból po otrzymanych ciosach, smak krwi na języku, głód to wszystko przeminęło. Czyżby umarł? Nie miał pewności. Nie czuł niczego, co by się zgadzało, jednak czy to mogło nastąpić tak szybko? Oby nie. Spokój zmąciła myśl, niczym kamyk rzucony w niezmąconą taflę jeziora. Podobnie jak przy wodzie reperkusje rozchodziły się coraz szerzej wracając mu jakieś strzępki świadomości. Był w dziwnej formie, jakby nieswojej... Choć jaka była jego forma? Nie pamiętał. Zresztą tak samo jak nie kojarzył tego jak na niego wołali. Albo kim był? A może czym? Nie wiedział. Był nikim, bezimiennym, który właśnie odczuł jakby mógł przekuć swą formę. Bardzo dziwne uczucie. Nie wiedział jak to zrobić, jednak wyobraził sobie, że ta ni to płynna, ni to stała substancja, z której się składał robi się twarda, a układa się w ciało. Takie z dwoma rękami i dwoma nogami oraz korpusem, na którym znajdowała się jego głowa, centrum tej zaburzonej, zagubionej świadomości. Niezależnie od powodzenia tej akcji dotarł do rozwidlenia dróg. *Ale właściwie to gdzie ja idę? Po co ja idę? Czy gdzieś zmierzam? A może przed czymś uciekam? Gdzie jestem? Skąd idę?* W głowie bezimiennego zaroiło się od pytań, które tylko wzmagały chaos w umyśle, który posiadał. Wszak gdyby go nie miał to nie postawiłby tylu znaków zapytania. Postanowił pójść środkową ścieżką. Wybrał ją na zasadzie eliminacji. Po lewej czuł przyjemny chłód, ale nie odczuwał obecności niczyjej. On zaś potrzebował odpowiedzi, a nie zimna. Po prawe z kolei ktoś był, ale kłócił się zajadle, a on nie chciał się kłócić, tylko dowiedzieć się... Właściwie wszystkiego. Poza tym to światło jakoś źle mu się kojarzyło. Wybrał, więc środek, korytarz przed siebie. Było tam, również ciemno, a i ktoś tam był. Oby był przyjaźnie nastawiony i lepiej poinformowany, niż bezimienny, bo ilość pytań zaczęła biedny byt przytłaczać.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-11-28, 16:31

Pusty podążył prosto przed siebie. Szedł wgłąb topornie wyciosanego korytarza o roziskrzonych ścianach. Oprócz tego było ciemno, ale mimo tego jego ciało wyraźnie odcinało się od mroku. Samego siebie widział doskonale, podobnie zresztą jak niewielką istotę, którą chwilę później zobaczył.
Korytarz rozszerzył się w niewielką grotę, a pod ścianą czaiła się sięgający mu ledwo do pasa humanoid. Ciało miał zbudowane z takiej samej półpłynnej materii, a w piersi również ziajała dziura. Twarz zaś zakrywała biała, gładka maska obdarzona jedynie okrągłymi otworami na oczy. Pusty musiał wyglądać podobnie i dopiero na widok małego bliźniaka doszło do niego, że brakuje mu czegoś bardzo ważnego. Brakowało mu ust. To odkrycie, a może i widok drugiego sobie podobnego, wywołało narastające swędzenie. Poczuł, że ma język, który teraz naciera od wewnątrz próbując wyrwać sobie przejście na powierzchnię. Maska zaczęła pękać. Wiedziony instynktem Pusty wbił palce w białą materię by przyspieszyć proces. Odłamki padały na ziemię i wkrótce z niesamowitą satysfakcją mógł zaszczękać zębami.
Coś sobie przypomniał. Był łowcą polującym, aby przeżyć. Mniejszy stwór również nim był. W międzyczasie także wydobył paszczę zza zasłony maski. Musiał też czuć to samo co Pusty - głód. Ale był mniejszy, a mniejszy łowca zastanawia się dwa razy przez atakiem na większego, wobec czego tylko krążył w tą i we wtą przy ścianie oblizując fioletowym jęzorem ostre zębiska.
Powrót do góry Go down
Online
CZaras


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket1044/1044Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket12181/12865Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (12181/12865)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-11-28, 22:14

To wszystko było strasznie dziwne. Takie trochę nierealne, nielogiczne. Bezimienny był w miejscu, którego nie znał, samego siebie nie znał, formy swojej nie znał, poszedł do przodu i zdał sobie sprawę, że nie ma ust... Tak jak i ten mały przed nim. Gdyby był w pełni zdolności umysłowych pewnie szalałby z przerażenia. Bo jakże strasznym było rozrywanie sobie twarzy, by znaleźć miejsce na paszcze! Tymczasem żadne takie emocje się u niego pojawiły. Nie można też powiedzieć, że przyjął to spokojnie, bo oznaczałoby, że dostrzegł dziwność, tylko że był w stanie powstrzymać się przed nerwowymi reakcjami. Jego umysł był, jednak w dziwnym stanie, bardzo podatnym na sugestie, w którym nawet nie dojrzał dziwactwa tej sytuacji. Tak jakby był nastawiony w pełni na adaptacje do sytuacji. Miał ukształtować formę, to ukształtował, pierwszą jaka wpadła mu do głowy, intuicyjnie. Potem miał wybrać drogę, którą podąży, więc wybrał, też raczej na czuja. Szedł nią w poszukiwaniu odpowiedzi, lecz gdy trafił na coś podobnego do niego ciekawość w nim jakby umarła. Świat powiedział mu, że jest zabójcą, więc zabić tego tutaj zamierzał. I zjeść. Toteż wydrapał sobie dziurę na paszczę. Skąd szły te sugestie? Czemu Bezimienny tak łatwo się im poddawał? Gdzie się podziała jego świadomość, niezależność? Cholera je wie. Ten tutaj... Ktoś, coś... Załóżmy, że myśliwy, nie przejmował się tym. Nie to, że z własnej decyzji to olewał, po prostu te problemy w ogóle dla niego nie zaistniały. Obecnie w głowie miał tylko jedną rzecz "zabić i zjeść" czemu w pełni się podporządkował. Bezimienny ruszył, więc na swego mniejszego visa vie biegiem, jednak nie było to tak bezmyślne. Wymierzył kroki i w odpowiednim momencie postawił dłuższy krok, po czym zaparł się na lewej nodze, a prawą wykonał szerokie kopnięcie po łuku, na wysokości połowy postury swego rywala. Trudniej będzie uniknąć. Nie szarżował dalej, bo bał się, że wpadnie w ścianę, do tego szkoda było zmarnować przewagę zasięgu, która wynikało z jego większego wzrostu. Nie wiedział co umie przeciwnik, czy ten mikry wzrost to tylko przykrywa, a tak naprawdę jest godnym oponentem, a nie karmą. W każdym razie jeżeli kopnięcie trafiło to Zabójca starał się dopaść do tego małego, chwycić go oburącz i doprowadzić w ten sposób do nowo wytworzonej paszczy, by nią odgryźć mu głowę, a potem pochłonąć resztę ciała. Oby się udało, był głodny i to bardzo. Czyż do tej pory nigdy nie jadał, że teraz tak pożądał pokarmu? Co właściwie wcześniej robił? Dziwne. O tym też nie myślał.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-11-30, 11:26

Pusty ruszył ku małemu stworzeniu, które chyba zamarło z przerażenia, bo nawet nie drgnęło do momentu, gdy kopnięcie powaliło go na ziemię. Łowca dopadł do ofiary i zagłębił nowo powstałe zęby w chudej szyi. Przez chwilę panowanie nad nim zdobyły dzikie instynkty i odzyskał zmysły dopiero wtedy, gdy został sam. Po ciele Pustego sunęły zmarszczki, poczuł, jak ciało wydłuża się odrobinę. Posiłek i powodowany nim wzrost sprawiły mu wielką satysfakcję.
Dopiero teraz zauważył też dwa kolejne tunele wychodzące dalej z groty. Trudno było mu powiedzieć, czy były tu od początku i dopiero teraz je zauważył, czy powstały przed chwilą po zakończeniu posiłku. Spoglądając w lewy dostrzegał barwne refleksy odbijające się od kwarcowych ścian. Po prawej brakło światła, a patrzenie w mrok wywoływało dziwne mrowienie w głowie. Nie potrafił się zdecydować czy to wrażenie było miłe czy przykre.

Ego: +2
Powrót do góry Go down
Online
CZaras


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket1044/1044Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket12181/12865Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (12181/12865)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-11-30, 14:02

Zwycięstwo! Okazało się, że ten mały nie tylko wzrostem nie dorastał Myśliwemu do pięt, ale i resztą, również nie przystawał do swego przeciwnika. W efekcie tego Bezimienny kopnął go bez problemu, ten padł na ziemie, a potem już było, kolokwialnie mówiąc, po ptakach. Zamaskowany zabójca dopadł do niego i zatopił w nim swe kły. Wtedy dopadło go prawdziwe zezwierzęcenie. Pozbawiony rozumu odgryzał kolejne kawały mięsa od swej ofiary, aż do momentu gdy ta zupełnie zniknęła. Poczuł się świetnie, a jego zmysły wróciły na swe miejsce. Zdarzyła się kolejna dziwna rzecz, a mianowicie odczuł jakby stał się większy. Dziwaczna sprawa. Kolejna też była nietypowa, otóż dopiero teraz dostrzegł dwa korytarze. Jeden jasny, drugi ciemny. Jak on ich wcześniej nie zobaczył? Cholera wie. Problem w tym, że Myśliwy nie miał pojęcia ani skąd idzie, ani dokąd, nie mówiąc już o celu swej podróży. Jedyne co wiedział to to, że chce upolować kolejne te takie dziwadła jak on sam i w ten sposób zaspokajać głód oraz czynić się większym. Tak naprawdę nie było w tym zbyt rozumnego. Raczej instynktownie tego pragnął. To, jednak nie sprawiało, że wiedział gdzie iść. Skonfundowany podrapał się po czubku głowy. W końcu wpadł na pomysł. Zamknął oczy i po omacku zaczął wymachiwać w koło paluchem stwierdzając, że na to na co trafi, tam pójdzie. W końcu otworzył ślepia i spojrzał gdzie trafił swoim palcem wskazującym. Co prawda w żadne drzwi nie wycelował (serio rzuciłem kostką xd), ale bliżej było tych ciemnych. Zabójca, zatem wzruszył ramionami i udał się tą ścieżką nawet nie bardzo zastanawiając się nad tym co go tam czeka. Ogólnie rzecz biorąc niewiele dumał, jeśli chodzi o abstrakcyjne myślenie to teraz nie był w tym zbyt czynny czy gorliwy. To wszystko było trochę jak sen, takie jednocześnie rzeczywiste, ale wydające się nierealnym. On, jednak nie był w stanie tego odczuć, więc deptał krok po kroku przed siebie.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-12-02, 17:01

Wiedziony kaprysem losu Pusty wkroczył w kolejny korytarz. Tym razem jednak nie natrafił na żadną grotę, ani na ofiarę, którą mógłby się pożywić. Szedł już dłuższą chwilę, gdy nagle stwierdził, że w powietrzu unosi się dym. Rzadki, żółtawy i co bardziej znaczące był jakby żywy. Zgromadził się bowiem w kulę przed twarzą pustego, po czym bez ostrzeżenia wyciągnął się i wniknął w pomiędzy szpary w zębach.
Poczuł mrowienie w głowie, a na języku kwaśny posmak. Pojawiła się także dziwna satysfakcja, jakby niepochodząca od niego, ale wciąż na Pustego oddziałująca. Zadowolenie z własnego sprytu, z przechytrzenia kogoś innego. Przez moment te wrażenia zaabsorbowały jego uwagę, lecz na odgłos kroków odzyskał czujność.
Przed nim korytarz rozgałęział się na trzy odnogi. Środkową ktoś zbliżał się do niego, z lewego dobiegały wymieszane ze sobą szepty, a prawy napawał go lękiem, lecz mimo tego coś przyciągało tam Pustego. Jakaś nieprzyjemna tajemnica.
Powrót do góry Go down
Online
CZaras


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket1044/1044Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket12181/12865Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (12181/12865)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-12-02, 22:39

Bezimienny po omacku wybrał ścieżkę, którą podążył. Czy był to wybór dobry? Chyba nie ma sposobu, by to sprawdzić. Szczególnie, że zamaskowany szedł dość długi kawał, więc wracać z powrotem i sprawdzać drugiego korytarza zdecydowanie by mu się nie chciało. Trafił z kolei na dymek. Do tego żywy dymek. Zdziwiony stanął i gapił się na niego przez krótki moment, bowiem tę stagnacje przerwał sam gaz, który wdarł się do ciała Myśliwego. Ten poczuł kilka nieprzyjemnych odczuć fizycznych, a potem takie dość miłe duchowe, a może psychiczne, choć dość niezrozumiałe dla niego. No, bo kogo miał przechytrzyć albo oszukać, gdzie pokazał spryt? Przecież póki co tylko pożarł jakiegoś karakana, a w tym żadnej mecyi nie było, zwyczajnie podbiegł i dał mu kopa, oraz wybrał ścieżkę. W drugim też próżno doszukiwać rozsądku, toć zrobił to zdając się na los. Długo, jednak Zabójca nad tym nie dumał, w końcu tutaj nieustannie działy się jakieś dziwaczne rzeczy. A do tego i jego samego trudno było nazwać myślicielem, raczej obecnie przyjmował to co dawał mu los, podążając z nurtem rzeki dziwnego bytu, którym w tej chwili był. Toteż wzruszył ramionami i poszedł dalej ponownie stając przed wyborem drogi. Czy, jednak w rzeczywistości można mówić o jakimś wyborze? To by sugerowało, że Bezimienny trzeźwo rozważał każdą z opcji i na podstawie logiki wybrał, którąś z nich. Tak, jednak nie było. Obecnie był dość elementarnym, pod względem intelektu bytem, który snuł się po dziwacznym świecie, nawet nie bardzo dostrzegając jego dziwaczność. W związku z tym był, również podatny na sugestie. Tam z prawej prawda, było coś co powodowało jego lęk, ale jednak inne coś go tam przyciągało, a zatem i tym korytarzem Myśliwy ruszył nie zastanawiając się czy aby nie pakuje się w maliny. No, bo czym właściwie jest niebezpieczeństwo? Co mu grozi? Czy w ogóle coś mu grozi? Żeby na to odpowiedzieć musiałby wiedzieć kim sam jest i co tu robi, a żeby to zrobić musiałby nad tym myśleć, a tego nie robił. W jego głowie znajdowała się pustka.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-12-04, 19:50

Wybór Pustego wiązał się z napięciem i oczekiwaniem, oraz głęboko zawartym w nim lęku. Ruszył i z każdym krokiem smolista powierzchnia ciała falowała coraz bardziej, jakby wzburzona nieistniejącym wichrem.
Wkrótce odgłosy istoty ze środkowego korytarza znikły, a Pusty poczuł się samotny. Zaraz potem drogę zagrodziła mu mgła gęsto wypełniająca przejście. W tym momencie miał ochotę odwrócić się i uciec byle jak najdalej od tajemniczej grozy kryjącej się tam dalej, lecz został już pozbawiony wyboru. Nogi same poniosły go w szarą zawiesinę. Szybko wyłowił z mgły ciemny kształt i pojął od razu, że to on był źródłem lęku, którym rezonowała każda część ciała Pustego. Ciała, które zmieniło się, które było mu teraz jeszcze bardziej obce. Wciąż był czarny, lecz tym razem nie była to skóra, lecz strój. Miał jasne dłonie z pięcioma palcami, a w piersi nie ziajała już dziura. Czuł bicie serca. Niezwykłe.
Wtem budząca grozę istota zbliżała się, Okazało się, że jest odziana podobnie. Ludzka twarz, fioletowe włosy, a w dłoniach stal. Stal, która zagłębiła się w piersi Pustego zatrzymując bicie jego odzyskanego serca. Wstrząsnęły nim szaleńcze dreszcze. Z rany buchnęła czarna maź. Zabójca cofnął się i mgła go pochłonęła. Pusty zaś padł na ziemię i w konwulsjach czuł bezmierną rozpacz uciekającego z niego życia. Rozlazł się w breję, rozlał się w nicość, a potem spadał.
Pamiętał już więcej. Kiedyś chciał być kimś więcej. Miał marzenia, ale zabrało siły, aby po nie sięgnąć, a potem przyszedł ten ktoś i zniszczył go takiego jakim wtedy był. Musiał przeto odbudować się do takiej formy jaką był wstanie osiągnąć. Tak i teraz odzyskał postać czarnej istoty bez imienia. Klęczał w grocie, wciąż wstrząsany dreszczami. Czuł ból serca, chociaż tam gdzie powinno być na nowo ziajała dziura. To uczucie było nieznośne, nie do zniesienia. Wiedział, że są tylko dwa sposoby, aby się go pozbyć. Mógł więc zabić się tu na miejscu bądź pożreć kogoś, aby w ten sposób zapełnić pustkę. I właśnie widział kto mógł mu w tym pomóc.
Nie był bowiem w grocie sam. Na początku było ich trzech. Teraz jeden został już pożarty i dwie istoty o czarnych ciałach i białych obliczach nacierały na siebie kilka metrów od zbierającego się w sobie Pustego. Oboje dorównywali mu wzrostowi. Jeden swoją dłoń zamienił w czarne ostrze, a drugi wyhodował sobie dodatkową parę ramion. Zaraz jednak jedno z nich odcięte rozbryzgło się na ziemi.

Ego: - 6
Powrót do góry Go down
Online
CZaras


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket1044/1044Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket12181/12865Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (12181/12865)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-12-04, 22:53

Bezimienny poddał się sugestii świata udając się korytarzem, do którego coś go ciągnęło. Właściwie ciężko to nazwać wyborem, jeśli jednak można to jakoś określić, to było to bardzo słabe. Stwór szybko zorientował się, iż znalazł się w miejscu, do którego słusznie czuł strach, jednak nie było już drogi ucieczki. Przeobraził się w coś zupełnie innego, tak skrajnie odmiennego, że aż zaparło mu dech w piersiach. Odetchnął tylko raz, bo po chwili kolejny raz zamarł gdy w jego pierś wbity został miecz. To co zaskoczyło go bicie, nagle się zatrzymało, a on sam zamienił się w breje. Jakby przypomniał sobie coś, jednak uznając to za nieistotne. W końcu to kim kiedyś był nie miało znaczenia gdy nie wiedziało się kim się jest teraz. Te rozważania, jednak umknęły mu sprzed nosa, odeszły hen daleko gdy odrodził się ponownie w czarnej, zamaskowanej postaci, a to wszystko przez ogromny ból. To serce, które chwilkę temu miał sprawiało mu niebywałe cierpienia, pomimo tego że już próżno było go szukać w piersi Myśliwego. Ból fantomowy czy coś takiego. Był on tak ujmujący, że aż przepełniał dokładnie całe ciało Zabójcy. Od stóp po sam czubek nosa, dokładnie, szczelnie. Bezimienny odnosił wrażenie jakby to uczucie rezonowało na każdy centymetr jego organizmu. Odczuwał, że tego nie zniesie, że to niemożliwe i zaraz zwariuje! Tak nie mógł żyć, nikt nie byłby w stanie! Za bardzo bolało! Co on światu uczynił, że tak go karał? Nagle dojrzał rozwiązanie, dwójkę walczących Zamaskowanych takich jak on. Ból był zbyt ogromny, by rozmyślał czy ma z nimi szansę, by rozważał nad planem ataku, by zakładał w którego lepiej uderzyć. W jego głowie były tylko dwie rzeczy, po pierwsze cierpienie, a po drugie przemożne życzenie, by ten ból ustał. Wstał, więc chwiejnie jakby niepewny czy pomimo tego odczucia jest w stanie władać swymi kończynami, a potem pognał na bliższego z walczących Zabójców. Bez finezji, bez przemyślenia, bezrozumnie chciałoby się powiedzieć. Po prostu rozpędził się i w pełnej szarży wpadł na kolosa. Przed nim schylił się i chwytając go w pasie starał się wybić nogami, by korzystając z swego rozpędu rąbnąć nim o ziemie, a potem samemu na niego wpaść. Wtedy nawet nie zastanawiał się nad kolejnymi ruchami. Chciał jeść, to może uśmierzy ból! Wpił, więc zębiska w najbliższy swych szczęk kawałek ciała ofiary i starał się oderwać solidny kawał mięcha, by potem go spożyć. Ulga! Ulga potrzebna na gwałt!
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-12-09, 18:12

Pusty rozpędził się i runął na pierwszą lepszą istotę, której pożarcie mogło złagodzić jego ból. Trafiło na trzyrękiego, który uderzony od boku zwalił się na ziemię, a Pusty wraz z nim. Paszcza odnalazła jedno z ramion, wgryzł się w nie i niemal natychmiast poczuł cudowną ulgę. Ugryziony wydał z siebie syk i zaczął uderzać na oślep pozostałymi dwoma pięściami po plecach Pustego. Ból odczuł jednak dopiero wtedy, gdy coś ostrego przecięło plecy. Usłyszał, jak jego maź, jego ciało rozbryzguje się na ziemi.

Ego: - 2
Powrót do góry Go down
Online
CZaras


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket1044/1044Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket12181/12865Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (12181/12865)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-12-09, 23:40

Bezimienny wiedziony pierwotnymi instynktami oraz prostą chęcią uśmierzenia ogromnego bólu rzucił się chaotycznie na jednego z walczących. Trójręki Zabójca padł pod impetem szarży przemnożonym przez ciężar Myśliwego. Bestia od razu wbiła swe zębiska w cielsko ofiary, praktycznie natychmiastowo odczuwając w tym momencie niemal orgazmiczne uczucie ulgi. Nie trwało ono długo, bowiem choć uderzenia ramion nie zrobiły na szalenie głodnej, potępionej istocie wrażenia to ostrze rozdzierające jego plecy już owszem. Z bólu jego kły zacisnęły się jeszcze mocniej przez co nie wydał z siebie krzyku czy ryku, nie był pewien co, by w takiej sytuacji wydostało się z jego paszczy. Tak czy siak zamaskowana bestia ponownie działała w sposób stu procentowo instynktowny. Skoro z tyłu jest coś co sprawia ból, to trzeba się od tego odgrodzić. Nie było w tym specjalnie przemyślenia, prosta myśl a potem działanie. Korzystając, więc ze wszystkich sił, wymachując całym ciałem starał się przetoczyć wraz z gryzionym przez siebie do tej pory visa vie tak, aby samemu znaleźć się na dole. Rękoma próbował zablokować część jego potencjału ofensywnego, a szczęką starał się dalej odgryzać kolejne kawały mięcha. Chciał przestać czuć ból! Czy prosił o tak wiele? Oczywiście jego taktyka miała minusy, bo teraz znajdował się bardziej na łasce tego trójrękiego, ale on o tym nie myślał, chciał oddzielić się od ostrza, które sprawia cierpienie. Może mu się poszczęści i to samo ostrze przyprawi o ból tego, którego starał się majtnąć nad siebie jako żywą tarczę.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-12-10, 17:13

Trójręki musiał już być mocno osłabiony poprzednią walką, bo Pustemu udało się robić z nim co tylko sobie zaplanował. Wgryzł się jeszcze bardziej odrywając kawał smolistego ciała. Nad sobą ujrzał kosiarza, który tym razem ciął po plecach trójrękiego, a potem padł na kolana i zatopił zęby w jego szyi. Zakleszczony pomiędzy dwoma pożerającymi go bestiami wieloręki mógł tylko krzyczeć i miotać na oślep ramionami. Wtem jednak podłoże za plecami Pustego zniknęło i w trójkę runęli w przepaść.
Pusty uderzył plecami w coś twardego. Wokół panowały odgłosy walki, krzyki pełne furii i bólu, a także żałosne zawodzenia umierających. Kosiarza poderwała do góry macka, która okręciła się wokół jego pasa. Przygnieciony trójrękim, którego opór był już tylko symboliczny, Pusty nie bardzo widział co się wokół niego dzieje. Dostrzegał jedynie, że nie ma nad nim sklepienia jaskini, lecz w górze rozciągał się ciemny i pusty nieboskłon.
Powrót do góry Go down
Online
CZaras


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket1044/1044Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket12181/12865Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (12181/12865)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-12-10, 23:56

Bezimiennemu szczęśliwie udało się obrócić na plecy i zasłonić przed ostrzami przy użyciu trójrękiego, którego dalej podgryzał. Niestety kęsy te były za małe, by sprawić mu dużą ulgę. Z drugiej strony plusem było to, że ten z ostrymi łapami jakby o Myśliwym zapomniał i wziął się za pożeranie tej samej, biednej ofiary, którą to właśnie smakował z dołu on sam. Wtem zdarzyła się kolejna dziwna sprawa. Podłoga, na której leżeli zniknęła, a cała przedziwna kanapka złożona z trzech istot poleciała w dół... Gdzieś. Cholera wie gdzie. Tak czy siak rąbnęli co musiało zaboleć ze względu na ranne plecy oraz fakt, iż na niego runęły dwie ciężkie bestie. Zabójce, jednak ciągle bolało od kiedy wstąpił do ciemnego korytarza i ból ten utrzymał się w nieznośnym natężeniu. Jakaś macka porwała tego niebezpiecznego delikwenta z ostrymi ramionami, a Bezimiennego nie, całe szczęście. Znajdował się w jakimś miejscu, w którym chyba tłukło się wielu jemu podobnych. W tej chwili za pewne nie był w stanie żadnemu zagrozić, wszak w miernym był stanie, do tego odczuwalne cierpienie nie pozwalało mu skleić jednej myśli z drugą w sensowny sposób. Chyba, jednak go nie dostrzegł, w końcu żadna macka nadal jego nie dorwała. Bezimienny leżał, więc ta pod trójramiennym visa vie i starał się pożerać go jak najprędzej. Tak bardzo chciał, aby mu się poprawiło! Potrzebował tego! W końcu zdawał sobie sprawę od momentu gdy zniknęło mu bijące serce z piersi, że droga do poradzenia sobie z tym bólem jest dwojaka. Zjedzenie kogoś lub oszalenie do tego stopnia, by targnąć się na własne życie. Musiał, więc jeść, jesć, szybko i dużo jeść, bo inaczej zaraz może w desperacji zechcieć tłuc głową o ziemie, aż ta pęknie mu na dwoje.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-12-11, 14:51

Pusty pożerał swą ofiarę i z każdym kęsem czuł się coraz lepiej. W końcu nie tylko paszczą pożerał nieszczęśnika, lecz całą powierzchnią ciała, gdzie jego materia absorbowała tą należącą do trójrękiego.
Nie dokończył jeszcze posiłku, wciąż pozostała plama czarnej mazi do pochłonięcia, gdy poczuł przymus spojrzenia przed siebie. Ujrzał bezkresną ziemię, której pustkę zakłócała schodkowa piramida z kwarcu pnąca się setkami stopni ku pustemu niebu.
Pusty momentalnie zrozumiał, że tam na szczycie znajdzie odpowiedź na to kim właściwie jest. Inni musieli czuć to samo, bo dziesiątki podobnych mu istot wspinało się ku górze. Na stopniach toczyło się wiele pojedynków. Ci na dole ściągali tych co byli wyżej i Pusty rozumiał czemu tak czynią. Uderzyła w niego przerażająca prawda, że tylko jeden z nich może osiągnąć szczyt i oświecenie, a resztę czekała zagłada. Od podstawy piramidy dzieliło go kilkanaście kroków, a po drodze walczyła z sobą dwójka pustych. Ten z kosą odciął trzymającą go mackę, ale jego przeciwnik miał jeszcze jedną i teraz zacisnął ją wokół szyi. Kątem oka Pusty zauważył, że jeszcze parę istot walczy poza piramidą i jeden z nich, czworonożne zwierzę, z którego popękanej maski wyrastał lśniący czarny róg, obrało sobie Pustego na cel. Ryjąc kopytami w ziemi schylił łeb i rozpoczął szarżę. Od kontaktu dzieliło ich ledwo kilka sekund.


[Ego: +3]
Powrót do góry Go down
Online
CZaras


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket1044/1044Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket12181/12865Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (12181/12865)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-12-11, 19:19

Zamaskowanemu dopisało szczęście. Nikt nie zwracał na niego uwagi, więc mógł pożerać ze spokojem trójrękiego co przyniosło mu pewną ulgę. Co prawda nie pojawiły się w nim żadne cudaczne modyfikacje jak rączki ostrza, dodatkowa para kończyn czy... Róg? Kurde róg! Szarżował na niego jakiś dupek z groźnie wyglądającym rogiem wystającym z czoła! Ale od początku. Bezimienny pochłonął większość niedawnego przeciwnika gdy intuicja podpowiedziała mu, że ma wstać. Zrobił to posłusznie, choć ostatnio z tym korytarzem to wpakowała go w niezłe maliny. Tym razem, jednak przeczucie przyniosło Myśliwemu dość ciekawe informacje, a już z pewnością bardzo przydatne. Pierwsza brzmiała bardzo prosto. Musiał się wspiąć na piramidę. Jakby to było proste to jeszcze musiał zrobić to, jako pierwszy. Druga informacja bardzo to utrudniała. Szarżował na niego zamaskowany zwierzak z rogiem. Zabójca nie bardzo chciał w tej chwili zabijać, szczególnie że ten wydawał mu się groźniejszy od jego istoty. Poza tym ten płaski teren znacznie bardziej pasował temu szarżującemu, który z jakiegoś powodu nie gnał do szczytu piramidy. Jako, że zaś ta była schodkowa to wejście na jej stopnie utrudniłoby bardzo życie atakującej szarżami jednostki. Przynajmniej tak mu się wydawało. Tak czy siak, zamiast zabijać tego tutaj czworonoga zdecydowanie wolał włączyć się do wyścigu o szczyt piramidy, szczególnie że kolejna dwójka stojąca mu na drodze do niej była zajęta sobą. Nie wiadomo na jak długo. Toteż Bezimienny starał się wymierzyć odpowiedni moment, a potem rzucić się w bok, wręcz desperacko. Wszytko po to, aby umknąć przed rozpędzonym zwierzem. Jeśli to się udało to jeszcze na czworakach próbując przemieszczać się przed siebie pognał ile sił w stronę dolnych schodków piramidy przy tym próbując ominąć mackowo-ostrzową parę walczących. Co chwila starał się spoglądać do tyłu, aby upewnić się czy zdąży dobiec do budynku, nim dogoni go szarżujący w drugą stronę rogaty zwierz... Cienistwór jakiś!
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-12-13, 20:24

Bestia zaszarżowała z rogiem wycelowanym w pierś Pustego. Gdyby został trafiony prawdopodobnie przebito by go na wylot. Myśl ta nie sparaliżowała go i gdy nadszedł odpowiedni moment uskoczył przed zagrożeniem. Z plaskiem zwalił się na kamieniste podłoże i natychmiast rozpoczął ucieczkę w kierunku piramidy, bowiem za sobą słyszał pochrapywanie rogatej bestii. Gdy się obejrzał ujrzał, że nadal jest obrany za cel. Trzymał bezpieczny dystans, ale nie miał pewności czy uda go się utrzymać do czasu, gdy będzie mógł wspiąć się na piramidę. Przemknął obok walczących, którzy zajęci sobą nie zwrócili na niego uwagi. Niestety rogaty nie zainteresował się nimi i nadal ścigał Pustego. Piramida była coraz bliżej, ale od ostrego rogu dzieliło go tylko wyciągnięcie ręki. Ostatni rozpaczliwy skok i usłyszał, jak bestia uderza w kwarc.
Pusty znalazł się na pierwszych schodach piramidy z czego każdy z nich sięgał mu nieco powyżej kolan. Zderzenie ze ścianą nie odebrało bestii animuszu i już zaczynała niezdarną wspinaczkę by dopaść Pustego, lecz wtedy zwaliła się na nią z góry inna smolista istota. Rozległ się triumfalny ryk. Kilkanaście stopni wyżej stał stwór z dwa razy większy od Pustego. Olbrzym spojrzał na niego. Palce humanoidalnej dłoni złączyły się tworząc zakrzywiony hak. Przez moment wydawało się, że rzuci się na niego, ale spojrzał za siebie i przyciągany przez szczyt piramidy ruszył w górę.
Powrót do góry Go down
Online
CZaras


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket1044/1044Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket12181/12865Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (12181/12865)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-12-14, 11:51

Cóż, za szalone rodeo! Bezimienny wyczekał moment mając ze stresu żołądek u gardła, a potem odskoczył. Nie poczuł ogromnego bólu bycia przedziurawionym, staranowanym i połamanym jednocześnie, więc chyba się udało. Nie mając śmiałości odwracania się tak szybko, prędko zebrał się do kupy i pognał w kierunku piramidy, zamiatając nogami i łapami jeszcze na czworaka nim dał radę podnieść swe cielsko w pełni. Cieniostwór, jednak nie odpuszczał i gnał za nim z powrotem. Nie przejął się nawet dwójką walczących, których mógłby z łatwa obu staranować i lepiej się najeść tylko zwyczajnie uwziął się na Myśliwego! Za to niezdrowe i nierozsądne zachowanie został po chwili pokarany. Oto, bowiem zabójca dosłownie w ostatniej chwili wskoczył na piramidę, a bestia grzmotnęła głową w kamień, zamiast w niego. Hurra, chciałoby się powiedzieć, jednak jak się okazało kwarc nie pokonał rozwścieczonego rogacza i ten zaczął się gramolić na stopnie, aby pomimo niesprzyjających warunków, jednak dopaść Bezimiennego. Jest takie powiedzenia, nieszczęścia chodzą parami i cieniostwór w tej chwili przekonał się o jego prawdziwości. Oto po chwili jakiś inny zamaskowany skorzystał z tego, że Myśliwy ściągnął bestie na nieprzyjazny grunt i dopadł ją z zaskoczenia. Z tyłu za nim była, więc istota pewno od niego silniejsza, więc tym bardziej trzeba było gnać wzwyż. Tu, jednak skończył się triumfalny bieg sukcesów Zabójcy. Oto trochę nad nim stał ogroooomny humnanoid, który do tego potrafił zmieniać swoje ręce w broń... A przynajmniej jedną. Ten gapił się na biednego Bezimiennego tępo, ale ostatecznie za korzystniejsze uznał udanie się wzwyż, prosto do szczytu. Myśliwemu, natomiast nie zostało wiele jak pognać za nim, licząc że jakiś inny przedstawiciel tego dziwnego gatunku zwiąże go walką, bo w bezpośrednim starciu raczej sam większych szans z kolosem nie miał. Dlatego też starał się biec na szczyt, ale jakoś w ten sposób, by jednocześnie nieco się oddalać od giganta, tak od drugiego boku to opracować. Do tego wbiegania na szczyt zaś podszedł z ogromnym zapałem. Nie korzystał tylko z nóg, ale również pomagał sobie rękami, aby wdrapywać się jak najszybciej tylko mógł. W razie upadków od razu się podźwigał i gnał dalej. Coś mu mówiło, że jeżeli nie dotrze tam pierwszy to przepadnie na zawsze. Tego, natomiast nie chciał, oczywista sprawa.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2019-12-31, 21:11

Pusty rozpoczął mozolną wspinaczkę, której szczęśliwy koniec mógł osiągnąć tylko jedna z wielu bezimiennych istot. Aktualnie szanse niektórych z nich prezentowały się znacznie lepiej od perspektyw znajdującego się u dołu Pustego. Chciał uniknąć konfrontacji z potężniejszym przeciwnikiem, wobec czego pokonywał stopnie po ukosie, co spowalniało wspinaczkę ku szczytowi.
Olbrzym powiększał przewagę coraz to bardziej, co przyciągnęło uwagę innych. Trzy mniejsze humanoidy chyba nawiązały chwilowy sojusz bo wspólnie zaczęły pościg za liderem. Jakieś dziesięć metrów na lewo od Pustego toczyła się z kolei inna walka. Dwójka podobnych mu stworzeń potykała się na stopniach piramidy. Oboje przemienili swe ramiona w kosy i jeden z nich kopniakiem posłał rywala w dół. Uniósł ramiona w geście triumfu, gdy ten drugi sturlał się kilkanaście metrów w dół. To mu jednak nie wystarczyło, bowiem zeskoczył by dobić przeciwnika, ten jednak zdążył wstać i cięciem kosy urżnął obie nogi będącego w powietrzu śmiałka. Zaraz też rzucił się na okaleczonego by go pożreć.
Powrót do góry Go down
Online
CZaras


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket1044/1044Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket12181/12865Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (12181/12865)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2020-01-02, 19:04

Jedna trasa, jeden cel, jeden wygrany, jednak wielu uczestników i nierówne szanse. Oto nieszczęśliwa sytuacja, w której znalazł się Bezimienny. Teraz, jednak czasu ani sposobności do narzekań nie było. Pozostało tylko i wyłącznie gnanie do góry z nadzieją, że jakimś cudem uda mu się wleźć na szczyt, jako pierwszemu. O ironio jego słabość była do tej pory chyba jego atutem. Bestie tłukły się ze sobą rzadko widząc w nim godnego rywala, a raczej niebezpieczeństwo, że zostanie zwycięzcą w związku z tym za cel obierały sobie innych. Choćby tego wielkiego. W końcu na niego rzucił się do tej pory, bodaj tylko ten z rogiem o czterech łapach. Ciekawym było, że na rosłą bestie rzuciły się trzy mniejsze stworzenia. Czyżby się dogadały? Ale jak? Z nim do tej pory nikt nie chciał gadać tylko od razu rzucali się do gardła. Inna sprawa, że on to samo robił. Kuriozum. Wielki drągal zyskiwał na każdym stopniu coraz większą przewagę, szczególnie że Myśliwy mu w tym nie przeszkadzał idąc po skosie nie chcąc wpaść w tarapaty. Teraz, jednak okoliczności nieco się zmieniły. Jeśli potwór z hakiem się odwróci to pewnie zajmie się tymi trzema co na niego leciały, a nie zamaskowanym zabójcą. Do tego po lewej prali się przeciwnicy z kosami, zamiast rąk co też brzmiało niebezpiecznie. Co prawda ta już zdaje się, iż dobiegła do końca, bo jeden już tylko pożerał drugiego, a do tego spadli w dół, jednak wciąż lepiej nie było pchać się dalej w te stronę. Bezimienny postanowił zaryzykować i korzystając, że najbliżsi drągale mieli kogo innego na głowie, więc pognać w linii prostej ile sił na szczyt. Wiedział, że im będzie wyżej, tym więcej uwagi zgarnie dla siebie, toteż w momencie gdy zdawało się, że tej atencji spływało na niego mało musiał pokonać jak najwięcej terenu. Pomagał, więc sobie rękami, aby czasem może bez gracji, ale jak tylko się dało najszybciej pokonywać schodek po schodku.
Powrót do góry Go down
Online
Imperator Kuchiki


Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Pbucket9000/9000Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty2020-01-05, 15:32

Pusty wykorzystał walki pozostałych i wysforował się na pierwsze miejsce w wyścigu ku szczytowi. Przynajmniej po tej stronie piramidy nikt nie był wyżej od niego. Dotychczasowy lider poradził sobie z jednym mniejszym przeciwnikiem zrzucając go na sam dół, ale pozostała dwójka wgryzła się w niego i teraz miał już problem.
Nieniepokojony pusty pokonywał kolejne stopnie. Był już w połowie drogi, gdy obejrzał się za siebie słysząc zbliżające się sapanie. Ujrzał istotę rączo wspinającą się ku górze. Gabarytami byli chyba sobie równi, a i ten osobnik posiadał dwie zwykłe kończyny przednie. Miał za to sporo wigoru, bo dość szybko przybliżał się do Pustego, gapiąc się przy tym na niego bezczelnie. Pusty czuł już zmęczenie, sił powinno mu starczyć na dotarcie na szczyt, ale w takim tempie zanim tam dotrze zostanie przechwycony przez tego niżej. W dalszej odległości ujrzał jeszcze trójkę istot również brnących ku górze. Kolos dał sobie ostatecznie radę i teraz odrabiał straty jednocześnie przegryzając sobie jednego z wcześniejszych napastników. Kolejny pretendent był niski i miał krótkie nóżki, bo większość tworzącej go materii poszła w mocarne ramiona, którymi pracował mocno podczas wspinaczki. Ostatni miał błonę pomiędzy torsem a ramionami, lecz widać nie udało mu się zrobić z niej większego pożytku, bo pokonywał piramidę na nogach.
Powrót do góry Go down
Online
Sponsored content





Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wewnętrzny świat Martella   Wewnętrzny świat Martella - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Wewnętrzny świat Martella
Powrót do góry 
Strona 4 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
 Similar topics
-
» Wewnętrzny świat Kisuke
» Wewnętrzny Świat Vespaux.
» Wewnętrzny świat Tanaki
» Świat według Oza [Filler]
» Świąt wesołych!

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Inne-
Skocz do:  
Create a forum on Forumotion | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje