Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Las w Rukongai

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-05, 21:53

Od dłuższego czasu Kisaragi biegł w milczeniu. John biegł obok niego. Fuujiro miał wiele pytań, jednak obawiał się, że zadawanie ich sprawi, że w oczach John'a wyglądać będzie jak zastraszony uczniak. W końcu jednak nie wytrzymał.
-Proszę, wytłumacz co musimy zrobić. Nie rozumiem czego właściwie tutaj będziemy szukać.-mówił, ciągle szeptając, w obawie, że ktoś niepowołany ich usłyszy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-05, 21:57

Byliście na pograniczu lasu i w biegu toczyła się wasza cicha rozmowa
-Tak jak powiedziałem, udajemy się do pewnego domu, by go przeszukać- odpowiedział spokojnie, próbował powiedzieć to bardzo cicho.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-05, 22:00

-Nie wiele mi to wyjaśnia.-zaczął Kisaragi. -Ale zaufam Ci. Wierzę, że... wiesz co robisz.-dodał, uśmiechając się lekko.
Ciągle biegli przed siebie. Gdzie nie gdzie dało się słyszeć pohukiwania sów, czy szelest liści, po których cicho stąpały leśne zwierzątka.
Kisaragi nie wiedział ile jeszcze będą biec. Wiedział natomiast, że bez względu na cel ich wyprawy, nie będzie to zwykły piknik i nikt nie będzie ich witał z otwartymi ramionami.
-Rozumiem, że muszę być przygotowany do walki?-spytał w końcu Kisaragi.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-05, 22:03

-Tego sam nie jestem pewien- odpowiedział, tym samym pogłębiając twoje wątpliwości, co do tego, że wie co robi.

Gdy biegłeś czasami słyszałeś głośniejsze szelesty, czasami za wami, czasami z boku.
Zacząłeś się lekko bać, a twój towarzysz nic nie mówił. czyżby nie słyszał? może to tylko wiatr?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 15:19

-Nie masz wrażenia, że nie jesteśmy sami?-spytał nagle Kisaragi. Miał dziwne przeczucie, że cała ta sytuacja może mieć niemiłe konsekwencje.
-Jednej rzeczy nie rozumiem.-dodał nagle. -Jesteś silnym Shinigami, sam doskonale byś sobie poradził z tym zadaniem... czemu więc potrzebujesz mojej pomocy. Jeśli chcesz, żebym był przynętą... wystarczyło powiedzieć w prost.-dodał, lekko prowokacyjnie, chcąc przekonać się o reakcji towarzysza.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 15:22

-Odpowiem na pierwsze pytanie najpierw, pozwól proszę... Nie chciałem Cię niepokoić ale chyba masz racje... niestety nie wyczuwam żadnego reiatsu, musi je dobrze maskować- odpowiedział trochę jakby był zaniepokojony całą sytuacją
-Nie będziesz przynętą ani nic z tych rzeczy- odpowiedział po krótkiej przerwie
Nagle twoje przeczucie zniknęło, szelesty ucichły i to bardzo gwałtownie, nie zauważyłeś kiedy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 15:25

"Najciszej jest przed burzą" przeszło Kisaragiemu przez myśl, choć pozornie był już spokojniejszy.
W dalszym ciągu biegli przez las. Nie wiedział jak długo już to trwało. W każdym razie, parli oboje do przodu.
-Na czym polega moje zadanie?-spytał Fuujiro, licząc, że tym razem Joi będzie choć trochę bardziej mówił wprost.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 15:28

-Ehh, oczekuje gości, tak więc twoje zadanie jest zabranie tych rzeczy to domu... ja ich zajmę możliwie długo, resztę powiem Ci na miejscu- Powiedział pewny siebie, uśmiechnął się by ukryć powagę zadania.
-To już nie daleko- powiedział jakby zaskoczony tym, jak szybko dobiegliście na miejsce.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 15:32

Kisaragi już nic więcej nie powiedział. Biegł w miejsce, w które prowadził go Joi. Zadawał sobie sprawę, że z każdą chwilą zbliżali się do celu. Wiedział już na czym polega jego zadanie...
Nie wiedział jednak, czy sobie poradzi. Choć głęboko w to wierzył.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 15:36

Dobiegliście.
Na sam widok domu osłupiałeś na chwile i wpatrywałeś się w niego z największą starannością.
Była to duża posiadłość. Bardziej rudera niż posiadłość.
Cały Dom ciemny, i droga do niego porasta chwastami. Niegdyś było tu pięknie...
Popatrzyłeś w stronę domu i co zobaczyłeś?
-Brak okien, drzwi lekko uchylone i bardzo duże... na pierwszy rzut oka dom z zewnątrz wyglądał nader przyjaźnie, ale w nocy... wygląda jak nawiedzony.

Wszystko jest w obłąkanym stanie... dom wyglądaja jakby miał zaraz się zapaść, runąć i gnić w jednym miejscu
-To jak wchodzimy?- powiedział Joi z uśmiechem na twarzy... pokazywał że jest pewny tego po co tu przyszedł, i nie waha się swojego wyboru.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 15:39

-Powiedziało się A... należy powiedzieć i B.-odparł Kisaragi, idąc w kierunku drzwi wejściowych. Nie wiedząc czemu, dla własnego bezpieczeństwa wyciągnął swojego Zanpakutou. Teraz i tak był przydatny, pozwalał bowiem ścinać chwasty, torujące drogę do środka.
"Muszę być ostrożny. Nieznany teren nie jest nigdy ułatwieniem" myślał sobie Kisaragi, idąc metr za metrem w stronę posesji.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 15:42

Idziecie w krok w krok, tym samym wchodząc do środka
-Nic nam nie grozi, nic nie wyczuwam, ani nie słyszę... Tak więc ja będę tuż nad Tobą na górze, czym szybciej skończymy tym lepiej!- powiedział, po czym udał się w stronę schodów
-Aaaa musimy znaleźć worek z kolorowymi kamyczkami, tak więc szukaj dokładnie... No chyba że znajdziesz coś przydatnego jeszcze to też zabierz... ale bez worka ani rusz- Zaśmiał się lekko kończąc swoją wypowiedź. Dopiero teraz zauważyłeś że Joi, ma ten worek co miał przy pierwszym spotkaniu... może i dziwne, ale czy to teraz ważne?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 15:46

-Zacznijmy od góry i systematycznie przeszukujmy każde pomieszczenie.-rzucił Kisaragi. Jego wrodzona cecha lidera dawała teraz o sobie znać.
Kisaragi pewnie zaczął pokonywać schody na górę. Planował zacząć przeszukiwanie od samej góry domu i krok po kroku chciał sprawdzać wszystkie zakamarki tej rudery.
Był jednak gotowy do ewentualnej walki, stąd mimo zapewnień Joi'a ciągle dzierżył miecz w dłoniach.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 15:48

-Ehh dobra, to chodźmy razem...- zgodził się na twoją propozycję, chciał się najwidoczniej szybko uwinąć z celem...
Wszedłeś do pokoju po lewej stronie, a Joi wszedł to pokoju naprzeciwko twojego.
Chodząc po podłodze, deski skrzypiały i dawały znać o waszej obecności... z drugiej strony jeśli ktoś tu będzie, też go usłyszycie.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 15:51

Kisaragi rozglądał się po pokoju. Szukał wszędzie gdzie się dało. Sprawdzał łóżko, szafki, krzesła. Szukał wszelkich skrytek, sprawdzał ściany, nawet podłogę. Wiedział, że ma szukać worka.
Choć nie wiedział, czym tak naprawdę są te kulki, które ma za zadanie odnaleźć, starał się wierzyć w szczere intencje Joi'a. Liczył również, że razem znacznie szybciej uporają się z zadaniem.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 15:54

Szukałeś wszędzie.
Znajdowałeś różne rzeczy, niestety nie było tam tego worka...
Było tutaj bardzo dużo książek.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 15:57

Mimowolnie Kisaragi, choć nie mógł znaleźć worka, zaczął pobieżnie przyglądać się tytułom książek, w tym pomieszczeniu. Liczył, że to w jakiś sposób naprowadzi go na właściwy trop.
-Masz coś?-powiedział Kisaragi, kierując swoje słowa do towarzysza w pomieszczeniu obok.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 15:59

-Jak na razie nic-odpowiedział
W tym samym czasie czytałeś tytuły książek, jednak żadnego nie potrafiłeś zrozumieć.
W najmniej oczekiwanym momencie usłyszałeś wielki Huk i dźwięk łamiących się desek.
Chyba dobiegał z naprzeciwka, czyli tam gdzie znajdował się Joi.
Nieźle się przestraszyłeś tego mocnego huku... aż całe twoje ciało podskoczyło.
Odruchowo ucisnąłeś mocniej swoje zanpaktou
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 16:04

-Nic ci nie jest?!-krzyknął Kisaragi, wybiegając z pomieszczenia, w którym się znajdował i pobiegł do sali, w której był Joi. Obawiał się, że coś mu się stało.
Zaczął rozglądać się w poszukiwania towarzyszy, przy okazji wykorzystał moment, aby rozejrzeć się po pomieszczeniu. Miał nadzieję, że może w pośpiechu Joi coś przeoczył, a co uda się zauważyć Kisaragiemu.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 16:07

W pomieszczeniu Joi'a nie było, wyleciał chyba przez ścianę naprzeciwko drzwi, najprawdopodobniej...
Nie miałeś głowy by szukać czegokolwiek, co zauważyłeś od razu ignorowałeś...
Ponownie popatrzyłeś na ścianę, była duża i praktycznie cała z tego pomieszczenia "wybuchła"
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 16:11

"Skup się na zadaniu" mówił do siebie w myślach Kisaragi. Zdawał sobie sprawę, że teraz najważniejsze jest zadanie. Joi jest silnym Shinigami - poradzi sobie, przynajmniej tak pocieszał się Kisaragi.
Szybko wyszedł z tego pomieszczenia. Dłuższe przebywanie tutaj mogłoby być niebezpieczne.
Jak najszybciej pobiegł do kolejnego pomieszczenia, w którym jeszcze nie był.
Zaczął od przeszukiwania najbardziej oczywistych kryjówek. Starał się znaleźć jakikolwiek charakterystyczny element, który albo nakieruje go na znalezienie tajemniczego worka, albo przynajmniej podsunie mu miejsce jego ukrycia.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 19:28

Nadal nie znalazłeś potencjalnego celu. Udało Ci się usłyszeć rozmowę
Joi:Co mu zrobiłeś?!
Nieznany:Nic, ciągle tam jest- popadł w dziwny chamski śmieś
J: Nie prawda!- oddał krzyk, a zaraz nim słychać było uderzające o siebie miecze.

Ty nagle szukałeś, jednak nie potrafiłeś znaleźć...
J:Oddawaj to!- znów uderzające o siebie miecze.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 19:33

A więc zaczęło się robić gorąco, tak jak z resztą zakładał Kisaragi. Nie przerywał jednak poszukiwań. Wybiegł z pomieszczenia i czym prędzej popędził do kolejnego. Musiał to znaleźć... Joi na niego liczył.
Kisaragi z całych sił wytężał swój wzrok, słuch. Wkładał w poszukiwania wszystkie swoje zmysły, aby ułatwić sobie znalezienie tego "cholernego worka" jak w pewnym monecie zaczął już mówić sobie w myślach.
Czas uciekał, a zostało jeszcze dużo miejsce do przeszukania.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 19:34

Tak więc, wytężając sobie wszystkie zmysły, przypomniała Ci się wypowiedź Joi'a
"Oddawaj to!"

Postanowiłeś to sprawdzić.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 19:39

Kisaragi, mocno trzymając miecz zbiegł na dół. Szukał Joi'a i jego przeciwnika. We dwójkę łatwiej będzie pokonać przeciwnika... i odzyskać to, co zabrał.
-Lepiej oddaj, to co zabrałeś, jeżeli pragniesz jeszcze zobaczyć wschód słońca.-powiedział głośno, choć spokojnie Kisaragi, kierując słowa w stronę przeciwnika, z którym teraz walczył John.
Ten zwykły, odważny okrzyk miał na celu odwrócić uwagę napastnika od Joi'a, dając John'owi tym samym możliwość wykorzystania sytuacji i zabrania przedmiotu.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 19:41

Joi wiedział o co Ci chodzi. Pragnął wykorzystać sytuacje.
Przeciwnik skupił wzrok na Tobie jednak zablokował atak Joi'a.
-O jaki Porywczy! haha, wiem czego szukacie!- powiedział, po czym zaśmiał się...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 19:44

-Naprawdę wiesz?-zaczął Kisaragi, idąc powoli w stronę napastnika. Za wszelką cenę chciał skupić na sobie uwagę tego faceta, dając ciągle szanse swojemu towarzyszowi do ataku. -Całe szczęście. Już się bałem, że nigdy nie znajdę Puszka. Puszek to mój kot, ale skoro wiesz, że go szukam to pewnie wiesz też, że to kot.-skończył Kisaragi. Ten jawny przejaw sarkazmu miał zbić z tropu przeciwnika. Kisaragi już starał się przeanalizować wszelkie możliwe scenariusze, aby w odpowiednim momencie wybrać najkorzystniejszy... i zaatakować.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 19:48

W jednej chwili odepchnął twojego towarzysza od siebie, gdy ten ostatecznie uderzył w drzewo.
-Puszka, tak?- także ruszył w twoją stronę z lekkim uśmiechem i założonym zanpaktou na plecach, trzymając go jedną ręką
-Oj, chyba go zabiłem, chcesz dołączyć do niego?- teraz już bardziej się uśmiechnął, tym razem uśmiechem okrutnym

Joi nadal nie dawał oznak życia, w dodatku jeszcze tym nie opadł.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 19:53

-Oj, jaka szkoda.-zaczął Kisaragi, nie dając po sobie znać, że nie był pewien tego, czy przeżyje to starcie, ale skoro zaczął już grać twardziela, to musi trzymać się tej roli do końca.
-To w takim razie wytłumacz mi, co ten kot, robi za tobą, co?-dodał, przy tym w jak najbardziej aktorski sposób, pokazał za plecy przeciwnika, aby ten się odwrócił.
Bez względu na rezultat, tego zachowania, Kisaragi doskakuje do niego z zamiarem zadania szybkiego cięcia poziomego.
Nie zważając na efekt tej akacji, Kisaragi zamierzał odskoczyć do tyłu, aby pojawić się jak najbliżej Joi'a, aby udzielić mu pomocy...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty2009-06-06, 19:57

Przeciwnik się odwrócił. Już go miałeś! Tak to było to! Jednak Zablokował
-Nieźle! Na prawdę nieźle!- wyszczerzył żeby.
Przeciwnik w jednej chwili nie wypowiadając inkantacji zaatakował cię #33 - Soukatsui (Rozbicie Niebieskiego Płomienia)

Twoim Zanpaktou zablokowałeś jak najlepiej Ci się udało, lecz poniosłeś lekkie rany na rękach, a przedewszystkim na ramionach.

Joi wreszcie wstał
-Co się dzieje?- złapał się za głowę...
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Las w Rukongai Empty
PisanieTemat: Re: Las w Rukongai   Las w Rukongai Empty

Powrót do góry Go down
 
Las w Rukongai
Powrót do góry 
Strona 1 z 9Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
 Similar topics
-
» Pustkowie za rukongai
» Polana za Rukongai
» architektura Rukongai
» Pasmo górskie za Rukongai

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Soul Society :: Rukongai :: Inne-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje