Teren Otwarty za akademią

Miejsce, w którym przeprowadza się specjalne ćwiczenia, wymagające otwartej przestrzeni.

Przychodze tu zaraz potym jak powiedziano mi ze moja grupa ma sie tu spotkac.
Dobra czemu mielismy sie tu spotkac pytam sie najblizszej osoby (o ile ktos tu jest).

Widziałeś już małą grupę osób, a także Emiko Itonami - panią porucznik IV dywizjonu, która siedziała gdzieś z boku i piłowała paznokietki, obok niej stał jakiś inny shinigami również wysoki rangą. Zadałeś pytanie pierwszej lepszej osobie, która udzieliła Ci prostej odpowiedzi.
-Będą przeprowadzane ćwiczenia kidou.

To dobrze zawsze wolalem kidou od zabawy mieczami.
Po tych slowach czekam az zaczniemy

Po długich oczekiwaniach, gdy wszyscy się zebrali, rozpoczęliście ćwiczenia. Pani porucznik wstała na chwilę, a shinigami obok niej powiedział.
-Dziś nauczymy was dwóch zaklęć bakudou, które będą miały na celu zatrzymanie przeciwnika. Ke i Reidou.
Grupka jakiś shinigami ustawiła manekiny na polu. Mężczyzna podszedł do jednego z nich.
-Zaklęcie wiążące numer pięć - pas!
Powiedział, a z jego palca wyleciał strumień reiatsu, który owinął w pasie manekin i zmaterializował się jako skórzany, całkiem mocny pas. Potem, wciąż z ręką i palcem nacelowanym na manekin powiedział.
-Owiń męża, nie pozwól oddychać, zaklęcie wiążące numer sześć - mumifikuj!
I stało się podobnie, jak przy poprzednim zaklęciu, z tą jednak uwagą, że owinął całego shinigami, a reiatsu zmaterializowało się w papier. Manekin wyglądał po tym zaklęciu w istocie jak mumia. Następnie wyszła pani porucznik. Szybko opisała wam, jak macie to robić, po czym zajęła się sobą siadając gdzieś z boku, a wam polecono ćwiczyć. Każdy z waszej grupy otrzymał własnego manekina na czas treningu.

Cwicze taj jak na mowili i zastanawiam sie czy to wszystko co dziasiaj bedziemy robic

Wykonałeś zaklęcie 'Ke' całe 10 razy w przeciągu niecałej godziny. Wychodziło Ci różnie, z początku strzelałeś samym reiatsu, później udawało Ci się je zmaterializować, lecz wciąż nie owijało manekina. W końcu jednak nauczyłeś się, w przeciwieństwie do reszty. Większość bowiem 'popadała' po wykonaniu ćwiczenia 3-4 razy. Ty poczułeś, że więcej też już nie dasz rady. Z całej grupy jeszcze dwójka shinigami ćwiczyła, lecz byli tak jak i ty u kresu wytrzymałości.

+Dodaj sobie zaklęcie do bakudou: 'Ke'.

Usiadlem i prubuje troche odpoczac
Jak myslisz to koniec czy jeszcze cos dla nas przygotowali??
Pytam sie pierwszego lepszego shinigami z mojej grupy

-Nie wiem... Ale ja już dłużej nie wytrzymam...
Mówi zdyszany leżąc na ziemi. Po około pół godziny - porucznik oznajmiła wam.
-Na dziś tyle. Jutro będziecie trenować to samo, tutaj, o tej samej porze.
Wszyscy się zaczęli rozchodzić.

No to ruszam zdyszany do domu.

Idziesz do domu zmęczony. Ledwo jednak czynisz parę kroków poza teren akademii, kiedy przed tobą pojawia się postać. Podnosisz głowę i widzisz Emiko, która się do Ciebie uśmiecha. Po chwili mówi odgarniając włosy z twarzy.
-Obserwowałam trening, ponieważ miałam za zadanie wybrać parę osób do dywizjonu 4, medycznego, w ramach uzupełnienia strat. Zauważyłam, że dobrze sobie radzisz z Kidou i wybrałam właśnie Ciebie oraz dwójkę innych shinigami. Medycy muszą posiadać spore pokłady reiatsu i dobrze je kontrolować. Nadajesz się. Czy zechcesz do nas dołączyć?

To...To..To bylby dla mnie zaszczyt.
Powiedzialem zaskoczony pytaniem

-Znakomicie. Jutro staw się w kwaterze dywizjonu IV po zajęciach.
Powiedziała i 'zniknęła'.

Za duza jak na jeden dzien ide sie przespac
Jak powiedzialem tak uczynilem

Wróciłeś do swojego domu i padłeś na łóżko. Zasnąłeś szybko, a gdy się obudziłeś już był ranek - miałeś mało czasu na dojście na zajęcia.

Szybko dolonczylem do toczacych juz sie zajec
Owiń męża, nie pozwól oddychać, zaklęcie wiążące numer sześć - mumifikuj! To jest trudniejsze niz sie spodziewalem Owiń męża, nie pozwól oddychać, zaklęcie wiążące numer sześć - mumifikuj!

Wszystko było tak jak z 'pasem', chodź łatwiej. Na początku reiatsu nie chciało owinąć manekina, potem nie wychodziło Ci materializowanie lub zbyt dużo reiatsu Ci uciekało, aż w końcu opanowałeś to zaklęcie. Zajęcia się skończyły, byłeś wyczerpany tak samo jak wczoraj. Teraz powinieneś stawić się w kwaterze IV dywizjonu...

+1 Inteligencja,
+Zaklęcie bakudou - Reidou.

Odpoczywam chwile po treningu i zaraz ruszam do kwatery dywizjonu

Na miejscu czekała na Ciebie i resztę pani porucznik. Była was trójka. Poczekaliście chwilę jeszcze na ostatniego - czwartego shinigami. Pani porucznik zaprowadziła was do biura pani kapitan i wskazała tylko wejście dając znak, żebyście weszli.
[PT]

Po pewnym czasie docierasz na teren Akademii.

Dotarłem. I staram sie dojść, gdzie mam pierwszą lekcje. Jak już sie dowiem, to tam idę.

Dotarłem na tereny otwarte za akademią. chodź trochę mi to zajęło. Ale przynajmniej zjadłem do końca kanapkę (xD)

Widzisz juz sporo shini z twojej grupy jest tam tez jakis wysoko postawionz shini

Podszedłem do instruktora z zapytaniem co mamy robić i kim jest ten wysoko postawiony jegomość

Nie wayne kto to wazne sa teraz wasze cwiczenia wszscy ustawcie sie parami poczm walczcie miedz soba bambusowymi mieczami
Mowiac to pokazal gdzie leze te miecze

(to się nazywa "Kendo" xD)

Wziąłem jeden z bambusowych mieczy. Pomyślałem, że może się tu rozegrać ciekawa walka.
- Powodzenia - powiedziałem do przeciwnika

Ty go bedziesz bardziej potrzebowac
Gdy rozlegl sie krzyk ze macie zaczynac on odrazu skoczyl i udezyl z gory

Odskakuję od przeciwnika i

Jeśli odskok był prawidłowy to: Uderzam go z zamachu prosto w łeb/podcinam mu nogi i kładę go na łopatki (zależy od MG)
Jeśli odskok był nieprawidłowy to: Przewracam się po silnym uderzeniu/blokuję atak bambusowym mieczem (zależy od MG xD)

Odskoczyłeś po czym zaatakowałeś go w twarz, on jednak odbił twój miecz w bok i pchnął swój w stronę twojego brzucha.

Robię unik przed mieczem:

Jeśli się uda: kontratakuję uderzając go z całej siły w łytki by się przewrócił
Jeśli się nie uda: przewracam się i robię przewrót po silnym uderzeniu mieczem w brzuch